Czy mogę być w ciąży - prawdopodobieństwo. Zbiorczy, cz.8

[muzart]

Jutro zrobię test, bo nie daje mi to spokoju...przez 30 dni objawy odstawienne po Naraya??? Zobaczymy... Rozumiem strach tych dziewczyn tylko trzeba mieć nadzieję, że to doświadczenie oświeci je i zaczną czytać i pisać na forum zanim dojedzie do takich sytuacji. Nie każdy ma rodziców, którzy nazywają rzeczy po imieniu, takich co nie wierzą w mity o współżyciu i cudownym poczęciu niemalże niepokalanym;-) he he
Poprostu nie zazdroszczę stresów chociaż na własne życzenie....

Co do mojej sytuacji, to lekarz chciał doprowadzić do hiperowulacji dlatego trzy miesiące Naraya...odstawiłam po dwóch, bo nie miałam siły na zwyczajne codzienne obowiązki i dodatkowo pojawiły się na udach niebieskie żyłki...a staramy się kilka lat o bobasa...postanowiliśmy, że spróbujemy w ten sposób a później zobaczymy. Jeśli nie zajdę w tym cyklu, to zrobimy badania hormonalne. Poprzedni lekarz uspokajał mnie cały czas i głaskał po głowie, że to minie, bo to stres związany z leczeniem syna na onkologii kilka lat...hiperprolaktynemia czynnościowa w wyniku stresu, bromergon nie działał...nic się nie zmieniło...stwierdził, że jak zajdę w ciążę to wszystko wróci do normy...jakiej normy ja się pytam i jak zajść w ciążę miesiączkując raz na 180 dni?? Miesiączki miałam przez kilka lat raz na pół roku raz na 5 miesięcy...nie sposób było wciąż ją wywoływać luteiną...poza tym czułam się jakbym przechodziła menopauzę...tyle, że mając mniej niż 30 lat...czułam się strasznie...później gdy stres nieco minął i waga troszkę spadła to miesiączki miałam przez rok miesiąc w miesiąc...wyczyn;-);-);-)
Mam też podwyższony testosteron i lekarz powiedział mi, że są nowe metody wpływające na insulinoopornośc w tkankach tłuszczowych i tak będziemy leczyć ale najpierw próba zajścia... póki z jajnikami wszystko ok. tylko pojedyncze pęcherzyki...ale to klika i podobno zdarza sie czasem kobietom, bo pojedyncze cykle mogą być bezoowulacyjne...miłego popołudnia i wieczoru...

[Mila 23]

Napisane przez Mila 23

Hej man pytanie.
Bralam tabletki tabletki rok. Odstawilam je w tynk tygodniu. powinnam brać od poniedziałku ale zrezygniealan bo zbierały wode w organizmie. Wczoraj kochalam sie i pękła nam prezerwatywa.... Pobieglam szybko do łazienki zrobiłam siusiu a potem pol godziny siedziałam w wannie zestresowana że jestem w ciąży.... Puścilam wode i próbowałam sie "wyplukac" choć wiem że to nic nie da.... Okres miałam od 19 maja pierwsze delikatne plamienia do 25 maja.... Ale to

było krwawienie z odstawienia.... Czy mogłam zajść w ciążę?

To byl moj pierwszy post

Napisane przez Mila 23

Male sprostowanie: wypowiedzialam sie kilka postow wczesniej ale jak sie okazalo sama siebie wprowadzilam w blad....
Otoz okazalo sie ze PLAMIENIE nie jest jeszcze okresem i okres liczymy od PIERWSZEGO DNIA KRWAWIENIA a ja 19 maja mialam plamienia a 23- 24 maja dostalam normalny okres z normalnym krwawieniem. 31 maja kochalam sier z mezem i pekla ta nieszczesna gumka!!! pobieglam siusiu i do wanny i plukac plukac p0lukac bo maz nie wie kiedy dokladnie pekla gumka czy podczas stusunku czy jak on juz skonczyl w prezerwatywie i pchnal jeszcze kilka razy.... prawda jest taka ze ZAWSZE gdy bralam tabletk i maz konczyl w srodku to na drugi dzien i tak ze mnie lecialo troche nasienia jeszcze. Dzis rano po tym ostrym plukaniu nie lecialo nic..a skoro okres zaczal sie 23-24 maja to do 31 .- do dnia stusunku jest 9 dni... od poniedzialku mialam bvrac tabletki ale niue bralam a w czwartek mialam stusunek. powiedzcie mi jakie jest prawdopodobienstwo zajcia?

rano polecialam do gina ktorego tez wprowadzilamm w blad i powiedzialam ze okres mialam szybciej - wyliczyla ze dzin stusunku byl 12 dniem cyklu i powiewdziala ze prawdopodobienstwo jest 20 do 30% wiec skoro jednak dzien stusunku byl 9 dniem cyklu to moze jednak prawdopodobienstwo zajscia jest mbniejsze?

prosze niech mi ktoras podpowie....

