Wiadomość na facebooku od byłej dziewczyny mojego brata - jest w ciąży

[nie_mampomyslu]

Witajcie,
dzisiaj przez przypadek przeglądając facebooka natknęłam się na wiadomość od dziewczyny, która spędziła w moim domu sylwestra. Mój brat ma 17 lat, ona z tego co wiem 18 i niejedną przygodę ze starszymi mężczyznami. Spędziła u nas sylwestra, mimo moich tłumaczeń, rodzice się zgodzili.
Po pół roku twierdzi, że jest z nim w ciąży i że pisze do mnie, bo chce się dogadać z moimi rodzicami przed tym jak sprawa pójdzie do sądu.
Jesteśy na wakacjach i chyba nie powinnam ich uświadamiać teraz, tylko po powrocie. A może w ogóle nie powinnam się wtrącać? Nie wiem co mam zrobić, w ogóle skąd pewność, że to dziecko mojego brata? Poza tym po takim czasie się odzywa, jak dla mnie to dziwne jest.

[skazana_na_bluesa]

Napisane przez nie_mampomyslu

Witajcie,
dzisiaj przez przypadek przeglądając facebooka natknęłam się na wiadomość od dziewczyny, która spędziła w moim domu sylwestra. Mój brat ma 17 lat, ona z tego co wiem 18 i niejedną przygodę ze starszymi mężczyznami. Spędziła u nas sylwestra, mimo moich tłumaczeń, rodzice się zgodzili.
Po pół roku twierdzi, że jest z nim w ciąży i że pisze do mnie, bo chce się dogadać z moimi rodzicami przed tym jak sprawa pójdzie do sądu.
Jesteśy na wakacjach i chyba nie powinnam ich uświadamiać teraz, tylko po powrocie. A może w ogóle nie powinnam się wtrącać? Nie wiem co mam zrobić, w ogóle skąd pewność, że to dziecko mojego brata? Poza tym po takim czasie się odzywa, jak dla mnie to dziwne jest.

jezeli to dziecko sylwestrowe to chyba na dniach rodzi, co? o_O
jesli tak - sprawa prosta - na dzien dobry zrobic badania DNA i bedzie wiadomo, co i jak. wydaje mi sie, ze im szybciej im powiesz, tym lepiej. tylko doradz im, zeby bez badan sie nie dogadywali z nia co do spraw finansowych.

[rzapek]

Napisane przez skazana_na_bluesa

jezeli to dziecko sylwestrowe to chyba na dniach rodzi, co? o_O
jesli tak - sprawa prosta - na dzien dobry zrobic badania DNA i bedzie wiadomo, co i jak. wydaje mi sie, ze im szybciej im powiesz, tym lepiej. tylko doradz im, zeby bez badan sie nie dogadywali z nia co do spraw finansowych.

zgadzam sie, im szybciej powiesz, tym lepiej. I pieniadze tylko po badaniach DNA i upewnieniu, ze to dziecko Twojego brata, bo w to mozna wątpić.

[new woman in town]

Napisane przez nie_mampomyslu

Witajcie,
dzisiaj przez przypadek przeglądając facebooka natknęłam się na wiadomość od dziewczyny, która spędziła w moim domu sylwestra. Mój brat ma 17 lat, ona z tego co wiem 18 i niejedną przygodę ze starszymi mężczyznami. Spędziła u nas sylwestra, mimo moich tłumaczeń, rodzice się zgodzili.
Po pół roku twierdzi, że jest z nim w ciąży i że pisze do mnie, bo chce się dogadać z moimi rodzicami przed tym jak sprawa pójdzie do sądu.
Jesteśy na wakacjach i chyba nie powinnam ich uświadamiać teraz, tylko po powrocie. A może w ogóle nie powinnam się wtrącać? Nie wiem co mam zrobić, w ogóle skąd pewność, że to dziecko mojego brata? Poza tym po takim czasie się odzywa, jak dla mnie to dziwne jest.

A skąd, że nie jest?

