Był półmetek jest 100-dniówka. A co potem? PORODÓWKA! Mamcie III-IV 2012 cz. 5

[Jolkaaa]

zmykam oglądać jakiś film

dobranoc

[gosia261282]

Napisane przez MoniaHan

http://www.babytrend.com/travel_syst...r/TJ94065.html

to moj paskudnik

Nie taki zły,chociaż te koła faktycznie dziwnie.Szkoda,że szwagier nie dał po prostu pieniędzy na wózek,żebyście sami kupili.

Ale bym poszła do kina,ale mój angielski nie jest aż tak dobry,a męża jeszcze gorszy...A na te listy do M poczekam jak będą na necie.

Wy też jesteście takie ciągle głodne?Ja tak mam gdzieś od 3 tyg i jest coraz gorzej!Potrafię zjeść i za godz być głodna.Najgorzej w pracy wytrzymać jak muszę czekać 3-4 godz na przerwę

Dobranoc,miłych snów.

[evvcia_]

No i cała noc praktycznie nie przespana co chwilę się budziłam i od 5 już oko nie zamknięte... I teraz cały dzień będę nie do życia niedobrze tak zacząć od poniedziałku

Napisane przez gosia261282

Wy też jesteście takie ciągle głodne?Ja tak mam gdzieś od 3 tyg i jest coraz gorzej!Potrafię zjeść i za godz być głodna.Najgorzej w pracy wytrzymać jak muszę czekać 3-4 godz na przerwę

Mi to już teraz troszkę przeszło, ale i tak jem dość często ale na początku ciąży, tak 2-3 miesiąc to potrafiłam w nocy 4 razy z głodu się obudzić i jeść, a jak nie zjadłam to zaraz to była gastrofaza normalnie, nigdy takiego czegoś nie miałam w życiu.

[joanaros]

Doberek
Średnio spałam przez ten wiatr Obudziłam się dużo przed budzikiem. Teraz mykam do pracy ale wieje okropnie

[aalegna]

witam i melduje sie w nowym wątku bo przez weekend mnie nie było a wy widze nie leniuchowałyscie ciekawe ile tym tempem wątków naskrobiemy

[emigra]

[cziqua]

witam
ja dzisiaj na 14 do laryngologa idę
a na obiad w planach placki ziemniaczane
idę pościągac pranie i ogólnie ogarnac mieszkanie

[aalegna]

my z mężem byliśmy u teściiowej i ta mi musiała podnieść cisnienie oczywiście chyba z 10 razy powtórzyła że mam nic nie kupować jeszcze! A teść jej wtórował że nic sie nie kupuje przed urodzeniem! On jak się im pierwsze dziecko urodziło to ze szwagierką był po wózek i łóżeczko!! A teściowa już była łóżeczka nam oglądać i już zalecała do których sklepów mam iść!! Najlepiej to takie turystyczne mamy kupić żebym mogła sobie na przedpokój przenieść czy do dużego pokoju bo te ze szczebelkami to sobie dziecko nogi zaplącze i nie bedzie mogło sie przekręcić wogóle wózek mamy kupic taki jak ewelinka bo najlepszy (ewelinka to jej córunia która ma 1,5 roczną córke) Mówie wam podnosiło mi sie wszystko ale sie wogóle nie odzywałam bo nie miałam zamiaru sie z nią kłócić, bo ona przecież wszystko wie najlepiej, bo 4 własnych dzieci i 3 wnuków już wychowała
Jak wróciliśmy do domu to mąż mi mówi że mam jednym uchem wpuścić drugim wypuścić to co mamuśka gada bo i tak zrobimy tak jak my chcemy! Ale ja tak nie potrafie bo ona zas do nas przyjdzie i bedzie znowu krytykowac ze Ewelinka miała lepsze! Przecież jak sie dowiedziała ze miałam łożysko nisko ułożone to wymyśliła od razu że Ewelinka też miała coś nie tak, a to gówno prawda bo Ewelina się mnie pytała czym to grozi i jakie ma konsekwencje bo ona tak nie miała
Dobrze że we własnej mamie mam oparcie i mnie motywuje do zakupów żeby później nie kupować wszystkiego naraz. Sorry że się wyżaliłam ale musiałam, nie moge zniesc tej tesciowej czasami, najgorsze że jak sie dowiedziała ze juz na l4 jestem to stwierdzila ze bedzie sobie do mnie wpadac na kawe bo jej sie nudzi w domu też samej uśmiecha mi sie to jak nie wiem

[iw32]

[agabi]

