|  2006-11-21, 19:34 | #1 | 
| Zakorzenienie Zarejestrowany: 2005-06 
					Wiadomości: 20 264
				 | Dziwne, zabawne dialogi... :)
			
			Do założenia wątku zainspirowała mnie dzisiejsza rozmowa z kolegą. Jestem w 1 klasie LO. On chodzi do biol-chem. w ciemno obstawiam, że w klasyfikacji 100 najlepszych uczniów w szkole będzie w czołówce. Dzisiaj idę korytarzem i go widzę. -cześć -cześć -jak tam w szkole? -normalnie. a jak ma być. a u ciebie? -też ok. -masz jakąś kosę już? -kosę??? czyli??? -no... kosę, czyli jedynkę... -a... jedynkę. nie. nie mam  ja rozumiem, że można nie mieć jeszcze jedynki, ale nie sądziłam, że można nie wiedzieć, co to kosa  sytuacja 2 sprzed jakiegoś czasu. lekcja polskiego. nauczycielka: czy św. Aleksy był w ogóle dobrym człowiekiem? jeden chłopak: nie nauczycielka: czemu nie? on: bo nie zrobił nic dobrego dla ludzi koleżanka: ale rozdał cały majątek, który miał biednym on: rozdał, ale nic im to nei dało, bo zaraz to co dostali przejedli nauczycielka: to co powinien niby zrobić? on: no np. dać ludziom miejsca pracy, rozbudować gospodarkę  dodam, że ten chłopak jest przemądrzały i zadufany w sobie i ma świra na punkcie giełdy itp. może wy też pamiętacie jakieś zabawne dialogi. piszcie   | 
|     |   | 
|  2006-11-21, 19:37 | #2 | 
| Zakorzenienie Zarejestrowany: 2005-07 Lokalizacja: Knurów (Śląsk) 
					Wiadomości: 5 157
				 | 
				
				
				Dot.: Dziwne, zabawne dialogi... :)
				
			 
			
			Heh to ze mnie chyba też musiałabyś się ponabijać, bo w moim LO takie słowo jak "kosa" nie funkcjonowało    | 
|     |   | 
|  2006-11-21, 19:47 | #3 | 
| Zakorzenienie Zarejestrowany: 2005-06 
					Wiadomości: 20 264
				 | 
				
				
				Dot.: Dziwne, zabawne dialogi... :)
				
			 
			
			kosa jako określenie jedynki jest określeniem starym i powszechnie używanym, zresztą w kontekście zdania wiadomo o co chodzi
		
		 | 
|     |   | 
|  2006-11-21, 19:54 | #4 | 
| Zakorzenienie Zarejestrowany: 2005-04 
					Wiadomości: 5 003
				 | 
				
				
				Dot.: Dziwne, zabawne dialogi... :)
				
			 
			
			Ja też nie znam terminu "kosa"   Tzn. znam. W moim regionie kosa to nóż   | 
|     |   | 
|  2006-11-21, 20:01 | #5 | |
| Zakorzenienie Zarejestrowany: 2005-01 
					Wiadomości: 15 844
				 | 
				
				
				Dot.: Dziwne, zabawne dialogi... :)
				
			 Cytat: 
  ) | |
|     |   | 
|  2006-11-21, 20:05 | #6 | 
| Zakorzenienie Zarejestrowany: 2005-09 Lokalizacja: Siódme Niebo Nienawiści 
					Wiadomości: 3 516
				 | 
				
				
				Dot.: Dziwne, zabawne dialogi... :)
				
			 
			
			U mnie w LO też nie mówili na jedynkę 'kosa',choć z wyglądu bardzo podobna   
				__________________ | 
|     |   | 
|  2006-11-21, 20:08 | #7 | 
| Zakorzenienie Zarejestrowany: 2006-01 
					Wiadomości: 17 871
				 | 
				
				
				Dot.: Dziwne, zabawne dialogi... :)
				
			 
			
			U mnie w szkole na jedynke sie mowi bardzo brzydko   pi*** albo szmata albo lufa.A o kosie nie slyszalam.. 
				__________________ Pisz do mnie tylko Ilona. 
 | 
|     |   | 
|  2006-11-21, 20:18 | #8 | 
| Zakorzenienie Zarejestrowany: 2005-06 
					Wiadomości: 20 264
				 | 
				