Podstawą jest rozmowa z bratem, potem rodzicami. Brat jest niepełnoletni więc muszą się dowiedzieć o tym fakcie.
Kolejnym krokiem według mnie jest wykonanie badań w celu potwierdzenia lub zaprzeczenia ojcostwa.
W zależności od wyniku badań - sprawa o ustalenie alimentów i widzeń z dzieckiem albo zapomnienie o sprawie.

I niech ktoś powie bratu czym jest antykoncepcja...

[nie_mampomyslu]

Moim zdaniem dziwne, że dopiero teraz się obudziła z faktem, że trzeba powiadomić moich rodziców.. Wie gdzie mieszkamy, mogła przyjechać i porozmawiać, zamiast wrzucania miliona zdjęć z brzuchem...

[Melanchton]

Napisane przez nie_mampomyslu

Moim zdaniem dziwne, że dopiero teraz się obudziła z faktem, że trzeba powiadomić moich rodziców.. Wie gdzie mieszkamy, mogła przyjechać i porozmawiać, zamiast wrzucania miliona zdjęć z brzuchem...

A on mógł ubrać gumkę. Łatwo być mądrym "po fakcie".

[nie_mampomyslu]

Napisane przez new woman in town

A skąd, że nie jest?

Podstawą jest rozmowa z bratem, potem rodzicami. Brat jest niepełnoletni więc muszą się dowiedzieć o tym fakcie.
Kolejnym krokiem według mnie jest wykonanie badań w celu potwierdzenia lub zaprzeczenia ojcostwa.
W zależności od wyniku badań - sprawa o ustalenie alimentów i widzeń z dzieckiem albo zapomnienie o sprawie.

I niech ktoś powie bratu czym jest antykoncepcja...

Brat wie czym jest antykoncepcja, został bardzo mocno uświadomiony, dlatego nie wiem jak w XXI w. przy takiej liczbie środków mogło do tego dojść.

[Mary Louu]

Na samym początku poinformowałabym brata a potem wspólnie z bratem rodziców

[skazana_na_bluesa]

Napisane przez Melanchton

A on mógł ubrać gumkę. Łatwo być mądrym "po fakcie".

pytanie czy to faktycznie jego dziecko

[nie_mampomyslu]

Napisane przez Melanchton

A on mógł ubrać gumkę. Łatwo być mądrym "po fakcie".

W moim domu seks i antykoncepcja nie jest tematem tabu, zostaliśmy bardzo szczegółowo uświadomieni przez rodziców, więc nie wiem jak mogło do tego dojść. Jestem wstrząśnięta i mam nadzieję, że da się to szybko wyjaśnić po naszym powrocie i że jednak się okaże, że to nie jego dziecko.

[madana]

Napisane przez nie_mampomyslu

Moim zdaniem dziwne, że dopiero teraz się obudziła z faktem, że trzeba powiadomić moich rodziców.. Wie gdzie mieszkamy, mogła przyjechać i porozmawiać, zamiast wrzucania miliona zdjęć z brzuchem...

- upewnij się, ILU jest domniemanych tatusiów; bo pamiętaj z czasów licealnych, jak jedna panna zaciążyła, a potem o ojcostwo podała 3 chłopków, tak się akurat złożyło - bogatych rodziców; fakt- każdy ją z nich miał, jeden - miał pecha: płacił alimenty; wiem, ze panna o ślubie bredziła, ale wyśmiał ją.

[rzapek]

nie rozumiem po co oceniacie brata, skoro jeszcze nie wiadomo czy to jego dziecko.

Autorko - jak mowilam, rozmowa z bratem, rodzicami, test DNA i bedzie jasne.

[new woman in town]

Napisane przez nie_mampomyslu

Mój brat ma 17 lat, ona z tego co wiem 18 i niejedną przygodę ze starszymi mężczyznami.

A skąd Ty to wiesz? Występowałaś w roli materaca podczas każdej z tych przygód? A nawet jeśli miała - jej tyłek jej sprawa i nie znaczy to, że twój brat nie może być ojcem tego dziecka.

