Rządzi rocznik '94 - z Nami są same numery! Łączmy się :)

[Inspire]

idę jak coś to podczytam na informatyce

[0Claudia]

Napisane przez Inspire

Hodowanie paznokci z ogryzków, no i dbanie o włosy i cerę.
Picie drożdży, walka z wypadaniem, w planach testy odżywek, masek, płukanek ziołowych, wcierek, być może skrzypopokrzywa. Na olejowanie niestety brak mi jest czasu, bo jakoś nie kwapi mi się wstawać specjalnie o 4:00 żeby myć włosy.

A twarz to starania o brak syfów, zapychaczy i tyle.

Ostatnio zaczęłam interesować się składami kosmetyków i zaczynam być świadomym konsumentem

Ładny cel Mi na cerę świetnie pomógł zwyczajny krem... Nivea
Policzki mam jak pupa niemowlaka :P Pracuję nad czołem

[Tequiila]

Mhm
Prawko zamierzacie robić?

[0Claudia]

Napisane przez Inspire

idę jak coś to podczytam na informatyce

Dobranoc

[Frutti]

Dla mnie krem Bambino, który zawiera cynk jest fenomenem kładę warstwe po zmyciu makijażu co wieczór i mam mega cerę na buzi

[0Claudia]

Napisane przez Tequiila

Mhm
Prawko zamierzasz robić?

Tak, pisałam o tym wcześniej:

"Ja tak, tzn. czekam na telefon, żeby umówić się na pierwszą jazdę
Bo mamy tak, że najpierw musimy zdać teorię (czyli normalny egzamin), a potem dopiero możemy jeździć
A teorię możemy zdawać już na pierwszych wykładach, zależy czy jesteśmy przygotowani Ja zdawałam na drugim spotkaniu (były trzy) no i się udało Teraz czekam, ale się doczekać nie mogę... "

---------- Dopisano o 22:20 ---------- Poprzedni post napisano o 22:19 ----------

Napisane przez Frutti

Dla mnie krem Bambino, który zawiera cynk jest fenomenem kładę warstwe po zmyciu makijażu co wieczór i mam mega cerę na buzi

Wypróbuję


Okay, ja też już lecę
Dobrej nocy wszystkim

[Frutti]

Napisane przez 0Claudia

Tak, pisałam o tym wcześniej:

"Ja tak, tzn. czekam na telefon, żeby umówić się na pierwszą jazdę
Bo mamy tak, że najpierw musimy zdać teorię (czyli normalny egzamin), a potem dopiero możemy jeździć

Wszędzie tak jest

[magda1706]

TŻ mi właśnie uciekł z pościeli

Napisane przez 0Claudia

My teraz za każdym razem rozstajemy się (niestety, nie jest u mnie do późniejszej godziny) ok. 5 - 6 nad ranem...
Kurcze, chciałabym spędzić z Nim całą noc... Rozmawiać, zasnąć, obudzić się i znów rozmawiać, śmiać się, pójść spać i obudzić się np. o 10...

ostatnio spędziliśmy tak dzień a konkretnie sobotę że przyjechał po mnie po swojej 3 zmianie, spaliśmy do 12, potem cały dzień razem, całą noc i całą niedzielę razem. Z nocy na niedzieli na poniedziałek spaliśmy osobno.
Myślałam że nie zasnę..

Napisane przez Frutti

Wszędzie tak jest

Nie prawda.
Ja mam tak że najpierw mam wykłady teoretyczne i jeśli miałabym urodziny bliżej to jak mam wyklady w tym samym czasie mogę mieć i jazdy. I po miesiącu zazwyczaj kursu ustalany jest egzamin. Najpierw teoretyczny a potem się czeka w WORDzie na praktyczny i w ciagu jednego dnia zdaje się wszystko.

Uciekam dalej spać papa

[el amor]

Napisane przez Inspire

Wszystkie rozmawiacie o wyjazdach, miłościach... chyba nie umiem dotrzymać kroku takim rzeczom.

Taki temat się nawinął po prostu, Ty np. dbasz o włosy, a ja nie bardzo, po prostuje je myję, daję odżywkę, nakładam jedwab i tyle i też w tym temacie nie mam co napisać, tak samo myślę, że Ty masz z miłością, wyjazdami (jak napisałaś). Nie każdy temat jest idealny dla każdego więc nie ma co od razu rezygnować z forum

[0Claudia]

Napisane przez Frutti

Wszędzie tak jest

Mylisz się, moja znajoma mi opowiadała, że miała wykłady i od razu zaczęła jazdy. A nauka na egzamin we własnym zakresie

Napisane przez magda1706

TŻ mi właśnie uciekł z pościeli



ostatnio spędziliśmy tak dzień a konkretnie sobotę że przyjechał po mnie po swojej 3 zmianie, spaliśmy do 12, potem cały dzień razem, całą noc i całą niedzielę razem. Z nocy na niedzieli na poniedziałek spaliśmy osobno.
Myślałam że nie zasnę..

