Koty- część V - Strona 163 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Hobby > Zwierzęta domowe - wiZOOż

Notka

Zwierzęta domowe - wiZOOż Forum dla miłośników zwierząt domowych. Szukasz porady w temacie psów, kotów, żółwi, chomików itp.? Forum wiZOOż to miejsce dla ciebie.

Zamknij wątek
 
Narzędzia
Stary 2013-01-07, 12:51   #4861
iwona1110
Zadomowienie
 
Avatar iwona1110
 
Zarejestrowany: 2006-11
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 1 535
Dot.: Koty- część V

Cytat:
Napisane przez ziazik Pokaż wiadomość
Nie ma co zazdrościć, trzeba samemu kurs zrobić
"Think Cat"
A myślę o tym tylko ciągle czegoś mi brakuje Chyba samozaparcia.
__________________
"Ludzie, którzy nienawidzą kotów, w swoim następnym życiu wrócą jako myszy."
Faith Resnick

Mój facebook
iwona1110 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-01-07, 12:54   #4862
esfira
Zakorzenienie
 
Avatar esfira
 
Zarejestrowany: 2006-02
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 6 861
Dot.: Koty- część V

Cytat:
Napisane przez Nimfa20 Pokaż wiadomość
A ja mam takie pytanie: byłam wczoraj u babci. Jeden kot ma taką gulę z boku. Jest ona sporo na wierzchu.

Kot jest wychodzący, niekastrowany jeszcze. Babcia mówiła, że jak go 'przeglądała' to zdrapała mu niechcący to coś. Wtedy było małe. Nic w każdym razie się nie działo.

Jak to zaczęło rosnąć, kot to zadrapał. Poszła krew i ropa.

Kot normalnie je, pije, zachowuje się bez zmian.
Ja to mu wczoraj dotykałam i nie reagował. Nie wiem, czy go to po prostu nie boli, czy nic nie czuje.

10 mam wolne i dostaje kasę, więc pojadę z nim do weta, ale może któraś z Was może podsunąć, co to może być?

Dodaje fotkę jak to mniej więcej wygląda:
najbardziej prawdopodobne, to jakiś ropień po pogryzieniu, ale może to być też coś bardziej paskudnego, więc lepiej to skontrolować. Może wet będzie wolał to wyciąć po prostu, żeby się nie paprało.
__________________
Wiedzę o świecie czerpię z forum Wizaż

Scandinavian Sleeping & Living
esfira jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-01-07, 12:56   #4863
ziazik
Rozeznanie
 
Avatar ziazik
 
Zarejestrowany: 2008-11
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 697
Dot.: Koty- część V

Cytat:
Napisane przez iwona1110 Pokaż wiadomość
A myślę o tym tylko ciągle czegoś mi brakuje Chyba samozaparcia.
Jak przyślą mi pierwsze materiały, to napiszę, czy warto Następny kurs zaczyna się w lutym, fajnie by było, jakbyśmy się nawzajem motywowały
ziazik jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-01-07, 12:59   #4864
iwona1110
Zadomowienie
 
Avatar iwona1110
 
Zarejestrowany: 2006-11
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 1 535
Dot.: Koty- część V

Cytat:
Napisane przez ziazik Pokaż wiadomość
Jak przyślą mi pierwsze materiały, to napiszę, czy warto Następny kurs zaczyna się w lutym, fajnie by było, jakbyśmy się nawzajem motywowały
Super. Dobrze będzie znać opinię kogoś kto ten kurs robi Chciałabym wiedzieć czy jest dużo materiału - tzn. czy ktoś taki jak ja pracujący na dwa etaty i prowadzący dom znajdzie czas na przyswojenie materiału.
__________________
"Ludzie, którzy nienawidzą kotów, w swoim następnym życiu wrócą jako myszy."
Faith Resnick

Mój facebook
iwona1110 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-01-07, 13:13   #4865
Nimfa20
Elwirka-Elmirka :D
 
Avatar Nimfa20
 
Zarejestrowany: 2008-09
Lokalizacja: Dolina Pałaców i Ogrodów :)
Wiadomości: 11 189
Dot.: Koty- część V

Cytat:
Napisane przez ziazik Pokaż wiadomość
Przepraszam Dużo się u mnie ostatnio działo i czasu zabrakło.

Postaram się zrobić jakieś świeże fotki, bo też dawno nie robiłam

Wieści z ostatniej chwili, jeśli chodzi o koty, to zaczynam kurs COAPE, ale nie ten duży, dający uprawnienia behawiorysty, bo on bazuje na psach, tylko taki o kotach. I zaczynam działalność jako petsitterka do kotów
Wybaczam

O, to gratulacje

Czekam na relacje co i jak.

Ja to bym musiała chyba do Wrocławia jeździć

Cytat:
Napisane przez evvelinek Pokaż wiadomość
mój czasem wchodzi czasem nie, ale nie ma problemu go zapakować jak trzeba najbardziej uwielbia transporter u weta zaraz po badaniu ucieka czym prędzej do niego i cieszy sie jak głupi jak już zamkniemy drzwiczki
dziś rano stała się rzecz niesłychana - wstaje, zerkam na stałe miejsca, w których spi nasz Kocik, a jego niema chodze, szukam.. a skubaniec ŚPI! w transporterku pierwszy raz mu się zdarzyło, pewnie dlatego że jako nowe miejsce obserwacyjne transporter został na stole - nic tak dobrze nie robi jak spanie na wysokości
O ja, jaki rozkoszny

Cytat:
Napisane przez ziazik Pokaż wiadomość

Obawiam się, że jeszcze będziecie miały dość mojego gadania
Nie doceniasz nas

Cytat:
Napisane przez esfira Pokaż wiadomość
najbardziej prawdopodobne, to jakiś ropień po pogryzieniu, ale może to być też coś bardziej paskudnego, więc lepiej to skontrolować. Może wet będzie wolał to wyciąć po prostu, żeby się nie paprało.


