|
|
#4891 |
|
na przekór do celu
Zarejestrowany: 2010-05
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 39 078
|
Dot.: Vampire Diaries część 4
Tiaaaaa
![]() Jak skończymy pisać. Teraz tworzymy dialogi za Stefana i Matta, zostały 2 sceny.
__________________
Zwierzak prosi https://pomagam.pl/kocilos?fbclid=Iw...682tWvHgbmUFYk
|
|
|
|
|
#4892 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-06
Wiadomości: 1 504
|
Dot.: Vampire Diaries część 4
no to jest juz duzy spoiler
![]() a odcinek, no coz, tak jak kiedys powiedziala mi pani w informacji pkp, kiedy pytalam, o ktorej przyjedzie pociag...... bedzie kiedy bedzie ---------- Dopisano o 18:04 ---------- Poprzedni post napisano o 17:16 ---------- a jest zdecydowanie blizej niz dalej |
|
|
|
|
#4893 |
|
na przekór do celu
Zarejestrowany: 2010-05
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 39 078
|
Dot.: Vampire Diaries część 4
Sceny można powiedzieć że w 99,9% skończone
Kosovitz teraz robi to, co tygryski lubią najbardziej - ilustracje Byłoby wcześniej, gdyby była cała obsada, ale cóż, dałyśmy radę
__________________
Zwierzak prosi https://pomagam.pl/kocilos?fbclid=Iw...682tWvHgbmUFYk
|
|
|
|
|
#4894 |
|
Zakorzenienie
|
Dot.: Vampire Diaries część 4
czekaaam!
z niecierpliwością
__________________
When so many are lonely as seem to be lonely, it would be inexcusably selfish to be lonely alone
![]() |
|
|
|
|
#4895 |
|
na przekór do celu
Zarejestrowany: 2010-05
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 39 078
|
Dot.: Vampire Diaries część 4
PROŚBA!
Nie da się wrzucic całego odcinka na raz, ma za dużo znaków. Będziemy wrzucać po jednej lub po kilka scen. A prośba jest taka, abyście się wstrzymały z komentowaniem aż do momentu pojawienia się 8 sceny, ostatniej Wtedy odcinek będzie fajnie wyglądał i nie będzie poprzerywany innymi postami
__________________
Zwierzak prosi https://pomagam.pl/kocilos?fbclid=Iw...682tWvHgbmUFYk
|
|
|
|
|
#4896 |
|
Naczelna Wizażanka:)
Zarejestrowany: 2005-12
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 42 839
|
Dot.: Vampire Diaries część 4
Ja pewnie przeczytam jutro. Wrzucajcie
__________________
All I Have To Do Is Dream... |
|
|
|
|
#4897 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: Wawalove
Wiadomości: 5 446
|
Dot.: Vampire Diaries część 4
Ja już grzecznie czekam
|
|
|
|
|
#4898 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: Sopot
Wiadomości: 4 899
|
Dot.: Vampire Diaries część 4
Nie mogę się doczekać!
__________________
nieważne jak długo starałaś się być grzeczna, nie uciszysz w sobie niegrzecznej dziewczynki http://nescaa.tumblr.com/ |
|
|
|
|
#4899 |
|
na przekór do celu
Zarejestrowany: 2010-05
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 39 078
|
Dot.: Vampire Diaries część 4
To teraz ciii, zaczyna się wrzucanie
__________________
Zwierzak prosi https://pomagam.pl/kocilos?fbclid=Iw...682tWvHgbmUFYk
|
|
|
|
|
#4900 |
|
Chimay
Zarejestrowany: 2009-07
Wiadomości: 11 561
|
Dot.: Vampire Diaries część 4
Enjoy!
__________________
"Life is like a box of chocolates. You start with a tasty full pack and then slowly all the good stuff goes until you're left with the crap that no-one else wants."
