Czarna lista targowisko- plotki

[awunia]

raczej chyba ze za jedna rzecz sie nie oplaca wymieniac (ja tak rozumiem :P)
np balsam za zel etc

sorki brak polskich znakow poki co

[_cup of tea_]

Napisane przez awunia

raczej chyba ze za jedna rzecz sie nie oplaca wymieniac (ja tak rozumiem :P)
np balsam za zel etc

sorki brak polskich znakow poki co

yhy ja to też tak rozumiem. Po prostu ktoś chce bardziej hurtowo wymienić - kilka rzeczy za kilka rzeczy

[DiTu77]

Napisane przez pingwin2

wracając do regulaminów, zaintrygowało mnie to:
Zasady : - nie wymieniam się w stosunku 1:1 bo to jest nieopłacalne.

Czy ten wpis znaczy ( bo z rana wolno myślę), że ja np. mm dać więcej a rzeczona koleżanka mniej

Na to wygląda
Pingwin dawaj Aliena + coś (najlepiej z jakiej wyższej półki), a dostaniesz waciki

Albo inaczej może, że wymiana jednej rzeczy się nie opłaci Znaczy taki przykładowy Alien za przykładowego Angela czy cuś

edit. dopiero doczytałam, że dziewczyny też na ten drugi pomysł wpadły

[_Kari_]

Napisane przez misianka

To teraz proszę ładnie dokończyć wymiany majowy_deszcz z konta hurts_stay bo z majowy_deszcz już się nie uda
Mam nadzieję że wiesz, jakie będą konsekwencje następnych klonowań

Ojej... a ja się już zmartwiłam jak zobaczyłam że "majowy_deszcz" ma BANA To znaczy za przesyłkę której jeszcze nie dostałam powinnam ścigać "hurts_stay"...??? Mam nadzieje że przesyłka do mnie dotrze mimo wszystko

[hurts_stay]

_Kari_ napisałam Ci

w stosunku 1:1 to jedna rzecz za jedną, no chyba,ze coś wartosciowego to jak najbardziej, ale kredka za 5 zł na kredkę za 5zł ? Szkoda kasy na wysyłke.
Znów nie róbcie z igły widły Nie macie się czego czepiać ?

[inecita]

[/COLOR]

Trzeba po prostu złożyć reklamację.
Z tym, że nie wiem z jakim skutkiem.
Bo jak ukradną, to sprawa jasna i już to niestety mam przećwiczone
Ale w tej sytuacji to nie wiem.
Niemniej, należałoby się z wizażanką dogadać. Czy zrobiła fotki przesyłki po rozpakowaniu i stwierdzeniu uszkodzenia?[/QUOTE]

Tak mam zdjęcia, jakaś porażka, chyba musieli po kopercie jeździć samochodem, po wczoraj robiłam z koleżanką test opakowania po takim samym korektorze i nawet pod butem nie pękło...

[siarka40]

Napisane przez inecita

Nadałam paczkę, zawierała korektor Benefit Ooh la la lift (opakowanie z twardego plastiku takie jak od tuszu do rzęs mniej więcej), wysłałam w kopercie bąbelkowej czyli zgodnej z zasadami.

a opakowalas sam korektor rowniez w folie babelkowa?

[inecita]

Napisane przez siarka40

a opakowalas sam korektor rowniez w folie babelkowa?

Niestety nie

Tak czy inaczej, nie wiem co musieli z tym robić bo naprawdę testowałyśmy na pustym prawie opakowaniu czy pęknie i nic - to nie mogło byc uderzenie, rzucenie, czy postawienie na tym jednej paczki, tylko naprawdę gruby kaliber. Z resztą sama poczta nakazuje jako przesyłki delikatne oznaczać np. przesyłki szklane, płyny powyzej jakiejś pojemności itp.
prawnie nie mają zatem racji, ale przecież nie wytoczę im procesu...

[_Kari_]

Napisane przez siarka40

a opakowalas sam korektor rowniez w folie babelkowa?