				
				Dot.: Dziwne, zabawne dialogi... :)
				
			 
			
			no to może u was, ale u mnie jest to powszechnie znane    | 
|     |   | 
|  2006-11-21, 20:29 | #9 | 
| Zakorzenienie | 
				
				
				Dot.: Dziwne, zabawne dialogi... :)
				
			 
			
			 najwidoczniej niedostatecznie skoro kolega nie wiedzial  ja tez nie znam tego określenia, u mnie padaly zwroty takie jak podala ilo16na   
				__________________ "Burza łamie drzewa, a trzciną tylko kołysze.."   | 
|     |   | 
|  2006-11-21, 20:33 | #10 | 
| Zakorzenienie Zarejestrowany: 2003-03 
					Wiadomości: 12 574
				 | 
				
				
				Dot.: Dziwne, zabawne dialogi... :)
				
			 
			
			już dajcie spokoj tej biednej kosie   temat wątku jest ciut inny. 
				__________________  | 
|     |   | 
|  2006-11-21, 20:37 | #11 | 
| Zakorzenienie Zarejestrowany: 2005-12 Lokalizacja: ZAGRANICO 
					Wiadomości: 10 609
				 | 
				
				
				Dot.: Dziwne, zabawne dialogi... :)
				
			 
			
			U mnie funkcjonuje określenie jedynki jako: -kosa -dzida -"powerek" A co do tematu: kolega(do sorki od chemii) : kogo się sorka boi? sorka: nikogo kolega: a dyrektora? sorka: ja go uczylam, to on mi może narobić (gromki śmiech) (..) Ja się nikogo nie boję, nawet prasy się nie boję (pod nosem) po prawdziwa cnota nikogo się nie boi  Może nie brzmi to zbyt śmiesznie, ale w klasie było to cudne | 
|     |   | 
Okazje i pomysĹy na prezent
|  2006-11-21, 20:50 | #12 | |
| Konto usunięte Zarejestrowany: 2005-06 
					Wiadomości: 47 805
				 | 
				
				
				Dot.: Dziwne, zabawne dialogi... :)
				
			 Cytat: 
  Drugi dialog mega    U mnie raz na matmie, mieliśmy temat potęgowanie. Wchodzi fizyk, kumpel matematyka: -No cześć Krzysiu, co tam? -A nic...Potęgujemy sobie  Niby nie smieszne a mnie jednak rozśmieszyło   | |
|     |   | 
|  2006-11-21, 20:54 | #13 | 
| Zadomowienie | 
				
				
				Dot.: Dziwne, zabawne dialogi... :)
				
			 
			
			O kosie to ja wiedziałam  a jak ktoś miał kilka z tego samego przedmiotu to mówiło się, ze dany nauczyciel temu uczniowi płotek stawia  A z zabawnych dialogów...Od niedawna mieszkam w Poznaniu, ze względu na uczelnie na której to studiuje. Mieszkam z 5 osobami w jednym mieszkaniu( 4 pokoje, mieszkanie dwupoziomowe, więc jakoś sie na szczęście da  ). Oto dialog: W kuchni wieczorne konwersacje, na poważne tematy  (prowadzone głównie po to by odwlec nieuniknioną i tak naukę  ). JA: A oglądaliście kiedyś "Dom nie do poznania?" KASIA: No nie ja nie widziałam, a na czym to leciało? MARTA: Nie no pewnie na jakimś polskim...ale w gazetach nie pisali o nowym programie... KASIA: A to w ogóle o czym było? Bo jakie to właściwie mogą być domy nie do Poznania  ?  Sytuacja druga Bar, browczyk znajomi, w tym kumpela, która dość długo paliła, ale już jakiś czas temu rzuciła. Koledzy natomiast jeszcze się nie nawrócili i fajczą sobie. W pewnym momencie koleżanka, chcąc im chyba nieco zaimponować tytoniowym doświadczeniem i nauczyć nieco innowacyjnego sposobu strzepywania popiołu wyskakuje z takim oto textem: "Ej ja wam pokarze jak sie strzepuje ale do buzi nie wezme"   
				__________________   Jesteśmy średnimi dziećmi historii. Nie mamy celu ani miejsca. Nie mamy Wielkiej Wojny. Wielkiej Depresji. Naszą wielką wojną jest wojna duchowa. Naszą wielką depresją jest życie. | 
|     |   | 
|  2006-11-21, 21:09 | #14 | |
| Zakorzenienie Zarejestrowany: 2003-03 
					Wiadomości: 12 574
				 | 
				
