Styczniowo-lutowe Mamusie cz. VIII Rozpakowywanie trwa:)

[Basia_Bogusia]

Napisane przez Authentic

Byłam dzisiaj na KTG. Kobitce robiono lewatywę koło gabinetu położnych i miała skurcze. Słyszałam stękanie, jęki i zaczynającą się niemoc, ale się nie przestraszyłam. W ogóle nie boję się porodu. Czy to źle???
A jedna była tuż po porodzie i jeszcze jęczała... Dziewczyny, jak to będzie naprawdę? Te co juz rodziły, czy jest się czego bać, ale tak naprawdę, naprawdę panicznie??

Mnie nachodzą czasem czarne myśli dotyczące porodu i przychodzi strach, boje się wtedy jak to będzie, ale zauważyłam też u siebie, że myśl o moim Krzysiu i o silnym pragnieniu, żeby był z nami na świecie przesłania mi ten strach, jakoś dodaje mi to mocy, po prostu myśl o moim dzieciątku jest silniejsza i to mnie nastraja pozytywnie

[scotasia]

Hej mamusie
Nadrobilam... gratuluje rozpoczetych tygodni, maluchna dobrze, ze wszystko ok za Suzi trzymam kciuki.
Ja po dzisiejszej wizycie jestem troche przybita. Jedyny plus to taki, ze mocz tym razem wyszedl bez cukru a oprocz tego mam zalecenie lezec ginka stwierdzila, ze szyjka się zgładza, bo za duzo łaże i musze wiecej odpoczywac. I znowu wracamy do luteiny...
Jeszcze mnie nastraszyla, ze jak za 3 tyg nie bedzie poprawy to "bedziemy Panią kłaść" W piatek mam usg i mam nadzieje, ze jednak z tą szyjką to nie jest tak źle juz raz mnie babka nastraszyla, a na usg wyszlo wszystko ok. Profilaktycznie od powrotu z wizyty cały czas leże. Tak bym chciala miec juz donoszonego dzidziusia

[Basia_Bogusia]

Ja dziś samotnie spędzam wieczór, mąż ma wigilię pracową.
Także chyba zrobię sobie wcześniejszą kąpiel, mam fajną książkę to może też trochę poczytam noi oczywiście obejrzę seriale. Oglądacie te tasiemce:
"Na wspólnej" i "M jak miłość"? Straszne tasiemce, ale jakoś lubię to oglądać.

---------- Dopisano o 18:32 ---------- Poprzedni post napisano o 18:30 ----------

Napisane przez scotasia

Hej mamusie
Nadrobilam... gratuluje rozpoczetych tygodni, maluchna dobrze, ze wszystko ok za Suzi trzymam kciuki.
Ja po dzisiejszej wizycie jestem troche przybita. Jedyny plus to taki, ze mocz tym razem wyszedl bez cukru a oprocz tego mam zalecenie lezec ginka stwierdzila, ze szyjka się zgładza, bo za duzo łaże i musze wiecej odpoczywac. I znowu wracamy do luteiny...
Jeszcze mnie nastraszyla, ze jak za 3 tyg nie bedzie poprawy to "bedziemy Panią kłaść" W piatek mam usg i mam nadzieje, ze jednak z tą szyjką to nie jest tak źle juz raz mnie babka nastraszyla, a na usg wyszlo wszystko ok. Profilaktycznie od powrotu z wizyty cały czas leże. Tak bym chciala miec juz donoszonego dzidziusia

W takim razie trzymaj się zaleceń, odpoczywaj dużo a który to tydzień ciąży u Ciebie??

