W tej ciąży jak słonice chodzimy, chyba nigdy nie urodzimy. Mamusie XI-XII część XX

[ImmortalWoman]

Napisane przez emylka86

idziemy się kąpać, trzymać kciuki!

hehe

[agrafka85]

Hej dziewczynki

Gratuluję nowym mamusiom i trzymam kciuki za kolejne

A my ostatnie 9 dni spędziliśmy w szpitalu bo mały miał zapalenie ucha Na szczęście wczoraj wyszliśmy już zdrowi i Święta spędzimy w domciu Wszystko zaczęło się w zeszły wtorek, gdy Sebcio po południu zrobił się jakiś apatyczny, przestał jeść i przespał całe popołudnie. Zmierzyłam mu temp - miał 38,6 więc szybki telefon do pediatry, on mówi żeby na IP bo gorączka u tak małego dzieciaczka nie jest normalna więc natychmiast pojechaliśmy. Zanim nas przyjęli minęła godzina a małemu gorączka skoczyła do ponad 39 ale podali mu czopka i dosyć szybko spadła. No i zatrzymali nas żeby zrobić badania i znaleźć przyczynę takiej gorączki. Okazało się, że to zapalenie ucha, które leczy sie dożylnie antybiotykiem w szpitalu 7-10 dni. Bidulek trochę się nacierpiał, bo 5 razy zmieniali mu miejsce wkłucia wenflonu, co drugi dzień przekładali na kolejną rączkę lub nóżkę Gorączka minęła już w piątek, ale pani dr stwierdziła, że trzeba uszko poleczyć trochę dłużej. Nie protestowałam bo to przecież bardzo ważny narząd więc lepiej żeby był dokładnie wyleczony. Ale daliśmy radę

no i dowiedziałam się, że Sebcio ma kolkę i dlatego tak mi płakał wieczorami. Już teraz wiem co robić jak zaczyna mu dokuczać brzuszek więc stwierdzam, że nie ma tego złego mamy kropelki, herbatkę koperkową i masujemy brzuszek gdy boli i jest lepiej, przynajmniej już tak długo nie płacze i się nie męczy.

a tak poza tym to wszystko OK dziadkowie są zakochani w małym i każdego popołudnia spędza z nimi 2-3 godziny a ja mam wtedy luz

i jeszcze tylko zastanawiam się czy to normalne że on w i dzień i w nocy je co 1,5-2 godz. Karmię tylko piersią ale on już ma prawie 2 miesiące i chyba powinien trochę dłużej wytrzymywać. Co Wy myślicie?

[dzika_kaka]

Napisane przez agasobo

wklejam zdjęcie Antucha mojego, cobyście o nas nie zapomniały

O kurna jaki przystojniak

Napisane przez hania207

właśnie zauważyłam, że pierwsza styczniówka urodziła sn

Kobito nie dołuj

Napisane przez Ma_majka

:brzyda l: Wybacz Ale urodzisz jak skończymy tą część albo jak wszystkie urodzą

Wiesz co... jakby się tak głębiej zastanowić to ja chyba za Tobą nie tęskniłam


Jagnna piszu na fb, że nic się nie dzieje.
To tak jak u mnie

[Sola1]

Napisane przez agrafka85

Hej dziewczynki

Gratuluję nowym mamusiom i trzymam kciuki za kolejne

A my ostatnie 9 dni spędziliśmy w szpitalu bo mały miał zapalenie ucha Na szczęście wczoraj wyszliśmy już zdrowi i Święta spędzimy w domciu Wszystko zaczęło się w zeszły wtorek, gdy Sebcio po południu zrobił się jakiś apatyczny, przestał jeść i przespał całe popołudnie. Zmierzyłam mu temp - miał 38,6 więc szybki telefon do pediatry, on mówi żeby na IP bo gorączka u tak małego dzieciaczka nie jest normalna więc natychmiast pojechaliśmy. Zanim nas przyjęli minęła godzina a małemu gorączka skoczyła do ponad 39 ale podali mu czopka i dosyć szybko spadła. No i zatrzymali nas żeby zrobić badania i znaleźć przyczynę takiej gorączki. Okazało się, że to zapalenie ucha, które leczy sie dożylnie antybiotykiem w szpitalu 7-10 dni. Bidulek trochę się nacierpiał, bo 5 razy zmieniali mu miejsce wkłucia wenflonu, co drugi dzień przekładali na kolejną rączkę lub nóżkę Gorączka minęła już w piątek, ale pani dr stwierdziła, że trzeba uszko poleczyć trochę dłużej. Nie protestowałam bo to przecież bardzo ważny narząd więc lepiej żeby był dokładnie wyleczony. Ale daliśmy radę

