"Boże, jak cudownie, że ja to zrobiłam", czyli wyznanie Marii Czubaszek

[Chatul]

Napisane przez Bananalama

Dobra, mieszamy wszystkie składniki. I teraz ma część wszystkiego w sobie ta masa, ale dopiero może się stać smacznym ciastem, jak pozwolimy jej wyrosnąć i upiec się. Inaczej to tylko masa. Nawet jak ma w sobie trochę jajka, mąki, wody itp.

I podobnie jest z płodem, sam jest jeszcze niewykształconym w pełni organizmem (zresztą, rozwijanie się nie kończy się w brzuchu matki, noworodek też nie jest w pełni wykształconym przedstawicielem gatunku ludzkiego).
Różnica jest taka, że ciasto nie ma gatunku, do którego należy. Za to człowiek, kura i inne istoty żywe mają. Istota ludzka od samego początku należy do swojego gatunku. A czy w pełni się rozwinie i za wiele lat stanie się dorosłym przedstawicielem swojego gatunku, to inna kwestia.

Napisane przez drabineczka

To się robi śmieszne. Ludzie zaślepieni w swoim bredzeniu wmawiają mi że jajko jest kurą.

Sugerujesz, że zarodek kury nie należy do gatunku gallus gallus domesticus?

[elzuniusia]

Napisane przez Chatul

Nawet gdyby były wszystkie składniki ciasta, to nie byłoby to ciasto. Bowiem ciastem nazywamy produkt końcowy, po zmieszaniu składników i wrzuceniu do piekarnika.

Dobrze piszesz. Jak laska będzie miała spermę na brzuchu a w jajowodzie dojrzałą komórkę jajową to też to nie będzie człowiek

[Bananalama]

Napisane przez Chatul

I podobnie jest z płodem, sam jest jeszcze niewykształconym w pełni organizmem (zresztą, rozwijanie się nie kończy się w brzuchu matki, noworodek też nie jest w pełni wykształconym przedstawicielem gatunku ludzkiego).
Różnica jest taka, że ciasto nie ma gatunku, do którego należy. Za to człowiek, kura i inne istoty żywe mają. Istota ludzka od samego początku należy do swojego gatunku. A czy w pełni się rozwinie i za wiele lat stanie się dorosłym przedstawicielem swojego gatunku, to inna kwestia.



Sugerujesz, że zarodek kury nie należy do gatunku gallus gallus domesticus?

Ale dla mnie życie tego czegoś jako człowieka zaczyna się z chwilą funkcjonowania mózgu. Tak jak po śmierci mózgowej odłączamy człowieka od respiratora, a to przecież nadal człowiek. Takie mam kryterium po prostu i się nim kieruję. Chyba mi wolno jeszcze?

[201604181004]

Chatul wierzę w to że jesteś zdolna, ale gdybym bardzo chciała ci dać zdjęcie zarodka kury dałabym ci to

http://img268.imageshack.us/img268/2915/9586.jpg

dalam zdjęcie najzwyklejszego jajka. następnym razem dam pisankę

[ewka1987]

Napisane przez elzuniusia

Dobrze piszesz. Jak laska będzie miała spermę na brzuchu a w jajowodzie dojrzałą komórkę jajową to też to nie będzie człowiek

rozumiem, że na pytanie odnośnie pęknięcia gumki w trakcie stosunku nie odpowiesz... Ahhh, te niewygodne pytania

[201604181004]

Najbardziej niewygodnym pytaniem jest:

Czy to jest kura tak/nie

do tej pory nikt nie sprostał odpowiedzi

[_vixen_]

Pęknięcie gumy to ryzyko, trzeba sie z tym liczyć podejmując współżycie, więc nie usprawiedliwia usunięcia ciąży - taka powinna paść odpowiedź

[Bananalama]

Napisane przez _vixen_

Pęknięcie gumy to ryzyko, trzeba sie z tym liczyć podejmując współżycie, więc nie usprawiedliwia usunięcia ciąży - taka powinna paść odpowiedź

vixen, kurczę, dla mnie usprawiedliwia...