[Debrah]

Napisane przez scotasia

Hej mamusie
Nadrobilam... gratuluje rozpoczetych tygodni, maluchna dobrze, ze wszystko ok za Suzi trzymam kciuki.
Ja po dzisiejszej wizycie jestem troche przybita. Jedyny plus to taki, ze mocz tym razem wyszedl bez cukru a oprocz tego mam zalecenie lezec ginka stwierdzila, ze szyjka się zgładza, bo za duzo łaże i musze wiecej odpoczywac. I znowu wracamy do luteiny...
Jeszcze mnie nastraszyla, ze jak za 3 tyg nie bedzie poprawy to "bedziemy Panią kłaść" W piatek mam usg i mam nadzieje, ze jednak z tą szyjką to nie jest tak źle juz raz mnie babka nastraszyla, a na usg wyszlo wszystko ok. Profilaktycznie od powrotu z wizyty cały czas leże. Tak bym chciala miec juz donoszonego dzidziusia

Który to tc? Trzymam kciuki!

[Ewik86]

Napisane przez Basia_Bogusia

Ja dziś samotnie spędzam wieczór, mąż ma wigilię pracową.
Także chyba zrobię sobie wcześniejszą kąpiel, mam fajną książkę to może też trochę poczytam noi oczywiście obejrzę seriale. Oglądacie te tasiemce:
"Na wspólnej" i "M jak miłość"? Straszne tasiemce, ale jakoś lubię to oglądać.

---------- Dopisano o 18:32 ---------- Poprzedni post napisano o 18:30 ----------



W takim razie trzymaj się zaleceń, odpoczywaj dużo a który to tydzień ciąży u Ciebie??

Ja oglądam Barwy szczęścia, M jak miłość, Lekarzy, Na dobre i na złe, dr House Wieczory mam ogólnie zajęte

Napisane przez scotasia

Hej mamusie
Nadrobilam... gratuluje rozpoczetych tygodni, maluchna dobrze, ze wszystko ok za Suzi trzymam kciuki.
Ja po dzisiejszej wizycie jestem troche przybita. Jedyny plus to taki, ze mocz tym razem wyszedl bez cukru a oprocz tego mam zalecenie lezec ginka stwierdzila, ze szyjka się zgładza, bo za duzo łaże i musze wiecej odpoczywac. I znowu wracamy do luteiny...
Jeszcze mnie nastraszyla, ze jak za 3 tyg nie bedzie poprawy to "bedziemy Panią kłaść" W piatek mam usg i mam nadzieje, ze jednak z tą szyjką to nie jest tak źle juz raz mnie babka nastraszyla, a na usg wyszlo wszystko ok. Profilaktycznie od powrotu z wizyty cały czas leże. Tak bym chciala miec juz donoszonego dzidziusia

To odpoczywaj i się nie denerwuj Też mi się szyjka skróciła, ale wierzę, że wytrzyma i będzie dobrze Bądź dobrej myśli.

[scotasia]

Dzieki dziewczyny 31 tydzien leci (wedlug OM) ale Synek jest o tydzien starszy wg usg. Eh najgorsze co moze byc, to nakaz lezenia kilka dni przed swietami, jak tu tyle by sie chcialo zrobic

[nomenklaturabinominalna]

Dzień dobry matki
Nie mogę się napatrzeć na zdjęcia maleństwa ninagg, jeszcze raz gratuluję
Dobrze, że u Ciebie maluchna wszystko ok i w ogóle, rzeczywiście to musi być miłe uczucie, jak dostałaś tego sms'a od Black
Też muszę sobie spisać do którejś z Was numer, jak już mnie Marcin przyciśnie, to będę miała gdzie szukać ratunku
a brzuchol to mam wrażenie, że mi już za chwilę naprawdę eksploduje, ogromny jest i taki napięty, aż cud, że nie mam rozstępu żadnego Trzymajcie się kochane Mąż mi obiecał, że dziś mnie wydziuma

[Basia_Bogusia]

Napisane przez scotasia

Dzieki dziewczyny 31 tydzien leci (wedlug OM) ale Synek jest o tydzien starszy wg usg. Eh najgorsze co moze byc, to nakaz lezenia kilka dni przed swietami, jak tu tyle by sie chcialo zrobic

