|
|
#121 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2011-09
Wiadomości: 1 549
|
Dot.: Optymistyczny wątek przedporodowy.
piszcie dziewczyny
takie historie sprawiaja ze człowiek podejdzie do porodu z innym nastawieniem, ja uwazam ze nie ma co sluchac jaki to straszny bol ,jakie męki tylko samemuu sprawdzic.Ja przed ciaza miałam bade jajowody i wszyscy wokol mnie i w necie mowili i pisali jaki straszny bol, ze tylko ze znieczuleniem i ze masakra, a tu zwykły bol jak przy miesiaczce, takze brawo dla tych wszystkich pieknych historii i nie ma co słuchac mrożących krew w żyłach opowiesci![]() Poród przede mna ale mam nadzieje ze tez bede mogla napisac cos optymistycznego
__________________
26.03.2012 Mateuszek 21.09.2014 Piotruś |
|
|
|
|
#122 | |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 830
|
Dot.: Optymistyczny wątek przedporodowy.
Cytat:
__________________
A teraz światy mam dwa - różowy i niebieski Mój najdroższy i najpiękniejszy skarb - Amelka |
|
|
|
|
|
#123 | ||
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-05
Wiadomości: 7 636
|
Dot.: Optymistyczny wątek przedporodowy.
Cytat:
![]() Cytat:
__________________
"what doesn't kill me makes me feel alive" |
||
|
|
|
|
#124 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-10
Lokalizacja: E
Wiadomości: 1 929
|
Dot.: Optymistyczny wątek przedporodowy.
ja też się darłam, ze mnie 3 dni gardło bolało
ale ulge przynosilo i to jest najwazniejsze:P
__________________
15.03.2011 Tymek 12. 09. 2015 Tosia |
|
|
|
|
#125 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 1 365
|
Dot.: Optymistyczny wątek przedporodowy.
No ale darłyście się na partych czy na rozwierających? Bo na rozwierających to są nawet teorie, że przyspieszają rozwarcie ale na partych to raczej utrudniają poród
|
|
|
|
|
#126 | |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 830
|
Dot.: Optymistyczny wątek przedporodowy.
Cytat:
. Znowu u mnie była taka historia tak jak pisałam wczesniej, ze córcia była strasznie w pępowinę owinięta i nie chciała wyjść i parte miałam 1,5 h. Dopiero lekarz jak mnie dosiadł, ja się postarałam, wydałam 2 plemienne okrzyki (głoooośne) i Ami wyskoczyła. No mnie autentycznie to darcie pomogło bo z darciem wstępowała we mnie jakaś siła . Ja szłam do porodu na cielaka (ja tak na siebie mówiłam), nie chciałam do szkoły rodzenia, nie chciałam oglądać zdjęć w książkach z samej fazy porodu. Po prostu poszłam z bananem na twarzy i tyle. Jeszcze koleżanka mówiła, że jak będzie rozwarcie, 3 parte i dziecko jest na świecie. Tak też się nastawiłam, rozwierające są jak nabardziej do przeżycia, położna pokazała mi jak oddychać co mi bardzo pomagało, tyle, że tymi 3 partymi jestem zawiedziona bo troszkę dłużej to u mnie trwało . Ale za to teraz nie wiem nawet kiedy mam miesiączkę, która przed porodem była tak bolesne, że 2 dni to miałam wycięte z życiorysu z powodu bólu brzucha. No i później się trochę ucierpiałam przez to, że miałam pęknięcie III stopnia. Ale zawsze będę powtarzać, że urodzenie dziecka to najlepsza rzecz jaka mnie mogła w życiu spotkać (co nie zmienia faktu, ze przy drugim chyba zdecyduję się na cc bo lekarze, którzy potem "oglądali" mój przypadek, zgodnie twierdzili, że nie powinno dojść do tego do czego doszło. Za duże ryzyko było dla mnie i dla dziecka no i uchroniło by mnie to przed tą raną, którą miałam i gojeniem kilkumiesięcznym. Ja się sn do rodzenia dzieci chyba nie nadaję ).
__________________
A teraz światy mam dwa - różowy i niebieski Mój najdroższy i najpiękniejszy skarb - Amelka |
|
|
|
|
|
#127 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-05
Wiadomości: 7 636
|
Dot.: Optymistyczny wątek przedporodowy.