Napisane przez inecita

Niestety nie

Tak czy inaczej, nie wiem co musieli z tym robić bo naprawdę testowałyśmy na pustym prawie opakowaniu czy pęknie i nic - to nie mogło byc uderzenie, rzucenie, czy postawienie na tym jednej paczki, tylko naprawdę gruby kaliber. Z resztą sama poczta nakazuje jako przesyłki delikatne oznaczać np. przesyłki szklane, płyny powyzej jakiejś pojemności itp.
prawnie nie mają zatem racji, ale przecież nie wytoczę im procesu...

Jeśli naprawde coś ciężkiego "walneło" w przeysłkę to myślę że dodatkowe folie bąbelkowe nic by nie dało...

[summerisgone]

Dziewczny mam problem. Wymieniłam się z wizażanką i jedną z rzeczy które dostałam miał być nowy błyszczyk. Kiedy go otworzyłam zauważyłam że dziubek jest usmarowany błyszczykiem więc zapytałam ją czy jest pewna że jest nowy. Stwierdziłą że "100% nowy, nieużywany". Napisałam jej więc o śladach na dziubku a ona odpisała mi że błyszczyk był testowany na ręce ale nie na ustach więc jest nowy bo tylko sprawdziła kolor.
No i ja nie wiem, wydawało mi się że produkt nowy to taki który nie był używany w ogóle.

[mirra77]

Nowy = nigdy nie używany.
testowany to testowany.

[summerisgone]

Napisane przez mirra77

Nowy = nigdy nie używany.
testowany to testowany.

Też tak uważam. Co mogę zrobić w takiej sytuacji? Nie chcę się odmieniać bo błyszczyk był w zasadzie małym dodatkiem do wymianki, jeśli wystawie inny komentarz niż pozytywny to zapewne sama dostanę taki sam a na pozytywa wizażanka moim zdaniem nie zasługuje.

[inecita]

Napisane przez summerisgone

Też tak uważam. Co mogę zrobić w takiej sytuacji? Nie chcę się odmieniać bo błyszczyk był w zasadzie małym dodatkiem do wymianki, jeśli wystawie inny komentarz niż pozytywny to zapewne sama dostanę taki sam a na pozytywa wizażanka moim zdaniem nie zasługuje.

Zapytaj moderatorki, ale wydaje mi się, że "odwetowce" są usuwane

[SzatAnka71]

Napisane przez summerisgone

Też tak uważam. Co mogę zrobić w takiej sytuacji? Nie chcę się odmieniać bo błyszczyk był w zasadzie małym dodatkiem do wymianki, jeśli wystawie inny komentarz niż pozytywny to zapewne sama dostanę taki sam a na pozytywa wizażanka moim zdaniem nie zasługuje.

Ale reszta wymianki się zgadza i zadowolona jesteś? jeśli to był tylko dodatek do wymianki to Wizażanka nie zasługuje na np negatywa choć powinna zaznaczyć ze błyszczyk był testowany na ręce.

[summerisgone]

Napisane przez SzatAnka71

Ale reszta wymianki się zgadza i zadowolona jesteś? jeśli to był tylko dodatek do wymianki to Wizażanka nie zasługuje na np negatywa choć powinna zaznaczyć ze błyszczyk był testowany na ręce.

Wiem, wiem, myślę o neutralnym.

[ewicek83]

Jesli wszystko doszlo do Ciebie ok, produkty sa w porzadku to ja bym dala pozytywa ALE cos wpisala w komentarzu badz w profilu.
Jesli wizazanka da Ci odwetowca jak udowodnisz,ze na niego nie zasluzylas? Ja dostalam kiedys negatywa nie za wymianke,ale za klotnie-wiec np.moze Ci wystawic neutrala powiedzmy "niemila wymianka, wizazanka przesadnie marudna, etc", rozni sa ludzie...

