Grupa wsparcia - wracamy do naturalnych włosów.Offtopowo część III.

[Tygrryska]

Napisane przez kaguya

Tygrryska - mnie też wkurza moja różnica, dlatego ide w tym tygodniu do fryzjera, choc na czubku zostanie wiecej farbowancow

podziwiam ostre ciecia
chociaz tak pewnie latwiej hehe
ale ja mialam kiedys dosc krotkie wlosy i wiem ze zle wygladam

a co do tej roznicy to u mnie zalezy od dnia
raz uwazam ze jest strasznie widoczna i bleeee
a czasami ze w sumie nie rzuca sie w oczy

[Kicia131]

Napisane przez Tygrryska

podziwiam ostre ciecia
chociaz tak pewnie latwiej hehe
ale ja mialam kiedys dosc krotkie wlosy i wiem ze zle wygladam

a co do tej roznicy to u mnie zalezy od dnia
raz uwazam ze jest strasznie widoczna i bleeee
a czasami ze w sumie nie rzuca sie w oczy

Ja idę jutro jak już pisałam i wczoraj pół dnia siedziałam na rossnecie na wirtualnym styliście i "przymierzałam" różne fryzury
Ja też zawsze uważałam, że źle wyglądam w krótkich włosach, ale wszystko zależy od cięcia W niektórych krótkich fryzurkach wyglądam całkiem nieźle Ale i tak nie zetnę się na króciutko, do ramion mogę maksymalnie skrócić, ale więcej odpada!
Chociaż od kilku dni mam kryzys włosowy wogóle mi się nie układają, bardzo się plączą, są takie nijakie, matowe, brzydkie. Jak poszłam się umówić do fryzjera i zobaczyłam siebie w lustrze w ich mocnym świetle w salonie, te odrosty... aż mi się płakać chciało

[agaa91]

Napisane przez kaguya

kochana! chyba przezywam teraz to samo! mam wrazenie,ze jestem taka nijaka, mimo ze bardzo szara nie jestem. czern pieknie podkreslala moje stalowo-niebieskie oczy, stawaly sie sine, a teraz...

ech, możemy sobie przybić piątkę nie wiem co za człowiek wymyślił farby do włosów bez nich kobietom byłoby o wiele łatwiej, nie martwiłyby się swoim kolorem włosów no ale cóż, kryzys przeczekać trzeba, nie możemy się poddawać, jak będziemy miałe całe naturalki swoje wtedy będziemy wyglądać bossko!

[kat123]

Wy narzekacie, a ja niecierpliwie czekam na odrost Już się przyzwyczaiłam do koloru i stwierdziłam, że wyglądam nie najgorzej. Ciekawe co będzie za 10 myć, bo póki co myłam dwa razy i już kolor jest dużo jaśniejszy ale jeszcze ciemny blond.
Na dodatek nie mogę nigdzie znaleźć niebieskiej płukanki do włosów jak miałam blond, to wszędzie były, a teraz tylko fioletowe szampony są

[201604130914]

hejka laski nie było mnie tu oooj ponad miesiąc. Ale nie oznacza to, ze się wyłamałam. Dalej nie farbuję. Odrosty coraz większe, farbowańce-połamańce coraz krótsze, bo się kruszą i je obcinam do ucha. kontrast coraz bardziej widoczny. Kryzysy przychodzą i odchodzą. Jest ok.
Sporo nowych niefarbujących się dołączyło, gratuluję pięknych odrostów i trzymam kciuki.

[natasha18]

Hej dziewczyny to może i ja pokaże wam moje niefarbowane od 10 miesięcy włosy. Wcześniej przez prawie 5 lat farbowałam je na ciemne brązy, które w efekcie końcowym bardziej były czarne co sprawiło, że coraz mniej mi się to podobało i to najbardziej skłoniło mnie to porzucenia nawyku, tym bardziej że jako naturalna popielata blondynka odrosty na nich były widoczne już po dwóch tygodniach.

Teraz widzę, że moje nowe, świeże włosy są po pierwsze: bardziej gładkie, po drugie: lśniące a po trzecie: wyglądam w nich po prostu młodziej.

Na chwilę obecną chyba nie byłabym w stanie nałożyć na nie jakiejkolwiek farby do włosów. Mimo że zdaję sobie sprawę z tego, że czasami nie wyglądają one ładnie (zwłaszcza przez miedziano-rude końce) to i tak wolę je bardziej od sztucznie wyglądających farbowańców.
Dlatego dziewczyny nie dajcie się skusić i dalej dbajcie o każdy nowy centymetr naturalnych włosków.

