Wiosna,lato,jesień z brzuszkiem,a na zimę już z maluszkiem - mamusie XI/XII 2011 cz.7

[muffinka90]

myszeczko gratuluje

goldi mi polozna mowila, ze jesli nie karmie tylko mm, ale dokarmiam chociaz 1x dziennie to odstawic tylko K
p.s. jak ominelam jedno karmienie, bo musialam wyjsc, to malo mi nie rozsadzilo, a ja mam malo mleka, wiec wspolczuje

Aniolina dobrze, ze juz wrocilyscie, biedne sie wylezalyscie w szpitalu

Aniu mam nadzieje, ze jednak nie bedzie tak zle

dygotko bepantenu tez nie trzeba zmywac

[Aniolina]

Napisane przez glamourous

Aniolina a ile tygza wczesnie Kasia sie urodzila i z jaka waga?
Faktycznie ladnie przybiera na wadze
No i witajcie z powrotem na forum

---------- Dopisano o 18:01 ---------- Poprzedni post napisano o 17:59 ----------



Tez go mam ale szczerze mowiac nie czuje po nim jaakiejs ulgi...

Kasia urodzila sie z waga 2850g, a potem spadla do 2670 g. Urodzila sie 10 dni przed terminem, wiec na szczescie byla donoszona.

Jesli chodzi o polozne i sprzeczne opinie, to jako rezydentka szpitala przez ponad 2 tygodnie to naprawde kazda mowi cos innego. Mialam pokoj obok pokoiku z noworodkami i przy kaciku do karmienia to biorac pod uwage moje doswiadczenia, doswiadczenia tych wszystkich dziewczyn z ktorymi lezalam(lezalam przez wiekszosc czasu w 5 osobowej sali) i tego wszystkiego co sie w nocy nasluchalam probojac zasnac to naprawde wszytsko zalezy kogo sie zapyta- mnostwo jest sprzecznych opinii.

[rojku]

Jestem jestem, tylko nadrobić chciałam zanim napiszę

Seona gratulacje!!
Myszeczke dopiszę do listy, jak będę wiedzieć kiedy miała CC.

Na porodówce nie byłam, tylko obok :P
Usg mi lekarz robił i sprawdził szyjkę. Najpierw jak zwykle delikatnie, a potem tak, że jękłam sobie, ale ostrzegał, że troszkę mocniej zbada. Nie wygląda na to, żeby mała jutro, czyli w terminie, chciała wyjść na świat. Ma 3500g. Ilość wód i przepływy super. Za tydzień znów do kontroli a jak nie to 9tego na wywoływanie.

Wszystkim waszym biedakom małym chorym życzę szybkiego powrotu do zdrowia.

Co do chust, to sobie kupiłam na razie tę elastyczną. Jak mi się spodoba chustowanie, to jak mała z niej wyrośnie to zakupię tkaną.

Dziś jak byłam w szpitalu, to właśnie na wejściu samym był ogromny napis "szpital promuje karmienie piersią". Śmialiśmy się, że brakuje tylko, żeby pod tym napisem siedziały baby i karmiły na zmianę dzieci Tak jak piszecie - faktycznie może i to mleko od nas jest lepsze dla dzieci, ale jak słyszę/czytam takie historie, że doprowadzają matkę do deprechy, czy złego samopoczucia, to mnie krew zalewa. Gdzie jest kurde poszanowanie drugiego człowieka, bo maltretowanie cycków, aż się zrobią krwiaki i szczucie niewiele ma z tym wspólnego!! Poza tym każda z nas ma prawo do decydowania.

[truscafka]

Napisane przez goldika

Dziewczyny mam pytanie!
karmie Olka piersia ale jutro z racji tego, ze musze jechac na 8godz na uczelnie Tz musi jakos go nakarmic. Mleka udalo mi sie sciagnac jedynie na 2male karmienia
wiec dostanie z butli mm.
Tylko nie wiem co w takiej sytuacji z witamina D i K ktore mu podajemy?
w ten dzien po prostu mu nie dawac?

ja bym normalnie dała witaminkę, nawet kiedy już przeszłam na karmienie sztuczne, pediatra kazał mi wybrać resztę kapsułek D i K to było chyba 5 dni i potem kupic i przejsc na samo D....

Goldika weź na uczelnie laktator, bo będzie leciało, a po tylu godzinach to mogą cię zacząć nieźle boleć jak sie nagromadzi....