31 tydzień to faktycznie niech Twój synek sobie jeszcze w brzuszku siedzi i nigdzie się nie spieszy Wiesz chciało by się dużo zrobić, ale jak to się mówi są sprawy ważne i ważniejsze, a święta jeszcze nie jedne będą, więc jeszcze będziesz mieć okazję, żeby się wykazać, a póki co jak trzeba leżeć to nie ma innej rady

---------- Dopisano o 18:45 ---------- Poprzedni post napisano o 18:43 ----------

Napisane przez Ewik86

Ja oglądam Barwy szczęścia, M jak miłość, Lekarzy, Na dobre i na złe, dr House Wieczory mam ogólnie zajęte

ooo to widzę, że harmonogram z oglądaniem napięty

---------- Dopisano o 18:47 ---------- Poprzedni post napisano o 18:45 ----------

A mój synek zaczął się właśnie bardzo rozpychać wypycha się to na prawo to na lewo, jakieś takie góry mi na brzuchu robi pewnie też chciałby się poudzielać na forum

[j1987]

Napisane przez nomenklaturabinominalna

Dzień dobry matki
Nie mogę się napatrzeć na zdjęcia maleństwa ninagg, jeszcze raz gratuluję
Dobrze, że u Ciebie maluchna wszystko ok i w ogóle, rzeczywiście to musi być miłe uczucie, jak dostałaś tego sms'a od Black
Też muszę sobie spisać do którejś z Was numer, jak już mnie Marcin przyciśnie, to będę miała gdzie szukać ratunku
a brzuchol to mam wrażenie, że mi już za chwilę naprawdę eksploduje, ogromny jest i taki napięty, aż cud, że nie mam rozstępu żadnego Trzymajcie się kochane Mąż mi obiecał, że dziś mnie wydziuma

ja też nie mam ani jednego tylko że i malo przytyłam bo +6kg od początku a jestem w 32tc

[LadyWhisper]

Nafiyqa, spisalam numer w razie wu czuje, ze urodze zaraz po nowym roku, oby

Dziewczyny, od paru dni podczas wycierania sie po siusianiu na papierze zostaje mi troche sluzu, raz wiecej, raz mniej, przezroczysty. To moze byc jakis poczatek tego calego czopu?

[maluchna30]

Scotasia to ty kobieto lez i nie wedruj za duzo po miescie.

Ninagg zapomnialam Ci napisac, ze oprocz tego, ze Twoja corcia to Ola, tak jak moja bedzie, to jeszcze urodzila sie 11.12.2012r. tak jak ja. No i ja tez nie moge sie na nia napatrzyc taka jest sliczna.

[Delicjanka]