Zagłosuj na Paczkomat Edytowane przez kosovitz Czas edycji: 2011-11-18 o 20:38 |
|
|
|
|
#4901 |
|
Chimay
Zarejestrowany: 2009-07
Wiadomości: 11 561
|
Dot.: Vampire Diaries część 4
SCENA PIERWSZA
Poranek, ogród należący do posiadłości Lockwood'ów. Tyler sprząta skutki ubiegłonocnej imprezy: puste butelki po burbonie, fikuśne męskie stringi z napisem "I love Klaus" oraz puste woreczki po krwi. Nagle przed nim, niczym zjawa, staje Klaus. - Siemka bro! Jak się miewa mój.. Klaus szybko przerywa wesołą pogawędkę Tylera. - Natychmiast udaj się z tym kolesiem z Grill'a na skraj lasu, tam gdzie rosną gumijagody. Będzie tam na was czekał pewien Zbąszynianin. Zostaw z nim Matta i wracaj do domu, przebierz się w dres do biegania, albo nie... wróć, zdejmij koszulkę, załóż te adidasy reebok, co formują pośladki i idź biegać z Eleną. Jak tylko ją zobaczysz, zapomnisz o wszystkim co przed chwilą usłyszałeś...
__________________
"Life is like a box of chocolates. You start with a tasty full pack and then slowly all the good stuff goes until you're left with the crap that no-one else wants."
Zagłosuj na Paczkomat |
|
|
|
|
#4902 |
|
Chimay
Zarejestrowany: 2009-07
Wiadomości: 11 561
|
Dot.: Vampire Diaries część 4
SCENA 2
Zahipnotyzowany Tyler idzie wypełnić misję swego pana. Nie ma jednak pewności czy jakże błyskotliwy Matt nie doszuka się podstępu. Tyler: - Matt, stary, Caroline ma problemy z rachunkami. Och man, czeka na nas w lesie. Come on! - Ale jak to? Rachunki trzeba płacić w profesjonalnym miejscu, wiesz, kasa pancerna i te sprawy, jak ona mogła zanieść je do lasu, tam przecież zwilgotnieją! Masz rację, sprawa jest poważna, zaprowadź mnie do niej. Spacer, w tle: http://www.youtube.com/watch?v=5ptZKHWGE7I - Gdzie my jesteśmy? Nagle zza krzaków wyskakuje tubylec; dalej zwany Zbąszynkiem. Matt: - Kto to jest? Tyler, what the hell are you doing man?! Tyler przemienia się i zwiewa w te pędy, dopóki go nie rozbolą pięty. - Tyler co... łaaaaa! Matt ucieka. W tle słychać: http://www.youtube.com/watch?v=mhxn59fbsp0 Rachunkowiec biegnie przez lasy, przez pola, przez łąki... no dobra, only przez lasy, aż wreszcie wpada na niemal genialny pomysł. - To się musi udać. - charczy. W jego ręce, ni stąd ni zowąd, pojawiają się trzy - zużyte, ale jednak - karty kredytowe. Matt niczym ninja, samuraj i kto go tam jeszcze wie, atakuje przeciwnika. Ostry brzeg karty wbija się Zbąszynianinowi w policzek, ten jednak uparcie dalej goni swą ofiarę. Kolejne dwie karty śmigają obok jego głowy, odcinając mu uszy. Wściekły i tymczasowo przygłuchy, wszak uszy nie zęby - odrosną, dopada Matta, który niespodziewanie, akurat teraz, wpadł w krzak malin, krzycząc: - Aua, kolce, boli, pieczeee! Chcąc nie chcąc Matt pochylił się nad krwawiącymi łydkami, a wtedy...
__________________
"Life is like a box of chocolates. You start with a tasty full pack and then slowly all the good stuff goes until you're left with the crap that no-one else wants."