Pierwsze zdjęcie: farbowane
Drugie i trzecie zdjęcie: niefarbowane od 10 mcy

[Konwalia11]

Napisane przez makeupnotwar

no dobra, przekonałyście mnie. Zrobiłam sobie ombre, ale odrościk jest nietknięty! i niech rośnie

No i dobrze zrobilas, ten fryzjer to ciekawe wnioski wyciaga - jesien z naturalnymi szarymi wlosami?Niemozliwe! Serio, interesuje sie analiza kolorystyczna, cos tu nie gra, gosc nie ma pojecia. Owszem, moze byc tak, ze farbowance na sile zmienia typ kolorystyczny, nawet tu o tym pisalysmy, ze jak sie zaprzestanie farbowac, to bardzo czesto zmienia sie typ kolorystyczny.
Ja np. tez farbowalam sie swego czasu na czarno i wtedy bylam "zima" i nosilam ostrzejsze kolory i makijaz. Teraz powracam do swoich barw i jestem "latem". Skutek? Polowa garderoby jest do wywalenia, bo potrzebuje bardziej rozmytych, pastelowych barw.

Dziewczyny, gdybym mogla, to tez bym obciela te wstretne farbowance. Ale naleze do typu, ktoremu absolutnie nie pasuja krotkie wlosy. Wygladam koszmarnie w kazdej krotszej fryzurze i nie ma jednego czlowieka, ktory by uwazal inaczej. A wiec bede regularnie podcinac, bo nie mam cisnienia na mega-dlugie wlosy, mnie wystarcza takie do ramion.
Obliczylam, ze przy dobrzych wiatrach w lecie bede mogla wlosy zwiazac w kucyk tak, ze przy glowie bede miala swoje a w kucyku farbowane (mam nadzieje, ze wiecie o co mi chodzi). Zawsze to cos, bo moze sobie wtedy na ten kucyk rzuce farbke dla wyrownania koloru? Bo na razie nie chce tykac farby.

[Elph]

Ech, dziewczyny, też bym chciała wrócić do naturalnych, mimo że wczoraj farbowałam :P
Tylko że ja nie miałabym zwykłego odrostu (to bym może jeszcze jakoś zniosła), a włosy w kilku kolorach, bo większość mam ciemniejszych (od dołu) , później pasmo jaśniejszych włosów a później moje odrosty ciemniejsze. I wszystko z takimi okropnymi rudymi refleksami.
Ale może jak mi się zmyje ta farba (gdzieś za miesiąc, półtora pewnie śladu nie będzie :P ) to się zastanowię nad zaprzestaniem farbowania. Teraz będę miała studniówkę, to chciałam wyrównać kolor, a później może mi się uda Ewentualnie te ciemniejsze partie włosów rozjaśnię, no zobaczę.

Po co ja zaczęłam farbować? Już w gimnazjum bawiłam się kolorami włosów, poźniej jakoś wróciłam do naturalnych bez większego bólu, bo nie zwracałam na nie uwagi, a w maju zeszłego roku stwierdziłam, że zaczynają mi rudzieć od słońca i chciałam zafarbować na chłodny kolor, może odrobinę ciemniejszy. Padło na Wellaton średni brąz, który wyszedł prawie czarny. Ale przez wakacje i słońce, i spray rozjaśniający, i kąpiel rozjaśniająca nawet była 2 miesiące temu, i miałam taki dziwny rudo-złoty jasny brąz. No ale wyrównałam wczoraj, narazie jest ciemno, ale zmyje się niedługo.

W ogóle nie wiem czy kogoś mój wywód będzie interesował, w każdym razie gratuluję Wam wytrwałości, może niebawem do Was dołączę

[anngeli]

Napisane przez chemist

tylko nie kupuj żadnej blond farby;-)

---------- Dopisano o 20:39 ---------- Poprzedni post napisano o 20:37 ----------

dziewczyny a znacie może cos fajnego do układania krótkich włosów? mam scięte na "bob" i tak własciwie uzywam pianki do układania ale srednio jestem z niej zadowolona. może polecicie cos?

Dzięki

Napisane przez biemi

co prawda to prawda te momenty są najcięższe tylko jeżeli ktoś nie mówię o Tobie ale jak się złamie ktoś to później jeszcze bardziej będzie się źle czuć że nie dało się rady :/ ja ostatnio mam kryzys w układaniu włosów powykręcane we wszystkie strony ale popielęgnuje i będzie dobrze

Dzięki

Napisane przez kaguya

kat --> ja będę ścinać bo miałam kiedyś pare razy rozjasniane do platyny, potem mimo pofarbowania na czerń i ta mi się kruszyły. Na czubku głowy chyba najlepiej to widać, mam tylko naturalki, czarne końce po prostu odpadły. Nie chcę straszyć, ale tak to bywa. Ale ja miałam bardzo zepsute... Teraz zostało trochę sianka, więc pójde ściąć, najwyżej będę wyglądać jeszze bardziej chłopięco nie mam nic przeciwko temu...

