Wspólne odchudzanie! Razem na pewno sobie poradzimy!

[Aniaa_89]

Napisane przez Loriette

Ja już wolę ten swój kg niż tak się męczyć.. Temperatura utrzymuje się przy stanie 35,7C, jestem kurewsko głodna, a jednocześnie nie mam apetytu.. Nawet mi się pić nie chce.

i jak tam dzisiaj? lepiej już?

ja się dzisiaj zważyłam i kolejny spadek

[Loriette]

Napisane przez Aniaa_89

i jak tam dzisiaj? lepiej już?

ja się dzisiaj zważyłam i kolejny spadek

No ja wróciłam do 59kg przez to choróbsko! Siedzę w domu i zakuwam na jutro. Zjadłam biszkoptowego DANONE, bo ma w sobie kultury bakterii, a podobno to ma mi pomóc ;x Chociaż już czuję jak mi się mieli w brzuchu!

Jestem z Ciebie dumna!

Zastanawiam się jak pokazać M., że zależy mi na naszej znajomości, ale żeby nie być nachalną..

[AnULka248]

Ania gratuluje!

Laura, myślę, że nie ma co się spieszyć, stosuj się do rad z książki, którą mi poleciłaś on i tak wie, że Ci zależy, inaczej nie traciłaby czasu nawet na pisanie do niego smsów

[Loriette]

Napisane przez AnULka248

Ania gratuluje!

Laura, myślę, że nie ma co się spieszyć, stosuj się do rad z książki, którą mi poleciłaś on i tak wie, że Ci zależy, inaczej nie traciłaby czasu nawet na pisanie do niego smsów

Tak myślisz? Wiem, że faceci muszą dostawać jasne sygnały.. Najchętniej weszłabym mu w głowę i sprawdziła jakie ma podejście do mnie, ale skoro chce jeździć po prawie 50km w jedną stronę na dwa busy, to może jednak mu zależy?
Mam ochotę Go zjeść.

[Aniaa_89]

Napisane przez Loriette

Jestem z Ciebie dumna!

Napisane przez AnULka248

Ania gratuluje!

dziękuje

Napisane przez Loriette

Tak myślisz? Wiem, że faceci muszą dostawać jasne sygnały.. Najchętniej weszłabym mu w głowę i sprawdziła jakie ma podejście do mnie, ale skoro chce jeździć po prawie 50km w jedną stronę na dwa busy, to może jednak mu zależy?
Mam ochotę Go zjeść.

na pewno mu zależy

[AnULka248]

Napisane przez Loriette

Tak myślisz? Wiem, że faceci muszą dostawać jasne sygnały.. Najchętniej weszłabym mu w głowę i sprawdziła jakie ma podejście do mnie, ale skoro chce jeździć po prawie 50km w jedną stronę na dwa busy, to może jednak mu zależy?
Mam ochotę Go zjeść.

Szczerze, mi by się nie chciało jechać 50km gdybym nie wiązała z Tobą żadnych poważnych planów a z tymi jasnymi sygnałami to czasem jest tak, że dla nas są one jasne, a faceci ich nie rozumieją, albo odbierają całkiem inaczej a to niby my jesteśmy skomplikowane!
Nie jedz, zostaw go sobie na później

[Aniaa_89]

a tu znów cisza

[Loriette]

Napisane przez Aniaa_89

a tu znów cisza

U mnie załamka. Okazało się, że M. nigdy nie będzie dla mnie moim ex-M. Nie potrafię bez Niego żyć, bo to część mnie.. Odruchowo napisałam do Niego sms.. właśnie rozmawiamy, nie wiem co robić

[Aniaa_89]

Napisane przez Loriette

U mnie załamka. Okazało się, że M. nigdy nie będzie dla mnie moim ex-M. Nie potrafię bez Niego żyć, bo to część mnie.. Odruchowo napisałam do Niego sms.. właśnie rozmawiamy, nie wiem co robić

przecież byłaś taka zauroczona i wpatrzona w tego nowego M. więc co tak nagle Cię wzięło na tego poprzedniego?