Zagłosuj na Paczkomat Edytowane przez kosovitz Czas edycji: 2011-11-18 o 19:44 |
|
|
|
|
#4903 |
|
Chimay
Zarejestrowany: 2009-07
Wiadomości: 11 561
|
Dot.: Vampire Diaries część 4
SCENA 3
Rano. Elena wstaje jak co dzień, w łóżku towarzysza brak, więc myje swoje idealne ząbki, wbija swoją zgrabna pupę w obcisły dresik i w ramach treningu narzuconego przez Alarica udaje się na swój poranny jogging. Biegnie w swoim spokojnym tempie. Nagle czuje czyjś wzrok na swoich idealnie prostych włosach, spiętych w idealnie równy kucyk i przyspiesza. Jednocześnie obraca się i widzi... - Tyler?! Witaj kochany, wlaśnie mam mój słynny antywampiryczny trening, co u ciebie słychać? Jak się czujesz? Bo wiesz, Caroline do mnie rano dzwoniła i nie była z ciebie zadowolona, oj nie była... - Caroline mnie już nie chce, zostałem zupełnie alone! Pewnie wróci teraz do swojego, pożal się Boże, byłego eks boya Matta. Nie wiem, co ona w nim widzi. Koleś ma milion bills to pay, ja mógłbym dac jej wszystko. Przecież robię najlepsze imprezy w mieście! W oddali widać panią szeryf, która z pistoletem biegnie w stronę Tylera. - Ojejciu! Elena w nogi! Szeryf Forbes chce mnie chyba kill! Ponieważ twarz Tylera zaczyna powoli przypominać http://weheartit.com/entry/16393582, Elena wpada w panikę i zaczyna biec, a Tyler oczywiście za nią. W tle początkowo http://www.youtube.com/watch?v=Ct4P3...layer_emb edded, później http://www.youtube.com/watch?v=0sOq6Rrre7c Elena podczas biegu z trudem, ale jednak, wykrzykuje: - Oh, Tyler, dlaczego ona ciebie kill? Powinieneś popracować nad relacjami z teściową, I don't have time for this, Tyler, eeehuuhuuhuueeehuuhuu, ale się zdyszałam, coś już za długo biegniemy, chyba ją zgubiliśmy, ale jestem świetna w tym bieganiu, Alaric będzie zadowolony eeehuhuhuhueeehuhu nie, bo się zadyszę, auć! Auuaa! Co jest? Jeremy??!! Jeremy łka... - Matt... - szepnął cicho pogrążony w żalu. - Jeremy, ty płaczesz? Au, ale się walnęłam, co się stało? Don't cry, wiem, że jesteś załamany, że Bonnie cię już nie lubi, ale to jeszcze nie jest koniec świata. Czy ktoś mi w koncu pomoże wstać? Niech luknę, o co ja się tak właściwie walnęłam? Jeremy, co to jest, czy to....czyyyyy tooo - Elenie zaczyna trząść się broda - czyy czyy too...? Ktoooo tooooo właściwie jest? Jer, it's noooot fuuuunnyyyyy! Do przewalonej Eleny dobiega Tyler. - Elena, nic Ci się nie.. Elena krzyczy, Tyler ją przytrzymuje a w tle leci http://www.youtube.com/watch?v=Yb3XAP0c8WU - Jer! co się tu do cholibki stało ? Matt ! Matt ! przyjacielu obudź się, please ! Elena zrób coś, nie poprawiaj włosów, ratuj Matta ! Tyler robi sekcję zwłok kumpla. - On nie żyje! Elena klęka przy bracie, kładzie mu rękę na ramieniu. Jeremy wtula się w nią jak w małego, puszystego liska kitsune. Oboje szłochają rozpaczliwie: - Dlaczego właśnie Matt? I skąd wiesz, że to Matt? Przecież jest tak straaaasznie zmasaaaakrooowannyy? - R-r-rachunki!! – Jer krzyczy w rozpaczy i wymachuje papierkami z McDonalda. Nagle słychać charczenie Matta, padają z jego ust niezrozumiałe słowa, cos jakby - pay my bills, please! - ostatni oddech…. Matt odszedł. Tyler pochyla się nad zwłokami Matta. - Wiem kto mu to zrobił! Jer ! musimy natychmiast spotkać się z Damonem. Elena w rozpaczy krzyczy, łzy leją się strumieniami: - Nie żyje? Really Matt? Nie żyjesz? Tak na śmierc zupełnie? Jesteście pewni, że to Matt? I że nie żyje? Ale jak to nie żyje? Nie, to niemożliwe, to na pewno jakaś pomyłka. Tyler, ugryź go, szybko ugryź i niech on cię ugryzie, to niemożliwe, oh, mam ten straszny headache, i boli mnie noga, i druga też pain, ciężki był ten bieg dzisiaj, chcę do domu, muszę odpocząć, uczesać włosy. Zadzwońcie do mnie później, a ty Jer, zabierz mnie do domu, bo ja już nie mam siły - w myślach - oh, Stefan, dlaczego cię tu nie ma...gdybyś tylko mógł mnie przytulić i ukoił moje zszargane nerwy... - Elena... rachunki... -Oh, tak, byłabym zapomniała, już biorę, oczywiście, że biorę. Jer, a stać nas? No bo bez nich nasz biedny zmaaasakrooowany Maaatt nigdyy nie zazna spokoju i nie odejdzie chlip chlip w stronę świaaatła. Jeremy: - Damon nas wspomoże... Momentalnie w jego głowie jakby jadowity głos syczy: - Zapomnij... Kilka chwil później pod domem Eleny i Jeremiego Tyler: - Hej, Jer ! musimy już iść. Pogotowie zaraz będzie, zabiorą Matta. Chodźmy do Damona Elena: - A właśnie, Damon. Ciekawe co ma do powiedzenia ten mądrala. No to dzięki za podwiezienie, już się jakoś dotelepię na górę. Alaric mi pomoże. W końcu to on mnie namówił na to całe bieganie. Pamiętajcie, że będę wręcz przyklejona do telefonu . <chlip chlip>. Kilka chwil później. Elena stroskana pada na łóżko, idealnie proste włosy, od łez mokre z twarzy odgarniając, przy nienaruszonym dziennym makijażu, umoczywszy pióro w kałamarzu, pisze swoim starannym pismem: " Wśród mchu i paproci ciało Matta się złoci, ze skóry zły człek go ogołocił, pośród jagód i malin porzucił, już się Matt rachunkami nie będzie smucił" Tymczasem Jer i Tyler udają się na spotkanie z Damonem.
