Zespół jelita drażliwego

[lena44]

Wiem że laktoza potrafi zaszkodzić ale podobno jogurty maja jej stosunkowo mało..
Masz zakaz na wszystkie mleczne? kefiry też?

Podobno trzeba dostosować diete do wlasnych potrzeb metoda prob i bledow. Ale.. jesli zmiany w diecie moga miec skutki dopiero po jakims czasie to troche nam zajmie zanim wszystko na sobie przetestujemy na sobie Czyli mam zjesc jogurt i czekac tydzien czy mi zaszkodzi czy nie???Nie ma pojecia co z tym robic. Myslalam przez chwile o dietetyku ale watpie czy dowiedzialabym sie czegos nowego..

[DarkNoir]

Napisane przez lena44

Wiem że laktoza potrafi zaszkodzić ale podobno jogurty maja jej stosunkowo mało..
Masz zakaz na wszystkie mleczne? kefiry też?

Też

A i jeszcze jedno. Rano koło 7 biorę Duspatalin. Wracam do domu z pracy o koło 17/18 jem obiad, mija godzina i mam skurcz żołądka, potem jelit i ogromne wzdęcie i od razu pędzę do wc. Po chwili ulga i spokój na całe 24h. Też tak macie?

[lena44]

Mnie też zazwyczaj wieczorem meczy. Moj układ pokarmowy wybral sobie okolice godziny 22...Dzis pierwszy dzien biore duspatalin, zobaczymy co bedzie w ciagu najblizszych dni

---------- Dopisano o 21:40 ---------- Poprzedni post napisano o 21:34 ----------

Napisane przez DarkNoir

Też

A i jeszcze jedno. Rano koło 7 biorę Duspatalin. Wracam do domu z pracy o koło 17/18 jem obiad, mija godzina i mam skurcz żołądka, potem jelit i ogromne wzdęcie i od razu pędzę do wc. Po chwili ulga i spokój na całe 24h. Też tak macie?

A robiłas badania na lamblię i kandydozę ?

[Lynn]

Ja mam na szczęście od jakiegoś czasu spokój z bólami. A były straszne... Ze swojej strony mogę polecić herbate rooibos, która bardzo dobrze działa na trawienie i zołądek. Duspatalin brałam ok pół roku i po takim czasie można powiedzieć,że lek pomógł. Najpierw brałam przez ok 3 m po 2 tabletki dziennie, a pozniej po jednej. Mleka raczej nie piję, tylko to co dodam do kawy. Mało jem [pieczywa, choć pewnie na zimę zacznę więcej. I na koniec nic odkrywczego nie napisze, ale ogólne uspokojenie się, zminimalizowanie stresu dużo mi pomogło. Na stres polecam magnez.

[DarkNoir]

Napisane przez lena44

Mnie też zazwyczaj wieczorem meczy. Moj układ pokarmowy wybral sobie okolice godziny 22...Dzis pierwszy dzien biore duspatalin, zobaczymy co bedzie w ciagu najblizszych dni

---------- Dopisano o 21:40 ---------- Poprzedni post napisano o 21:34 ----------




A robiłas badania na lamblię i kandydozę ?

Chciałam ale lekarze nie chcą mi dać skierowania...serio ani gastrolog ani lekarz rodzinny. To jest badanie z próbki? Nie z krwi?

[12freedy]

Jak głową w mur, czy waszym zdaniem lepiej faszerować się duspatalinem, który rozpędza się z tego co pisze nasza koleżanka dłużej niż 6 mc ?? Nawet antydepresanty tak długiego czasu nie potrzebują.
Dietetyk nie wiem czy posiada wiedzę na temat naszych objawów, należy na początek i to dobry początek wyzbyć się regułek jakie sadza lekarze....są 3 wersje IBS, mieszana, biegunkowa i zaparciowa oraz ich pseudo dietki co można, a czego nie. Każdy organizm jest indywidualny, jednak wyzerować dietę można w jednakowy sposób, niektórzy nazywają to dietę przeciwgrzybiczną, podzieloną na 4 etapy, podobnie sytuacja ma się w przypadku Mikstury J.Słoneckiego tudzież dieta oparta na jogurcie naturlanym, który robimy sami i nie pisze tu o kefirkach czy też jogurcikach robionych przez 10h zamiast jak tego potrzebują prawdziwe kultury bakterii minimum 24h. Poza tym probiotyki o których ktoś tu pisze....gratuluję kolejnej tabletki którą mozna łykać bez końca z/w na fakt, który potwierdza coraz więcej badań iż nie ma możliwości zasiedlenia sztucznymi bakteriami (tymi dobrymi) naszego jelita i wypracia nadmiaru bakterii, które namnożyły się w naszym organizmie powodując kolejne procesy fermentacyjne.
DarkNoir, czy doproszę się wreszcie tego co jadasz i jak jadasz?? Twój brak odpowiedzi jak i pozostałych osób potwierdza tylko, że same dokładacie sobie zmartwień.

Nie wiem czy tak trudno każdej z Was otworzyć się na lepszy tryb życia, czy dalej będziemy szukać herbatek i tableteczek ??

