Związki rozpoczęte w 2010 roku cz.2

[asqua92]

Napisane przez Naomi21

Czytałam wczoraj na innym forum wątek dotyczący porodów i moja chęć posiadania dziecka z 50% spadła do jakichś 30

Ja wolę nie czytać, bo moja spadnie z 30% na 0 a TŻ chce troje, no ciekawe

[Chatul]

Napisane przez asqua92

Ja wolę nie czytać, bo moja spadnie z 30% na 0 a TŻ chce troje, no ciekawe

Facetom to się łatwo mówi. Nie oni są w ciąży i nie oni rodzą te dzieci

[asqua92]

Napisane przez Chatul

Facetom to się łatwo mówi. Nie oni są w ciąży i nie oni rodzą te dzieci

Dokładnie

[Naomi21]

Napisane przez asqua92

Ja wolę nie czytać, bo moja spadnie z 30% na 0 a TŻ chce troje, no ciekawe

Mój też chce troje i denerwują mnie takie rozmowy, bo łatwo powiedzieć jak nie on będzie umierał z bólu w trakcie porodu i połogu Jeszcze denerwuje mnie jak zawsze gada, że ja bez problemu urodzę tę trójkę, jak jestem chora i bardzo drobnej budowy

[asqua92]

Napisane przez Naomi21

Mój też chce troje i denerwują mnie takie rozmowy, bo łatwo powiedzieć jak nie on będzie umierał z bólu w trakcie porodu i połogu Jeszcze denerwuje mnie jak zawsze gada, że ja bez problemu urodzę tę trójkę, jak jestem chora i bardzo drobnej budowy

Ja może nie jestem chora i drobnej budowy, ale nie chcę więcej niż dwoje. Nie widzę w siebie roli matki polki, która ma 5- cioro dzieci i nic więcej poza tym nie robi, tylko dom, dom, dom. Ale rozmowy na ten temat trwają i jakiś postęp widać, bo powoli zaczyna rozumieć.

[Chatul]

Napisane przez Naomi21

Mój też chce troje i denerwują mnie takie rozmowy, bo łatwo powiedzieć jak nie on będzie umierał z bólu w trakcie porodu i połogu Jeszcze denerwuje mnie jak zawsze gada, że ja bez problemu urodzę tę trójkę, jak jestem chora i bardzo drobnej budowy

O matulu... Wściekłabym się gdyby mi facet coś takiego powiedział Mój TŻ wie, że w tej sytuacji moje zdrowie jest ważniejsze. I jak mi lekarz powie, że dzieci mieć nie mogę, to tych dzieci nie będzie. Nie chcę potem przez resztę życia być kaleką

[Naomi21]

Napisane przez asqua92

Ja może nie jestem chora i drobnej budowy, ale nie chcę więcej niż dwoje.

Ostatnio też gdzie czytałam wypowiedzi matek, ze wcale nie jest tak słodko z tymi dziećmi... częsć przyznała nawet, że - pomimo ogromnej miłości - lepiej im się żyło przed dzieckiem Wiadomo, ze jednak większość kobiet się spełnia w macierzyństwie - albo tak mówią, nie wiem - ale to chyba nie jest opcja dla mnie. Dużo się napracowałam, żeby osiągnąć ten stan spokoju i szczęścia, który mam, chciałabym mieć jeszcze lepiej, a dziecko zachwieje wszystkim. Może bym sie zakochała w nim od pierwszego wejrzenia, a może nie Boję się depresji, tego, ze znowu będę nieszczęśliwa i że przez to znienawidzę dziecko, siebie, TŻ.

A z drugiej strony mam wizję słodkiej rodzinki, pokazywania dziecku świata, rodzinnych spacerów i wspólnego spedzania czasu. Może kiedyś ta wizja przewazy i stwierdzę, że jednak się decyduję.

Chatul - Nie, to jest mówione żartem, poza tym ciąża jest możliwa i nie spowoduje pogorszenia mojego zdrowia Dla TŻ moje zdrowie też jest ważne - kiedyś mówił, że w razie czego adoptujemy i nie będzie problemu. Chodzi mi o to, że jest wpatzrony w swoją wizję idealnej, 5 - osobowej rodziny i nie widzi, że ja fizycznie mogę się zamęczyć, nie mówiąc o sprawach psychiki. Nioe rozumie tego.

