|
|
#2821 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2012-11
Wiadomości: 1 223
|
Dot.: Grupa wsparcia dla problemowych kobitek w związkach
Witajcie dziewczyny! Zaglądam tutaj od dość dawna (bo i od dość dawna zdaję sobie sprawę, że to wątek dla mnie), ale dopiero teraz postanowiłam dołączyć. Jestem problemowa i to strasznie, zawsze byłam, ale odkąd mam nowego faceta coś mi całkiem odbiło i strasznie się męczę ze sobą.
Mam nadzieję, że mi pomożecie albo postawicie mnie do pionu ![]() Głównie chodzi o to, że jestem trochę skrzywiona po moim Ex - kłamał, miałam do niego zero zaufania, ale wciąż jakoś wybaczałam, potem kiedy było ok, to mimo wszystko się bałam, że to się powtórzy i stresowałam się sama w sobie, no aż w końcu stwierdziłam, że to bez sensu i odeszłam. Poznałam wspaniałego faceta, niedługo będziemy obchodzić 1szą rocznicę naszego związku. Ale zaczynają się schody... (Teraz wam wypisze 'spięcia' jakich jestem inicjatorem) - ciągle się przejmuję, że jestem jakaś ułomna i to moja wina, że mój ex zaczał mnie oszukiwać/znudził się mną ----- Boję się, że z obecnym chłopakiem to samo będzie. Każdy detal w stylu: on zapomni o czymś co mu mówiłam (a jest troche zapominalski) powoduje u mnie strach, że to objaw 'ala były' i że lada moment mogę się spodziewać jakiejś bomby. - Mam 0 samoocenę. Mój chłopak jest wspaniały i naprawdę mi pomaga z tym walczyć, ciagle mnie przekonuje (komplementami, rozmowami) probuje mi pomóc uwierzyć w siebie. Ale... ostatnio mieliśmy problem w łóżku: jak wyjechaliśmy na weekend, to drugiego wieczora wyjadu "nie mógł" i ja zaczęłam sobie wkręcać, że pewnie nudzę mu się/nie podobam mu się jak na początku/nie pragnie mnie aż tak. Ciągle próbuję to zracjonalizować ale nie wychodzi :c (bo wcześniej się tak nie zdarzało) - On jest po 6 letnim związku z dziewczyną. Dla mnie to bardzo poważne i ciągle się zastanawiam jak wypadam w porównaniu z nią albo że nie ma dla mnie miejsca już na wspomnienia i inne, skoro wszystko już z nią przeżył. On twierdzi, że z nią to nawet w połowie nie było tak poważne jak ze mną i że dopiero ze mną wie co to kochać kogoś tak bardzo, planować, chcieć być z kimś już na zawsze. Ale no właśnie, 6 lat, wszystko z nią miał po raz pierwszy, jego rodzina ją lubiła... stresuje mnie to i tak. - On się czasem na mnie złości, że mu nie ufam. Że on może mówić mi jakieś rzeczy, wyznania a ja i tak się boję. Strasznie bym chciała to zmienić. Boję się, że popsuję wszystko tym jaka jestem. Myślę, że pomału dochodzę do momentu, w którym trzeba się odbić od dna i bardzo was proszę o pomoc, radę albo sposób jak sobie radzić z tym wszystkim. |
|
|
|
|
#2822 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-01
Lokalizacja: Magiczna kraina Narnia, gdzieś na Latarnianym Pustkowiu...:)
Wiadomości: 6 518
|
Dot.: Grupa wsparcia dla problemowych kobitek w związkach
Dziewczyny, jakby któraś mogła jeszcze ze mną popisać i mi trochę doradzić prywatnie to byłabym wdzięczna, nie chce pisać tak publicznie, jak sprawa się skończyła.
Jak któraś jest ciekawa zakończenia to proszę o wiadomość na priv.A jeszcze dodam, że moja historia może być przestrogą dla Was, żeby nigdy nie zachowywać się jak paranoiczka/ wariatka w jednym.