a to drugi

I teraz tak: po tym feralnym stosunku , dokladnie 5 dni po, plamienie. Mylsalam ze to plamienie implantacyjne i pol nocy spac nie moglam ale to plamienie bylo brazowawe a wyczytylam ze implantacyjne jest raczej rozowawe. NA drugi dzien, czyli 6 dni po stosunki dostalam normalny dosc obfity okres. Zapomnialam wam powioedziec ze w dniu studunku juz po peknieciu gumki zazylam w przyplywie paniki 2 tabletki anty.... choc wiem ze to nic nie da.
Ale wracajac do tematu: okres trwal normalnie 5- 6 dni- dzis mam jeszcze niewielkie resztki. DZisiejszy dzien jest 11 dniem po stosunku wiec zrobilam test ciazowy, ktory nie wykazal ciazy.
Stad moje pytanie: czy nadal moge byc w ciazy? dostalam okres normalny, w 11 dniu od wspolzycia zrobilam test wykrywajacy wczesna ciaze ( do zastosowania juz na 4 dni przed terminem miesiaczki) ja sie miesiaczki nie spodziewam poniewaz dostalam te o tydzien za wczesnie - to ta miesiaczka ktora wystapila w 6 dniu od stosunku.
Nie wiem juz co robic. pomozcie:confus ed::m ur:

[Black Rainbow]

Napisane przez Mila 23

I teraz tak: po tym feralnym stosunku , dokladnie 5 dni po, plamienie. Mylsalam ze to plamienie implantacyjne i pol nocy spac nie moglam ale to plamienie bylo brazowawe a wyczytylam ze implantacyjne jest raczej rozowawe. NA drugi dzien, czyli 6 dni po stosunki dostalam normalny dosc obfity okres. Zapomnialam wam powioedziec ze w dniu studunku juz po peknieciu gumki zazylam w przyplywie paniki 2 tabletki anty.... choc wiem ze to nic nie da.
Ale wracajac do tematu: okres trwal normalnie 5- 6 dni- dzis mam jeszcze niewielkie resztki. DZisiejszy dzien jest 11 dniem po stosunku wiec zrobilam test ciazowy, ktory nie wykazal ciazy.
Stad moje pytanie: czy nadal moge byc w ciazy? dostalam okres normalny, w 11 dniu od wspolzycia zrobilam test wykrywajacy wczesna ciaze ( do zastosowania juz na 4 dni przed terminem miesiaczki) ja sie miesiaczki nie spodziewam poniewaz dostalam te o tydzien za wczesnie - to ta miesiaczka ktora wystapila w 6 dniu od stosunku.
Nie wiem juz co robic. pomozcie:confus ed::m ur:

Skoro wiedziałaś, że to nic nie da, to po co przyjmowałaś pigułki?

Plamienie, które wystąpiło jest wynikiem przyjęcia dwóch pigułek antykoncepcyjnych. Nie było to żadne plamienie implantacyjne.

Trochę logiki nie zaszkodzi

Dostałaś normalnie okres, kilka dni po stosunku, więc sądzę, że w ciąży nie jesteś. Sześć dni to sporo czasu i gdyby doszło do zapłodnienia to miesiączka by nie wystąpiła.

Szanse są bardzo niewielkie. Zrób jeszcze jeden test, gdy minie 14 dni od pechowego stosunku i koniecznie z porannego moczu.

[Mila 23]

Napisane przez Black Rainbow

Skoro wiedziałaś, że to nic nie da, to po co przyjmowałaś pigułki?


Trochę logiki nie zaszkodzi

Dostałaś normalnie okres, kilka dni po stosunku, więc sądzę, że w ciąży nie jesteś. Sześć dni to sporo czasu i gdyby doszło do zapłodnienia to miesiączka by nie wystąpiła.

Szanse są bardzo niewielkie. Zrób jeszcze jeden test, gdy minie 14 dni od pechowego stosunku i koniecznie z porannego moczu.

Logika niby nie zaszkodzi ale jak ma sie ogromnego stresa i jeszcze wielkiego stracha to logika po prostu nie dziala.... zawsze sie mowi : a co jesli jednak mialam pecha...
zrobie z porannego siusania na pewno...
Bardzo tez dziekuje CI za odpowiedz uspokoilas mnie troche

[aronia85]

Witajcie, tak jak napisalam w temacie.. mam tzw "schizy", ktore dotycza ciazy. Nie mam 18lat, jestem dojrzala kobieta, ale mimo wszystko jakos wewnetrznie jestem niespokojna, bo nie mam w planach bycia matka.
2.06 kochalam sie z moim facetem uzywajac prezerwatywy. Moj facet twierdzi i jest przekonany, ze nie zsunela sie, nie pekla i nic zlego sie z nia nie stalo, malo tego- do wytrysku doszlo poza mna!
Wczoraj wygooglalam sobie kalendarzyk dni plodnych i obliczyl mi, ze od 1.06 "niby" mam dni plodne. Pisze "niby" poniewaz, nie wiem czy wierzyc bezgranicznie w te internetowe kalendarze, ale raczej nie. Cykli nie mam regularnych, trwaja roznie 27, 30,34 dni..a ostatnia miesiaczke mialam 19maja, wiec tym samym ciezko jest okreslic dni plodne. Zastanawiam sie teraz czy mimo, ze prezerwatywa byla ok..cos moglo sie przytrafic i czy potrzebnie sie nakrecam.Mam juz z tego powodu jakas paranoje i chyba juz nabawie sie urazu do seksu. Zdaje sobie sprawe z tego, ze zadna antykoncepcja nie daje 100% pewnosci, no ale nie wiem...chyba pisze tutaj tylko po to, aby sie wyzalic.. moze ktos mnie uspokoi.. nie wiem sama.