[Loriette]

Napisane przez Aniaa_89

przecież byłaś taka zauroczona i wpatrzona w tego nowego M. więc co tak nagle Cię wzięło na tego poprzedniego?

Wmawiałam sobie, że MÓJ M. już mnie nie rusza i że nic do Niego nie czuję. Ostatnio jechałam przez Jego miasto - nie mogłam przejechać spokojnie, bo mnie to przerosło. Kocham Go.

[Aniaa_89]

Napisane przez Loriette

Wmawiałam sobie, że MÓJ M. już mnie nie rusza i że nic do Niego nie czuję. Ostatnio jechałam przez Jego miasto - nie mogłam przejechać spokojnie, bo mnie to przerosło. Kocham Go.

Ty tak, ale czy on Ciebie?
miał szanse do Ciebie wrócić, przecież walczyłaś o ten związek a mimo to on to olał. Teraz poczuł zagrożenie i się obudził? To chyba nie świadczy o nim zbyt dobrze..
nie wiem, Twój wybór, Twoje życie, ale musisz to sobie wszystko bardzo dobrze przemyśleć. I obiektywnie na to spojrzeć, żebyś potem niczego nie żałowała.
Choć domyślam się, jak Ci teraz ciężko

[Loriette]

Napisane przez Aniaa_89

Ty tak, ale czy on Ciebie?
miał szanse do Ciebie wrócić, przecież walczyłaś o ten związek a mimo to on to olał. Teraz poczuł zagrożenie i się obudził? To chyba nie świadczy o nim zbyt dobrze..
nie wiem, Twój wybór, Twoje życie, ale musisz to sobie wszystko bardzo dobrze przemyśleć. I obiektywnie na to spojrzeć, żebyś potem niczego nie żałowała.
Choć domyślam się, jak Ci teraz ciężko

On dał mi spokój, bo kazałam mu wyp********* i nie niszczyć mi życia. Ale co to za życie bez Niego. Nawet nie mam ochoty rano wstać i uśmiechać się od ucha do ucha. Oj jest ciężko i to cholernie.. mam KOMBO W GŁOWIE.

[Aniaa_89]

Napisane przez Loriette

On dał mi spokój, bo kazałam mu wyp********* i nie niszczyć mi życia. Ale co to za życie bez Niego. Nawet nie mam ochoty rano wstać i uśmiechać się od ucha do ucha. Oj jest ciężko i to cholernie.. mam KOMBO W GŁOWIE.

no rozumiem, że teraz nie wyobrażasz sobie życia bez niego. Ale patrząc na to z drugiej strony pomyśl ile przez ten związek wycierpiałaś? ile Cię to wszystko kosztowało? nie wiem jak to dokładnie było między Wami itd, ale z jakiegoś tam powodu się rozstaliście i mimo Twoich chęci nie wróciliście do siebie
teraz może Ci się wydawać, że to koniec świata, że chcesz tylko jego itd, ale przecież młoda jesteś, całe życie przed Tobą, możesz się jeszcze nie raz zakochać
musisz to naprawdę dobrze przemyśleć. Jeśli uważasz, że moglibyście odbudować to co było, że jemu zależy na Tobie tak jak Tobie na nim to może warto spróbować. Może się to udać, ale może się nie udać, a wtedy możesz stracić szansę na związek z nowym M. który mógłby się okazać lepszy od poprzedniego
nie wiem, ciężka decyzja. Musisz to naprawdę porządnie przemyśleć i nie podejmować żadnych decyzji pod wpływem emocji

[AnULka248]

Napisane przez Loriette

On dał mi spokój, bo kazałam mu wyp********* i nie niszczyć mi życia. Ale co to za życie bez Niego. Nawet nie mam ochoty rano wstać i uśmiechać się od ucha do ucha. Oj jest ciężko i to cholernie.. mam KOMBO W GŁOWIE.

a mi się wydawało, że teraz byłaś szczęśliwa bez niego przemyśl wszystko dwa razy, zanim postanowisz znowu do niego wrócić. Ciężka decyzja przed Tobą...

