Grupa wsparcia dla problemowych kobitek w związkach - Strona 83 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2012-12-20, 21:38   #2461
dodi0502
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2012-12
Wiadomości: 7
Dot.: Grupa wsparcia dla problemowych kobitek w związkach

Cześć wamprzyłącze sie,może w końcu mi sie uda znormalniec:p z punków jedyne co mnie nie dotyka to strach przed samotnością,reszta-cała ja!! Zolza mnie nie nazwano (jeszcze) ale śmiało mówcie mi zmija jedzą wiedzma albo wredota(jest wiecej ale nie chce żeby usunęli mi konto)

P.S. Klub wsparcia przydałby sie naszym facetom,mogliby wspierać sie nawzajem i podtrzymywać na duchu w tym ciężkim życiu z 'zolzami'

jeszcze raz cześć cześć
dodi0502 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-12-20, 22:39   #2462
Ojoanna29
Zakorzenienie
 
Avatar Ojoanna29
 
Zarejestrowany: 2012-03
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 5 961
Dot.: Grupa wsparcia dla problemowych kobitek w związkach

Czytał mi z księgarni opisy książek, nie mogłam się zdecydować, więc stweirdził, że będzie zagadko-niespodzianka

w ogóle dzisiaj jakoś bardzo dużo pisał, co chwila dostawałam smsy od niego, aż mi się skrzynka zapchała oczywiście bardzo się cieszę, jutro zrobię obiadek dla nas na sobotę - przez żołądek do serca
__________________
A. [*] 4.5.17
"Przeszłości nie da się zmienić, ale przyszłość wygląda całkiem nieźle. Jest pełna nieskończonych możliwości."
Nasza Niunia 13.03
41/2018
Ojoanna29 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-12-21, 08:38   #2463
syklamen
Zakorzenienie
 
Avatar syklamen
 
Zarejestrowany: 2010-01
Lokalizacja: Magiczna kraina Narnia, gdzieś na Latarnianym Pustkowiu...:)
Wiadomości: 6 518
Dot.: Grupa wsparcia dla problemowych kobitek w związkach

Jak tam dziewczyny, co ciekawego w dniu końca świata?
Takie czysto teoretyczne pytanie: gdyby dzisiaj się świat skończył to zakończyłybyście ziemski żywot szczęśliwe?
__________________
47/2017 48/2016 80/2015 95/2014
syklamen jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-12-21, 08:41   #2464
magda170325
Wtajemniczenie
 
Avatar magda170325
 
Zarejestrowany: 2009-08
Wiadomości: 2 492
Dot.: Grupa wsparcia dla problemowych kobitek w związkach

Cytat:
Napisane przez syklamen Pokaż wiadomość
Jak tam dziewczyny, co ciekawego w dniu końca świata?
Takie czysto teoretyczne pytanie: gdyby dzisiaj się świat skończył to zakończyłybyście ziemski żywot szczęśliwe?
Ja nie, bo dawno nie widziałam rodziców i psów
magda170325 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-12-21, 09:03   #2465
b57b0c36aac5e3558a14a2d0d269fc6e062f42ab_5d436f084516d
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 804
Dot.: Grupa wsparcia dla problemowych kobitek w związkach

Cytat:
Napisane przez syklamen Pokaż wiadomość
Jak tam dziewczyny, co ciekawego w dniu końca świata?
Takie czysto teoretyczne pytanie: gdyby dzisiaj się świat skończył to zakończyłybyście ziemski żywot szczęśliwe?
Ty mówiłaś, że tak;> ja niestety nie i czeeekam na święta a nie konieć świata
b57b0c36aac5e3558a14a2d0d269fc6e062f42ab_5d436f084516d jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-12-21, 09:28   #2466
Ojoanna29
Zakorzenienie
 
Avatar Ojoanna29
 
Zarejestrowany: 2012-03
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 5 961
Dot.: Grupa wsparcia dla problemowych kobitek w związkach

Cytat:
Napisane przez syklamen Pokaż wiadomość
Jak tam dziewczyny, co ciekawego w dniu końca świata?
Takie czysto teoretyczne pytanie: gdyby dzisiaj się świat skończył to zakończyłybyście ziemski żywot szczęśliwe?
Hmm, nie bardzo, bo nie widziałam się z tż od wtorku sama nie wiem, wolałabym mieć wszystkie sprawy ogarnięte przed końcem świata, a tu w pracy problemy, w rodzinie też jakieś konflikty ciągle.. to nie jest dobry moment na koniec świata
__________________
A. [*] 4.5.17
"Przeszłości nie da się zmienić, ale przyszłość wygląda całkiem nieźle. Jest pełna nieskończonych możliwości."
Nasza Niunia 13.03
41/2018
Ojoanna29 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-12-21, 09:37   #2467
QueenBlair
Wtajemniczenie
 
Avatar QueenBlair
 
Zarejestrowany: 2011-05
Wiadomości: 2 718
Dot.: Grupa wsparcia dla problemowych kobitek w związkach

Żywot miałam udany,przygody też nieziemskie dlatego w sumie jakby świat się skończył to mogłabym powiedzieć ,że miałam "barwne i ekscytujące życie".
Ale z drugiej strony skoro do tej pory jest tak ciekawie to i reszta mojego życia mogłaby być jeszcze lepsza dlatego patrząc z tej perspektywy to bym się wkurzyła jakby świat się skończył.

No i Tż chciałabym przed końcem zobaczyć.
__________________
"People dont tell you who you are, you tell them !"
QueenBlair jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-12-21, 10:08   #2468
d61abbce58b52fe45ffe444afc51ca0ea3c11859_65540a44484ab
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2005-12
Wiadomości: 7 596
Dot.: Grupa wsparcia dla problemowych kobitek w związkach

[1=b57b0c36aac5e3558a14a2d 0d269fc6e062f42ab_5d436f0 84516d;38229541]Dzięki dziewczyny za odpowiedzi
Taaak, jestem problemowa dlatego jestem w tym wątku i pewnie macie racje, że jakby mi od razu powiedział, że nie i koniec to by jakiś foch był, ale itak strasznie się na nim zawiodłam, że powiedział to kilka godzin przed... mógł zrobić jeszcze lepiej i nic nie mówić, a potem się nie zjawić :P Ale już mi trochę przeszło, tylko jeszcze zbyt miła nie jestem ;> Dam sobie czas, poczekam, następnym razem zachowam się w podobny sposób, to może zrozumie jakie to nie było miłe[/QUOTE]

A nie łatwiej byłoby dla was jako pary, żebyś mu powiedziała, że następnym razem może ci od razu powiedzieć, że na coś nie ma ochoty, a ty się nie wkurzysz?
Ten wątek ma pomagać raczej w rozwiązywaniu problemów, a jak następnym razem zrobisz mu na złość i odpłacisz tym samym, to tylko się od siebie oddalicie, bo wasze problemy związkowe się pogłębią.