na RUDOŚCI (nie żółć) może choć nie musi pomóc NIEBIESKA płukanka. wiesz, miałam ciemny blond (farbowany), zaczął rudzieć, dałam tę płukankę i zrobił się chłoooooodny piękny odcień a gdy wypróbowałam już na naturalnych odrostach (raczej jasny blondzik), stały się szare

Przyda mi się informacja o tej niebieskiej płukance, chyba spróbuję

Napisane przez Ivonea

Jaj któraś odważy się ściąć na chopaka albo na łyso to ja chce zobaczyć zdjęcia!
^_^

Ja bym się chętnie ścięła, żeby pozbyć się tych niektórych kosmyków i wyrównać włosy ale jak pisałam - nawet w tej długości co mam obecnie jest mi paskudnie, a co dopiero w krótszych to by dopiero był płacz...

Napisane przez Ilsa Lund

Ja wam mogę pokazać jak się ścięłam na chłopaka to było ponad rok temu jak od nawrotu anemii wypadało mi dużo włosów. Pokażę wam włosy przed ścięciem, po i teraz
Załącznik 4439143 Załącznik 4439144 Załącznik 4439145

Ładne

Napisane przez makeupnotwar

dziewczyny, pomocy!
fryzjer-stylista odradził mi zdecydowanie powrót do naturanych włosów, argumentując, że nie pasują do mojego zabójczego koloru włosów. po wieloletnim farbowaniu moje włosy naturalne są bardzo szare (to akurat widać po odrostach), lepiej jak będe farbowała. i że źle wyglądam w długich, powinnam nosić krótkie szalone fryzury. POMOCY BO MNIE PRAWIE PRZEKONAŁ ;(

To chyba jakiś samozwańczy fryzjer stylista, tak jak dziewczyny piszą, powinien dobrać do naturalnego, a poza tym co to za durny argument?
Jak to nie pasują do "zabójczego koloru włosów" przecież jak zapuścisz swoje to z czasem tamte zetniesz, nie wiem na jaki masz ufarbowane obecnie ale możesz zawsze je ufarbować na zbliżony do swojego, albo mieć oryginalne ombre hair

Napisane przez Ivonea

to zmień stylistę ^_^ bo powinien dobrać wszystko do naturalnej twojej urody.
A nie wszystko do własnego widzimisię,
taki stylista to DUPA WOŁOWA a nie stylista.

Dobrze gadasz!

Napisane przez Mania1987

Hej naturalnie Piękne. Ostatnio nie miałam czasu do Was zaglądać. Pisałam pracę mgr. Powoli nadrabiam zaległości, widzę, że trwacie dalej w nie farbowaniu, jestem z Was dumna Ja miałam mały kryzys, wydawało mi się, że wyglądam jak niechluj z takimi włosami, ale już mi przeszło
Dzisiaj po raz pierwszy od 3 lat zaplotłam warkocza, śmiesznie wygląda taki dwukolorowy.

Właśnie, że fajnie

Napisane przez Asprit

Witajcie Postanowiłam podjąć wyzwanie i wrócić do swojego naturalnego koloru Moje włosy naprawde sporo przeszły Kilka lat rozjaśnianie pasemkami, farbowanie na jasne kolory, prostowanie i niestety wyglądają jak wyglądają :P Na początku października ostatni raz farbowałam, niestety dwa razy tego samego dnia. Obiecywany naturalny blond wyszedł szary ze sporym dodatkiem fioletu. Spanikowana, po poradzie fryzjera, zafarbowałam na złoty brąz i od tej pory mam ciemne włosy Wprawdzie sporo się spłukały, jednak bardzo tęsknię za blondem. Na zdjęciu widac obecny odrost - 4 cm. Kolory bardzo przekłamane, komórkowe, nie mam niestety aparatu. Dołączam więc do was i mam nadzieję, że dodatkowo zmotywuje mnie ten wątek

Witaj i powodzenia

Napisane przez TwojaKokaina

witam i przepraszam, że ostatnio tutaj rzadko zaglądam, ale jakoś nie mam czasu. nadrobię wkrótce
przy okazji mam jedno zdjęcie, na którym widać całe włosy i nawet odrost, więc wrzucam

