Duże brzuszki wszystkie mamy, na dzieciaczki już czekamy! Mamusie V-VI 2012 cz. VI

[Gaabbi]

Napisane przez 8ewus8

http://www.swiatkwiatow.pl/pachira-p...ica-id443.html o to mi chodzi.
No może i racja, ze te dolne żółkną, ale te nowe też nie są takie jak powinny. Poza tym nie wiem jak ludzie te warkocze robią, u mnie to nierealne, chyba bym ją połamała.

Tak,mnie też o tego kwiatka chodziło, ale dla mnie to zawsze była Pachora Ten kwiatek znowu nie lubi pić za wiele. Dużo wody gromadzi w tej zdrewniałej części. Lubi być zraszany. Ja go podlewam jak już widzę, że liście się leciutko kłaniają A zaplatają je od początku hodowania. Jak już jest duży kwiatek, to się nie da. Ja też mam pojedynczy pęd, z ikea.

moniczka, mnie też baaaardzo się podobają te koronkowe osłonki Kupiłam jedną, a później pojechałam dokupić jeszcze dwie i mam chrapkę na więcej

Fajnie, że podobają Wam się ciuszki dla Hani. Ja ich nie kupowałam, ale metki są ze smyka Kocyk jest faktycznie milusi. Mamy już 4 kocyki Gdyby nie to, że się źle czuję i muszę leżeć, to bym pewnie szalała po sklepach. Dobrze, że Mama mojego P też ma szał ciuszkowy i co jakiś czas raczy mnie jakimiś pięknościami
http://www.smyk.com/bluzka-chlopieca...a-dla-dzieci-p

[moniczka1302]

Napisane przez Dasti80

Ciekawe jak tam Kapukat czy już się coś zaczyna

nawet nie mow... sprzatam i caly czas mysle czy ma te rozwarcie czy nie

zrestresowalam sie

[begie13]

No, u mnie już kurze starte, garnki umyte a teraz znowu trzeba je zabrudzić, żeby obiad zrobić... super

Napisane przez 8ewus8

Dziewczyny nie piszcie, ze chcecie już urodzić, rozumiem 2 tyg przed terminem, ale miesiąc przed to jeszcze tyle powikłań występuje, dziecko jako wcześniak musi być pod opieką lekarzy przez ileś tam miesięcy po porodzie, znam kilka wcześniaków z 8 miesiąca i to jest naprawdę problem. Nawet w 36 tyg kości czaszki są dosyć miękkie, płuca nadal dojrzewają...

Mój szwagier urodził się 2 miesiące przed terminem, to było 28 lat temu i nie wiem jakim cudem wszystko było z nim w porządku, nie leżał w inkubatorze i chyba jakoś dużo punktów dostał, kto wie, czy nie 10 nawet, ale nie jestem pewna.

Napisane przez Gaabbi

Tak, kapukat chyba kiedyś pisała, że miała nieregularne miesiączki i tak na prawdę Jej termin porodu, to taki chybił trafił

Mam nadzieję, że wkrótce kapukat da znać co i jak Chyba jednak tak spokojnie w święta na forum nie będzie

To prawda

Napisane przez moniczka1302

no to sie spakowalam

no proszę jak szybko można torbę do szpitala spakować

Napisane przez blueelektron

mojej kuzynki syn był kilka razy obwiązany pępowiną i to było wskazanie do cc, bo inaczej przy sn mógł by się udusić

Ja byłam okręcona pępowiną wokół szyi, tyle, że jeszcze rączkę trzymałam przy szyi i się nie udusiłam

Napisane przez Gaabbi

Skrzydłokwiat? A co Ci się z nim dzieje? On lubi dużo pić Ale nie można przesadzić.

ooo też ma taki kwiat, dostałam od teścia na dzień kobiet, a cały czas zastanawiałam się jak się nazywa...

Napisane przez śliweńka

są w parafiach i płaci się składkę roczną

ja nie mooogę...