[asqua92]

Napisane przez Naomi21

Ostatnio też gdzie czytałam wypowiedzi matek, ze wcale nie jest tak słodko z tymi dziećmi... częsć przyznała nawet, że - pomimo ogromnej miłości - lepiej im się żyło przed dzieckiem Wiadomo, ze jednak większość kobiet się spełnia w macierzyństwie - albo tak mówią, nie wiem - ale to chyba nie jest opcja dla mnie. Dużo się napracowałam, żeby osiągnąć ten stan spokoju i szczęścia, który mam, chciałabym mieć jeszcze lepiej, a dziecko zachwieje wszystkim. Może bym sie zakochała w nim od pierwszego wejrzenia, a może nie Boję się depresji, tego, ze znowu będę nieszczęśliwa i że przez to znienawidzę dziecko, siebie, TŻ.

A z drugiej strony mam wizję słodkiej rodzinki, pokazywania dziecku świata, rodzinnych spacerów i wspólnego spedzania czasu. Może kiedyś ta wizja przewazy i stwierdzę, że jednak się decyduję.

Też się boję tego. Bądź co bądź najwięcej obowiązków i tak spada na matkę, a nie na ojca, więc oni sobie mogą tak mówić. Zresztą, ja nie czuję w sobie instynktu macierzyńskiego ani krztyny, wiem, jestem młoda jeszcze, ale mam znajome w swoim wieku,które by chciały mieć już dzieci. Ja nie chcę, najwcześniej za 10 lat chcę.

Choć z drugiej strony też mam taką wizję, ale jak widzę po swojej siostrze, jakie dzieci są niedobre, to od razu mi się odechciewa.

[Chatul]

Napisane przez Naomi21

Ostatnio też gdzie czytałam wypowiedzi matek, ze wcale nie jest tak słodko z tymi dziećmi... częsć przyznała nawet, że - pomimo ogromnej miłości - lepiej im się żyło przed dzieckiem

Bo dziecko to ogromny obowiązek. Z dzieckiem naprawdę jest fajnie, jak ma już tak powyżej 16 lat

Chatul - Nie, to jest mówione żartem, poza tym ciąża jest możliwa i nie spowoduje pogorszenia mojego zdrowia Dla TŻ moje zdrowie też jest ważne - kiedyś mówił, że w razie czego adoptujemy i nie będzie problemu. Chodzi mi o to, że jest wpatzrony w swoją wizję idealnej, 5 - osobowej rodziny i nie widzi, że ja fizycznie mogę się zamęczyć, nie mówiąc o sprawach psychiki. Nioe rozumie tego.

Niech sobie poczyta o ciąży, to zrozumie jakie to obciążenie dla organizmu. I niech też sobie obliczy ile w kwestii zawodowej traci kobieta, która zachodzi w ciążę, potem jest na macierzyńskim, a potem być może na wychowawczym, bo nie ma kto z dzieckiem zostać w domu. I niech to pomnoży przez ilość dzieci, które chce mieć A potem stosowne pieniądze odkłada Tobie na konto, tak żebyć po wychowaniu dzieci nie została w czarnej d.
Bo wiadomo, im mniej się pracuje, tym mniejsza emerytura potem jest.

Napisane przez asqua92

Też się boję tego. Bądź co bądź najwięcej obowiązków i tak spada na matkę, a nie na ojca, więc oni sobie mogą tak mówić.

To prawda. Chociaż mój TŻ już wie, że dzielilibyśmy się obowiązkami po równo. Nie byłoby tak, że tylko ja bym się zajmowała dzieckiem.
I podczas porodu TŻ też by ze mną był Już mi to obiecał

Zresztą, ja nie czuję w sobie instynktu macierzyńskiego ani krztyny, wiem, jestem młoda jeszcze, ale mam znajome w swoim wieku,które by chciały mieć już dzieci. Ja nie chcę, najwcześniej za 10 lat chcę.

Ja też teraz nie chcę mieć dziecka. W ogóle wizja ciąży, porodu i posiadania dziecka jest dla mnie niefajna Ale może kiedyś mi się odwidzi, nie mówię, że nie Ale najpierw chcę studia skończyć I mieć finanse na utrzymanie dziecka.

Choć z drugiej strony też mam taką wizję, ale jak widzę po swojej siostrze, jakie dzieci są niedobre, to od razu mi się odechciewa.