__________________
Edytowane przez syklamen Czas edycji: 2013-01-07 o 11:02 |
|
|
|
|
#2823 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-03
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 5 961
|
Dot.: Grupa wsparcia dla problemowych kobitek w związkach
hej dziewczyny
![]() czytałam Was cały czas, ale nic nie pisałam, bo byłam u tż i wolałam się nie logować jeśli chodzi o niespodzianki - cały czas kupuję coś swojemu tż. nie chcę, żeby zabrzmiało to że coś mu wypominam, przecież sama z siebie mu kupuję. ostatnio dostał ode mnie perfumy, bo potłukł jedyne jakie posiadał właściwie te moje niespodzianki są raczej materialne, czasem robię mu ciasto czy coś innego do jedzenia i przywożę. na razie chyba się z tym wstrzymam ogólnie nieźle nam minął weekend, oboje byliśmy na pocątku w średnim humorze, ale z czasem się ogarnęliśmy było dużo spacerowania, dużo smacznego jedzenia i dużo łóżkowych szaleństw Syklamen, co się stało?
__________________
A. [*] 4.5.17
"Przeszłości nie da się zmienić, ale przyszłość wygląda całkiem nieźle. Jest pełna nieskończonych możliwości." Nasza Niunia 13.03 |
|
|
|
|
#2824 |
|
( ͡° ͜ʖ ͡°)
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomości: 5 436
|
Dot.: Grupa wsparcia dla problemowych kobitek w związkach
Syklamen, do mnie też możesz napisać jeżeli chcesz
|
|
|
|
|
#2825 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-08
Wiadomości: 4 851
|
Dot.: Grupa wsparcia dla problemowych kobitek w związkach
Syklamen, do mnie możesz też napisać
|
|
|
|
|
#2826 | ||
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2005-12
Wiadomości: 7 266
|
Dot.: Grupa wsparcia dla problemowych kobitek w związkach
Cytat:
Wieś była przykładem, nie mówiłam przecież o twoich rodzicach, bo zielona pojęcia nie mam skąd pochodzą. A odnośnie pytania - wydaje mi się, że ludzie mają za sobą 1-3 poważne związki zanim zwiążą się z kimś na stałe, tak wynika z moich obserwacji. Cytat:
Może zaczai.
|
||
|
|
|
|
#2827 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 4 776
|
Dot.: Grupa wsparcia dla problemowych kobitek w związkach
Cytat:
Postaram się coś doradzić
|
|
|
|
|
|
#2828 | |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2007-04
Lokalizacja: okolice Opola
Wiadomości: 768
|
Dot.: Grupa wsparcia dla problemowych kobitek w związkach
Cytat:
co do tematu pierwszych miłości, mam wrażenie, że poszedł w jakimś dziwnym kierunku. bywa tak, że takie związki trwają do końca życia, a bywa, że nie - jak ze wszystkim w życiu. mam wrażenie, że "uświadamianie" kogoś na siłę nic nie da - takie są prawa młodości (boże, piszę jak stara babuleńka), że robi się dokładnie po swojemu, bo jak inaczej mamy się nauczyć, jak nie na własnych błędach? a z drugiej strony po co nadinterpretować? ktoś starszy chciał doradzić, ok, może nie chcecie tego słuchać, po co doszukiwać się w tych radach złośliwości? sorry za wtrącenie, po prostu nie lubię takich afer koperkowych o nic ![]() u mnie niby w porządku wszystko. ale mam wrażenie, że coś jest bardzo nie tak. zdarzyło się coś bardzo niefajnego w czwartek, wstyd mi, bo to moja wina, nie chcę nawet opisywać co zrobiłam, czy też na co pozwoliłam komuś w stanie bardzo nietrzeźwym. w każdym bądź razie każdy facet, mam wrażenie, zerwałby po takiej sytuacji i nie chciałby mnie znać. a mój owszem, był zły, ale potem stwierdził, że on nie cierpi konfliktów (prawda, z resztą zawsze to powtarza i stara się ich unikać jak ognia) i nie chce się gniewać, nie chce po prostu już o tym rozmawiać. i na tym się temat zakończył. od tej pory jest jak do rany przyłóż, stara się strasznie. a ja mam wrażenie, że on to wszystko udaje. nie mogę się pozbyć wrażenia, że jestem w jakiejś ukrytej kamerze... jeśli uda mi się z nim zobaczyć dziś, to pogadam z nim o tym. nie daje mi to spokoju. niby się cieszę, ale tak naprawdę w głębi martwi mnie to strasznie
__________________
anyone who can touch you - can hurt you or heal you |
|
|
|
|
|
#2829 | |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2012-11
Wiadomości: 511
|
Dot.: Grupa wsparcia dla problemowych kobitek w związkach
Cytat:
|
|
|
|
|
|
#2830 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2012-11
Wiadomości: 1 223
|
Dot.: Grupa wsparcia dla problemowych kobitek w związkach
i ja proszę o radę/pomoc :c może być nawet na priv, ale już tu napisałam więc bez sensu.