Napisane przez Gaabbi

On powinien mieć, wg mojej wiedzy, wilgotno, ale nie można go przelać (jak każdego kwiatka). Pooglądaj go wnikliwie, może ma jakieś robale Zobacz ziemię, czy nie ma pleśni. To generalnie nie jest kwiatek trudny w hodowli Ale mojej przyszłej Teściowej też padł. Jej nawet zamia padła ostatnio, a miała taką ładną. Nagle zaczęły Jej zdychać wszystkie kwiatki i nie możemy znaleźć przyczyny

Ja na początku postawiłam go w pokoju od strony zachodniej na parapecie i cały czas wszystkie liście mu opadały, podlewałam go i podlewałam i nic... doszłam do wniosku, że może za dużo słońca ma bo tutaj po południu słońce wali na maksa, inne kwiatki jakoś to wytrzymują... przestawiłam go do kuchni gdzie jest ciemniej i wszystko gra. W ogóle z tymi moimi kwiatkami to jest ubaw, szczególnie tymi od teściowej...zdychają wszystkie jak się patrzy , chociaż staram się dbać o nie i poświęcam im sporo uwagi, żeby nie przyszła i nie powiedziała, że się nimi nie zajmuję i że mi już więcej nie kupi. O dziwo kwiatki od mojej mamy i ten jeden od teścia pięknie sobie rosną i wcale nie zwracam na nie uwagi, zdarza się, że dłuugo ich nie podlewam i jest ok

Napisane przez Gaabbi

Pozwolę sobie wrzucić zdjęcia, które miałam wrzucić już kiedyś
Ciuszki od Mamy P i moje ukochane tulipany, które już czwarty dzień cieszą moje oczy

Śliczne ubranka, tulipany też.
Uważaj, bo Ci ten krokodyl palucha odgryzie

[moniczka1302]

Napisane przez Gaabbi

Tak,mnie też o tego kwiatka chodziło, ale dla mnie to zawsze była Pachora Ten kwiatek znowu nie lubi pić za wiele. Dużo wody gromadzi w tej zdrewniałej części. Lubi być zraszany. Ja go podlewam jak już widzę, że liście się leciutko kłaniają A zaplatają je od początku hodowania. Jak już jest duży kwiatek, to się nie da. Ja też mam pojedynczy pęd, z ikea.

moniczka, mnie też baaaardzo się podobają te koronkowe osłonki Kupiłam jedną, a później pojechałam dokupić jeszcze dwie i mam chrapkę na więcej

a widzialas najnowsze oslonki z motywem kwiatowym? i takie z oplatanym drutem?
piekne sa po prostu

[Dasti80]

Napisane przez moniczka1302

nawet nie mow... sprzatam i caly czas mysle czy ma te rozwarcie czy nie

zrestresowalam sie

Mam nadzieję że spisała sobie do którejś nr. tel. i da znać.
Jak nie to dostanie lanie po powrocie

[śliweńka]

no to newsy

kapukat napisała sms jesteśmy w szpitalu po ktg, teście krwi i antybiotyku, pluska wodami , czeka już w pokoju i ciekawa jest ile to potrwa

[Dasti80]

Napisane przez śliweńka

no to newsy

kapukat napisała sms jesteśmy w szpitalu po ktg, teście krwi i antybiotyku, pluska wodami , czeka już w pokoju i ciekawa jest ile to potrwa

Czyli jednak się zaczęło trzymam kciuki za szybki i bezbolesny poród

[blueelektron]

czyli zaczęło się rozpakowywanie trzymam kciuki

[kaśka k]

Napisane przez śliweńka

no to newsy

kapukat napisała sms jesteśmy w szpitalu po ktg, teście krwi i antybiotyku, pluska wodami , czeka już w pokoju i ciekawa jest ile to potrwa

a jednak
tak mi się zdawało, że jakby to był fałszywy alarm to była by już w domu.

trzymam kciuki zatem za szybki poród i myślami wspieram.