To już on oceni.

Też myślałam o ropniu , ale jakoś nie znalazłam opisu pasującego do niego

Nie wykluczałam też nowotworu, ale ja to mogę

Monika, jak ocenisz te karmy? Zdanie innych dziewczyn równie mile widziane

kurczak
http://www.zooplus.pl/shop/koty/karm...ta_hills/50237

kurczak
http://www.zooplus.pl/shop/koty/karm...a_hills/153694

kurczak
http://www.zooplus.pl/shop/koty/karm...re/adult/50169

kurczak
http://www.zooplus.pl/shop/koty/karm..._recart/300198

kurczak
http://www.zooplus.pl/shop/koty/karm..._nature/221783

Edytowane przez Nimfa20
Czas edycji: 2013-01-07 o 13:25
Nimfa20 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-01-07, 13:21   #4866
Malla
Nie depcze krokusów
 
Avatar Malla
 
Zarejestrowany: 2004-08
Wiadomości: 52 988
Dot.: Koty- część V

Cytat:
Napisane przez ziazik Pokaż wiadomość
"Think Cat"
Korespondencyjnie czy stacjonarnie?
__________________
- Rób swoje, wiedźminie. Resztą się nie turbuj.
Geralt solennie obiecał sobie nie turbować się.
Malla jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-01-07, 13:33   #4867
evvelinek
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2006-09
Wiadomości: 7 287
Dot.: Koty- część V

Cytat:
Napisane przez Nimfa20 Pokaż wiadomość
dziekuje w imieniu Kocika
a co do Bozity, to ja powtórze za monika_sonia, która odradzała mi tą karmę. coś nie halo z nimi. nie wiem czy akurat z tym rodzajem, ja dawałam jakis inny zdaje się. podobno coś kombinują ze składem, że ciezko dojść do ładu co tam w środku jest tak na prawde ale nie wiem czy tyczy się to ich wszystkich karm
evvelinek jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-01-07, 16:03   #4868
Nealinne
Zakorzenienie
 
Avatar Nealinne
 
Zarejestrowany: 2009-04
Lokalizacja: Płd.
Wiadomości: 12 944
Dot.: Koty- część V

Hej Dziewczyny!

Wybaczcie, że tak Wam tutaj wpadam ze swoim problemem ale jestem pewna, że znacie się na rzeczy a nie chcę zaśmiecać forum nowym wątkiem...

Od kilku tygodni mam w domu 2 koty i same problemy z tym związane. Moja kotka ma 13 lat, jest ogólnie dosyć strachliwa i nieśmiała, boi się obcych, gości w domu itp. Jakieś 3 tygodnie temu przygarnęłam rocznego kocurka. Totalne przeciwieństwo mojej kotki, jest śmiały, do każdego się łasi, ciągle chce się bawić no ale to raczej normalne w jego wieku. Moja kotka cały czas jest bardzo przestraszona. Koty przebywają niemal cały czas w osobnych pomieszczeniach, codziennie jednak na kilka godzin są razem w jednym pokoju, z tym, że kocurek jest... na smyczy Wiem, że pewnie robię mu krzywdę ale na prawdę boję sie je razem puścić... Bardzo mi go szkoda, tylko nie wiem jak to rozwiązać. Kotka na niego warczy, syczy i ucieka się schować. Nie ma w ogóle mowy o tym, żeby jakoś spokojnie do siebie podeszli. Ona warczy, wtedy i on zaczyna. Myślałam, że minie tydzień, dwa i będzie coraz lepiej a tu nic, zero postępów. Poradźcie mi proszę, co powinnam zrobić? Izolować je nadal czy może iść na żywioł i puścić oboje w jednym pokoju, żeby sami to załatwili?
__________________
"Przepraszam wszystko, że nie mogę być wszędzie.
Przepraszam wszystkich, że nie umiem być każdym i każdą."
Nealinne jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-01-07, 16:10   #4869
esfira
Zakorzenienie
 
Avatar esfira
 
Zarejestrowany: 2006-02
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 6 861
Dot.: Koty- część V

Cytat:
Napisane przez Nealinne Pokaż wiadomość
Hej Dziewczyny!

Wybaczcie, że tak Wam tutaj wpadam ze swoim problemem ale jestem pewna, że znacie się na rzeczy a nie chcę zaśmiecać forum nowym wątkiem...

Od kilku tygodni mam w domu 2 koty i same problemy z tym związane. Moja kotka ma 13 lat, jest ogólnie dosyć strachliwa i nieśmiała, boi się obcych, gości w domu itp. Jakieś 3 tygodnie temu przygarnęłam rocznego kocurka. Totalne przeciwieństwo mojej kotki, jest śmiały, do każdego się łasi, ciągle chce się bawić no ale to raczej normalne w jego wieku. Moja kotka cały czas jest bardzo przestraszona. Koty przebywają niemal cały czas w osobnych pomieszczeniach, codziennie jednak na kilka godzin są razem w jednym pokoju, z tym, że kocurek jest... na smyczy Wiem, że pewnie robię mu krzywdę ale na prawdę boję sie je razem puścić... Bardzo mi go szkoda, tylko nie wiem jak to rozwiązać. Kotka na niego warczy, syczy i ucieka się schować. Nie ma w ogóle mowy o tym, żeby jakoś spokojnie do siebie podeszli. Ona warczy, wtedy i on zaczyna. Myślałam, że minie tydzień, dwa i będzie coraz lepiej a tu nic, zero postępów. Poradźcie mi proszę, co powinnam zrobić? Izolować je nadal czy może iść na żywioł i puścić oboje w jednym pokoju, żeby sami to załatwili?
a masz możliwość je tak umieścić, żeby były w osobnych pokojach, ale oddzielone drzwiami, żeby mogły się wąchać przez szpary? Zaraz napiszą coś dziewczyny bardziej doświadczone w dołączaniu nowego kota do kota- rezydenta, ja ze swojej strony na pewno zalecam Feliway na załagodzenie konfliktów
__________________
Wiedzę o świecie czerpię z forum Wizaż

