Luty już mamy więc na pierwsze dziecko czekamy! Mamcie III-IV 2012

[Karo89]

Napisane przez Aguśkaa83

hihihi dziekuje za pocieszenie
Bratowa mi mowila co innego, choc ona lubi wyolbrzumiac, jednak mowila ze bardziej sie meczyla
Moja mama tez rodzila szybciej mojego starszego brata a mnie gorzej i dluzej wiec wszystko sie okaze.

jak na wszystko, nie ma reguły. oby jednak u Ciebie było szybciej i łatwiej

karo_z muszę, nie ma wyjścia

[emigra]

Napisane przez Roksape

Hej dziewczyny

Ja dziś skończyłam pełne 36 tyg a od jutra leci mi następny

Miałam wczoraj pisać, że dzisiaj mam wizytę

No więc hemoglobina to 11.9 a od 11.5 już nie ma anemii.
Moja gin stwierdziła,że jak jest tak dobrze to mam nie brać żelaza i mi go nie przypisała wkurzyłam się bo do następnej wizyty czyli 6.03 napewno by mi spadło a zleciła mi jedynie badanie moczu.
Kupiłam sobie sama i najwyżej będę łykać 1-2 tabletki dziennie. Już miałam tak,że urodziłam i krwi ubyło tyle, że jak siadałam na łóżku ( już nie mówiąć o wstaniu) mdlałam. Dlatego będę je brać i już

W badaniu moczu wyszło mi, że mam leukocyty i liczną florę bakteryjną dostałam Urosept mam nadzieję, że pomoże. Szczerze mówiąc nie czułam, żeby mnie coś piekło czy gnało do wc częściej niż zwykle

ASP i AST u mnie w porządku.

Zbadała tętno maluszka i jest wszystko ok, a więcej pomiarów może mi zrobi następnym razem.
No i pobrała mi posiewy na paciorkowce.

Moi teściowie pojechali wczoraj i dzisiaj wrócili od wnuczki z Warszawy. Byli u tej małej Gabrysi. He he synowa była taka rozmowna, że raptem zamieniła z nimi kilka słów i burczała tylko. Na ręce dziadkom dziecka nie dała hi hi. A jak teściowa tylko zasugerowała im, żeby maleńką położyli czasami na boczek a nie ciągle na wznak to mało jej nie zjedli.
A i jak przyszedł chrzestny małej to w mig banan się u synowej na buzi pojawił i od razu: '' Piotruś, kawki czy herbatki?'' Dodam, że teściom niechętnie ją podała. A chrzestnym jest akurat drugi syn teściowej.

Jak wróciła i zadzwoniła do swojej siostry a później do córki to mówiła, że jestem jej najlepszą synową bo i pogadać się da a i się nie obrażam o byle co hehe

Powinna mnie po rękach całować, że jestem taka kochana i w ogóle

To jej system ochronny ... tzn tak mi sie wydaje.... Bo wiele kobiet obawia sie tesciowych jak pojawia sie dziecko - ze beda pouczaly, wtracaly sie itp Mysle ze bardziej o to chodzi. No chyba ze ona od zawsze taka do tesciowej
Ja np obawiam sie ze nie bede chciala dawac dziecka nikomu procz meza albo ze mama, tesciowa i kolezanka beda mnie pouczac, krytykowac... ale staram sie nie myslec o tym...

[Aguśkaa83]

Roksape ale masz piekna hemoglobinke Ja tez sie zdziwilam, ze mi wzrosla z 11,3 na 11,6
Ja tez jestem w 37 tygodniu, wiec bezpiecznie mozemy juz rodzic, dzidzia ma wyksztalcone wszystko co trzeba, teraz tylko czekac.
Trzymam kciuki za szybkie wyleczenie infekcji i dobre wyniki z wymazu!

[Cytrynka_Wawa]

Aguska łączę sie z tobą w bólach

[19claudia91]

Ok kochane ja lecę =) 3majcie się, odezwę się w weekend! buziaki i szczęśliwych porodów!!!!!!

[natkulec]

Napisane przez karo_z

od nowego roku jest dwa tygodnie ojcowskiego

Tak, od tego roku tacierzyńskiego jest 2 tyg, jest dodatkowe wolne z tytułu "opieki nad żoną po porodzie" musi tylko lekarz wystawić zaświadczenie że żona potrzebuje opieki, przysługuje 9 dni po sn i 14 dni po cc

[evvcia_]

Napisane przez Jolkaaa

Ja męża zawsze biorę do lekarza, ale ten durny ginekolog nie robi mi USG mam nadzieję, że tym razem zrobi !