__________________
"Life is like a box of chocolates. You start with a tasty full pack and then slowly all the good stuff goes until you're left with the crap that no-one else wants."
Zagłosuj na Paczkomat Edytowane przez kosovitz Czas edycji: 2011-11-18 o 19:54 |
|
|
|
|
#4904 |
|
Chimay
Zarejestrowany: 2009-07
Wiadomości: 11 561
|
Dot.: Vampire Diaries część 4
SCENA 4
Damon siedzi w swym domu w fotelu. Jest zły. Jest wkurzony. Tak sobie siedzi i sączy burbona, rzucając na boki gniewne spojrzenia. Tak go nerwy w środku noszą, że się korniki z fotela płoszą. Wchodzi Tyler i Jeremy, w tle http://www.youtube.com/watch?v=HAMFJ...eature=related Tyler: - Matt nie żyje. Damon: - Czy ja pracuję w dziale nekrologów? Jaki znowu Matt? - po chwili przemyśleń - Jer marszczy brwi, czyli chodzi o Matta, którego znam... Naprawdę nie mam czasu na gry: Whose that Pokemon? Co to ma wspólnego ze mną? Jeremy czyni honory domu Gilbertów, tj. Eleny: - Oh man, it's not funny. Matt. Football. Rachunki. Ma niezłą matkę. Nie żyje. Kojarzysz? Damon: - No powiedzmy. To co z nim? A no tak, nie żyje, ja technicznie też i muszę przyznać, że dobrze mi z tym. Jeremy: - What the hell zrobimy z rachunkami? Wszyscy zginiemy... Damon: - Co go zabiło? Krach na giełdzie? Trzęsawica somalijska? Choroby wenerycznea.. a nie sorry, już chyba kojarzę gościa, więc to ostatnie odpada. Tyler, zostaw te hantle. Tyler stoi obok i pręży klatę. Jeremy: - Ktoś go zlikwidował. Jakiś piesek Klausa może. Tyler? Och, gdzie ty idziesz? Tyler odkłada hantle. - Damon it's not funny! Mój best friend, zaraz po Klausie, nie żyje! Po ranach na jego klacie poznaję, że to sprawka hybrydy! Damon: - Hybrydy mówisz... takiej hybrydy z tych hybryd, które znam... cholerka, a mogłem skurczybyka ubić niczym pchłę na Lessie, ale nie, ale nie... Damon wstaje z fotela i podchodzi do okna. - Ale czego on chce? Ma Stefę, o co mu może chodzić? Tyler, ty coś wiesz. Damon popycha Tylera na ścianę. - Klaus napisał mi message na facebooku, że Stefan jest w posiadaniu jakiś jego trumien. To jego strasznie rozzłościło, coś knuje! OMG! On zabije all of us! Tyler zaczyna płakać i trząść się niczym przemarznięty kurczak. - Oh... na domiar złego mój związek z Carol się rozpadł, kto będzie załatwiał mi krew w woreczkach. Damon, może Ty? - A co ja, pielęgniarka? Poza tym że ona i ja często pojawiamy się w fantazjach erotycznych, nic nas nie łączy ;p Jeremy: - Hej, trzymaj się man. Ja straciłem mojego ghosta i Bonnie... i Matta! - szlocha - Trzeba chronić Elenę! To jedyna kobieta, która nam pozostała! Damon: - Oj dajcie już spokój z tym Mattem! Idźcie zrobić to, czego on nie praktykował: upić się i wyrwać jakąś laskę! Ja się tym zajmę. Tyler: - Może Stefan będzie miał na sprzedaż kilka wiewiórek. Damon dzwoni do Witchie, Tyler obejmuje Jeremiego i wychodzą.