---------- Dopisano o 10:08 ---------- Poprzedni post napisano o 09:59 ----------

Cytat:
Napisane przez syklamen Pokaż wiadomość
Jak tam dziewczyny, co ciekawego w dniu końca świata?
Takie czysto teoretyczne pytanie: gdyby dzisiaj się świat skończył to zakończyłybyście ziemski żywot szczęśliwe?
Ja też nie. Wczoraj wynikły trzy poważne problemy rodzinno-finansowo-związkowe, które ciężko będzie nam rozwiązać.
Tym bardziej, że jesteśmy różni jeżeli chodzi o podchodzenie do tego typu problemów - ja odcinam się od rzeczy, które powodują kłopot, staram się do minimum wykluczyć przyczyny nawet jeżeli muszę zrezygnować z czegoś miłego lub dobrego, a mój chłopak strasznie przeżywa takie sytuacje, chciałby doprowadzić daną rzecz do końca, nawet jeżeli spowoduje to grzęźnięcie jeszcze bardziej. Po prostu nie potrafi odpuszczać i powiedzieć sobie "no trudno, może następnym razem będzie lepiej, może następnym razem się uda". Ja szybko przechodzę do porządku dziennego nad porażką, a on stara się sprawę reanimować, przeżywa ją ciągle w sobie. I nie uznaje radykalnych rozwiązań, a czasami jest to jedyne rozwiązanie.

Edytowane przez d61abbce58b52fe45ffe444afc51ca0ea3c11859_65540a44484ab
Czas edycji: 2012-12-21 o 10:09
d61abbce58b52fe45ffe444afc51ca0ea3c11859_65540a44484ab jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-12-21, 10:17   #2469
QueenBlair
Wtajemniczenie
 
Avatar QueenBlair
 
Zarejestrowany: 2011-05
Wiadomości: 2 718
Dot.: Grupa wsparcia dla problemowych kobitek w związkach

[1=d61abbce58b52fe45ffe444 afc51ca0ea3c11859_65540a4 4484ab;38236362]

[/COLOR]

Ja też nie. Wczoraj wynikły trzy poważne problemy rodzinno-finansowo-związkowe, które ciężko będzie nam rozwiązać.
Tym bardziej, że jesteśmy różni jeżeli chodzi o podchodzenie do tego typu problemów - ja odcinam się od rzeczy, które powodują kłopot, staram się do minimum wykluczyć przyczyny nawet jeżeli muszę zrezygnować z czegoś miłego lub dobrego, a mój chłopak strasznie przeżywa takie sytuacje, chciałby doprowadzić daną rzecz do końca, nawet jeżeli spowoduje to grzęźnięcie jeszcze bardziej. Po prostu nie potrafi odpuszczać i powiedzieć sobie "no trudno, może następnym razem będzie lepiej, może następnym razem się uda". Ja szybko przechodzę do porządku dziennego nad porażką, a on stara się sprawę reanimować, przeżywa ją ciągle w sobie. I nie uznaje radykalnych rozwiązań, a czasami jest to jedyne rozwiązanie.
[/QUOTE]

Czasem radykalne cięcia są jedyną opcją.
Z tymże w sumie na charakter i sposób przeżywania TŻ wpływu nie masz.
Możesz jedynie być przy nim. Ale to pewnie sama dobrze wiesz
__________________
"People dont tell you who you are, you tell them !"
QueenBlair jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-12-21, 11:44   #2470
bubelmart
Rozeznanie
 
Avatar bubelmart
 
Zarejestrowany: 2007-04
Lokalizacja: okolice Opola
Wiadomości: 775
Dot.: Grupa wsparcia dla problemowych kobitek w związkach

[1=d61abbce58b52fe45ffe444 afc51ca0ea3c11859_65540a4 4484ab;38222506](...) Stąd, że już nie jeden raz miałyśmy tu opis nadinterpretacji słów partnera, problematycznych zachowań etc. To jest wątek dla dziewczyn z określonymi problemami, a niestety te problemy często powodują, że partner zaczyna obchodzić się z nami jak z jajkiem i często zgadza się na coś lub przytakuje dla świętego spokoju i by uniknąć kolejnej awantury. (...)
[/QUOTE]

no niby tak, ale z drugiej strony, może właśnie o to chodzi, żeby nas tak nie traktowali? rozumiem, że można się bać reakcji drugiej strony, bo też tak mam, ale czy to znaczy, że lepiej nie doprowadzać do konfrontacji? tak czy siak, problem wyniknie - jak zostanie odłożony na potem, to może wręcz wybuchnąć...to tak IMO.

[1=b57b0c36aac5e3558a14a2d 0d269fc6e062f42ab_5d436f0 84516d;38229541]Dzięki dziewczyny za odpowiedzi
Taaak, jestem problemowa dlatego jestem w tym wątku i pewnie macie racje, że jakby mi od razu powiedział, że nie i koniec to by jakiś foch był, ale itak strasznie się na nim zawiodłam, że powiedział to kilka godzin przed... mógł zrobić jeszcze lepiej i nic nie mówić, a potem się nie zjawić :P Ale już mi trochę przeszło, tylko jeszcze zbyt miła nie jestem ;> Dam sobie czas, poczekam, następnym razem zachowam się w podobny sposób, to może zrozumie jakie to nie było miłe[/QUOTE]

ja, powiem szczerze, nie potrafiłabym odpuścić (mój kolejny problem), bo to by zostało we mnie. za każdym razem (fochem czy kłótnią, czy nieporozumieniem) muszę wszystko wyjaśnić, wyzerować i dopiero wtedy potrafię żyć dalej, w innym wypadku ciągnie się to za mną jak smród po gaciach
a na twoim miejscu bym nie zakładała, że "następnym razem..." bo sytuacja jest tu i teraz, a do następnej to on zapomni o tej. poza tym, jak już wiele razy było wspomniane, na facetów nie działają w większości nasze gierki pt "zrobię teraz tak, to on na pewno się domyśli, że coś zrobił nie tak"... nie łatwiej z nim usiąść i pogadać? powiedzieć, że to cię zraniło, że mógł powiedzieć od razu i żeby na przyszłość nie bał się twojej reakcji, tylko mówił, bo na tym się związek chyba opiera - na wspólnej komunikacji i jeszcze na twoim miejscu, przemyślałabym swoje zachowanie, bo skoro obraziłabyś się gdyby on nawet od razu powiedział, że nie chce iść na żaden kurs tańca - no, hola, hola, przecież on wcale nie musi chcieć tańczyć! rozumiem, że dla ciebie to przyjemność, ale ty zrozum, że dla niego nie. i tyle.