[DarkNoir]

Napisane przez 12freedy

Jak głową w mur, czy waszym zdaniem lepiej faszerować się duspatalinem, który rozpędza się z tego co pisze nasza koleżanka dłużej niż 6 mc ?? Nawet antydepresanty tak długiego czasu nie potrzebują.
Dietetyk nie wiem czy posiada wiedzę na temat naszych objawów, należy na początek i to dobry początek wyzbyć się regułek jakie sadza lekarze....są 3 wersje IBS, mieszana, biegunkowa i zaparciowa oraz ich pseudo dietki co można, a czego nie. Każdy organizm jest indywidualny, jednak wyzerować dietę można w jednakowy sposób, niektórzy nazywają to dietę przeciwgrzybiczną, podzieloną na 4 etapy, podobnie sytuacja ma się w przypadku Mikstury J.Słoneckiego tudzież dieta oparta na jogurcie naturlanym, który robimy sami i nie pisze tu o kefirkach czy też jogurcikach robionych przez 10h zamiast jak tego potrzebują prawdziwe kultury bakterii minimum 24h. Poza tym probiotyki o których ktoś tu pisze....gratuluję kolejnej tabletki którą mozna łykać bez końca z/w na fakt, który potwierdza coraz więcej badań iż nie ma możliwości zasiedlenia sztucznymi bakteriami (tymi dobrymi) naszego jelita i wypracia nadmiaru bakterii, które namnożyły się w naszym organizmie powodując kolejne procesy fermentacyjne.
DarkNoir, czy doproszę się wreszcie tego co jadasz i jak jadasz?? Twój brak odpowiedzi jak i pozostałych osób potwierdza tylko, że same dokładacie sobie zmartwień.

Nie wiem czy tak trudno każdej z Was otworzyć się na lepszy tryb życia, czy dalej będziemy szukać herbatek i tableteczek ??

Nadal nie odpowiedziałeś mi na pytanie: skąd mam wiedzieć co powinnam jeść? Mam zacząć eksperymentować z dietą metodą prób i błędów?

Jak jadam? Co 3 godziny małe porcje. Rano chleb pełnoziarnisty z pomidorem i żółtym serem, wędliną/czasami płatki. Potem wychodze z pracy na zupę do jadłodajni, czasami na sałatkę, kurczaka z grilla. Po 17 jem w domu obiad: makaron z sosem z pomidorów, filety z kurczaka na parze, ziemniaki gotowane/pieczone, ryż, bardzo rzadko coś smażę, często jem szpinak, owoce: tylko banany. Nie piję kawy ani czarnej herbaty, tylko zieloną, ostatnio yerbę.

[alkestis]

no wlasnie ja nie lykam zadnych tabletek bo wiem ze one i tak nie dzialaja, kefir mam w domu robiony ze szczepow bakterii robie sie go wlasnie 24 h wiec nie zarzuvaj mi braku wiedzy i brak konsekwencji przy diecie, jednak wiem ze psychika wlasnie potrafi bardzo silnie dzialac na organizm dajac rozne objawy chorobowe, bo dana mysl wywoluje reakcje organizmu, wiec dieta nic tu nie zdziala jesli sie nad wzmocnieniem psychiki nie popracuje, moze innym ta dieta o ktorej piszesz pomoze ok, ale ja juz stosowalam rozne diety i nie tydzien czy miesiac jak mowisz, i w stresujacej mnie sytuacji i tak sa dolegliwosci wiec jaki z tego wniosek? tu dziala psychika najmocniej.Nawet nie ejstesmy tego swiadomi jak bardzo.

[12freedy]

DarkNoir : już Ci piszę przykładowe menu. Co do chleba to nie wiem czy jest nam on do życia potrzebny ?? Wypiekamy go zaledwie od sty lat, a początki dziejów człowieka są znacznie dłuższe i praczłowiek żywił się zupełnie inaczej, poza tym mleko samo w sobie jest pasteryzowane i niestety reklamowany kilka lat temu wapń nie wchłania się do naszego organizmu ponieważ brakuje równowagi z witaminą D3, a zatem nadmiar wapnia jest w stanie w stanie zdziałać cudów jak to kiedyś reklamował Boguś Linda oraz Jagna Martułajtis, a coraz więcej badań wskazuje, że dzieci w szkole nie powinny tego pić. Mało tego, nie bez powodu w Chinach jest jedna znajwiększych populacji ludzi u których następuje zanik enzymu laktazy, odpowiedzialnego za trawienie składników mleczka powodujących alergie ect. mleko jest potrzebne dla noworodka, który spokojnie może sie rozwinąć i u zwierząt, którym potrzebne są rogi oraz kopytka. Przykładów można mnożyć, aaa spomniałaś o Yerbie, na razie odstaw, Yerba działa również bardzo oczyszczająco, ja piłem Lapacho, które pomogło mi przez pierwsze dwa tygodnie, ale jak się potem okazało efekt oczyszczania był zbyt silny, bardzo dobry smak kory, zabija wszystkie bakterie, ale organizmu nie można pospieszać w drodze do zdrowia. Poza tym nienawidziłem ogórków kiszonych, wreszcie się przemogłem smakują idealnie, a jak pomyślę, co moga zrobić dla moich jelit jestem bardziej szczęśliwszy