Ładne

Dziękuj za wsparcie, możecie być dumne póki co, bo nie złamałam się i mimo, że czuje się dziwnie to cieszę się, że nie rozjaśniłam.
Włosy by trochę się zniszczyły a do tego zmarnowałabym odrost.
W ogóle mam momenty, że widzę, że włosy w końcu rosną i zaczynam co raz lepiej wyglądać, a są takie, że patrzę w lustro, jestem załamana i zdaje mi się, że włosy stoją w miejscu,że na nic to zapuszczanie naturalek które będzie trwało wieki a ja i tak będę tęsknić za blondem.
Nie wiem czy to taki "uciekający i powracający" kryzys, czy wahania pogody czy może tak na mnie działa to, że TŻ w delegacji i wraca tylko na weekendy ale tak czy siak, mam tego dość i chcę by mi to minęło.
Chcę dać radę, zapuścić te naturalne i długie włosy, a przede wszystkim nie myśleć o tym w wolnych chwilach.
Z jednej strony, widuję czasami piękne i długie włosy na ulicach, a na wizażu to całe zatrzęsienie, a z drugiej mi to przypomina o tym ile mi jeszcze do takich włosów brakuj i jak beznadziejne są moje...
Taki paradoks Najgorzej będzie mi wytrzymać tak do lipca, potem będzie z górki, bo włosy już tyle urosną, że chociaż długość będzie taka akurat, a potem niech sobie rosną ale nie będę już tak zwracać na to uwagi a i do lipca to odrost już będzie duży.
Na wakacje dodatkowo włosy rosną mi bardzo szybko, więc kolejny plus.
Więc póki co daje radę... ale na jak długo? Mam tylko cichą nadzieję, że w końcu mi się uda.
Idę poczytać a potem zrobię małe SPA moim włosom.
Trzymajmy się dzielnie i przeczekujmy kryzysy, podczas kryzysu nawet czasami pokręćmy, wyprostujmy ale nie farbujmy!

[anngeli]

Napisane przez Tygrryska

anngeli, trzymaj sie tez mam czasem takie mysli, ale nie chce marnowac tego co juz mam
teraz staram sie za bardzo nie przygladac swoim wlosom hehe

Dziękuje
wiedziałam, że któryś post mi się nie kliknął wszystko przez okruszki w laptopie

[201607040946]

dziewczyny, myslicie,ze nie istnieja typy mieszane? ja cala jestem w cieplym kolorycie, a oczy mam stalowo-niebieskie, cos tu nie pasuje:rolleyes :

aaach, tez nie lubie krotkich wlosow, no i zimą musialabym chodzic bez czapki (chociaz co to za zima w tym roku, nie?), bo zadna fryzurka nie wytrzyma... zreszta, marza mi siem dluuuugie wlosy, zebym mogla je spiąć w taki wysoki ogon....mmmmhhh ale jak widze krotkie (a nie "do ramion") szalone fryzy japonczykow... chce taką!!!

[Tygrryska]

Napisane przez anngeli

W ogóle mam momenty, że widzę, że włosy w końcu rosną i zaczynam co raz lepiej wyglądać, a są takie, że patrzę w lustro, jestem załamana i zdaje mi się, że włosy stoją w miejscu,że na nic to zapuszczanie naturalek które będzie trwało wieki a ja i tak będę tęsknić za blondem.
Nie wiem czy to taki "uciekający i powracający" kryzys, czy wahania pogody czy może tak na mnie działa to, że TŻ w delegacji i wraca tylko na weekendy ale tak czy siak, mam tego dość i chcę by mi to minęło.
Chcę dać radę, zapuścić te naturalne i długie włosy, a przede wszystkim nie myśleć o tym w wolnych chwilach.
Z jednej strony, widuję czasami piękne i długie włosy na ulicach, a na wizażu to całe zatrzęsienie, a z drugiej mi to przypomina o tym ile mi jeszcze do takich włosów brakuj i jak beznadziejne są moje...
Taki paradoks Najgorzej będzie mi wytrzymać tak do lipca, potem będzie z górki, bo włosy już tyle urosną, że chociaż długość będzie taka akurat, a potem niech sobie rosną ale nie będę już tak zwracać na to uwagi a i do lipca to odrost już będzie duży.
Na wakacje dodatkowo włosy rosną mi bardzo szybko, więc kolejny plus.
Więc póki co daje radę... ale na jak długo? Mam tylko cichą nadzieję, że w końcu mi się uda.
Idę poczytać a potem zrobię małe SPA moim włosom.
Trzymajmy się dzielnie i przeczekujmy kryzysy, podczas kryzysu nawet czasami pokręćmy, wyprostujmy ale nie farbujmy!

tak to z kobietami juz jest

ja tez wlasnie mysle ze byle do wakacji, wtedy juz bede miala sporo naturalek, beda robic sie na nich refleksy wiec roznica bedzie mniejsza i mi tez wlosy szybciej rosna wiosna i latem

Napisane przez kaguya

dziewczyny, myslicie,ze nie istnieja typy mieszane? ja cala jestem w cieplym kolorycie, a oczy mam stalowo-niebieskie, cos tu nie pasuje:rolleyes :

ja sie co prawda nie znam zbytnio na tych typach kolorystycznych, siebie nawet okreslic nie potrafie
ale czytalam ze niby sa mieszane

[agaa91]