Napisane przez maluchna30

Witajcie kochane! Przepraszam, że tak długo Was trzymałam w niepewności, ale taki mam stresujący dzień, że masakra. Zaczęło się właściwie już w nocy. Co 2 godziny mniej więcej chodzę do kibelka i jestem przyzwyczajona, że w tym czasie Ola sprzedaje mi kopniaki. W tę noc nic a nic, to pomyślałam, że poczekam do rana. Przed 7 rano znowu toaleta i znowu nic i już tak się zestresowałam, że nie usnęłam. Ruszałam brzuchem, pukałam w niego, gilgotałam, a ona nic. Najgorsze było poczucie jakby brzuch był w środku pusty. To mnie przeraziło najbardziej. No więc uszykowałam się i poleciałam do gina (to nie jest mój gin prowadzący ciążę, ale taki pracujący u nas w przychodni na NFZ). Miałam pretekst, bo od razu wypisał mi skierowanie na wyniki. No ale czekałam na niego do godz.10.15. Jak już byłam w gabinecie to mu tłumaczę, że nie czuję ruchów dziecka i mam uczucie pustego brzucha, a on zbladł , a ja na ten widok prawie zemdlałam . Wtedy on zaczął mi opowiadać o pierwszej obumarłej ciąży w jego karierze, że do dziś pamięta widok tej kobiety i co on wtedy razem z nią przeżył. No to ja prawie w ryk . Kazał mi się natychmiast uspokoić, nie panikować i wskakiwać na fotel do usg. Dodam, że był przy tym naprawdę bardzo sympatyczny. Byłam tak zszokowana, że wydawało mi się, że mała w ogóle się nie rusza, tylko pływa w tych wodach. Nastąpił moment badania serduszka, najpierw zobaczyłam jak pika na monitorze, a potem usłyszałam bicie i rozpłakałam się jak głupia. Uspokoiłam się, mimo że dalej nie czułam ruchów. Lekarz poprosił mnie o wyciszenie się, zrelaksowanie. Wytłumaczył, że teraz to już tak będzie, że dzidzia większa i te ruchy będą rzadsze i ogólnie, że może mieć leniwy dzień. Pierwszy ruch poczułam gdzieś ok.14, potem czkawka, jednorazowe wypchnięcie główki, no i jestem spokojniejsza. Ale ogólnie to straaaaaaaasznie stresujący dzień. Mała przyzwyczaiła mnie do ciągłych szaleństw, a tu takie coś. Ja jej dam leniwy dzień, w dupsko dostanie jak tylko na świat wyjdzie. Taka kruszynka, a taka uparta już. Bardzo chciałam Wam podziękować za troskę i zainteresowanie. Nie spodziewałam się, sms od Black bardzo mnie zdziwił, ale jak widać przejmujemy się każdą z jakimś problemem. Dziękuję kobietki. Mam jeszcze tylko nadzieję, że u Suzi też wszytko ok. Osobiście muszę chyba zacząć panować nad swoimi emocjami, choć im bliżej porodu tym gorzej, zwłaszcza kiedy nie wiadomo czy będzie cc czy sn.

ojej, biedula... to żes sie nastresowała, aledobrze ze z dzidzią ok;***

Napisane przez Debrah

Ponawiam pytanko z wczoraj : czy granatowe ciuszki dla dziecka pierzecie całkiem osobno? Farbują?

Zaraz zjem makaron z pesto czerwonym, papryką czerwoną i kurczakiem. <ślinaaaa>, późny obiad zjeść najwyższy czas.

ja piore osobno białe, różowe z czerwonymi(ale tez zalezy od firmy ciuchów) ciemne z ciemnymi wole nie ryzykować;p ale zwykle mam tyle tego że pralka pełna lub prawie pełna.

Napisane przez LadyWhisper

Nafiyqa, spisalam numer w razie wu czuje, ze urodze zaraz po nowym roku, oby

Dziewczyny, od paru dni podczas wycierania sie po siusianiu na papierze zostaje mi troche sluzu, raz wiecej, raz mniej, przezroczysty. To moze byc jakis poczatek tego calego czopu?

mhmmm też tak mam od paru dni, ale to chyba u mie jeszcze nie ten czop hmmmmmmmmmmmmm

[Debrah]

Lady: hmmm nie wiem. W ciąży chyba ogólnie bardziej wilgotno jest?
Chyba, że to gęsty taki? Bo taki chyba ten czop jest.

[LadyWhisper]

No wlasnie jakos u mnie tej wilgotnosci ciazowej zabraklo dopiero z tydzien temu jakos sie zaczelo, wkladki zmieniam z predkoscia swiatla, no i ten sluz, ciezko mi porownac do czegokolwiek

[Aga8484]