[Lia89]

Namieszałaś sobie w organizmie tymi dwoma pigułkami... Oj, namieszałaś. Test powtórz równo po 14 dniach i będziesz mieć pewność. Metoda Yuzupe trochę inaczej wygląda, jeśli w panice chciałaś ją zastosować...

[Mila 23]

Napisane przez Lia89

Namieszałaś sobie w organizmie tymi dwoma pigułkami... Oj, namieszałaś. Test powtórz równo po 14 dniach i będziesz mieć pewność. Metoda Yuzupe trochę inaczej wygląda, jeśli w panice chciałaś ją zastosować...

nawet nie wiedzialam, ze istanieje taka metoda Yuzupe.... po prostu przyplyw paniki= brak myslenia.
Wiem ze namieszalam ale dlatego poczekam z tabletkami do nastepnego okresu - o ile przyjdzie. Jutro mija 13 dni od pecha ale ja nie wytrzymam do czwartku- wtedy bedzie 14 dni. Jutro chyba zrobie test. zwariuje chyba

[dziwnostka]

Dziękuję za rady Okres spóźniał się 4 dni, ale w końcu się pojawił. Cholerny stres... nawet nie przed ciążą, tylko ogólny. Maj to był ciężki miesiąc, najwyraźniej mój organizm też tak sądził i zareagował w taki, a nie inny sposób

[Chatul]

Napisane przez aronia85

Wczoraj wygooglalam sobie kalendarzyk dni plodnych i obliczyl mi, ze od 1.06 "niby" mam dni plodne. Pisze "niby" poniewaz, nie wiem czy wierzyc bezgranicznie w te internetowe kalendarze, ale raczej nie.

No dajże spokój, jasne, że kalendarzykowi nie ma co wierzyć

Cykli nie mam regularnych, trwaja roznie 27, 30,34 dni..a ostatnia miesiaczke mialam 19maja, wiec tym samym ciezko jest okreslic dni plodne.

Dni płodnych nie wyznacza się na podstawie długości cyklu

A co do reszty wypowiedzi:
Skoro z prezerwatywą nic się nie stało, to szans na ciążę właściwie nie ma. Bo i jak niby miałoby do tej ciąży dojść?

[muzart]

Frutti nie chciałam wierzyć, że tabsy po odstawieniu dają takie objawy...teraz mam pewność....beta 0,2 ;-( szkoda;-( dziś rozmowa z mężem i trzeba zaplanować co dalej...później wizyta u naszego doktora......powoli tracę nadzieję...to już 5 lat z przerwami starań o dziecko...zobaczymy co dalej wymyśli gin;-( życie tak szybko ucieka...napewno wracam na siłownię od lipca...

[aronia85]

Chatul dziekuje za odpowiedz, troche mnie pocieszylas. Ja NIBY wiem, ze jak sie z gumka nic nie stalo, to nie powinnam miec powodow do nerwow, ale kurcze ..musze przyznac, ze jak wyszlo mi niby, ze kochalam sie w dni plodne z gumka, to juz zaczelam sie doszukiwac sto tysiecy symptomow ciaz w sobie. Wiesz...ja nie ogladalam prezerwatywy przez mikroskop ani w ogole jej nie ogladalam z bliska:P ale moj facet twierdzi, ze wszystko z nia bylo ok, zreszta tak jak juz pisalam- nie konczyl we mnie ( z gumka!)
Lepiej mi sie robi jak moge sobie poczytac watki wszystkich dziewczyn no i Twoje ustosunkowanie sie do mojego tematu. To troche wiesz taka terapia dla mnie..pomaga jak ktos z boku oceni sytuacje i powie, ze przeciez nic nie powinno byc od razu troche czuje sie lepiej...