[jarzo83]

Dziewczyny, czy ktoras z Was posiada Innocenta?chcialam kupic wklady 2x25 ml i zastanawiam sie czy jesli nie mam butelki to mozna sie nimi psikac???pomocy:pr osi:

[4e9f92519f0a2c998a884c2af4c543da9bfeb435_5ffce6a84e16b]

Napisane przez jarzo83

Dziewczyny, czy ktoras z Was posiada Innocenta?chcialam kupic wklady 2x25 ml i zastanawiam sie czy jesli nie mam butelki to mozna sie nimi psikac???pomocy:pr osi:

Refill wyglada tak. Jesli nie masz pasujacej nasadki z psikaczem to bedziesz musiala zapach przelac do czegos.

[jarzo83]

[1=4e9f92519f0a2c998a884c2 af4c543da9bfeb435_5ffce6a 84e16b;32241208]Refill wyglada tak. Jesli nie masz pasujacej nasadki z psikaczem to bedziesz musiala zapach przelac do czegos.[/QUOTE]

aha spoko , czyli normalnie da sie te wklady odkrecic tak?

[misianka]

Napisane przez summerisgone

Też tak uważam. Co mogę zrobić w takiej sytuacji? Nie chcę się odmieniać bo błyszczyk był w zasadzie małym dodatkiem do wymianki, jeśli wystawie inny komentarz niż pozytywny to zapewne sama dostanę taki sam a na pozytywa wizażanka moim zdaniem nie zasługuje.

a ja myślę że przesadzasz
oczywiście zgadzam się z mirrą, że testowany, to już nie jest nieużywany/nowy, ale ... to co było przedmiotem wymianki trzymałaś zgodne z opisem, czy nie?
bo jeśli tak, to neutralny też jest przesadą
i jeśli dostaniesz taki sam, to nikt Ci go nie usunie
należy brać odpowiedzialność za to co się pisze - skoro taka rzecz jest dla Ciebie tak ważna, kto inny też może mieć prawo do niezadowolenia na 100%

[summerisgone]

Napisane przez misianka

a ja myślę że przesadzasz
oczywiście zgadzam się z mirrą, że testowany, to już nie jest nieużywany/nowy, ale ... to co było przedmiotem wymianki trzymałaś zgodne z opisem, czy nie?
bo jeśli tak, to neutralny też jest przesadą
i jeśli dostaniesz taki sam, to nikt Ci go nie usunie
należy brać odpowiedzialność za to co się pisze - skoro taka rzecz jest dla Ciebie tak ważna, kto inny też może mieć prawo do niezadowolenia na 100%

Jest dla mnie ważne czy rzeczy które dostaje są zgodne z opisem, błyszczyk również był przedmiotem wymianki a nie gratisem, w zamian wysłałam wizażance swój kosmetyk. Nie rozumiem, czy regulamin targowiska nie nakazuje opisać dokładnie stanu kosmetyków?

[misianka]

Napisane przez summerisgone

Jest dla mnie ważne czy rzeczy które dostaje są zgodne z opisem, błyszczyk również był przedmiotem wymianki a nie gratisem, w zamian wysłałam wizażance swój kosmetyk. Nie rozumiem, czy regulamin targowiska nie nakazuje opisać dokładnie stanu kosmetyków?

napisałaś, że to był dodatek - tak określamy gratisy

Napisane przez summerisgone

Też tak uważam. Co mogę zrobić w takiej sytuacji? Nie chcę się odmieniać bo błyszczyk był w zasadzie małym dodatkiem do wymianki, jeśli wystawie inny komentarz niż pozytywny to zapewne sama dostanę taki sam a na pozytywa wizażanka moim zdaniem nie zasługuje.

EDIT - a usuwane s ą faktyczne "odwetowce", tu mam wątpliwości, tym bardziej, że ani nie znam zdania drugiej strony, ani sytuacja nie nastapiła
a zrobisz jak Ci będzie odpowiadać

[summerisgone]

Miałam na myśli to że wymieniałam z wizażanką trzy rzeczy: jedną o większej wartości i dwie o mniejszej, błyszczyk był jedną z tych o mniejszej. Przepraszam za zamieszanie z 'dodatkiem'.
Wizażanka z którą się wymieniałam nie zgłosiła mi żadnych zastrzeżeń co do otrzymanych kosmetyków.
No nic, myślę że wystawie neutrala i zobaczę co będzie dalej.