No małe dzieci są jakie są, niemowlęcia się nie zmieni... Ale potem istotne jest wychowanie. Jak rodzic nie wychowa dziecka odpowiednio, to ma potem to, na co sam zapracował

[asqua92]

Napisane przez Chatul

To prawda. Chociaż mój TŻ już wie, że dzielilibyśmy się obowiązkami po równo. Nie byłoby tak, że tylko ja bym się zajmowała dzieckiem.
I podczas porodu TŻ też by ze mną był Już mi to obiecał

W życiu bym nie chciała, żeby facet mnie przy porodzie oglądał i przy tym był. Zaczęłabym krzyczeć pewnie, że to wszystko jego wina

[Chatul]

Napisane przez asqua92

W życiu bym nie chciała, żeby facet mnie przy porodzie oglądał i przy tym był. Zaczęłabym krzyczeć pewnie, że to wszystko jego wina

Co kto woli. Ja wolałabym mieć TŻ-a przy sobie

[ParoleParole]

A ja bym chciala miec dużą rodzinę;P No ale zobaczymy
Na pewno nie chce miec jednego dziecka

[elle17]

Hej dziewczynki, witam Was cieplutko
Podczytuję Wasz wątek i tak pomyślałam by się do Was dołączyć

Jestem nowa, więc na początek może napiszę parę słów o sobie:
Jestem Ola, niedługo stukną mi 22 lata. Zakochana od kwietnia 2010 roku w pewnym Olku tak, tak, dobrani nawet pod kątem imion jesteśmy

Napisane przez Chatul

Ja też teraz nie chcę mieć dziecka. W ogóle wizja ciąży, porodu i posiadania dziecka jest dla mnie niefajna Ale może kiedyś mi się odwidzi, nie mówię, że nie Ale najpierw chcę studia skończyć I mieć finanse na utrzymanie dziecka.

We mnie instynkt macierzyński gdzieś w głębi siedzi i dziecko chciałabym mieć. Może jedynie wizja tego porodu mnie przeraża A na dziecko zdecydowałabym się z Tż najwcześniej za 3-4 lata, jak już skończę studia i popracuję w zawodzie

[Niusia22]

Hej dziewczynki
co do dziecie to sa fajne, wlasnie niedawno pojechal ode mnie moj chrzesniaczek, fajny jest moj Niu Niu tak na siebie mowi ma 2,5roku
ale jego siostrzyczka(roczek i 3mce) masakra, wszystko lapie co ma pod reka, kremy, spinki, kartki no wszystko i gonisz ja to potem i tak przylazi potwor maly

[asik1503]

Napisane przez Naomi21

U mnie jest identycznie!Duże łóżko nie zmienia faktu, że spanie z TŻ to męczarnia i niezależnie od tego jak daleko od siebie się położymy, to po chwili budzę się z duchoty, przyciśnięta jego ręką czy nogą. Ma jakaś manię i musi chociaż dłoń na mnie położyć, nie wiem czy on to robi celowo, czy po prostu przez sen, jest to słodkie, ale męczace.
Najchętniej spałby na łyżeczki

Czytałam wczoraj na innym forum wątek dotyczący porodów i moja chęć posiadania dziecka z 50% spadła do jakichś 30

my lubimy tak spać ale ja wolę być dużą łyżeczką (mimo, że tż jest słusznej postury a ja malutka xD ) ale tak mi jest znacznie wygodniej i my ogólnie lubimy się do czegoś przytulać ja mam jaśka a tż ma swoją poduszkę-cycki xD gorzej jak tż zaczyna robić sobie ze mnie poduszkę do przytulenia

co do dzieci... na razie wystarcza mi mój chrześniak to dziecko nigdy się nie męczy i potrafi dać w kość ale ogólnie jest uroczy swoich na razie nie chcę... i pewnie w przyszłości na dwójce się zakończy...

[ParoleParole]

Napisane przez elle17

Hej dziewczynki, witam Was cieplutko
Podczytuję Wasz wątek i tak pomyślałam by się do Was dołączyć

Jestem nowa, więc na początek może napiszę parę słów o sobie:
Jestem Ola, niedługo stukną mi 22 lata. Zakochana od kwietnia 2010 roku w pewnym Olku tak, tak, dobrani nawet pod kątem imion jesteśmy



We mnie instynkt macierzyński gdzieś w głębi siedzi i dziecko chciałabym mieć. Może jedynie wizja tego porodu mnie przeraża A na dziecko zdecydowałabym się z Tż najwcześniej za 3-4 lata, jak już skończę studia i popracuję w zawodzie

ooo z imionami się dobraliście)
A co studiujesz;> a Twój Tż czym się zajmuje?