Pewnie zrobi bo mnie też dopiero wysłał na USG to po 31 tygodniu

Napisane przez Aguśkaa83

Ja tez aplikuje sobie globulki od jakiegos czasu ze wzgledu na ten krazek ktory mam, no wiec z obserwacji moich moge Ci podpowiedziec, zebys sie dobrze wysiusiala i dopiero wlozyla globulke na noc przed samym spaniem, bo jak za wczesnie pojdziesz siku i ona sie nie rozpusci to wyleci część. No i na majteczki wkladke koniecznie

Dzięki Aguśka ja jestem zielona, a w tej ulotce to tylko napisane, że wsadzić najgłębiej i gin powiedział na noc, a nic więcej nie wiedziałam dzięki!

[Aguśkaa83]

Napisane przez Roksape

Aguśkaa ja byłam pod oksy przy pierwszym porodzie i u nas nie ma żadnych metod łagodzenia bólu to też sądzę, że spokojnie dam radę teraz urodzić, a nie ukrywam, że boję się tak jak Ty


Teraz musimy mieć szybciej i mniej boleśnie i nie popękać jak za pierwszym razem. Damy radę kto inny jak nie my

U mnie wlasnie ostatnio jest obok lozka porodowego butla z podtlenkiem azotu. Ogolnie jestem przeciwna byciu "na fazie" ale juz sama nie wiem co zrobie
Tez mam nadzieje, ze tym razem nie bedziemy popekane i ponacinane bo tylek nie ten wiec zycze nam wszystkim tego

Napisane przez Karo89

jak na wszystko, nie ma reguły. oby jednak u Ciebie było szybciej i łatwiej

dokladnie.

---------- Dopisano o 20:00 ---------- Poprzedni post napisano o 19:58 ----------

Napisane przez Cytrynka_Wawa

Aguska łączę sie z tobą w bólach

Napisane przez evvcia_

Dzięki Aguśka ja jestem zielona, a w tej ulotce to tylko napisane, że wsadzić najgłębiej i gin powiedział na noc, a nic więcej nie wiedziałam dzięki!

nie ma za co

[Roksape]

Emigra wiesz ona jest wielką damą z Hrubieszowa ( boże raptem 20tys mieszkańców a się panoszy i przemądrza jak by to nie wiadomo gdzie było) małe przy Ukraińskie miasteczko gdzie przy każdym supermarkecie jest tłum ukraińców a ona tak naprawdę ze wsi zaraz przy tym mieście.

Ja to już całkiem z zadupia bo mam już do tej mieściny 15km Wieśniak ze mnie, że ho ho

Szczerze mówiąc to nigdy nie można się było z nią dogadać choć nie ukrywam, że ja zawsze jak poznaję kogoś to wolę zagadać i się przekonać kim ta osoba jest. Ona sobie wybiera kogo lubi i z tymi osobami tylko rozmawia.

Jak mój mąż mieszkał w Wawie i przez pierwszy miesiąc z nimi mieszkał to usłyszał jak rozmawia ze swoją mamą i mojego męża darmozjadem nazywa. Nie mógł znaleźć pokoju to go wygnała do mysiej dziury spać taką mu '' luksusową'' miejscówę znaleźli. Przecież jej mąż to rodzony brat TŻ... W ogóle szkoda słów hehe


Aguśkaa to też mój najlepszy wynik od początku ciąży to żelazo ale ja brałam 2x dziennie 2 tabletki. Teraz sobie zmniejszę dawkę,żeby wynik się trzymał. Wg. mnie dziwne, że kazała mi je całkiem odstawić.

I dziękuję mam nadzieję, że Urosept da radę tym razem

[Jolkaaa]

będziecie chciały aby Wasi TŻ brali ten urlop opieki nad żoną po porodzie?