no i dowiedziałam się, że Sebcio ma kolkę i dlatego tak mi płakał wieczorami. Już teraz wiem co robić jak zaczyna mu dokuczać brzuszek więc stwierdzam, że nie ma tego złego mamy kropelki, herbatkę koperkową i masujemy brzuszek gdy boli i jest lepiej, przynajmniej już tak długo nie płacze i się nie męczy.

a tak poza tym to wszystko OK dziadkowie są zakochani w małym i każdego popołudnia spędza z nimi 2-3 godziny a ja mam wtedy luz

i jeszcze tylko zastanawiam się czy to normalne że on w i dzień i w nocy je co 1,5-2 godz. Karmię tylko piersią ale on już ma prawie 2 miesiące i chyba powinien trochę dłużej wytrzymywać. Co Wy myślicie?

To się bidulek nacierpiał Miałam kiedyś zapalenie ucha, więc wiem jaki to ból. Najważniejsze, że już wszystko w porządku

Co do częstotliwości karmienia to nie mam pojęcia

Napisane przez dzika_kaka

Jagnna piszu na fb, że nic się nie dzieje.
To tak jak u mnie

Mogłoby coś u niej ruszyć, bo przyblokowała kolejkę, a miał być dzisiaj poród

A odnośnie Ciebie -to przykro mi, że dzisiaj nie rodzisz. Wybacz

Na swoje usprawiedliwienie mogę powiedzieć, że jak Majowowie mogli się pomylić to co dopiero ja - biedny żuczek

[peperonik]

Hej.Szymuś urodził się o 19.05 waży 3740 i 59 dlugi. Dostal 8 punktow. Jest sliczny.Ale co sie wymeczylam to moje nic mi nie pomogli.Teraz odpoczywam. - SMS od Jasiowej

gratulacje!!!

[ImmortalWoman]

my po kapanku i wisimy na cycu... ehh zmeczona jestem... oski chory, małż od 16,30 w pracy i cały czas sama ze wszystkim jestem...

---------- Dopisano o 20:46 ---------- Poprzedni post napisano o 20:44 ----------

Napisane przez peperonik

Hej.Szymuś urodził się o 19.05 waży 3740 i 59 dlugi. Dostal 8 punktow. Jest sliczny.Ale co sie wymeczylam to moje nic mi nie pomogli.Teraz odpoczywam. - SMS od Jasiowej

gratulacje!!!

gratuluje klask i:

[dzika_kaka]

Napisane przez Sola1

A odnośnie Ciebie -to przykro mi, że dzisiaj nie rodzisz. Wybacz
Na swoje usprawiedliwienie mogę powiedzieć, że jak Majowowie mogli się pomylić to co dopiero ja - biedny żuczek

Już Ci nigdy nie zaufam
I Majami się nie zasłaniaj
A po śmieciowym żarciu mam akcje w drugą stronę. Jakbym se korek wsadziła od jutra jadę zatem na samym zdrowym - może to okaże się dobrą metodą...

Napisane przez peperonik

Hej.Szymuś urodził się o 19.05 waży 3740 i 59 dlugi. Dostal 8 punktow. Jest sliczny.Ale co sie wymeczylam to moje nic mi nie pomogli.Teraz odpoczywam. - SMS od Jasiowej

Bidulka!
Ucałuj od cioć!
A ja to nikomu już nie ufam, że ze mną do końca zostanie

Uciekam szyć kolczyki prezentowe bo czas ucieka... może młoda wie, że matka ma zobowiązania i dlatego tyłka nie rusza na zewnątrz
Do jutra moje drogie. I proszę nie rodzić już, za dużo wrażeń na me wątłe serce

[emylka86]

Napisane przez peperonik

Hej.Szymuś urodził się o 19.05 waży 3740 i 59 dlugi. Dostal 8 punktow. Jest sliczny.Ale co sie wymeczylam to moje nic mi nie pomogli.Teraz odpoczywam. - SMS od Jasiowej

gratulacje!!!

gratuluję!!! faktycznie długo się biedna męczyła i Szymuś w sumie też... odpoczywajcie sobie teraz!