[nikaa2]

dziewczyny mam info o promocji w 5-10-15
jest pajac welurkowy (rozpinany po całości) albo w nóziach nei pamietam- macałam go u koleżanki za 24,99 świateczny(nie ma go na stronie) czerwony ze ślicznym reniferkiem
ale chyba jednak na razie nei kupię, bo nie wiem czy 56 czy 62

[joamic1]

Napisane przez goferek33

w

pojawiła się u małego podrażnienie oka, i nawet po nocy miał zaklejone oko ropą. próbowałam rumianku, ale nie za wiele pomógł. jutro po południu idę do lekarza.
może ktoś z Was miał podobny problem, może potrzebne są jakieś krople?

ja miałam taki problem wczoraj. Przemyj oczko gazikiem z solą fizjologiczną i po kropelce wpuść do oczka. Główną przyczyną tego jest że za długo na tym boku leży.

[gosiaczekkk85]

Napisane przez rojku

Na porodówce nie byłam, tylko obok :P
Usg mi lekarz robił i sprawdził szyjkę. Najpierw jak zwykle delikatnie, a potem tak, że jękłam sobie, ale ostrzegał, że troszkę mocniej zbada. Nie wygląda na to, żeby mała jutro, czyli w terminie, chciała wyjść na świat. Ma 3500g. Ilość wód i przepływy super. Za tydzień znów do kontroli a jak nie to 9tego na wywoływanie.

No to widzę że u nas podobnie, tylko ja do szpitala mam się 7.12 zgłosić.

A i się zastanawiam czy Młody jest uzbrojony w jakiś dłut, bo tak mnie kłuje jakby w szyjce że czasami aż podskoczę i syknę

Sozaa jestem, czytam...ale weny na pisanie nie miałam

[glamourous]

buu chlopcy jak aniolki przespali caly dzien, az sie boje nocy

[szpilmalzon]

A ja mam takie pytanko: czy dużo ciuszków i gadżetów dziedziczycie po mamach rodzinnych i okołorodzinnych? Czy może jednak same kupujecie wszystko od początku do końca?
I czy przy pierwszych dzieciach dużo kupujecie, czy może liczycie na prezenty?

[muffinka90]

szpilkowy malzu ja dostalam 95% tego co mamy (w sumie kilka ciuszkow i kosmetyki kupilismy, i wanienke) na szczescie, bo mlody zuzywa ciuszki w ilosciach hurtowych i nie stac by nas bylo na to wszystko.

---------- Dopisano o 20:26 ---------- Poprzedni post napisano o 20:25 ----------

dostalismy nawet reklamowke grzechotek po babciowych wnuczkach

---------- Dopisano o 20:30 ---------- Poprzedni post napisano o 20:26 ----------

dziewczyny mlody konczy jutro 4 tyg i ostatnio jest jakis marudny, nic go nie boli, naprzytulany, nakarmiony i sucho, a marudzi... moze to byc juz skok rozwojowy?

[nikaa2]

ja mam 99% używanych ciuszków
kupi się jak czegoś będzie potrzeba, chyba rodzina doniesie

p.s. obcięłąm paznokcie i zmyłam lakier---> moge rodziĆ

[sozaa]

Napisane przez szpilmalzon

A ja mam takie pytanko: czy dużo ciuszków i gadżetów dziedziczycie po mamach rodzinnych i okołorodzinnych? Czy może jednak same kupujecie wszystko od początku do końca?
I czy przy pierwszych dzieciach dużo kupujecie, czy może liczycie na prezenty?

W mojej rodzinie i wsrod najblizszych znajomych raczej nikt nie ma malych dzieci i wszystko niestety musielismy kupic sami, od A do Z, nie mamy zadnej rzeczy po kims. Ale juz teraz mamy kilka rzeczy ktore dostalismy dla maluszka jako prezent Z ciuszkami szalu nie ma, bo ja np. caly czas nie wiem co bedzie, chlopiec czy dziewczynka (chyba jednak to drugie), a wiekszosc ubranek to w rozu lub blekicie, wiec moja mama sama zaoferowala, ze chetnie sie na zakupy wybierze jak juz bedzie malenstwo i wiadomo bedzie co ( i tu sie boje, ze jednak jak bedzie dziewczynka to ona kupi wszystko w tym bladorozowym). jesli chodzi o inne rzeczy to tez mamy minimum, wyszlismy z zalozenia, ze zawsze mozna dokupic, tym bardziej, ze np. do Auchan mamy 4 km, do hurowni z art, dzieciecymi 5 km., do Ikei tez niedaleko itp. A , i wczesniej wiekszosc naszej kasy szla na wykonczenie mieszkania i umeblowanie, dopiero niedawno to skonczylismy i mozemy wydawac na maluszka. No i juz sporo osob z rodziny i znajomych powiedzialo, ze mamy nie kupowac np. maty edukacyjnej, czy karuzelki tylko powiedziec jakie chcemy a oni kupia na Mikolaja