Cytat:
Napisane przez Ojoanna29 Pokaż wiadomość
Hmm, nie bardzo, bo nie widziałam się z tż od wtorku sama nie wiem, wolałabym mieć wszystkie sprawy ogarnięte przed końcem świata, a tu w pracy problemy, w rodzinie też jakieś konflikty ciągle.. to nie jest dobry moment na koniec świata
no dobraaaa, przekonałaś mnie, przekładamy ten koniec świata
__________________
'Gdy w pewnym momencie twojej codzienności potrąci Cię na przejściu dla pieszych samochód, połóż się leniwie na ulicy, roześmiej się życiu w twarz i powiedz, że i tak jesteś dzisiaj senny...'

anyone who can touch you
- can hurt you or heal you
bubelmart jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-12-21, 12:44   #2471
b57b0c36aac5e3558a14a2d0d269fc6e062f42ab_5d436f084516d
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 804
Dot.: Grupa wsparcia dla problemowych kobitek w związkach

Cytat:
Napisane przez bubelmart Pokaż wiadomość
no niby tak, ale z drugiej strony, może właśnie o to chodzi, żeby nas tak nie traktowali? rozumiem, że można się bać reakcji drugiej strony, bo też tak mam, ale czy to znaczy, że lepiej nie doprowadzać do konfrontacji? tak czy siak, problem wyniknie - jak zostanie odłożony na potem, to może wręcz wybuchnąć...to tak IMO.



ja, powiem szczerze, nie potrafiłabym odpuścić (mój kolejny problem), bo to by zostało we mnie. za każdym razem (fochem czy kłótnią, czy nieporozumieniem) muszę wszystko wyjaśnić, wyzerować i dopiero wtedy potrafię żyć dalej, w innym wypadku ciągnie się to za mną jak smród po gaciach
a na twoim miejscu bym nie zakładała, że "następnym razem..." bo sytuacja jest tu i teraz, a do następnej to on zapomni o tej. poza tym, jak już wiele razy było wspomniane, na facetów nie działają w większości nasze gierki pt "zrobię teraz tak, to on na pewno się domyśli, że coś zrobił nie tak"... nie łatwiej z nim usiąść i pogadać? powiedzieć, że to cię zraniło, że mógł powiedzieć od razu i żeby na przyszłość nie bał się twojej reakcji, tylko mówił, bo na tym się związek chyba opiera - na wspólnej komunikacji i jeszcze na twoim miejscu, przemyślałabym swoje zachowanie, bo skoro obraziłabyś się gdyby on nawet od razu powiedział, że nie chce iść na żaden kurs tańca - no, hola, hola, przecież on wcale nie musi chcieć tańczyć! rozumiem, że dla ciebie to przyjemność, ale ty zrozum, że dla niego nie. i tyle.



no dobraaaa, przekonałaś mnie, przekładamy ten koniec świata
Ja zawsze mówię co myślę, nie owijam w bawełne i niestety często źle na tym wychodzę Dużo dziewczyn zawsze radzi żeby mówić facetowi prosto z mostu, ja to robię od zawsze, tłumaczę im (wszystkim facetom) jak krowie na rowie i dalej pustka.... Z kolei jeśli im pokazuje co robią źle to często działa. Wiem, że to niefajne,że pogarsza sytuacje takie robienie na złość, ale ja np. bardzo cenie sobie dane słowo, nie spóźniam się, wywiązuję z obietnic i on nawet sobie nie potrafi wyobrazić jak to jest jak bym mu tak nagle zmieniła zdanie. TŻ nie robi tego często, jednak zawsze w sprawach,które są dla mnie ważne, a dla niego niekoniecznie i ja sobie to wtedy interpretuje, że ma moje uczucia gdzieś.....
b57b0c36aac5e3558a14a2d0d269fc6e062f42ab_5d436f084516d jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-12-21, 14:40   #2472
syklamen
Zakorzenienie
 
Avatar syklamen
 
Zarejestrowany: 2010-01
Lokalizacja: Magiczna kraina Narnia, gdzieś na Latarnianym Pustkowiu...:)
Wiadomości: 6 518
Dot.: Grupa wsparcia dla problemowych kobitek w związkach

Dziewczyny eos50 mnie zaszczycił i do mnie napisał, mam jego pozwolenie więc cytuję, bo w sumie to dotyczy naszego wątku:

"W moim wypadku Syklamen szkoda czasu i energii na ironię.

Czytam Twój wątek, bo jest to jeden z lepszych wątków na wizażu. Założyłaś go z myślą o sobie i Tobie podobnych kobietach w związkach, abyście się wzajemnie wspierały, ale ...

nie wzięłaś pod uwagę, że Wasze wynurzenia, przemyślenia, opisywane emocje, uczucia są tak naprawdę dla mężczyzn kopalnią wiedzy na Wasz temat. Odkrywacie przed czytającymi swoje dusze tak, że już bardziej chyba nie można. Oto dlaczego czytam i będę czytał Twój wątek.

A głos zabrałem, gdy przeczytałem, że Twój facet nie może już sobie nawet pospać wtedy kiedy chce nie uprzedzając Cię wcześniej o tym fakcie. Wiele wypowiedzi Wizażanek mnie w Twoim wątku ubawiło, ale ta rozweseliła mnie do tego stopnia, że pozwoliłem sobie na przyznaję złośliwą uwagę. Przepraszam i już się wtrącał nie będę, ale jedno Ci na koniec powiem -

NIGDY NIE ZAPOMINAJ, ŻE W ZWIĄZKU JEST TEŻ MĘŻCZYZNA, ŻE CHCE SIĘ W NIM CZUĆ DOBRZE (a czasem wyspać) I, ŻE ON TEŻ MA SWOJE GRANICE WYTRZYMAŁOŚCI!!!