my już po kąpieli i jedzonku, teraz zasypiamy... kurde myślałam, że dłużej te kąpiele będą trwać, ale mój syn gdy tylko zwilżę mu buźkę i włoski zaczyna ryczeć ; /, ale i tak lepiej jak pierwszego dnia, pierwszego dnia to w ogóle ryczał całą kąpiel...

a w ogóle osikał mi cały przewijak ; / nie ma to jak otworzyć pieluchę i sruuu fontanna...

i kupka znów jakaś dziwaczna była, już robił normalne żółte, dziś cały dzień taka była, a teraz miał zółtą i jakby z koperkiem zielonym a nic zielonego dziś nie jadłam...
a swoją drogą mogę ogórka zielonego? tak do kanapeczek?

aaaa i wypijamy coraz więcej mleka, bo do tej pory mały nie potrafił mi zwiotczyć cyca a teraz czyję, że upił znaczną część : )

[Sola1]

Napisane przez peperonik

Hej.Szymuś urodził się o 19.05 waży 3740 i 59 dlugi. Dostal 8 punktow. Jest sliczny.Ale co sie wymeczylam to moje nic mi nie pomogli.Teraz odpoczywam. - SMS od Jasiowej

gratulacje!!!

: jupi:kla ski:k laski:

To się namęczyła - tyle godzin.

Napisane przez dzika_kaka

Już Ci nigdy nie zaufam
I Majami się nie zasłaniaj

Tak mi przykro Ale to wszystko przez Jasiową - ona miała rodzić w poniedziałek

Napisane przez dzika_kaka

A po śmieciowym żarciu mam akcje w drugą stronę. Jakbym se korek wsadziła od jutra jadę zatem na samym zdrowym - może to okaże się dobrą metodą...

Ale przynajmniej sobie poużywałaś

[ImmortalWoman]

zmykam kochane spać się chce a noc długa :hi do juterka

[emylka86]

Napisane przez ImmortalWoman

zmykam kochane spać się chce a noc długa :hi do juterka

dobranoc ;*

[justa86]

Napisane przez czarnamadonna1982

justa a ten sluz w kupce jak ma wyglądac (booze co za temat) bo ja nei wiem kurcze moze cos przegapie?


justa ja tez mam gabke ani razu nie uzylam, mam tez leżaczek do wanienki użylam raz i stwierdzilam ze narazie nie, ze za twarde mimo ze wylozylam tetrowa pieluchą..ogolnie robie kilka rzeczy po swojemu


ja robie rybe po grecku, rybe zapiekaną w folii (jeszcze nei wiem jaką), barszcz, zupke grzybowa, makiełki, salatke sledziową,krokiety i tyle na pierwszy dzien a na drugi kaczke ze sliwkami z ciast robie strudel jablkowy i sernik, moze babeczki jakeis..ogolnei pierwszyv raz w zyciu robie wigilie wiec zobaczymy moze sie nie potrujemy:d u mnie dodatkowa trudnoscia jest fakt ze nie moge zwyklej mąki wiec zobaczymy jak to wyjdzie

Podobno takie zlepki bialego sluzu, pielegniarka powiedziala ze gdyby to byl sluz to od razu widac i nie ma sie watpliwosci ze cos jest nie tak, wiec luuuuz

Napisane przez Sola1

A te krosteczki to na pewno od jedzenia? Nie wiem jak one wyglądają, ale położna mówiła -z tym, że to było w kontekście noworodków, że mają często jakieś krosteczki, czy prosaki ( czy kaszaki - zawsze mylę) i nie zawsze to musi być coś poważnego.





Na pewno trzeba robić tak, żeby było nam jak najbardziej wygodnie. To wszystko to są wskazówki.
Ja narazie kąpię w płynie i wg mnie domywa dobrze.Tak naprawdę to moje dziecko nigdy nie jest bardzo brudne przed kąpielą dlatego mi ten płyn wystarczy, bo jak jest kupka to zawsze ją usuwam i zmywam wszystko na przewijaku.

Z moich "ulepszeń" to robię tak, że pupcię po siuśkach myję zawsze czystą wodą z płatkiem ( nic nowego), a potem osuszam czystym płatkiem - mam fajny pojemnik z Ikei, który jest przyczepiany do przewijaka i wykorzystuję na wodę, a jak jest kupka to najpierw myję chusteczką nawilżaną ( jest większa i się nie rwie jak płatek), a potem zmywam wacikiem z wodą i osuszam czystym płatkiem.