|
|
|
|
|
#2831 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 5 934
|
[1=b57b0c36aac5e3558a14a2d 0d269fc6e062f42ab_5d436f0 84516d;38491448]
Szczerze Ci współczuję, nie potrafię myśleć o tym jakbym się czuła z wiedzą, że partner mnie tak nie kocha jak byłą...A jak oni się rozstali? Powiem szczerze, że ja uwielbiam zdjęcia i nawet osób, których teraz nie lubię mam pełne foldery zdjęć, więc to bym jeszcze potrafiła zrozumieć... [/QUOTE]Rozstali się podobno w zgodzie. Przykre to jest bo nie wiem czy on w ogóle będzie mnie tak kochał jak ją. Np.kiedyś miał w pokoju pełno jej zdjęć tzn na ścianie ze 3 ramki, na pulpicie w komputerze i na telefonie. Mnie nie na nigdzie mówiłam mu nawet niedawno, że chciałabym by miał moje zdjęcie w jakimś miejscu, to mówił że nie mamy wspólnych zdjęć. Ale on się nawet nie stara byśmy mieli te zdjęcia. Nawet w sylwestra żadnego nam nie zrobił. Ja się nie będę upominać. Myślę czasami że jest ze mną bo jest-głównie dla sexu, a nie z miłości
|
|
|
|
|
#2832 | |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 804
|
Dot.: Grupa wsparcia dla problemowych kobitek w związkach
Cytat:
|
|
|
|
|
|
#2833 |
|
( ͡° ͜ʖ ͡°)
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomości: 5 436
|
Dot.: Grupa wsparcia dla problemowych kobitek w związkach
Ok, ja ze swojej strony kończę offtop związkowy, nie ma co przeciągać tematu
|
|
|
|
|
#2834 | |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 804
|
Dot.: Grupa wsparcia dla problemowych kobitek w związkach
Cytat:
Kupmu na najbliższą okazję (albo i bez) jakąś ramkę z waszym wspólnym zdjęciem. (mój facet na początku miał obsesje w robieniu mi zdjęć i strasznie mnie to wkurzało... ). A okazuje Ci jakoś miłość inaczej? czujesz się kochana? A jak reaguje na swoją byłą? Tzn. jak się przypadkowo spotkają, dalej widać, że mu nie przeszło? Serio musi to być smutne |
|
|
|
|
|
#2835 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 5 934
|
[1=b57b0c36aac5e3558a14a2d 0d269fc6e062f42ab_5d436f0 84516d;38497274]Może ona sama ustawiała swoje zdjęcia?
Kupmu na najbliższą okazję (albo i bez) jakąś ramkę z waszym wspólnym zdjęciem. (mój facet na początku miał obsesje w robieniu mi zdjęć i strasznie mnie to wkurzało... ). A okazuje Ci jakoś miłość inaczej? czujesz się kochana? A jak reaguje na swoją byłą? Tzn. jak się przypadkowo spotkają, dalej widać, że mu nie przeszło? Serio musi to być smutneNie, raczej on sam jej zdjęcia wieszał, ustawiał. Czuję się kochana, troszczy się o mnie, znosi moje humory i widzę że bardziej mu zależy niż na początku. Wydaje mi się, że on wtedy ją jeszcze kochał przy naszych początkach. Jak reaguje? No na początku, gdy np. przejeżdżaliśmy obok jej domu to się wpatrywał w okna (aż się oglądał), gdy byliśmy gdzieś to interesował się każdą podobna do niej. To mnie naprawdę raniło. Ale widzę, że już mu przechodzi, choć nadal nie wiem co by było, gdyby się spotkali. Boję się że jego uczucia powrócą i mnie zacznie odtrącać... |
|
|
|
|
#2836 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-01
Lokalizacja: Magiczna kraina Narnia, gdzieś na Latarnianym Pustkowiu...:)
Wiadomości: 6 518
|
Dot.: Grupa wsparcia dla problemowych kobitek w związkach
Laski może zróbmy głosowanie, bo nie wiem co mam robić. Jak już każda z Was przeczyta o co chodzi, to proszę o zagłosowanie, jeśli któraś by się zgodziła na to, czego on chce to niech napisze 'tak', a jeżeli nie to 'nie'.