Napisane przez aalegna

my z mężem byliśmy u teściiowej i ta mi musiała podnieść cisnienie oczywiście chyba z 10 razy powtórzyła że mam nic nie kupować jeszcze! A teść jej wtórował że nic sie nie kupuje przed urodzeniem! On jak się im pierwsze dziecko urodziło to ze szwagierką był po wózek i łóżeczko!! A teściowa już była łóżeczka nam oglądać i już zalecała do których sklepów mam iść!! Najlepiej to takie turystyczne mamy kupić żebym mogła sobie na przedpokój przenieść czy do dużego pokoju bo te ze szczebelkami to sobie dziecko nogi zaplącze i nie bedzie mogło sie przekręcić wogóle wózek mamy kupic taki jak ewelinka bo najlepszy (ewelinka to jej córunia która ma 1,5 roczną córke) Mówie wam podnosiło mi sie wszystko ale sie wogóle nie odzywałam bo nie miałam zamiaru sie z nią kłócić, bo ona przecież wszystko wie najlepiej, bo 4 własnych dzieci i 3 wnuków już wychowała
Jak wróciliśmy do domu to mąż mi mówi że mam jednym uchem wpuścić drugim wypuścić to co mamuśka gada bo i tak zrobimy tak jak my chcemy! Ale ja tak nie potrafie bo ona zas do nas przyjdzie i bedzie znowu krytykowac ze Ewelinka miała lepsze! Przecież jak sie dowiedziała ze miałam łożysko nisko ułożone to wymyśliła od razu że Ewelinka też miała coś nie tak, a to gówno prawda bo Ewelina się mnie pytała czym to grozi i jakie ma konsekwencje bo ona tak nie miała
Dobrze że we własnej mamie mam oparcie i mnie motywuje do zakupów żeby później nie kupować wszystkiego naraz. Sorry że się wyżaliłam ale musiałam, nie moge zniesc tej tesciowej czasami, najgorsze że jak sie dowiedziała ze juz na l4 jestem to stwierdzila ze bedzie sobie do mnie wpadac na kawe bo jej sie nudzi w domu też samej uśmiecha mi sie to jak nie wiem

wspólczuję...moja jest taka sama.identyczna.niestety ja ze swoją mieszkamtzn. ona na dole, my na górze, ale jednak razem.masakra.aż szkoda gadać.ile ja się nasłucham codziennie...


całą noc nie spałam przez ten wiatr...zaraz jadę do ginekologa.stresa mam jakiegoś...

[iw32]

Napisane przez aalegna

my z mężem byliśmy u teściiowej i ta mi musiała podnieść cisnienie oczywiście chyba z 10 razy powtórzyła że mam nic nie kupować jeszcze! A teść jej wtórował że nic sie nie kupuje przed urodzeniem! On jak się im pierwsze dziecko urodziło to ze szwagierką był po wózek i łóżeczko!! A teściowa już była łóżeczka nam oglądać i już zalecała do których sklepów mam iść!! Najlepiej to takie turystyczne mamy kupić żebym mogła sobie na przedpokój przenieść czy do dużego pokoju bo te ze szczebelkami to sobie dziecko nogi zaplącze i nie bedzie mogło sie przekręcić wogóle wózek mamy kupic taki jak ewelinka bo najlepszy (ewelinka to jej córunia która ma 1,5 roczną córke) Mówie wam podnosiło mi sie wszystko ale sie wogóle nie odzywałam bo nie miałam zamiaru sie z nią kłócić, bo ona przecież wszystko wie najlepiej, bo 4 własnych dzieci i 3 wnuków już wychowała
Jak wróciliśmy do domu to mąż mi mówi że mam jednym uchem wpuścić drugim wypuścić to co mamuśka gada bo i tak zrobimy tak jak my chcemy! Ale ja tak nie potrafie bo ona zas do nas przyjdzie i bedzie znowu krytykowac ze Ewelinka miała lepsze! Przecież jak sie dowiedziała ze miałam łożysko nisko ułożone to wymyśliła od razu że Ewelinka też miała coś nie tak, a to gówno prawda bo Ewelina się mnie pytała czym to grozi i jakie ma konsekwencje bo ona tak nie miała
Dobrze że we własnej mamie mam oparcie i mnie motywuje do zakupów żeby później nie kupować wszystkiego naraz. Sorry że się wyżaliłam ale musiałam, nie moge zniesc tej tesciowej czasami, najgorsze że jak sie dowiedziała ze juz na l4 jestem to stwierdzila ze bedzie sobie do mnie wpadac na kawe bo jej sie nudzi w domu też samej uśmiecha mi sie to jak nie wiem

Skądś to znam Niestety moja teściowa też ciągle wydzwania do mnie, żebym do nich wpadła a jak już tam jestem to się zaczyna narzekanie jacy to oni biedni, jaka to ich córeczka biedna, a babcia powinna wszystko przepisać swojej wnuczce bo wnuk (czyli mój mąż) i tak sobie poradzi itp. My i tak nic nie chcemy od babci ale po co takie gadanie, że my nic nie potrzebujemy bo i tak damy sobie radę. Na wnuka/wnuczkę też się za bardzo nie cieszy bo to będzie ich szósty. Zawsze po powrocie do domu obiecuję sobie, że zrobię sobie przerwę kilkutygodniową zanim tam znowu pójdę ale niestety mąż mnie potem wyciąga do nich i nie do końca potrafi zrozumieć dlaczego ja się tam nie za dobrze czuję A moi rodzice niestety 250 km stąd.