Sama nie wiem od czego te krosteczki, probuje je jakos zidentyfikowac, myslalam ze moze potowki, albo uczulenie, raczej nie typowe bo to to na policzkach zazwyczja jest a te sie pojawily na szyi, glowce z tylu i za uszkami. Wydaje mi sie ze troche lepiej, ale od czego lepiej to nie wiem

A co do domywania do Kuba mial troszke ciemieniuche wiec oliwka smarowalam w tych miejscach wiec potem sie to raczej nie domywalo bez wiekszej ilosci plynu a do do kupki to ja mam 2 miseczki - woda ciepla i maka ziemniaczana, ciepla woda na wacikach zmywam pupke z kupki a maka ziemniaczana zasypuje - i tu moje wielkie zdziwienie bo jak sie robilo odparzenie to nic nie pomagalo dopiero ktos mi poradzil ta make i jest super a w ogole nie wierzylam w wszelkiego rodzaju zasypki

Napisane przez agrafka85

Hej dziewczynki

Gratuluję nowym mamusiom i trzymam kciuki za kolejne

A my ostatnie 9 dni spędziliśmy w szpitalu bo mały miał zapalenie ucha Na szczęście wczoraj wyszliśmy już zdrowi i Święta spędzimy w domciu Wszystko zaczęło się w zeszły wtorek, gdy Sebcio po południu zrobił się jakiś apatyczny, przestał jeść i przespał całe popołudnie. Zmierzyłam mu temp - miał 38,6 więc szybki telefon do pediatry, on mówi żeby na IP bo gorączka u tak małego dzieciaczka nie jest normalna więc natychmiast pojechaliśmy. Zanim nas przyjęli minęła godzina a małemu gorączka skoczyła do ponad 39 ale podali mu czopka i dosyć szybko spadła. No i zatrzymali nas żeby zrobić badania i znaleźć przyczynę takiej gorączki. Okazało się, że to zapalenie ucha, które leczy sie dożylnie antybiotykiem w szpitalu 7-10 dni. Bidulek trochę się nacierpiał, bo 5 razy zmieniali mu miejsce wkłucia wenflonu, co drugi dzień przekładali na kolejną rączkę lub nóżkę Gorączka minęła już w piątek, ale pani dr stwierdziła, że trzeba uszko poleczyć trochę dłużej. Nie protestowałam bo to przecież bardzo ważny narząd więc lepiej żeby był dokładnie wyleczony. Ale daliśmy radę

no i dowiedziałam się, że Sebcio ma kolkę i dlatego tak mi płakał wieczorami. Już teraz wiem co robić jak zaczyna mu dokuczać brzuszek więc stwierdzam, że nie ma tego złego mamy kropelki, herbatkę koperkową i masujemy brzuszek gdy boli i jest lepiej, przynajmniej już tak długo nie płacze i się nie męczy.

a tak poza tym to wszystko OK dziadkowie są zakochani w małym i każdego popołudnia spędza z nimi 2-3 godziny a ja mam wtedy luz

i jeszcze tylko zastanawiam się czy to normalne że on w i dzień i w nocy je co 1,5-2 godz. Karmię tylko piersią ale on już ma prawie 2 miesiące i chyba powinien trochę dłużej wytrzymywać. Co Wy myślicie?

Witaj agrafko! ciesze sie ze juz w domku i Malutki zdrowy co do jedzenia.... Kuba zazwyczaj jadl co 3-4h ale cos sie ostatnio ten czas zmniejsza, nawet czasem 2h, nie wiem czy to nie jakis kryzysik laktacyjny przy zwiekszonym zapotrzebowaniu mojego Klocuszka na jedzenie - w koncu juz 5kg zywej wagi mysle ze trzeba dobrze jesc, jak najwiecej pic i samo sie dostosuje i dzieciaczek tez

Napisane przez emylka86

gratuluję!!! faktycznie długo się biedna męczyła i Szymuś w sumie też... odpoczywajcie sobie teraz!


my już po kąpieli i jedzonku, teraz zasypiamy... kurde myślałam, że dłużej te kąpiele będą trwać, ale mój syn gdy tylko zwilżę mu buźkę i włoski zaczyna ryczeć ; /, ale i tak lepiej jak pierwszego dnia, pierwszego dnia to w ogóle ryczał całą kąpiel...

