Całkowity zakaz palenia w miejscach publicznych ,w Polsce od 2007 roku

[klajdla]

Ja tez jestem na TAK!!!!!! Po prostu szalu dostaje jak stoje na przystanku pod wiata a tu ktos kolo mnie stoi i pali i caly ten smrod leci na mnie... Jak chce sobie palic to niech stoi za wiata/obok wiaty, nie wiem gdziekolwiek byle nie w srodku!!! Dodam, ze jestem alergiczka i akurat jestem uczulona m.in na dym tytoniowy no i gdy czuje ten nachalny smrod to od razu zaczynam kaszlec (niestety to jest taki nieprzyjemny, bo duszacy kaszel). Pamietam kiedys mialam taka sytuacje, ze razem ze mna stala na przystanku dziewczyna, ktora zaczela palic papierosa. No i momentalnie gdy poszulam fajki to zaczelam kaslac (robilam to stosunkowo po ciuchu), ale z kazda chwila ten zapach mnie co raz bardziej draznil. W koncu nie wytrzymalam i zaczelam kaszec glosno "oznajmiajac" owej dziewczynie, ze to wlasnie smord tej fajki tak na mnie dziala. Po chwili zorientowala sie o co mi chodzi i z wielka wsciekloscia (widzialam po jej diametralnie zmieniajacej sie minie) wyszla z wiaty i stanela obok. A ze akurat mocno padal snieg, to pewnie ja "troche" opruszyl Alez mialam satysfakcje z tego, ze ja wypedzilam

[Nati femme fatale]

Tak,tak zgadzam się!!!

Niestety będzie to trudne ,bo mnóstwo osób pali,ale jeśli chodzi o alkohol,przecież są już różne ograniczenia,może więc ta walka nie będzie bezowocna.

Nie mam nic do palących,zresztą każdy chyba ma jakiś nałóg,jednak obecnie to właśnie niepalący są w gorszej sytuacji.

Dobrze byłoby wymyślić coś,co usatysfakcjonowałoby obydwie strony,tylko co???I jak zmienić coś,co trwa od uuuuuu i jeszcze dłużej?

[Nati femme fatale]

Napisane przez klajdla

Ja tez jestem na TAK!!!!!! Po prostu szalu dostaje jak stoje na przystanku pod wiata a tu ktos kolo mnie stoi i pali i caly ten smrod leci na mnie... Jak chce sobie palic to niech stoi za wiata/obok wiaty, nie wiem gdziekolwiek byle nie w srodku!!! Dodam, ze jestem alergiczka i akurat jestem uczulona m.in na dym tytoniowy no i gdy czuje ten nachalny smrod to od razu zaczynam kaszlec (niestety to jest taki nieprzyjemny, bo duszacy kaszel). Pamietam kiedys mialam taka sytuacje, ze razem ze mna stala na przystanku dziewczyna, ktora zaczela palic papierosa. No i momentalnie gdy poszulam fajki to zaczelam kaslac (robilam to stosunkowo po ciuchu), ale z kazda chwila ten zapach mnie co raz bardziej draznil. W koncu nie wytrzymalam i zaczelam kaszec glosno "oznajmiajac" owej dziewczynie, ze to wlasnie smord tej fajki tak na mnie dziala. Po chwili zorientowala sie o co mi chodzi i z wielka wsciekloscia (widzialam po jej diametralnie zmieniajacej sie minie) wyszla z wiaty i stanela obok. A ze akurat mocno padal snieg, to pewnie ja "troche" opruszyl Alez mialam satysfakcje z tego, ze ja wypedzilam

No ładnie Czesio,a cóż to za zachowanie moje dziecko?!
Ilie razy mówiłam Ci,żiebyś nie wytikał jęzika,aaa?

Taki żarcik malutki,no nie mogłam się powstrzymać...