Scandinavian Sleeping & Living
esfira jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-01-07, 16:17   #4870
Nealinne
Zakorzenienie
 
Avatar Nealinne
 
Zarejestrowany: 2009-04
Lokalizacja: Płd.
Wiadomości: 12 944
Dot.: Koty- część V

Cytat:
Napisane przez esfira Pokaż wiadomość
a masz możliwość je tak umieścić, żeby były w osobnych pokojach, ale oddzielone drzwiami, żeby mogły się wąchać przez szpary? Zaraz napiszą coś dziewczyny bardziej doświadczone w dołączaniu nowego kota do kota- rezydenta, ja ze swojej strony na pewno zalecam Feliway na załagodzenie konfliktów
Dziękuję za odpowiedź

Tak, mam taką możliwość... Wyglądało to tak, że kocurek siedział pod drzwiami albo próbował wciskać łapki przez szparę na dole a kotka bała się podejść. Kiedy już podeszła to po kilku minutach kończyło się głośnym sykiem/warknięciem z jej strony i ucieczką...
Myślę, że oni już doskonale znają swój zapach, co więcej, wyjadają sobie nawzajem jedzenie z miseczek i korzystają z jednej kuwety. No ale widzieć się, czy spokojnie przebywać razem w jednym pokoju? Nie da rady
Zaczynam myśleć, że nigdy się nie zaakceptują a na prawdę nie chciałabym drugiego kotka nikomu oddawać. Może się jednak okazać, że będę do tego zmuszona...
__________________
"Przepraszam wszystko, że nie mogę być wszędzie.
Przepraszam wszystkich, że nie umiem być każdym i każdą."
Nealinne jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-01-07, 16:25   #4871
Rybiorek
Zakorzenienie
 
Avatar Rybiorek
 
Zarejestrowany: 2010-01
Lokalizacja: Częstochowa
Wiadomości: 7 517
Dot.: Koty- część V

Cytat:
Napisane przez Nealinne Pokaż wiadomość
Hej Dziewczyny!

Wybaczcie, że tak Wam tutaj wpadam ze swoim problemem ale jestem pewna, że znacie się na rzeczy a nie chcę zaśmiecać forum nowym wątkiem...

Od kilku tygodni mam w domu 2 koty i same problemy z tym związane. Moja kotka ma 13 lat, jest ogólnie dosyć strachliwa i nieśmiała, boi się obcych, gości w domu itp. Jakieś 3 tygodnie temu przygarnęłam rocznego kocurka. Totalne przeciwieństwo mojej kotki, jest śmiały, do każdego się łasi, ciągle chce się bawić no ale to raczej normalne w jego wieku. Moja kotka cały czas jest bardzo przestraszona. Koty przebywają niemal cały czas w osobnych pomieszczeniach, codziennie jednak na kilka godzin są razem w jednym pokoju, z tym, że kocurek jest... na smyczy Wiem, że pewnie robię mu krzywdę ale na prawdę boję sie je razem puścić... Bardzo mi go szkoda, tylko nie wiem jak to rozwiązać. Kotka na niego warczy, syczy i ucieka się schować. Nie ma w ogóle mowy o tym, żeby jakoś spokojnie do siebie podeszli. Ona warczy, wtedy i on zaczyna. Myślałam, że minie tydzień, dwa i będzie coraz lepiej a tu nic, zero postępów. Poradźcie mi proszę, co powinnam zrobić? Izolować je nadal czy może iść na żywioł i puścić oboje w jednym pokoju, żeby sami to załatwili?
tempo zapoznawania zalezy od Ciebie jednak 3 tygodnie to za malo zeby stwierdzic czy koty beda umialy zyc pod jednym dachem czy nie (bo niekoniecznie sie zaprzyjaznia, moga sie zaledwie tolerowac tak aby sie nie atakowac)

Twoja kotka to rezydentka i to jej miejsce, jej dom, jej terytorium, wpuscilas intruza, biorac pod uwage ze kotka ma strachliwa osobowosc mozna sie domyslic ze ona odbiera ten koszmar podwojnie niz kotka z mocnym charakterem, musisz pokazac i jej i nowemu kotu ze ona jest rezydentem

na poczatek zaopatrz sie w feliway (sztuczne kocie feromony) do podlaczenia do kontaktu w pokoju gdzie odbywaja sie spotkania (ale pierwsze efekty jesli beda to po 24-48 godzinach)

pamietaj aby codziennie glaskac jednego kota i potem isc i glaskac drugiego, kazdy kot pachnie inaczej, dopoki koty nie beda pachniec tak samo bedzie wojna bo beda sie odbierac jako wrogowie (koty ktore sa w przyjazni gdy mijaja sie w domu dotykaja sie noskami, ocieraja sie o siebie aby utrwalic swoj zapach, czesto tez myja sie wzajemnie, mam 3 koty wiec co nieco moge powiedziec na ten temat)

dawkuj ich widywanie i pozwol czasami aby podeszly dosc blisko siebie, to brutalne co napisze ale prawdziwe - koty musza sobie ustalic hierarchie i tylko one moga to zrobic, czlowiek nie powinien sie wtracac (chyba ze widac wyraznie ze jeden kot przesadza i np mocno gryzie)

sprobuj tez podawac im np przysmaka gdy sa w jednym pokoju, najpierw kotka, potem kocurek