a w ogóle osikał mi cały przewijak ; / nie ma to jak otworzyć pieluchę i sruuu fontanna...

i kupka znów jakaś dziwaczna była, już robił normalne żółte, dziś cały dzień taka była, a teraz miał zółtą i jakby z koperkiem zielonym a nic zielonego dziś nie jadłam...
a swoją drogą mogę ogórka zielonego? tak do kanapeczek?

aaaa i wypijamy coraz więcej mleka, bo do tej pory mały nie potrafił mi zwiotczyć cyca a teraz czyję, że upił znaczną część : )

Co do zasikania przewijaka to u mnie standard, nawet ostatnio myslalam ze jestem cwana i zawsze zlapie te siuski ale w nocy dostalam sika na koszule nocna, wiec znow moje dziecie wygrywa

[emylka86]

no mojemu to się dziś pierwszy raz zdarzyło, za to 2 razy ; p rano jak go z piżamowych rzeczy przebierałam i na noc jak do kąpieli rozbierałam ;p

wczoraj dodatkowo mi do wanienki nasikał, na szczęście już kończyłam : )

---------- Dopisano o 22:07 ---------- Poprzedni post napisano o 21:59 ----------

uciekam. dobranoc wam...

[OlimpiaOna]

Hej dziewczyny, ja co prawda jestem "styczniowa", ale dziś chciałam Was trochę poczytać, by zobaczyć jak sobie radzicie już z dzidziami.
Tak mi przyszło do głowy pytanie do tych mam, co używają pieluch jednorazowych: to ile w końcu powinnam mieć tych pieluch tetrowych i flanelowych jeśli mam zamiar je używać tylko do podkładania/wycierania itp. Jak to "idzie" w praktyce?

[Swarovska]

Witajcie

jutro koło 10 stawiam się w szpitalu z mężem i zobaczymy już jutro swoje "dzieło"
nie będę miała pewnie dostępu do internetu więc dam znać jak wyjdę ze szpitala dopiero...

trzymajcie za mnie kciuki, zapowiada się bezsenna noc

[hania207]

Napisane przez peperonik

Hej.Szymuś urodził się o 19.05 waży 3740 i 59 dlugi. Dostal 8 punktow. Jest sliczny.Ale co sie wymeczylam to moje nic mi nie pomogli.Teraz odpoczywam. - SMS od Jasiowej

gratulacje!!!

Napisane przez Swarovska

Witajcie

jutro koło 10 stawiam się w szpitalu z mężem i zobaczymy już jutro swoje "dzieło"
nie będę miała pewnie dostępu do internetu więc dam znać jak wyjdę ze szpitala dopiero...

trzymajcie za mnie kciuki, zapowiada się bezsenna noc

będzie dobrze

[peperonik]

Napisane przez OlimpiaOna

Hej dziewczyny, ja co prawda jestem "styczniowa", ale dziś chciałam Was trochę poczytać, by zobaczyć jak sobie radzicie już z dzidziami.
Tak mi przyszło do głowy pytanie do tych mam, co używają pieluch jednorazowych: to ile w końcu powinnam mieć tych pieluch tetrowych i flanelowych jeśli mam zamiar je używać tylko do podkładania/wycierania itp. Jak to "idzie" w praktyce?

ja tetrowych mam okolo 25 i czesto ich uzywam - na przewijak klade, do wanienki, do lekarza biore na wage i na przewijak, do karmienia butelka itd. ciagle mi je opluwa,obsikuje,ulewa na nie wiec ida jak woda

W szpitalu mialam 10 i mi dowozil maz,bo moj wczesniaczek w nich lezal,na nich lezal,wycierali ja po kapieli nimi i tak przez tydzien,wiec duzo sie przydalo.

Flanelowa mam jedna i w ogole jej nie uzywam,wiec nie dokupuje.