---------- Dopisano o 08:07 ---------- Poprzedni post napisano o 08:06 ----------

Napisane przez agabi

wspólczuję...moja jest taka sama.identyczna.niestety ja ze swoją mieszkamtzn. ona na dole, my na górze, ale jednak razem.masakra.aż szkoda gadać.ile ja się nasłucham codziennie...


całą noc nie spałam przez ten wiatr...zaraz jadę do ginekologa.stresa mam jakiegoś...

Trzymam kciuki

[aalegna]

Napisane przez agabi

wspólczuję...moja jest taka sama.identyczna.niestety ja ze swoją mieszkamtzn. ona na dole, my na górze, ale jednak razem.masakra.aż szkoda gadać.ile ja się nasłucham codziennie...


całą noc nie spałam przez ten wiatr...zaraz jadę do ginekologa.stresa mam jakiegoś...

no to współczuje jak z nią mieszkasz, ja ze swoją pół roku mieszkałam ale nie dawałam rady i na gwałt szukaliśmy mieszkania żeby sie wyprowadzić, przez to że wszystko tak szybko chciałam to mieszkanko nie ma luksusów ale jest tylko nasze i to najważniejsze nie ma w nim jazgoczącej teściowej

powodzenia na wizycie

[Zariah]

Napisane przez balbinka20

a Zariah jak robisz tą hennę na rzęsach to nakładasz ją tak jak tusz?

niby tak ale najpierw sobie rysuję tą henną po rzęsach od góry (tak jakbyś eyeliner nakładała ale nie tylko u nasady ale jescze na same rzęsy) bo ja mam bardzo jasne u nasady, a potem od spodu tak jak tusz.
dodatkowo naklejam plasterki cienkie na powieki żeby mi się nie zafarbowały od henny, a pod oczy dwa płatki kosmetyczne
trzymam 5-7 minut i zmywam ciepłą wodą bo tak najszybciej

Napisane przez MoniaHan

wlasnie zobaczylam ze moj wozek paskudnik jest podobny do X landera X- run, czyli powinnam szybko zgubic kilogramy, bede miala wozek do biegania

to samo pomyślałam jak zobaczyłam zdjęcie że to wózek dla aktywnych mam co jogging uprawiają z wózkiem
i wcale nie jest taki brzydki - troszkę kosmiczny tylko ale wygląda bardzo profesjonalnie i drogo

aalegna - masakra.
ja nie mam teściowej. tzn. mam ale jakbym nie miała bo nie widziałam jej od 3 - 4 lat co najmniej. na ślubie naszym też jej nie było bo ona ma nas w 4 literach i myśli tylko o sobie. za to dobrymi radami raczą mnie koleżanki i ciotka
szczególnie ciotka jest cudna bo twierdzi że po ciąży to ja będę wielka i gruba jak ona i moja mama co za chamstwo szczególnie, że ona to może i jest wielka i gruba ale moja mama nie
olej teściową. trzeba czasem zacisnąć zęby i robić swoje

dziewczny dziś jadę do szpitala.
bo moja mała jest mało ruchliwa i jak słyszę od Was jakie wasze maluchy są roztańczone to się stresuję. moja rusza się może w 3 seriach po kilak ruchów dziennie i tyle.
Nie wiem dlaczego tak jest więc postanowiłam jechać na emergency do mojego szpitala i naściemniać, że w ogóle jej nie czuję i mam nadzieję że zrobią coś więcej niż przystawienie dopplera do brzucha (jak twierdziła moja położna). Zobaczymy jak się u mnie przejmują ciążą obym miała po wizycie tak dobre zdanie o angielskich szpitalach jak balbinka.
trzymajcie kciuki żeby było dobrze i żeby mi powiedzieli, że mała jest po prostu tak ułożona że słabo ją czuję i że wszystko ok. mam nadzieję, że zrobią mi usg... albo chociaż ktg...
no zobaczymy... bo ja się boję że mnie zleją, posłuchają serducha i odeślą do domu bez żadnych badań

[aalegna]