[Chatul]

Napisane przez Bananalama

Ale dla mnie życie tego czegoś jako człowieka zaczyna się z chwilą funkcjonowania mózgu. Tak jak po śmierci mózgowej odłączamy człowieka od respiratora, a to przecież nadal człowiek. Takie mam kryterium po prostu i się nim kieruję. Chyba mi wolno jeszcze?

Czyli dopuszczasz aborcję do 9. tygodnia ciąży, tak? Tak na szybko znalazłam informację, że to w 9. tygodniu płód ma już w pełni ukształtowany mózg.

Napisane przez drabineczka

Chatul wierzę w to że jesteś zdolna, ale gdybym bardzo chciała ci dać zdjęcie zarodka kury dałabym ci to

http://img268.imageshack.us/img268/2915/9586.jpg

dalam zdjęcie najzwyklejszego jajka. następnym razem dam pisankę

Mówiłam na początku — zakładam, że jajko jest zapłodnione. Jeśli nie jest, to nie jest kurą.

[ewka1987]

Napisane przez drabineczka

Najbardziej niewygodnym pytaniem jest:

Czy to jest kura tak/nie

do tej pory nikt nie sprostał odpowiedzi

to ja się podejmuje wyzwania

dla mnie nie jest to kura gdyż na zdjęciu przedstawiono jajko czyli warstwę ochronna zarodka kurzego zbudowana głównie z węglanu wapnia. tadaaa

[Bananalama]

Napisane przez Chatul

Czyli dopuszczasz aborcję do 9. tygodnia ciąży, tak? Tak na szybko znalazłam informację, że to w 9. tygodniu płód ma już w pełni ukształtowany mózg.



Mówiłam na początku — zakładam, że jajko jest zapłodnione. Jeśli nie jest, to nie jest kurą.

Tak, dopuszczam aborcję do chwili, gdy płód nie ma w pełni ukształtowanego mózgu. No i jeszcze jedno. Nigdy, przenigdy nie powiedziałabym jakiejś pani, że ma w brzuchu płód, mimo że tak myślę. Po prostu widzę, że czeka na to dziecko, kocha je. Dla niej to dzieciątko, człowiek

[Ninquelote]

Napisane przez Aninek

Gdzie wykonuje się taką aborcję do 8 miesiąca??

W USA, w Chinach (często za pieniądze amerykańskich organizacji).

Napisane przez Aninek

Słyszałam,że KIEDYŚ tak postępowano,czy nadal to funkcjonuje?

BTW nigdy z kolei nie słyszałam,żeby mordowanie noworodków nazywać aborcją-to już jest jaskrawe przerysowanie.

Dopiero w 2007 roku w Stanach zakazano aborcji przez częściowe urodzenie. W Meksyku próbowano tłumaczyć dzieciobójczynie tym, że dokonały późnej aborcji. Singer twierdzi, że można zabić noworodka jak się rodzicom odwidzi posiadanie dziecka i "może to być zrównane z aborcją". W którymś z bałkańskich krajów topiono noworodki zanim zaczęły płakać bo dopiero od tego momentu dostawały prawa.

[_vixen_]

Napisane przez Bananalama

vixen, kurczę, dla mnie usprawiedliwia...

Mówię o stanowisku prolajfowców.

Ja ogólnie żadnej kobiecie nie kazałabym chodzić w niechcianej ciąży, bo ciąża to nie takie hop - siup, tyle, że brzuch większy, czasem generuje wiele komplikacji, wymaga dużych poświęceń i cóż wtedy, jeśli jest niechciana?

[Bananalama]

Napisane przez _vixen_

Mówię o stanowisku prolajfowców.

