Rocznik 1974 - to już 35 lat!

[judka33]

Fakt. Mają nas za stare zużyte pudełka po butach.... ale co im się dziwić, jeżeli słyszą nasze narzekania, widza, że nie jesteśmy z siebie zadowolone. Skoro my siebie postrzegamy w niewyrażnym świetle to dzieci takie właśnie maja o nas zdanie.

[miraabelka]

No i tu masz judka rację Dlatego ja wzięłam się za ćwiczenia i szukam jakiś zabiegów które mogłyby mi pomóc . Wiem, że nie jedna jest przeciwko takim rzeczom, ale postanowiłam. Zresztą mąż nie ma nic przeciwko więc raz kozie śmierć

[judka33]

Brawo!: oklaski: A co dokładnie postanowiłaś? Może będziesz inspiracją dla innych.

[maggie74]

Witam i ja, też rocznik 1974. U mnie za to malutka córeczka, 1 stycznia skończy 3 latka. Późne dziecko, tak się w życiu ułożyło.
Poza tym to parę zbędnych kilogramów, ćwiczyć cięzko bo kręgosłup wysiadł, masa zmatrwień i problemów, choroby w rodzinie. Jednym słowem w dziurze czarnej siedzę tak głęboko, że szok. Na dodatek pogoda mnie dobija. Wychodzę do pracy jeszcze ciemno, wracam z pracy już ciemno

[judka33]

O tak maggie, jesień i zima sprzyjają depresji. Ale taki maluszek w domu to jak słoneczko. Rozbawi, rozgrzeje, doda energii. Na pewno nie raz wracałaś do domu zmęczona, a wystarczyło, ze córcia rzuciła się na szyję, puściła uśmieszek i już wracałaś do życia.
Tęsknię za tymi latami, kiedy dzieci były malutkie, nie pyszczyły, słuchały mamusi....
Trzymaj się ciepło,Pozdrawiam!

[zegda]

Napisane przez maggie74

Witam i ja, też rocznik 1974. U mnie za to malutka córeczka, 1 stycznia skończy 3 latka. Późne dziecko, tak się w życiu ułożyło.
Poza tym to parę zbędnych kilogramów, ćwiczyć cięzko bo kręgosłup wysiadł, masa zmatrwień i problemów, choroby w rodzinie. Jednym słowem w dziurze czarnej siedzę tak głęboko, że szok. Na dodatek pogoda mnie dobija. Wychodzę do pracy jeszcze ciemno, wracam z pracy już ciemno

Ej kobieto nie daj się . Rozumiem Ciebie doskonale .

Co prawda moja córeczka ma 20 lat . Ale jak ja tęsknię za tą dawną 3 latką. Nie wiesz jakie to szczęście mieć maluszka.... oczywiście z perspektywy czasu .

Wczoraj w końcu dowiedziałam się że nie mam raka , że narazie obędę się bez operacji . Dosłownie kilka miesięcy gonitwy po lekarzach ,ech całe szczęście .
Uwierz byłam załamana , choroba , nadwaga , szopki córki . to mnie przerosło . Ale powiedziałam że dam radę , i nikomu nie dam satyswakcji że polegnę . chyba że się mylę
A na poprawienie nastroju dzisiaj zaczełam mały remoncik salonu

[miraabelka]

Napisane przez judka33

Brawo!: oklaski: A co dokładnie postanowiłaś? Może będziesz inspiracją dla innych.

A no myślałam o sculptrze i jestem na etapie czytania dowiadywania sie no zobaczymy. Muszę coś zrobić a to mi gwarantuje długotrwały efekt

Napisane przez maggie74

Witam i ja, też rocznik 1974. U mnie za to malutka córeczka, 1 stycznia skończy 3 latka. Późne dziecko, tak się w życiu ułożyło.
Poza tym to parę zbędnych kilogramów, ćwiczyć cięzko bo kręgosłup wysiadł, masa zmatrwień i problemów, choroby w rodzinie. Jednym słowem w dziurze czarnej siedzę tak głęboko, że szok. Na dodatek pogoda mnie dobija. Wychodzę do pracy jeszcze ciemno, wracam z pracy już ciemno

Głowa do góry. Taki szkrab to sama radość

[judka33]

zegda musiało być Tobie ciężko.. ale to już za Tobą! Masz teraz dużo energii do zużycia, spożytkuj ją jak najlepiej
Ja mam trochę problemów z pęcherzem, nie poddałam się bolesnemu badaniu ze strachu. Prawda pewnie jest taka, że bałam się diagnozy..
Ale z trójką dzieci nie ma czasu na rozczulanie się nad sobą! (tak to sobie tłumaczę).
Cieszy mnie jak czytam, że kobiety w moim wieku mimo wielu problemów radzą sobie same lub z pomocą bliskich.
Bądźmy dzielne!