Wyzerowanie diety polega na unikaniu szkodliwych składników, przypomina w zasadzie jak napisałem dietę przeciwgrzybiczą, która zwana jako candida mimo wielu negatywnych badań występuje u człowieka i nie nazywa się ją raczej chorobą ale przerostem bakterii, które skolonizowały jelito uposledzając naturalną równowagę.
Unikaj picia herbaty zielonej przez jakiś czas, ona silnie oczyszcza organizm w naszym przypadku nie jest to wskazane, zrób sobie test kilkudniowy, w którym sama określisz czy po niej nie goni Cię do toalety.
- parowar do warzyw jest jak najbardziej wskazany, marcheweczki, pieczarki,brokuły ect. są wręcz wskazane
-ryż tylko brązowy jak na pierwszy etap diety, który powinien trwać odpowiednio minimum 4 tygodnie, unikasz na razie ziemniaczków w każdej postaci, a zalecana jest kasza gryczana
- możesz spokojnie jeść buraczki, botwinę, cebulę, ogórki zwłaszcza kiszone, które rewelacyjnie spisują się przy zasiedlaniu dobrymi bakteriami nasze jelita
-wszystkie gatunki ryb, jajka, mięsko
-możesz używać tłuszczu zwierzęcego, smalec nie szkodzi, a idealnie komponuje się z potrawami
-możesz używać szpinaku, pora,

na pierwszym etapie unikasz owoców, cukru i szczególnie chleba, który nie jest nam potrzebny do niczego.

Przykład :
- śniadanie : omlet z 3-4 jajeczek i tu Twoja inwencja co dodasz, ja na początku dodawałem banany z cynamomen, ale podsumowując trochę mnie to zamulało więc dodaję albo pokrojoną w kosteczkę marchew, albo por, który idealnie smakuje
-drugie śniadanko, do pracy zabieram.......marchewecz kę około 3,4 średniej wielkości marcheweczek
-piję tylko wodę, o dziwo po odstawieniu kawy i zielonej herbaty, którą kochałem wzrósł mi apetyt na wodę której piję około 2 litrów dziennie, lepiej się oczyszczam dzięki temu, a organizm jest nawodniony
-przed obiadek- do pracy również zabieram przygotowane i tu zasada, nie łączę białek z węglowodanami tylko do jednego z nich wybieram suróweczkę. Przykład : warzywa ugotowane na parze, może być jakis ciekawy mix mrożony, rano przyrządzam sobie na parowarze, do tego dodaje brązowy ryż, lub zamiast ryżu pierś pokrojoną w kosteczkę i albo usmażoną albo ugotowaną na parze inwencja jest Twoja
-obiado-kolacja - ta sama zasada co wcześniej - jem albo szpinak z mięskiem np. gotowany udziec z kurczaka lub kasza gryczana z warzywami,
-po kolacji- zależy czy jadlem mięsko czy warzywa, lekko kawałeczek mięska i do tego odrobinka warzyw

Dzięki takiemu jedzeniu wzrósł mi apetyt, a wcześniej nie byłem w stanie dużo jeść, pojawiał się efekt piłeczki, zjadlem dosłownie dwa kawałki czegoś i czułem się mega syty. Poza tym na początku mialem sporo objawów w których organizm mówił mi że nie zgadza się na taki tryb jedzenia, bolał bardziej brzuszek, rano kiedy wstawałem miałem strasznie wysuszoną skórę, wręcz odpadały płaty, łamało mnie w kościach, pojawiał się częstomocz mimo, że nie piłem aż tak dużo, czułem sie jak naćpany. Po tygodniu do 1,5 dużo objawów zniknęło o dziwo wręcz jak napisałem wzrósł mi apetyt, myśli stały się bardziej klarowne bo ciągle mówiłem sobie w duszy, zjadłeś zdrowo więc po czym ma Cię boleć brzuszek ?? Rano wypróżnienia jednokrotne stały się rutyną, stolec był bardziej klarowny i zawierał strawione dokładnie resztki pokarmu, minął ból głowy.

[DarkNoir]