__________________
"Life is like a box of chocolates. You start with a tasty full pack and then slowly all the good stuff goes until you're left with the crap that no-one else wants."
Zagłosuj na Paczkomat Edytowane przez kosovitz Czas edycji: 2011-11-18 o 20:09 |
|
|
|
|
#4905 |
|
Chimay
Zarejestrowany: 2009-07
Wiadomości: 11 561
|
Dot.: Vampire Diaries część 4
SCENA 5
Damon dzwoni do Bonnie. - Hej Witchie! Zestaw kociołek z gazu. Mamy problem. Łap miotłę i do zobaczenia za pół godziny w starym domu czarownic. Bonnie krzywi się, ma ochotę odłożyć słuchawkę: - Dzwonisz. Ty dzwonisz. I ja mam wyjść. Z tobą? Nie ma mowy. Muszę pilnować ładu. Nie możesz dać ludziom, to znaczy czarownicom spokoju? Co znowu knujesz? - Nic nie knuję, tym razem nic a nic. Morris nie żyje... tzn. Mort...czy Matt czy jak mu tam na chrzcie dali. Dziabnęła go hybryda od Klausa. Coś jest na rzeczy, więc zwijaj się, bierz Book of spells i do zobaczenia pod starym domem czarownic. - Jaki znowu Morris, Damon, nie będę ratować twoich koleżków, czarownice już dość pomagały wampirom. Muszę pilnować ładu. Zaraz zaraz... Matt?! Nie, kłamiesz. Matt nie mógł zginąć... Kto teraz będzie opłacał rachunki!? Bonnie ze strachem spogląda na swój pliczek rachunków za gaz - taki kociołek dużo ciągnie... Damon dalej: - Windykatorzy już tam wezmą jego matkę w obroty, nawet lepiej niż ja w zamierzchłych czasach.... Damon się zawiesił ...whatever, do zobaczenia, bye. Rozłączył się. Zmiana scenografii: pod starym domem czarownic, muzyka: http://www.youtube.com/watch?v=bp0PE4j-Yug Bonnie: - Szybko. Nie mam czasu, muszę pilnować ładu. O co chodzi, co się uroiło w twojej narwanej główce? I dlaczego chciałeś się spotkać tu, w miejscu bliskim mojemu sercu, gdzie zginęły moje przodkinie, umierały w męczarniach... chlip chlip... No dobra, to o co chodzi? - Hello sunshine. Masz Book of spells, skórę zaskrońca czy czego tam uzywacie do komunikowania się? Wiesz, że musisz pogadać z ciotkami z Eastwick. Musimy się w końcu pozbyć tej irytującej hybrydy. Nasz poprzedni plan był dobry, tyle że nic z niego nie wyszło... Huragan Kathrina opuścił Mystic Falls, Stefa wróciła do swojej owczarki. Myślę, że ciotki znają lepszy sposób na pozbycie się Klausa. - One mnie już nie chcą słuchać. A skoro Matt nie żyje, to nie będzie miał kto zapłacić za połączenie z czarownicami w zaświatach. I jak ty do diaska chcesz się pozbyć Klausa? Że niby do trzech razy sztuka? Bonnie chce odejść. - Myślę, że ciotki poprzednio nie powiedziały nam wszystkiego. Może je jakoś przekup, no nie wiem zaproponuj wejściówki na Harrego Pottera, czy co tam będą chciały... Wraca się i krzyczy: - Taa, a może na "Przed świtem"? Dziś premiera, jakby jeszcze nie miały was wampirów i wilkołaków dość! I czy ty łapiesz co się do ciebie mówi? One mnie już nie chcą słuchać! Jest jeszcze ktoś, kto wiedziałby jak się tego wrzoda na tyłku pozbyć? - Bonnie sprawa jest poważna, Mort nie żyje, a Elena zapewne teraz za nim roni łzy i słucha Feela -> http://www.youtube.com/watch?v=IVxdoaS9Jx8 Że tez musieliście zniszczyć ten