Napisane przez Zariah

aalegna - masakra.
ja nie mam teściowej. tzn. mam ale jakbym nie miała bo nie widziałam jej od 3 - 4 lat co najmniej. na ślubie naszym też jej nie było bo ona ma nas w 4 literach i myśli tylko o sobie. za to dobrymi radami raczą mnie koleżanki i ciotka
szczególnie ciotka jest cudna bo twierdzi że po ciąży to ja będę wielka i gruba jak ona i moja mama co za chamstwo szczególnie, że ona to może i jest wielka i gruba ale moja mama nie
olej teściową. trzeba czasem zacisnąć zęby i robić swoje

dziewczny dziś jadę do szpitala.
bo moja mała jest mało ruchliwa i jak słyszę od Was jakie wasze maluchy są roztańczone to się stresuję. moja rusza się może w 3 seriach po kilak ruchów dziennie i tyle.
Nie wiem dlaczego tak jest więc postanowiłam jechać na emergency do mojego szpitala i naściemniać, że w ogóle jej nie czuję i mam nadzieję że zrobią coś więcej niż przystawienie dopplera do brzucha (jak twierdziła moja położna). Zobaczymy jak się u mnie przejmują ciążą obym miała po wizycie tak dobre zdanie o angielskich szpitalach jak balbinka.
trzymajcie kciuki żeby było dobrze i żeby mi powiedzieli, że mała jest po prostu tak ułożona że słabo ją czuję i że wszystko ok. mam nadzieję, że zrobią mi usg... albo chociaż ktg...
no zobaczymy... bo ja się boję że mnie zleją, posłuchają serducha i odeślą do domu bez żadnych badań

No niestety te "dobre rady" rodziny są wkurzające i co niektórym należy się porządny opieprz tak jak piszesz trzeba zacisnąć zęby i się nie przejmować mi to niestety przychodzi z trudem

Trzymam kciuki za wizyte w szpitalu, żeby cie spokojnie zbadali i stwierdzili ze nic złego sie nie dzieje!!!

[joanaros]

Współczuję wam teściowych. Jak tak czytam to moja to złota kobieta, pyta się co nam potrzebne, zawsze daje wałówkę a dziecku już pieluchy kupiła

[iw32]

Napisane przez Zariah

niby tak ale najpierw sobie rysuję tą henną po rzęsach od góry (tak jakbyś eyeliner nakładała ale nie tylko u nasady ale jescze na same rzęsy) bo ja mam bardzo jasne u nasady, a potem od spodu tak jak tusz.
dodatkowo naklejam plasterki cienkie na powieki żeby mi się nie zafarbowały od henny, a pod oczy dwa płatki kosmetyczne
trzymam 5-7 minut i zmywam ciepłą wodą bo tak najszybciej



to samo pomyślałam jak zobaczyłam zdjęcie że to wózek dla aktywnych mam co jogging uprawiają z wózkiem
i wcale nie jest taki brzydki - troszkę kosmiczny tylko ale wygląda bardzo profesjonalnie i drogo

aalegna - masakra.
ja nie mam teściowej. tzn. mam ale jakbym nie miała bo nie widziałam jej od 3 - 4 lat co najmniej. na ślubie naszym też jej nie było bo ona ma nas w 4 literach i myśli tylko o sobie. za to dobrymi radami raczą mnie koleżanki i ciotka
szczególnie ciotka jest cudna bo twierdzi że po ciąży to ja będę wielka i gruba jak ona i moja mama co za chamstwo szczególnie, że ona to może i jest wielka i gruba ale moja mama nie
olej teściową. trzeba czasem zacisnąć zęby i robić swoje

dziewczny dziś jadę do szpitala.
bo moja mała jest mało ruchliwa i jak słyszę od Was jakie wasze maluchy są roztańczone to się stresuję. moja rusza się może w 3 seriach po kilak ruchów dziennie i tyle.
Nie wiem dlaczego tak jest więc postanowiłam jechać na emergency do mojego szpitala i naściemniać, że w ogóle jej nie czuję i mam nadzieję że zrobią coś więcej niż przystawienie dopplera do brzucha (jak twierdziła moja położna). Zobaczymy jak się u mnie przejmują ciążą obym miała po wizycie tak dobre zdanie o angielskich szpitalach jak balbinka.
trzymajcie kciuki żeby było dobrze i żeby mi powiedzieli, że mała jest po prostu tak ułożona że słabo ją czuję i że wszystko ok. mam nadzieję, że zrobią mi usg... albo chociaż ktg...
no zobaczymy... bo ja się boję że mnie zleją, posłuchają serducha i odeślą do domu bez żadnych badań

Dobrze robisz, że jedziesz Na pewno usłyszysz same dobre wieści i się odstresujesz Trzymam kciuki, żeby było dobrze

[joanaros]