Zanim rzucisz kamieniem pójdź po rozum do głowy, pogadaj z bratem, rodzicami i zróbcie badania DNA...

[nie_mampomyslu]

Napisane przez madana

- upewnij się, ILU jest domniemanych tatusiów; bo pamiętaj z czasów licealnych, jak jedna panna zaciążyła, a potem o ojcostwo podała 3 chłopków, tak się akurat złożyło - bogatych rodziców; fakt- każdy ją z nich miał, jeden - miał pecha: płacił alimenty; wiem, ze panna o ślubie bredziła, ale wyśmiał ją.

Właśnie między innymi o to chodzi, że z tego co wiem, to święta nie była, uprawiała seks ze starszymi panami o czym mój brat się dowiedział po tym felernym sylwestrze i przestał się z nią spotykać.
Nie wiem czy mówić im teraz, czy poczekać do przyjazdu do Polski...

[nie_mampomyslu]

Napisane przez new woman in town

A skąd Ty to wiesz? Występowałaś w roli materaca podczas każdej z tych przygód? A nawet jeśli miała - jej tyłek jej sprawa i nie znaczy to, że twój brat nie może być ojcem tego dziecka.

Zanim rzucisz kamieniem pójdź po rozum do głowy, pogadaj z bratem, rodzicami i zróbcie badania DNA...

Nie naskakuj na mnie, nie znasz osób, które się lekko mówiąc nie szanują? Widziano ją jak się obściskuje z panami, którzy mogliby być spokojnie jej ojcem, sama ją z kilkoma widziałam.

[new woman in town]

Napisane przez madana

- upewnij się, ILU jest domniemanych tatusiów; bo pamiętaj z czasów licealnych, jak jedna panna zaciążyła, a potem o ojcostwo podała 3 chłopków, tak się akurat złożyło - bogatych rodziców; fakt- każdy ją z nich miał, jeden - miał pecha: płacił alimenty; wiem, ze panna o ślubie bredziła, ale wyśmiał ją.

To nie pech, to głupota. Jak się uprawia seks to należy się odpowiednio zabezpieczyć przed niechcianą ciążą. Głupota i dziewczyny i chłopaka. A alimenty to konsekwencja...na całe życie czasem tylko jednego wieczoru.

---------- Dopisano o 12:40 ---------- Poprzedni post napisano o 12:37 ----------

Jak uważasz, że twój brat nie jest ojcem to poczekaj z uświadomieniem rodziców aż skończy się urlop. W sumie dziewczyna czekała kilka miesięcy to tydzień czy dwa różnicy nie zrobią. A sprawa i tak według mnie powinna być skierowana do sądu, powinny być wykonane badania DNA. Więc nie ma mowy o polubownym załatwieniu sprawy w takim wypadku.

[madana]

Napisane przez new woman in town

To nie pech, to głupota. Jak się uprawia seks to należy się odpowiednio zabezpieczyć przed niechcianą ciążą. Głupota i dziewczyny i chłopaka. A alimenty to konsekwencja...na całe życie czasem tylko jednego wieczoru.

- fakt: poprawiam się : to była koncertowa głupota w wykonaniu tych chłopaczków; jeden ma obciążenie na całe życie (to teraz już ojcowie rodzin itp),płaci za "błędy młodości" jak często nazywa się zwykłą głupotę.

[Stark]

Ja na miejscu tego 17 latka - chyba popłakałbym się ze szczęścia, że będę ojcem. Widać niektórzy o szczęście walczą przez całe życie - a inni dostają je za nic. Tyle, że wtedy tego szczęścia nie potrafią docenić - a czasami nawet dostrzec.

[new woman in town]

Madana, wiesz co mi się wydaje, że w takiej sytuacji jedyna osoba, która faktycznie i najwięcej "płaci za błędy młodości" to to dziecko z wpadki. I to płaci za nie swoje błędy a nieodpowiedzialnych rodziców.