[Lucyy]

Mnie również takie rozwiązanie bardzo by pasowało, nie cierpię dymu papierosowego

[Ludowa]

Jestem na tak

[Aliachna]

Napisane przez Lucyy

Mnie również takie rozwiązanie bardzo by pasowało, nie cierpię dymu papierosowego

Ja tak samo ..blee papierochy

[oLaSeK=D]

Tez jestem na tak, i dziwie sie,ze dopiero teraztaka inicjatywa powstala. Nie rozumiem w imie czego ludzi niepalacych narazac na raka poprzez palenie bierne + na stycznosc z odrzucajacym zapachem. Warto uswiadomic sobie,ze palenie nie jest "cool",lecz zabija

[klajdla]

Napisane przez Nati femme fatale

No ładnie Czesio,a cóż to za zachowanie moje dziecko?!
Ilie razy mówiłam Ci,żiebyś nie wytikał jęzika,aaa?

Taki żarcik malutki,no nie mogłam się powstrzymać...

"Przepraszaaaaam...."

[Nati femme fatale]

Napisane przez klajdla

"Przepraszaaaaam...."

No,żiebi mnie to biło ostatni raz.
No dobrze już Czesiu,chociaż raz w słusznyj sprawie.

[jowisia]

U nas przyszlo juz. Od lutego. Jak wiadomo, fraczki to palacze potworni, wiec zbyt wielkiego kubla zimnej wody wylac tak od razu nie mozna. Zaczeto wiec stopniowo. O tym, ze w pubach zakaz bedzie tak jak w Stanach (tup tup wychodzimy do specjalnej palarni, gdzie nawet sprzataczka nie sprzata) mowiono jeszcze kiedy dorabialam sobie jako barmanka. I co, i nicio.
Jak narazie to sie we francuskich glowach nie miesci. Niektore restauracje rozpoczely wojne - coraz wiecej widzi sie witryn z napisem " TO miejsce wolne od nikotyny. Publicznemu zatruwaniu mowimy NIE!". Jednak wiekszosc boi sie utraty klientow. Zreszta zalez to od samego szefa, wiadomo, sa zazarci i sa tolerancyjni, sa wrazliwsi i zwisajacy...

No ale weszlo. Zakaz w MIEJSCACH PUBLICZNYCH. Tylko ze tych miejsc jest duzo mniej niz by sie moglo logicznie wydawac. DO miejsc takich narazie zalicza sie : dworce, lotniska, metro, wnetrze biurowcow, centrum komercjalnych itp... Przstanek autobusowy juz na przyklad miejscem publicznym nie jest nie jest nim rowniez bar czy restauracja, a z uniwerku wyrzucaja nas " na odleglosc minimum 3m od wejscia glownego budynku". No to przeszlismy te 3 metry. Choc i tak chmura dymu wwiewa prosto w twarz wbiegajacym tym przekletym wejsciem glownym, wiec roznicy nie widze.
A co ze zrobieniem palarni? Nikotynowym pieklem do ktorego wchodzisz na wlasne zyczenie i ryzyko wlasne, i nikt oprocz ciebie czadzic sie tam nie musi?

[trawka]

Uważam, że zakaz palenia w miejscach publicznych byłby super. Mam dość wąchania czyichś smrodów. Dlaczego ja, mimo że nigdy nie wzięłam do ust papierosa mam się tym truć. Po każdym przyjściu z knajpy jestem przesiąknięta na wylot zapachem papierosów, a przyjemne to nie jest Od dymu żółkną mi bluzki i śmierdzą włosy. Poza tym nie znoszę kiedy moje koleżanki między zajęciami idą na fajkę, a potem przychodzą takie śmierdzące i smrodzą mi prosto w twarz niemiłym zapachem ze swoich ust Na uczelni nie da się wejść do łazienki, bo nie dość, że jest tam zawsze tłok tworzony przez ludzi palących (nie tylko dziewczyn), to w dodatku nie da się tam oddychać Jak dla mnie papierosy powinny być całkiem zabronione. Zakaz byłby super! Jestem za Buziaki dla wszystkich

[Fresa]

O, prosze. Watek zalozylam ponad dwa lata temu i temat wrocil niczym bumerang... ciekawe czy tym razem definitywnie?