Trzymaj się i jeszcze raz przepraszam, że się wtrąciłem."
__________________
47/2017 48/2016 80/2015 95/2014
syklamen jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-12-21, 15:20   #2473
Ojoanna29
Zakorzenienie
 
Avatar Ojoanna29
 
Zarejestrowany: 2012-03
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 5 961
Dot.: Grupa wsparcia dla problemowych kobitek w związkach

No cóż np ja udzielam się w tym wątku, bo czasem zastanawiam się, czy jestem taka dziwna, że chciałabym żeby w moim związku działo się tak i tak, że coś takiego mi nie pasuje, że tak a tak się zachowałam, czy może któraś dziewczyna jeszcze tak ma potrzebuję wsparcia, a czasem wstyd mi się uzewnętrzniać przed znajomymi ze swoimi dziwacznymi problemami, obawiam się, że niektórych by nie zrozumieli. potrzebuję też opieprzenia, uświadomienia co zrobiłam źle, bo bywa że tego nie dostrzegam
odrobinę chaotyczna ta moja wypowiedź, ale usprawiedliwię się tym, że mam gorączkę
__________________
A. [*] 4.5.17
"Przeszłości nie da się zmienić, ale przyszłość wygląda całkiem nieźle. Jest pełna nieskończonych możliwości."
Nasza Niunia 13.03
41/2018
Ojoanna29 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-12-21, 15:23   #2474
b57b0c36aac5e3558a14a2d0d269fc6e062f42ab_5d436f084516d
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 804
Dot.: Grupa wsparcia dla problemowych kobitek w związkach

Cytat:
Napisane przez syklamen Pokaż wiadomość
Dziewczyny eos50 mnie zaszczycił i do mnie napisał, mam jego pozwolenie więc cytuję, bo w sumie to dotyczy naszego wątku:

"W moim wypadku Syklamen szkoda czasu i energii na ironię.

Czytam Twój wątek, bo jest to jeden z lepszych wątków na wizażu. Założyłaś go z myślą o sobie i Tobie podobnych kobietach w związkach, abyście się wzajemnie wspierały, ale ...

nie wzięłaś pod uwagę, że Wasze wynurzenia, przemyślenia, opisywane emocje, uczucia są tak naprawdę dla mężczyzn kopalnią wiedzy na Wasz temat. Odkrywacie przed czytającymi swoje dusze tak, że już bardziej chyba nie można. Oto dlaczego czytam i będę czytał Twój wątek.

A głos zabrałem, gdy przeczytałem, że Twój facet nie może już sobie nawet pospać wtedy kiedy chce nie uprzedzając Cię wcześniej o tym fakcie. Wiele wypowiedzi Wizażanek mnie w Twoim wątku ubawiło, ale ta rozweseliła mnie do tego stopnia, że pozwoliłem sobie na przyznaję złośliwą uwagę. Przepraszam i już się wtrącał nie będę, ale jedno Ci na koniec powiem -

NIGDY NIE ZAPOMINAJ, ŻE W ZWIĄZKU JEST TEŻ MĘŻCZYZNA, ŻE CHCE SIĘ W NIM CZUĆ DOBRZE (a czasem wyspać) I, ŻE ON TEŻ MA SWOJE GRANICE WYTRZYMAŁOŚCI!!!

Trzymaj się i jeszcze raz przepraszam, że się wtrąciłem."
Powiem szczerze, że nie znam ani jednego kolesia (przynajmniej oficjalnie), który by czytał wizaż, w ogóle abstrakcją są dla mnie faceci szukający porad na takich portalach (oczywiście oprócz wątków - o boże czy moja dziewczyna jest w ciąży!), udzielających się na nich i dogłębnie badających psychikę kobiety. Szczerze nie znam ani jednego takiego przypadku oprócz moich dwóch kumpli, którzy tak się złożyło oboje są gejami
b57b0c36aac5e3558a14a2d0d269fc6e062f42ab_5d436f084516d jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-12-21, 21:15   #2475
pani manekin
Przyczajenie
 
Avatar pani manekin
 
Zarejestrowany: 2012-12
Wiadomości: 25
Dot.: Grupa wsparcia dla problemowych kobitek w związkach

Cześć dziewczyny
Mogę dołączyć? To idealny wątek dla mnie. Podczytuje od dawna, ale dziś postanowiłam się zarejstrować i czynnie uczestniczyć
Odkąd pamiętam jestem osobą, która się zadręcza. Za dużo myśli, analizuje i wyciąga czasem idiotyczne wnioski. Po czasie okazuje się, że to wszystko było niepotrzebne, ale ostatnio zdałam sobie sprawe z tego, że szargam sobie nerwy na własne życzenie. A przecież nie chce żeby tak było.
"My", czyli mój związek to w skrócie to dwa przeciwieństwa, które się przyciągają. Razem rok. Większych kryzysów brak, ale nieporozumienia wynikające z charakterów (on piotruś pan i luzak, ja wiecznie zadręczająca się histeryczka) dają nam obu popalić.
I dziś na przykład była taka sytuacja, która mnie wkurzyła. Cały tydzień to był dla mnie istny koszmar - pms, stres na uczelni, napięta atmosfera w pracy. Plus nie widzieliśmy się od wtorku, bo TŻ wyjechał. Planowaliśmy spotkanie w sobote, przed naszymi wyjazdami do rodzinnych domów na święta. Okazało się jednak, że ja nie dam rady- sprawy rodzinne. Humor mi od razu siadł jak się dowiedziałam, bo akurat miałam wolne mieszkanie w sobote i myślałam o jakimś miłym wieczorze, wiecie, kolacja, film... Zadzwoniłam do niego smutna jak fix, żeby mu to powiedzieć - ale od "halo" poczułam, że jest nie w sosie (biedak całymi dniami pracuje). Przez to mój i tak fatalny humor pogorszył się jeszcze bardziej. Powiedziałam mu to wszystko, na co on że "trudno" i że zobaczymy się w niedziele przed wyjazdem na kilka godzin. Ja się wkurzyłam, bo takie kilka godzin między jednym a drugim autobusem to dla mnie nie spotkanie, zwłaszcza po tak długim czasie nie widzenia się byłam coraz bardziej smutna i smutna... i on się wkurzył, że znowu się smuce bez powodu, że przecież zobaczymy się w niedziele, że wymyślam i mówił to już pod koniec takim podniesionym głosem, że już na granicy płaczu powiedziałam że nie będę tak z nim rozmawiać, pogadamy jak się uspokoi. I się rozłączyłam. To było około 16 i od tej pory zero kontaktu, a założe się, że się do mnie nie odezwie, ja też nie mam zamiaru... Teraz jak to czytam to wydaje mi się, że robię oczywiście z igły widły i on miał prawo mieć tak samo zły humor jak ja, ale po prostu... cholera, tęsknie za nim, a mam wrażenie że po nim spływa to jak po kaczce że się nie zobaczymy A przecież tak nie jest, kocha mnie...
Co mam zrobić, odezwać się? Ech, siedze teraz w domu, zadręczam się i uważam że to oczywiście moja wina. Poradźcie coś współtowarzyszki niedoli
pani manekin jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-12-22, 11:27   #2476
d61abbce58b52fe45ffe444afc51ca0ea3c11859_65540a44484ab
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2005-12
Wiadomości: 7 596
Dot.: Grupa wsparcia dla problemowych kobitek w związkach

Cytat:
Napisane przez syklamen Pokaż wiadomość
Dziewczyny eos50 mnie zaszczycił i do mnie napisał, mam jego pozwolenie więc cytuję, bo w sumie to dotyczy naszego wątku:

"W moim wypadku Syklamen szkoda czasu i energii na ironię.

