Bez mleka! - dla osób, które nie powinny/źle reagują/mają bóle brzucha po mleku. ;)

[Qunia]

nie było mnie tu sporo czasu, ale się udaje!

7

[d61abbce58b52fe45ffe444afc51ca0ea3c11859_65540a44484ab]

Polecam krótki tekst na temat mleka: http://rawolucja.pl/dieta-przejsciow...z-sie-zapytac/

[Delli]

Oj... mi już nawet serki wiejskie szkodzą...

[satie]

laski mleko to nic.. ja mam azs i nie tylko zero mleka ale i jakiegokolwiek nabiału ;( uwielbiam serki białe, twarożki, topione, jogurty itd a nie mogę jest to dla mnie katorga nieraz się skuszę i cierpię tydzień ;/

[Asisianka]

Napisane przez satie

laski mleko to nic.. ja mam azs i nie tylko zero mleka ale i jakiegokolwiek nabiału ;( uwielbiam serki białe, twarożki, topione, jogurty itd a nie mogę jest to dla mnie katorga nieraz się skuszę i cierpię tydzień ;/

A dawno temu miałaś zdiagnozowane AZS? Miałaś robione testy skórne na alergie pokarmowe? AZS nie musi oznaczać skazy białkowej ani nietolerancji laktozy. Może to być uczulenie na coś zupełnie innego.
Moje obie córki miały skazę białkową. Wprowadziłam w domu dietę absolutnie bez białka krowiego i pilnowałam jej restrykcyjnie - nawet chleb sama piekłam żeby nie ryzykować że ktoś coś doda co zawiera krowie białko.
Efekt - moja starsza córka po 4 latach diety już niemal całkiem wyzdrowiała. Może już jeść nabiał, tylko czystego krowiego jej nie daje, tylko modyfikowane.
Młodsza wyzdrowiała już po roku ale ma niestety inne alergie które dotąd nie minęły ale nie wiem dokładnie na co bo jest za mała na testy.

[kasieni887]

tez sie przylacze,ale od jutra bo dzis wypije moja (mama nadzieje) ostania kawe z mlekie.. niestety tak jak i wiekszosci z was nawet odrobina kawy z mlekiem mi szkodzi :/

[missnovocaine]

witajcie. ja do tej pory też miałam wzdęcia po mleku krowim. resztę produktów mlecznych toleruję. ale radzę wam spróbować mleko bez laktozy (lactose free czy coś w tym stylu) albo mleko kozie. ja pije albo jedno albo drugie i nie mam po nich problemów pozdrawiam
ps to mleko bez laktozy znajdziecie w biedronce

[chryja_bez_ryja]

Też polecam to mleko z biedki

[mhm_]

jeżeli komuś z Was pomimo dolegliwości ciężko zrezygnować z mleka i jego przetworów polecam zaopatrzenie się w aptece w "Enzym laktaza". Koszt to około 30 zł za 60 kapsułek (być może są jakieś tańsze odpowiedniki - nie wiem ). Kapsułkę zażywa się przed zjedzeniem czegoś z laktozą.

" Działanie preparatu:

Ułatwia trawienie mleka, rozkładając laktozę na glukozę i galaktozę, które są dobrze przyswajalne przez organizm
Ogranicza występujące po spożyciu mleka nieprzyjemne dolegliwości przewodu pokarmowego, jak:
wzdęcia
uczucie pełności
bóle brzucha
nudności
biegunki
kolki jelitowe"

[missnovocaine]

o dzięki za info. nie wiedziałam, że coś takiego jest. trzeba będzie kiedyś wypróbować wypytam się o tańsze odpowiedniki i jak coś znajdę to napiszę o tym.

[d61abbce58b52fe45ffe444afc51ca0ea3c11859_65540a44484ab]

Kupiłam kapsułki z laktazą i stosuję je już prawie miesiąc - dla mnie po prostu bomba. Wcześniej znalazłam kropelki z laktazą dla dzieci, ale trzeba je dodawać do mleka bezpośrednio, mleko nie może być ani za gorące, ani za zimne, a już np. do sera ich nie dodam. W dodatku są bardzo drogie - same minusy jednym słowem. A z kapsułkami jest bardzo łatwo, i od jakiegoś czasu mogę się cieszyć poranną latte z mlekiem organicznym. Kapsułki kosztują 32zł za 60 sztuk, jedna kapsułka pomaga strawić mniej więcej szklankę mleka (lub jej odpowiednik w postaci serka, jogurtu etc.) Taki mały wynalazek, a znacznie ułatwia życie.