[kuka22]

Czesc dziewczyny. Dopiero zaczynam przygode z forum, postanowilam zapytac was o rade bo juz sama nie wiem co myslec. Staramy sie z mezem o drugie dziecko od roku. Znam dosc dobrze juz swoje cialo, dlatego pewne rzeczy nie daja mi spokoju. Jestem teraz 4 dni przed spodziewana miesiaczka, zawsze jej zwiastunem bylo lekkie pobolewanie piersi okolo 3-4 dni przed, no i wlasnie tu zaczyna sie moja watpliwosc, bo w tym miesiacu jz 6 dni po owulacji zaczal sie bol piersi i to mocniejszy niz przed okresem (wrazliwe na dotyk i mrowienie ), poza tym dwa razy zauwazylam ze przy kichaniu lub gwaltownym wstawaniu pojawia sie taki ciagnacy bol mogacy swiadczyc o rozciaganiu sie macicy (pamietam dokladnie to uczucie z pierwszej ciazy). No i poniewaz jestem bardzo niecierpliwa to juz dzis zrobilam test (4 dni do okresu). Test wyszedl poczatkowo negatywny, ale gdy juz mialam go po jakims czasie wyrzucac patrze a tam bardzo bardzo bardzo bladziutka druga kreska, ale jednak widac bylo ze jest. Co o tym sadzicie? Dodam jeszcze, ze w pierwszej ciazy test robilam tydzien po terminie miesiaczki i wyszla druga kreska ale tez nie jakas specjalnie mocna. Dzieki za odpowiedzi

[krysiaa2608]

Dziewczyny! Sytuacja wygląda tak - w lutym odstawiłam tabletki i od tego czasu za każdym razem @ przychodziła co 28 dni Ostatnia pojawiła się 20.05, natomiast 27.05 doszło do stosunków bez zabezpieczeń. Moje pytanie - czy test wykonany teraz będzie już wiarygodny i czy jest w ogóle sens go robic? Dodam, że z mężem bylibyśmy szczęśliwi, ale ja nie chce się nastawiać za bardzo, żeby się później nie rozczarować...

[andzia1989r]

Napisane przez krysiaa2608

Dziewczyny! Sytuacja wygląda tak - w lutym odstawiłam tabletki i od tego czasu za każdym razem @ przychodziła co 28 dni Ostatnia pojawiła się 20.05, natomiast 27.05 doszło do stosunków bez zabezpieczeń. Moje pytanie - czy test wykonany teraz będzie już wiarygodny i czy jest w ogóle sens go robic? Dodam, że z mężem bylibyśmy szczęśliwi, ale ja nie chce się nastawiać za bardzo, żeby się później nie rozczarować...

Test wykonany teraz będzie wiarygodny.

Ja polecam z krwi. U mnie kosztuje 17zł a daje 100% pewności.

[zofia11]

Witajcie jestem tu nowa Proszę was o pomoc! Czy jest prawdopodobieństow że mogę być w ciąży? W trakcie stosunku,a raczej już po wytrysku zsunęła się prezerwatywa Po tym miałam okres w maju,a teraz mi się spóznia Wczoraj robiłam test i wyszedł negatywny,ale nadal mam obawy,wiem że to śmieszne,ale ten test robiłam w ekstremalnych warunkach,bo już miałam nerwa i jak kupiłam to zaraz chciałam zrobić i robiłam go w lesie nie miałam w co nasiusiać i w pudełko po zapałkach sikałam,czy to mogło spowodować że test wyszedł negatywnie? Nie wiem czemu mi sie spóznia zawsze miałam regularnie Biorę też afoban,lek uspokajający-czy to mogło spowodowac opóznienie misiączki?? Prosze was o opinię i pomoc!!!

[Oluniunia]

Napisane przez zofia11

Witajcie jestem tu nowa Proszę was o pomoc! Czy jest prawdopodobieństow że mogę być w ciąży? W trakcie stosunku,a raczej już po wytrysku zsunęła się prezerwatywa Po tym miałam okres w maju,a teraz mi się spóznia Wczoraj robiłam test i wyszedł negatywny,ale nadal mam obawy,wiem że to śmieszne,ale ten test robiłam w ekstremalnych warunkach,bo już miałam nerwa i jak kupiłam to zaraz chciałam zrobić i robiłam go w lesie nie miałam w co nasiusiać i w pudełko po zapałkach sikałam,czy to mogło spowodować że test wyszedł negatywnie? Nie wiem czemu mi sie spóznia zawsze miałam regularnie Biorę też afoban,lek uspokajający-czy to mogło spowodowac opóznienie misiączki?? Prosze was o opinię i pomoc!!!

Heheh do pudełku po zapałkach? Nie mogłaś już poczekać tyko musiałaś robić z marszu w lesie? Lepiej zrób jeszcze jeden albo marsz do gina

---------- Dopisano o 13:49 ---------- Poprzedni post napisano o 13:38 ----------

No i jeszcze moja kolej A więc okres spóźnia mi się już 11/12 dni i coś czuję że nie ma zamiaru w ogóle się pojawić. Ostatnio kochałam się z chłopakiem pod koniec poprzedniej miesiączki bez prezerwatywy i skończone w środku ponieważ byłam pewna że dni płodne mam dopiero za 1,5 tyg. Od tamtego czasu nie było mowy o żadnym stosunku ponieważ chłopak był w Niemczech. Jajeczko jakby przyszło w planowanym terminie (brzuszek zabolał tak jak zwykle, śluz płodny) aaaale! Ten właśnie płodny śluz utrzymał mi się chyba do dnia spodziewanej miesiączki. Później jakby zniknął. Po kilku dniach spóźniającej się miesiączki znów się pojawił wraz z kłuciem jajników które trwało kilka dni (dodam że wcześniej brzuch bolał mnie ale tak dziwnie.. miałam wrażenie że boli mnie jakby macica). Jakieś 9 dni temu zauważyłam na papierze toaletowym troszkę krwi. Myślałam że to okres więc włożyłam szybko tampona i pojechałam do babci. Na miejscu przy zmianie okazało się że to było tylko małe plamienie. Mam 22 lata i regularne miesiączki. W piątek idę do lekarza ale cały czas się strasznie denerwuję. Dodam że robiłam 2 testy ciążowe. Oba wyszły negatywnie. Pierwszy robiłam 5 dni po tym jak powinnam dostać okres a drugi 7 dni. Co o tym myślicie?