Czytam Twój wątek, bo jest to jeden z lepszych wątków na wizażu. Założyłaś go z myślą o sobie i Tobie podobnych kobietach w związkach, abyście się wzajemnie wspierały, ale ...

nie wzięłaś pod uwagę, że Wasze wynurzenia, przemyślenia, opisywane emocje, uczucia są tak naprawdę dla mężczyzn kopalnią wiedzy na Wasz temat. Odkrywacie przed czytającymi swoje dusze tak, że już bardziej chyba nie można. Oto dlaczego czytam i będę czytał Twój wątek.

A głos zabrałem, gdy przeczytałem, że Twój facet nie może już sobie nawet pospać wtedy kiedy chce nie uprzedzając Cię wcześniej o tym fakcie. Wiele wypowiedzi Wizażanek mnie w Twoim wątku ubawiło, ale ta rozweseliła mnie do tego stopnia, że pozwoliłem sobie na przyznaję złośliwą uwagę. Przepraszam i już się wtrącał nie będę, ale jedno Ci na koniec powiem -

NIGDY NIE ZAPOMINAJ, ŻE W ZWIĄZKU JEST TEŻ MĘŻCZYZNA, ŻE CHCE SIĘ W NIM CZUĆ DOBRZE (a czasem wyspać) I, ŻE ON TEŻ MA SWOJE GRANICE WYTRZYMAŁOŚCI!!!

Trzymaj się i jeszcze raz przepraszam, że się wtrąciłem."
Co do pogrubionego:
To chyba dobrze. niech faceci czytający to uczą się jak działa kobieca psychika. Może dzięki temu niektórym związkom będzie łatwiej.


Tego akurat chyba się w tym wątku każda z nas uczy.
d61abbce58b52fe45ffe444afc51ca0ea3c11859_65540a44484ab jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-12-22, 13:05   #2477
bubelmart
Rozeznanie
 
Avatar bubelmart
 
Zarejestrowany: 2007-04
Lokalizacja: okolice Opola
Wiadomości: 775
Dot.: Grupa wsparcia dla problemowych kobitek w związkach

[1=b57b0c36aac5e3558a14a2d 0d269fc6e062f42ab_5d436f0 84516d;38238900]Ja zawsze mówię co myślę, nie owijam w bawełne i niestety często źle na tym wychodzę Dużo dziewczyn zawsze radzi żeby mówić facetowi prosto z mostu, ja to robię od zawsze, tłumaczę im (wszystkim facetom) jak krowie na rowie i dalej pustka.... Z kolei jeśli im pokazuje co robią źle to często działa. Wiem, że to niefajne,że pogarsza sytuacje takie robienie na złość, ale ja np. bardzo cenie sobie dane słowo, nie spóźniam się, wywiązuję z obietnic i on nawet sobie nie potrafi wyobrazić jak to jest jak bym mu tak nagle zmieniła zdanie. TŻ nie robi tego często, jednak zawsze w sprawach,które są dla mnie ważne, a dla niego niekoniecznie i ja sobie to wtedy interpretuje, że ma moje uczucia gdzieś.....[/QUOTE]

no w sumie masz rację, nie zawsze mówienie pomaga, co nawet pokazuje moja wczorajsza "scysja" z TŻetem - już wiele razy mu mówiłam, że wkurza mnie ogromnie jego spóźnianie się, które notabene rozumiem, bo ma dużo pracy, ale w takim razie, skoro ja jestem w stanie przewidzieć, że to, co jak mówi, ma mu zająć pół godziny, bankowo zajmie mu ze dwa razy tyle, to dlaczego on tego nie może przewidzieć? niech podaje zawsze ze dwa razy czas dłuższy niż mu się wydaje, że mu to zajmie, a jak się wyrobi wcześniej, to albo uda mi się zobaczyć z nim wcześniej niż założył, albo poczeka (bo niestety, jest tak, że to wiecznie ja na niego czekam, co też jest czasami frustrujące) - korona mu z głowy nie spadnie. a poza tym kolejny raz po takiej akcji tzn. znów spóźniony dzwoni i pyta gdzie jestem i czy się zobaczymy - żadnego przepraszam, po prostu to, że czekałam dodatkowe pół godziny (wiem, to niedużo, ale czasami są to 2, 3 godziny, a czasem więcej bez żadnego telefonu albo uprzedzenia) nie jest ważne, ważne, że pan i władca już teraz znalazł czas. więc mu to wszystko wygarnęłam, przyznał mi racje (ale już o tym gadaliśmy, też kończyło się na obiecywaniu), ale postawiłam sprawę na końcu ostrza - że jak nie planuje tego zmienić, to to jest nasze w ogóle ostatnie spotkanie, bo nie będzie mnie tak traktował, a po dłuższej rozmowie stwierdziłam, że następnym razem nie będę z siebie robić idiotki czekając i nie wiedząc ile będę czekać i czy mam zjeść, iść na kawę czy nie wiadomo co, po prostu pojadę do domu i niech spada na bambus, może się wtedy nauczy. mam nadzieję, że rozmowa odniesie skutek - widział, że nie żartowałam, a jak nie, to niestety, trzeba będzie zrobić tak, jak mówisz - raz, drugi i trzeci zaserwować mu dokładnie to, co dostaję od niego

i wiem, że ciężko jest pogodzić się z tym, że coś, co jest dla nas ważne, dla facetów jest zwykłą pierdołą, też często z TŻetem się o to kłócimy - ja akurat jestem osobą, która typowo skupia się na szczegółach, a on na ogółach kwestia zrozumienia chyba cudzej odmienności, co wcale nie jest (przynajmniej dla mnie) takie łatwe...ale walczę z tym
__________________
'Gdy w pewnym momencie twojej codzienności potrąci Cię na przejściu dla pieszych samochód, połóż się leniwie na ulicy, roześmiej się życiu w twarz i powiedz, że i tak jesteś dzisiaj senny...'