medalion Barbie Klausowej... Bonie purpurowa, wrzeczy w amoku: - A i nie... nazywaj... moich... ciotek... ciotkami! To znaczy to dla ciebie żadne ciotki! To moje ciotki! I one nam już nie pomogą, nie będę ich więcej prosić o coś, co ci się tylko uroi! Na Klausa nie ma mocnych, ojciec go nie zabił, a matka... a matka była czarownicą... Bonnie mróży oczy i myśli... uspokaja się i coś jej się przypomina. - Co? Medalion? A tak tak... właściwie, to on jest cały i zdrowy... Bonnie jeszcze bardziej mróży oczy i jeszcze bardziej myśli. Damon: - Że co? i dopiero teraz mi o tym mówisz? Bonnie nie mamy czasu. Fryzjer na mnie od 8 odcinków czeka. - It's not funny Damon. Medalion ma się dobrze. Nie wiem co w nim jest, ale to silna magia, nie daje się zniszczyć. - A nie znasz jakiejś sztuczki, co by ta magię z medalionu zwinąć? Jak ma leżeć i się kurzyć to zawsze można go jakoś wykorzystać... - Póki co kurzy się na zeschłej Rebece, więc nie mam go przy sobie. Właściwie, mogę mieć: Accio medalion of Barbie Klausowa! Przylatuje medalion. - A teraz nie będziemy nim świecić innym po oczach, jeszcze się sroki zlecą. Chodźmy odwiedzić ciotunie w ich domu. Wchodzą do domu czarownic. Mówi Bonnie: - Mogę spróbować skontaktować się z Matką Pierwotną... Ale nie gwarantuje powodzenia. Nastąp się trochę, bo zaburzasz moje feng shui, muszę się skupić! - Już się odsuwam, wołaj Starą Mikealową. Bonnie mruczy, wpada w trans, patrzy przed siebie błędnymi oczyma, wciąga do nosa każdą drobinkę kurzu unoszącą się z desek starego domu, pośród ciemności i wąskiej strugi światła słychać: -Ave, primum mater, ave, primum mater! Bonnie słyszy wydobywający się z medalionu głos: "Ave!" -Volumus dare tibi Klaus, quam efficio is... -Habes... Nagle słychać trzaski na parterze domu, Damon wychodzi rozejrzeć się co się stało, Bonnie mimo tryskającej z nosa krwi (za dużo kurzu wciągnęła) wsłuchując się w słowa Mamuśki mówi do siebie robiąc oczy jak 5 zł: -Wiem jak pozbyć się Klausa! I mdleje.
__________________
"Life is like a box of chocolates. You start with a tasty full pack and then slowly all the good stuff goes until you're left with the crap that no-one else wants."
Zagłosuj na Paczkomat |
|
|
|
|
#4906 |
|
Chimay
Zarejestrowany: 2009-07
Wiadomości: 11 561
|
Dot.: Vampire Diaries część 4
SCENA 6
Podkład muzyczny: http://www.youtube.com/watch?v=q2hYUiSd-Zg Damon widzi nieznanego blondyna. - A ty tu czego? Zbąszynek: - Aj łork for fud. - Łorkuj se gdzie indziej. Damon w przyspieszonym tempie przerzuca się ze Zbąszynkiem, łupud dubu. Ostatecznie Zbąszynek ląduje przygwożdżony ręką na podłodze. Damon: - A dla kogo łorkujesz? - Aj donno hiz nejm. Ja słabo... angielskisz... Bo ja ze Zbąszynka jestemi u nas w Zbąszynkuu tak się sprawy załatwia... Zbąszynek wyrywa deskę z podłogi i wbija Damonowi w żebra. Zwiewa podśpiewując "Gdyby maj hart" http://www.youtube.com/watch?v=RrCzTtPCD2k
__________________
"Life is like a box of chocolates. You start with a tasty full pack and then slowly all the good stuff goes until you're left with the crap that no-one else wants."