nigdy nie ma pewnosci czy bedzie kocia przyjazn jak jest dokocenie, u mnie jedno dokocenie nie wyszlo, mam 2 kocury i nie zaakceptowaly doroslej 2letniej kotki, ale to byla wina kotki, byla agresywna i rzucala sie z pazurami na oba (choc do mnie byla przyjacielska, ale juz do mojego meza nie), starszy kocurek nabawil sie manii przesladowczej a mlodszy mial zapalenie dziasel i przyczyny nie znaleziono wiec vet przyznal mi racje ze to mogl byc stres, coz, kotka zyla wiekszosc zycia na zewnatrz i walczyla o wszystko, teraz jest w domu gdzie jest jedynym kotem i jest juz prawie przylepa, choc czasami ma odchyly jak sie wystraszy

gdy w domu pojawila sie 4-miesieczna kotka syberyjska tez na poczatku nie bylo cudownie, starszy kocur obsyczal mala, mlodszy chcial atakowac, starszy potrzebowal tygodnia aby zobaczyc ze mala akceptuje ze on jest bossem, mlodszy 2 tygodnie warczal zawsze jak mala byla obok

teraz jest super, koty spia razem, wylizuja sie, bawia sie, nie ma rywalizacji

wiem ze jest Ci przykro ze kotka warczy i syczy ale nic na to nie zrobisz, kocurek odpowiada na syczenie kotki, wydaje sie ze kolo zamkniete

daj im jeszcze troche czasu, dawkuj spotkania i zrezygnuj ze smyczy, wlacz feliway, zaopatrz sie w przysmaki

jednym ze sposobow na trudne przypadki jest metoda oszukania kotow, jak pisalam wyzej - dla kota wyznacznikiem jest zapach, nowy kot nie pachnie jak 'swoj' (jak nasza syberyjka przyszla do nas ocierala sie ciagle o mnie i meza, teraz juz tego nie robi, ta mala wiedziala ze musi pachniec jak dom, faktycznie po kilku dniach zgubila zapach z hodowli i to wtedy starszy kot ja zaakcpetowal)

a ten sposob to zakupic talk dla niemowlat i kazdego kota nim wysmarowac, a potem puscic razem do pokoju (talk mozna potem wyczesac szczotka, nie ma potrzeby kapania), zanim ktos sie tutaj obruszy na cos takiego - to sposob ktory zdradzili mi hodowcy ktorzy naprawde znaja sie na rzeczy, oczywiscie nie polecaja stosowac na kazde dokocenie ale jesli przypadek jest ciezki ten sposob pomoze uniknac rozlewu krwi
__________________
Fotograf wizerunkowy/biznesowy, portretowy i ślubny
Miłośniczka psiaków, kawy i naleśników
Moja praca i pasja
Blog fotografa
Poza pracą fotografa
Rybiorek jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-01-07, 16:39   #4872
Nealinne
Zakorzenienie
 
Avatar Nealinne
 
Zarejestrowany: 2009-04
Lokalizacja: Płd.
Wiadomości: 12 944
Dot.: Koty- część V

Kurcze, ja tylko nie wiem jak to zrobić bo kiedy one są razem w jednym pomieszczeniu, to moja kotka automatycznie ucieka i się chowa. Czyli powinnam pozwolić jej się schować i czekać aż wyjdzie, czy może zrobić to w takim pomieszczeniu gdzie nie ma dokąd uciekać?

Przepraszam, że tak wypytuję ale mam zerowe pojęcie w temacie a nie chcę, żeby któryś z nich miał jakąś traumę później...
__________________
"Przepraszam wszystko, że nie mogę być wszędzie.
Przepraszam wszystkich, że nie umiem być każdym i każdą."
Nealinne jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-01-07, 16:40   #4873
wistra
Rozeznanie
 
Avatar wistra
 
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 677
Dot.: Koty- część V

esfira, sorki, nie wiedziałam.
Nic o napletku nie słyszałam, ani od mojego weta, ani od innych hodowców.
Czy zrobienie zabiegu, kiedy kociak ma 12 tyg, to złamanie etyki lekarskiej?
Bo mam takiego jednego, co mi groził TOZem i innymi, czekamy z wetką moją na jakieś pisma czy coś

Edit, co do karm:
Hills - ma zboża, nie nadaje się,
Almo nature i Shiny Cat to karmy uzupełniające, bez witamin, można dawać raz na jakiś czas, nie jako podstawowe,
Bozitę swego czasu jadły moje koty, ale już im przeszło (jadły tylko pasztet). Z tego co wiem, są jakieś zawirowania z etykietą i składem. Jest tam napisane, że 95% mięsa, z boku, ze danego mięsa jest 4%. Z tego, co czytałam, to są prod. poch. zwierzęcego, nie mięso. Ale fajna jednak jakość/cena.

Aktualnie jedzą moje Thrive Complete, bo wcinały cosmę, ale ona też uzupełniająca, nie pełnoporcjowa. Z suchej jedzą Taste of The Wild.

Odkąd wyrzuciłam zboża z diety moich kotów, nasza kotka Murziłka schudła juz ponad 0,5kg (na obesity nic się nie ruszyło, ale nie mogło - jak można schudnąć na węglowodanach? )
Edit:
Kotka z nadwagą schudła, a reszta kotów zaczęła wyglądać obłędnie - futro idealne, qpy też super. No i bardzo im smakuje

Edytowane przez wistra
Czas edycji: 2013-01-07 o 16:46
wistra jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-01-07, 16:49   #4874
Rybiorek
Zakorzenienie
 
Avatar Rybiorek
 
Zarejestrowany: 2010-01
Lokalizacja: Częstochowa
Wiadomości: 7 517
Dot.: Koty- część V

Cytat:
Napisane przez Nealinne Pokaż wiadomość
Kurcze, ja tylko nie wiem jak to zrobić bo kiedy one są razem w jednym pomieszczeniu, to moja kotka automatycznie ucieka i się chowa. Czyli powinnam pozwolić jej się schować i czekać aż wyjdzie, czy może zrobić to w takim pomieszczeniu gdzie nie ma dokąd uciekać?