anyone who can touch you
- can hurt you or heal you

Edytowane przez bubelmart
Czas edycji: 2012-12-22 o 13:07
bubelmart jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-12-22, 13:39   #2478
Deborah100
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 4 827
Dot.: Grupa wsparcia dla problemowych kobitek w związkach

Jestem już w domu. Byłam dzisiaj na zakupach z mamą i mam dość. Szał na mieście!
Wczoraj spotkałam się z Tż- najpierw przyjechał po mnie i pojechaliśmy do niego. Na 'dzień dobry' jego ojciec uraczył mnie swoimi żartami (razem z Tż mają specyficzne żarty, do chłopaka już się przyzwyczajałam - oczywiście nie wszystkich ) Po prostu wiem, że łatwo przekroczyć granicę i wtedy czuję się, że jestem wyśmiewana, jak idiotka. Ojcu uwagi nie zwrócę ale mam ochotę wtedy albo wyjść albo rozpłakać się.
Po prostu wolę trochę inne żarty. A to jest najgorsze jak siedzisz a oni znajdują coraz to 'śmieszniejsze tematy' - nie wiem jak się wtedy odgryzać
Mam takie wrażenie, że jego rodzice uważają mnie za taką spokojną bidulkę. Owszem mało odzywam się ale tylko dlatego, że mam taki dystans do ludzi a już tym bardziej starszych. Jeśli kogoś poznam lepiej to już jestem inna- rozgadana, żartobliwa, mam mnóstwo pomysłów ale to tylko wśród znanych mi osób. Na pewno nie umiem zachować się tak do nowo poznanych...

Później pojechaliśmy do mnie, w międzyczasie zadzwonił kumpel, który niedawno przyjechał, umówili się na wieczór a Tż oglądając film ciągle spoglądał na zegarek. Wkur....się, bo mógł sobie darować. Powiedziałam, że następnym razem też będę chodzić z komórką i sprawdzać godzinę do wyjścia- zobaczymy jak się on poczuje.
Kumpel ciągle się z niego wyśmiewa, na dodatek jego laska była ostatnio nieprzyjemna w stosunku do mnie a on leci jak pies....

Przyrzekłam sobie, że nie chcę ich widzieć. Jakiś czas temu wyjechali do innego miasta i cwaniakują co to nie oni. Ostatnio napisałam do niej na Fb- co słychać, jak praca itd....Jak napisała, że nadal nic nie znalazła to zdziwiłam się, bo to jednak większe miasto i mniejsze bezrobocie niż u nas. A ona powiedziała, że nie po to kończyła studia żeby pracować w byle czym i dziwi się że ja po takim kierunku pracuję w gównianej robocie i jestem głupia- no super. Może i gówniana ale parę gorszy będę miała i nie ciągnę od nikogo kasy. Zawsze odnosiłam się do nich z szacunkiem, starałam się być miła ale teraz już miarka się przebrała.
Moi znajomi zawsze są mili do mojego Tż - nigdy nie obrazili, nie było głupich docinków itd

W nocy zadzwoniłam do niego i powiedziałam, że ciężko mi z tym wszystkim - na początku nie załapał. Myślał, że chodzi o pracę, życie ale powiedziałam, że mówię o Nas....

Edytowane przez Deborah100
Czas edycji: 2012-12-22 o 13:45
Deborah100 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-12-22, 18:11   #2479
QueenBlair
Wtajemniczenie
 
Avatar QueenBlair
 
Zarejestrowany: 2011-05
Wiadomości: 2 718
Dot.: Grupa wsparcia dla problemowych kobitek w związkach

Pani manekin

Witamy na wątku

Odnośnie bycia w związku "ze swoim totalnym przeciwieństwem" to mogę Ci podać rękę
Czasem jest ciężko,ale myślę,że jeśli zależy nam na drugiej osobie to warto się starać.

Odnośnie Twojego pytania co masz zrobić . To tutaj myślę,że jednak przesadziłaś Ty.
Tzn. Domyślam się,że chciałaś aby on ubolewał z Tobą nad tym,że nie uda Wam się spotkać w sobotę.
On jak to facet(a przynajmniej większość jakich ja znam) to po prostu nie chciał roztrząsać i ucieszył się,że w ogóle widzicie się w niedzielę.
Sama piszesz,że macie różne charaktery. Ja bym mimo wszystko chyba załagodziła sprawę.
Tzn Nie chodzi mi o to abyś teraz "kajała się itp".
Po prostu powiedz,że mimo wszystko cieszysz się na niedzielne spotkanie i,że Twoja reakcja wynikała z tęsknoty.

Deborah100


I jakie są efekty tej rozmowy?

bubelmart

Mimo wszystko spóźnianie się po 2-3h jest męczące.
__________________
"People dont tell you who you are, you tell them !"
QueenBlair jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-12-22, 18:23   #2480
bubelmart
Rozeznanie
 
Avatar bubelmart
 
Zarejestrowany: 2007-04
Lokalizacja: okolice Opola
Wiadomości: 775
Dot.: Grupa wsparcia dla problemowych kobitek w związkach

Cytat:
Napisane przez QueenBlair Pokaż wiadomość
bubelmart

Mimo wszystko spóźnianie się po 2-3h jest męczące.
to prawda, mam nadzieję, że już teraz to się zmieni.

ale muszę dodać, że strasznie jestem z siebie dumna po tej rozmowie, z resztą TŻet też stwierdził, że mu strasznie zaimponowałam - powiedziałam od razu (a kiedyś siedziałam i nic się nie odzywałam i "trawiłam" jak mam powiedzieć - potrafiłam tak kilka dni ) o co chodzi, wygarnęłam wszystko (oczywiście miałam podniesiony głos i przeklinałam, byłam bardzo wkur...zona , ale nie płakałam), co więcej - ponieważ już wcześniej przeprowadzone rozmowy nie dały skutku i sam powiedział, że nie wie jak to zmienić, bo to nie jest zależne od niego - podałam mu rozwiązanie. kiedyś by to nam spierdzieliło cały wieczór i widziałam, że i teraz TŻet po tej rozmowie w chwili ciszy nie bardzo wiedział co ma zrobić, bo mu się wydawało, że już będę wściekła cały wieczór, a ja wyciągnęłam rękę po jego dłoń (jechaliśmy autem, TŻet prowadził), pocałowałam go w nią i wszystko było ok i spędziliśmy bardzo miło resztę czasu... chyba powoli wychodzę na prostą...
__________________
'Gdy w pewnym momencie twojej codzienności potrąci Cię na przejściu dla pieszych samochód, połóż się leniwie na ulicy, roześmiej się życiu w twarz i powiedz, że i tak jesteś dzisiaj senny...'