Napisane przez maluchna30

Witajcie kochane! Przepraszam, że tak długo Was trzymałam w niepewności, ale taki mam stresujący dzień, że masakra. Zaczęło się właściwie już w nocy. Co 2 godziny mniej więcej chodzę do kibelka i jestem przyzwyczajona, że w tym czasie Ola sprzedaje mi kopniaki. W tę noc nic a nic, to pomyślałam, że poczekam do rana. Przed 7 rano znowu toaleta i znowu nic i już tak się zestresowałam, że nie usnęłam. Ruszałam brzuchem, pukałam w niego, gilgotałam, a ona nic. Najgorsze było poczucie jakby brzuch był w środku pusty. To mnie przeraziło najbardziej. No więc uszykowałam się i poleciałam do gina (to nie jest mój gin prowadzący ciążę, ale taki pracujący u nas w przychodni na NFZ). Miałam pretekst, bo od razu wypisał mi skierowanie na wyniki. No ale czekałam na niego do godz.10.15. Jak już byłam w gabinecie to mu tłumaczę, że nie czuję ruchów dziecka i mam uczucie pustego brzucha, a on zbladł , a ja na ten widok prawie zemdlałam . Wtedy on zaczął mi opowiadać o pierwszej obumarłej ciąży w jego karierze, że do dziś pamięta widok tej kobiety i co on wtedy razem z nią przeżył. No to ja prawie w ryk . Kazał mi się natychmiast uspokoić, nie panikować i wskakiwać na fotel do usg. Dodam, że był przy tym naprawdę bardzo sympatyczny. Byłam tak zszokowana, że wydawało mi się, że mała w ogóle się nie rusza, tylko pływa w tych wodach. Nastąpił moment badania serduszka, najpierw zobaczyłam jak pika na monitorze, a potem usłyszałam bicie i rozpłakałam się jak głupia. Uspokoiłam się, mimo że dalej nie czułam ruchów. Lekarz poprosił mnie o wyciszenie się, zrelaksowanie. Wytłumaczył, że teraz to już tak będzie, że dzidzia większa i te ruchy będą rzadsze i ogólnie, że może mieć leniwy dzień. Pierwszy ruch poczułam gdzieś ok.14, potem czkawka, jednorazowe wypchnięcie główki, no i jestem spokojniejsza. Ale ogólnie to straaaaaaaasznie stresujący dzień. Mała przyzwyczaiła mnie do ciągłych szaleństw, a tu takie coś. Ja jej dam leniwy dzień, w dupsko dostanie jak tylko na świat wyjdzie. Taka kruszynka, a taka uparta już. Bardzo chciałam Wam podziękować za troskę i zainteresowanie. Nie spodziewałam się, sms od Black bardzo mnie zdziwił, ale jak widać przejmujemy się każdą z jakimś problemem. Dziękuję kobietki. Mam jeszcze tylko nadzieję, że u Suzi też wszytko ok. Osobiście muszę chyba zacząć panować nad swoimi emocjami, choć im bliżej porodu tym gorzej, zwłaszcza kiedy nie wiadomo czy będzie cc czy sn.

Dobrze, że wszystko jest ok Odpoczywaj teraz

Napisane przez bokeh

ziemniaki zapomniałam posolić (tzn ja tam akurat lubie...)

Do tego zła jestem zaś na tż !

Ja dziś obierałam ziemniaki, łupki do woreczka no i nóż w tym zostawiłam a potem to wywaliłam do kosza na śmieci dobrze, że mąż się spytał gdzie jest ten nóż, bo bym go pewnie musiała w śmietniku szukać

[elllmi]

Napisane przez Lenova

nie mam czym zrobić fotografii ale to jest taki :http://www.google.pl/imgres?q=bebett...9,r:3,s:0,i:96

kolor beżowy, wiem że zima, że chlapa ale nie mogłam się powstrzymać i wzięlam jasny ;]

fajnie, tak dystyngowanie wygląda

Napisane przez Debrah

Tych granatowych/ciemnoniebieskich mam niedużo, ostatecznie wrzucę z koszulkami Tżta, tylko, że wtedy wypiorę mu je w proszku dzidziowym

własnie miałam ci to pisać, żebyś z jakimiś waszymi ciemnymi ciuchami wyprała, ale w tym dzieciowym proszku; ja tak robiłam

---------- Dopisano o 19:18 ---------- Poprzedni post napisano o 19:16 ----------