[EdytaPrzybysz]

Super, a możesz podać nazwę?
Dzięki

[d61abbce58b52fe45ffe444afc51ca0ea3c11859_65540a44484ab]

Napisane przez EdytaPrzybysz

Super, a możesz podać nazwę?
Dzięki

Ja używam tych:

[losbimbos]

Nie piję mleka od ponad dwóch miesięcy już, nie czuję ochoty tym bardziej, że pokochałam mleka roślinne
Mleko sojowe z Biedronki było kiedyś mocno słodzone, więc lepiej sprawdźcie czy nadal jest. Z reguły wszelkie mleka roślinne są dosładzane, niesłodzone są oznaczone. Radziłabym też zmieniać co jakiś czas sojowe na np. ryżowe, którym ostatnio jestem oczarowana. I z ciekawostek, mleka roślinne możecie zrobić same w domu albo ewentualnie kupić mleko sojowe w proszku, które jest idealne na wszelkie wyjazdy.
Najczęściej kupuję mleko w Realu, bo od jakiegoś czasu mają naprawdę szeroki wybór marek, bo jednak mleko sojowe sojowemu nie równe. A jeśli często pijecie kawę na mieście, to na pewno Coffee Heaven i Starbucks mają możliwość zamienienia mleka na sojowe bez dodatkowej opłaty.
Mam nadzieję, że mogłam przynajmniej odrobinę pomóc

[domciatko]

ja od małego dziecka nie pijam mleka, nie jest jogurtów, śmietany, maślanki, kefirów. sporadycznie twaróg z duuużą ilością przypraw, warzyw, aby zabić smak nabiału. i czasami zółty ser do kanapki czy na pizzy.
i żyję, mam się dobrze)

[d61abbce58b52fe45ffe444afc51ca0ea3c11859_65540a44484ab]

Napisane przez domciatko

ja od małego dziecka nie pijam mleka, nie jest jogurtów, śmietany, maślanki, kefirów. sporadycznie twaróg z duuużą ilością przypraw, warzyw, aby zabić smak nabiału. i czasami zółty ser do kanapki czy na pizzy.
i żyję, mam się dobrze)

Na pewno masz zdrowe zęby.

[chryja_bez_ryja]

Napisane przez losbimbos

Nie piję mleka od ponad dwóch miesięcy już, nie czuję ochoty tym bardziej, że pokochałam mleka roślinne
Mleko sojowe z Biedronki było kiedyś mocno słodzone, więc lepiej sprawdźcie czy nadal jest. Z reguły wszelkie mleka roślinne są dosładzane, niesłodzone są oznaczone. Radziłabym też zmieniać co jakiś czas sojowe na np. ryżowe, którym ostatnio jestem oczarowana. I z ciekawostek, mleka roślinne możecie zrobić same w domu albo ewentualnie kupić mleko sojowe w proszku, które jest idealne na wszelkie wyjazdy.
Najczęściej kupuję mleko w Realu, bo od jakiegoś czasu mają naprawdę szeroki wybór marek, bo jednak mleko sojowe sojowemu nie równe. A jeśli często pijecie kawę na mieście, to na pewno Coffee Heaven i Starbucks mają możliwość zamienienia mleka na sojowe bez dodatkowej opłaty.
Mam nadzieję, że mogłam przynajmniej odrobinę pomóc

Ale rozmowa nie była o sojowym z biedronki, tylko o bezlaktozowym (już go nie ma w b.)

[domciatko]

[1=d61abbce58b52fe45ffe444 afc51ca0ea3c11859_65540a4 4484ab;30597760]Na pewno masz zdrowe zęby.[/QUOTE]
myślę, że mam przeciętne/normalne zęby.
chodzę regularnie do dentysty, kolejną wizytę mam za 4 miesiące, mam kilka plomb, nie mam dwóch zębów mądrości, ale nie skarżę się na jakieś ogromne problemu.
wiesz ja białko dostarczam w inny sposób niż przez nabiał.
wiesz chyba, że tak można co??

zresztą tyle już dziś wiadomo o micie dobroczynności mleka i sera, że już nie chce mi się powtarzać.
dla ciekawych i otwartych, którzy chcą wiedzieć: http://wredne.blogspot.com/2011/04/m...rowia-czy.html

[d61abbce58b52fe45ffe444afc51ca0ea3c11859_65540a44484ab]

Napisane przez domciatko

myślę, że mam przeciętne/normalne zęby.
chodzę regularnie do dentysty, kolejną wizytę mam za 4 miesiące, mam kilka plomb, nie mam dwóch zębów mądrości, ale nie skarżę się na jakieś ogromne problemu.
wiesz ja białko dostarczam w inny sposób niż przez nabiał.
wiesz chyba, że tak można co??

zresztą tyle już dziś wiadomo o micie dobroczynności mleka i sera, że już nie chce mi się powtarzać.
dla ciekawych i otwartych, którzy chcą wiedzieć: http://wredne.blogspot.com/2011/04/m...rowia-czy.html

Ale to nie była ironia.
Spożywanie dużych ilości mleka przyczynia się do psucia zębów (ich odwapnienia), zatem mniemam, że skoro od tak dawna ograniczasz nabiał zwierzęcy, to musisz mieć dobry poziom wapnia.