				
				Dot.: Dziwne, zabawne dialogi... :)
				
			 Cytat: 
  lubię takie autentyki       
				__________________  | |
|     |   | 
|  2006-11-21, 21:42 | #15 | 
| Zakorzenienie Zarejestrowany: 2005-01 Lokalizacja: Ldn 
					Wiadomości: 4 529
				 | 
				
				
				Dot.: Dziwne, zabawne dialogi... :)
				
			 
			
			polecam stronkę http://bash.org.pl/    | 
|     |   | 
|  2006-11-21, 21:59 | #16 | |
| Zadomowienie | 
				
				
				Dot.: Dziwne, zabawne dialogi... :)
				
			 Cytat: 
  niektóre prawdziwie perełki   
				__________________   Jesteśmy średnimi dziećmi historii. Nie mamy celu ani miejsca. Nie mamy Wielkiej Wojny. Wielkiej Depresji. Naszą wielką wojną jest wojna duchowa. Naszą wielką depresją jest życie. | |
|     |   | 
|  2006-11-21, 22:09 | #17 | 
| Zakorzenienie Zarejestrowany: 2005-11 
					Wiadomości: 7 490
				 | 
				
				
				Dot.: Dziwne, zabawne dialogi... :)
				
			 
			
			ja: a co jak mi się na egzaminie siku zachce?  wychowawca: to włóż sobie wcześniej tampon <bystra mina> ja: eee?chyba pan dziurki pomylił   
				__________________ | 
|     |   | 
|  2006-11-21, 22:13 | #18 | |
| Zakorzenienie | 
				
				
				Dot.: Dziwne, zabawne dialogi... :)
				
			 Cytat: 
   
				__________________  | |
|     |   | 
|  2006-11-21, 22:21 | #19 | 
| Zakorzenienie Zarejestrowany: 2005-01 Lokalizacja: Ldn 
					Wiadomości: 4 529
				 | 
				
				
				Dot.: Dziwne, zabawne dialogi... :)
				
			 | 
|     |   | 
|  2006-11-21, 22:34 | #20 | |
| Zakorzenienie Zarejestrowany: 2005-06 
					Wiadomości: 20 264
				 | 
				
				
				Dot.: Dziwne, zabawne dialogi... :)
				
			 Cytat: 
   | |
|     |   | 
|  2006-11-21, 22:46 | #21 | 
| Zakorzenienie Zarejestrowany: 2005-06 
					Wiadomości: 20 264
				 | 
				
				
				Dot.: Dziwne, zabawne dialogi... :)
				
			 
			
			askawtn: nie chodzi o to, że biol-chem, nie chodzi o to, że nie ma jedynki, ja też nie mam (no dobra, z reli mam i jutro dostanę chyba pierwszą)  jeszcze jedna sytuacja. PO. wyżej wspomniany kolega mówi kompletne bzdury na temat historii (już nie pamietam co) -nawet się nie pytam co z historii miałeś... -ja? 5 -to nie pytam do jakiego gimnazjum chodziłeś -do gim nr ... 5 minut później mówi bzdurę z wosu. nauczycielka śmieje się z niego. - a z wosu to 6 miałem  następna lekcja PO. wchodzimy do klasy. - niech on mi się dzisiaj nie odzywa na lekcji, bo już mi się po nocach śni, - z tęsknoty (my) - to ciekawe czemu budzę się z płaczem - z tęsknoty (on)   kiedyś powiedziała też nam, żebyśmy go pobili, bo jak nie, to ona to zrobi   | 
|     |   | 
|  2006-11-21, 22:50 | #22 | 
| Rozeznanie | 
				
				
				Dot.: Dziwne, zabawne dialogi... :)
				