[Paula__22]

Napisane przez glamourous

No to gratulacje dla myszeczki


Chuste kolkowa kupilam z bebelulu brazowy sztruks, fotke zrobie jesli ktorys chlopak zdecyduje sie w niej posiedziec


Paula mozesz mi napisac na czym polega ta ocena rozwoju , bo my mamy to 7 go, jestem ciekawa jak to wyglada... Tylko waga czy cos jeszcze?
A usg glowki robia wam kolejne? Czy jeszcze nie mieliscie? Bo nam zaraz w szpitalu robili. I jeszcze spytam czy morfologie mielscie skierowanie ze wzgl na ta transfuzje?

Ważenie, mierzenie, sprawdzanie napięcia badanie bioderek i jąderek, wywiad o rozwój ruchowy głównie o podnoszenie główki przy leżeniu na brzuszku, ogólnie zwykła wizyta. Morfologie mamy zrobić ze względu na to iż poprzednie były słabe nawet te po transfuzji, a mały wydał się lekarzowi blady. USG główki mielismy robione w szpitalu 2 krotnie zaraz po urodzeniu i w dniu wyjscia ze szpitala obydwa wyszły ok. Teraz mamy na skierowaniu napisane badanie kontrolne po szpitalne.

Myszeczka urodziła dzisiaj o 9:15, na razie leży jak kłoda i strasznie ciężko jej się obrócić na bok.

[fatal21]

Witam
Byłam u fryzjera i humorek lepszy.Byłam tez u gin ostatnia wizyta.W sobote mam ktg i nie wyklucza ciecia gdyby postepowały skurcze

[nikaa2]

wiadomośĆ od Dalii:

urodziłam o 20:00
2960/55cm
była cesarka bo mała okręcona 2x pępowiną.... tadam

[sozaa]

Gratulacje dla Myszeczki i Dalii!!!!

A ta mala Dalii to faktycznie mala No i dali chyba czuje sie Ok, skoro ma sile pisac do nas sms-y!!!

Mam pytanie, czy Wam tez jest tak goraco? Ja normalnie poce sie jak mysz, moze juz mnie klimakterium dopadlo Nawet jak ogrzewanie nie chodzi to ja siedze w domu w krotkim rekawku, a TZ narzeka ze zimno!

[muffinka90]

Dalia gratuluje kurczaczek podobny wagowo do mojego

[sozaa]

Napisane przez fatal21

Witam
Byłam u fryzjera i humorek lepszy.Byłam tez u gin ostatnia wizyta.W sobote mam ktg i nie wyklucza ciecia gdyby postepowały skurcze

Ja moze jutro skusze sie jeszcze na kosmetyczke? I jak bede u mamy to musze dorwac jej nozyczki do wlosow i podciac sobie grzywke, zebym widziala co i jak

[Tincia]

Napisane przez truscafka

Nie podążam za stereotypami, a mimo to Szymek jest całym moim życiem, i kocham go tak mocno, że tego nie da się wyrazić żadnymi słowami - wprost nie do pomyślenia.....!

Pewnie, że tak Przecież to Twój wyczekany dzieciaczek

Ja karmię, bo mam pokarm i siedzę w domu, więc szkoda mi nie dać małej trochę "siebie" Ale przez osłonki, na co też położne psioczą, a gdyby nie nakładki to bym nie karmiła w ogóle, bo bólu znieść nie mogłam i w 3ciej dobie parzyłam butelki, bo na samą myśl o karmieniu płakałam...

dygotko- prenalen z firmy medela, nie trzeba zmywać.

[rudominka]

Gratulacje dla myszeczki i dalii

Ale się dziś sypnęły dziewczyny

[rojku]

A powiedzcie mi, czy kasiowa, asiol i tuszka się odzywały? Bo pierwsza z wymienionych termin miała na 18tego, więc już na pewno coś wiadomo, a aż dziwnie wygląda na liście...

Kurcze ja mam ciąg dalszy puchnięcia dłoni i mnie aż boli jak piszę.

Jeszcze mam pytanie do tych, które miały masaż szyjki. Jak długo on zwykle trwa?

[janeczka7891]

Dalia gratulacje!!

Ja od jakiejs godz mam dziwne twardnienie brzucha u góry i promieniuje mi to dziwnie... hmmm i straszne parcie na pecherz....

Co do ciuszków to mamy wszystko od rodzinki także potem pokupujemy, maluszek i tak szybko wyrasta z tych małych rozmiarów.