W ogóle człowiek nie musi dostarczać sobie białka, ale o tym nie będę się już rozwodziła, bo nie chcę być pożarta tutaj żywcem.

[domciatko]

[1=d61abbce58b52fe45ffe444 afc51ca0ea3c11859_65540a4 4484ab;30611914]Ale to nie była ironia.
Spożywanie dużych ilości mleka przyczynia się do psucia zębów (ich odwapnienia), zatem mniemam, że skoro od tak dawna ograniczasz nabiał zwierzęcy, to musisz mieć dobry poziom wapnia.

W ogóle człowiek nie musi dostarczać sobie białka, ale o tym nie będę się już rozwodziła, bo nie chcę być pożarta tutaj żywcem.[/QUOTE]
cieszę się, że stoimy po tej samej stronie, ja też się zgadzam, że białko odzwierzęce nie jest koniecznością.
mi możesz mówić, ja Cię nie pożrę, ja lubię wiedzieć rzeczy.
nie zawsze się z nimi zgadzam, nie zawsze stosuje, ale lubię być świadomym konsumentem. i to nie tylko dotyczy się mleka, ale mięsa, napojów gazowanych, aspartamu, glutaminianu sody i innych produktów szeroko dostępnych i często używanych!

[d61abbce58b52fe45ffe444afc51ca0ea3c11859_65540a44484ab]

Napisane przez domciatko

cieszę się, że stoimy po tej samej stronie, ja też się zgadzam, że białko odzwierzęce nie jest koniecznością.
mi możesz mówić, ja Cię nie pożrę, ja lubię wiedzieć rzeczy.
nie zawsze się z nimi zgadzam, nie zawsze stosuje, ale lubię być świadomym konsumentem. i to nie tylko dotyczy się mleka, ale mięsa, napojów gazowanych, aspartamu, glutaminianu sody i innych produktów szeroko dostępnych i często używanych!

A jaką dietę stosujesz?
Znasz wątek https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...hlight=eko+dom ? Rozmawiamy tam o ekologii w domu, o zdrowej żywności etc.

[domciatko]

ja jestem na diecie Weight Watchers (dieta strażników wagi), ale wprowadzam do diety elementy surowej diety, diety wegańskiej i zasady zdrowego żywienia, w miarę możliwości gotuję sama, używam produktów organicznych.
dzięki za zaproszenie, idę zaglądać na wasz wątek

[chryja_bez_ryja]

Dostałam wczoraj mleko z obiżoną zawartością laktozy o 80%, dla zainteresowanych - jest w Auchan i to tanio!! Za litr 3,99 a za półlitrowe 2 z kawałkiem

[Veris]

Nie spożywam produktów mlecznych już od paru dobrych miesięcy i w końcu zaczął się poprawiać stan mojej skóry. Mam zapalenie okołomieszkowe i za każdym razem jak jadłam nabiał oprócz koszmarnych wzdęć pojawiało się sporo nowych bolesnych krostek. A teraz? Skóra coraz gładsza, nowych krostek brak, nie budzę się rano z "glutem" w nosie i zapchanym gardłem. Rewela! Nigdy więcej nie będę piła mleka!

[garden_d]

A ja mam ostatnio problem z mlekiem, wciąż mam na nie ochotę. ...co prawda ostatnio nie mam jakichś wielkich skutków ubocznych jego spożywania, ale mam świadomość, że bez niego byłoby lepiej. Czas chyba coś z tym zrobić, bo wątek też widzę, że został odkopany. ^^

[dziki_kot]

W Carrefourze są dwa mleka z obniżoną laktozą do wyboru - w kartoniku (małym lub dużym) i w butelce.
Oprócz tego w Auchan, tańsze.
W realu i Tesco nie widziałam, a szukałam.
W Biedronce kiedyś było, ale to był jednorazowy rzut.

[EdytaPrzybysz]

Mleko o obniżonej zawartości laktozy jest w MarcPolu po 2,55 zł/litr.
Ze względu na rozłożoną laktozę jest słodsze od zwyczajnego.

[d61abbce58b52fe45ffe444afc51ca0ea3c11859_65540a44484ab]

Napisane przez EdytaPrzybysz

Mleko o obniżonej zawartości laktozy jest w MarcPolu po 2,55 zł/litr.
Ze względu na rozłożoną laktozę jest słodsze od zwyczajnego.

A ma rozłożoną laktozę? Zawsze myślałam, że po prostu zawiera laktazę, która uaktywnia się dopiero w żołądku.

[EdytaPrzybysz]

tak

[d61abbce58b52fe45ffe444afc51ca0ea3c11859_65540a44484ab]

Napisane przez EdytaPrzybysz

tak

Tak co?