[kaledonia]

Od jutra nie będę musiała wąchać smrodu tytoniowego w pubach i innych miejscach publicznych

Od jutra wchodzi zakaz. Nareszcie!

http://wyborcza.pl/1,75478,8654144,C...bez_dymu_.html

[panierrka]

Super Mam nadzieję, że jak najszybciej znowelizują co trzeba i nareszcie zacznie znikać ten cały syf na przystankach, itp.

Chociaż nie powiem, ale teksty o wychowaniu są nieco zabawne.

[Fresa]

Napisane przez kaledonia

Od jutra nie będę musiała wąchać smrodu tytoniowego w pubach i innych miejscach publicznych

Od jutra wchodzi zakaz. Nareszcie!

http://wyborcza.pl/1,75478,8654144,C...bez_dymu_.html

Piszcie od jutra jak to wygląda w praktyce w miejscach gdzie chodzicie

[201604190949]

Napisane przez panierrka

Super Mam nadzieję, że jak najszybciej znowelizują co trzeba i nareszcie zacznie znikać ten cały syf na przystankach, itp.

Chociaż nie powiem, ale teksty o wychowaniu są nieco zabawne.

Nie wiem jak u Ciebie ale u mnie nie można palić na przystanku od dłuższego czasu...

[zuczek89]

Ja mam pytanie- jak mogę zareagować, gdy ktoś mi będzie próbował smrodzić pod nosem np. na przystanku? Zrobić zdjęcie i wezwać policję? Nie będę miała przez to jakichś nieprzyjemności? W ogóle, jeśli chodzi o przystanek, to jaka strefa jest pod niego wliczana- jak ktoś np. stanie sobie 2 m obok, to to jeszcze się zalicza do przystanku, czy już nie? A co z paleniem na chodnikach, przed centrami handlowymi, basenami itp?

[201604190949]

Na chodnikach? Bez przesady...
Jeśli chodzi o takie miejsca jak urzędy, szkoły itd. to z tego co wiem, nie można oprzeć się o budynek czy stać w wejściu i palić tylko odejść od niego na kilka kroków.
Co do przystanków, widziałam jak policja podeszła do faceta, który stał tuż obok wiaty i jeszcze przez wiatr dym z fajka leciał na ludzi, którzy tam stali. Więc pewnie nie wolno tuż obok.
A, tylko pamiętajmy, że przystanek to nie cały przystanek tylko właśnie wiaty, ławki itd.

[muszynianka]

swoją drogą wczoraj tak długo chodziłam po wichurze i deszczu że aż mi się loki rozprostowały - szukałam lokalu DLA PALĄCYCH.
cynamon, barbaresco, folck... wszystko dla niepalących. cafe strych - miejsca tylko w pomieszczeniu dla niepalących.
myślałam że dostanę ...#@$@#)($ w końcu poszliśmy na kawcię do kawiarni. i byłam zła. także te wszystkie ściemy O BOŻE NIE MA MIEJSC DLA NIEPALĄCYCH to można między bajki włożyć np między reksia i calineczkę. z łatwością wymienię 10 miejsc dla niepalących, z trudem wymienię 7? dla palących. I po prostu mnie coś strzeli niedługo . tak, pragnę usiąść na dupię i razem z innymi palącymi sobie zapalić. ni ma gdzie, miejsca dla palących przepełnione, sale dla niepalących w pubie świecą pustkami.
tadadada k^#$%

---------- Dopisano o 14:21 ---------- Poprzedni post napisano o 14:20 ----------

z resztą tysiąc ty mnie CZYMAJ bo zara padnę.
mam nadzieję ze na złość pubowym kiciusiom wprowadzą zakaz sprzedaży alkoholu. haha. ale bym się uśmiała, o losie. zakaz picia piwa w pubie. hahahahahhaa.

---------- Dopisano o 14:23 ---------- Poprzedni post napisano o 14:21 ----------

panierrka ameryki nie odkryłaś, z tego co wiem 15 metrów od przystanku to jest minimum.