Napisane przez 12freedy

DarkNoir : już Ci piszę przykładowe menu. Co do chleba to nie wiem czy jest nam on do życia potrzebny ?? Wypiekamy go zaledwie od sty lat, a początki dziejów człowieka są znacznie dłuższe i praczłowiek żywił się zupełnie inaczej, poza tym mleko samo w sobie jest pasteryzowane i niestety reklamowany kilka lat temu wapń nie wchłania się do naszego organizmu ponieważ brakuje równowagi z witaminą D3, a zatem nadmiar wapnia jest w stanie w stanie zdziałać cudów jak to kiedyś reklamował Boguś Linda oraz Jagna Martułajtis, a coraz więcej badań wskazuje, że dzieci w szkole nie powinny tego pić. Mało tego, nie bez powodu w Chinach jest jedna znajwiększych populacji ludzi u których następuje zanik enzymu laktazy, odpowiedzialnego za trawienie składników mleczka powodujących alergie ect. mleko jest potrzebne dla noworodka, który spokojnie może sie rozwinąć i u zwierząt, którym potrzebne są rogi oraz kopytka. Przykładów można mnożyć, aaa spomniałaś o Yerbie, na razie odstaw, Yerba działa również bardzo oczyszczająco, ja piłem Lapacho, które pomogło mi przez pierwsze dwa tygodnie, ale jak się potem okazało efekt oczyszczania był zbyt silny, bardzo dobry smak kory, zabija wszystkie bakterie, ale organizmu nie można pospieszać w drodze do zdrowia. Poza tym nienawidziłem ogórków kiszonych, wreszcie się przemogłem smakują idealnie, a jak pomyślę, co moga zrobić dla moich jelit jestem bardziej szczęśliwszy

Wyzerowanie diety polega na unikaniu szkodliwych składników, przypomina w zasadzie jak napisałem dietę przeciwgrzybiczą, która zwana jako candida mimo wielu negatywnych badań występuje u człowieka i nie nazywa się ją raczej chorobą ale przerostem bakterii, które skolonizowały jelito uposledzając naturalną równowagę.
Unikaj picia herbaty zielonej przez jakiś czas, ona silnie oczyszcza organizm w naszym przypadku nie jest to wskazane, zrób sobie test kilkudniowy, w którym sama określisz czy po niej nie goni Cię do toalety.
- parowar do warzyw jest jak najbardziej wskazany, marcheweczki, pieczarki,brokuły ect. są wręcz wskazane
-ryż tylko brązowy jak na pierwszy etap diety, który powinien trwać odpowiednio minimum 4 tygodnie, unikasz na razie ziemniaczków w każdej postaci, a zalecana jest kasza gryczana
- możesz spokojnie jeść buraczki, botwinę, cebulę, ogórki zwłaszcza kiszone, które rewelacyjnie spisują się przy zasiedlaniu dobrymi bakteriami nasze jelita
-wszystkie gatunki ryb, jajka, mięsko
-możesz używać tłuszczu zwierzęcego, smalec nie szkodzi, a idealnie komponuje się z potrawami
-możesz używać szpinaku, pora,

na pierwszym etapie unikasz owoców, cukru i szczególnie chleba, który nie jest nam potrzebny do niczego.

1. Akurat po yerbie czuję się rewelacyjnie. Mam więcej energii i nie mam po niej problemów
2. Ogórki kiszone? Przecież to kwas...każdy z lekarzy kazał mi odstawić wszystko co kwaśne, żeby nie niszczyć żołądka...
3. Zielona herbata nie? To co mam wrócić do czarnej?
4. Warzywa strączkowe powodują u mnie bolesne wzdęcia, unikam jak ognia
5. Jajka, nie jem, jest mi po nich niedobrze

[Polly88]

ja łykam Pramolan od prawie 2 miesięcy i przyznam, że jest lepiej. Trochę sie uspokoiłam a razem ze mną moje jelita. Chociaż widzę po sobie, że i tak potrzebuje na uspokojenie czegos silniejszego jednak mój psychiatra jeszcze się z tym wstrzymuje z racji na mój wiek. Ja nie mam czasu na gotowanie potraw tylko dla siebie. Mój tata na pewno nie jadłby gotowanego mięsa a nie będę robiła przecież dwóch obiadów bo nie ma na to czasu. Staram sie unikać tego co mi szkodzi. Chociaż to chyba zależy od dnia - raz boli, raz nie nie powinnam pic mleka ale czasem tak się chce, że ryzykuję tan ból brzucha bo przecież poboli i przestanie. I tak jest z wieloma rzeczami.
Ja sama po sobie widzę, że to wszystko ma związek z nerwami. Niestety niektóra przeżycia potrafią na zawsze rozregulować system nerwowy. Na razie nie mam możliwości uczęszczania na psychoterapię ale jak tylko będę mogła to skorzystam i mam nadzieję, że wtedy jakos mój organizm zacznie normalnie funkcjonować.

[12freedy]

Napisane przez DarkNoir

1. Akurat po yerbie czuję się rewelacyjnie. Mam więcej energii i nie mam po niej problemów
2. Ogórki kiszone? Przecież to kwas...każdy z lekarzy kazał mi odstawić wszystko co kwaśne, żeby nie niszczyć żołądka...
3. Zielona herbata nie? To co mam wrócić do czarnej?
4. Warzywa strączkowe powodują u mnie bolesne wzdęcia, unikam jak ognia
5. Jajka, nie jem, jest mi po nich niedobrze