Zagłosuj na Paczkomat Edytowane przez kosovitz Czas edycji: 2011-11-18 o 19:57 |
|
|
|
|
#4907 |
|
Chimay
Zarejestrowany: 2009-07
Wiadomości: 11 561
|
Dot.: Vampire Diaries część 4
SCENA 7
Bliżej nieokreślony składzik trumien, dźwięk telefonu http://www.youtube.com/watch?v=WC2w2Zb-f9o Stefan odbiera i mówi: - Łan tu sri fm Żenująca muzyka. Klaus: - Widzę, że beze mnie zacząłeś słuchać jeszcze bardziej kijowej muzyki. Ale do rzeczy... I just call to say you're in deep shit. I'll kill everyone you've ever met. And the first victim is.... <werble> Mort... I mean Matt. W każdym razie ten spec od rachunków, co mi go polecałeś. Skoro nie żyje, a ty masz moje trumny, wiedz, że czekają cię spore rachunki... za gaz, za wodę - mojej rodzinie niczego nie może zabraknąć! - Zrób to, a już nigdy nie odzyskasz rodziny, tzn trumien. - Oops I did it again... I'll kill also my bloody.. I mean your lovely... Elena. - A jak wybijesz wszystkich, a ja dalej nie oddam ci trumien to co zrobisz? - Znam Cię lepiej niż ty sam, spójrzmy prawdzie w oczy, nie masz jaj. Hit me baby one more time. Klaus się rozłączył. Stefa zdenerwowana, patrzy czy jej się kończy waleriana. Nie kończy się... Stefan nerwowo chodzi po pokoju, dłubie po kieszeniach za miętówkami, w końcu podchodzi do stojącej 2 m 35 cm dalej trumny Elijaha...
__________________
"Life is like a box of chocolates. You start with a tasty full pack and then slowly all the good stuff goes until you're left with the crap that no-one else wants."
Zagłosuj na Paczkomat Edytowane przez kosovitz Czas edycji: 2011-11-18 o 19:57 |
|
|
|
|
#4908 |
|
Chimay
Zarejestrowany: 2009-07
Wiadomości: 11 561
|
Dot.: Vampire Diaries część 4
SCENA 8
Pokój w domu Gilbertów. Alaric stoi przy stole pochylony nad zdjęciami rysunków z jaskini. Z zamyślenia wyrywa go dźwięk telefonu. Ringg ringg. - Gilbert’s house. Yes? Zbąszynek: - Wyjrzyj przez windou! Luw frum Klus! Łendżoj! Alaric: - What the fuck and what the hell? Halllooooo? Haaaallllllooooooo? W słuchawce tylko - pip pip pip. Zrywa się do okna. Widzi Jeremiego w chocholim tańcu wypełzającego z ogródka na ulicę z wielką marchwią odmiany Karotka w ręku. W tle utwór http://www.youtube.com/watch?v=EWTd0BMdtvg. Przerażony myśli: - Czy to marchew typu Karotka, czy może jadalna typu Amsterdam? Och ci Oryginals! Fuck! Zrywa się w te pędy. Za nim Elena. Wybiegają na ulicę. - Jeeeerrrrreeeemmmmyyy!!!! !! KONIEC ODCINKA 10
__________________
"Life is like a box of chocolates. You start with a tasty full pack and then slowly all the good stuff goes until you're left with the crap that no-one else wants."
Zagłosuj na Paczkomat Edytowane przez kosovitz Czas edycji: 2011-11-18 o 20:03 |
|
|
|
|
#4909 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-12
Wiadomości: 203
|
Dot.: Vampire Diaries część 4
koniec odcinka = można pisac, klaskac i w ogóle
|
|
|
|
|
#4910 |
|
na przekór do celu
Zarejestrowany: 2010-05
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 39 078
|
Dot.: Vampire Diaries część 4
lub gwizdać i rzucać jajkami
__________________
Zwierzak prosi https://pomagam.pl/kocilos?fbclid=Iw...682tWvHgbmUFYk
|
|
|
|
|
#4911 |
|
Zakorzenienie
|
Dot.: Vampire Diaries część 4
dziewczyny jesteście niesamowite
odcinek bardzo mi sie podobał uśmiałam się
__________________
When so many are lonely as seem to be lonely, it would be inexcusably selfish to be lonely alone
![]() |
|
|
|
|
#4912 |
|
Chimay
Zarejestrowany: 2009-07
Wiadomości: 11 561
|
Dot.: Vampire Diaries część 4
__________________
"Life is like a box of chocolates. You start with a tasty full pack and then slowly all the good stuff goes until you're left with the crap that no-one else wants."
