Grupa Wsparcia Puszystych/pulchnych Wizażanek :)

[_totally_]

Ok, zostawiamy ciężarne panny.
Niedługo... Możemy liczyć na dokładną relację i zdjęcia?

[hejasz]

Napisane przez _totally_

Ok, zostawiamy ciężarne panny.
Niedługo... Możemy liczyć na dokładną relację i zdjęcia?

Nie mówię, że nie, ale nie obiecuje, że szybko, bo ja nie potrafie. Zawsze w tej kwestii liczę na moja bratanicę.

[_totally_]

Poczekamy.
Jak się dziś czujesz?

[hejasz]

Napisane przez _totally_

Poczekamy.
Jak się dziś czujesz?

Wczoraj były urodziny Szymka (7lat) i było troche gości. Sama najbliższa rodzina. Syn z synową przyjechali, żeby mi pomóc, ale i tak sama cos tam robiłam. Synowa chodziła za mna prawie krok w krok i wszystko wyciągała mi z rąk i robiła sama, ale wieczorem kręciło mi sie i tak w głowie. Położyłam sie wcześniej. Syn z synową posprzątali wszystko i późno pojechali do domu. Dzis z samego rana byłam słaba. Chyba musze więcej odpoczywać, bo w zasadzie miałam być w szpitalu jeszcze do końca przyszłego tygodnia, ale ze względu na tę uroczystość lekarz mnie puścił. Muszę uwarzać i pamiętać o tym.Ale jestem dobrej myśli.
No i kończę na dzisiaj. Dzięki Kasiu za pamięć i ciepłe myśli.
Miłego weekendu.

[_totally_]

Uważaj. Dobrze, że minęły już czasy wesel w namiotach szykowanych przez mamy, ciocie, najbliższych.

[malmac23]

Napisane przez _totally_

Malmac, jesteśmy prawie w tym samym wieku. Małżeństwo, dziecko...dla mnie to jest takie odległe.

Powiem ci że kiedyś (nawet nie tak dawno) też nie wyobrażałam sobie siebie w roli żony, a tym bardziej matki... Ale teraz mam kochanego męża , niedługo wprowadzimy się do nowego domu i myśli o dziecku jakoś same się pojawiaja, nie wiem moze to instynkt macierzyński sią włącza od czasu do czasu - bo jak patrze na te słodziutkie dzieciaczki koleżanek to z całego serca pragnę mieć takiego małego szkraba w domku. Wiem że jestem jeszcze młoda ale latka lecą a z wiekiem coraz trudniej o ciąże (tak mówi mój lekarz). Zreszta chciałabym kiedyś doczekać sie wnuków Jeju jak to brzmi - sama nie wierzę że takie rzeczy piszę

[_totally_]

Ależ ja wyobrażam sobie siebie w roli matki. Kocham dzieci i koniecznie muszę je mieć. Nie wyobrażam sobie bez nich mojego przyszłego życia. Wiem jednak, że na razie sama jestem dzieckiem. Uczę się, nie zarabiam, jestem niesamodzielna.
Tak w ogóle...jakoś bardziej wyobrażam sobie siebie w roli mamy niż żony.
Latka lecą? Masz jeszcze duzo czasu (pocieszam się tym samym, że ja też ).

[SzpiegZKrainyDeszczowców]

Hej Puchatki.
Przepraszam ze dlugo was nie odwiedzalam
Nie bede sie usprawiedliwać, bo żadne usprawiedliwienie nie przejdzie...

Helenko ciesze sie ze juz jesteś spowrotem z nami. Duzo zdrowia Ci zycze. Odpoczywaj i dochodz do formy...

Ech, przepraszam was raz jeszcze że mnie tu dlugo nie bylo
Po prostu... ech...

[et-ka]

Szpiegu, ważne, ze jesteś znowu!

a wiecie co? ja dziś poznałam Robótkę

[_totally_]

Et-ka zna Robótkę, Szpieg zna chyba Cmoksię...a ja biedna sama ;(
Jak wrażenia po spotkaniu?