Ja ogólnie żadnej kobiecie nie kazałabym chodzić w niechcianej ciąży, bo ciąża to nie takie hop - siup, tyle, że brzuch większy, czasem generuje wiele komplikacji, wymaga dużych poświęceń i cóż wtedy, jeśli jest niechciana?

wiem, wiem. Trochę już znam Twoje poglądy .

[cosma]

Napisane przez _vixen_

Nikt normalny by tego nie chciał, ale też nie widzę wielkiego sensu w tworzeniu takiej hipokryzji, że dla usuwających ciąże to wielka trauma i tragedia, bo to zwyczajnie nieprawda.

Dokładnie.
Mnie specjalnie jej wypowiedź nie bulwersuje. Przełamała jak widać pewne tabu, które u nas istnieje.
Aborcja nie zawsze niesie za sobą negatywne skutki. Są kobiety, które mają za sobą po kilka zabiegów i żyją normalnie.Nie mają żadnej traumy. Niestety u nas wmawia się kobietom poczucie winy.

[elzuniusia]

Napisane przez drabineczka

Wiesz co miałaś na myśli czy nie bardzo?


To się robi śmieszne. Ludzie zaślepieni w swoim bredzeniu wmawiają mi że jajko jest kurą.
Idę stąd bo to się świetnie nadaje do kabaretu może ktoś się nawet zainspiruje dyskusją

Oj, oj nie denerwuj się tak zadajesz głupie pytania to dostajesz głupie odpowiedzi. Myślałam, że zrozumiałaś sarkazm, ale skoro nie to przepraszam jeśli Cię uraziłam. Forum istnieje po to by się wymieniać poglądami. Ja mam inne a Ty inne, więc jeśli żadna z nas nie ma zamiaru ich zmienić to może skończmy tę "komiczną" wymianę poglądów. Chciałam tylko wyrazić moje zdanie,żeby czytelnicy wiedzieli że nie wszyscy użytkownicy myślą tak samo ja Ty. Ja myślę inaczej i pozdrawiam Cię szczerze

[_vixen_]

Napisane przez Ninquelote

Dopiero w 2007 roku w Stanach zakazano aborcji przez częściowe urodzenie. W Meksyku próbowano tłumaczyć dzieciobójczynie tym, że dokonały późnej aborcji. Singer twierdzi, że można zabić noworodka jak się rodzicom odwidzi posiadanie dziecka i "może to być zrównane z aborcją". W którymś z bałkańskich krajów topiono noworodki zanim zaczęły płakać bo dopiero od tego momentu dostawały prawa.

A w średniowieczu topiono w przykościelnym stawie albo skrobały jakieś babki po kątach. I co z tego za wnioski? Że zawsze i wszędzie ludzie będą się pozbywali niechcianych płodów, a nawet noworodków. Zamiast sie oszukiwac, że da sie to wyeliminowac, żyć w jakiejś utopii dla pewnie 99% społeczeństwa, że seks to po ślubie tylko i NPR dla wszystkich, trzeba edukować o skutecznej antykoncepcji i aborcję przeprowadzac w sposob możliwie - jakkolwiek to brzmi dla niektórych - humanitarny.

[Bananalama]

Napisane przez elzuniusia

Oj, oj nie denerwuj się tak zadajesz głupie pytania to dostajesz głupie odpowiedzi. Myślałam, że zrozumiałaś sarkazm, ale skoro nie to przepraszam jeśli Cię uraziłam. Forum istnieje po to by się wymieniać poglądami. Ja mam inne a Ty inne, więc jeśli żadna z nas nie ma zamiaru ich zmienić to może skończmy tę "komiczną" wymianę poglądów. Chciałam tylko wyrazić moje zdanie,żeby czytelnicy wiedzieli że nie wszyscy użytkownicy myślą tak samo ja Ty. Ja myślę inaczej i pozdrawiam Cię szczerze

a ja uważam, że im więcej różnych poglądów, tym ciekawiej

[Aninek]