Cytat:
a co do teorii... hmmm... kazda z nas jest inna, jedna urodzi w ciszy, a druga bedzie sie rozpraszac i bardziej skupiac na "nie-darciu", zamiast na skurczach... to dopiero moze utrudniac porod ![]()
__________________
"what doesn't kill me makes me feel alive" |
|
|
|
|
|
#128 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-10
Lokalizacja: E
Wiadomości: 1 929
|
Dot.: Optymistyczny wątek przedporodowy.
martita, na rozwierajacych to wyłam jak wilk do ksiezyca
a na partych to sie juz wydzieralam! polozna powiedziala ze moge robic co chce i krzysczec jak chce, nikt mi niemowil ze mam sie zamknac . wychodze z zalozenia ze matka natura wie co robi i skoro wychodzily ze mnie wrzaski to tak mialo byc!jedynie mąż, jak byłam 1 godzine pod prysznicem mi mowil :ciszej, ciszej, a ja mu zamknij sie albo wy.... to sa mega emocje. co zrobic zreszta łątwo poweidziec : nie krzycz
__________________
15.03.2011 Tymek 12. 09. 2015 Tosia |
|
|
|
|
#129 | |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 1 365
|
Dot.: Optymistyczny wątek przedporodowy.
Cytat:
![]() Mi w szkole rodzenia i podczas porodu lekarz i położna radzili nie krzyczeć bo wydłuży to poród itd a nie mówili 'zamknij się'. Miałam swojego lekarza i położną przy porodzie Ja nawet nie miałam potrzeby zęby się drzeć bo wolałam się wyciszyć i wsłuchać w ciało i to co mówią lekarze ![]() Każda robi co woli
|
|
|
|
|
|
#130 |
|
Zakorzenienie
|
Dot.: Optymistyczny wątek przedporodowy.
ja tez krzyczałam na partych ,na rozwierających nie
![]() w sumie to nawet nie z bólu krzyczałam,tylko hmmm.. z wysiłku
__________________
...i jest ![]() Dziecko grzeczne/niegrzeczne to stan umysłu matki a nie dziecka. |
|
|
|
|
#131 | ||
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 830
|
Dot.: Optymistyczny wątek przedporodowy.
Cytat:
---------- Dopisano o 12:56 ---------- Poprzedni post napisano o 12:55 ---------- Cytat:
__________________
A teraz światy mam dwa - różowy i niebieski Mój najdroższy i najpiękniejszy skarb - Amelka |
||
|
|
Okazje i pomysĹy na prezent
|
|
#132 | |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 1 365
|
Dot.: Optymistyczny wątek przedporodowy.
Cytat:
Właśnie dlatego, że wsłuchałam się w swoje ciało i przy okazji słuchałam rad położnej i lekarza wszystko tak szybko poszło ![]() Każdy poród jest inny to fakt ale dużo zależy od współpracy rodzącej z lekarzem i położną
|
|
|
|
|
|
#133 | |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 830
|
Dot.: Optymistyczny wątek przedporodowy.
Cytat:
__________________
A teraz światy mam dwa - różowy i niebieski Mój najdroższy i najpiękniejszy skarb - Amelka |
|
|
|
|
|
#134 | |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 1 365
|
Dot.: Optymistyczny wątek przedporodowy.
Cytat:
Tak samo było kiedy mnie nacinał...byłam po części świadoma kiedy to nastąpi bo miałam dać mu znak kiedy będę się zbliżać do maksa...na szczęście nie bolało
|
|
|
|
|
|
#135 | |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 830
|
Dot.: Optymistyczny wątek przedporodowy.
Cytat:
.
__________________
A teraz światy mam dwa - różowy i niebieski Mój najdroższy i najpiękniejszy skarb - Amelka |
|
|
|
Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe
|
|
#136 | |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 1 365
|
Dot.: Optymistyczny wątek przedporodowy.
Cytat:
I zachęcam do zapisania się do szkoły rodzenia bo tam uświadomili mi czym jest poród i jak się zachować żeby nie był najgorszym wspomnieniem z naszego życia Co do nacinania...ja akurat chciałam być nacięta żeby przypadkiem nie pęknąć bo czasem wszystko ładnie idzie a okazuje się, że dziecko ma rączkę przy główce i może być problem ![]() A szpital w którym rodziłaś to raczej kiepski skoro takie rzeczy się dzieją
Edytowane przez martita_891 Czas edycji: 2011-11-16 o 13:28 |
|
|
|
|
|
#137 | |
|
Zakorzenienie
|
Dot.: Optymistyczny wątek przedporodowy.
Cytat:
Do tej pory pamietam za to ten "zastrzyk" endorfin,kiedy dotknełam głowki ,wtedy juz poszło jak z płatka
__________________
...i jest ![]() Dziecko grzeczne/niegrzeczne to stan umysłu matki a nie dziecka. |
|
|
|
|
|
#138 | |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 830
|
Dot.: Optymistyczny wątek przedporodowy.