Edit: Kochane okazało się że testy nie kłamały i nie jestem w ciąży. Za to z moim jajnikiem coś się porobiło tzw przy owulacji naderwał się za bardzo i nabrał krwi do środka. Z tond te kłucia jajników. Napisałam gdyby ktoś kiedyś był ciekaw mojego przypadku. Pozdrawiam

[LittleJay]

Cześć! Zwracam się do was z następującą kwestią. Otóż mojej dziewczynie spóźnia się okres 5 dni...tak sądze, że 5 dni, juz mówie skąd niepewność. Od lutego nie zażywa antykoncepcji hormonalnej, stąd cykl trwa różnie. Pierwszy trwał 28 dni co do dnia, potem różnie. Z tego co mi powiedziała ostatni ok.31 dni, a w obecnym dziś jest 36 ... Od wczoraj mówi, że ją boli w podbrzuszu i pewnie lada chwila się zacznie( wcześniej plecy jeszcze bolaly)..no ale się nie zaczęło. Jeszcze wczoraj wieczorem ją bolało i w krzyżu też, więc "przygotowała" się na noc, jeśli by się zaczęło...ale nie zaczelo sie. Dzisiaj zupełnie nic nie boli. W trakcie cyklu tylko raz kochaliśmy się bez zabezpieczenia, mianowicie 29.05, czyli 22 dnai cyklu. Wszedłem w nią kilka razy, czułem, że jeśli dalej będę w nią wchodził to dojdę ( czułem że "się zbiera") więc wyszedłem, założyłem gumkę i po ok 4-5 min doszedłem. Poza tym zawsze w prezerwatywie. Ostatnio mamy sporo na głowie, dużo pracy, jeszcze ostatnie formalności na uniwerku itd. MArtwi mnie również to, że ostatnio stwierdziła, że jak się kochamy, to każdy mój ruch w niej czuje tak jakbym to robił mega brutalnie i mocno, nawet jeśli robie to powoli i delikatnie i że ją coś boli jak wchodzę za głęboko...sam nie wiem co o tym sądzić? co myślicie?? Dzisiaj sama zaczęła się zastanawiać czemu nadal nie ma okresu, a w przeszłości, przed anty, miewała długie cykle.. W poprzednich miesiącach zdarzało nam się kochać przez minutę, dwie bez gumki, ale zazwyczaj w końcowej fazie cyklu i też na sekunde dosłownie, w każdym razie wytrysk następował po kilkui minutach dopiero i nie w środku...Bardzo proszę o odpowiedzi...

[zofia11]

[QUOTE=LittleJay;34683430]Cześć! Zwracam się do was z następującą kwestią. Otóż mojej dziewczynie spóźnia się okres 5 dni...tak sądze, że 5 dni, juz mówie skąd niepewność. Od lutego nie zażywa antykoncepcji hormonalnej, stąd cykl trwa różnie. Pierwszy trwał 28 dni co do dnia, potem różnie. Z tego co mi powiedziała ostatni ok.31 dni, a w obecnym dziś jest 36 ... Od wczoraj mówi, że ją boli w podbrzuszu i pewnie lada chwila się zacznie( wcześniej plecy jeszcze bolaly)..no ale się nie zaczęło. Jeszcze wczoraj wieczorem ją bolało i w krzyżu też, więc "przygotowała" się na noc, jeśli by się zaczęło...ale nie zaczelo sie. Dzisiaj zupełnie nic nie boli. W trakcie cyklu tylko raz kochaliśmy się bez zabezpieczenia, mianowicie 29.05, czyli 22 dnai cyklu. Wszedłem w nią kilka razy, czułem, że jeśli dalej będę w nią wchodził to dojdę ( czułem że "się zbiera") więc wyszedłem, założyłem gumkę i po ok 4-5 min doszedłem. Poza tym zawsze w prezerwatywie. Ostatnio mamy sporo na głowie, dużo pracy, jeszcze ostatnie formalności na uniwerku itd. MArtwi mnie również to, że ostatnio stwierdziła, że jak się kochamy, to każdy mój ruch w niej czuje tak jakbym to robił mega brutalnie i mocno, nawet jeśli robie to powoli i delikatnie i że ją coś boli jak wchodzę za głęboko...sam nie wiem co o tym sądzić? co myślicie?? Dzisiaj sama zaczęła się zastanawiać czemu nadal nie ma okresu, a w przeszłości, przed anty, miewała długie cykle.. W poprzednich miesiącach zdarzało nam się kochać przez minutę, dwie bez gumki, ale zazwyczaj w końcowej fazie cyklu i też na sekunde dosłownie, w każdym razie wytrysk następował po kil