Napisane przez _vixen_

A w średniowieczu topiono w przykościelnym stawie albo skrobały jakieś babki po kątach. I co z tego za wnioski? Że zawsze i wszędzie ludzie będą się pozbywali niechcianych płodów, a nawet noworodków. Zamiast sie oszukiwac, że da sie to wyeliminowac, żyć w jakiejś utopii dla pewnie 99% społeczeństwa, że seks to po ślubie tylko i NPR dla wszystkich, trzeba edukować o skutecznej antykoncepcji i aborcję przeprowadzac w sposob możliwie - jakkolwiek to brzmi dla niektórych - humanitarny.

Podpisuję się pod tym.

[Bananalama]

Napisane przez _vixen_

A w średniowieczu topiono w przykościelnym stawie albo skrobały jakieś babki po kątach. I co z tego za wnioski? Że zawsze i wszędzie ludzie będą się pozbywali niechcianych płodów, a nawet noworodków. Zamiast sie oszukiwac, że da sie to wyeliminowac, żyć w jakiejś utopii dla pewnie 99% społeczeństwa, że seks to po ślubie tylko i NPR dla wszystkich, trzeba edukować o skutecznej antykoncepcji i aborcję przeprowadzac w sposob możliwie - jakkolwiek to brzmi dla niektórych - humanitarny.

Daleko szukać. W Indiach do tej pory dziewczynkę się zabija, bo posag jej trza dać

[201604181004]

Niedawno zabito Afgankę bo urodziła trzecią córkę. Co z dzieckiem nie wiem nie wróżę mu dobrego losu.

[elzuniusia]

No na takie historie to niestety nie mamy większego wpływu...
Na szczęście dla nas, że żyjemy w Polsce i możemy same o sobie decydować legalnie czy też nie ale zawsze (tu odnoszę się do tematyki wątku).

[_vixen_]

Któraś wspominała o ksiażce opisującej realia lat'70 i podejście do aborcji, chodziło o tę? Warto kupić?

http://www.empik.com/piaskowa-gora-b...0086,ksiazka-p

[ewka1987]

Napisane przez elzuniusia

No na takie historie to niestety nie mamy większego wpływu...
Na szczęście dla nas, że żyjemy w Polsce i możemy same o sobie decydować legalnie czy też nie ale zawsze (tu odnoszę się do tematyki wątku).

nie wierzę w to co czytam. Wiesz że sama sobie zaprzeczasz pisząc że mamy wybór a potem, że jednym z dwóch mozliwych wyjść jest nielegalne? Więc chyba raczej decydować nie możemy?

a poza tym dalej nie odpowiedzialaś co w przypadku gdy na przykład pęknie prezerwatywa w trakcie stosunku?

[rnm]

Napisane przez elzuniusia

A co za różnica czy usunie gdy dziecko jest w brzuchu czy zabije po porodzie? Morderstwo to morderstwo - trzeba nazywać rzeczy po imieniu. No może być jedynie taka różnica że aborcja (pomijając historie z wieszakami) jest płatnym morderstwem na zlecenie.

kocham takie teksty...

Napisane przez drabineczka

Co za różnica czy nasienie spocznie w klozecie, morderstwo to morderstwo, to mogło być dziecko! Z zarodka też może być dziecko. Ale nie musi.

Mam takie pytanie, ale proszę mi odpowiedzieć:
czy to jest kura?
http://sen-sennik.pl/wp-content/uplo...8/07/jajko.jpg

pytam poważnie.
CZY TO JEST KURA?

nie, to nie jest kura. bo kiedy jem na śniadanie jajecznicę, to nie mówię potem, że jadłam kurczaka z rożna.

Napisane przez Chatul

Jedno nie wyklucza drugiego...