Ja to chyba jestem za nerwowa, żeby jakieś uwagi puszczać płazem. Zawsze cos odpowiem na takie "dobre rady"

[nowaken]

Hejka,

ja już dzisiaj w pracy właśnie zjadłam dwa pączki i deser czekoladowy Satino

Napisane przez aaagga

żuravit, urosept, trzeba dużo dużo pić i dużo dużo sikać żeby przepłukać drogi moczowe z bakterii, bo jak mocz sie zagęszcza to bakterie maja świetne warunki do rozwoju
dobrze zrobić badanie moczu, ewentualnie posiew z moczu jak zakażenie nie chce ustąpić i najlepiej wyniki pokazać ginowi

ja nawet brałam ginjal, a już go nie produkują bo koniki morskie sa pod ochroną, a to był świetny środek i sikało się na niebiesko, bo błękit metylowy był w tym jako środek odkażający, tylko bałam się troche czy nie będę miała po nim smerfusia w brzuszku

Dziękuję Kochana za podpowiedź u mnie najgorzej z tym piciem bo od zawsze bardzo mało piję jak po cesarce musiałam dużo pić to woda mi leciała wszystkimi możliwimi dziurami

[aaagga]

uważam, że pomysł karolci co do umieszczenia swoich telefonów na mailu jest bardzo dobry, dlatego umieściłam swój w zakładce kontakty - moje kontakty. nie mam nic przeciwko żeby w razie awaryjnej szpitalowej sytuacji któraś z was wysłała mi SMS z wiadomością do umieszczenia na wizażu
kto nie chce, przecież nie musi podawać swojego numeru. ale ja wiem że chciałabym mieć numer którejś z was w takiej sytuacji żeby móc się podzielić wiadomościami.
co wy na to?

[nowaken]

Napisane przez Jolkaaa

nie ciche dni z TŻtem oczywiście z mojego powodu

ale mam ochotę na coś...sama nie wiem na co

zastanawiam się czy ciche dni wynikają z naszego stanu czy to nasi partnerzy nie ogarniają pewnych spraw. U nas też wczoraj była bardzo poważna rozmowa tzn monolog z mojej storny po czym mój tż zasnął

[tynka88]

dzien dobry
dzieki poduszce która znalazlam w szafie o wiele lepiej mi sie spalo, spalam z nia na lewym boku miedzy nogami, i na plecach z poducha pod tylkiem.I narazie nic mnie jakos szczegolnie nie boli.Z ciekawosc weszlam na wage i waga stoi 70,2
Dzis biore sie za bigos, juz kiedys robilam i wyszedl calkiem calkiem ,oby teraz sie tez udał.

aalegna wspolczuje, ja na szczescie nie narzekam , bo czasem mojej tesciowej zdarzy sie jakas uwaga ,ale ogolem do niczego sie nie wtraca, pyta tylko czy maly kopie i czy wszystko w porzadku, no i czasem podrzuci jakis obiadek.

U nas nigdy nie bylo cichych dni, a wynika to z tego ze jak mnie albo TZ o cos chodzi to jest akcja w tym jednym momencie i bywalo ostro tzn wykrzyczymy sie, ja sie wyplacze i pozniej co najwyzej cala noc mowie TZ zeby dal mi spokoj juz dzisiaj i rano on zawsze jakos sytuacje wyprowadza na prosta ,a ja tez nie lubie sie nie odzywac, bo moi rodzice mieli czesto dlugiee ciche dni i wiem jaka to meka psychiczna.

[emigra]

Napisane przez aalegna

my z mężem byliśmy u teściiowej i ta mi musiała podnieść cisnienie oczywiście chyba z 10 razy powtórzyła że mam nic nie kupować jeszcze! A teść jej wtórował że nic sie nie kupuje przed urodzeniem! On jak się im pierwsze dziecko urodziło to ze szwagierką był po wózek i łóżeczko!! A teściowa już była łóżeczka nam oglądać i już zalecała do których sklepów mam iść!! Najlepiej to takie turystyczne mamy kupić żebym mogła sobie na przedpokój przenieść czy do dużego pokoju bo te ze szczebelkami to sobie dziecko nogi zaplącze i nie bedzie mogło sie przekręcić wogóle wózek mamy kupic taki jak ewelinka bo najlepszy (ewelinka to jej córunia która ma 1,5 roczną córke) Mówie wam podnosiło mi sie wszystko ale sie wogóle nie odzywałam bo nie miałam zamiaru sie z nią kłócić, bo ona przecież wszystko wie najlepiej, bo 4 własnych dzieci i 3 wnuków już wychowała
Jak wróciliśmy do domu to mąż mi mówi że mam jednym uchem wpuścić drugim wypuścić to co mamuśka gada bo i tak zrobimy tak jak my chcemy! Ale ja tak nie potrafie bo ona zas do nas przyjdzie i bedzie znowu krytykowac ze Ewelinka miała lepsze! Przecież jak sie dowiedziała ze miałam łożysko nisko ułożone to wymyśliła od razu że Ewelinka też miała coś nie tak, a to gówno prawda bo Ewelina się mnie pytała czym to grozi i jakie ma konsekwencje bo ona tak nie miała
Dobrze że we własnej mamie mam oparcie i mnie motywuje do zakupów żeby później nie kupować wszystkiego naraz. Sorry że się wyżaliłam ale musiałam, nie moge zniesc tej tesciowej czasami, najgorsze że jak sie dowiedziała ze juz na l4 jestem to stwierdzila ze bedzie sobie do mnie wpadac na kawe bo jej sie nudzi w domu też samej uśmiecha mi sie to jak nie wiem