No i Witaj w naszych prograch

[Naomi21]

Napisane przez Chatul

Niech sobie poczyta o ciąży, to zrozumie jakie to obciążenie dla organizmu. I niech też sobie obliczy ile w kwestii zawodowej traci kobieta, która zachodzi w ciążę, potem jest na macierzyńskim, a potem być może na wychowawczym, bo nie ma kto z dzieckiem zostać w domu. I niech to pomnoży przez ilość dzieci, które chce mieć A potem stosowne pieniądze odkłada Tobie na konto, tak żebyć po wychowaniu dzieci nie została w czarnej d.

To prawda. Chociaż mój TŻ już wie, że dzielilibyśmy się obowiązkami po równo. Nie byłoby tak, że tylko ja bym się zajmowała dzieckiem.
I podczas porodu TŻ też by ze mną był Już mi to obiecał

Masz rację, muszę go uświadomić w wielu kwestiach Mój też twierdzi, że będzie pomagał i rozpieszczał mnie (nas) - nie wiadomo czy będę mogła chodzić i nosić dziecko w pierwszych tygodniach po porodzie. Ale myślę jednak, że jest to dla niego abstrakcyjne i trudno mu sobie wyobrazić jak może być ciężko.

Ale jeśli poród to tylko wspólny Jak byłam młodsza, to w życiu bym się nie zgodziła, żeby mnie facet oglądał w takiej sytuacji, ale teraz wiem, że bez niego w ogóle bym nie dała rady. Wydaje mi się, że rodząca kobieta czuje się samotna i warto mieć przy sobie ukochaną osobę. Poza tym jak napatrzy się na moje cierpienia, to może bardziej doceni

Napisane przez elle17

Hej dziewczynki, witam Was cieplutko
Podczytuję Wasz wątek i tak pomyślałam by się do Was dołączyć

Jestem nowa, więc na początek może napiszę parę słów o sobie:
Jestem Ola, niedługo stukną mi 22 lata. Zakochana od kwietnia 2010 roku w pewnym Olku tak, tak, dobrani nawet pod kątem imion jesteśmy

Hej My z TŻ mamy takie same inicjały i jakoś nie podoba mi się to

[elle17]

Dziiękuje Wam za miłe przywitanie

ParoleParole, ja studiuję architekturę, 3 rok studiów mi leci.
Tż jest jest ode mnie rok starszy, prowadzi własną firmę, ogólnie to bardzo zaradny człowiek, jestem z niego niesamowicie dumna

Naomi, a czemu Ci się to nie podoba? Jeśli mogę spytać
Mi się nasze wspólne imiona podobają, to taki ot zabawny akcent, choć i tak po imieniu nigdy się do mojego Tż nie zwracam, bo jakoś zdrobnienie męskiej formy naszego imienia średnio mi przypada do gustu

Oj, spanie z moim Tż to też męczarnia Śpiąc ma nieznośną tendencję układania się na środkową część łóżka, w między czasie a to szturchnie, a to rękę na twarzy mi położy, a potem jakoś odruchowo się przytula, oczywiście spełzając na moją połowę łóżka i prawie wgniatając mnie w ścianę
Przytulenie na łyżeczki bardzo lubię

[ParoleParole]

Napisane przez elle17

Dziiękuje Wam za miłe przywitanie

ParoleParole, ja studiuję architekturę, 3 rok studiów mi leci.
Tż jest jest ode mnie rok starszy, prowadzi własną firmę, ogólnie to bardzo zaradny człowiek, jestem z niego niesamowicie dumna

Naomi, a czemu Ci się to nie podoba? Jeśli mogę spytać
Mi się nasze wspólne imiona podobają, to taki ot zabawny akcent, choć i tak po imieniu nigdy się do mojego Tż nie zwracam, bo jakoś zdrobnienie męskiej formy naszego imienia średnio mi przypada do gustu

Oj, spanie z moim Tż to też męczarnia Śpiąc ma nieznośną tendencję układania się na środkową część łóżka, w między czasie a to szturchnie, a to rękę na twarzy mi położy, a potem jakoś odruchowo się przytula, oczywiście spełzając na moją połowę łóżka i prawie wgniatając mnie w ścianę
Przytulenie na łyżeczki bardzo lubię

architektura

[asqua92]

Napisane przez elle17

Hej dziewczynki, witam Was cieplutko
Podczytuję Wasz wątek i tak pomyślałam by się do Was dołączyć

Witam n0wy narybek

[asik1503]

witaj Elle znam ten ból jak tż wgniata w ścianę xD
a jaki jest obrażony jak go budzę żeby się przesunął odwraca się wtedy do mnie tyłkiem i śpi na swojej połowie

[elle17]

Parole, interesujesz się architekturą?

Asik, Mój czasem śpi "spokojnie", na plecach, ale wtedy strasznie chrapie. Nie wiem co gorsze .