Napisane przez anngeli

wiedziałam, że któryś post mi się nie kliknął wszystko przez okruszki w laptopie

hahaha skąd ja to znam też mam co raz tyle okruszków pod klawiszami, że spokojnie bym się mogła najeść ale mam na to sposób: co jakiś czas odkurzam laptopa odkurzaczem

[makeupnotwar]

no nie wiem, cały skrypt mam nt mojego typu, tj jesieni karminowej moje włosy są takie brzydkie, mysiobrązowe, ale często się ocieplają pod wpływem słońca. cerę mam ciepłą, oczy brązowe bez plamek. za radą stylistów kupiłam trochę jesiennych kolorów i są IDEALNE. więc coś jednak może się z tego przydać

[agaa91]

Napisane przez makeupnotwar

no nie wiem, cały skrypt mam nt mojego typu, tj jesieni karminowej moje włosy są takie brzydkie, mysiobrązowe, ale często się ocieplają pod wpływem słońca. cerę mam ciepłą, oczy brązowe bez plamek. za radą stylistów kupiłam trochę jesiennych kolorów i są IDEALNE. więc coś jednak może się z tego przydać

rany julek, podziwiam ja to nie mam pojęcia jaką mam cerę, jaki jest mój typ urody kiedyś o tym czytałam, ale za nic w świecie nie mogłam dojść do tego co do mnie pasuje

[kat123]

Napisane przez makeupnotwar

no nie wiem, cały skrypt mam nt mojego typu, tj jesieni karminowej moje włosy są takie brzydkie, mysiobrązowe, ale często się ocieplają pod wpływem słońca. cerę mam ciepłą, oczy brązowe bez plamek. za radą stylistów kupiłam trochę jesiennych kolorów i są IDEALNE. więc coś jednak może się z tego przydać

a jak/gdzie/ kto Cię określił?

Ja też zawsze chciałam ale nie mogę dojść

[makeupnotwar]

Napisane przez agaa91

rany julek, podziwiam ja to nie mam pojęcia jaką mam cerę, jaki jest mój typ urody kiedyś o tym czytałam, ale za nic w świecie nie mogłam dojść do tego co do mnie pasuje

Napisane przez kat123

a jak/gdzie/ kto Cię określił?

Ja też zawsze chciałam ale nie mogę dojść

byłam na profesjonalnej analizie + analiza sylwetki + porada makijażowa + porada fryzjera stylisty, TŻ mi kupił taki pakiet. wcześniej mi się wydawało, że jestem zimą południową i że mam chłodną, różową cerę więc jestem zachwycona, od dziś nie kupię już czarnego przyodziewku, niech żyją beż, czerwień i brąz

[Konwalia11]

Napisane przez kaguya

dziewczyny, myslicie,ze nie istnieja typy mieszane? ja cala jestem w cieplym kolorycie, a oczy mam stalowo-niebieskie, cos tu nie pasuje:rolleyes :

Jest ogolnie 12 typow (kazdy z 4 typow ma 3 podtypy), np. lato: http://www.prettyyourworld.com/summerpalettes.html
I tak ja np. jestem soft summer, czyli typ zimny, ale z cieplymi refleksami. A Ty tez pewnie bedziesz latem: niebieskie oczy (zimny) i szare wlosy (zimny) za tym przemawiaja. Jaki masz odcien cery to nie wiem.
W zakladce sa jeszcze inne typy kolorystyczne

[Tygrryska]

Napisane przez Konwalia11

Jest ogolnie 12 typow (kazdy z 4 typow ma 3 podtypy), np. lato: http://www.prettyyourworld.com/summerpalettes.html
I tak ja np. jestem soft summer, czyli typ zimny, ale z cieplymi refleksami. A Ty tez pewnie bedziesz latem: niebieskie oczy (zimny) i szare wlosy (zimny) za tym przemawiaja. Jaki masz odcien cery to nie wiem.
W zakladce sa jeszcze inne typy kolorystyczne

fajna stronka, ale ja to chyba jestem daltonistka i nie umiem rozroznic co jest cieplym odcieniem a co zimnym

[kat123]

Napisane przez Tygrryska

fajna stronka, ale ja to chyba jestem daltonistka i nie umiem rozroznic co jest cieplym odcieniem a co zimnym

Mam tak samo jak Ty...