wspolczuje...

Napisane przez Zariah

dziewczny dziś jadę do szpitala.
bo moja mała jest mało ruchliwa i jak słyszę od Was jakie wasze maluchy są roztańczone to się stresuję. moja rusza się może w 3 seriach po kilak ruchów dziennie i tyle.
Nie wiem dlaczego tak jest więc postanowiłam jechać na emergency do mojego szpitala i naściemniać, że w ogóle jej nie czuję i mam nadzieję że zrobią coś więcej niż przystawienie dopplera do brzucha (jak twierdziła moja położna). Zobaczymy jak się u mnie przejmują ciążą obym miała po wizycie tak dobre zdanie o angielskich szpitalach jak balbinka.
trzymajcie kciuki żeby było dobrze i żeby mi powiedzieli, że mała jest po prostu tak ułożona że słabo ją czuję i że wszystko ok. mam nadzieję, że zrobią mi usg... albo chociaż ktg...
no zobaczymy... bo ja się boję że mnie zleją, posłuchają serducha i odeślą do domu bez żadnych badań

moja tez nie zawsze jest tak aktywna, sa dni, np wczoraj ze ledwie ja czulam, ale czulam. Teraz szaleje po brzuchu, bo glodna jest chyba ale pojedz i sprawdz, lepiej tak niz zebys sie zamartwiala, bo dziecko tez odczuwa emocje trzymam kciuki zeby bylo oki



a tu my w 26 tc wrzucam zdjecia mimo moich dni pasztetowych (dzieki za te okreslenie hehe, nie pamietam kto wymyslil ale idealnie oddaje moj stan) to brzuszek przeciez kocham na boczkach mam juz po jednym rozstepie, naszczescie niewielkie sa

[negila]

Napisane przez Jolkaaa

a może któraś z Was poleca jakiś fajny film ??

z kategorii lekkie i przyjemne film "Druhny"

Napisane przez Mała!

Dziewczyny mam pytanie apropo wózków:

- czy te z Was, które mają dzieci używały torby do wózka...a te które nie mają dzieci czy będą używać???

- I czy kupujecie ( macie) wózki ze skrętnymi kołami? czy takimi do jazdy na wprost?

1. jak najbardziej będę korzystać bardzo pod tym względem podoba mi się torba z xlandera_zgrabne i funkcjonalne
2.tak jak chyba wszystkie dziewczyny pisały skrętne z możliwością blokady

a ja mam pytanie bo już jesteście trochę zorientowane w tych wózkach- czy robią teraz wózki z przekładaną rączką przód tył??

kiedyś coś takiego było a teraz kilka widziałam i w żadnym tego nie ma, ewentualnie można sobie zamontować przełożyć gondolę/spacerówkę przodem lub tyłem a to nie to samo

Napisane przez Gizmiatko

ps zauwazylam ze prawie wsyztskie co maja termin na 13 marca rodza dziewuchy hihi wyjatkiem jest aagaa ;]

i ja u nas też chłopak

Napisane przez aalegna

Mówie wam podnosiło mi sie wszystko ale sie wogóle nie odzywałam bo nie miałam zamiaru sie z nią kłócić, bo ona przecież wszystko wie najlepiej, bo 4 własnych dzieci i 3 wnuków już wychowała
Jak wróciliśmy do domu to mąż mi mówi że mam jednym uchem wpuścić drugim wypuścić to co mamuśka gada bo i tak zrobimy tak jak my chcemy!

to skoro mąz ci tak mówi to się go posłuchaj, dobrze mówi. u nas też są akcje typu zrobicie jak chcecie ale ja to bym chciała.... ale rzeczywiście lepiej przemilczeć niż się wdawać w szczegóły. ja m.in. usłyszałam już że foteliki takie fajne w markecie i nawet nie drogie, kombinezonik rozm 74 na wyjście ze szpitala jak znalazł- bo dzieci szybko rosną albo że koniecznie do wypisu sweterek wełniany i wełniana czapeczka- bo tak sie robi.
wiem że chcą dobrze ale mimo wszystko zrobię po swojemu i muszą to uszanować.