[Gaabbi]

hihi, czyli to to Trzymam kciuki, żeby poszło gładko i szybko

Napisane przez moniczka1302

a widzialas najnowsze oslonki z motywem kwiatowym? i takie z oplatanym drutem?
piekne sa po prostu

nie widziałam wyciągnę może P po świętach na chwilkę do IKEA, bo chcę sobie tam kupić te klapki ala krokodylki, to przy okazji spojrzę na osłonki Tylko ostatnio mam zajawkę, że kupuję najpierw doniczki, osłonki, a później latam i szukam do nich kwiatków Wszystkie doniczki mam w domu białe, tak sobie kiedyś postanowiłam i tego się trzymam

[8ewus8]

Napisane przez begie13

Mój szwagier urodził się 2 miesiące przed terminem, to było 28 lat temu i nie wiem jakim cudem wszystko było z nim w porządku, nie leżał w inkubatorze i chyba jakoś dużo punktów dostał, kto wie, czy nie 10 nawet, ale nie jestem pewna.

pewnie normą to nie jest, że coś z dzieckiem jest nie tak, ale raczej w inkubatorze to wcześniaki leżą...no nie wiem, moze się mylę...

Napisane przez śliweńka

no to newsy

kapukat napisała sms jesteśmy w szpitalu po ktg, teście krwi i antybiotyku, pluska wodami , czeka już w pokoju i ciekawa jest ile to potrwa

Napisane przez Gaabbi

Tak,mnie też o tego kwiatka chodziło, ale dla mnie to zawsze była Pachora Ten kwiatek znowu nie lubi pić za wiele. Dużo wody gromadzi w tej zdrewniałej części. Lubi być zraszany. Ja go podlewam jak już widzę, że liście się leciutko kłaniają A zaplatają je od początku hodowania. Jak już jest duży kwiatek, to się nie da. Ja też mam pojedynczy pęd, z ikea.

też mam z ikei, trochę urósł, ale jakoś te 2 badylki sa daleko od siebie i nie mogę ich zapleść, fajne są te pachiry w ikei za 99zł, takie duże z warkoczem od dzisiaj go zraszam, bo też to wyczytałam.

[blueelektron]

myślałyście już jak to będzie, jak maluszek będzie już z wami w domu? Chodzi mi o pomoc, czy same z TŻ chcecie sobie poradzić? Moja mama cały czas mi się pyta jak ja to sobie wyobrażam czy dam radę?. Ja mam taki plan, że najpierw spróbujemy sami, w końcu musimy sobie poradzić, najwyżej jak nie będę potrafiła wezwę mamę na pomoc, chociaż wolałabym sobie sama poradzić

[śliweńka]

ja wolę na początku sama z TŻ walczyć

[justys1358]

kapukat

[zaaaabcia]

Napisane przez blueelektron

myślałyście już jak to będzie, jak maluszek będzie już z wami w domu? Chodzi mi o pomoc, czy same z TŻ chcecie sobie poradzić? Moja mama cały czas mi się pyta jak ja to sobie wyobrażam czy dam radę?. Ja mam taki plan, że najpierw spróbujemy sami, w końcu musimy sobie poradzić, najwyżej jak nie będę potrafiła wezwę mamę na pomoc, chociaż wolałabym sobie sama poradzić

My chcemy sami sprobowac Mam nadzieje ze maz dostanie chociaz tydzien wolnego. Ale zawsze moge liczyc na mame ze wpadnie Nam troche pomoc. Napewno poczatki beda ciezkie ja to sie najbardziej kapania malego boje .. takze pewnie na poczatku maz bedzie sie tym zajmowal

kapukat szybkiego porodu!!

[blueelektron]

a jak szybko najbliższa rodzina może odwiedzić takiego maluszka w domu? w sumie to nie wiem jak będziemy się czuli, a nie chciałabym tłumów w domu dzień po wyjściu ze szpitala, to w końcu czas dla mamy, dziecka i taty

[justys1358]

Napisane przez blueelektron

myślałyście już jak to będzie, jak maluszek będzie już z wami w domu? Chodzi mi o pomoc, czy same z TŻ chcecie sobie poradzić? Moja mama cały czas mi się pyta jak ja to sobie wyobrażam czy dam radę?. Ja mam taki plan, że najpierw spróbujemy sami, w końcu musimy sobie poradzić, najwyżej jak nie będę potrafiła wezwę mamę na pomoc, chociaż wolałabym sobie sama poradzić

Moja mama z góry założyła, ze bedzie mi ciezko z dzidzią i domowymi obowiązkami, wiec wzieła sobie od 10 czerwca 2 tyg. urlopu by mi pomoc Powiedziałam jej, ze sami damy sobie radę, a jak cos to dam znac, to usłyszałam, ze nawet nie wiem co mnie czeka. I tyle tematu bylo