[SzpiegZKrainyDeszczowców]

Napisane przez et-ka

Szpiegu, ważne, ze jesteś znowu!

Nie wiem sama jak dlugo...
Czuje sie jak wrak na dnie oceanu, zjadany przez rdze i nie moge sobie z tym poradzić.


Tak _totally_ znam Darie, nawet dość dobrze, nie dość że swego czasu nalezalysmy do internetowej familii i bylyśmy siostrami, to chodzilysmy z jednym facetem w mniej wiecej tym samym czasie... :P

[et-ka]

Napisane przez _totally_

Et-ka zna Robótkę, Szpieg zna chyba Cmoksię...a ja biedna sama ;(
Jak wrażenia po spotkaniu?

Robótka, jest super ciepłą osobą
do tego wygadana, ciekawie opowiada.
wrażenia super

Napisane przez SzpiegZKrainyDeszczowców

Nie wiem sama jak dlugo...
Czuje sie jak wrak na dnie oceanu, zjadany przez rdze i nie moge sobie z tym poradzić.

Szpiegu, razdwatrzy, masz się zacząć czuć dobrze, o!

[SzpiegZKrainyDeszczowców]

Napisane przez et-ka

Szpiegu, razdwatrzy, masz się zacząć czuć dobrze, o!

A pigulke szczęścia dodajesz do zestawu pozytywnych czarów?
Potrzebuje psychoanalityka...

[_totally_]

A któż z nas nie potrzebuje.
Pigułkę szczęścia znajdziesz w każdym spożywczaku....tuczy, ale pomaga.

[SzpiegZKrainyDeszczowców]

Napisane przez _totally_

A któż z nas nie potrzebuje.
Pigułkę szczęścia znajdziesz w każdym spożywczaku....tuczy, ale pomaga.

Probowalam, nie pomaga ani czekolada, ani batoniki, ani kebab, ani bita smietana!

[et-ka]

Napisane przez SzpiegZKrainyDeszczowców

Probowalam, nie pomaga ani czekolada, ani batoniki, ani kebab, ani bita smietana!

a może spotkanie z kimś fajnym i miłym, hm?

[Alithia]

Witram Kochane
zajrzałam tu tylko na chwile... zobaczyć co u Was.
Hejasz cieszę się , że się juz lepiej sie czujesz.
Widzę, że pojawił sie tu temat dzieci ostatnio...ja bym chciała mieć dzieci, ale nei wiem czy to wogóle będzie możliwe... ehhhh i to juz nawet nie chodzi o to że nie ma z kim....
wszystko sie znowu wali mi na głowe...jak mi sie wydawało odbudowałam swoja psychikę na wyjeździe, ale juz wszystko siadło..... Jest mi dziś bardzo ciężko i źle....
Dobrze że chodze na taniec brzucha i on jakoś jeszcze mnie w kupie trzyma....bo już bym sie totalnie rozkleiła.....
i zaraz się rzucam na czekolade bo niedano przestałam płakać .....ehhhh

Trzymajcie się wszystkie ciepło.
Buziaki

[SzpiegZKrainyDeszczowców]

Napisane przez et-ka

a może spotkanie z kimś fajnym i miłym, hm?

Chcesz iść na spacer? ^^
(Z facetami sie nie spotykam, bo tamten nadal mi chodzi po glowie...)

[et-ka]

Napisane przez SzpiegZKrainyDeszczowców

Chcesz iść na spacer? ^^
(Z facetami sie nie spotykam, bo tamten nadal mi chodzi po glowie...)

spacer, jak najbardziej jestem za. zorientuję się jutro kiedy mam wolne i jakos się umówimy, co?

[SzpiegZKrainyDeszczowców]

Napisane przez et-ka

spacer, jak najbardziej jestem za. zorientuję się jutro kiedy mam wolne i jakos się umówimy, co?

Super! Tylko po jakimś parczku, to psiula wezme...

Załączam jego uroczą mordkę ;P

[_totally_]

Napisane przez Alithia

już bym sie totalnie rozkleiła.....