[miraabelka]

Tak musimy być dzielne bo jak inaczej ????

[judka33]

miraabelka przybliż trochę pojęcie sculptra. Co chcesz w sobie zmienić? Nie słyszałam o czymś takim. Jestem ciekawa. Pozdrawiam!

[branzoletka]

Napisane przez miraabelka

A no myślałam o sculptrze i jestem na etapie czytania dowiadywania sie no zobaczymy. Muszę coś zrobić a to mi gwarantuje długotrwały efekt

Bardzo dobry pomysł i nie trzeba się bać zabiegu(właściwie kilku) a efekty utrzymują się kilka lat Ja miałam ostrzykiwaną szyję i jestem szczęśliwa, że miałam swego czasu kaskę na to i jak tylko znowu ją zdobęde, to powtórzę zabieg
Nie ma się co krygować dziewczyny tylko korzystać z wynalazków medycyny estetycznej w myśl zasady że wszystko jest dla ludzi tylko z umiarem

[miraabelka]

Napisane przez judka33

miraabelka przybliż trochę pojęcie sculptra. Co chcesz w sobie zmienić? Nie słyszałam o czymś takim. Jestem ciekawa. Pozdrawiam!

Hmmm wiesz ja też za dużo nie wiem. Sculptrą obstrzyjkuje sie na pewno twarz , powoduje ona produkcję kolagenu w naszej skórze przez co poprawia się owal twarzy, skóra się napina przez co wygładzają sie tam jakies zmarszczki, poprawia się też jędrność skóry. Wiem że zabiegi robi sie w odstępach kilku tygodniowych i że efekty pojawiają sie później ale są długotrwałe
Ufffff.... to chyba tyle

[judka33]

pewnie trochę to kosztuje, ale dla lepszego samopoczucia, dla podwyższenia samooceny i dla zachwytu męża chyba warto
Pozdrawiam!

[miraabelka]

Napisane przez judka33

pewnie trochę to kosztuje, ale dla lepszego samopoczucia, dla podwyższenia samooceny i dla zachwytu męża chyba warto
Pozdrawiam!

No to prawda zabieg do najtańszych nie należy dlatego postanowiłam troszke poszperać i znaleźć coś na miarę swojego portfela Może sie uda zresztą mam coś na oku Zobaczymy jak się zdecyduję to dam znać

[judka33]

Dziś jest Sylwester. Paznokcie pomalowane, Włosy schną w wałkach, mała czarna wyprasowana.... i tak wydaje mi się, że na imprezie będę najbrzydsza i najgorzej ubrana. Trudno, lampka wina wszystko zmieni.
Zyczę wszystkim trzydziestkom i nie tylko, dobrej zabawy!!!!

[branzoletka]

Wszystkiego naj w Nowym Roku dziewczynki Troche spóźnione ale ostatnio jakaś zamotana jestem bo zaszłam będe miała dziecko Nareszcie po latach bycia życiowym rozbitkiem-cumuje do brzegu i mam nadzieje mieć normalną cała rodzinę w zdrowiu i miłości a reszta się zorganizuje Trzymajcie z a nas kciuki

[miraabelka]

Napisane przez judka33

Dziś jest Sylwester. Paznokcie pomalowane, Włosy schną w wałkach, mała czarna wyprasowana.... i tak wydaje mi się, że na imprezie będę najbrzydsza i najgorzej ubrana. Trudno, lampka wina wszystko zmieni.
Zyczę wszystkim trzydziestkom i nie tylko, dobrej zabawy!!!!

No pewnie żadnej lampki nie trzeba było ale rozumiem obawy Mój Sylwek spokojny bez większych rewelacji. No cóż może tak ma być ???