[ParoleParole]

Napisane przez elle17

Parole, interesujesz się architekturą?

Asik, Mój czasem śpi "spokojnie", na plecach, ale wtedy strasznie chrapie. Nie wiem co gorsze .

tak amatorsko)
raczej zazdraszczam ludziom którzy się tym zajmuja

[Dooraaaa]

Napisane przez elle17

Hej dziewczynki, witam Was cieplutko
Podczytuję Wasz wątek i tak pomyślałam by się do Was dołączyć

a witam i ja

czy tylko mi tak czas leci kiedy widzę sie z TŻ?spędziliśmy ze sobą praktycznie cały weekend,ktory tak strasznie szybko zlecial że nawet nie wiem kiedy te wszystkie godziny minęły;-) pisze z telefonu takze przepraszam za ewentualne błędy
jeżeli chodzi o duże łóżko-tez takie planujemy kupić bo bez niego sobie w ogole nie wyobrażam sypialni jako pokoju

[elle17]

Dooraaaa, witaj
Oo tak, mi też z Tż szybko czas upływa, za szybko Tych kilka godzin upływa tak szybko, że ani się nie obejrzę, a tu trza się zbierać by zdążyc na ostatni autobus...

Parole, a Ty czym się zajmujesz na codzień, jeśli można spytać?
Architektura, tak, to też moja pasja. Podejrzewam, że nie interesując się nią, nie da się jej studiować. Czasami te studia potrafią dać w kość i trzeba mieć duże samozaparcie by dalej iść do przodu

Dobranoc

[ParoleParole]

Napisane przez elle17

Dooraaaa, witaj
Oo tak, mi też z Tż szybko czas upływa, za szybko Tych kilka godzin upływa tak szybko, że ani się nie obejrzę, a tu trza się zbierać by zdążyc na ostatni autobus...

Parole, a Ty czym się zajmujesz na codzień, jeśli można spytać?
Architektura, tak, to też moja pasja. Podejrzewam, że nie interesując się nią, nie da się jej studiować. Czasami te studia potrafią dać w kość i trzeba mieć duże samozaparcie by dalej iść do przodu

Dobranoc

studiuje politologię tzn na szczęście już kończe

Dobranoc

[behindblueeyes]

Napisane przez ParoleParole

studiuje politologię tzn na szczęście już kończe

Mój TŻ skończył politologię
Wczoraj ponoć 1,5h spędził na portalach z pracą. Szok.

Dziś przyjechaliśmy.TŻ pojechał spać bo po nocce jest, a ja do pracy. Wczoraj byłam ze znajomymi na grzańcu i dziś jestem nieprzytomna Ale jutro biorę wolne i spędzam dzionek tylko z TŻtem

witaj elle gratuluję architektury! na co dzień mam styczność z architektami bo pracuję w biurze architektonicznym i wiem,że to ciężka praca, także podziwiam

[Maryjamie]

cześć elle
a ja witam po weekendzie
już w połowie spakowana i moje rzeczy własnie pojechały do krakowa
i jestem po rozmowie z menagerką załatwiam własnie wychowawczy
a teraz kawkę pije a Hania się bawi na macie
widzę że temat dzieci się znowu przewinął...i jest kontrowersyjnie

[asik1503]

Napisane przez elle17

Parole, interesujesz się architekturą?

Asik, Mój czasem śpi "spokojnie", na plecach, ale wtedy strasznie chrapie. Nie wiem co gorsze .

mój ostro piłuje jak jest bardzo zmęczony albo wróci z imprezy ale ja jak śpię to mi to nie przeszkadza

[behindblueeyes]

Napisane przez Maryjamie

cześć elle
a ja witam po weekendzie
już w połowie spakowana i moje rzeczy własnie pojechały do krakowa
i jestem po rozmowie z menagerką załatwiam własnie wychowawczy
a teraz kawkę pije a Hania się bawi na macie
widzę że temat dzieci się znowu przewinął...i jest kontrowersyjnie

Ale zazdroszczę!
Do dzieci trzeba dojrzeć Można mieć swoje zdanie,ale jak się pojawi własny bobas to jest zupełnie inaczej
Ja nie mam cierpliwości póki co. TŻta chrześniak ma niecałe 2 lata i jest w okresie nieustannego lataniaa po mieszkaniu i ściągania czego się da A mnie to tak wkurza Oczywiście nic nie mówię Ale mam jeszcze czas na własne maleństwo.

Mój TŻ też chrapie. A ja jak zasypiam muszę mieć ciszę absolutną