Wiem, że to może głupie, ale nie wiem, co mam robić i nie myślę już racjonalnie.
__________________
|
|
|
|
|
#2837 | |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2012-01
Wiadomości: 1 805
|
Dot.: Grupa wsparcia dla problemowych kobitek w związkach
Cytat:
__________________
ubrania: https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...8#post33192618 szukam: https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...9#post33410649 zapuszczam włosy i okazjonalnie odchudzam |
|
|
|
|
|
#2838 | |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 5 934
|
Cytat:
|
|
|
|
|
|
#2839 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-03
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 5 961
|
Dot.: Grupa wsparcia dla problemowych kobitek w związkach
Syklamen - bardzo ciężko postawić mi się w Twojej sytuacji, ale raczej byłabym na NIE. nie wiem, co konkretnie zrobiłaś, ale bez przesady, wyznaczanie terminu i traktowanie jakby wszystko było ważniejsze od Was to dla mnie przegięcie..
__________________
A. [*] 4.5.17
"Przeszłości nie da się zmienić, ale przyszłość wygląda całkiem nieźle. Jest pełna nieskończonych możliwości." Nasza Niunia 13.03 |
|
|
|
|
#2840 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-07
Wiadomości: 5 929
|
Dot.: Grupa wsparcia dla problemowych kobitek w związkach
Cytat:
__________________
To, że się do Ciebie uśmiecham, wcale nie musi oznaczać, że Cię lubię. Mogę, na przykład, wyobrażać sobie, że stoisz w płomieniach Mała Mi "Dobrze jest umieć odróżniać życie od procesu powolnego umierania." |
|
|
|
|
|
#2841 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 625
|
Dot.: Grupa wsparcia dla problemowych kobitek w związkach
faceci mają bardziej racjonalne i przyziemne podejście z tego co zauważyłam, najpierw praca i sprawy , że tak powiem bytu, a potem sprawy sercowe itd, poza tym sa chyba jednozadaniowi- najpierw ułożenie jednej sprawy potem drugiej.
|
|
|
|
|
#2842 | |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2007-04
Lokalizacja: okolice Opola
Wiadomości: 768
|
Dot.: Grupa wsparcia dla problemowych kobitek w związkach
Cytat:
i tego ci życzę ![]() ps. sama napisałaś, że tak reagował na początku. skup się na tym, co jest, zamiast rozpamiętywać to, co było. jeśli cię to bardzo uwiera, może z nim pogadaj...chociaż nie widzę wielkiego sensu, jeśli teraz mu na tobie zależy, to i tak by się nie przyznał, czy na początku jeszcze kochał byłą... syklamen, nie wiem o co, ale trzymam kciuki...
__________________
anyone who can touch you - can hurt you or heal you Edytowane przez bubelmart Czas edycji: 2013-01-07 o 18:58 |
|
|
|
|
|
#2843 | |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2005-12
Wiadomości: 7 266
|
Dot.: Grupa wsparcia dla problemowych kobitek w związkach
Cytat:
Zgadzam się. W ogóle związki heteroseksualne to jakaś porażka jest.
|
|
|
|
|
|
#2844 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 625
|
Dot.: Grupa wsparcia dla problemowych kobitek w związkach
[1=d61abbce58b52fe45ffe444 afc51ca0ea3c11859_65540a4 4484ab;38504034]
Zgadzam się. W ogóle związki heteroseksualne to jakaś porażka jest. [/QUOTE]hehe ciężko mi się odnieść nie ma w innych doświadczenia
|
|
|
|
|
#2845 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2011-05
Wiadomości: 2 714
|
Dot.: Grupa wsparcia dla problemowych kobitek w związkach
Ale jestem zła!!!