[natkulec]

Napisane przez Jolkaaa

będziecie chciały aby Wasi TŻ brali ten urlop opieki nad żoną po porodzie?

mój powiedział że weźmie obowiązkowo bo musi mi pomagać na początku nie ma u niego z tym problemu bo pracuje w budżetówce więc się nie czepiają, jego kolega został ojcem miesiąc temu i też brał

[karo_z]

Napisane przez Jolkaaa

będziecie chciały aby Wasi TŻ brali ten urlop opieki nad żoną po porodzie?

mój ma zamiar wykorzystać wszystko na maxa-czyli opiekę na żonę po porodzie i urlop ojcowski (te dwa tygodnie) ale ojcowski to może dopiero w wakacje razem z urlopem wypoczynkowym

[Aguśkaa83]

Jolka jak najbardziej. Tym bardziej, ze ten 2tygodniowy urlop ojcowski jest w 100% platny. Nie wyobrazam sobie byc sama po porodzie z małym dzieckiem jednym a tym bardziej z dwojka (3 latkiem i noworodkiem)



Ide sie polozyc kochane bo juz nie moge Te przepowiadacze mnie wykonczą.

[karolca]

Napisane przez Jolkaaa

będziecie chciały aby Wasi TŻ brali ten urlop opieki nad żoną po porodzie?

mój chce wziąć

[Jolkaaa]

a to wtedy ja się muszę w szpitalu prosić o jakieś zaświadczenie aby on uzyskał tą opieke?

[88natka]

Napisane przez Aguśkaa83

Ide sie polozyc kochane bo juz nie moge Te przepowiadacze mnie wykonczą.

współczuję, oby przeszło. Miłego wieczoru

[natkulec]

Napisane przez Jolkaaa

a to wtedy ja się muszę w szpitalu prosić o jakieś zaświadczenie aby on uzyskał tą opieke?

Możesz o tym powiedzieć lekarzowi w szpitalu, ale z tego co wiem w wielu wystawiają odruchowo

[gosia261282]

Napisane przez emigra

Wlasnie zamowilam sobie stolik do przewijania mialam jeszcze nie kupowac ale znalazlam fajna aukcje i zamowilam do mamy jest stabilny drewniany, a tutaj za te same pieniadze mialabym taki na jakis rurkach slabych wiec maz stwierdzil ze ten z PL lepszy
http://allegro.pl/stolik-do-przewija...160759762.html

Fajny,bardzo mi sie podoba

Super zdjecia na mailu:
gkatarzynka slicznie wygladasz
Karo89 jaka ty szczuplutka,brzusio super!

[Jolkaaa]

Napisane przez natkulec

Możesz o tym powiedzieć lekarzowi w szpitalu, ale z tego co wiem w wielu wystawiają odruchowo

acha
oj muszę porozmawiać o tym z mężem
a wtedy jak to się załatwia w pracy od razu jedzie z zaświadczeniem i ma wolne?

[karolca]

Napisane przez Jolkaaa

acha
oj muszę porozmawiać o tym z mężem
a wtedy jak to się załatwia w pracy od razu jedzie z zaświadczeniem i ma wolne?

w dniu wypisu ze szpitala lekarz wystawia takie zaświadczenie - zwolnienie (opieka na członka rodziny) lub lekarz prowadzący ciążę może wystawić.
Zawozi do firmy i tym zajmuje się dalej pracodawca. Za te 2 tygodnie płaci ZUS i opieka wynosi 80% - jak przy normlanych chorobowym.

[aalegna]

hej dziewczyny
podczytuje was cały dzień ale jakoś nie mam weny na odpisywanie dziś nie wiem co mi mega leń cały czas mnie trzyma i nie chce puścić

Konia trzymam kciuki za jutro żeby wszystko przebiegło pomyślnie

[88natka]

dziewczyny śliczne brzuszki na mailu

[MoniqW]

Napisane przez Aguśkaa83

A jak to sie robi? Bo ja ciemna w tych sprawach.
A mnie procz reklam drazni w tel. jak wlaczam wizaz to to ze co chwile mi wyskakuje menu forum to co z lewej strony jest czasem sie cofnie a czasem nie

Zalezy jakiej przegladarki uzywasz ale zazwyczaj zmienia się to w ustawieniach, powinna byc opcja pobieranie obrazow i ja wylaczasz. Jak bedziesz miala problem napisz mi model telefonu lub ewentualnie w jakim programie na telefonie korzystasz a neta to ci napisze pokolei jak to wylaczyc.

Napisane przez lena_mi

aa tak, jeszcze Ty jesteś Monia A z USG jaki termin Ci wychodzi?
a jakie masz przeczucia?