Napisane przez branzoletka

Wszystkiego naj w Nowym Roku dziewczynki Troche spóźnione ale ostatnio jakaś zamotana jestem bo zaszłam będe miała dziecko Nareszcie po latach bycia życiowym rozbitkiem-cumuje do brzegu i mam nadzieje mieć normalną cała rodzinę w zdrowiu i miłości a reszta się zorganizuje Trzymajcie z a nas kciuki

No to gratuluję Cumuj bez powikłań i kłopotów .
A u mnie chyba najważniejszy krok od jakiś paru lat. Wybieram się na zabieg , może lekarz znajdzie we mnie piękno i wyłowi je na górę Czy się boję ? Oczywiście że tak, ale jak nie spróbuję to będę żałować. A więc mam nadzieję że się uda i efekt zaskoczy wszystkich a przede wszystkim mnie

[branzoletka]

O fajnie miraabelka a co będziesz robić? Pochwal się

[judka33]

branzoletka GRATULACJE !!!!


miraabelka trzymam kciuki!!! Jestem po operacji nosa, więc wiem czego oczekujesz.

[miraabelka]

No i jestem po Czy piękniejsza to sie okaże za jakiś czas bo zabieg podobno długoterminowy Czekam z cierpliwie choć nie mogę się doczekać No cóż taka natura człowieka. Mój mąż jakoś na razie nie widzi pozytywów zabiegu no ale faceci nigdy nie byli dobrzy w komplementowaniu swoich żon więc nie przejmuję się za bardzo. Córa mówi że jakoś ładniej wyglądam i to już jest dość spore pocieszenie

[Ata77]

witam wszystkich
ja co prawda nie rocznik 1974, ale 35 lat w tym roku -owszem, tak....
z uwagą przeczytałam wątek!
sobie i wszystkich życzę zdrowia, zdrowia i zdrowia
dziś wiem,że to ważne

[miraabelka]

Napisane przez Ata77

witam wszystkich
ja co prawda nie rocznik 1974, ale 35 lat w tym roku -owszem, tak....
z uwagą przeczytałam wątek!
sobie i wszystkich życzę zdrowia, zdrowia i zdrowia
dziś wiem,że to ważne

Witaj
Faktycznie masz rację że zdrowie to ważna sprawa ale ono zalezy tez od naszego samopoczucia a więc dobra samoocena i uśmiech na twarzy to podstawa

[Ata77]

Uśmiech jest tańszy niż elektryczność, a rozjaśni każde pomieszczenie.
Tak, zgadzam się.

[miraabelka]

Tutaj strasznie przycichło Ja powiem wam żyję sobie z dnia na dzień bez żadnych strasznych nowości. Moja córa ma coraz nowsze pomysły i aż zaczynam sie zastanawiać kiedy przyjdzie wygolona na łyso Mój młodszy wczoraj miał doła bo trzeba było dzisiaj wstać do szkoły- matko jak ja bym dużo oddała żeby mieć takie problemy jak oni
A ja, ja cieszę się z podjętych decyzji bo moi znajomi mówią mi że zaczynam im coś ostatnio młodnieć, a nie wiedzą że że jestem po jednym zabiegu a czeka mnie kolejny. I niech tak zostanie przynajmniej będą się głowić co sprawia że coraz bardziej promienieje

[zegda]

Witamfaktycznie dziewczyny zamilkły

mirabelka gratuluję pozytywnych zmian ,przez chwilę wyobraziłam sobie miny Twoich znajomych, no i pewnie niech zachodzą w głowę

Umnie z kolei ? córka powróciła do domu ,że tak powiem z podwiniętym ogonem wkońcu poczuła smak życia dorosłego . Hm trzeba było 5 miesięcy poza domem żeby cokolwiek zrozumiała . Ja biorę się za ostre odchudzanie nie wiem czy zaraz nie polegnę ale spróbuję

[miraabelka]

Napisane przez zegda

Witamfaktycznie dziewczyny zamilkły

mirabelka gratuluję pozytywnych zmian ,przez chwilę wyobraziłam sobie miny Twoich znajomych, no i pewnie niech zachodzą w głowę

Umnie z kolei ? córka powróciła do domu ,że tak powiem z podwiniętym ogonem wkońcu poczuła smak życia dorosłego . Hm trzeba było 5 miesięcy poza domem żeby cokolwiek zrozumiała . Ja biorę się za ostre odchudzanie nie wiem czy zaraz nie polegnę ale spróbuję

A cóż ta Twoja córka nawywijała A za odchudzanie trzymam kciuki bo to twardy orzech do zgryzienia, coś o tym wiem

A co do znajomych niech myślą a co chodzi a ja bedę dumnie młodnieć

[judka33]

Witam po długim "niebycie".
miraabelko minął miesiąc od Twojego zabiegu. Jest dobrze? A może bardzo dobrze ? Cieszę się razem z Toba.
Wspomniałaś o córce... ja czekam na nowe pomysły swojej córy:
- kolczyki Snayki
- rozjaśnione do białości końcówki włosów ( jest brunetką )
- tatuaż
Jak na razie wystarczy mi, że nie nosi szalika, no bo po co! Jeździ do szkoły w rozwiązanych glanach ( nosi je okrągły rok), maluje do szkoły pazury na czarno. Jedyna ekstrawagancją na jaką sobie pozwalałam w jej wieku, był naszyjnik z makaronu.