[ruda_not_grazyna]

Napisane przez zofia11

Witajcie jestem tu nowa Proszę was o pomoc! Czy jest prawdopodobieństow że mogę być w ciąży? W trakcie stosunku,a raczej już po wytrysku zsunęła się prezerwatywa Po tym miałam okres w maju,a teraz mi się spóznia Wczoraj robiłam test i wyszedł negatywny,ale nadal mam obawy,wiem że to śmieszne,ale ten test robiłam w ekstremalnych warunkach,bo już miałam nerwa i jak kupiłam to zaraz chciałam zrobić i robiłam go w lesie nie miałam w co nasiusiać i w pudełko po zapałkach sikałam,czy to mogło spowodować że test wyszedł negatywnie? Nie wiem czemu mi sie spóznia zawsze miałam regularnie Biorę też afoban,lek uspokajający-czy to mogło spowodowac opóznienie misiączki?? Prosze was o opinię i pomoc!!!

pogrubione mnie rozwaliło, sorki
rozumiem, że po miesiączce ostatniej nie było stosunku niezabezpieczonego? jeśli się zabezpieczałaś to w ciąży nie jesteś. a okres może opóźniać się przez stres - sama napisałaś, że bierzesz leki uspokajające także relaksuj się i czekaj na okres lub możesz też się wybrać do gina się przebadać.

Napisane przez Oluniunia

Heheh do pudełku po zapałkach? Nie mogłaś już poczekać tyko musiałaś robić z marszu w lesie? Lepiej zrób jeszcze jeden albo marsz do gina

---------- Dopisano o 13:49 ---------- Poprzedni post napisano o 13:38 ----------

No i jeszcze moja kolej A więc okres spóźnia mi się już 11/12 dni i coś czuję że nie ma zamiaru w ogóle się pojawić. Ostatnio kochałam się z chłopakiem pod koniec poprzedniej miesiączki bez prezerwatywy i skończone w środku ponieważ byłam pewna że dni płodne mam dopiero za 1,5 tyg. Od tamtego czasu nie było mowy o żadnym stosunku ponieważ chłopak był w Niemczech. Jajeczko jakby przyszło w planowanym terminie (brzuszek zabolał tak jak zwykle, śluz płodny) aaaale! Ten właśnie płodny śluz utrzymał mi się chyba do dnia spodziewanej miesiączki. Później jakby zniknął. Po kilku dniach spóźniającej się miesiączki znów się pojawił wraz z kłuciem jajników które trwało kilka dni (dodam że wcześniej brzuch bolał mnie ale tak dziwnie.. miałam wrażenie że boli mnie jakby macica). Jakieś 9 dni temu zauważyłam na papierze toaletowym troszkę krwi. Myślałam że to okres więc włożyłam szybko tampona i pojechałam do babci. Na miejscu przy zmianie okazało się że to było tylko małe plamienie. Mam 22 lata i regularne miesiączki. W piątek idę do lekarza ale cały czas się strasznie denerwuję. Dodam że robiłam 2 testy ciążowe. Oba wyszły negatywnie. Pierwszy robiłam 5 dni po tym jak powinnam dostać okres a drugi 7 dni. Co o tym myślicie?

może zrób test z krwi? może jest za wcześnie na test z moczu. no i ja bym poszła do gina

Napisane przez LittleJay

Cześć! Zwracam się do was z następującą kwestią. Otóż mojej dziewczynie spóźnia się okres 5 dni...tak sądze, że 5 dni, juz mówie skąd niepewność. Od lutego nie zażywa antykoncepcji hormonalnej, stąd cykl trwa różnie. Pierwszy trwał 28 dni co do dnia, potem różnie. Z tego co mi powiedziała ostatni ok.31 dni, a w obecnym dziś jest 36 ... Od wczoraj mówi, że ją boli w podbrzuszu i pewnie lada chwila się zacznie( wcześniej plecy jeszcze bolaly)..no ale się nie zaczęło. Jeszcze wczoraj wieczorem ją bolało i w krzyżu też, więc "przygotowała" się na noc, jeśli by się zaczęło...ale nie zaczelo sie. Dzisiaj zupełnie nic nie boli. W trakcie cyklu tylko raz kochaliśmy się bez zabezpieczenia, mianowicie 29.05, czyli 22 dnai cyklu. Wszedłem w nią kilka razy, czułem, że jeśli dalej będę w nią wchodził to dojdę ( czułem że "się zbiera") więc wyszedłem, założyłem gumkę i po ok 4-5 min doszedłem. Poza tym zawsze w prezerwatywie. Ostatnio mamy sporo na głowie, dużo pracy, jeszcze ostatnie formalności na uniwerku itd. MArtwi mnie również to, że ostatnio stwierdziła, że jak się kochamy, to każdy mój ruch w niej czuje tak jakbym to robił mega brutalnie i mocno, nawet jeśli robie to powoli i delikatnie i że ją coś boli jak wchodzę za głęboko...sam nie wiem co o tym sądzić? co myślicie?? Dzisiaj sama zaczęła się zastanawiać czemu nadal nie ma okresu, a w przeszłości, przed anty, miewała długie cykle.. W poprzednich miesiącach zdarzało nam się kochać przez minutę, dwie bez gumki, ale zazwyczaj w końcowej fazie cyklu i też na sekunde dosłownie, w każdym razie wytrysk następował po kilkui minutach dopiero i nie w środku...Bardzo proszę o odpowiedzi...