Jako totally stanowczo zabraniam totalnego rozklejania się! Zabraniam, i już!

Aniu, śliczny piesek. Ja mam owczarka niemieckiego. Chorego owczarka niemieckiego. Jest dla mnie wszystkim... A teraz-brał masę leków, które nic nie dały. Ma torbiele na prostacie i trzeba go... Zupełnie sobie tego nie wyobrażam. Czy wiecie jak wygląda zabieg....kastracji? Ile trwa? Czy bardzo boli?

[cmoksia]

Witam
widze, ze byla o mnie mowa, no ladnie

a ja sie w piatek nagle rozchorowalam i momentalnie rozlozylo mnie na lopatki.. pierwszy raz od kilkunastu lat mialam gorączkę.. dzisiaj tez.. wlasnie tata pozyczyl mi laptopa i lece pod koldra ze stosem chusteczek

obiecalam Wam studniowkowe zdjecie 'całości', wiec wklejam dopiero w piatek dostalam plyte i dopiero dzisiaj mam sile zeby ja w ogole przejrzec

[SzpiegZKrainyDeszczowców]

Napisane przez _totally_

Jako totally stanowczo zabraniam totalnego rozklejania się! Zabraniam, i już!

Aniu, śliczny piesek. Ja mam owczarka niemieckiego. Chorego owczarka niemieckiego. Jest dla mnie wszystkim... A teraz-brał masę leków, które nic nie dały. Ma torbiele na prostacie i trzeba go... Zupełnie sobie tego nie wyobrażam. Czy wiecie jak wygląda zabieg....kastracji? Ile trwa? Czy bardzo boli?

Wiem jak wyglada kastracja u kocicy, u psa nie wiem. Bo mojego Remisa wykastrowali w schronisku (byl u nas od 94 r. w 99 zaginal, znalazlam go w 2003 w schronisku), zaś Bounty jeszcze za mlody na to jest.
Ale z tego co widzialam psiaki po kastracji szybko dochodzą do siebie, nalezy tylko pilnowac aby sobie niczego nie wylizaly....
Nie boj sie, kastracja to samo zdrowie dla zwierzecia.
Psiaki staja sie mniej agresywne, nie uciekaja "bo czuja suke w cieczce", nie groza im wlasnie nowotwory prostaty, suczki zas nie zachoruja na ropomacicze, nie beda mialy ciaz urojonych, zas ryzyko raka sutka i calych listw mlekowych spada o 90coś%
I nie martw się, ja z tą paskudą sporo przeszlam.
Podejrzenie padaczki (jeden atak grand mal), zakazenie przewodu pokarmowe x 4 razy, teraz jest na scislej diecie, i zakazenia przewodu pokarmowego beda sie za nami ciagnac....

Daria, teraz to ja popadlam w kompleksy przez Ciebie... ;P

[_totally_]

Dario, powtórzę się, ale pięknie wyglądałaś. Jesteś pewna, że nosisz rozmiar, o którym wspominałaś?

....

Poza samym zabiegiem i związanym z nim bólem boję się też właśnie zmiany charakteru. Kocham Go takiego, jaki jest. Uparty, władczy, dominujący. Silny charakter.
Martwię się też, że będzie tam sam. Nie będzie wiedział co się dzieje, gdzie jesteśmy, dlaczego nie ma nas przy nim...
Pilnować Go będę, na pewno. Mogę siedzieć na twardej i zimnej podłodze, trzymać za łapkę przez wiele godzin. Oby tylko nie był sam.
Nie wiesz ile czasu pies spędza po takim zabiegu w przychodni?

Mój też jest chorowity. Ma chorą trzustkę-też był na ścisłej diecie. Tylko karma Royal Canin dla psów na diecie trzustkowej, woda i leki.


Niewiarygodne, że odnalazłaś swojego pieska w schornisku. to był przypadek czy przez te wszystkie lata szukałaś?