anyone who can touch you
- can hurt you or heal you
bubelmart jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-12-22, 19:29   #2481
pewnaKa
Zadomowienie
 
Avatar pewnaKa
 
Zarejestrowany: 2012-10
Wiadomości: 1 117
Dot.: Grupa wsparcia dla problemowych kobitek w związkach

hej, mogę się tu powyżalać? mam nadzieję, ze tak

ostatnio mój TŻ wgl. się mną nie interesuje, nie dzwoni, jak napisze, to jakieś 2 sms krótkie, takie nic nie wnoszące w ciągu dnia, jak się widzimy to ZAWSZE się spóżnia i to przynajmniej z 30 minut.jak już się widzimy, to opowiada o jakiś swoich grach i co się tam dzieje co zbudował, zrobił, czy cokolwiek i to ja zawsze proponuję spotkanie. naprawdę czuję się zdołowana, ostatio przechodziłam trudny czas w domu płakałam codziennie po kilka razy, przy TŻ starałam się nie, ale wybuchłam czasem to nigdy od niego nie usłyszałam słów wsparcia, tylko krzyk, "co ja robię! wstyd mu przynoszę, co ludzie powiedzą". jak mu mówiłam, że rzadko się widujemy, to on do mnie z pretensjami, że on ma tyle zamieszania, że "nawet nie ma kiedy pograć!!". tak szczerze, to nie wiem, kiedy ostatnio się z nim dobrze bawiłam,kiedy powiedział mi coś miłego, na mikołajki ja mu dałam prezent, a od niego nawet czekolady nie dostałam. (nie żebym była jakąś matelialistką i chciała tylko prezentów,ale czekoladę,czy choćby głupią kartkę...tak jako symbol, ze się pamięta odrugiej osobie..), ostatni raz chyba w wakacje.
no i co ja mam z tym zrobić, bo czuję, że to mnie strasznie "przygniata"
__________________
cel: rzucić fajki!!!!

"Have you heard the news that you're dead?
No one ever had much nice to say"
pewnaKa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-12-22, 19:33   #2482
QueenBlair
Wtajemniczenie
 
Avatar QueenBlair
 
Zarejestrowany: 2011-05
Wiadomości: 2 718
Dot.: Grupa wsparcia dla problemowych kobitek w związkach

Cytat:
Napisane przez pewnaKa Pokaż wiadomość
hej, mogę się tu powyżalać? mam nadzieję, ze tak

ostatnio mój TŻ wgl. się mną nie interesuje, nie dzwoni, jak napisze, to jakieś 2 sms krótkie, takie nic nie wnoszące w ciągu dnia, jak się widzimy to ZAWSZE się spóżnia i to przynajmniej z 30 minut.jak już się widzimy, to opowiada o jakiś swoich grach i co się tam dzieje co zbudował, zrobił, czy cokolwiek i to ja zawsze proponuję spotkanie. naprawdę czuję się zdołowana, ostatio przechodziłam trudny czas w domu płakałam codziennie po kilka razy, przy TŻ starałam się nie, ale wybuchłam czasem to nigdy od niego nie usłyszałam słów wsparcia, tylko krzyk, "co ja robię! wstyd mu przynoszę, co ludzie powiedzą". jak mu mówiłam, że rzadko się widujemy, to on do mnie z pretensjami, że on ma tyle zamieszania, że "nawet nie ma kiedy pograć!!". tak szczerze, to nie wiem, kiedy ostatnio się z nim dobrze bawiłam,kiedy powiedział mi coś miłego, na mikołajki ja mu dałam prezent, a od niego nawet czekolady nie dostałam. (nie żebym była jakąś matelialistką i chciała tylko prezentów,ale czekoladę,czy choćby głupią kartkę...tak jako symbol, ze się pamięta odrugiej osobie..), ostatni raz chyba w wakacje.
no i co ja mam z tym zrobić, bo czuję, że to mnie strasznie "przygniata"
ile jesteście ze sobą i jak zazwyczaj spędzacie czas?
Jakim typem człowieka jest Twój Tż? Czy jest wylewny czy raczej skryty?
__________________
"People dont tell you who you are, you tell them !"
QueenBlair jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-12-22, 19:59   #2483
pewnaKa
Zadomowienie
 
Avatar pewnaKa
 
Zarejestrowany: 2012-10
Wiadomości: 1 117
Dot.: Grupa wsparcia dla problemowych kobitek w związkach

Cytat:
Napisane przez QueenBlair Pokaż wiadomość
ile jesteście ze sobą i jak zazwyczaj spędzacie czas?
Jakim typem człowieka jest Twój Tż? Czy jest wylewny czy raczej skryty?
jesteśmy już ze sobą 5 lat. jak spędzamy czas? w lecie najczęściej idziemy gdzieś "na łono natury" pochodzić, potem, na kocyku poleżeć. a w zimie siedzimy w jakiś kawiarniach,klubach,pubac h... i w zimie jest zawsze gorzej, bo sytuacja jest na tyle skomplikowana, ze nie mamy możliwości zbyt cząsto przebywać w domu ,ani u mnie ,ani u niego,więc w zimie jest dużo mniej bliskości między anmi, raczej rozmowy.
a jakiego jest typu? nerwowy, a skryty nie jest
__________________
cel: rzucić fajki!!!!

"Have you heard the news that you're dead?
No one ever had much nice to say"
pewnaKa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-12-22, 20:06   #2484
syklamen
Zakorzenienie
 
Avatar syklamen
 
Zarejestrowany: 2010-01
Lokalizacja: Magiczna kraina Narnia, gdzieś na Latarnianym Pustkowiu...:)
Wiadomości: 6 518
Dot.: Grupa wsparcia dla problemowych kobitek w związkach

Dziewczyny jak tam przygotowania do świąt?
Ja dzisiaj cały dzień coś piekłam i choinkę już ubrałam.
__________________
47/2017 48/2016 80/2015 95/2014
syklamen jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-12-22, 20:12   #2485
Ostre wasabi
Zadomowienie
 
Avatar Ostre wasabi
 
Zarejestrowany: 2012-03
Lokalizacja: Szczecin :D
Wiadomości: 1 733
Dot.: Grupa wsparcia dla problemowych kobitek w związkach

Cytat:
Napisane przez syklamen Pokaż wiadomość
Dziewczyny jak tam przygotowania do świąt?
Ja dzisiaj cały dzień coś piekłam i choinkę już ubrałam.
500 lat mnie tutaj nie było. U mnie posiłki świąteczne robię pierwszy raz sama mam nadzieję że nie wytruję połowy rodziny
__________________
To all these greedy people
Trying to feed on what is mine
You've got to fill your hunger
And stop fucking with my mind
I know it's time to leave these places far behind