[agaa91]

Napisane przez Tygrryska

fajna stronka, ale ja to chyba jestem daltonistka i nie umiem rozroznic co jest cieplym odcieniem a co zimnym

tak samo jest u mnie

[Fari]

Hej
Dołączam do Was

Moja historia jest długa i skomplikowana, a przede wszystkim charakteryzuje się głupotą już dwa razy farbowałam na włosy na blond i za każdym razem zjarałam sobie włosy, zapuszczałam naturalki i jak juz miałam całe naturalne znowu mi odbijało i znowu blond ale później stwierdziłam że to już ostatni raz byłam tak głupia i koniec z farbami
Rok temu (10.01.11r) ścięłam włosy na 10cm- tyle miał mój odrost. Fryzurka mi bardzo pasowała - do tej pory wszyscy twierdzą że mi ładnie było ale postanowiłam zapuszczać bo zatęskniłam za warkoczem Włoski przez kilka miesięcy w świetnym stanie mimo codziennego prostowania. Jak już trochę podrosły to tylko suszarka bez prostownicy. Włoski rosły pięknie. Iiiii w listopadzie pofarbowałam się blond włoski po spłukaniu szamponu tragicznie tępe i szorstkie odzyskują miękkość dopiero po odżywce 15 grudnia zrobiłam odrost u fryzjerki. teraz minął miesiąc od farbowania i stwierdzam że znowu wracam do naturalnych bo mam włosy baaaardzo podatne na zniszczenia
Mam ponad 1cm odrostu (naturalny mam blond popielaty). W październiku biorę ślub i do tego czasu mam zamiar nie obcinać włosów (jedynie podcięcie raz na 3 miesiące). Nie doczekałam się jeszcze warkocza bo włoski były dość mocno pocieniowane i schodzę z cieniowania podcinając co jakiś czas 3cm - utrzymuję długość do ramion. Ale po ślubie chyba zetnę bo odrosty będą mieć już długość która pozwoli mi uzyskać fryzurkę sprzed roku
Na ślubie będę mieć mega odrosty

Napisane przez agaa91

hej dziewczyny, dawno nic nie pisałam, ale codziennie śledzę wątek. Włoski rosną i to chyba szybciej niż kiedykolwiek, nie wiem co jest tego powodem, może witamina PP? ale z tego to akurat jestem zadowolona. Od paru dni mam jakiś kryzys przeglądałam ostatnio stare zdjęcia jak miałam rozjaśniane włosy i tak ładnie mi podkreślały mój kolor oczu teraz przy naturalnych tego tak nie widać. Nie chcę znowu rozjaśniać, bo nie po to tyle czasu nie farbowałam, żeby teraz znowu je niszczyć. Jakaś zimowa chandra mnie złapała Za oknem zimno, wieje, sesja się zaczyna i nie mam się do kogo nawet przytulić, potrzebuję faceta
Czekam teraz żeby podciąć znów włosy, ale na razie brakuje mi czasu. Jak podetnę to z tyłu już powinnam mieć całe swoje, tylko z przodu trochę zostanie (o ile zdecyduję się tyle podciąć).

Miałam to samo i dlatego za każdym razem farbowałam. ALE jak spoglądam teraz na fotki z wakacji jak miałam już naturalne z refleksami to dopiero teraz widzę że dużo lepiej mi w naturalnych i to one mi podkreślają oczy a nie te farbowańce trzymaj się Kochana w postanowieniu bo natura Ci to wynagrodzi

[shiseido]

hej, to mój pierwszy post, więc proszę o wyrozumiałość, jeśli podobne pytanie pojawiło się wcześniej - przejrzenie całego wizażowego forum wydaje się szalenie czasochłonne zatem:

od dwóch miesięcy dbam o włosy - oleje, niemal bezsilikonowa pielęgnacja etc. Włosy wciąż są w kiepskim stanie, zniszczone wieloletnim rozjaśnianiem i prostowaniem. W efekcie pielęgnacji okazało się, że włosy trochę falują. Główny problem stanowi odrost, ale póki co powstrzymuję się z kolejnym farbowaniem (ostatnie we wrześniu 2011). Myślałam o bezbarwnej hennie. Co o tym myślicie? Czy cassia poluzuje skręt?
Załączam zdjęcia odrostów i skrętu.

[201604130914]

Napisane przez Tygrryska

fajna stronka, ale ja to chyba jestem daltonistka i nie umiem rozróżnić co jest ciepłym odcieniem a co zimnym

kiedyś fryzjerka mi mówiła,że najlatwiejszym sposobem na określenie czy typ urody jest ciepły czy zimny, jest przyłożenie do twarzy raz materiału złotego a potem srebrnego. ten materiał, który nas rozświetla, nie podkreśla niedoskonałości tylko kolor cery - jest nasz. Podobno styliści uzywają do tego folii bhp do ogrzewania ciała.:p

[Ilsa Lund]

Napisane przez shiseido

hej, to mój pierwszy post, więc proszę o wyrozumiałość, jeśli podobne pytanie pojawiło się wcześniej - przejrzenie całego wizażowego forum wydaje się szalenie czasochłonne zatem:

od dwóch miesięcy dbam o włosy - oleje, niemal bezsilikonowa pielęgnacja etc. Włosy wciąż są w kiepskim stanie, zniszczone wieloletnim rozjaśnianiem i prostowaniem. W efekcie pielęgnacji okazało się, że włosy trochę falują. Główny problem stanowi odrost, ale póki co powstrzymuję się z kolejnym farbowaniem (ostatnie we wrześniu 2011). Myślałam o bezbarwnej hennie. Co o tym myślicie? Czy cassia poluzuje skręt?
Załączam zdjęcia odrostów i skrętu.