[mirra77]

Ja osobiście jestem wyrozumiała i pobłażliwa i za takie coś nie wystawiłabym neutrala... co nie znaczy że każdy ma taki być.
sama dostałam ostatnio rzeczy które nie do końca były zgodne z opisem ale suma sumarum byłam zadowolona z wymiany więc wystawiłam pozytywa.
nie zmienia to faktu że nowy to nieużywany i fajnie jakby opisy były 100% rzetelne

[Agnieszka_Edyta]

Napisane przez summerisgone

Miałam na myśli to że wymieniałam z wizażanką trzy rzeczy: jedną o większej wartości i dwie o mniejszej, błyszczyk był jedną z tych o mniejszej. Przepraszam za zamieszanie z 'dodatkiem'.
Wizażanka z którą się wymieniałam nie zgłosiła mi żadnych zastrzeżeń co do otrzymanych kosmetyków.
No nic, myślę że wystawie neutrala i zobaczę co będzie dalej.

Ja mam taki pomyśl, może jak już narzekamy to powiadamiajmy o tym drugą stronę, co? Daje to możliwość przedstawienia sprawy przez drugą osobę. Dla mnie błyszczyk był nowy, sprawdziłam go tylko na ręce i jeśli dla Ciebie to taki ogromny problem to zawsze możesz "dziubek" zdezynfekować- ja tu nie widzę problemu szczególnie że jest to przedmiot, który cenowo stanowi około 20% ogólnej wartości wymiany. Co do rzeczy od Ciebie, miałam zastrzeżenia, ale stwierdziłam, że nie będę narzekać i poradzę sobie z tym sama. Chodzi mi o to, że wszystkie rzeczy które od Ciebie otrzymałam PRZESIĄKŁY zapachem papierosów. OKROPNE dla osoby niepalącej. Niby okej, prawda? Buteleczki można umyć, ale niestety, falbanka przy flakonie przesiąkła do tego stopnia, że nawet po wypraniu nadal smrodek był wyczuwalny. Więc proszę, wystaw komentarz jaki uważasz za stosowny, dla mnie to zwykłe wydziwianie i szukanie dziury w całym. Najpierw błyszczyk, później czepianie się odsypki. Dla mnie przedmiot używany to przedmiot który użyło się zgodnie z jego zastosowaniem. Dziwnie brzmi? Może, ale błyszczyk nigdy nie dotknął moich ust, nie ubyło nawet 1ml, sprawdziłam kolor na ręce i odłożyłam na bok. Dezynfekcja myślę nie jest wielkim problemem, ale jak widać tylko dla mnie.

[oolong]

Napisane przez Agnieszka_Edyta

nie widzę problemu szczególnie że jest to przedmiot, który cenowo stanowi około 20% ogólnej

Dla mnie przedmiot używany to przedmiot który użyło się zgodnie z jego zastosowaniem. Dziwnie brzmi? Może, ale błyszczyk nigdy nie dotknął moich ust, nie ubyło nawet 1ml, sprawdziłam kolor na ręce i odłożyłam na bok. Dezynfekcja myślę nie jest wielkim problemem, ale jak widać tylko dla mnie.

to ile % wymiany stanowi przedmiot nie ma moim zdaniem znaczenia w kontekście ujawniania prawdy o jego stanie. I chyba nie chodzi o dezynfekcję, tylko właśnie o inne zrozumienie słowa "nowy". Chociaż jest naprawdę wiele osób, które nie chcą się wymieniać na nic używanego za wyjątkiem np perfum, albo np nie chcą używanych produktów do ust.