O takich rzeczach czytałam tylko w artykułach na hmmm mało wiarygodnych portalach

Tak czy inaczej, uważam, że tak się dziać nie powinno Zwłaszcza katolicy nie powinni mówić, że to nie człowiek, skoro według ich wiary jest to człowiek

no niestety takie rzeczy się dzieją

[dawidowskasia]

Napisane przez elzuniusia

Oj, oj nie denerwuj się tak zadajesz głupie pytania to dostajesz głupie odpowiedzi. Myślałam, że zrozumiałaś sarkazm, ale skoro nie to przepraszam jeśli Cię uraziłam. Forum istnieje po to by się wymieniać poglądami. Ja mam inne a Ty inne, więc jeśli żadna z nas nie ma zamiaru ich zmienić to może skończmy tę "komiczną" wymianę poglądów. Chciałam tylko wyrazić moje zdanie,żeby czytelnicy wiedzieli że nie wszyscy użytkownicy myślą tak samo ja Ty. Ja myślę inaczej i pozdrawiam Cię szczerze

A co z dzieckiem poczętym w wyniku gwaltu? Można zabić czy nie?

[All That Jazz]

Napisane przez Ninquelote

Aborcję wykonuje się i w pierwszym miesiącu ciąży i w ósmym i w trakcie porodu. A niektórzy mordowanie noworodków też nazywają aborcją.
Rodziców chętnych na adopcję jest więcej niż dzieci. A na takie małe to już w ogóle.


Moja teściowa ponad 20 lat temu poroniła. Do dzisiaj ma mały grób na cmentarzu. Z pogrzebem nie było żadnego problemu. A nawet ślubu kościelnego wtedy nie mieli.

No i dobrze że nie było problemu, nie sądzę żeby przypadek mojej cioci był jakimś bardzo powszechnym - ostatecznie z jakiegoś powodu poprosili o ten pochówek i zachowanie księdza ich zszokowało. Raczej nie dlatego, że to powszechna praktyka.

Napisane przez elzuniusia

A tak poza tym to żal mi tej Czubaszek, bo właśnie przyznała się do tego, że jest osobą nieodpowiedzialną. Jak się nie chce dzieci to trzeba się zabezpieczać jak się daje d*py, albo d*py nie dawać...
"Mądry Polak po szkodzie" i ona potwierdza tę regułę... I zgadzam się z tymi którzy sądzą że jej wypowiedź jest godna wypowiedzi rozkapryszonej 16-latki a nie dojrzałej kobiety...

Może ona nie dawała d*py tylko współżyła, przykre, że nie przyszło Ci to do głowy, współczuję.
I sorry, ale aktywna seksualnie była przez powiedzmy 30 lat, dzieci nie ma, dwie aborcje. Więc chyba jakieś zabezpieczenie stosowała, bo albo aborcji miałaby więcej, albo jednak miałaby dzieci. A jak już dziewczyny pisały możliwości zabezpieczenia się w tamtych czasach były "nieco" gorsze niż obecnie, a nawet obecnie nie dają 100% pewności.

Napisane przez drabineczka

Dobrze, zrobimy to jeszcze prościej skoro polecenie nadal jest niejasne

czy to jest ciasto?

http://www.mojeprzepisy.pl/pliki/prz...dniki/maka.jpg

http://pigroll.com/img/abortion_not_...lt_concept.jpg

Napisane przez _vixen_

A w średniowieczu topiono w przykościelnym stawie albo skrobały jakieś babki po kątach. I co z tego za wnioski? Że zawsze i wszędzie ludzie będą się pozbywali niechcianych płodów, a nawet noworodków. Zamiast sie oszukiwac, że da sie to wyeliminowac, żyć w jakiejś utopii dla pewnie 99% społeczeństwa, że seks to po ślubie tylko i NPR dla wszystkich, trzeba edukować o skutecznej antykoncepcji i aborcję przeprowadzac w sposob możliwie - jakkolwiek to brzmi dla niektórych - humanitarny.

Popieram całkowicie.