Cytat:
__________________
A teraz światy mam dwa - różowy i niebieski Mój najdroższy i najpiękniejszy skarb - Amelka |
|
|
|
|
|
#139 | |
|
Zakorzenienie
|
Dot.: Optymistyczny wątek przedporodowy.
Cytat:
TZ tez pytali czy chce zobaczyc i tez zerknał w ogóle mam wrazenie,ze gdybym rodziła sama nie dałabym rady...Polozna powiedziala od razu,ze bedzie chronic krocze,ale nie liczyłam na to,ze sie uda...Po wszystkim zapytałam,czy jestem mocno nacieta,odp.ze wcale
__________________
...i jest ![]() Dziecko grzeczne/niegrzeczne to stan umysłu matki a nie dziecka. Edytowane przez stokrotka_to_ja Czas edycji: 2011-11-16 o 14:03 |
|
|
|
|
|
#140 | |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 830
|
Dot.: Optymistyczny wątek przedporodowy.
Cytat:
wracam do pracy bo już się wciągnęłam w pisanie
__________________
A teraz światy mam dwa - różowy i niebieski Mój najdroższy i najpiękniejszy skarb - Amelka |
|
|
|
|
|
#141 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-02
Lokalizacja: śląsk
Wiadomości: 12 242
|
Dot.: Optymistyczny wątek przedporodowy.
Cytat:
wiec i nacięcie wybaczam
|
|
|
|
|
|
#142 | ||
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-04
Wiadomości: 3 227
|
Dot.: Optymistyczny wątek przedporodowy.
cudny wątek, dzięki dziewczyny
![]() Cytat:
Cytat:
|
||
|
|
|
|
#143 | |
|
Zakorzenienie
|
Dot.: Optymistyczny wątek przedporodowy.
Cytat:
__________________
...i jest ![]() Dziecko grzeczne/niegrzeczne to stan umysłu matki a nie dziecka. |
|
|
|
|
|
#144 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-04
Wiadomości: 3 227
|
Dot.: Optymistyczny wątek przedporodowy.
|
|
|
|
|
#145 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2009-06
Lokalizacja: Gliwice
Wiadomości: 828
|
No to i ja opiszę swoje przeżycie związane z narodzinami mojego Syneczka
.Rodziłam ponad 4 lata temu, miałam wtedy te swoje ledwo skończone 20latek i nie bałam się generalnie porodu, bo.. nie wiedziałam czego, teraz jestem w 2 ciąży, w 27 tygodniu i już bardziej jestem świadoma tego co mnie czeka i generalnie mam chyba więcej obaw i wcale nie tych związanych z bólem, bardziej obawiam się o dziecko, o te wszystkie sytuacje kiedy coś mogło by stać się dziecku przy porodzie itd... no ale miało być optymistycznie..więc (wklejam opis z innego wątku, bo nic się w moim porodzie nie zmieniło w tym czasie:P) :Jeśli chodzi o sam ból porodu - jest masakra, ale jeśli o mnie chodzi najgorzej było z bólami, szczególnie krzyżowymi, później kiedy przyszły już te parte to było lepiej, bo miałam wrażenie, że to, że mogę przeć jakoś pomaga na to, że boli... no i mogłam się troszkę podrzeć , ale jak już wyciągnęli synusia i go zobaczyłam - cały ból i zmęczenie minęło.. wszystko... kiedy spojrzał na mnie tymi wielkimi granatowymi oczami zrobił minkę jakby chciał powiedzieć "yyy... achaa.. to ty.." hehe ![]() Nooo, bałam się kiedyś, że nie będę wiedziała, że to już to, ale teraz wiem, że generalnie porodu to chyba ciężko nie poznać... , jak już się zacznie (wcale nie koniecznie tak jak w filmach od odejścia wód) to na pewno się uda zorientować. Ja generalnie też nie wiedziałam, że to już . Pamiętam, że byłam już 4 dni po terminie, poszłam do wc zrobić siusiu, podcieram się papierem a on.... zniknął... i ja w szoku, no to "zaczęłam poszukiwania", okazało się, że się "do mnie" przykleił, pociągnęłam i patrze na do papieru przyklejona wielka biało- perłowa "glizda" i tak patrze i mowię "fuuuuuuuj", hehe i powiedziała, że jak ona powie to mam przeć, a ja na to "a jak to się robi?" (no bo niby skąd mam wiedzieć), a ona do mnie "poczujesz jak, ogólnie to podobnie jak w toalecie", położną miałam super, kilka razy parłam, troszkę pokrzyczałam (sama nie wiem czemu właściwie:P), położna nacięła mnie ze względu na zielone wody