Zmieniając temat, od tygodnia choruję na zapalenie krtani. Straciłam głos. Zupełnie!!!! Nawet na dzieciaki nie mogę powrzeszczeć! W domu to chyba wszyscy są zadowoleni ze stanu sytuacji... Szepcząc pozdrawiam wszystkie dziewczyny z forum.

[zegda]

[QUOTE=miraabelka;32291632]A cóż ta Twoja córka nawywijała No niestety przychodzi czas kiedy rodzic nie jest żadnym autorytetem, za to koledzy koleżanki i owszem,więc postanowiła być w 100% dorosła i pokazać że poradzi sobie utrzymać mieszkanie ,pogodzi pracę ze szkołą itd. Wyprowadziła się radziła sobie do czasu kiedy pobierała wypłatę ,następna z kolei była w ratach a kolejnej nie było wcale .Wiadomo nie było pieniędzy ,niebyło jedzenia .W efekcie nie miała wyjścia ,musiała wrócić do domu.

[miraabelka]

[QUOTE=zegda;32328529]

Napisane przez miraabelka

A cóż ta Twoja córka nawywijała No niestety przychodzi czas kiedy rodzic nie jest żadnym autorytetem, za to koledzy koleżanki i owszem,więc postanowiła być w 100% dorosła i pokazać że poradzi sobie utrzymać mieszkanie ,pogodzi pracę ze szkołą itd. Wyprowadziła się radziła sobie do czasu kiedy pobierała wypłatę ,następna z kolei była w ratach a kolejnej nie było wcale .Wiadomo nie było pieniędzy ,niebyło jedzenia .W efekcie nie miała wyjścia ,musiała wrócić do domu.

No to nieźle ale toteż zalezy od osoby. Córka mojego męża siostry zaraz po maturze wyprowadziła sie do miasta zaczęła, studia, pracę i jakoś się jej udało. Nigdy nie wróciła z podkulonym ogonem do domu bo świetnie dawała sobie radę wraz ze swoim chłopakiem. Skończyła studia, wyszła za maż ma już swoje mieszkanie i jakoś leci.

---------- Dopisano o 14:55 ---------- Poprzedni post napisano o 14:50 ----------

Napisane przez judka33

Witam po długim "niebycie".
miraabelko minął miesiąc od Twojego zabiegu. Jest dobrze? A może bardzo dobrze ? Cieszę się razem z Toba.
Wspomniałaś o córce... ja czekam na nowe pomysły swojej córy:
- kolczyki Snayki
- rozjaśnione do białości końcówki włosów ( jest brunetką )
- tatuaż
Jak na razie wystarczy mi, że nie nosi szalika, no bo po co! Jeździ do szkoły w rozwiązanych glanach ( nosi je okrągły rok), maluje do szkoły pazury na czarno. Jedyna ekstrawagancją na jaką sobie pozwalałam w jej wieku, był naszyjnik z makaronu.

Zmieniając temat, od tygodnia choruję na zapalenie krtani. Straciłam głos. Zupełnie!!!! Nawet na dzieciaki nie mogę powrzeszczeć! W domu to chyba wszyscy są zadowoleni ze stanu sytuacji... Szepcząc pozdrawiam wszystkie dziewczyny z forum.

No z zabiegu jestem zadowolona i kolejny przede mną. A co do córki to standard chyba. Moja jest niesamowita czasami to mi ręce opadają w butach zimowych nie bedzie chodzić bo to obciach no i kurtka skórzana jest na każdą pogodę, a że nerki na wierzchu to już mało ważne.
Echh.....
Taki już nas los

[capuchino74]

Witam serdecznie, przytuptałam tu z kawulcem, dopiero pierwszy raz dziś tutaj, moj dzień zaczął się grypowo Tez jestem rocznik 1974 z 23 czerwca Życzę miłego dnia