[201604190949]

Chyba 5m jak już

Co do picia alko w pubie to nie bałdzo bo na ulicy pić nie można (można, tylko trzeba znać przepisy ^^) a palić możemy (na szczęście jeszcze nikogo nie powaliło aż tak)

[muszynianka]

1000days no ja nie wiem, biorąc pod uwagę determinację... wyobraź sobie że w centrum miasta tak jak nie wiem, na starym mieście, na dole kamienicy masz imprezownie, nagle 20 osób idzie zapalić, mieszkańcy się osrają że im ktoś rozrzuca pety wszędzie :P bo jak już wyganiamy ludzi na ulicę to liczmy się z setkami petów które najpewniej będą się walać, popiołem, z tym że jeszcze nie daj Boziu ktoś ci chuchnie w twarz

ja słyszałam że 15 od przystanku, to jak jest w końcu?

[201604190949]

Może w każdym mieście jest inaczej?

Miasto chciało wywalić palaczy z lokali to niech miasto zapewni śmietniki itd.

[muszynianka]

Nie, nie śmietniki. Po co. Za karę chowaj zapalone papierosy do kieszeni/torebki, jak taki kozak jesteś żeby palić na ulicy

[201604190949]

Słusznie! I palić możesz tylko na placu gdzie nie ma mieszkań, chyba, że wiatr jest niesprzyjający- wtedy nie możesz.

[muszynianka]

Palić możesz na pustyni.
Albo wcale.
W mieszkaniu też nie, bo nie daj Boże zapal na balkonie, jakiemuś fanatykowi może przeszkadzać
Oczywiście zachlać się możesz, leżeć naćpany na przystanku możesz, zarzygany, agresywny alkoholik - to jest Polska. Papieros? NEIN!!!!! Tytoń twój największy wróg i problem narodowy.

[7d825fa9fec57cf5623273fe7eca2ef8f2442710_5d59d871e15d0]

Jak dla mnie to ten przepis jest bez sensu jesli chodzi o cluby. Co z tego, ze nie mozna palić przy stolikach, jak np. w sali bilardowej, czy na parkiecie tak. Jak idę do clubu, to chyba po to aby rowniez potanczyc. Takze tak czy inaczej nie uniknę dymu.

[kenio26]

Przyznam szczerze,że dla mnie trochę jest to bez sensu.Nie widzę tego,bo co nagle cały klub wyjdzie,bo chce zapalić...Tak jak byłam na filmie bodajże ''Zakochany New Jork'' wychodzili tam przed lokale na fajki no i jakoś tego u nas nie widzę.Przecież czasem są takie małe chodniczki,że przejść przez to nie będzie można.
Owszem udogodnienie dla osób niepalących,ale co z palaczami?Przecież zima idzie rozchorują się,jak będą latać na fajkę na dwór ciągle

[muszynianka]

Tłum pijanych klubowiczów wychodzi na monciaku, z jednego drugiego trzeciego i piątego klubu... IIIIIII przejść się nie da, mieszkańcy zaryczani, spacerowicze zdenerwowani, w zimę ludzie bez kurtek będą albo biegać do szatni albo jej do szatni nie oddadzą.
Hem hem hem, swoją drogą psim gównem na ulicy nikt się nie przejmuje, ale petem to jo ;P

[suzie]

Świetny wątek, dobrze, że powstał.

Sama nie palę, więc moja opinia nie będzie zbyt obiektywna, ale jestem na TAK.
Ludzie palą bez żadnych ograniczeń, dosłownie gdzie się da i doprowadza mnie to do szału. Nie zwracają uwagi na innych i chuchają im w twarz ;//.
To o miejscach publicznych.

Ale kluby, bary - ? Dziwne. Słyszałam, że miejsca dla palących mogą być, ale trzeba mieć minimum 2 pomieszczenia, co jest idiotyzmem, bo jak ktoś ma np. budkę z piwem?

[preetamsingh]

Wizażanki- mam pytanie- jak to będzie z pociągami PKP??

Juz od jakiegoś czasu był zakaz palenia w pociągach, ale w praktyce wygladało to tak, że były wagony, przedziały z popielniczkami i można było palić.
Czy wprowadzenie tego zakazu sprawi, że pociągi zostana CAŁKOWICIE uwolnione od dymu?? Jeżdzę na długie trasy-12-sto godzinne i bardzo mi na tym zależy.