Napisane przez tynka88

U nas nigdy nie bylo cichych dni, a wynika to z tego ze jak mnie albo TZ o cos chodzi to jest akcja w tym jednym momencie i bywalo ostro tzn wykrzyczymy sie, ja sie wyplacze i pozniej co najwyzej cala noc mowie TZ zeby dal mi spokoj juz dzisiaj i rano on zawsze jakos sytuacje wyprowadza na prosta ,a ja tez nie lubie sie nie odzywac, bo moi rodzice mieli czesto dlugiee ciche dni i wiem jaka to meka psychiczna.

my jak się kłócimy to też raczej wolę nie dopuszczać do cichych dni, mimo że nie zawsze jest fajnie i jest to przykre ale wolę już się kłócić czy męczyć go rozmową niż dopuścić do ciszy. taki schemat jest w domu tż i to jest dla mnie straszne!
a że kłócimy się przeważnie o te same rzeczy to inna historia



a tak wogóle witam w nowym wątku

[aaagga]

dodałam też zdjęcie brzuszka na maila i porównałam sobie ze zdjęciem z 11 tc i tęsknie za moim starym brzuszkiem mimo że nie był najszczuplejszy

[Kulkaaga]

Napisane przez joanaros

Doberek
Średnio spałam przez ten wiatr Obudziłam się dużo przed budzikiem. Teraz mykam do pracy ale wieje okropnie

Mi się tam dzisiaj to wianie spodobało - rano telefon od szefa, że nie ma prądu i że mam nie przyjeżdżać do pracy. Jak coś się zmieni to do mnie zadzwoni i po mnie przyjedzie
Liczę po cichu, ze naprawią tak późno, że juz się nie będzie opłacało żebym przyjechała

Napisane przez Zariah

dziewczny dziś jadę do szpitala.
bo moja mała jest mało ruchliwa i jak słyszę od Was jakie wasze maluchy są roztańczone to się stresuję. moja rusza się może w 3 seriach po kilak ruchów dziennie i tyle.
Nie wiem dlaczego tak jest więc postanowiłam jechać na emergency do mojego szpitala i naściemniać, że w ogóle jej nie czuję i mam nadzieję że zrobią coś więcej niż przystawienie dopplera do brzucha (jak twierdziła moja położna). Zobaczymy jak się u mnie przejmują ciążą obym miała po wizycie tak dobre zdanie o angielskich szpitalach jak balbinka.
trzymajcie kciuki żeby było dobrze i żeby mi powiedzieli, że mała jest po prostu tak ułożona że słabo ją czuję i że wszystko ok. mam nadzieję, że zrobią mi usg... albo chociaż ktg...
no zobaczymy... bo ja się boję że mnie zleją, posłuchają serducha i odeślą do domu bez żadnych badań

Trzymam kciuki

Napisane przez tynka88

aalegna wspolczuje, ja na szczescie nie narzekam , bo czasem mojej tesciowej zdarzy sie jakas uwaga ,ale ogolem do niczego sie nie wtraca, pyta tylko czy maly kopie i czy wszystko w porzadku, no i czasem podrzuci jakis obiadek.

Nasza tez specjalizuje się we wciskaniu jedzenia - przyzwyczajona, że w domu gotowała dla 6 osób, a teraz są we dwójkę z teściem i nie może się przestawić. Wkurza mnie czasem jakimś gadaniem, zwykle mój niewyparzony jęzk coś odpowie i mam spokój

[emigra]

Aga nie przesadzaj - piekny masz brzuszek i szczuplutka jestes!!!! Spojrz na moj ... jestem tylko tydzien dalej niz Ty a brzuch mam spory i 11 kg na plus - prawie 12 u Ciebie tych kg absolutnie nie widac!!!

[Mała!]

Witam w nowym tygodniu

Emigra brzusio śliczny

*jeśli chodzi o teściów i teściowe to u mnie chyba jest dobrze nie idealnie ale są kumaci i mama wie, że i tak zrobię jak chcę...wie że jaką żonę ma jej syn, że zawsze mam swoje zdanie...i on również...dlatego mówi co myśli, daje małe rady...ale jakoś mi to nie przeszkadza Ale też słyszałam, że jej synowie spali w koszyku po porodzie a łóżeczko kupuje się dopiero po narodzinach dziecka Dopiero teraz jak widzi, że są inne czasy, ze czas nam leci jak diabli...to sama się pyta kiedy kupimy łóżeczko

* Przytyłam 1kg przez weekend hehe ...