podobają mi się Twoje efekty generalnie skręt u mnie poluzowała farba a nie żadne specyfiki zostaje wyciąganie na szczotce w czasie suszenia suszarą. Możesz też przejeżdżać po tych miejscach, w których jeszcze masz puch, jakimś jedwabiem bo po 2 miesiącach CG on powinien zniknąć

[201607040946]

Napisane przez Konwalia11

Jest ogolnie 12 typow (kazdy z 4 typow ma 3 podtypy), np. lato: http://www.prettyyourworld.com/summerpalettes.html
I tak ja np. jestem soft summer, czyli typ zimny, ale z cieplymi refleksami. A Ty tez pewnie bedziesz latem: niebieskie oczy (zimny) i szare wlosy (zimny) za tym przemawiaja. Jaki masz odcien cery to nie wiem.
W zakladce sa jeszcze inne typy kolorystyczne

dobre to, ale ja nie mam szarych włosów, w ogóle dziwne są, niby szare, niby złotawe, a na zdjęciach kolor jest przekłąmany. chłodne mam tylko oczy. cera brzoskwiniowa, rzęsy i brwi rudawe, tylko dół ( tyłek, nogi) nie opalają się (góra owszem) i są blade jak ser

ale nie o tym teraz.

Niedługo stuknie 5 miesiecy, odkąd nie farbuje!

[estrella89]

Cześć dziewczynki! powiem wam, że cały czas trwam w moim niefarbowaniu a pamiętam jak do was dołączyłam, byłam taka załamana... bo odwaliło mi i po raz pierwszy porafbowałam swoje naturalne włoski. Ale nie ważne, za tydzień minie 4 miesiące od niefarbowania, przez ten czas ścięłam włosy do ramion. Mimo, że kolor jest okropny i źle się w nim czuję to wiem, że dam radę. Z dnia na dzień jest coraz lepiej, bo coraz bardziej uwidacznia się mój odrost ( kocham go hihih) przetrwam do wakacji, a później przyciemnie sobie końce, bo jednak w lato trzeba się w miarę prezentować a mam do was takie pytanie odnośnie porostu włosów, czy wam też przy samej twarzy włosy tak wolno rosną? bo w porównaniu do innych miejsc to rosną chyba z 0,5 cm/ miesiąc.

[anngeli]

Napisane przez kaguya

dziewczyny, myslicie,ze nie istnieja typy mieszane? ja cala jestem w cieplym kolorycie, a oczy mam stalowo-niebieskie, cos tu nie pasuje:rolleyes :

aaach, tez nie lubie krotkich wlosow, no i zimą musialabym chodzic bez czapki (chociaz co to za zima w tym roku, nie?), bo zadna fryzurka nie wytrzyma... zreszta, marza mi siem dluuuugie wlosy, zebym mogla je spiąć w taki wysoki ogon....mmmmhhh ale jak widze krotkie (a nie "do ramion") szalone fryzy japonczykow... chce taką!!!

Mi krótkie włosy podobają się tylko u niektórych gwiazd, u siebie nie znoszę i nie ma takiej fryzury która by mnie do krótkich przekonała, bo twierdzę, że w każdej mi beznadziejnie, kocham dluuugie włosy i tylko w takich czuje się dobrze, pewna siebie i piękna

Napisane przez Tygrryska

tak to z kobietami juz jest

ja tez wlasnie mysle ze byle do wakacji, wtedy juz bede miala sporo naturalek, beda robic sie na nich refleksy wiec roznica bedzie mniejsza i mi tez wlosy szybciej rosna wiosna i latem

To oby do wiosny a zwłaszcza lata

Napisane przez agaa91

hahaha skąd ja to znam też mam co raz tyle okruszków pod klawiszami, że spokojnie bym się mogła najeść ale mam na to sposób: co jakiś czas odkurzam laptopa odkurzaczem