Ja mam termin tylko z USG, moje miesiaczki byly tak nie regularne cykle nawet do 60 dni więc nic na tej podtsawie nie da sie ustalic. Pozatym jak juz kiedys pisalam jak staralismy sie o dziecko to bralam duphaston na wyrownanie itd. a na wakacje zrobilam sobie przerwe z tabletkami, zapisywaniem, sprawdzaniem czy sie udalo no i się udało
Ale nawet nie wiem kiedy miałam ostatnią miesiączkę o tym, że jestem w ciąży też zorientowałam się w 4-5 tygodniu.
Reasumujac z drugiego USG chyba w 8 tygodniu wychodzil termin porodu 30.04 i tak został wpisany do karty, pozniejsze pomiary miedzy innymi podobno ten najbardziej dokladny czyli pomiar mozdzka w okolicach 22 tygodnia pokazywal tydzien wczesniej i szczerze mowiac tego wolala bym sie trzymac ale moj gin twardo przystaje przy pierwszym pomiarze Przeczucia mam ze bedzie szybciej a moze to raczej płonne nadzieje

Zobaczymy co pokaże kolejne USG, juz dawno nie wiedzialam małego jestem ciekawa jaki jest duzy.

I zapomniałąm napisać - zaopatrzyłam się w melise

Zmykam się komać bo nic się dziś nie zdrzemnełam, ale za to poprasowałam TZ wszytskie koszule i koszulki. Musze wyczyscic kosz na pranie i biore sie za ubranka .. powolutku.

[gosia261282]

Napisane przez MoniqW

Ja mam termin tylko z USG, moje miesiaczki byly tak nie regularne cykle nawet do 60 dni więc nic na tej podtsawie nie da sie ustalic. Pozatym jak juz kiedys pisalam jak staralismy sie o dziecko to bralam duphaston na wyrownanie itd. a na wakacje zrobilam sobie przerwe z tabletkami, zapisywaniem, sprawdzaniem czy sie udalo no i się udało
Ale nawet nie wiem kiedy miałam ostatnią miesiączkę o tym, że jestem w ciąży też zorientowałam się w 4-5 tygodniu.
Reasumujac z drugiego USG chyba w 8 tygodniu wychodzil termin porodu 30.04 i tak został wpisany do karty, pozniejsze pomiary miedzy innymi podobno ten najbardziej dokladny czyli pomiar mozdzka w okolicach 22 tygodnia pokazywal tydzien wczesniej i szczerze mowiac tego wolala bym sie trzymac ale moj gin twardo przystaje przy pierwszym pomiarze Przeczucia mam ze bedzie szybciej a moze to raczej płonne nadzieje

Tez mam termin tylko z Usg.Po odstawieniu tabletek anty mialam nieregularne miesiaczki.No w sumie to przez trzy miesiace nie mialam.I w sumie dobrze,bo czasem roznice sa znaczne,wiec sie nie zastanawiam przynajmniej,ktory jest prawidlowy

[karolca]

Brzuch miesiąc temu i dzisiaj

0333.jpg -> miesiąc temu



01.jpg 02.jpg -> dzisiaj

[88natka]

Napisane przez karolca

Brzuch miesiąc temu i dzisiaj

Załącznik 4517744 -> miesiąc temu



Załącznik 4517745 Załącznik 4517746 -> dzisiaj

zgrabny brzusio

[gosica502]

Karolca super brzuszek zgrabniutki

[Cytrynka_Wawa]

Napisane przez karolca

Brzuch miesiąc temu i dzisiaj

Załącznik 4517744 -> miesiąc temu



Załącznik 4517745 Załącznik 4517746 -> dzisiaj

ladny brzuszek ale szczupla jestes zazdroszcze

[Jolkaaa]

karolca ładny brzuszek, i ja też zazdroszczę że Ty taka szczupła

[ivonka7]

Witajcie!

Jesteśmy z Ewą od poniedziałku wieczorem w domku. I nadal jest fajnie Powiem wam że moment kiedy stanęłam w domu z małą w naszej sypialni- po prostu ocean łez.
Jeszcze ten dzień był taki emocjonalny, to jeszcze to wrażenie że ostatni raz stałam tam jeszcze z brzuszkiem a teraz przynoszę tam własne dziecko... aż teraz mi trudno to opisać...
Zaraz potem mąż wręczył mi wielki bukiet i podziękował... tutaj już szlochałam Ale nie mogłam się opanować.