[201801022117]

Napisane przez dawidowskasia

A co z dzieckiem poczętym w wyniku gwaltu? Można zabić czy nie?

Też o to pytałam...

[dawidowskasia]

Napisane przez FreakChic

Też o to pytałam...

no tak

[elzuniusia]

Napisane przez ewka1987

nie wierzę w to co czytam. Wiesz że sama sobie zaprzeczasz pisząc że mamy wybór a potem, że jednym z dwóch mozliwych wyjść jest nielegalne? Więc chyba raczej decydować nie możemy?

a poza tym dalej nie odpowiedzialaś co w przypadku gdy na przykład pęknie prezerwatywa w trakcie stosunku?

Ja jeszcze nie słyszałam żeby ktoś wsadził do więzienia kobiętę która dokonała aborcji, zresztą po cichu aborcje się wykonuje na codzień więc czy będzie legalizacja czy też nie zawsze znajdą się kobiety które wybiorą śmierć niż życie dla swojego nienarodzonego dziecka. To będzie ich decyzja. Ja nie jestem za legalizacją aborcji, bo dla mnie to morderstwo, a żadnego rodzaju morderstwo nie powinno być prawnie dozwolone, gdyż prawo nie powinno być sprzeczne z etyką.
To tak samo jak z tą legalizacją marihuany, już teraz kto chce ten ją pali, więc w sio ryba czy jest legalna czy nie. Musieliby chyba jakimś sposobem zupełnie wyeliminować jej przemyt, co jest raczej niemożliwe w realizacji.

Tak więc nie oszukujmy się, dla chcącego nic trudnego. Kto będzie chciał palić zioło ten będzie palił a kto będzie chciał usunąć=zamordować nienarodzone dziecko ten też tego dokona - nawet prawo go nie powstrzyma.

Kobietę o której pisałaś powstrzymano od bycia matką 3 córek odbierając jej życie to jest więc zupełnie inna skala i inna sytuacja.

Jeśli chodzi o pękanie prezerwatywy to w sumie nie mogę się do końca wypowiedzieć, bo nie przeprowadziłam badań empirycznych ile prezerwatyw pęka podczas stosunków i czy w ogóle istnieje taka możliwość by DOBRZE ZAŁOŻONA i użyta z odpowiednią rozwagą (tzn. nie np. pod wpływem alkoholu, czy innych środków odurzających lub przez roztrzepane i nieuważne osoby) prezerwatywa mogła pęknąć.

Mogę jedynie podzielić się swoim doświadczeniem, że zanim użyłam z moim partnerem prezerwatywy, to dokładnie przestudiowaliśmy ulotkę z "intrukcją obsługi" która jest dołączona do każdego opakowania i zawsze używaliśmy jej zgodnie z tą instrukcją dokładając wszelkich starań, by się nie zsunęła ani nie pękła i w ciągu 6 lat stosowania nigdy ani nam nie pękła ani się nie zsunęła. W ciążę zaszłam tylko wtedy kiedy nie używałam żadnego zabezpieczenia. Jeśli ktoś jest odpowiedzialny to musi się liczyć z tym, że jeśli jest osobą niedbałą to lepiej żeby skorzystała z innej formy zabezpieczenia niż prezerwatywa. Nie można bowiem winy zajścia w niechcianą ciążę zrzucić na niczemu winien kawałek lateksu który porwał się tylko dlatego że ktoś nie umie się nim posłużyć lub w stanie nietrzeźwości jest mu wszystko jedno byle szybko rozładować swoje napięcie seksualne.

LUDZIE MUSZĄ BYĆ ODPOWIEDZIALNI ZA TO CO ROBIĄ W KAŻDEJ DZIEDZINIE SWOJEGO ŻYCIA (w tym też muszą być odpowiedzialni za swoją seksualność i rozumieć fakt że seks to nie tylko przyjemność ale też akt służący prokreacji).

Takie jest moje zdanie