Czy Ci sami lekarze mówią Ci, że IBS to nie choroba tylko dolegliwość, Ci sami którzy uważają, że lekka dietka i ich Duspataliny pomagają ?? Ci sami, którzy wiedzą lepiej niż to, że 10 lat temu mówili, że wrzody tworzą się przez stres ?? No tak, rzeczywiście powinniśmy się ich dokładnie słuchać . Poza tym od kiedy ogóreczek jest w stanie zniszczyć żołądek, który opiera się na równowadze zasadowej i tabletki nie są w stanie go zniszczyć, a ogórek go zniszczy
Podałem Ci przykład tego co ja jem, tego co jest zalecane dla uporządkowania swojego organizmu, przykłąd też stanowi by odstawiła Yerbę bo tak jak pisałem ma ona działanie silnie oczyszczające, zwłaszcza jak zalewasz ją kilka razy. Poza tym nie wierzę w takie coś jak alergie i nietolerancje, bo to tylko informacja od organizmu, że jakiś składnik źle reaguje z naszym organizmem, przykładowo jak wykonywałem badania na nietolerancję w Ustce, wyszło mi, że nie powinienem jeść jajek bo najsilniej mnie uczulają, podobnie ryby , orzeszki ect. Sumą sumarów odstawiłem, jednak zacząłem drążyć temat ponieważ to moje zdrowie i nikt nie może mi powiedzieć, że jest jedna uniwersalna dieta dla danego rodzaju schorzenia, przypadłości.

Polly88, to droga na skróty i uwierz mi do niczego dobrego nie doprowadzi, maskujesz swój problem a go nie rozwiązujesz, mi lekarz swojego czasu zapisał Sulpiryd plus jeszcze jeden lek, który rozpedzał się i się rozpędził, fajnie było, gorzej potem jak dalej żyć jeśli musisz to odstawić, a problem jak był tak jest. Jeśli uważasz, że Twoje nerwy wymagają korekty dotrzyj do problemu poprzez psychoterapię. Poza tym nie chodzi o gotowanie obiadu dla siebie, ale gotowanie dla siebie, proste chcesz się czuć lepiej to zacznij też dawać coś od siebie. Nikt nie cierpi na nadmiar czasu, sam jestem zabiegany, ale wieczorem staram się coś wygospodarować żeby rano zabrać ze sobą.

[DarkNoir]

Czyli wszyscy lekarze to według Ciebie ignoranci? Nie znają się?

[Polly88]

Napisane przez 12freedy

Polly88, to droga na skróty i uwierz mi do niczego dobrego nie doprowadzi, maskujesz swój problem a go nie rozwiązujesz, mi lekarz swojego czasu zapisał Sulpiryd plus jeszcze jeden lek, który rozpedzał się i się rozpędził, fajnie było, gorzej potem jak dalej żyć jeśli musisz to odstawić, a problem jak był tak jest. Jeśli uważasz, że Twoje nerwy wymagają korekty dotrzyj do problemu poprzez psychoterapię. Poza tym nie chodzi o gotowanie obiadu dla siebie, ale gotowanie dla siebie, proste chcesz się czuć lepiej to zacznij też dawać coś od siebie. Nikt nie cierpi na nadmiar czasu, sam jestem zabiegany, ale wieczorem staram się coś wygospodarować żeby rano zabrać ze sobą.

Wiem że to droga na skróty ale co zrobić skoro aktualnie nie mam możliwości uczęszczania na psychoterapię? Sama wiem, że potrzebuję bo z wieloma sprawami sobie nie radzę i stąd stresy i dolegliwości. A bez tabletek to sama ze sobą nie mogłam wytrzymać.
Jak pracujesz to jest inaczej. Nie wyobrażam sobie zabierać ze sobą obiadu na uczelnię bo nawet nie ma gdzie go odgrzać a zimne jedzenie nie wpływa na mnie dobrze. Na uczelni kanapki, w domu bardzo często to samo bo jak wracam późno to nie mam ochoty gotować. poza tym jestem typem niejadka i mało co mi smakuje więc wyboru co do menu nie mam zbyt wielkiego :/

[12freedy]

Napisane przez DarkNoir

Czyli wszyscy lekarze to według Ciebie ignoranci? Nie znają się?