[Tincia]

Napisane przez szpilmalzon

A ja mam takie pytanko: czy dużo ciuszków i gadżetów dziedziczycie po mamach rodzinnych i okołorodzinnych? Czy może jednak same kupujecie wszystko od początku do końca?
I czy przy pierwszych dzieciach dużo kupujecie, czy może liczycie na prezenty?

Ja niby nie mialam po kim, a najmniejsze ciuszki dostalam od brata-maja blizniaki pol roku starsze od naszej niuni. i z lumka sporo ciszkow i troche od psiapsiolki - ale ona ma synka, pozostale rzeczy- posciel, lozeczko itd- wszystko kupowalismy. Ale teraz jak ubieram małą, to żaluje ze troche wiecej nie pokupowalam ladnych pajacow itd, a teraz to nie mam jak sie wybrac po sklepach, malej po galeriach ciagac nie bede... zabawek za bardzo nie mamy. Karuzelke i jedna grajaca, 3 grzechotki na krzyż, ale na razie i tak zamała- później po kupujemy.

---------- Dopisano o 22:43 ---------- Poprzedni post napisano o 22:41 ----------

Napisane przez muffinka90

dziewczyny mlody konczy jutro 4 tyg i ostatnio jest jakis marudny, nic go nie boli, naprzytulany, nakarmiony i sucho, a marudzi... moze to byc juz skok rozwojowy?

U nas podobnie. A konczy 4 tyg w pt. Ja mysle, ze po prostu dzidzie nasze potrzebują coraz więcej uwagi i tyle. Przytulic sie, popatrzec sobie na mamusie

---------- Dopisano o 22:46 ---------- Poprzedni post napisano o 22:43 ----------

Napisane przez rojku

Jeszcze mam pytanie do tych, które miały masaż szyjki. Jak długo on zwykle trwa?

Chwilkę, mi 2 razy robiła, tyle co mogłam wytrzymać. Za przyjemne to nie jest, ale do zniesienia.

[Darusiaaaa]

zero skurczy, zero czegokolwiek, mala marudna tak mi jej szkoda

[rojku]

Tincia dzięki za odp. Zastanawiałam się, czy to jak dziś mnie przebadał mój gin mogło choć odrobinę ruszyć tą moją upartą szyję, ale chyba za krótko działał.

Darusia dla Ciebie i małej. Oby szybko sobie poszło choróbsko!

[asiol]

Hej hej, jestem jestem nie urodziłam, ale nie miałam kompletnie czasu żeby do Was zajrzeć ...
No a później nadrabiałam

Więc zacznę od gratulacji dla naszych nowych mamusiek i nie ukrywam że zazdroszczę

A teraz co u mnie:
Dzisiaj rano byłam na ktg w przychodni przyszpitalnej ktg było ok, dalej zero skurczy ;(, no i lekarz mnie opieprzył, że nie leżę jeszcze w szpitalu ( ten sam u którego miałam ktg w zeszłym tygodniu). Próbowałam mu wytłumaczyć, że byłam wczoraj na Izbie Przyjęć i z tym terminem porodu - ale on mi praktycznie nie dawa dojść do slowa - a jak się zapytałam czy mam w takim razie iść na izbę przyjęć do innego szpitala to nic nie powiedział tylko dalej swoje, że to ode mnie zależy ...
W każdym razie nie zapisywałam się już na jutro do przychdoni na ktg, bo znowu bym spotkała tego lekarza. Jutrorano idę znowu na izbę przyjęć. Jak mi każą czekać do piątku, to prawdopodobnie pojadę do innego szpitala .
Ewidentnie widać jakiś konflikt interesów, między przychodnią a ip tego samego szpitala - mimo że, lekarze Ci sami pracują tu i tu...
Generalnie koleś od ktg, powiedział, że nie ma co ryzykować, i to że teraz mam ok ktg nie znaczy że za kilka godzin będzię złe ...

Więc razem z mężem nerwowo już wysiadamy - na zmianę się pocieszamy,
po resztę "ciekawostek" zapraszam do klubu - bo już nie chcę na forum publicznym wdawać w szczegóły

Już mam trochę dosyć tych lekarzy , bo każdy mówi coś innego nie wiadomo kogo słuchać ....
Jutro idę na IP i mój mąż zapowiedział, że nie spocznie, póki mnie nie usadzi w szpitalu

Napisane przez szpilmalzon

A ja mam takie pytanko: czy dużo ciuszków i gadżetów dziedziczycie po mamach rodzinnych i okołorodzinnych? Czy może jednak same kupujecie wszystko od początku do końca?
I czy przy pierwszych dzieciach dużo kupujecie, czy może liczycie na prezenty?