Napisane przez Aga8484

Ja dziś obierałam ziemniaki, łupki do woreczka no i nóż w tym zostawiłam a potem to wywaliłam do kosza na śmieci dobrze, że mąż się spytał gdzie jest ten nóż, bo bym go pewnie musiała w śmietniku szukać

moja mama nagminnie wyrzuca te obieraczki do ziemniaków razem z łupkami ale orientujemy się jak trzeba obierać następne i nie ma nożyka; trzeba będzie na zapas po kilka kupować

[ILLUSION]

Maluchna super że wszystko w porządku. Co chwilę zaglądałam czy są jakieś wieści od Ciebie.
A Suzi może urodziła skoro wzięła numery dziewczyn a się nie odzywa? tylko że u niej dopiero 34 tc...może po prostu na jakąś obserwację do szpitala ją wzięli...

Napisane przez LadyWhisper

Dziewczyny, od paru dni podczas wycierania sie po siusianiu na papierze zostaje mi troche sluzu, raz wiecej, raz mniej, przezroczysty. To moze byc jakis poczatek tego calego czopu?

Lady ja tez tak mam od kilku dni... taki dosyć gęsty, lepki , ciągnący śluz...i tak sobie pomyślałam że zaraz może ten czop mi wylecieć...

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Dziewczyny, czop to kawałek galaretki i raczej to widać konkretnie, rzadko zdarza się że po odrobince odchodzi. Natomiast pod koniec ciąży zwyczajnie, zwiększa się ilość śluzu i nie ma to nic wspólnego z infekcją, ot, tak jest. Ja teraz też więcej mam, ale to i tak pryszcz - przy Agu to się lało ze mnie.

[Aga8484]

Napisane przez elllmi

moja mama nagminnie wyrzuca te obieraczki do ziemniaków razem z łupkami ale orientujemy się jak trzeba obierać następne i nie ma nożyka; trzeba będzie na zapas po kilka kupować

no ja to mam już sklerozę a mąż miał iśc śmieci wyrzucać dobrze, że ten nóż był mu potrzebny i pytał o niego
wczoraj w sklepie zostawiłam taki pojemnik na proszek który kupiłam w innym sklepie , w domu się skapnęłam, dobrze, że to znajomy sklep to zadzwoniłam i czeka na mnie

[ewadylewska]

a propos śluzu to też mam więcej, czasami, ale moja lekarka mówi, że póki biały, lekko żółty to nie ma powodu do obaw, gdyby był różowawy lub zielony to już coś nie tak może oznaczać...
dziś na wizycie powiedziała mi tak w ogóle, że jeszcze 4 tygodnie i ciąża donoszona, chyba pójdę spać na 4 tygodnie

[sylwietta1988]

dziewczynki, nadrobiłam, tylko jedno popołudnie a wy taką produkcje macie...

wróciłam z zakupów, jeszcze na kebaba męża wyciągnęłam ojadłam sie po czym stwierdziłam, ze teraz to ja moge nawet na porodówkę a mąż blado-siny sie zrobił

Maluchna, super wiadomosci ja tez zauwazylam, ze mlody juz tak nie szaleje dzien w dzien jak wczesniej.....
czekamy na wiadomosci od suzi...

[szklanka19]

Napisane przez Debrah

Z jasnymi to nie. Ale mam trochę kolorowych i trochę różowych/białych i jasnoniebieskich. I tak sobie myślałam, gdzie przyporządkować granat, to białych i różowych nie, do tej reszty mogę normalnie wrzucić i nic się nie stanie?

Ja sobie podzieliłam ubranka na trzy partie - białe, delikatne kolory, które wiedziałam, że nie będą farbować i intensywne. Dodatkowo do tych intensywnych wrzuciłam chusteczkę z domola, co niby zapobiega farbowaniu.

Maluchna jak dobrze, że wszystko w porządku! Dobrze, że te stresy już za Tobą

Scotasia to kładź się wygodnie i odpoczywaj

Napisane przez Basia_Bogusia

Także chyba zrobię sobie wcześniejszą kąpiel, mam fajną książkę to może też trochę poczytam noi oczywiście obejrzę seriale. Oglądacie te tasiemce:
"Na wspólnej" i "M jak miłość"? Straszne tasiemce, ale jakoś lubię to oglądać.