[blueelektron]

tak się pytam po to pierwszy wnuk w rodzinie tż-ta i na bank od razu przyjadą, trzeba będzie ich ugościć bo to ponad 100 km mają do nas, a wątpię, że będę miała siły na jakieś dłuższe spotkania

[8ewus8]

ja od wielu koleżanek usłyszałam, zeby na poczatku nie zgrywać chojraka, że samemu wszystko...ja mogę liczyć popołudniami na moją mamę i mam nadzieję, ze przez ten pierwszy miesiąc jakoś mi pomoże a potem to już dam radę.
Liczę, że mąż trochę ze mną pobędzie na początku.
Zresztą szwagierka też mi tak powiedziała, że miesiąc najgorszy a potem to już dziecia się poznało i wiadomo czego można się po nim spodziewać.

---------- Dopisano o 15:59 ---------- Poprzedni post napisano o 15:54 ----------

Do nas najbliższa rodzina to już pewnie do szpitala przyjedzie czyli rodzice i teściowie.
Jeszcze odnośnie pomocy to mi chyba najbardziej jest potrzebna do robienia obiadków w tych pierwszych dniach, bo wiadomo, że nie wszystko wolno a patrząc jak szwagierka ma zajęty czas małym, nie wyobrażam sobie jeszcze coś szykować.

[anulka4771]

Napisane przez Gaabbi

Skrzydłokwiat? A co Ci się z nim dzieje? On lubi dużo pić Ale nie można przesadzić.

też go mam łatwy w utrzymaniu.

Napisane przez śliweńka

no to newsy

kapukat napisała sms jesteśmy w szpitalu po ktg, teście krwi i antybiotyku, pluska wodami , czeka już w pokoju i ciekawa jest ile to potrwa

A więc jednak Kciuki

[Dasti80]

Do mnie mama ze Śląska przyjeżdża ok. 10 maja na 2 tygodnie do miesiąca.

[Gaabbi]

Napisane przez blueelektron

myślałyście już jak to będzie, jak maluszek będzie już z wami w domu? Chodzi mi o pomoc, czy same z TŻ chcecie sobie poradzić? Moja mama cały czas mi się pyta jak ja to sobie wyobrażam czy dam radę?. Ja mam taki plan, że najpierw spróbujemy sami, w końcu musimy sobie poradzić, najwyżej jak nie będę potrafiła wezwę mamę na pomoc, chociaż wolałabym sobie sama poradzić

Ja liczę na duuużą pomoc mojego P. Mamy nie mam więc mi nie pomoże Mama P nie wiem, czy będzie chciała pomagać. Wiadomo, że tonie to samo co własna Mama.
Mój P zresztą jest typem "ja sam" Podoba mi się to w nim i wiem, że stanie na wysokości zadania. Damy radę Moim rodzicom też nikt przy mnie nie pomagał

Dziewczyny, a teraz sobie tak pomyślałam, że dawno się MonikaFaustyna nie odzywała Wiecie co u Niej?

[blueelektron]

moja mama to w ogóle chciała żeby przyjechała do domu i rodziła tam, ale jakoś nie wyobrażam sobie, tu mam wszystko przygotowane, fakt tu jesteśmy sami z mężem. Rodzice na emeryturze, nie wiem czy tata by się nie irytował płaczem dziecka itp, ja bym się wkurzała, co chwile by mi ktoś przychodził, więc chyba wole rodzić tu gdzie mieszkam, mąż też niech się wykaze

[kaśka k]

QUOTE=blueelektron;333873 18]myślałyście już jak to będzie, jak maluszek będzie już z wami w domu? Chodzi mi o pomoc, czy same z TŻ chcecie sobie poradzić? Moja mama cały czas mi się pyta jak ja to sobie wyobrażam czy dam radę?. Ja mam taki plan, że najpierw spróbujemy sami, w końcu musimy sobie poradzić, najwyżej jak nie będę potrafiła wezwę mamę na pomoc, chociaż wolałabym sobie sama poradzić[/QUOTE]

ja ciągle o tym myślę...
chciałabym żebyśmy byli tylko my.
Moja mama się w ogóle nie kwapi do pomocy, ale to już inny temat i na dodatek bardzo dla mnie przykry.
Za to teściowa, gotowa i chętna do pomocy, już mówiła, że będzie pomagać.
Nie mam pewności jeszcze czy chcę tej pomocy aż tyle z jej strony, ale miło wiedzieć, że w razie czego mogę na nią liczyć. Czego niestety nie mogę powiedzieć o swojej mamie.