ja w 98% dostałam/ pożyczyłam :
łóżeczko/ wózek/ fotelik wszytko od brata mojego
ubranka i drugie łóżeczko od koleżanek
Nawet spodnie ciążowe pożyczone

sami kupowaliśmy tylko jakieś kosmetyki i rzeczy do pielęgnacji + pościel

[rojku]

asiol ja mam termin na jutro. Dziś byłam na usg i badaniu szyjki - na razie nic nie rusza, więc ma m kontrolę za tydzień a jak nic samo nie ruszy to dopiero 9tego mam się zjawić w szy jesteś 5 dni po terminie u nas z tydzień na pewno czekają, czasem dłużej, ale kontrole są potrzebne, żeby sprawdzić czy nie ma cech przenoszenia ciąży.

[asiol]

Napisane przez rojku

asiol ja mam termin na jutro. Dziś byłam na usg i badaniu szyjki - na razie nic nie rusza, więc ma m kontrolę za tydzień a jak nic samo nie ruszy to dopiero 9tego mam się zjawić w szy jesteś 5 dni po terminie u nas z tydzień na pewno czekają, czasem dłużej, ale kontrole są potrzebne, żeby sprawdzić czy nie ma cech przenoszenia ciąży.

no właśnie rojku, z tym że tak jak mi wg. pierwszego usg i moich wyliczeń termin mam na 25 listopada, czyli nie jest jakoś strasnie po terminie!, co potwiersziła zresztą babeczka we wtorek na IP. To lekarz do którego wg zaleceń lekarki na IP zgłaszam się na ktg, uparcie twierdzi, że powinnam leżeć na patologi i liczy się termin, który określił mój lekarz prowadzący, bo jak cytuję " Widział mnie więcej razy niż raz"...
No i racja - tyle że to nie mój lekarz prowadzący wyznaczył termin, a położna - i nikt nie brał pod uwagę moich cyklół nieregularnych i 34 dniowych średnio ...



Zapomniałam dodać, że odszedł mi dzisiaj kawałek czopa - nie wiem jak dużo tego powinno być i mam jakieś skurcze, ale zdecydowanie za rzadko - zresztą z tymi skurczami pewnie mi się wydaje bo na ktg dotąd nic nie wyszło..

[lina84]

DZień doberek kochane
Dopiero teraz udało mi się do was zagladnąć .
Oczywiście gratuluje wszystkim nowym mamusią
agulan82 , Seona,myszeczka86 , ja_dalia

Docieramy się z malutkim ,a w zasadzie ja bo mój tż to jest jeszcze troche wystraszony,ale najważniejsze że w końcu troche pospałam .
Troche ciężko idzie nam z tym karmieniem ,bo malutki ma problem z złapaniem brodawki ale jak złapie to ciagnie i ciagnie ,dziś odciągnęłam troche pokarmu bo piersi pełne i bola jak nie wiem.
Czyli mleczka mam troche ..
Generalnie to Maciuś jest przesłodki i jestem przeszczęśliwa .Minie troche czasu jak się dotrzemy.
A co do porodu ,to zdecydowaliśmy się na poród rodzinny ,tż mówi teraz że warto .Tez jestem zadowolona że byl przy mnie bo psychicznie jakoś było lżej ,ale dumna jestem z tż przeciął pepowinne dał radę.
Jak znajde chwile to opisze poród w klubie i dodam wiecej zdjęć maluszka.
3mam kciuki za oczekujące mamusie

[kkkasikkk]

Cześć dziewczyny

Gratuluję wszystkim nowym mamusiom!!k laski:

U nas ostatnio sporo stresów. Od poniedziałku Martynka robi kupki tak lejące jak woda, do tego są zielone i pieniące. Było podejrzenie biegunki i jakiegoś zakażenia wirusowego. W sumie nadal jest. Podaję jej teraz dicoflor i przystawiam do piersi średnio co 1-1,5 godziny, żeby się nie odwadniała. Wizja tego, że możemy znowu wylądować w szpitalu mnie przeraża Czekam też na wagę do pomiaru wagi niemowlęcia. Dzisiaj ma przyjść, jak mała będzie przyrastać, to jest szansa, że w domu będziemy na weekend, jeżeli jednak nie to szpital znowu wita
Najgorsze, że wg mnie ona już spadła z wagi do tego jest taka apatyczna, tylko śpi i śpi. Jak nie moje dziecko, które mogło godzinami patrzeć się w sufit i dumać.

Aniolina ... dobrze że jesteś już w domku

Lecę wybudzać małą do karmienia, a raczej pojenia, bo troszkę possie i zasypia a dawniej to był głodomorek, co musiał wypróżnić aż 2 piersi