stosunek przerywany nie jest metodą anty, więc owszem może być w ciąży. równie dobrze może być też przez stres - macie dużo na głowie. a też może to być skutek odstawienia tabletek. test z moczu lub z krwi plus wizyta u gina moim zdaniem.

[Chatul]

Napisane przez Oluniunia

No i jeszcze moja kolej A więc okres spóźnia mi się już 11/12 dni i coś czuję że nie ma zamiaru w ogóle się pojawić. Ostatnio kochałam się z chłopakiem pod koniec poprzedniej miesiączki bez prezerwatywy i skończone w środku ponieważ byłam pewna że dni płodne mam dopiero za 1,5 tyg. Od tamtego czasu nie było mowy o żadnym stosunku ponieważ chłopak był w Niemczech. Jajeczko jakby przyszło w planowanym terminie (brzuszek zabolał tak jak zwykle, śluz płodny) aaaale! Ten właśnie płodny śluz utrzymał mi się chyba do dnia spodziewanej miesiączki. Później jakby zniknął. Po kilku dniach spóźniającej się miesiączki znów się pojawił wraz z kłuciem jajników które trwało kilka dni (dodam że wcześniej brzuch bolał mnie ale tak dziwnie.. miałam wrażenie że boli mnie jakby macica). Jakieś 9 dni temu zauważyłam na papierze toaletowym troszkę krwi. Myślałam że to okres więc włożyłam szybko tampona i pojechałam do babci. Na miejscu przy zmianie okazało się że to było tylko małe plamienie. Mam 22 lata i regularne miesiączki. W piątek idę do lekarza ale cały czas się strasznie denerwuję. Dodam że robiłam 2 testy ciążowe. Oba wyszły negatywnie. Pierwszy robiłam 5 dni po tym jak powinnam dostać okres a drugi 7 dni. Co o tym myślicie?

Zrób test

Napisane przez LittleJay

Cześć! Zwracam się do was z następującą kwestią. Otóż mojej dziewczynie spóźnia się okres 5 dni...tak sądze, że 5 dni, juz mówie skąd niepewność. Od lutego nie zażywa antykoncepcji hormonalnej, stąd cykl trwa różnie. Pierwszy trwał 28 dni co do dnia, potem różnie. Z tego co mi powiedziała ostatni ok.31 dni, a w obecnym dziś jest 36 ... Od wczoraj mówi, że ją boli w podbrzuszu i pewnie lada chwila się zacznie( wcześniej plecy jeszcze bolaly)..no ale się nie zaczęło. Jeszcze wczoraj wieczorem ją bolało i w krzyżu też, więc "przygotowała" się na noc, jeśli by się zaczęło...ale nie zaczelo sie. Dzisiaj zupełnie nic nie boli. W trakcie cyklu tylko raz kochaliśmy się bez zabezpieczenia, mianowicie 29.05, czyli 22 dnai cyklu. Wszedłem w nią kilka razy, czułem, że jeśli dalej będę w nią wchodził to dojdę ( czułem że "się zbiera") więc wyszedłem, założyłem gumkę i po ok 4-5 min doszedłem. Poza tym zawsze w prezerwatywie. Ostatnio mamy sporo na głowie, dużo pracy, jeszcze ostatnie formalności na uniwerku itd. MArtwi mnie również to, że ostatnio stwierdziła, że jak się kochamy, to każdy mój ruch w niej czuje tak jakbym to robił mega brutalnie i mocno, nawet jeśli robie to powoli i delikatnie i że ją coś boli jak wchodzę za głęboko...sam nie wiem co o tym sądzić? co myślicie?? Dzisiaj sama zaczęła się zastanawiać czemu nadal nie ma okresu, a w przeszłości, przed anty, miewała długie cykle.. W poprzednich miesiącach zdarzało nam się kochać przez minutę, dwie bez gumki, ale zazwyczaj w końcowej fazie cyklu i też na sekunde dosłownie, w każdym razie wytrysk następował po kilkui minutach dopiero i nie w środku...Bardzo proszę o odpowiedzi...

Tak, dziewczyna może być w ciąży. Stosunek przerywany to nie jest skuteczna metoda zapobiegania ciąży.

[aronia85]

Dzieki Chatul za info..