[begie13]

Napisane przez śliweńka

no to newsy

kapukat napisała sms jesteśmy w szpitalu po ktg, teście krwi i antybiotyku, pluska wodami , czeka już w pokoju i ciekawa jest ile to potrwa

a więc jednak
łatwego porodu

Napisane przez blueelektron

myślałyście już jak to będzie, jak maluszek będzie już z wami w domu? Chodzi mi o pomoc, czy same z TŻ chcecie sobie poradzić? Moja mama cały czas mi się pyta jak ja to sobie wyobrażam czy dam radę?. Ja mam taki plan, że najpierw spróbujemy sami, w końcu musimy sobie poradzić, najwyżej jak nie będę potrafiła wezwę mamę na pomoc, chociaż wolałabym sobie sama poradzić

Chciałabym najpierw z mężem sama spróbować i bardzo liczę na to, że uda nam się. Mojej mamy przy mnie nie będzie, choćbym bardzo chciała, będzie teściowa, która już zapowiedziała, że ona mi pomoże itp itd. ok - jestem wdzięczna za to, ale muszę jej jeszcze jasno dać do zrozumienia, że jak będziemy mieć trudności z czymkolwiek to dopiero ją wezwiemy, a nie, że będzie się tu pchać drzwiami i oknami, kiedy my chcemy być tylko we trójkę ze sobą.

Napisane przez blueelektron

a jak szybko najbliższa rodzina może odwiedzić takiego maluszka w domu? w sumie to nie wiem jak będziemy się czuli, a nie chciałabym tłumów w domu dzień po wyjściu ze szpitala, to w końcu czas dla mamy, dziecka i taty

Ja też bym nie chciała, żeby mnie od razu wszyscy nachodzili, chciałabym, żeby dzidziuś się z nami oswoił, żebyśmy się sobą nacieszyli, szczególnie gdy mąż będzie miał urlop, bo później znów nie będzie go całymi dniami...

[zaaaabcia]

Napisane przez blueelektron

a jak szybko najbliższa rodzina może odwiedzić takiego maluszka w domu? w sumie to nie wiem jak będziemy się czuli, a nie chciałabym tłumów w domu dzień po wyjściu ze szpitala, to w końcu czas dla mamy, dziecka i taty

Nas pewnie juz wiekszosc odwiedzi w szpitalu ( tutaj to normalka )

[Dasti80]

Napisane przez Gaabbi

Dziewczyny, a teraz sobie tak pomyślałam, że dawno się MonikaFaustyna nie odzywała Wiecie co u Niej?

Faktycznie mam nadzieję ze wszystko dobrze u niej.

[begie13]

Napisane przez Gaabbi

Dziewczyny, a teraz sobie tak pomyślałam, że dawno się MonikaFaustyna nie odzywała Wiecie co u Niej?

Też dzisiaj myślałam o niej, gdzie się podziewa, co się z nią dzieje...

[kaśka k]

Napisane przez Gaabbi

Ja liczę na duuużą pomoc mojego P. Mamy nie mam więc mi nie pomoże Mama P nie wiem, czy będzie chciała pomagać. Wiadomo, że tonie to samo co własna Mama.
Mój P zresztą jest typem "ja sam" Podoba mi się to w nim i wiem, że stanie na wysokości zadania. Damy radę Moim rodzicom też nikt przy mnie nie pomagał

Dziewczyny, a teraz sobie tak pomyślałam, że dawno się MonikaFaustyna nie odzywała Wiecie co u Niej?

miała przyjechać na Święta do Polski, więc może nie ma dostępu do netu. Albo goni po sklepach kompletując wyprawkę, odwiedza znajomych itp

Tak myślę

[begie13]

aa no i tak w ogóle to dziś zaczynamy 34 tc