Napisane przez Swarovska

Witajcie

jutro koło 10 stawiam się w szpitalu z mężem i zobaczymy już jutro swoje "dzieło"
nie będę miała pewnie dostępu do internetu więc dam znać jak wyjdę ze szpitala dopiero...

trzymajcie za mnie kciuki, zapowiada się bezsenna noc

dobrej nocki dziewczynki, ide na zasluzona kapiel,bo malutka zasnela,mam nadzieje,ze nie bede wybiegac z wanny
buziaczki

[mmm12345]

Napisane przez OlimpiaOna

Hej dziewczyny, ja co prawda jestem "styczniowa", ale dziś chciałam Was trochę poczytać, by zobaczyć jak sobie radzicie już z dzidziami.
Tak mi przyszło do głowy pytanie do tych mam, co używają pieluch jednorazowych: to ile w końcu powinnam mieć tych pieluch tetrowych i flanelowych jeśli mam zamiar je używać tylko do podkładania/wycierania itp. Jak to "idzie" w praktyce?

Ja mam 20 tetrowych. też podkładam na przewijak, do wanienki, do lekarza, zasłaniam buzię na spacerze, wycieram jak się ulewa. Początkowo miałam 10, ale ciągle mi brakowało.

[musso4]

wstawać śpiochy

[dorcia2120]

Gratki dla nowych mam.

Hej jak tam u was. ja mam doła zawiodłam sama siebie na całej lini do tego zbliżające się świeta i ta je***a cholestaza. Na wigilie to się chyba schowam w jakiejś szopie i nie wyjde przez dobę, jak do wigilli nie urodzę. Nie moge nic normalnego zjeść ani smażonego ani surowego a do tego po rybie mam zgagę. Zapłacze się chyba bo cokolwiek nie zjem to zaraz swędzi.

[dorcia2120]

a o to baldachim. widok ogólny góra z zewnątrz i góra w wewnatrz

[Swarovska]

witam się jeszcze z wami

dzwoniłam do gin. kazał przyjechać o 11, bo rano pozwolił mi zjeść śniadanie lekkie. Już mam nerwówkę tak bardzo chce mieć to już za sobą

na ostatniej wizycie gin. się mnie jeszcze pytał, czy przypadkiem nie zarządzałam od ortopedy skierowania na cc ze strachu przed porodem naturalnym i czy te plecy tak mnie bolą bo jak chce to mogę rodzić naturalnie. Zamurowało mnie, powiedziałam, że ortopeda radził cc ze względów zdrowotnych, jak myślicie może chciał sam "coś" dostać??

[dorcia2120]

co zrobić by szybciej urodzić?

[emylka86]

Napisane przez OlimpiaOna

Hej dziewczyny, ja co prawda jestem "styczniowa", ale dziś chciałam Was trochę poczytać, by zobaczyć jak sobie radzicie już z dzidziami.
Tak mi przyszło do głowy pytanie do tych mam, co używają pieluch jednorazowych: to ile w końcu powinnam mieć tych pieluch tetrowych i flanelowych jeśli mam zamiar je używać tylko do podkładania/wycierania itp. Jak to "idzie" w praktyce?

sporo jest potrzebnych, ja ich używam do praktycznie każdej czynności jaką robię przy małym... flanelową kładę tylko na przewijak.

Napisane przez Swarovska

Witajcie

jutro koło 10 stawiam się w szpitalu z mężem i zobaczymy już jutro swoje "dzieło"
nie będę miała pewnie dostępu do internetu więc dam znać jak wyjdę ze szpitala dopiero...

trzymajcie za mnie kciuki, zapowiada się bezsenna noc

Napisane przez Swarovska

witam się jeszcze z wami

dzwoniłam do gin. kazał przyjechać o 11, bo rano pozwolił mi zjeść śniadanie lekkie. Już mam nerwówkę tak bardzo chce mieć to już za sobą

na ostatniej wizycie gin. się mnie jeszcze pytał, czy przypadkiem nie zarządzałam od ortopedy skierowania na cc ze strachu przed porodem naturalnym i czy te plecy tak mnie bolą bo jak chce to mogę rodzić naturalnie. Zamurowało mnie, powiedziałam, że ortopeda radził cc ze względów zdrowotnych, jak myślicie może chciał sam "coś" dostać??

trzymam kciuki! będzie dobrze!

Napisane przez dorcia2120

co zrobić by szybciej urodzić?

chyba nie da się nic zrobić : )
samo przyjdzie...

[dorcia2120]

dziewczyny czy któraś z was ma stwierdzona cholestaze?