[AnULka248]

Hej laski

Wiecie co... nie wiem, o co chodzi, ale zawsze jakiś tydzień nawet póltora przed @ umierałam, tzn. bolał mnie brzuch, piersi itd. A teraz jakoś nie... W zeszłym miesiącu może 3 dni przed przyszły mi takie objawy, a w tym właściwie wcale ich nie ma tylko czasem poboli mnie brzuch i tyle. No i nie przytyłam kilograma czy dwóch jak zawsze tylko nawet spadło mi o 1kg (w zeszłym miesiącu po prostu nie spadło nic). Z "psychicznego" punktu widzenia jest raczej tak samo jak kiedyś, mam doła itd. chociaż może trochę lżej. I tak się zastanawiam, czy to może przez to, że tak spadła mi waga? Próbowałam coś poczytać na necie, ale jako tako nic konkretnego nie piszą.

[Aniaa_89]

AnULka248 no trochę to dziwne, jak zawsze miałaś takie objawy a teraz nagle to się zmieniło no ale nic, tylko się cieszyć
ja np przed @ nie mam praktycznie żadnych objawów

Loriette jak tam?

dzień dobry
ja wczoraj ciężki dzień miałam, cały dzień poza domem. Uczelnia-TŻ-uczelnia. Za tydz mam już pierwszy egzamin zerówka bez konsekwencji to się przejdę

teraz właśnie wcinam sobie owsiankę na śniadanie potem muszę poćwiczyć i planuję jeszcze ogarnąć jakoś notatki i zacząć się powoli uczyć na ten egz ale tak mi się nie chce, że nie wiem czy coś z tego będzie

[AnULka248]

Napisane przez Aniaa_89

AnULka248 no trochę to dziwne, jak zawsze miałaś takie objawy a teraz nagle to się zmieniło no ale nic, tylko się cieszyć
ja np przed @ nie mam praktycznie żadnych objawów

Loriette jak tam?

dzień dobry
ja wczoraj ciężki dzień miałam, cały dzień poza domem. Uczelnia-TŻ-uczelnia. Za tydz mam już pierwszy egzamin zerówka bez konsekwencji to się przejdę

teraz właśnie wcinam sobie owsiankę na śniadanie potem muszę poćwiczyć i planuję jeszcze ogarnąć jakoś notatki i zacząć się powoli uczyć na ten egz ale tak mi się nie chce, że nie wiem czy coś z tego będzie

Tak, powinnam się cieszyć, ale trochę mnie to dziwi tak źle i tak niedobrze.

Już egzamin? Łoo jacie... Zerówka ;>

[Aniaa_89]

Napisane przez AnULka248

Już egzamin? Łoo jacie... Zerówka ;>

no tak, bo to przedmiot w którym miałam wykłady podwójne, ale tylko przez pół semestru i teraz właśnie się kończy, więc od razu robi zerówkę
ale jak nie wstawia 2 to warto iść choć czarno widzę moją naukę do tego

[AnULka248]

Napisane przez Aniaa_89

no tak, bo to przedmiot w którym miałam wykłady podwójne, ale tylko przez pół semestru i teraz właśnie się kończy, więc od razu robi zerówkę
ale jak nie wstawia 2 to warto iść choć czarno widzę moją naukę do tego

Aaa to idź, skoro 2 nie wstawia

[Loriette]