Ja od paru dni oglądam "Na wspólnej" plus całą zgraję kulinarnych programów, głównie o pieczeniu

[sylwietta1988]

Black, nie zasypalo cie gdzies tam na dalekiej polnocy
bo jak ogladalam migawki w tv to ho ho ho, a u mnie leje

[mala_19kw]

Widziałyście wiadomości? Mówili o dziewczynce,wcześniak urodziła się w 23tc z waga 600g. To pierwszy taki przypadek uratowany u nas ( z taka waga ) . Mała ma teraz 1600 i jak dobije do 2kg wypuszcza ją do domu. Ale jaja co? Takie maleństwo.

[Lenova]

Napisane przez scotasia

Dzieki dziewczyny 31 tydzien leci (wedlug OM) ale Synek jest o tydzien starszy wg usg. Eh najgorsze co moze byc, to nakaz lezenia kilka dni przed swietami, jak tu tyle by sie chcialo zrobic

znam ten ból

Napisane przez nomenklaturabinominalna

Dzień dobry matki
Nie mogę się napatrzeć na zdjęcia maleństwa ninagg, jeszcze raz gratuluję
Dobrze, że u Ciebie maluchna wszystko ok i w ogóle, rzeczywiście to musi być miłe uczucie, jak dostałaś tego sms'a od Black
Też muszę sobie spisać do którejś z Was numer, jak już mnie Marcin przyciśnie, to będę miała gdzie szukać ratunku
a brzuchol to mam wrażenie, że mi już za chwilę naprawdę eksploduje, ogromny jest i taki napięty, aż cud, że nie mam rozstępu żadnego Trzymajcie się kochane Mąż mi obiecał, że dziś mnie wydziuma

takiego określenia jeszcze nie słyszałam

Napisane przez LadyWhisper

Nafiyqa, spisalam numer w razie wu czuje, ze urodze zaraz po nowym roku, oby

Dziewczyny, od paru dni podczas wycierania sie po siusianiu na papierze zostaje mi troche sluzu, raz wiecej, raz mniej, przezroczysty. To moze byc jakis poczatek tego calego czopu?

ja też coś czuje że długo już z brzuchem nie pochodzę , w sumie to też mogłabym już rodzić po sylwestrze co by się chociaz Picollo napić

Napisane przez sylwietta1988

dziewczynki, nadrobiłam, tylko jedno popołudnie a wy taką produkcje macie...

wróciłam z zakupów, jeszcze na kebaba męża wyciągnęłam ojadłam sie po czym stwierdziłam, ze teraz to ja moge nawet na porodówkę a mąż blado-siny sie zrobił

Maluchna, super wiadomosci ja tez zauwazylam, ze mlody juz tak nie szaleje dzien w dzien jak wczesniej.....
czekamy na wiadomosci od suzi...

o matko jak mi ślinka pociekła....

[mala_19kw]

Napisane przez sylwietta1988

Black, nie zasypalo cie gdzies tam na dalekiej polnocy
bo jak ogladalam migawki w tv to ho ho ho, a u mnie leje

Ja również z północy a śniegu NIET Niestety.

[Debrah]

Rozwiesiłam następne pranie, i teraz się narkotyzuję zapachem. Suszarka śmiesznie wygląda bo jest biało-różowo - tak segregowałam pranie, że słitaśnie się zrobiło

Zastanawiam się tylko gdzie wsadzić to, które zdjęłam, komody jeszcze nie mam, prasować też teraz nie będę, chcę wszystko na raz..... Może do jakiegoś czystego worka żeby zapach nie uciekł,a po prasowaniu będę składać..hm..
A wy prasujecie takie rzeczy jak bluza np? to się chyba nie da? tylko bieliźniane, nie?:P
Ale ze mnie głąb...


Kurczę, już bym tam chciała, żeby było bliżej rozwiązania. Te ostatnie tygodnie będą mi się chyba strasznie dłużyć...!