[agaczilla21]

Hej Dziewczyny Ja od czwartku jestem z Mikołajem w domu. Pobytu w szpitalu nie wspominam miło. Po porodzie synek był ze mną przez 4 godziny (nie licząc czasu kiedy był myty i badany). Później zabrali go niby na noc na intensywną terapię żeby go nakarmić przez sonde bo w szpitalu nie mieli smoczka a wszędzie w aptekach był na zamówienie. Ta niby noc trwała do środy rano. Nikt nie informował mnie o badaniach jakie przechodzi mój synek ani o tym co z nim robią. Przez te noce kiedy był na intensywnej terapii noworodków mało co spałam. Jak patrzyłam na matki leżące z dziećmi i tulące ich do piersi to łzy same mi kapały z oczu. Dużo jeszcze przed nami. Mam nadzieję że Bóg da mi siły i jakoś dam sobie radę. O samym porodzie napiszę jak będę mieć więcej czasu.

[Sola1]

Napisane przez OlimpiaOna

Hej dziewczyny, ja co prawda jestem "styczniowa", ale dziś chciałam Was trochę poczytać, by zobaczyć jak sobie radzicie już z dzidziami.
Tak mi przyszło do głowy pytanie do tych mam, co używają pieluch jednorazowych: to ile w końcu powinnam mieć tych pieluch tetrowych i flanelowych jeśli mam zamiar je używać tylko do podkładania/wycierania itp. Jak to "idzie" w praktyce?

Tak jak napisały dziewczyny pieluch schodzi bardzo dużo. Ja mam gdzieś ze 25 tetrowych i 5-7 flanelowych. Flanelowe różnią się tylko tym, że są bardziej eleganckie - ja je akurat lubię. Stosuję je głównie jako prześcieradło lub jak kładę ją na kanapę, bo niestety jak się nie zabezpieczy to można mieć potem kanapę do czyszczenia.

Napisane przez Swarovska

Witajcie

jutro koło 10 stawiam się w szpitalu z mężem i zobaczymy już jutro swoje "dzieło"
nie będę miała pewnie dostępu do internetu więc dam znać jak wyjdę ze szpitala dopiero...

trzymajcie za mnie kciuki, zapowiada się bezsenna noc

Napisane przez dorcia2120

Gratki dla nowych mam.

Hej jak tam u was. ja mam doła zawiodłam sama siebie na całej lini do tego zbliżające się świeta i ta je***a cholestaza. Na wigilie to się chyba schowam w jakiejś szopie i nie wyjde przez dobę, jak do wigilli nie urodzę. Nie moge nic normalnego zjeść ani smażonego ani surowego a do tego po rybie mam zgagę. Zapłacze się chyba bo cokolwiek nie zjem to zaraz swędzi.

Dlaczego siebie zawiodłaś?

Napisane przez dorcia2120

co zrobić by szybciej urodzić?

Gdybyśmy to wiedziały to żadna by nie przenosiła

Napisane przez agaczilla21

Hej Dziewczyny Ja od czwartku jestem z Mikołajem w domu. Pobytu w szpitalu nie wspominam miło. Po porodzie synek był ze mną przez 4 godziny (nie licząc czasu kiedy był myty i badany). Później zabrali go niby na noc na intensywną terapię żeby go nakarmić przez sonde bo w szpitalu nie mieli smoczka a wszędzie w aptekach był na zamówienie. Ta niby noc trwała do środy rano. Nikt nie informował mnie o badaniach jakie przechodzi mój synek ani o tym co z nim robią. Przez te noce kiedy był na intensywnej terapii noworodków mało co spałam. Jak patrzyłam na matki leżące z dziećmi i tulące ich do piersi to łzy same mi kapały z oczu. Dużo jeszcze przed nami. Mam nadzieję że Bóg da mi siły i jakoś dam sobie radę. O samym porodzie napiszę jak będę mieć więcej czasu.

Współczuję przeżyć Trzymam za Was kciuki

[Ma_majka]

Napisane przez dzika_kaka

Wiesz co... jakby się tak głębiej zastanowić to ja chyba za Tobą nie tęskniłam

Dobra dobra, wiem że oczy za mną wypłakiwałaś

---------- Dopisano o 11:06 ---------- Poprzedni post napisano o 11:05 ----------

Napisane przez peperonik

Hej.Szymuś urodził się o 19.05 waży 3740 i 59 dlugi. Dostal 8 punktow. Jest sliczny.Ale co sie wymeczylam to moje nic mi nie pomogli.Teraz odpoczywam. - SMS od Jasiowej

gratulacje!!!