Napisane przez AnULka248

Hej laski

Wiecie co... nie wiem, o co chodzi, ale zawsze jakiś tydzień nawet póltora przed @ umierałam, tzn. bolał mnie brzuch, piersi itd. A teraz jakoś nie... W zeszłym miesiącu może 3 dni przed przyszły mi takie objawy, a w tym właściwie wcale ich nie ma tylko czasem poboli mnie brzuch i tyle. No i nie przytyłam kilograma czy dwóch jak zawsze tylko nawet spadło mi o 1kg (w zeszłym miesiącu po prostu nie spadło nic). Z "psychicznego" punktu widzenia jest raczej tak samo jak kiedyś, mam doła itd. chociaż może trochę lżej. I tak się zastanawiam, czy to może przez to, że tak spadła mi waga? Próbowałam coś poczytać na necie, ale jako tako nic konkretnego nie piszą.

Ja też tak mam! Na to chyba nie ma reguły - raz jest lepiej, raz gorzej. W przyszłym tygodniu dostanę @, a piersi w sumie ledwo mnie pobolewają - czasami mam tak, że nie mogę spać, bo tak bolą.. Nie wiem czy dieta ma coś wspólnego z tym całym mechanizmem

Napisane przez Aniaa_89

Loriette jak tam?

Dobrze.. Pogadałam z M., wrócił do Polski kilka dni wcześniej niż zamierzał. Ma wyleczyć zapalenie oka i przyjedzie, bo nie może prowadzić samochodu, a jednak to nie ja powinnam jechać do Niego. Mam wrażenie jakbyśmy zaczynali od początku mądrzejsi o poprzednie dwa wspólne lata. Chciałabym, żeby wyszło.

Napisane przez Aniaa_89

dzień dobry
ja wczoraj ciężki dzień miałam, cały dzień poza domem. Uczelnia-TŻ-uczelnia. Za tydz mam już pierwszy egzamin zerówka bez konsekwencji to się przejdę

teraz właśnie wcinam sobie owsiankę na śniadanie potem muszę poćwiczyć i planuję jeszcze ogarnąć jakoś notatki i zacząć się powoli uczyć na ten egz ale tak mi się nie chce, że nie wiem czy coś z tego będzie

Ty na śniadanie jest dietetyczne owsianki, a ja do szkoły targam ze sobą bułkę ;x

[Aniaa_89]

Napisane przez Loriette

Dobrze.. Pogadałam z M., wrócił do Polski kilka dni wcześniej niż zamierzał. Ma wyleczyć zapalenie oka i przyjedzie, bo nie może prowadzić samochodu, a jednak to nie ja powinnam jechać do Niego. Mam wrażenie jakbyśmy zaczynali od początku mądrzejsi o poprzednie dwa wspólne lata. Chciałabym, żeby wyszło.

no to trzymam kciuki
a jak z tym nowym M.? wyjaśniłaś mu sytuację co i jak?

ja zaliczyłam 60min ćwiczeń, do tego masaż, więc dobrze jest z jedzeniem też dobrze póki co i żadnych grzeszków nie planuję

[Loriette]

Napisane przez Aniaa_89

no to trzymam kciuki
a jak z tym nowym M.? wyjaśniłaś mu sytuację co i jak?

ja zaliczyłam 60min ćwiczeń, do tego masaż, więc dobrze jest z jedzeniem też dobrze póki co i żadnych grzeszków nie planuję

Nowy M. uznał, że to rozumie i szanuje w 100%.

A mnie powoli nuży dieta - wszystkiego sobie odmawiam, zastępuję czymś innym i na wadze 59kg. Nie wiem czy chcę zrzucać dalej, żeby nie wyglądać źle.

[Aniaa_89]

Napisane przez Loriette

A mnie powoli nuży dieta - wszystkiego sobie odmawiam, zastępuję czymś innym i na wadze 59kg. Nie wiem czy chcę zrzucać dalej, żeby nie wyglądać źle.

wg mnie wyglądasz bardzo dobrze i nie musisz już więcej chudnąć

[Loriette]

Napisane przez Aniaa_89

wg mnie wyglądasz bardzo dobrze i nie musisz już więcej chudnąć

Z jednej strony jest ok jak patrzę na zestawienie PRZED - PO, ale z drugiej strony mam obsesję na punkcie CYFEREK. Jak czytam, że ktoś waży 53-54kg to mnie ☠☠☠☠i** trafia!