Jeszcze 4 dłuuuuugie tygodnieeee.... za 3 tygodnie Mała będzie donoszona, ale lepiej dopóki nie załatwię sprawy z CC to nic się samo nie zaczyna dziać...


------
Cukier po obiedzie dobry, niski, dogodziłam sobie teraz pomarańczą - dziś kupiłam, ale miałam smaka, chyba przez Was ale jeszcze bym banana zjadła, kurczę....

---------- Dopisano o 19:59 ---------- Poprzedni post napisano o 19:55 ----------

Napisane przez mala_19kw

Widziałyście wiadomości? Mówili o dziewczynce,wcześniak urodziła się w 23tc z waga 600g. To pierwszy taki przypadek uratowany u nas ( z taka waga ) . Mała ma teraz 1600 i jak dobije do 2kg wypuszcza ją do domu. Ale jaja co? Takie maleństwo.

Widziałam! Cud niemal, do tej pory graniczny był 25tc (tak przynajmniej literatura podaje). Dzielna malutka!

Ja tylko mam nadzieję, że nie ucierpi z powodu tak wczesnego porodu - i jej wzrok, słuch itepe, będą w porządku, dogoni terminowe dzieciaczki.
Ale co rodzice przeszli, pewnie masakra, kilka tygodni lęku..
Tak patrzyłam na tą Małą, i ona ma tyle walki za sobą, a nadal jest przecież mniejsza niż Nasze maluchy w brzuszkach obecnie!

[ewadylewska]

Napisane przez sylwietta1988

wróciłam z zakupów, jeszcze na kebaba męża wyciągnęłam ojadłam sie po czym stwierdziłam, ze teraz to ja moge nawet na porodówkę a mąż blado-siny sie zrobił

kebab

a ja mam póki co ambitny plan na święta zrobić:
http://www.kwestiasmaku.com/desery/s...i/przepis.html

http://www.kwestiasmaku.com/zielony_...i/przepis.html

i jeszcze śledzika w pierzynce...którego nie pojem z moją cukrzycą, no ale coś zawsze skubnę

---------- Dopisano o 20:02 ---------- Poprzedni post napisano o 19:59 ----------

Napisane przez Debrah

Cukier po obiedzie dobry, niski, dogodziłam sobie teraz pomarańczą - dziś kupiłam, ale miałam smaka, chyba przez Was ale jeszcze bym banana zjadła, kurczę....

zjedz...ja wczoraj zjadłam trufla czekoladowego i cukier był ok a dziś pierniczka i okaże się za pół godziny

[BlackSanctum]

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;38197211]Dziewczyny, czop to kawałek galaretki i raczej to widać konkretnie, rzadko zdarza się że po odrobince odchodzi. Natomiast pod koniec ciąży zwyczajnie, zwiększa się ilość śluzu i nie ma to nic wspólnego z infekcją, ot, tak jest. Ja teraz też więcej mam, ale to i tak pryszcz - przy Agu to się lało ze mnie.[/QUOTE]

No właśnie ze mnie też się strasznie leeeeje ostatnio, już się przestraszyłam wczoraj rano - było sucho, a nagle tak mokro się mi tam zrobiło, że nie wiedziałam, co się dzieje, bo mnie ciążowa mokrzyca ominęła do tej pory. Patrzę, a to tylko duża ilość śluzu, na szczęście.

Napisane przez sylwietta1988

Black, nie zasypalo cie gdzies tam na dalekiej polnocy
bo jak ogladalam migawki w tv to ho ho ho, a u mnie leje

Ja mieszkam pod samym Olsztynem, czyli stolicą W&M, także u nas pełna kultura, odśnieżają , ale ogólnie rzecz biorąc - pada, od 24h non stop, także całkiem spora warstwa się zebrała.

[LadyWhisper]

Oooo mamo, a ja mam ochote na czipsy i cole! fakt, cole popijam, ale czipsow nie bede mogla jeszcze jakies 3 tygodnie