Po kilku latach choroby twierdzę, że tak i z pełnym przekonaniem. Jak szedłem zarejestrować się na kolonoskopię, Pani powiedziała, że termin jest 5 miesięcy do przodu i tyle muszę czekać i się pyta ale po co to badanie skoro i tak nic nie wykarze bo przecież jestem młody i nie powinienem chorować. Potem zaczęła się jazda w szpitalach oraz klinikach, gdzie skoro badanie nic nie wykazuje słyszę to samo. Mimo, że pewne badania odchodziły od norm, min.poziom eozynofilów, który mógł sugerować występowanie pasożytów w jelicie, poza tym krew przy którymś badaniu też nie wyszła najlepiej przy próbach. Mało tego każdy lekarz z uśmieszkiem stwierdzał, że IBS to tylko przypdłość, opisz mi proszę jak czytam opinie cierpiących gdzie tu przypadłość ?? To nie kaszel, że soie odkaszlniesz i jest spokój, to ciągłe cierpienie i poczucie wstydu i winy na który lekarze lekką rączką zostawiają pacjenta samego. Uważasz, że lekarz Cię wyleczy ?? Droga wolna jeśli masz czas, pieniądze i chęć słuchania tych samych opini to jak wiadomo sprawa indywidualna, ja po porstu olałem sprawę i zająłem się tym co mogę sam poprawić i pointa jest ta sama, czuję się lepiej niż jadłem garściami Tramal, czuję się o niebo lepiej niż po duspatalinie, nospie forte i innych antybiotykach oraz probiotykach na które miałem abonament w aptece. Lekarze ponadto mówią ciągle to samo, jedz mniej, ale często, unikaj stresu i tyle, z tym da się żyć, !!!! Guzik prawda !!! Nie neguję istnienia samego zawodu lekarza, jednak w dzisiejszych czasach zbyt lekko wypisuje się recepty na antybiotyki, które niszczą florę bakteryjną, która wymaga długiego czasu na regenerację i żadne sztuczne probiotyki tu nic nie pomogą, bo ......czy 10 lat temu jak nie braliśmy żadnych osłonowych leków czuliśmy się gorzej ?? Nowe wymysły cywilizacyjne wmawiają nam potrzebę brania nowych pigułek i my to łykamy, a lekarze są niczym listonosz, który daje nam upragnioną nową paczuszkę. Mało tego wiele osób, które może mniej piszą na tym forum ale na innych forach od momentu uporządkowania tego co jest w organizmie tj. oczyszczania, wzmocnienia go pod względem witamin, zdrowego trybu życia, prowadzi normalne życie bez biegunek, bólu brzucha i nawet stresu. Będę dalej podtrzymywał to co stosuję sam i to jak się czuję, każdy z Was tu obecnych czeka na nowy lek, być może i to nastąpi ale do tego czasu czas wziąć się za siebie samego i w myśl zasad "Stajemy się tym co jemy" nie dokładać zmartwień temu co ma nas utrzymywać w zdrowej kondycji. Dla lekomanów inni forumowicze polecają Meteospasmyl, sprawdzcie, przecież to nowy specyfik i może pomoże .
Osobiście śmię twierdzić, że medycyna zbyt opieszale bada pewne schorzenia, tak jak pisałem wcześniej 10-15 lat temu uznawano wrzody za wynik stresu i nadmiaru złego trybu życia......dzisiaj jak wiadomo przyczyną jest Helicobacter Pylori, które znowu o dziwo posiada prawie każdy tyle tylko w trybie nieaktywnym. Zapytaj kogokolwiek z chorych, którzy chodzą do lekarza co jedzą i jak jedzą, mogę się założyć, że nie znajdziesz osoby, która narzeka na swój stan zdrowotny

[DarkNoir]

Powiedz w takim razie jak zacząłeś? Masz jakąś wiedzę na temat odżywiania? I jeszcze jedno, skoro tyle ludzi wokół mnie je codziennie śmieciowe żarcie i nie ma choroby jelit, to skąd ja ją mam? Skoro w fast foodzie byłam może z 10lat temu?

[12freedy]

Wytłumacz sobie to tak, że w pewnym momencie Twój organizm powiedział dość, być może osłabienie, przewlekła choroba, nadmiar tabletek, być może i stres bo tego nie neguję natomiast ja nie zamierzam dokładać sobie zmartwień w postaci kolejnych objawów. Osoby, które wspominasz cierpią na inne schorzenia, my mamy problem z jelitami inni zobacz dzisiaj jak wygląda sprawa z dzieciakami, które mają nadwagę ?? Ktoś mi dziś powie, że to nie za sprawą zdrowego trybu życia ??
Wiedza jest dostępna za darmo, ja ją czerpię z pewnego forum, czytam ciągle jak pracuje mój organizm co za co odpowiada, jak wygląda pewna reakcja z danym składnikiem pokarmowym ect.

[Lynn]

Napisane przez DarkNoir

Nadal nie odpowiedziałeś mi na pytanie: skąd mam wiedzieć co powinnam jeść? Mam zacząć eksperymentować z dietą metodą prób i błędów?

Jak jadam? Co 3 godziny małe porcje. Rano chleb pełnoziarnisty z pomidorem i żółtym serem, wędliną/czasami płatki. Potem wychodze z pracy na zupę do jadłodajni, czasami na sałatkę, kurczaka z grilla. Po 17 jem w domu obiad: makaron z sosem z pomidorów, filety z kurczaka na parze, ziemniaki gotowane/pieczone, ryż, bardzo rzadko coś smażę, często jem szpinak, owoce: tylko banany. Nie piję kawy ani czarnej herbaty, tylko zieloną, ostatnio yerbę.

DarkNoir nie jestem żadnym ekspertem, ale z IBS męczę się od kilku lat. Teraz jest dobrze. Nie odczuwam dolegliwości. Mnie osobiście nie służył chleb i w stanach zaostrzenia choroby eliminowałam go z diety. Od kilku lat na śniadanie jem gęstą papę z płatków owsianych, otrębów i miodu. W czasie zaostrzenia choroby zrezygnowałam także z żółtego sera, który uwielbiam. Co do sałatek, unikałam tych ze wzdymającymi składnikami- cebulą, kapustą, groszkiem, kukurydzą itp. Był czas kiedy nawet banana nie mogłam zjeść, bo zwijałam się z bólu w kłębek. Wg mnie każdy organizm reaguje inaczej. Kiedyś z TŻ zdjedliśmy dokładnie to samo. Jemu nic nie było, a ja wylądowałam u lekarza z odwodnieniem organizmu wskutek zatrucia.