Malutka nakarmiona no to może skrobnę Wam RELACJE Z PORODU:
Jak już wam wcześniej sygnalizowałam cały mój organizm mówił mi że poród blisko... miał racje.
W nocy obudziłam się ok 1 bo poczułam że coś mi tam spływa, miałam taki bardzo wodnisty śluz podbarwiony krwią (rano miałam badaną szyjkę i podejżewałam że to może być to, z drugiej strony wyglądało to troche jak wody). Obudziłam męża i postanowiłam że położe się jeszcze na chwile. Miałam skurcze-więc zaczęłam je mierzyć i były średnio co 8 minut, czasami przerywane słabszymi i krótszymi. Postanowiliśmy że jednak pojedziemy do szpitala.
Zanim wyprostowałam włosy zebraliśmy się to była już godzina 2. Na IP położna mnie zbadała, zrobiła KTG i powiedziała że sama nie wie... bo rozwarcie jest na 2 palce co mnie kwalifikuje do przyjęcia, ale że skurcze nie są jakieś giga i że sama nie wie- a nie chce żebym siedziała 2 dni w szpitalu. Ale po konsultacji z lekarzem zapadła decyzja... na porodówkę!
Rozgościliśmy się na sali którą nawet pokazywałam wam kiedyś na forum. Rozłożyli mi bardziej łóżko żebym mogła jeszcze trochę poodpoczywać między skurczami, w międzyczasie zrobili USG - bo cały czas ważyła się decyzja czy próbujemy SN czy od razu CC-bo jestem niska, miednica zawężona itp. No ale przystali na próbe porodu SN.
Skurcze robiły się coraz bardziej i bardziej bolesne, musiałam już przy nich głęboko oddychać. Badania rozwarcia szyjki podczas skurczy... Wow-to było hardcorowe doznanie. Lekarzowi prowadzącemu poród zaczął się podobać postęp akcji i kazał mi zwiększyć aktywność, wejść do wanny itp. Za jakiś czas przebili mi pęcherz płodowy i jak już wody odpłynęły to zaczęła się prawdziwa walka z bólem. Nie krzyczałam (jeszcze) ale muszę przyznać że ten ból mnie paraliżował, odcinał od świadomości zupełnie. Oddychałam i to było jedyne wyjście z tej sytuacji. Mąż cały czas był przy mnie, czasami widziałam że jest przerażony tym że mnie tak boli a on nie może nic na to poradzić, ale był bardzo dzielny. Kiedy poczułam że skurcze zamieniają się w parte lekarz zaproponował kroplówkę z oksytocyną, ja oczywiście nie zgodziłam się-mówiłam że boje się że nie wytrzymam bólu (wtedy przy najwyższym momencie skurczu już krzyczałam a położna ściemniała że wcale nie będzie dużo bardziej boleć..taaa) no ale podpięli mnie do KTG i niestety zorientowali się że małej spada tętno i tutaj już potoczyło się ekspresowo, bardzo szybka decyzja o cesarce, podpisanie zgody -widzę że mąż ma łzy w oczach ale sama byłam tak zamroczona bólem że było mi wszystko jedno. Szybko na blok operacyjny, anestezjolog po drodze wypytał mnie o potrzebne mu informacje. Maska na buzi... i sala pooperacyjna. W tym czasie mąż byl przygotowany z rozpinaną koszulą na kangurowanie malutkiej.
Ja dostałam dzidzie po godzinie od CC i już jej nie oddałam położne tylko mi ją przewijały, mała Ewa od razu zaprzyjaźniła się z cycuszkami i do dzisiaj już pałaszuje moje mleczko-jeżeli to twardnienie i pobolewanie piersi było nawałem-to nie było źle. Wczoraj kąpaliśmy malutką pierwszy raz, poszło świetnie i bez płaczu...uffff

Kochane widzę że u was atmosfera pełna napięcia i oczekiwania na kolejne porody.
Nie wiem kiedy i jak was nadrobię bo mimo wszystko dzidziuś+dom bardzo absorbuje. Dzisiaj mogliśmy z mężem przytulić się mocno się bez brzuszka pomiędzy nami, fajne uczucie po tylu miesiącach z Ewą w środku. Teraz trzeba będzie korzystać z momentów we dwoje kiedy będzie spała.

Pozdrawiam was serdecznie i postaram się mimo wszystko podczytywać i pisać
Dobrej nocki!

p.s. Ewa dziękuje za komplementy przyznaje że jestem w niej zakochana a Mąż biega do jej łóżeczka popatrzeć jak słodko śpi. Szaleństwo mówię wam