[et-ka]

Dario, super wyglądałas! no prześlicznie, no

[cmoksia]

sis naprawde nie chcialam sorry
et-ka dziekuje
totally ja sie specjalnie ustawialam pod pewnym kątem i wciagnelam brzuch zeby tego 46 nie bylo widac

[SzpiegZKrainyDeszczowców]

Napisane przez _totally_

Dario, powtórzę się, ale pięknie wyglądałaś. Jesteś pewna, że nosisz rozmiar, o którym wspominałaś?

Ja wam mówie! Daria jest tutaj po to aby nas w kompleksy wpedzic!

....

Poza samym zabiegiem i związanym z nim bólem boję się też właśnie zmiany charakteru. Kocham Go takiego, jaki jest. Uparty, władczy, dominujący. Silny charakter.
Martwię się też, że będzie tam sam. Nie będzie wiedział co się dzieje, gdzie jesteśmy, dlaczego nie ma nas przy nim...
Pilnować Go będę, na pewno. Mogę siedzieć na twardej i zimnej podłodze, trzymać za łapkę przez wiele godzin. Oby tylko nie był sam.
Nie wiesz ile czasu pies spędza po takim zabiegu w przychodni?

Mozesz go zabrać do domu zaraz po wybudzeniu z narkozy. Ale wez sobie najlepiej tydzien urlopu z pracy zebys mogla sie nim zająć.
Dominujacy, uparty i z silnym charakterem będzie. Władczy niekoniecznie. Remis jak był ciapą, tak jest ciapą

Mój też jest chorowity. Ma chorą trzustkę-też był na ścisłej diecie. Tylko karma Royal Canin dla psów na diecie trzustkowej, woda i leki.

Najgorsze bylo to, ze jak Bounty jadl karme dla zoladkowcow to jako szczenie, wiec 1 kg dziennie... Myslalam ze sie pochlastam, a zwlaszcza portfel...

Niewiarygodne, że odnalazłaś swojego pieska w schornisku. to był przypadek czy przez te wszystkie lata szukałaś?

Szukalam go do 2001 roku... Pozniej sie poddalam...
To byl czysty przypadek, on w tym schronisku byl jakies poltora roku dopiero...

Z racji że nikt nie chce iść potańczyć do tygmontu, to ide sobie do Tesco jakies kosmetyki kupic na pocieszenie ;P

[_totally_]

Tydzień urlopu? Studiuję dziennie. Będzie ciężko. Najwyżej ustalimy z bratem jakieś dyżury (jak wtedy, gdy był bardzo słaby). Znów będę się zwalniać i kombinować. Pamiętam z jakim strachem szłam do promotora. W końcu pomyślałam "co mi tam, najwyżej mnie wyśmieje" i powiedziałam, że nie mogę być na seminarium, bo mój pies będzie cewnikowany. Na szczęście zrozumiał. Może inni będą bardziej wyrozumiali.
Mój też jada w sumie prawie kilogram dziennie. A jest już dorosły, ale te 43 kilogramy robią swoje.

Przepraszam, że piszę tu o tym wszystkim, ale tam bardzo Go kocham...


Do Tesco? Ja się właśnie dowiedziałam (z wizażu), że Tesco zawita do Białego.


Dario, może jakiś kurs dla puchatków pod tytułem "Jak ustawiać się do aparatu", hm?

[SzpiegZKrainyDeszczowców]

Napisane przez _totally_

Do Tesco? Ja się właśnie dowiedziałam (z wizażu), że Tesco zawita do Białego.

Białegostoku? Moja bratowa jest stamtad.
Poza tym gdzie mam iść sie wyzyc (i unicestwić czyjś portfel lacznie z kartą bankomatową) jeśli nikt nie chce iść ze mną ani do klubu z męskim striptizem, ani do klubu potańczyć?
W sumie nie umiem tańczyć, ale poruszać wszystkimi kończynami łącznie z biodrami i tylkiem to każdy potrafi ;P

[_totally_]

Tak, Białegostoku. nie urodziłam się tu, nie dorastałam, ale teraz tu mieszkam, od prawie czterech lat.
Ja bym chętnie z Tobą poszła unicestwiać "czyjś" portfel.