[Oluniunia]

Dzięki za odp. dziewczyny No właśnie w piątek dopiero idę do gina więc już nie będę tracić pieniędzy na kolejny testy Jeden dzień mnie nie zbawi Martwi mnie jeszcze to że mam coraz więcej białego śluzu i co mi się zrobi mokro to od razu lecę do toalety myśląc że to okres

[serafina]

No i teraz padło na mnie.

Biorę tabletki antykoncepcyjne zgodnie z ulotką. Nigdy nie zapomniałam. W zeszłym tygodniu normalnie miałam okres ale 3 dni po okresie "mam bóle" podbrzusza takie jak zwiastują okres.. taki dziwny ból utrzymuje się już 5 dni.. wyczytałam na internecie że to może być wczesna ciąża.. i zaczęłam panikować... Czy taki objaw jest możliwy tak wcześnie?

[LittleJay]

mój wątek już nieaktualny. równo o 23 dostała @, więc w ciązy nie jest. Ale nst razem błędu nie popełnie już. Dobranoc!

[ruda_not_grazyna]

Napisane przez serafina

No i teraz padło na mnie.

Biorę tabletki antykoncepcyjne zgodnie z ulotką. Nigdy nie zapomniałam. W zeszłym tygodniu normalnie miałam okres ale 3 dni po okresie "mam bóle" podbrzusza takie jak zwiastują okres.. taki dziwny ból utrzymuje się już 5 dni.. wyczytałam na internecie że to może być wczesna ciąża.. i zaczęłam panikować... Czy taki objaw jest możliwy tak wcześnie?

ale jaka ciąża? skoro twierdzisz, że bierzesz tabletki i nigdy nie zapomniałaś?

[Frutti]

Napisane przez serafina

No i teraz padło na mnie.

Biorę tabletki antykoncepcyjne zgodnie z ulotką. Nigdy nie zapomniałam. W zeszłym tygodniu normalnie miałam okres ale 3 dni po okresie "mam bóle" podbrzusza takie jak zwiastują okres.. taki dziwny ból utrzymuje się już 5 dni.. wyczytałam na internecie że to może być wczesna ciąża.. i zaczęłam panikować... Czy taki objaw jest możliwy tak wcześnie?

Nie masz okresu ani miesiaczki na tabletkach anty, tylko krwawienie z odstawienia
Nie, nie jesteś w ciązy, błagam Cię. Nie czytaj też za dużo w internecie, bo od czytania będziesz czuła, że już zarodek kopie w brzuch

[brokula]

Napisane przez Frutti

Nie czytaj też za dużo w internecie, bo od czytania będziesz czuła, że już zarodek kopie w brzuch

oj święta prawda

---------- Dopisano o 16:29 ---------- Poprzedni post napisano o 16:25 ----------

a teraz moje pytanko- powiedzcie mi. Biorę tabletki Cilest już ponad pół roku. Właśnie wróciłam z toalety i zauważyłam na papierze czerwone plamki na wydzielinie. a za drugim razem takiego mhm... czerwonego glucika, że tak to ujmę ;/ do odstawienia tabletek zostały mi jeszcze dwie. I teraz pytanie co to może być? czy mój organizm ogłupiał i juz powoli okres dostaje oO czy co to było? miała któraś z Was coś takiego kiedyś?

[luffka]

Napisane przez brokula

oj święta prawda

---------- Dopisano o 16:29 ---------- Poprzedni post napisano o 16:25 ----------

a teraz moje pytanko- powiedzcie mi. Biorę tabletki Cilest już ponad pół roku. Właśnie wróciłam z toalety i zauważyłam na papierze czerwone plamki na wydzielinie. a za drugim razem takiego mhm... czerwonego glucika, że tak to ujmę ;/ do odstawienia tabletek zostały mi jeszcze dwie. I teraz pytanie co to może być? czy mój organizm ogłupiał i juz powoli okres dostaje oO czy co to było? miała któraś z Was coś takiego kiedyś?

Możliwe, że to jednorazowe plamienie.... możliwe, że tabletki przestały Ci trzymać cykl i trzeba będzie je zmienić... Jest wiele możliwości, jeśli w następnym cyklu się nie powtórzy to nie ma powodów do obaw...
Tabletki brałaś o stałej porze, bez pominięć? leków nie brałaś?

[brokula]

wszystko ok, czasowo, bez pominięć, bez leków. Jedynie obawiam się czy nie jedna tabletka się nie przyjęła jakiś tydzień temu. Ponieważ wymiotowałam ok 3/4 godziny po tym jak ją zażyłam. ale sama niewiem chyba najlepiej isc do lekarza.

[Frutti]

Napisane przez brokula

wszystko ok, czasowo, bez pominięć, bez leków. Jedynie obawiam się czy nie jedna tabletka się nie przyjęła jakiś tydzień temu. Ponieważ wymiotowałam ok 3/4 godziny po tym jak ją zażyłam. ale sama niewiem chyba najlepiej isc do lekarza.

Czas wchłaniania (rzeczywisty!) tabletki to ok. 2h, więc spokojnie...