Ale...jak kiedyś powiedziała moja była teściowa "dziecko to nie grzech".
Zmieniła zdanie kiedy jej 18- letnią córkę zapłodnił 13 lat starszy, żonaty facet i zostawił bez wsparcia finansowego w okresie ciąży.

[impresse]

Napisane przez Stark

Ja na miejscu tego 17 latka - chyba popłakałbym się ze szczęścia, że będę ojcem. Widać niektórzy o szczęście walczą przez całe życie - a inni dostają je za nic. Tyle, że wtedy tego szczęścia nie potrafią docenić - a czasami nawet dostrzec.

Niestety taka jest prawda...

[Stokrotek90]

Napisane przez Stark

Ja na miejscu tego 17 latka - chyba popłakałbym się ze szczęścia, że będę ojcem. Widać niektórzy o szczęście walczą przez całe życie - a inni dostają je za nic. Tyle, że wtedy tego szczęścia nie potrafią docenić - a czasami nawet dostrzec.

Dziewczyna nie wydaje się być zbyt odpowiedzialną osobą... Jako ojciec nie płakałabym ze szczęścia, że moje dziecko będzie miało nieodpowiedzialną matkę. Na wszystko jest czas, a dziecko obraca życie do górny nogami. Małego człowieka łatwo skrzywdzić, jeśli wychowuje je inny człowiek... jeszcze niedojrzały.

[pinku_pinku]

Napisane przez Stark

Ja na miejscu tego 17 latka - chyba popłakałbym się ze szczęścia, że będę ojcem. Widać niektórzy o szczęście walczą przez całe życie - a inni dostają je za nic. Tyle, że wtedy tego szczęścia nie potrafią docenić - a czasami nawet dostrzec.

doprawdy wielkie to szczescie, dziecko w wieku lat 17, kiedy to czlowiek przez najblizsze pare lat innymi rzeczami sie zajmowac powinien, i to dziecko, z ktorym pewnie laczyc go beda jedynie alimenty

[Stark]

Kilka dni temu byłem u lekarza - rehabilitanta, miałem niedawno zerwane ścięgna w nodze. W tym samym budynku były prowadzone zajęcia rehabilitacyjne dla małych dzieci - na korytarzu siedziała dziewczyna, swoją drogą o urzekającej urodzie - w pewnym momencie do poczekalni wszedł jej facet - chłystek, złoty łańcuch na szyi, włosy na żelu, kolorowy sweterek w paski i biały adidasy - dość powszechny pokrój ludzi. Trzymał dziecko (uwaga) w jednej ręce - niósł je jak butelkę. Dziewczyna zrobiła mu awanturę - od razu wzięła dziecko i się nim zaopiekowała - jak prawdziwa kochająca matka - wcześniej jak siedziała sama, wydawało się, że czymś się denerwuje. Miała chyba 19 lat, nie więcej - chłopak w podobnym wieku. Chłopak zaczął ją ciągnąć do domu, bo (uwaga) - "mam na Ciebie ochotę" - wiadomo o co chodzi. Już miałem podejść - bo robił jej krzywdę - ale wyszedł lekarz i facet przestał.

Cholernie zrobiło mi się żal tej dziewczyny - tylko nie rozumiem jednego, dlaczego ona nie zostawi tego gówniarza i nie zacznie normalnego życia ?

Potem, w drodze powrotnej - pomyślałem, że może nie stać jej samej na utrzymanie dziecka - jedyne racjonalne wyjaśnienie, jaki mi wtedy przyszło do głowy.

Taka dygresja.

Także, masz racje Stokrotek.

---------------
Pinku - bo ten chłopak (bohater wątku) - podobnie jak i ta dziewucha jest niedojrzałym gówniarzem - dojrzały mężczyzna (wiek nie jest wyznacznikiem dojrzałości) - pokochałby swoje dziecko i się nim zaopiekował - nawet jeśli matka miała by gdzieś to dziecko. Tak jak napisałem - dostał szczęście za nic, na tacy - ale nawet tego nie dostrzega.