Zagłosuj na Paczkomat |
|
|
|
|
#4913 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2009-08
Wiadomości: 2 284
|
Dot.: Vampire Diaries część 4
ale tylko typu Karotka, ewentualnie jadalną Amsterdam
__________________
"Zanim nabałaganisz, sprawdź, czy dasz radę posprzątać." W.C. http://withmaniabaroko.blogspot.com/ |
|
|
|
|
#4914 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: Polska
Wiadomości: 3 393
|
Dot.: Vampire Diaries część 4
Scena Damon/Bonnie to mistrzostwo świata!
![]() No dobra, to kto jeszcze spodziewał się, że Klaus zaczynając od słów "I just call to say..." dopowie "... I love you" ( http://www.youtube.com/watch?v=QwOU3bnuU0k )?
__________________
Procrastinate now and panic later.
|
|
|
|
|
#4915 | |
|
Zakorzenienie
|
Dot.: Vampire Diaries część 4
Odcinek niesamowity, masterpis tak zwany w czystej postaci. Scena trzecia nawet mnie wzruszyła... No i pozostały pytania: Czy Stefan ma wystarczający zapas waleriany? Czy Elijah zostanie odsztyletowany i ponownie poprawi swoją grzywę? Czy Matt jest tak wartwy że martwy czy tylko trochę martwy? Jaka dramatyczna historia z przeszłości Zbąszynka wyjdzie na jaw i dlaczego tą gistorią jest członek rodziny (wpisz właściwe) zamordowany przez Damona? I najważniejsze - co stanie się z rachunkami? Tak wiele pytań, tak mało odpowiedzi...
Mój tekst odcinka, choć wybór był niesamowicie trudny - "Windykatorzy już tam wezmą jego matkę w obroty, nawet lepiej niż ja w zamierzchłych czasach...." Dziewczyny, świetna robota
__________________
Cytat:
Serialowo: Obsesyjnie powtarzając: Sherlock Na bieżąco: AHS, VD, Boardwalk Empire, Dexter, OUaT, Arrow, Elementary, TBBT, Merlin, Downton Abbey, Fringe, Hunted. Nadrabiając: The Hour, The Prisoner |
|
|
|
|
|
#4916 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 12 673
|
Dot.: Vampire Diaries część 4
A mnie najbardziej rozwaliło to zdjęcie : https://wizaz.pl/forum/attachment.ph...1&d=1321641776
Po prostu nie mogłam się ogarnąć, zaplułam monitor
__________________
Czasami trzeba usiąść obok i czyjąś dłoń zamknąć w swojej dłoni, wtedy nawet łzy będą smakować jak szczęście.
|
|
|
|
|
#4917 | |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2011-09
Wiadomości: 1 496
|
Dot.: Vampire Diaries część 4
Cytat:
Scena Damon/Bonnie genialna! dobry pomysł z przekupieniem czarownic Harry'm Potterem i jaki genialny soundtrack się pojawił w tym odcinku!
__________________
Blijf niet wachten tot je dromen naar je toe komen.
Vecht voor wat ze waard zijn, en je zal ze vinden. |
|
|
|
|
|
#4918 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2007-07
Wiadomości: 253
|
Dot.: Vampire Diaries część 4
Dziewczyny jesteście nieziemskie!! Poprawiłyście mi humor. Cóż za emocjonujący odcinek
. Mam nadzieję, że Elijah wróci w następnym Mój ulubiony tekst to: nie poprawiaj włosów, ratuj Matta ! |
|
|
|
|
#4919 |
|
na przekór do celu
Zarejestrowany: 2010-05
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 39 078
|
Dot.: Vampire Diaries część 4
to jeden z moich złotych tekstów
jednak nic nie pobije wiersza o Macie...
__________________
Zwierzak prosi https://pomagam.pl/kocilos?fbclid=Iw...682tWvHgbmUFYk
|
|
|
|
|
#4920 | ||
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: Sopot
Wiadomości: 4 899
|
Dot.: Vampire Diaries część 4
Cytat:
![]() ---------- Dopisano o 23:28 ---------- Poprzedni post napisano o 23:26 ---------- Cytat:
W ogóle genialny odcinek ![]() Elena mistrz
__________________
nieważne jak długo starałaś się być grzeczna, nie uciszysz w sobie niegrzecznej dziewczynki http://nescaa.tumblr.com/ |
||
|
|
![]() |
Nowe wątki na forum Kultura(lnie)
|
|
|
| Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
| Narzędzia | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 20:33.







Kosovitz teraz robi to, co tygryski lubią najbardziej - ilustracje