Niestety mogą być różne określenia na to samo lub określenia, które każdy rozumie inaczej. W niezdefiniowanych przypadkach myślę, że kierować się powinnyśmy zwyczajowym rozumieniem danego słowa, a takie dla "nowy" to raczej "nieużywany w ogóle", a nie testowany bez ubytku, testowany w innym miejscu niż przeznaczone do użycia, odpakowany i psiknięty, założony na jeden wieczór itd itp. Może nie być ubytku, śladów zużycia, jednak nowość to już nie jest. O jeszcze jedno określenie - nowy w kontekście świeżej kolekcji, partii.

Zgodzę się z Tobą co do tego, że najpierw warto porozmawiać z drugą stroną o zastrzeżeniach, no i też nie lubię zapachu papierosów......... Dodałabym jeszcze sierść zwierząt.

[Agnieszka_Edyta]

Napisane przez oolong

to ile % wymiany stanowi przedmiot nie ma moim zdaniem znaczenia w kontekście ujawniania prawdy o jego stanie. I chyba nie chodzi o dezynfekcję, tylko właśnie o inne zrozumienie słowa "nowy". Chociaż jest naprawdę wiele osób, które nie chcą się wymieniać na nic używanego za wyjątkiem np perfum, albo np nie chcą używanych produktów do ust.

Niestety mogą być różne określenia na to samo lub określenia, które każdy rozumie inaczej. W niezdefiniowanych przypadkach myślę, że kierować się powinnyśmy zwyczajowym rozumieniem danego słowa, a takie dla "nowy" to raczej "nieużywany w ogóle", a nie testowany bez ubytku, testowany w innym miejscu niż przeznaczone do użycia, odpakowany i psiknięty, założony na jeden wieczór itd itp. Może nie być ubytku, śladów zużycia, jednak nowość to już nie jest. O jeszcze jedno określenie - nowy w kontekście świeżej kolekcji, partii.

Zgodzę się z Tobą co do tego, że najpierw warto porozmawiać z drugą stroną o zastrzeżeniach, no i też nie lubię zapachu papierosów......... Dodałabym jeszcze sierść zwierząt.

No właśnie, czy w takim razie normalnym jest żeby wysyłać komuś rzeczy mówiąc wprost, śmierdzące? Moim zdaniem nie zasługuję na negatywa czy neutrala, negocjacje były udane, nie wybrzydzałam, szybka i sprawna wysyłka, przedmioty dobrze zabezpieczone. To że dla mnie nowy widocznie znaczy coś innego niż dla innych to okej, zgodzę się, może to i mój błąd, że nie zaznaczyłam że testowałam go na ręce. Ale nadal nie widzę tu powodu do psucia "reputacji wymiankowej"...

EDIT: I najdziwniejsze w tym wszystkim jest całe to wybrzydzanie- najpierw błyszczyk, później nagła zmiana że odsypka nie jest okej bo wizażanka nie ma pewności co do oryginalności produktu... Proszę Was, nie róbmy problemów z czegoś co problemem nie jest!

[summerisgone]

Napisane przez Agnieszka_Edyta

Ja mam taki pomyśl, może jak już narzekamy to powiadamiajmy o tym drugą stronę, co? Daje to możliwość przedstawienia sprawy przez drugą osobę. Dla mnie błyszczyk był nowy, sprawdziłam go tylko na ręce i jeśli dla Ciebie to taki ogromny problem to zawsze możesz "dziubek" zdezynfekować- ja tu nie widzę problemu szczególnie że jest to przedmiot, który cenowo stanowi około 20% ogólnej wartości wymiany. Co do rzeczy od Ciebie, miałam zastrzeżenia, ale stwierdziłam, że nie będę narzekać i poradzę sobie z tym sama. Chodzi mi o to, że wszystkie rzeczy które od Ciebie otrzymałam PRZESIĄKŁY zapachem papierosów. OKROPNE dla osoby niepalącej. Niby okej, prawda? Buteleczki można umyć, ale niestety, falbanka przy flakonie przesiąkła do tego stopnia, że nawet po wypraniu nadal smrodek był wyczuwalny. Więc proszę, wystaw komentarz jaki uważasz za stosowny, dla mnie to zwykłe wydziwianie i szukanie dziury w całym. Najpierw błyszczyk, później czepianie się odsypki. Dla mnie przedmiot używany to przedmiot który użyło się zgodnie z jego zastosowaniem. Dziwnie brzmi? Może, ale błyszczyk nigdy nie dotknął moich ust, nie ubyło nawet 1ml, sprawdziłam kolor na ręce i odłożyłam na bok. Dezynfekcja myślę nie jest wielkim problemem, ale jak widać tylko dla mnie.