[DarkNoir]

Mnie Duspatalin bardzo pomógł. Wcześniej miałam niemal codziennie ból brzucha ale zawsze po przyjściu do domu z pracy. W pracy mnie nigdy brzuch nie bolał.
Teraz mam dolegliwości raz, dwa w tygodniu.

[springagain]

Witam,
niestety wygląda na to, że ja rowniez zaliczam sie do grona nieszczesliwcow z wiecznie zestresowanymi jelitami z tym że oprocz tych "ksiazkowych" objawow (biegunka, gazy, wzdecia, etc.od czasu do czasu bez wzgledu na diete ) mi dokucza cos, czego za cholere nie moge zrozumiec ani sobie z tym poradzic - mianowicie zdarza mi sie brzydko pachniec (ja wiem jak to brzmi , i nie sa to jakies niekontrolowane gazy.. to jest po prostu swąd latryny, niewiadomo-skąd, bo po udaniu sie do toalety moje puste jelita nie maja mi nic do powiedzenia ) jest to natomiast połaczone z parciem na stolec i nerwowym bolem brzucha. Dodatkowo co dzien rano dreczace rozwolnienie, wieczorem wzdecia i gazy. O ile te objawy jestem w stanie zniesc i sie do nich przyzwyczaic, ba, nawet pokochac, to ten pierwszy z wiadomych wzgledow nie daje mi życ.

Mieliscie kiedys cos takiego? Co moge zrobic? Gastrolog przepisal mi zwyczajowe leki na nadwrazliwe jelita (nie powiem, zeby to na razie cos pomoglo, ale jak czytam ze duspatalin z działaniem rozpędza sie pół roku, to ja do tego czasu zdążę z powodzeniem oszaleć no i skierowanie na usg jamy brzusznej i kolonoskopie. objawy nasilaja sie w sytuacjach stresowych, co z radoscia podchwycila pani gastrolog (tak to nazwijmy, ale hellooł, wyklad = sytuacja stresowa? nagle na trzecim roku studiow? no dajcie spokoj... ) ALE nie tylko wtedy.

Błagam, poradzcie co to moze byc przeszukuje internet i nigdzie takiego objawu nie moge znalezc.

[Lynn]

Napisane przez springagain

Witam,
niestety wygląda na to, że ja rowniez zaliczam sie do grona nieszczesliwcow z wiecznie zestresowanymi jelitami z tym że oprocz tych "ksiazkowych" objawow (biegunka, gazy, wzdecia, etc.od czasu do czasu bez wzgledu na diete ) mi dokucza cos, czego za cholere nie moge zrozumiec ani sobie z tym poradzic - mianowicie zdarza mi sie brzydko pachniec (ja wiem jak to brzmi , i nie sa to jakies niekontrolowane gazy.. to jest po prostu swąd latryny, niewiadomo-skąd, bo po udaniu sie do toalety moje puste jelita nie maja mi nic do powiedzenia ) jest to natomiast połaczone z parciem na stolec i nerwowym bolem brzucha. Dodatkowo co dzien rano dreczace rozwolnienie, wieczorem wzdecia i gazy. O ile te objawy jestem w stanie zniesc i sie do nich przyzwyczaic, ba, nawet pokochac, to ten pierwszy z wiadomych wzgledow nie daje mi życ.

Mieliscie kiedys cos takiego? Co moge zrobic? Gastrolog przepisal mi zwyczajowe leki na nadwrazliwe jelita (nie powiem, zeby to na razie cos pomoglo, ale jak czytam ze duspatalin z działaniem rozpędza sie pół roku, to ja do tego czasu zdążę z powodzeniem oszaleć no i skierowanie na usg jamy brzusznej i kolonoskopie. objawy nasilaja sie w sytuacjach stresowych, co z radoscia podchwycila pani gastrolog (tak to nazwijmy, ale hellooł, wyklad = sytuacja stresowa? nagle na trzecim roku studiow? no dajcie spokoj... ) ALE nie tylko wtedy.

Błagam, poradzcie co to moze byc przeszukuje internet i nigdzie takiego objawu nie moge znalezc.

Witaj Może pytanie nie na miejscu, ale jesteś pewna, że brzydko pachniesz? Czy ktoś już od Ciebie to poczuł? Może to tylko takie wrażenie odnosisz. Nie kwestionuję tutaj Twoich słów, nie zrozum mnie źle

[springagain]

pytanie bardzo na miejscu, ale niestety tak - jestem pewna

[alkestis]

Napisane przez springagain

pytanie bardzo na miejscu, ale niestety tak - jestem pewna

teoretycznie wyklad to nic stresujacego, ale jak wiesz ze lada moment moze cie zlapac bol w jelitach, gazy wzdecia i inne cuda, to podswiadomie zaczynasz sie stersowac, kontrolowac sytuacje itp, stad wydawaloby sie nie pozorny wyklad itp, moze byc gorszy bo jest cisza, slychac bedzie odglosy z brzucha itp, wiele osob ma wlasnie z tym problem, przed takimi wykladami, szkoleniami, dlugimi spotkaniami.