BRAWO JASIU!!! klask i:

GRATULUJĘ : jupi:

---------- Dopisano o 11:08 ---------- Poprzedni post napisano o 11:06 ----------

Napisane przez OlimpiaOna

Hej dziewczyny, ja co prawda jestem "styczniowa", ale dziś chciałam Was trochę poczytać, by zobaczyć jak sobie radzicie już z dzidziami.
Tak mi przyszło do głowy pytanie do tych mam, co używają pieluch jednorazowych: to ile w końcu powinnam mieć tych pieluch tetrowych i flanelowych jeśli mam zamiar je używać tylko do podkładania/wycierania itp. Jak to "idzie" w praktyce?

Ja mam około 20 szt (więcej tetrowych, flanelowych ok 5). Ale to zależy od tego jak np będziesz karmić, jak mm to przyda Ci się więcej bo dzieci karmione cyckiem tak nie ulewają.

---------- Dopisano o 11:09 ---------- Poprzedni post napisano o 11:08 ----------

Napisane przez Swarovska

Witajcie

jutro koło 10 stawiam się w szpitalu z mężem i zobaczymy już jutro swoje "dzieło"
nie będę miała pewnie dostępu do internetu więc dam znać jak wyjdę ze szpitala dopiero...

trzymajcie za mnie kciuki, zapowiada się bezsenna noc

Czekamy na info...

[dorcia2120]

bo namówiłam męża na sex ale on ... nic nie czuł. Kochał się tylko dlatego bo ja chciałam ... nic nie poczuł, zadnego uczucia, tylko fizyczne to dla niego było.

[dzika_kaka]

Widzę, że nikt nie wrzucał to wrzucam ja:
Hej, wczoraj o 19:21 przez cc przyszedl na swiat nasz Synek. Waga 4300, 62 cm, 10 punktow. Advena85

Napisane przez Sola1

Tak mi przykro Ale to wszystko przez Jasiową - ona miała rodzić w poniedziałek

3 mi się w kolejkę wpitoliły, nie tylko Jasiowa
W nocy pare razy mnie łapały jakieś mikro skurczyki ale bez większego efektu, nie rodzę... Ale za to ide teraz na świąteczne zakupy więc może jak się wymęczę i powkurzam to coś ruszy

Napisane przez Swarovska

Witajcie
jutro koło 10 stawiam się w szpitalu z mężem i zobaczymy już jutro swoje "dzieło"
nie będę miała pewnie dostępu do internetu więc dam znać jak wyjdę ze szpitala dopiero...
trzymajcie za mnie kciuki, zapowiada się bezsenna noc

Trzymamy i czekamy na wieści!
I wesołych świąt w powiększonym gronie

Napisane przez dorcia2120

co zrobić by szybciej urodzić?

Robiłam wszystko i nic nie działa więc się nie przemęczaj nawet i po prostu czekaj. Jestem tu z Tobą jakby co, obstawiam tyły kolejki

Napisane przez agaczilla21

Hej Dziewczyny Ja od czwartku jestem z Mikołajem w domu. Pobytu w szpitalu nie wspominam miło. Po porodzie synek był ze mną przez 4 godziny (nie licząc czasu kiedy był myty i badany). Później zabrali go niby na noc na intensywną terapię żeby go nakarmić przez sonde bo w szpitalu nie mieli smoczka a wszędzie w aptekach był na zamówienie. Ta niby noc trwała do środy rano. Nikt nie informował mnie o badaniach jakie przechodzi mój synek ani o tym co z nim robią. Przez te noce kiedy był na intensywnej terapii noworodków mało co spałam. Jak patrzyłam na matki leżące z dziećmi i tulące ich do piersi to łzy same mi kapały z oczu. Dużo jeszcze przed nami. Mam nadzieję że Bóg da mi siły i jakoś dam sobie radę. O samym porodzie napiszę jak będę mieć więcej czasu.

Bidulko
Najważniejsze, że niespodzianka już z Wami i że jesteście w domku.
Trzymaj się cieplutko i szybko zapomnij o tym co było nie tak.

Napisane przez dorcia2120

bo namówiłam męża na sex ale on ... nic nie czuł. Kochał się tylko dlatego bo ja chciałam ... nic nie poczuł, zadnego uczucia, tylko fizyczne to dla niego było.

Musisz zmienić sposób myślenia kochana, to już jest jego problem a nie Twój. Nie potrzebujesz teraz zdenerwowania i wkręcania sobie jakichś głupot!