-----------
Pinku - jeśli była by taka sytuacja, że będąc w wieku 17 - 18 lat, miałbyś / miałabyś dziecko - nie było by to dla Ciebie szczęście ? Olałabyś je i skończyłoby się jedynie na płaceniu przez Ciebie alimentów ?

Jeśli tak - to chyba nie mamy o czym dyskutować.

[201803290936]

W tej sytuacji wiele zależy od taktu i rozsądku wszystkich zainteresowanych osób - tej dziewczyny, jej rodziców (wprawdzie jest pełnoletnia, ale na tyle młoda, że pewnie i rodzice będą mieli wiele do powiedzenia), domniemanego ojca dziecka i jego rodziców (tym bardziej, że nie jest pełnoletni). Trochę późno dziewczyna informuje o tej ciąży, ale nie jest to jednoznaczne z tym, że kłamie. Rozmowę, czy też wiadomość z Facebooka wydrukować, zachować, aby był ewentualny dowód na to, iż chłopak wcześniej nie wiedział i nie było tak, że odmawiał wsparcia. To może być ważne dla sądu (tak mi się wydaje). W tej sytuacji najlepiej poczekać, aż dziecko się urodzi i wtedy przeprowadzić badania DNA - jeżeli ona pójdzie do sądu po alimenty, to od razu wniosek o zaprzeczenie ojcostwa. Ale z dziewczyny nie robić sobie w tym czasie wroga - na spokojnie wytłumaczyć, że "słuchaj, muszę się upewnić, bo zbyt długo razem nie byliśmy, miałaś innych facetów, długo się nie odzywałaś i taka informacja to szok. Jeżeli dziecko okaże się moje, to naturalnie porozmawiamy, coś ustalimy".

Jak już wszystko przycichnie, to oczywiście wytłumaczyć młodzieńcowi, że prezerwatywa to powinna być pierwsza rzecz, o jakiej powinien myśleć.

[Stark]

W jakiej to kulturze za seks przed ukończeniem 21 roku życia obcina się facetowi penisa ?
Dziwna (dla nas, dla nich normalna) - ale dobra tradycja.

[isetta_]

Napisane przez Stark

W jakiej to kulturze za seks przed ukończeniem 21 roku życia obcina się facetowi penisa ?
Dziwna (dla nas, dla nich normalna) - ale dobra tradycja.

Dlaczego od razu piętnujecie tutaj i jego i ją? To chyba nie jest tematyką wątku. Badania dna zrobią i będzie wiadomo, a tutaj wylewanie żali jakie to wszystko nieodpowiedzialne i jak to się powinno cieszyć z dziecka...

[Stark]

A nie powinno ?

[4e9f92519f0a2c998a884c2af4c543da9bfeb435_5ffce6a84e16b]

Napisane przez Stark

Ja na miejscu tego 17 latka - chyba popłakałbym się ze szczęścia, że będę ojcem. Widać niektórzy o szczęście walczą przez całe życie - a inni dostają je za nic. Tyle, że wtedy tego szczęścia nie potrafią docenić - a czasami nawet dostrzec.

Bzdury.

To, co dla Ciebie byloby szczesciem niekoniecznie nim bedzie dla kogos innego.

[Mileva_]

Test na ojcostwo. Jeśli faktycznie tatusiem jest twój brat, to nie powinna się migać. A on również, od ewentualnych alimentów.

I nie bardzo rozumiem co mają do rzeczy jej wcześniejsze przygody?

[4e9f92519f0a2c998a884c2af4c543da9bfeb435_5ffce6a84e16b]

Napisane przez Stark

Pinku - jeśli była by taka sytuacja, że będąc w wieku 17 - 18 lat, miałbyś / miałabyś dziecko - nie było by to dla Ciebie szczęście ? Olałabyś je i skończyłoby się jedynie na płaceniu przez Ciebie alimentów ?

Jeśli tak - to chyba nie mamy o czym dyskutować.

Moze niech ktos sobie dzieciaka w wieku 12 lat trzasnie. Na co czekac ze szczesciem?