Przed napisaniem posta na wątku wymieniłam z Tobą kilka wiadomości w których zgłosiłam swoje zastrzeżenia a Ty naskoczyłaś na mnie że błyszczyk jest nowy bo testowałaś go tylko na ręce i że gdybym była konsultantką to bym wiedziała że tak się robi. Ty natomiast nie zgłosiłaś mi żadnych zastrzeżeń co do otrzymanych kosmetyków ani nawet nie poinformowałaś mnie że dotarły dopóki sama o to nie zapytałam.
Poza tym jak widzisz nigdzie w wątku nie wymieniłam Twojego nicku.
Co do odsypki - mając przed sobą używany błyszczyk i Twoją wiadomość

Tak, błyszczyk nówka na 100%, zamówiłam go sobie robiąc zamówienie w ori ale przez przypadek wybrałam nie ten kolor dlatego go nie uzywalam

zaczęłam mieć wątpliwości co do odsypki, poprosiłam cię o nazwę koloru i skonsultowałam z dziewczynami z wątku MACa. Kto nie miałby wątpliwości w takim momencie?

[Agnieszka_Edyta]

Napisane przez summerisgone

Przed napisaniem posta na wątku wymieniłam z Tobą kilka wiadomości w których zgłosiłam swoje zastrzeżenia a Ty naskoczyłaś na mnie że błyszczyk jest nowy bo testowałaś go tylko na ręce i że gdybym była konsultantką to bym wiedziała że tak się robi. Ty natomiast nie zgłosiłaś mi żadnych zastrzeżeń co do otrzymanych kosmetyków ani nawet nie poinformowałaś mnie że dotarły dopóki sama o to nie zapytałam.
Poza tym jak widzisz nigdzie w wątku nie wymieniłam Twojego nicku.

1. Nie naskoczyłam, grzecznie wyjaśniłam.
2. Nie mówiłam o testowaniu, a o sprawdzaniu kosmetyków, np. czy pomadki nie są złamane, kredki ukruszone tak jak to miałam np. przy ostatnim zamówieniu. Starsze konsultantki/koordynatorki mówią o tym na spotkaniach. Ułatwia to współpracę, nie dopuszcza do tego żeby klientka dostała produkt wadliwy, pęknięty, uszkodzony. Perfum, produktów zabezpieczonych, pędzli itp. się nie sprawdza, natomiast produkty wyżej wymienione powinny zostać sprawdzone.
3. Nie miałam zastrzeżeń, ponieważ stwierdziłam że OPRÓCZ nieprzyjemnego zapachu jest okej, zapachu mogę spróbować się pozbyć- co do falbanki niestety się nie udało.
4. Nie chodzi mi o to że oczerniałaś mnie na forum podając mój nick tylko o to że nie miałam okazji przedstawić swojego punktu widzenia co moim zdaniem jest ważne w tej sprawie.

[siarka40]

Napisane przez Agnieszka_Edyta

Dla mnie błyszczyk był nowy, sprawdziłam go tylko na ręce i jeśli dla Ciebie to taki ogromny problem to zawsze możesz "dziubek" zdezynfekować (...).

wiesz, ale to nie jest kwestia higieniczna, "nowy" oznacza kosmetyk nieuzywany, nieotwierany i nietestowany. nowy kosmetyk mozna dac komus w prezencie, tylko testowanego nie bardzo, prawda?