Przepraszam, że tak wypytuję ale mam zerowe pojęcie w temacie a nie chcę, żeby któryś z nich miał jakąś traumę później...
wszystko jest proste jak sie wie

daj kotce mozliwosc ucieczki, odebranie jej tego jest bledem, najlepiej zrob takie spotkanie w weekend albo dzien kiedy jestes w domu, pozwol jej sie schowac, niech kocurek sie bawi tam (w tym pokoju) jesli chce, probuje zajrzec to kotki, pewnie kotka bedzie syczec i go odstraszac ale prawda jest taka ze dluzsze separowanie ich tylko poglebi problem

ale poczekaj na feliway ktory wedlug mnie bardziej potrzebuje kotka niz kocurek

i jak masz watpliwosci pytaj, po to jest to forum zeby pomoc

osoby ktore maja wiecej kotow moze tez cos dorzuca

---------- Dopisano o 15:49 ---------- Poprzedni post napisano o 15:44 ----------

Cytat:
Napisane przez wistra Pokaż wiadomość
esfira, sorki, nie wiedziałam.
Nic o napletku nie słyszałam, ani od mojego weta, ani od innych hodowców.
Czy zrobienie zabiegu, kiedy kociak ma 12 tyg, to złamanie etyki lekarskiej?
Bo mam takiego jednego, co mi groził TOZem i innymi, czekamy z wetką moją na jakieś pisma czy coś
moze w Polsce

mnie informowano (Irlandia) ze jak kociak ma wyszystko wyksztalcone jak nalezy to mozna ciachac jak kociak skonczy 3 miesiace, oczywiscie ciachanie jak kociak nie jest w pelni rozwiniety zdecydowanie jest zlamaniem etyki lekarskiej przynajmniej w spolecznym znaczeniu tego slowa, nie znam przepisow w tej sprawie
__________________
Fotograf wizerunkowy/biznesowy, portretowy i ślubny
Miłośniczka psiaków, kawy i naleśników
Moja praca i pasja
Blog fotografa
Poza pracą fotografa
Rybiorek jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-01-07, 16:57   #4875
esfira
Zakorzenienie
 
Avatar esfira
 
Zarejestrowany: 2006-02
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 6 861
Dot.: Koty- część V

Cytat:
Napisane przez wistra Pokaż wiadomość
esfira, sorki, nie wiedziałam.
Nic o napletku nie słyszałam, ani od mojego weta, ani od innych hodowców.
Czy zrobienie zabiegu, kiedy kociak ma 12 tyg, to złamanie etyki lekarskiej?
Bo mam takiego jednego, co mi groził TOZem i innymi, czekamy z wetką moją na jakieś pisma czy coś
ale kto groził?
złamanie etyki to jest donoszenie na innego lekarza, obniżanie prestiżu zawodu, działanie na szkodę swojego zawodu, czyli takie raczej administracyjno- prawne rzeczy. Żeby było jasne- ja bym nie zalecałą kastracji w tym wieku, z uwagi na to, o czym pisałam wcześniej. Ale nikt tego nie zabrania robić, jeśli by była taka konieczność, to nie jest zabronione jak np. kopiowanie uszu, tylko zdrowy rozsądek radzi się wstrzymać do tego 5 miesiąca
__________________
Wiedzę o świecie czerpię z forum Wizaż

Scandinavian Sleeping & Living
esfira jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-01-07, 17:09   #4876
wistra
Rozeznanie
 
Avatar wistra
 
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 677
Dot.: Koty- część V

Wrzuciłam ogłoszenie na jedno z for, na których jestem od daaawna.
ogłoszenie wisiało miesiąc, aż nagle ktoś wyczytał "kocięta na kolanka wychodzą do domu wykastrowane"
No i poszła lawina, jaka jestem okrutna i bezduszna.
Jest na tym forum jeden facet, który jest inspektorem oddziału TOZ i własnie on zwyzywał mnie od zwyrodnialców, że powinnam dostać zakaz posiadania zwierząt i tak dalej. I napisal mi, że wet złamał etykę lekarską kastrując takie młode koty.
Wskazałam mu jeszcze inne hodowle, gdzie kastruje się kocięta, ale nikt z nich nie otrzymał żadnych skarg, czy coś.
wistra jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-01-07, 17:26   #4877
Ostrowczanka
Zakorzenienie
 
Avatar Ostrowczanka
 
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 5 499
Dot.: Koty- część V

Dzięki za rady, myślę że wybiorę się w tym tygodniu do weta na odrobaka (planowany, już trzeci i ostatni) i wtedy on zadecyduje.
A propos Bozity - mój Borys ma po niej rozwolnienie i zdarzył się raz rzyg. Przestaliśmy mu ją dawać. Co ciekawe Luna ją lubi, w sumie to dobrze bo ma kto zjeść 12 kartoników, które zamówiłam.
__________________
Męczymy się razem od....

Wszystko można, co nie można - byle z cicha, i z ostrożna.

Edytowane przez Ostrowczanka
Czas edycji: 2013-01-07 o 17:28
Ostrowczanka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-01-07, 18:33   #4878
monika_sonia
KOTerator
 
Avatar monika_sonia
 
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 7 330
Dot.: Koty- część V

Cytat:
Napisane przez iwona1110 Pokaż wiadomość
Super. Dobrze będzie znać opinię kogoś kto ten kurs robi Chciałabym wiedzieć czy jest dużo materiału - tzn. czy ktoś taki jak ja pracujący na dwa etaty i prowadzący dom znajdzie czas na przyswojenie materiału.

Ziazik
ja też czekam na opinię. Sama chcę zrobić ten kurs tylko czekam na lepsze czasy . Niestety teraz się mi nie udało zrobić, może na jesień , chyba, że napiszesz, że jest super to będzie mnie kusiło bardziej .