Ostre wasabi jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-12-22, 20:15   #2486
QueenBlair
Wtajemniczenie
 
Avatar QueenBlair
 
Zarejestrowany: 2011-05
Wiadomości: 2 718
Dot.: Grupa wsparcia dla problemowych kobitek w związkach

Cytat:
Napisane przez pewnaKa Pokaż wiadomość
jesteśmy już ze sobą 5 lat. jak spędzamy czas? w lecie najczęściej idziemy gdzieś "na łono natury" pochodzić, potem, na kocyku poleżeć. a w zimie siedzimy w jakiś kawiarniach,klubach,pubac h... i w zimie jest zawsze gorzej, bo sytuacja jest na tyle skomplikowana, ze nie mamy możliwości zbyt cząsto przebywać w domu ,ani u mnie ,ani u niego,więc w zimie jest dużo mniej bliskości między anmi, raczej rozmowy.
a jakiego jest typu? nerwowy, a skryty nie jest
Skoro zmienił się ostatnio to może to po prostu jakiś kryzys do Waszego związku zawitał?

---------- Dopisano o 20:15 ---------- Poprzedni post napisano o 20:14 ----------

Cytat:
Napisane przez syklamen Pokaż wiadomość
Dziewczyny jak tam przygotowania do świąt?
Ja dzisiaj cały dzień coś piekłam i choinkę już ubrałam.
Ja się dziś rozkoszowałam Tż.
Nie widzieliśmy się przez 3 tygodnie, dziś moje szczęście sięgnęło zenitu

Dalej jestem pod wpływem tego spotkania.
Aż mi się chce świątecznie działać. A ja do osób "świątecznych" nie należę.
__________________
"People dont tell you who you are, you tell them !"
QueenBlair jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-12-22, 20:22   #2487
pewnaKa
Zadomowienie
 
Avatar pewnaKa
 
Zarejestrowany: 2012-10
Wiadomości: 1 117
Dot.: Grupa wsparcia dla problemowych kobitek w związkach

Cytat:
Napisane przez QueenBlair Pokaż wiadomość
Skoro zmienił się ostatnio to może to po prostu jakiś kryzys do Waszego związku zawitał?[COLOR="Silver"]
ale czuję sie okropnie, zupełnie inny człowiek.. zero zainteresowani mną
z dnia na dzięń coraz gorzej i się bardziej w tym wszystkim gubię
__________________
cel: rzucić fajki!!!!

"Have you heard the news that you're dead?
No one ever had much nice to say"
pewnaKa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-12-22, 20:27   #2488
QueenBlair
Wtajemniczenie
 
Avatar QueenBlair
 
Zarejestrowany: 2011-05
Wiadomości: 2 718
Dot.: Grupa wsparcia dla problemowych kobitek w związkach

Cytat:
Napisane przez pewnaKa Pokaż wiadomość
ale czuję sie okropnie, zupełnie inny człowiek.. zero zainteresowani mną
z dnia na dzięń coraz gorzej i się bardziej w tym wszystkim gubię
A jak do tej pory reagowałaś na jego zmianę zachowania?
__________________
"People dont tell you who you are, you tell them !"
QueenBlair jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-12-22, 20:48   #2489
Ostre wasabi
Zadomowienie
 
Avatar Ostre wasabi
 
Zarejestrowany: 2012-03
Lokalizacja: Szczecin :D
Wiadomości: 1 733
Dot.: Grupa wsparcia dla problemowych kobitek w związkach

Dziewczyny odkąd poroniłam niedawno mój facet zachowuje się tak jakby miał mi do tyłka wejść. Cieszę się, że mam w nim wsparcie bo już sporo czasu ze sobą jesteśmy i wiem że JEST. Nie chodzi o to, że jest opiekuńczy i czuły ale jego wykazywanie chęci do publicznego seksu bądź innych czynności seksualnych nigdy taki nie był bo pruderia to jego drugie imię. Seks jaki odbywał się za ścianami naszego mieszkania zawsze nas satysfakcjonował i nadal regularnie wszystko działa. 3 razy wyproszono nas już z barów bo facet mi rękę wkładał gdzie nie trzeba lub wyciągnął sprzęt żebym mu "rączką dobrze" zrobiła. mnie to krępuje bo robi to nawet przy znajomych - jak ostatnio kumpel chciał na przywitanie przytulić to taką agresją na niego zareagował że doszłoby do rękoczynów jakby nie reakcja znajomych. Eh wiem że sama muszę sobie z tym poradzić, ale sobie przynajmniej popisałam
__________________
To all these greedy people
Trying to feed on what is mine
You've got to fill your hunger
And stop fucking with my mind
I know it's time to leave these places far behind

Ostre wasabi jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-12-22, 20:59   #2490
QueenBlair
Wtajemniczenie
 
Avatar QueenBlair
 
Zarejestrowany: 2011-05
Wiadomości: 2 718
Dot.: Grupa wsparcia dla problemowych kobitek w związkach

Cytat:
Napisane przez Ostre wasabi Pokaż wiadomość
Dziewczyny odkąd poroniłam niedawno mój facet zachowuje się tak jakby miał mi do tyłka wejść. Cieszę się, że mam w nim wsparcie bo już sporo czasu ze sobą jesteśmy i wiem że JEST. Nie chodzi o to, że jest opiekuńczy i czuły ale jego wykazywanie chęci do publicznego seksu bądź innych czynności seksualnych nigdy taki nie był bo pruderia to jego drugie imię. Seks jaki odbywał się za ścianami naszego mieszkania zawsze nas satysfakcjonował i nadal regularnie wszystko działa. 3 razy wyproszono nas już z barów bo facet mi rękę wkładał gdzie nie trzeba lub wyciągnął sprzęt żebym mu "rączką dobrze" zrobiła. mnie to krępuje bo robi to nawet przy znajomych - jak ostatnio kumpel chciał na przywitanie przytulić to taką agresją na niego zareagował że doszłoby do rękoczynów jakby nie reakcja znajomych. Eh wiem że sama muszę sobie z tym poradzić, ale sobie przynajmniej popisałam
Wiadomo jeśli Ciebie coś krępuje to lepiej tak nie robić.
Ale zawsze można poszaleć "ciut bardziej" ustronnie;-)
__________________
"People dont tell you who you are, you tell them !"
QueenBlair jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 
Narzędzia

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-09-06 16:23:13


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 15:02.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.