No to mi się miło zrobiło...

Napisane przez el amor

Taki temat się nawinął po prostu, Ty np. dbasz o włosy, a ja nie bardzo, po prostuje je myję, daję odżywkę, nakładam jedwab i tyle i też w tym temacie nie mam co napisać, tak samo myślę, że Ty masz z miłością, wyjazdami (jak napisałaś). Nie każdy temat jest idealny dla każdego więc nie ma co od razu rezygnować z forum

A z Tobą się zgodzę

[el amor]

Wszystkie dziewczyny pewnie w szkole jeszcze Ja dzisiaj sobie skończyłam wcześniej o 2 h, bo nauczycieli nie było niektórych

[Amy4594]

a ja sobie zrobiłam wolne.

[0Claudia]

Zapewne, niech się uczą - będą mądrzejsze (oby ).
Ja także nie miałam dwóch lekcji, wracałam sobie autobusem, bo na pociąg musiałabym czekać prawie do 16:00, parę minut przed 16:00 jest pociąg. Jest tylko jeden (!) w ciągu dnia...

---------- Dopisano o 14:23 ---------- Poprzedni post napisano o 14:23 ----------

Napisane przez Amy4594

a ja sobie zrobiłam wolne.

O Ty niedobra
Ile miałaś lekcji, że wolne?

[Amy4594]

Napisane przez 0Claudia

O Ty niedobra
Ile miałaś lekcji, że wolne?

5, ale po pół godziny.

[el amor]

Ja sobie nie wyobrażam wracać codziennie pociągiem... Autobusem jeszcze może bym wytrzymała Dobrze, że mieszkam na miejscu.

[0Claudia]

Napisane przez Amy4594

5, ale po pół godziny.

Przydałyby mi się skrócone lekcje...

A ja jutro mam wolne!

[el amor]

A ja nie mam wolnego, muszę iść do szkoły

[0Claudia]

Napisane przez el amor

Ja sobie nie wyobrażam wracać codziennie pociągiem... Autobusem jeszcze może bym wytrzymała Dobrze, że mieszkam na miejscu.

To ja odwrotnie - nie znoszę autobusów, jeżdżę tylko jak muszę Do tego mam chorobę lokomocyjną, ale właśnie tylko na autobusy - na pociągi ani samochody nie, w ogóle mnie nie rusza Zawsze obowiązkowo tabletka
A pociągi są wspaniałe... I rozłożyć się można, czasem bywa tak, że cały przedział należy do nas (znajomi i ja), bo akurat tam nikt nie usiadł, wtedy jest wesoło Ale nie jesteśmy tymi wandalami! Więc powrót do domu zawsze sprawia mi podwójną przyjemność - nie dość, że już po lekcjach i do domku (mimo, że dopiero jestem o 17:00), to jeszcze pociągiem...

[Amy4594]

ja od końca kwietnia nie miałam normalnych lekcji i się strasznie wybiłam z rytmu.

[el amor]

Napisane przez Amy4594

ja od końca kwietnia nie miałam normalnych lekcji i się strasznie wybiłam z rytmu.

chciałabym tak

[0Claudia]

Napisane przez Amy4594

ja od końca kwietnia nie miałam normalnych lekcji i się strasznie wybiłam z rytmu.

A ja tak mam Tu matury, tu nie ma nauczycieli, tu jakieś lekcje odwołane, wycieczki itd
27 kwietnia to chyba był ostatni "normalny" dzień

[Muffka_]

Witam, ja tez dzisiaj jestem wczesniej w domku I jutro mam wolne bo jakis dzien sportu robia ale nie ide Ogolem jutro sa polowinki...a Wy juz mialyscie?

[Amy4594]

Napisane przez Muffka_

Ogolem jutro sa polowinki...a Wy juz mialyscie?

ale nie byłam, niestety.

[Muffka_]

Napisane przez Amy4594

ale nie byłam, niestety.

Ja tez nie ide...ogolem bardzo pokrecone to wszytsko Poczatkowo bylam organizatorka ale z innymi klasami nie szlo sie kompletnie dogadac i zdecydowalismy, ze polowinek nie bedzie. Pozniej jakies dziewczyny sie sfochaly i same wziely sie za organizacje(szkoda, ze wczesniej chetnych do pracy i pomocy nie bylo) Tak wiec postanowilam, ze nie ide...Trudno sie mowi

[magda1706]

Napisane przez el amor

Wszystkie dziewczyny pewnie w szkole jeszcze Ja dzisiaj sobie skończyłam wcześniej o 2 h, bo nauczycieli nie było niektórych

ja skończyłam o 13.20..
ale bus dopiero o 14.15 mi przyjechał plus pół godziny jazdy to mamy 14.45.
Potem obiadek czy coś jest 15.30 i dopiero ogarniam

a tak po za tym to hello
przepraszam jeśli wczoraj kogoś zmartwiłam

[0Claudia]

Napisane przez Muffka_

Witam, ja tez dzisiaj jestem wczesniej w domku I jutro mam wolne bo jakis dzien sportu robia ale nie ide Ogolem jutro sa polowinki...a Wy juz mialyscie?