---------- Dopisano o 18:26 ---------- Poprzedni post napisano o 18:25 ----------

Cytat:
Napisane przez Nealinne Pokaż wiadomość
Hej Dziewczyny!

Esfira
i Rybiorek odpisały, to ja tylko dodam od siebie, że nie mam nic do dodania i polecam również Feliway.

---------- Dopisano o 18:29 ---------- Poprzedni post napisano o 18:26 ----------

Cytat:
Napisane przez wistra Pokaż wiadomość
Wrzuciłam ogłoszenie na jedno z for, na których jestem od daaawna.
ogłoszenie wisiało miesiąc, aż nagle ktoś wyczytał "kocięta na kolanka wychodzą do domu wykastrowane"
No i poszła lawina, jaka jestem okrutna i bezduszna.
Jest na tym forum jeden facet, który jest inspektorem oddziału TOZ i własnie on zwyzywał mnie od zwyrodnialców, że powinnam dostać zakaz posiadania zwierząt i tak dalej. I napisal mi, że wet złamał etykę lekarską kastrując takie młode koty.
Wskazałam mu jeszcze inne hodowle, gdzie kastruje się kocięta, ale nikt z nich nie otrzymał żadnych skarg, czy coś.
Ja opinii nie mam wyrobionej, ale myślę sobie, że wczesna kastracja ma dla mnie sens tylko w przypadku hodowli, gdzie to dla Ciebie jedyny sposób przed uchronieniem kotów przed pseudohodowlami . W przypadku takich naszych kotków tu na wątku nie ma to dla mnie sensu, można poczekać spokojnie do 5 miesiąca i dłużej.

---------- Dopisano o 18:33 ---------- Poprzedni post napisano o 18:29 ----------

Cytat:
Napisane przez Nimfa20 Pokaż wiadomość
Monika, jak ocenisz te karmy? Zdanie innych dziewczyn równie mile widziane

Nimfa
no te co podałaś to albo zbożówki, albo filetówki, do tego dość drogie, popatrz ile wychodzi za kg ! Na spróbowanie kupić pozwalam , ale tak na stałe te podawać to raczej nie .

Dzięki za zapytanie mnie o moją opinie .

Idę grzebać w karmach. Bezdomniakom skończył się TOTW i trzeba coś dokupić, niestety tym razem chyba zbożowka, musi być z 20kg i jak najtaniej. Ma ktoś jakieś sugestie? Jak nie, to poradzę sobie sama .
__________________

monika_sonia jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-01-07, 20:10   #4879
ziazik
Rozeznanie
 
Avatar ziazik
 
Zarejestrowany: 2008-11
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 697
Dot.: Koty- część V

Monika, może to?

http://www.zooplus.pl/shop/koty/karm...ety_kot/155550
ziazik jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-01-07, 20:23   #4880
monika_sonia
KOTerator
 
Avatar monika_sonia
 
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 7 330
Dot.: Koty- część V

O rety, 340zł za 24kg, ja mogę dać najwyżej 200 naraz na te koty .

Zamówiłam 14,6 kg TOTW, nie mogłam kliknąć zbożówki, próbowałam .
__________________

monika_sonia jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-01-07, 21:15   #4881
Magda_84
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 795
Dot.: Koty- część V

Cytat:
Napisane przez monika_sonia Pokaż wiadomość
Idę grzebać w karmach. Bezdomniakom skończył się TOTW i trzeba coś dokupić, niestety tym razem chyba zbożowka, musi być z 20kg i jak najtaniej. Ma ktoś jakieś sugestie? Jak nie, to poradzę sobie sama .
Monika nieźle mają te bezdomniaki jak jedzą TOTW, moja Gruszka właśnie teraz to je
Magda_84 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-01-07, 22:08   #4882
Nealinne
Zakorzenienie
 
Avatar Nealinne
 
Zarejestrowany: 2009-04
Lokalizacja: Płd.
Wiadomości: 12 944
Dot.: Koty- część V

Poszłam za radą i wpuściłam kocurka do pokoju, w którym była kotka. Gdy tylko ją zobaczył to dosłownie się rzucił. Ona zaczęła uciekać a on za nią. Myślałam, że dostanę zawału. Kocurek był niestety agresywny i szczerze mówiąc właśnie straciłam wszelką nadzieję, że będą jakoś żyć w zgodzie Wiem, że potrzeba czasu ale kurcze, wydaje mi się, że gdyby tylko mógł to by mi ją zagryzł. Chyba zacznę mu szukać lepszego domu
__________________
"Przepraszam wszystko, że nie mogę być wszędzie.
Przepraszam wszystkich, że nie umiem być każdym i każdą."
Nealinne jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-01-07, 22:20   #4883
monika_sonia
KOTerator
 
Avatar monika_sonia
 
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 7 330
Dot.: Koty- część V

Takie spotkanie lepsze byłoby przy włączonym Feliwayu .
__________________

monika_sonia jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-01-07, 22:22   #4884
evvelinek
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2006-09
Wiadomości: 7 287
Dot.: Koty- część V

Cytat:
Napisane przez monika_sonia Pokaż wiadomość
Takie spotkanie lepsze byłoby przy włączonym Feliwayu .
no właśnie, ja bym się napierw zaopatrzyła a potem działała tym bardziej, że z tego co wyczytałam Feliway na prawde może pomóc zastanow sie nad tym.. szkoda by oddawać kocurka, jeśli jest łatwy sposob by załagodzić sytuacje i ułatwić cały proces.
evvelinek jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-01-07, 22:25   #4885
Nealinne
Zakorzenienie
 