Mój kochany mężczyzna wczoraj zrobił mi aferę,że telefonu nie odbuerałam. Nadmienię tylko,że : 1->nie odbierałam jedynie przez godzinę (on w tym czasie zdążył zadzwonić 5x) 2-> Nie robiłam tego celowo (wyszłam na spacer z psami, nie mam w zwyczaju ciągać ze sobą komórki). 3->Jak tylko zobaczyłam,że dzwonił oddzwoniłam. Ostatnio nie rozumiem jego zachowania. Doczepił się o taką bzdurę. Nigdy tak nie robił. I z pierdoły wyszła afera na 30 minut. Aghrrr!!!!! Dziś ani on nie odzywa się do mnie ani ja do niego. I jakoś mi z tym źle.
__________________
"People dont tell you who you are, you tell them !"
|
|
|
|
|
#2846 | |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 5 934
|
Cytat:
nawet jak byłam pod prysznicem kilka minut
|
|
|
|
|
|
#2847 | |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2011-05
Wiadomości: 2 714
|
Dot.: Grupa wsparcia dla problemowych kobitek w związkach
Cytat:
Mój się tak nigdy nie zachowywał. Ostatnio jakiś chyba bardziej zazdrosny jest. Nie mam pojęcia dlaczego.
__________________
"People dont tell you who you are, you tell them !"
|
|
|
|
|
|
#2848 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 5 934
|
|
|
|
|
|
#2849 | |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-12
Wiadomości: 133
|
Dot.: Grupa wsparcia dla problemowych kobitek w związkach
Cytat:
|
|
|
|
|
|
#2850 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: 7th heaven
Wiadomości: 4 506
|
Dot.: Grupa wsparcia dla problemowych kobitek w związkach
[1=d61abbce58b52fe45ffe444 afc51ca0ea3c11859_65540a4 4484ab;38491578]
Chciałam tylko powiedzieć, że większość "nastoletnich" związków upada i nawet wzmożona reanimacja nie pomaga, bo taka jest kolej rzeczy. I tyle. A co do pogrubionego - no proszę cię. Każdy ma prawo do swojego zdania, a że ty już nadinterpretujesz moje wypowiedzi, no to nic na to nie poradzę. [/QUOTE]Ok, rozumiem, jestem tego świadoma. Co do reszty, nie tylko ja zwróciłam na to uwagę ![]() [1=d61abbce58b52fe45ffe444 afc51ca0ea3c11859_65540a4 4484ab;38495492] Powiedz mu w żartach, że masz dla niego super prezent, i jeżeli on ma też coś dla ciebie, to możecie się wymienić. Może zaczai. [/QUOTE]Dobry pomysł ![]() Cytat:
__________________
08.04.2008 |
|
|
|
![]() |
Nowe wątki na forum Intymnie
|
|
|
| Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
| Narzędzia | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 15:48.






Jak któraś jest ciekawa zakończenia to proszę o wiadomość na priv.
właściwie te moje niespodzianki są raczej materialne, czasem robię mu ciasto czy coś innego do jedzenia i przywożę. na razie chyba się z tym wstrzymam 






mówiłam mu nawet niedawno, że chciałabym by miał moje zdjęcie w jakimś miejscu, to mówił że nie mamy wspólnych zdjęć. Ale on się nawet nie stara byśmy mieli te zdjęcia. Nawet w sylwestra żadnego nam nie zrobił. Ja się nie będę upominać. Myślę czasami że jest ze mną bo jest-głównie dla sexu, a nie z miłości


). A okazuje Ci jakoś miłość inaczej? czujesz się kochana? A jak reaguje na swoją byłą? Tzn. jak się przypadkowo spotkają, dalej widać, że mu nie przeszło? Serio musi to być smutne
nawet jak byłam pod prysznicem kilka minut