Nie, jeszcze nie, dopiero będą
Ja i moich 26 kolegów z klasy... Jestem jedyną dziewczyną w klasie
Dziś właśnie rozmawialiśmy z wychowawczynią na temat połowinek i w końcu któryś zapytał, czy to ma być takie "gay-party"
No ale będę ja, jakieś osoby towarzyszące (o ile będą) i jakoś pójdzie

---------- Dopisano o 16:06 ---------- Poprzedni post napisano o 16:04 ----------

Napisane przez magda1706

przepraszam jeśli wczoraj kogoś zmartwiłam

No spoko Ale kurcze, przykro mi, że Wy macie tak, a ja tak... I jakoś nie potrafię tego zmienić... Boję się o tym pogadać, nie wiem czemu...
Tak samo boję się powiedzieć, że chciałabym z nim jechać nad jakieś jeziorko czy coś (pisałam Wam zresztą o tym), chociaż na dwa dni (jedna nocka)...
Co doradzicie?

[Amy4594]

Napisane przez Muffka_

Ja tez nie ide...ogolem bardzo pokrecone to wszytsko Poczatkowo bylam organizatorka ale z innymi klasami nie szlo sie kompletnie dogadac i zdecydowalismy, ze polowinek nie bedzie. Pozniej jakies dziewczyny sie sfochaly i same wziely sie za organizacje(szkoda, ze wczesniej chetnych do pracy i pomocy nie bylo) Tak wiec postanowilam, ze nie ide...Trudno sie mowi

u mnie też były jakieś chore akcje. nikt się na początku nie mógł dogadać.
a to będzie zwykła impreza w klubie czy taka 'mini studniówka'? bo ja miałam w klubie więc w sumie nie mam czego żałować.

Napisane przez 0Claudia

Nie, jeszcze nie, dopiero będą
Ja i moich 26 kolegów z klasy... Jestem jedyną dziewczyną w klasie
Dziś właśnie rozmawialiśmy z wychowawczynią na temat połowinek i w końcu któryś zapytał, czy to ma być takie "gay-party"
No ale będę ja, jakieś osoby towarzyszące (o ile będą) i jakoś pójdzie

zazdroszczę!

[0Claudia]

Napisane przez Amy4594

zazdroszczę!

W I kl. chciałam się przenieść, ale teraz nie dopuszczam tej myśli, w życiu bym się nie zamieniła

[Amy4594]

Napisane przez 0Claudia

W I kl. chciałam się przenieść, ale teraz nie dopuszczam tej myśli, w życiu bym się nie zamieniła

ja bym się pewnie na początku przestraszyła. ale potem na pewno bym się przyzwyczaiła. w klasie jakoś lepiej dogaduję się chyba z chłopakami.

[magda1706]

Napisane przez 0Claudia

Nie, jeszcze nie, dopiero będą
Ja i moich 26 kolegów z klasy... Jestem jedyną dziewczyną w klasie
Dziś właśnie rozmawialiśmy z wychowawczynią na temat połowinek i w końcu któryś zapytał, czy to ma być takie "gay-party"
No ale będę ja, jakieś osoby towarzyszące (o ile będą) i jakoś pójdzie

No spoko Ale kurcze, przykro mi, że Wy macie tak, a ja tak... I jakoś nie potrafię tego zmienić... Boję się o tym pogadać, nie wiem czemu...
Tak samo boję się powiedzieć, że chciałabym z nim jechać nad jakieś jeziorko czy coś (pisałam Wam zresztą o tym), chociaż na dwa dni (jedna nocka)...
Co doradzicie?

ja miałam pólmetek (ew. połowinki) w styczniu tego roku już

Niuniek twój facet? Twój. Więc czego ty się wstydzisz.
Ja robię podchody. Np. leniuchujemy i mówię że chciałabym poleżeć sobie np. na plaży pooglądać gwiazdy z nim i żeby rano wstać i się obudzić.
Jeśli podłapie i powie czemu nie? To zaskoczona zapytaj czy aby na pewno dało by się coś takiego zaaranżować
A jeśli nie podłapie to popatrz na niego z miną kota i 'może staniesz się księciem który będzie spełniał moje marzenia?'

a potem tylko just do it