Avatar Nealinne
 
Zarejestrowany: 2009-04
Lokalizacja: Płd.
Wiadomości: 12 944
Dot.: Koty- część V

Powiem Wam szczerze, że w tym momencie mnie na Feliwaya po prostu nie stać... A nie chcę też sytuacji izolowania kotów przedłużać w nieskończoność. Przepraszam, że tu smęcę ale tak bardzo go nie chcę oddać a z drugiej strony nie wyobrażam sobie dłużej tak ich trzymać oboje w zamknięciu...
__________________
"Przepraszam wszystko, że nie mogę być wszędzie.
Przepraszam wszystkich, że nie umiem być każdym i każdą."
Nealinne jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-01-07, 22:28   #4886
Rybiorek
Zakorzenienie
 
Avatar Rybiorek
 
Zarejestrowany: 2010-01
Lokalizacja: Częstochowa
Wiadomości: 7 517
Dot.: Koty- część V

Cytat:
Napisane przez Nealinne Pokaż wiadomość
Poszłam za radą i wpuściłam kocurka do pokoju, w którym była kotka. Gdy tylko ją zobaczył to dosłownie się rzucił. Ona zaczęła uciekać a on za nią. Myślałam, że dostanę zawału. Kocurek był niestety agresywny i szczerze mówiąc właśnie straciłam wszelką nadzieję, że będą jakoś żyć w zgodzie Wiem, że potrzeba czasu ale kurcze, wydaje mi się, że gdyby tylko mógł to by mi ją zagryzł. Chyba zacznę mu szukać lepszego domu
wszystkie tutaj radzilysmy najpierw kupic feliway a dopiero po 24-48 godzinach zrobic cos takiego, obecnie oba koty sa pobudzone i nastawione wrogo do siebie
__________________
Fotograf wizerunkowy/biznesowy, portretowy i ślubny
Miłośniczka psiaków, kawy i naleśników
Moja praca i pasja
Blog fotografa
Poza pracą fotografa
Rybiorek jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-01-07, 22:38   #4887
evvelinek
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2006-09
Wiadomości: 7 287
Dot.: Koty- część V

Cytat:
Napisane przez Nealinne Pokaż wiadomość
Powiem Wam szczerze, że w tym momencie mnie na Feliwaya po prostu nie stać... A nie chcę też sytuacji izolowania kotów przedłużać w nieskończoność. Przepraszam, że tu smęcę ale tak bardzo go nie chcę oddać a z drugiej strony nie wyobrażam sobie dłużej tak ich trzymać oboje w zamknięciu...
to może chociaż spray? zerknełam, że to koszt 45 zł na allegro. nie wiem, nie znam się na dokoceniu, ktoś się napewno wypowie jeszcze, co w tej sytuacji można zrobić.
evvelinek jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-01-07, 22:42   #4888
Rybiorek
Zakorzenienie
 
Avatar Rybiorek
 
Zarejestrowany: 2010-01
Lokalizacja: Częstochowa
Wiadomości: 7 517
Dot.: Koty- część V

Cytat:
Napisane przez Nealinne Pokaż wiadomość
Powiem Wam szczerze, że w tym momencie mnie na Feliwaya po prostu nie stać... A nie chcę też sytuacji izolowania kotów przedłużać w nieskończoność. Przepraszam, że tu smęcę ale tak bardzo go nie chcę oddać a z drugiej strony nie wyobrażam sobie dłużej tak ich trzymać oboje w zamknięciu...
posluchaj, nie kazdy kot zaakceptuje drugiego, nie zawsze sie zaprzyjaznia, czasami rodzi sie nienawisc

raczej nie masz pojecia o kociej psychice, postaram sie krotko (i moze brutalnie)

wyglada ze kotka jest kotem uleglym a kocurek jest dominantem, moze nie jest brutalem ale jego mlody wiek powoduje ze jest obecnie malym wariatem, koty musza ustalic hierarchie miedzy soba, dla nas ludzi to nie do pomyslenia ale kocie ustalanie to poprostu proba sil, moze to byc pojedynek na oczy, moze byc na glosy, ale moze to byc tez bojka

oba koty musza to przejsc, niestety nie jestes w stanie za nich sie dogadac, jezeli uwazasz ze kocur jest agresywny (choc na tym etapie nie sadze ze dobrze to oceniasz) i nie dajesz kotce mozliwosci obrony to raczej nie ma dla Was pozytywnego rozwiazania

a pytanie takie: czy kocur urodzil sie u ludzi, byl z nimi jako kociak czy go wylowilas z ulicy i nie wiesz tego? jak to drugie to moze jego zachowanie jest skutkiem zycia na ulicy kiedy musial walczyc z innymi kotami, dlatego reaguje agresywnie na kotke, nie mowie ze w takim wypadku dokocenie nie jest mozliwe ale to sa tygodnie a nawet miesiace

a jak kocur zachowuje sie do Was? jest przyjacielski? bawi sie sam? czy jest kastrowany (nie pamietam czy o tym pisalas)?
__________________
Fotograf wizerunkowy/biznesowy, portretowy i ślubny
Miłośniczka psiaków, kawy i naleśników
Moja praca i pasja
Blog fotografa
Poza pracą fotografa
Rybiorek jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-01-07, 23:02   #4889
Nealinne
Zakorzenienie
 