			  Kiedyś tam na polskim przy koledze  który miał na swoim kocie już kilka jedyneczek sorka z uśmiechem na twarzy stwierdza, że jesli w takim tempie bedzie je zarabiał to niedługo sobie cały dom ogrodzi. Może teraz to już nie takie śmieszne ale wtedy była z tego brechta  . 
				__________________ Gdyby została Ci tylko jedna godzina życia,  i mógłbyś zadzwonić tylko do jednej osoby, lub tylko z jedna osoba mógłbyś spędzić tą godzinę, do kogo byś zadzwonił? z kim byś spędził ten czas?   I dlaczego jeszcze zwlekasz?   | 
|     |   | 
|  2006-11-21, 23:34 | #23 | |
| Zadomowienie | 
				
				
				Dot.: Dziwne, zabawne dialogi... :)
				
			 Cytat: 
  mnie rozbawiło   
				__________________ "Nie pozwólcie aby ktokolwiek wmówił wam ze trzeba być zadowolonym z tego co się ma. Zawsze jest więcej do zdobycia i nie ma powodu abyście tego nie miały osiągnąć" | |
|     |   | 
Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe
|  2006-11-22, 14:03 | #24 | 
| Zadomowienie | 
				
				
				Dot.: Dziwne, zabawne dialogi... :)
				
			 
			
			Na stancji, na której mieszkam, siedzimy sobie w kuchni z moim TŻ i z naszą współlokatorką Miśką. Sytuacja sprzed tygodnia może 2. Na tvnie leciał film, tytułu nie pamiętam, ale był o jakimś wypadku samolotowym (z cyklu prawdziwe historie), w którym zginęli piloci i inni pasażerowie chyba też   No w każdym razie nastoletnia dziewczyna sama prowadzi samolot i stara się nim wylądować. mój TŻ do Miśki: O Miśka, zaraz będzie taki film co nastolatka pilotuje samolot. Miśka: Ale czemu? mój TŻ:  No nie wiem, bo taki film to jest Miśka: Nie rozumiem TŻ: No, że piloci giną i inni i nastolatka pilotuje samolot, bo nie ma innego wyjścia, chyba, żeby chciała zginąć. Miśka: No ale nadal nie rozumiem po co NA STO LAT KAPITULUJE samolot i co? Po tych stu latach ją odnajdują czy co?   
				__________________ ziu | 
|     |   | 
|  2006-11-22, 14:11 | #25 | 
| Zakorzenienie | 
				
				
				Dot.: Dziwne, zabawne dialogi... :)
				
			 
			
			W trasie po krolicze zarcie z moim Mackiem ide. Myslami gdzie indziej. Bo bylo to jak moja siostra trafila do szpitala. Maciek - ' A gdzie ten sklep jest?' Ja - " widzisz te foke tam? (szyld pralni czy cos) Maciek - 'No' Ja - ' No to nie tam' Maciek - 'hahaha' Ja - ' Ale obok' Generalnie u mnie w rodzinie prowadzi sie setki durnych dialogow. | 
|     |   | 
|  2006-11-22, 14:30 | #26 | |
| Zakorzenienie Zarejestrowany: 2005-06 Lokalizacja: Jaszmurkolandia 
					Wiadomości: 7 919
				 | 
				
				
				Dot.: Dziwne, zabawne dialogi... :)
				
			 Cytat: 
  sikaaaaaaaaaaaaaam cudowna wymiana zdań  To tak jak u mnie ale nie pamiętam teraz   
				__________________ Everything I'm not, made me everything I am. wyloguj | |
|     |   | 
|  2006-11-22, 15:07 | #27 | 
| Zadomowienie | 
				
				
				Dot.: Dziwne, zabawne dialogi... :)
				
			 
			
			uśmiałam się do łez    mi tez często się zdarzaja takie dziwne rozmowy szczególnie w pracy jak klienci zadają dziwne pytania Klient: a tego gazu to na ile kilometrów mi starczy? Sprzedawca: A ile auto pali? Klient: Mało... Takie dialogi to temat rzeka.... 
				__________________ Uciekaja wszystkie mysli zle - z kazdym dniem .... | 
|     |   | 
|  2006-11-22, 20:51 | #28 | 
| Zakorzenienie Zarejestrowany: 2006-06 
					Wiadomości: 4 349
				 | 
				
				
				Dot.: Dziwne, zabawne dialogi... :)
				
			 
			