Chyba też muszę coś na to zaradzić, więcej żarcia jak w lodówce

Napisane przez Fari

Hej
Dołączam do Was

Moja historia jest długa i skomplikowana, a przede wszystkim charakteryzuje się głupotą już dwa razy farbowałam na włosy na blond i za każdym razem zjarałam sobie włosy, zapuszczałam naturalki i jak juz miałam całe naturalne znowu mi odbijało i znowu blond ale później stwierdziłam że to już ostatni raz byłam tak głupia i koniec z farbami
Rok temu (10.01.11r) ścięłam włosy na 10cm- tyle miał mój odrost. Fryzurka mi bardzo pasowała - do tej pory wszyscy twierdzą że mi ładnie było ale postanowiłam zapuszczać bo zatęskniłam za warkoczem Włoski przez kilka miesięcy w świetnym stanie mimo codziennego prostowania. Jak już trochę podrosły to tylko suszarka bez prostownicy. Włoski rosły pięknie. Iiiii w listopadzie pofarbowałam się blond włoski po spłukaniu szamponu tragicznie tępe i szorstkie odzyskują miękkość dopiero po odżywce 15 grudnia zrobiłam odrost u fryzjerki. teraz minął miesiąc od farbowania i stwierdzam że znowu wracam do naturalnych bo mam włosy baaaardzo podatne na zniszczenia
Mam ponad 1cm odrostu (naturalny mam blond popielaty). W październiku biorę ślub i do tego czasu mam zamiar nie obcinać włosów (jedynie podcięcie raz na 3 miesiące). Nie doczekałam się jeszcze warkocza bo włoski były dość mocno pocieniowane i schodzę z cieniowania podcinając co jakiś czas 3cm - utrzymuję długość do ramion. Ale po ślubie chyba zetnę bo odrosty będą mieć już długość która pozwoli mi uzyskać fryzurkę sprzed roku
Na ślubie będę mieć mega odrosty


Miałam to samo i dlatego za każdym razem farbowałam. ALE jak spoglądam teraz na fotki z wakacji jak miałam już naturalne z refleksami to dopiero teraz widzę że dużo lepiej mi w naturalnych i to one mi podkreślają oczy a nie te farbowańce trzymaj się Kochana w postanowieniu bo natura Ci to wynagrodzi

Witaj życzę powodzenia i nie przejmuj się, moja historia jest o wiele bardziej zawiła i charakteryzuje się już brakiem mózgu a nie tylko głupotą ale cóż... cierp ciało jak żeś chciało. Ważne, że się opamiętałyśmy, ja zauważam, że włosy odżyły i wyglądają co raz lepiej.
Gdyby nie to cieniowanie to byłoby super...ech Pozostaje nam jedynie się NIE złamać, nie dać farbowaniu i nie ulegnąć pięknym reklamą i blond włosom z pudełek

Napisane przez estrella89

Cześć dziewczynki! powiem wam, że cały czas trwam w moim niefarbowaniu a pamiętam jak do was dołączyłam, byłam taka załamana... bo odwaliło mi i po raz pierwszy porafbowałam swoje naturalne włoski. Ale nie ważne, za tydzień minie 4 miesiące od niefarbowania, przez ten czas ścięłam włosy do ramion. Mimo, że kolor jest okropny i źle się w nim czuję to wiem, że dam radę. Z dnia na dzień jest coraz lepiej, bo coraz bardziej uwidacznia się mój odrost ( kocham go hihih) przetrwam do wakacji, a później przyciemnie sobie końce, bo jednak w lato trzeba się w miarę prezentować a mam do was takie pytanie odnośnie porostu włosów, czy wam też przy samej twarzy włosy tak wolno rosną? bo w porównaniu do innych miejsc to rosną chyba z 0,5 cm/ miesiąc.

Nie wiem dokładnie o jakie włosy przy twarzy chodzi, ale mi np. grzywka rośnie szybciej od reszty włosów (na szczęście) i "baczki" chyba to samo a mimo to nadal mi mało i mało i najlepiej gdyby rosły 5cm miesięcznie

Macie jakieś swoje ulubione DOMOWEJ roboty maseczki?
Podzielcie się dokładnym przepisem

[toskanka]

Cześć dziewczyny! trochę mnie tu nie było ale wracam i z dumą pokazuję swój 5 cm odrost. chociaż coraz mniej mi sie ona podoba - mam grzywke i zaczynam wyglądać jakbym miała miskę na głowie przez tą różnicę w kolorze


nie farbuje włosów od : 27.102011
moje życie w Toskanii : www.sunflower--field.blogspot.com

[Tygrryska]

Napisane przez nojo

kiedyś fryzjerka mi mówiła,że najlatwiejszym sposobem na określenie czy typ urody jest ciepły czy zimny, jest przyłożenie do twarzy raz materiału złotego a potem srebrnego. ten materiał, który nas rozświetla, nie podkreśla niedoskonałości tylko kolor cery - jest nasz. Podobno styliści uzywają do tego folii bhp do ogrzewania ciała.:p

slyszalam o tym..
tylko ja nie potrafie jakos jednoznacznie okreslic w czym mi lepiej a w czym gorzej


witam nowe dziewczyny

toskanka, ladny odroscik

---------- Dopisano o 15:29 ---------- Poprzedni post napisano o 15:27 ----------

wlasnie sobie parze pokrzywe

mam teraz przerwe od seboradinu i daje wlosom troche spokoju