płodowe (nic to nie bolało - nie wiem nawet kiedy to zrobiła, bo zrobiła to na skurczu - a wtedy by mnie mogli i pociąć żywcem nic bym nie czuła:P)generalnie skurczów partych było mało, synek szybciutko się przemieszczał..pamiętam, że w pewnym momencie powiedziałam do położnej, że już mi się nie chce, mam dość i ja wychodzę :P na co położna powiedziała "ale to jeszcze tylko chwilkę, ja już tu widzę główkę ooo i włoski ma!" a ja na to "eeee niech jest nawet i łyse ale ja już chcę koniec!", położna stwierdziła, że tak ładnie idzie, że jeszcze 2 skurcze i już będzie, na co ja w myślach sobie powiedziałam "o nie, żadne 2 skórcze - wyłazisz na tym jednym i koniec!" ![]() no i leże i czekam, położna przygotowana do łapania i mówi "no to przemy", a ja na to "nie ma skurczu" a ona "jak to nie ma" a ja mówię "no nie ma zniknął" - czekałyśmy tak chyba z 10 minut ona robiła coraz większe oczy na mnie i nagle skurcz jak mnie chwycił to ino roz... od razu mały był na świecie generalnie to trwało jakoś 35 minut parcia i synek był na świecie, taki malutki i piękny ogólnie jeśli można o porodzie powiedzieć, że było ok, to mój wspominam właśnie "ok", głównie zawdzięczam to super położnej, chciałabym na nią trafić rodząc teraz córcię . Ból nie jest nie do zniesienia bo gdyby tak było to kobiety nie przeżywały by porodów, jest wielki i nie do porównania z niczym, ale spojrzenie tej małej istotki i uświadomienie sobie, że ona jest w jeszcze większym szoku, ją również to bolało, a teraz jest zależna wyłącznie od Ciebie i kocha cię od razu i bezinteresownie, że jest się już MAMĄ, czyli osobą jedyną i wyjątkową wynagradza wszystko!!!
__________________
Razem - 01.07.2006
Tomuś - 17.09.2007 Pierścionek - 14.02.2012 Sakramentalne TAK - 11.06.2011 Martynka- 23.02.2012 ...Jeśli myślisz, ze wiesz wszystko to znaczy, że tak naprawdę nie wiesz nic... |
|
|
|
|
#146 |
|
Raczkowanie
|
Dot.: Optymistyczny wątek przedporodowy.
aż chce się rodzić
__________________
dziewczyna od 19.04.2007. narzeczona od 02.04.2010. żona od 12.06.2010. ![]() 12.05.2012. mama od 23.09.2012. |
|
|
|
|
#147 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 830
|
Dot.: Optymistyczny wątek przedporodowy.
__________________
A teraz światy mam dwa - różowy i niebieski Mój najdroższy i najpiękniejszy skarb - Amelka |
|
|
|
|
#148 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-09
Lokalizacja: Skandynawia
Wiadomości: 360
|
Dot.: Optymistyczny wątek przedporodowy.
|
|
|
|
|
#149 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 6 099
|
Dot.: Optymistyczny wątek przedporodowy.
Dobrze przeczytać coś takiego, trochę maleje strach. Ja boję się już troszkę, ale staram się o tym nie myśleć. Pewni dużą zasługę ma w tym też "kochana" teściowa co przy każdej możliwej okazji wspomina jak to tragicznie się rodziło jej syna a mojego męża, jak ją męczyli, katowali, dziecko wyciskali. Za to jak czyta się tutaj to lżej na sercu i jest ok. Boję się tylko jakoś tego nacięcia i późniejszego zrastania.
|
|
|
|
|
#150 | |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-09
Lokalizacja: Skandynawia
Wiadomości: 360
|
Dot.: Optymistyczny wątek przedporodowy.
Cytat:
|
|
|
|
![]() |
Nowe wątki na forum Poczekalnia - będę mamą
|
|
|
| Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
| Narzędzia | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 17:46.



takie historie sprawiaja ze człowiek podejdzie do porodu z innym nastawieniem, ja uwazam ze nie ma co sluchac jaki to straszny bol ,jakie męki tylko samemuu sprawdzic.


i nic nie jest w stanie tego powstrzymać. A mnie tam się podobało to darcie






. Pamiętam, że byłam już 4 dni po terminie, poszłam do wc zrobić siusiu, podcieram się papierem a on.... zniknął...
i tak patrze i mowię "fuuuuuuuj", hehe