Avatar Nealinne
 
Zarejestrowany: 2009-04
Lokalizacja: Płd.
Wiadomości: 12 944
Dot.: Koty- część V

Cytat:
Napisane przez Rybiorek Pokaż wiadomość
wszystkie tutaj radzilysmy najpierw kupic feliway a dopiero po 24-48 godzinach zrobic cos takiego, obecnie oba koty sa pobudzone i nastawione wrogo do siebie
Tak wiem, ale jak już napisałam, mimo dobrych chęci nie stać mnie na to, ani dziś ani przez najbliższe 2 tygodnie. Nie wydaje mi się, żeby kolejne dni izolowania przyniosły pozytywny skutek ale być może jestem w błędzie.
Cytat:
Napisane przez Rybiorek Pokaż wiadomość
posluchaj, nie kazdy kot zaakceptuje drugiego, nie zawsze sie zaprzyjaznia, czasami rodzi sie nienawisc

raczej nie masz pojecia o kociej psychice, postaram sie krotko (i moze brutalnie)

wyglada ze kotka jest kotem uleglym a kocurek jest dominantem, moze nie jest brutalem ale jego mlody wiek powoduje ze jest obecnie malym wariatem, koty musza ustalic hierarchie miedzy soba, dla nas ludzi to nie do pomyslenia ale kocie ustalanie to poprostu proba sil, moze to byc pojedynek na oczy, moze byc na glosy, ale moze to byc tez bojka

oba koty musza to przejsc, niestety nie jestes w stanie za nich sie dogadac, jezeli uwazasz ze kocur jest agresywny (choc na tym etapie nie sadze ze dobrze to oceniasz) i nie dajesz kotce mozliwosci obrony to raczej nie ma dla Was pozytywnego rozwiazania

a pytanie takie: czy kocur urodzil sie u ludzi, byl z nimi jako kociak czy go wylowilas z ulicy i nie wiesz tego? jak to drugie to moze jego zachowanie jest skutkiem zycia na ulicy kiedy musial walczyc z innymi kotami, dlatego reaguje agresywnie na kotke, nie mowie ze w takim wypadku dokocenie nie jest mozliwe ale to sa tygodnie a nawet miesiace

a jak kocur zachowuje sie do Was? jest przyjacielski? bawi sie sam? czy jest kastrowany (nie pamietam czy o tym pisalas)?
Wiem o tym...

Owszem, nie mam pojęcia o kociej psychice, dlatego napisałam na forum. Miałam (mam) w życiu jednego kota. Mam ją od ponad 12 lat, wiem o kotach tyle ile wiem o niej jednej...

Zgadzam się co do słowa. Moja kotka jest uległa i strachliwa. W domu jestem jedyną osobą, której "bezgranicznie" ufa. Pewnie jestem też przewrażliwiona, bo to mój ukochany koteczek, mam ją od dzieciństwa i nawet nie pamiętam jak to było bez niej. Jestem zresztą pewna, że mój stres udziela się obydwu kotom, co sytuacji nie ułatwia .

To też nie jest tak, że ja jej nie daję szansy na obronę. Ona sama ucieka w takie miejsca, z których nie ma żadnej ucieczki, nie ukrywam, przez to bardziej się martwię.

Nie za wiele wiem o jego dzieciństwie, tylko tyle, że był raczej słabym kotkiem, inne koty go odrzuciły, a ludzie stwierdzili, że najlepiej go utopić Uratował go znajomy, zabrał do siebie ale nie wytrzymywał, bo kociak jak to kociak, rozrabiał, przynajmniej tak twierdzi kolega. Chciał go oddać do schroniska, wtedy moja mama stwierdziła, że go przygarniemy no i tak do nas trafił... Generalnie nikt go nie chciał.

Dla nas jest przyjacielski, chce się bawić, łasi się, siada na kolana, mruczy, tupta itp. Jest kastrowany.
__________________
"Przepraszam wszystko, że nie mogę być wszędzie.
Przepraszam wszystkich, że nie umiem być każdym i każdą."
Nealinne jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-01-07, 23:14   #4890
esfira
Zakorzenienie
 
Avatar esfira
 
Zarejestrowany: 2006-02
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 6 861
Dot.: Koty- część V

Cytat:
Napisane przez Nealinne Pokaż wiadomość
Poszłam za radą i wpuściłam kocurka do pokoju, w którym była kotka. Gdy tylko ją zobaczył to dosłownie się rzucił. Ona zaczęła uciekać a on za nią. Myślałam, że dostanę zawału. Kocurek był niestety agresywny i szczerze mówiąc właśnie straciłam wszelką nadzieję, że będą jakoś żyć w zgodzie Wiem, że potrzeba czasu ale kurcze, wydaje mi się, że gdyby tylko mógł to by mi ją zagryzł. Chyba zacznę mu szukać lepszego domu
no nie wierzę, żeby ją zagryzł. Gdyby to były koty w podobnym wieku to pewnie bym poradziła "zostawić je we własnym sosie, niech się dogadają i nie interweniować, póki się krew nie leje" ale z uwagi na wiek koteczki nie wiem, czy to dobry pomysł, bo stres może się odbić na jej zdrowiu...
Cytat:
To też nie jest tak, że ja jej nie daję szansy na obronę. Ona sama ucieka w takie miejsca, z których nie ma żadnej ucieczki, nie ukrywam, przez to bardziej się martwię.
to akurat naturalna reakcja, jeśli ma takie bezpieczne miejsca, gdzie się chowa, to nie wyciągajcie jej stamtąd na siłę. Ideałem byłoby miejsce, gdzie ona może się schować a kocurek nie ma wstępu.

edit: jeszcze jeden pomysł. Skoro kocurek ma charakter dominanta, łasi się do was, zaczepia, to musicie w pewien sposób "osłabić" jego pozycję- ignorować jego zaczepki, nie patrzeć na niego, nie dawać mu wchodzić na kolana, za to okazywać względy kotce- w ten sposób szala przechyli się na jej korzyść i ona poczuje się pewniej. Rybiorku pomóż, czytałam o tym w którejś z mądrych ksiązek, ale nie pamiętam szczegółów
__________________
Wiedzę o świecie czerpię z forum Wizaż

Scandinavian Sleeping & Living

Edytowane przez esfira
Czas edycji: 2013-01-07 o 23:17
esfira jest offline Zgłoś do moderatora  
Zamknij wątek

Nowe wątki na forum Zwierzęta domowe - wiZOOż


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 
Narzędzia

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 14:38.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.