[Lynn]

Napisane przez springagain

pytanie bardzo na miejscu, ale niestety tak - jestem pewna

Nie chciałam Cię urazić- miałam nadzieję, że tylko takie wrażenie odnosisz. A czy robiłaś już badania na candidę? Można to wykryć z badania krwi, jednakże najlepszy wynik daje ponoć gastroskopia.

[springagain]

nie nie, nie urazilo mnie to tez rozważałam, czy nie nabawiłam się jakiejs fobii społecznej czy Bóg wie czego teraz od 3 dni jest okej, dlatego zastanawiam sie czy w ogole isc na te straszna kolonoskopie. Bo chyba gdyby to bylo cos powazniejszego niz te przeklete drazliwe jelita, to nie pomoglyby mi takie zwykle leki na "zaburzenia czynnościowe" ?
Badań na candidę nie robiłam do tej pory nie przyszło mi to do głowy, ale wezme pod uwage gdyby miało byc gorzej

[drumla]

@ Springagain
Niestety, prawdopodobnie należysz do grona nieszczęśliwców cierpiących na FBO (fekalny zapach ciała ).
Zajrzyj tutaj:
https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=210300

[Lynn]

Napisane przez springagain

nie nie, nie urazilo mnie to tez rozważałam, czy nie nabawiłam się jakiejs fobii społecznej czy Bóg wie czego teraz od 3 dni jest okej, dlatego zastanawiam sie czy w ogole isc na te straszna kolonoskopie. Bo chyba gdyby to bylo cos powazniejszego niz te przeklete drazliwe jelita, to nie pomoglyby mi takie zwykle leki na "zaburzenia czynnościowe" ?
Badań na candidę nie robiłam do tej pory nie przyszło mi to do głowy, ale wezme pod uwage gdyby miało byc gorzej

Cięzko mi powiedzieć, bo sama nie miałam nigdy skierowania na kolono, ale miałam na gastroskopię i nie poszłam Było to kilka lat temu. Niestety jelita drażliwe to coś co powraca, sama po sobie widzę niestety.
Ja miałam najpierw zrobione szczegółowe badania krwi, z których nic nie wyszło. Lekarz stwierdził, że nie ma podstaw do dalszych badan typu kolono czy gastroskopia, ale ciężko mi jest Ci doradzić co robić. Mam nadzieję, że Ci przejdzie szybko

[springagain]

drumla dziekuje za link nawet nie wiedzialam ze cos takeigo istnieje ale nie jestem pewna czy to moze byc to, moj "zapach" jest zwiazany bezposrednio z problemami trawiennymi, skora jak najbardziej ok (ale moze wcale nie okej, tylko ja o tym nie wiem?) niemniej poczytam.

dla swietego spokoju poszlabym na te kolonoskopie, z tym ze to nie wykryje np tej kandydozy, drozdzycy czy co tam sie jeszcze mogło przyplątać, a nie widze sensu dręczyć sie kolejnymi badaniami ZJD i tak juz sama u siebie dawno temu zdiagnozowalam, to te nowe atrakcje tak mnie dobijaja - bo jak nic, przedwczoraj skonsumowalam PAROWKI z KECZUPEM i czulam sie swietnie, dzisiaj chleb z maslem i biegunka to nie na moja logike

[drumla]

Przy FBO przyczyna leży w układzie pokarmowym, nie w skórze - przez skórę organizm jedynie pozbywa się śmierdzacych substancji (podobnie jak sie to dzieje przy trimetyloaminurii, gdzie osoba cała "pachnie" rybą, choć trimetyloamina jest produkowana w jelitach)...

[justdoit]

Cześć wszystkim!
Od kwietnia tego roku gazy jelitowe nie pozwalają mi żyć. Raz w ogóle ich nie mam, raz są.. To straszne, na lekcjach, gdy jest cicho myśle tylko i wyłącznie o tym, aby moje jelita siedziały cicho Staram się o tym nie myśleć, ale to takie krępujące.. Brałam Espumisan - niby coś tam pomaga, ale nieskutecznie. Niedawno dość dużo schudłam - problemu nie było. Potem troszke masy mi przybyło (być może to od leków hormonalnych) i problem znowu jest. Przypraw dużo nie używam. Przy rodzinie lub gdy jestem sama, problem ustępuje. Cokolwiek zjem, mój brzuch jest wzdęty.. Robię brzuszki, gram, ćwiczę..Staram się nie jeść dużo i tłusto..Nie wiem w czym tkwi problem..Objawy szczególnie się nasilają gdy zjem : drożdże, kalafior z bułką tartą, herbate z cukrem i wiele innych..