[Aniaa_89]

Napisane przez Loriette

Z jednej strony jest ok jak patrzę na zestawienie PRZED - PO, ale z drugiej strony mam obsesję na punkcie CYFEREK. Jak czytam, że ktoś waży 53-54kg to mnie ☠☠☠☠i** trafia!

ale cyfry nie są ważne, ważne żeby dobrze się ze sobą czuć
zresztą nie ma co porównywać swojej wagi z wagą innych, bo to jest kwestia bardzo indywidualna, u każdego inaczej kg się rozkładają itd. Bywa że osoby mają ten sam wzrost, tą samą wagę a wyglądają zupełnie inaczej

[AnULka248]

Napisane przez Aniaa_89

no to trzymam kciuki
a jak z tym nowym M.? wyjaśniłaś mu sytuację co i jak?

ja zaliczyłam 60min ćwiczeń, do tego masaż, więc dobrze jest z jedzeniem też dobrze póki co i żadnych grzeszków nie planuję

Jesteś ostatnio moim idolem, jeśli chodzi o odchudzanie, ja straciłam motywację

Napisane przez Loriette

Ja też tak mam! Na to chyba nie ma reguły - raz jest lepiej, raz gorzej. W przyszłym tygodniu dostanę @, a piersi w sumie ledwo mnie pobolewają - czasami mam tak, że nie mogę spać, bo tak bolą.. Nie wiem czy dieta ma coś wspólnego z tym całym mechanizmem

Dobrze.. Pogadałam z M., wrócił do Polski kilka dni wcześniej niż zamierzał. Ma wyleczyć zapalenie oka i przyjedzie, bo nie może prowadzić samochodu, a jednak to nie ja powinnam jechać do Niego. Mam wrażenie jakbyśmy zaczynali od początku mądrzejsi o poprzednie dwa wspólne lata. Chciałabym, żeby wyszło.


Ty na śniadanie jest dietetyczne owsianki, a ja do szkoły targam ze sobą bułkę ;x

Uspokoiłaś mnie trochę. Podobno dieta ma tutaj duże znaczenie, ale ja nie zmieniłam jako tako diety...

Po drugie - mam nadzieję, że wreszcie zacznie Ci się układać

Po trzecie - moje kanapki na uczelnie tez nie są zbyt dietetyczne, zwykle jest to pełnoziarniste pieczywo z szynką, więc ani to zdrowe, ani urozmaicone

Napisane przez Loriette

Z jednej strony jest ok jak patrzę na zestawienie PRZED - PO, ale z drugiej strony mam obsesję na punkcie CYFEREK. Jak czytam, że ktoś waży 53-54kg to mnie ☠☠☠☠i** trafia!

Tylko spokój może Cię uratować chociaż mnie też coś bierze, jak sobie pomyślę, że stoję w miejscu

[Aniaa_89]

Napisane przez AnULka248

Jesteś ostatnio moim idolem, jeśli chodzi o odchudzanie, ja straciłam motywację

czemu?
przecież Ty już tyle schudłaś!

[Loriette]

Ale tutaj spokój! Do tego u mnie taka nuda, że znam już chyba wszystkie skecze Kabaretu Chatelet - jestem spłakana, hahaha! Dobrze mi to zrobi na mięśnie brzucha!

[Aniaa_89]

a tu znów cisza

[Loriette]

Ania nie przesadzaj! Udajemy niezdobyte, hahaha!
A ja siedzę z buzią wklejoną do matrycy i oglądam http://www.youtube.com/watch?v=eJWla...ature=youtu.be - NIGDY CZEGOŚ TAKIEGO NIE WIDZIAŁAM!