[julliczka]

Dzień doberek,

hmm.. wczoraj mnie też coś cały dzień brzuszek pobolewał, a wieczorem takie kłucie mnie wzięło w brzuchu że normalnie szok, wzięłam no-spę i mi przeszło, więc nie jechaliśmy do szpitala. Teraz jest ok, ale mam wrażenie, że brzuszek jakiś taki twardawy, ale chyba normalnie twardy, bo jak naciskam to się ugina, chyba troszkę panikuję

Dużo zdrówka dla wszystkim mam, żeby nic nie bolało i nie było powodów, żeby jechać do szpitala

Napisane przez Mała!

Dziewczyny mam pytanie apropo wózków:

- czy te z Was, które mają dzieci używały torby do wózka...a te które nie mają dzieci czy będą używać???

- I czy kupujecie ( macie) wózki ze skrętnymi kołami? czy takimi do jazdy na wprost?

Napisane przez tynka88

Mała, ja nie mam torby typowo dolaczonej do wozka, na dole mam spory kosz, a mam tez osobno taka wieksza torbe , która mam zamiar uzywac do wozka.
Co do kół to nasz wózek ma przednie skrętne, które mozna zablokowac i juz skretne nie sa.

To w zasadzie tynka odpowiedziała na pytania. Też mam spory kosz na dole, ale torby nie mam i chyba dokupię.
Koła skrętne oczywiście, z możliwością blokowania, fajnie się wózek prowadzi wczoraj poćwiczyłam


"Listy do M." jest super filmem, POLECAM!

Mała my dostaliśmy w spadku Chicco 6wd plus. Ale wiecie co, jaka chryja. Pisałam Wam, że kółka sparciałe do wymiany, szukaliśmy możliwości żeby wymienić kółka lub opony - szukałam tez serwisu chicco i wiecie co, serwisu w Polsce nie ma. Podobno główny dystrybutor chicco w PL zbankrutował i nie ma możliwości serwisowania czegokolwiek w tej firmie. Więc może lepiej nie kupujcie chicco. Natomiast TŻ wymyślił świetny pomysł jak tu znaleźć dobre kółka do naszego wózka. Jak się uda plan zrealizować, to Wam potem napiszę

Napisane przez MoniaHan

wiem, rowerowe kola...w sumie bede jezdzic w terenie po lakach i drogach farmowych (czyli po swojej okolicy) bo do miasta to wstyd z tym wozkiem tak mnie szwagier urzadzil z tym prezentem. ale jak na zywo bedzie jeszcze gorszy niz na zdjeciach to go sprzedam i kupie sobie taki jaki chce - i nie bede sie przejmowac ze to prezent. bo w kwestiach wozkach to przyszla mama powinna miec najwiecej do powiedzenia i to pownien byc jej (moj) wybor.

Dokładnie!!! To tak jak Wam opowiadałam, mama TŻ raz wparowała do mnie i mówi, że ten wózek, który teraz mamy to trzeba sprzedać, bo ona była w smyku i widziała ekstra wózek, że gdyby nie to, że mamy to ona by już kupiła i w ogóle.... a ja jej powiedziałam, że ten wózek, który mamy mi się podoba i jest świetny i innego to ja nie chcę.

aalegna Twój mąż dobrze mówi, lepiej, żebyś się nie denerwowała, ale ja sama po sobie wiem, żę takie gadanie jest po prostu wk.... ale nie denerwuj się dla dzieciątka Twojego

[aalegna]

Napisane przez negila

to skoro mąz ci tak mówi to się go posłuchaj, dobrze mówi. u nas też są akcje typu zrobicie jak chcecie ale ja to bym chciała.... ale rzeczywiście lepiej przemilczeć niż się wdawać w szczegóły. ja m.in. usłyszałam już że foteliki takie fajne w markecie i nawet nie drogie, kombinezonik rozm 74 na wyjście ze szpitala jak znalazł- bo dzieci szybko rosną albo że koniecznie do wypisu sweterek wełniany i wełniana czapeczka- bo tak sie robi.
wiem że chcą dobrze ale mimo wszystko zrobię po swojemu i muszą to uszanować.

no ja na wyjście ze szpitala mam sobie uszykować wielką puchową poduchę, taką w której kiedyś się dzieci nosiło no trzeba naprawdę z dystansem podchodzic do tego gadania bo na głowę można dostać. Masz taki plus że twoja ci jeszcze powie: zrobicie jak chcecie, ale... a moja uczepiła się tonu: zróbcie tak..., kupcie to..., tego wogóle nie potrzebujecie... itp

[emigra]

A wlasnie nie pamietam czy pisalyscie o tym. Jak ubierzecie maluszka na wyjscie ze szpitala?