			W liceum chodziłam do klasy humanistycznej, więc matematyka naprawdę 'fascynowała' mnie i moich znajomych.   Kiedyś na jednej z takich lekcji.. Jak zwykle nikt nie uważa, wszyscy gadają na każdy temat byle nie był on związany z matematyką.. Nagle, moje dwie koleżanki budzą się z 'plotkowego letargu'... X: Ej, dobra dokończysz mi później, przepiszmy chociaż to zadanie z tablicy.. Y: A co teraz robimy? X: Zadanie z kulą. Y: No i co z tą kulą? X: Rysujemy kulę i obliczamy jej podstawę. Y: A to kula ma podstawę?! X: No ta najwyraźniej ma..   
				__________________ żartowałam! | 
|     |   | 
|  2006-11-22, 21:24 | #29 | 
| BAN stały Zarejestrowany: 2006-03 
					Wiadomości: 4 807
				 | 
				
				
				Dot.: Dziwne, zabawne dialogi... :)
				
			 
			
			A ja pójdę na łatwiznę i wkleję parę dialogów z mojego bloga zawsze-nastukana.blog.pl. Oczywiście autentyki  Siedzę sobie z Izą na ławce, obok idzie jakiś chłopak do dziewczyny. Coś głośno mówi, posługując się gwarowymi zwrotami typu „zara” i „tera”. Więc cały czas się w niego wpatruję, a on w pewnej chwili mówi: „Żebyś się tylko nie zakochała!”. Ja na to: „Nie sądzę”. Ale chamstwo się nie opłaca, bo za chwilę usłyszałam: „No mam nadzieję”. Wchodzimy do klasy na WOS, przed chwilą lekcję tam miałam równoległa klasa, same kujony, których nie lubimy. Włażę i głośno mówię: - Ale tu śmierdzi! Bo naprawdę waliło potem. Na ten mój tekst zareagował nauczyciel: - Natalia, „ale tu śmierdzi” to mówi chłop jak wchodzi do obory. I kontynuuje wywód na temat kulturalnego wysławiania się, ale tak naprawdę też ma zbitę. Kończy wykład, do sali wchodzi Emilia i wypowiada się na całą klasę.: - Ale tu śmierdzi potem! Otwórzcie okno! Facet się załamał, Emilia nawija, że pewnie tak śmierdzi, bo oni się cały czas uczą i nie mają czasu się umyć. Wietrzymy już od kilku minut, zimno się zrobiło. Iza się pyta nauczyciela: - No i kogo chce tu pan kultury uczyć? - No tak, masz rację, kogo ja chcę tu kultury uczyć. Za to w czwartek rowerami zjeździłyśmy rejon i usiadłyśmy na miejscówie. Ruch we wsi był natężony, ludność kręciła się tam i z powrotem w poszukiwaniu sensu życia i wszelakich rozrywek. Do mnie i Kasi przyczepił się kolejny żul. Wyznał nam dramatyczną rzecz: -To jest może moje ostatnie piwo w życiu. Okazało się, że idzie na odwyk. Żul - Syn chce mnie tam wysłać, ale ja się nie dam im! Nie mam racji? Kasia nieśmiało - No może jednak syn ma rację... Ja głośno - Ma pan rację, niech pan się im nie da! Chyba to spowodowało jego sympatię do mnie, bo w szczególności swoją uwagę zwrócił w moją stronę, oferując mi swojego 26letniego syna, co skończył studia. Ja - A przystojny ten syn jest? Żul - A jak! Ma 185 wzrostu i ciągle mu stoi. Kasię i mnie przytłoczyło to szczere wyznanie. Żul: Bo co to za chłop jak mu wróbelek ciągle wisi! I to by było na razie na tyle   | 
|     |   | 
|  2006-11-23, 00:44 | #30 | |
| BAN stały Zarejestrowany: 2006-06 
					Wiadomości: 10 022
				 | 
				
				
				Dot.: Dziwne, zabawne dialogi... :)
				
			 Cytat: 
     | |
|     |   | 
|  | 
|  Nowe wątki na forum Forum plotkowe | 
|  | 
 
 
 
	| Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
| Narzędzia | |
| 
 | 
 | 
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 13:10.
 
                















 
 




![:]](http://static.wizaz.pl/forum/images/smilies/krzywy.gif) 






 
  
 
