Psychiatra - Strona 12 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Zamknij wątek
 
Narzędzia
Stary 2007-03-08, 21:20   #331
czapeczkaelfa
Zadomowienie
 
Avatar czapeczkaelfa
 
Zarejestrowany: 2005-11
Wiadomości: 1 876
Dot.: Psychiatra

Wiecie co, jesteście kochane. Az mi się zrobiło ciepło na serduszku Naprawdę.
I pomyślałam, ze może ja powinnam faktycznie zapisać się na jogę. Nigdy nie próbowałam. A dużo osób mówi, że to uspokaja, wycisza. Może to jest jakiś sposób. Mogę chodzić na jogę w ramach wfu, tylko że to dopiero od przyszłego roku. A może spróbuję teraz się zapisać gdzieś, żeby zobaczyć czy mi to odpowiada.
__________________
I'm not sad. I'm just complicated.

czapeczkaelfa jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2007-03-08, 21:21   #332
Margaret90
Rozeznanie
 
Avatar Margaret90
 
Zarejestrowany: 2007-01
Lokalizacja: Dolny śląsk
Wiadomości: 772
Dot.: Psychiatra

Czapeczkoelfa bardzo dobry wybór. Joga wycisza i samopoczucie znacznie się poprawia. Juz po pierwszych zajęciach zauważysz róznicę
Margaret90 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2007-03-09, 10:33   #333
neska951
Zakorzenienie
 
Avatar neska951
 
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 8 001
Dot.: Psychiatra

joga jest całkiem fajna , ale niestety nie dla mnie , stosuję niektóre ćwiczenia rozciągające po właściwym treningu
neska951 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2007-03-09, 11:53   #334
tripka
Wtajemniczenie
 
Avatar tripka
 
Zarejestrowany: 2005-03
Wiadomości: 2 404
Dot.: Psychiatra

Cytat:
Napisane przez Margaret90 Pokaż wiadomość
dzisiaj ksiądz na religii powiedział, że ludzie chorzy są skarbem, bo Bóg wybrał ich do spełnienia misji ciężkiej misji, i po to by docenili to co mają oraz pokazali, że wiara i cierpienie sa ważne w życiu człowieka.
jeśli chodzi o religie to też się nad tym zastanawiałam...może to głupie,ale zaczęłam sobie myśleć,że a może spotkało mnie to (ta nerwice,te lęki),żebym właśnie zastanowiła się nad swoim życiem,zmieniła coś,spojrzała na pewne sprawy inaczej...i włąsnie pamietam też kiedyś słowa księdza,że cierpienie jest po to właśnie,żeby zastanowić się nad życiem.
__________________
Co mnie nie zabije,to mnie wzmocni...
tripka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2007-03-09, 12:21   #335
Margaret90
Rozeznanie
 
Avatar Margaret90
 
Zarejestrowany: 2007-01
Lokalizacja: Dolny śląsk
Wiadomości: 772
Dot.: Psychiatra

czasami jest też tak, że psychologowie wysyłają do księdza na rozmowę bądź spowiedź bo nie wiedzą jak pomóc. Coraz częściej naukowcy udowadniają, że to sprawa duszy, a jak dusza cierpi to i ciało również, coś w tym jest.

Dzisiaj z usmiechem na twarzy poszłam do mojego lekarza po skierowanie do psychologa( pielęgniarka z przychodni kazała mi przynieść bo inaczej psycholog mnie nie przyjmie, chyba, że...prywatnie) a ona mi powiedziała, że nie ma takich skierowań to już sprawa szkoły, tam mam psychologa i powinnam z nim rozmawiać. Co to, to nie...Poczułam się strasznie. Przyszłam do domu ze łzami w oczach. Dlaczego ludzie nas skreślają? Kiedy ktoś chce sobie pomóc to zawsze spotyka na swojej drodze same kłopoty. Nikt nie wie co my czujemy, że najchętniej zrobilibyśmy wszystko, by wyzbyć się tej choroby. Mogła mi w karcie napisać ''wariatka'' i wypisać skierowanie do wariatkowa....
Margaret90 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2007-03-09, 13:34   #336
neska951
Zakorzenienie
 
Avatar neska951
 
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 8 001
Cytat:
Napisane przez Margaret90 Pokaż wiadomość
czasami jest też tak, że psychologowie wysyłają do księdza na rozmowę bądź spowiedź bo nie wiedzą jak pomóc. Coraz częściej naukowcy udowadniają, że to sprawa duszy, a jak dusza cierpi to i ciało również, coś w tym jest.

Dzisiaj z usmiechem na twarzy poszłam do mojego lekarza po skierowanie do psychologa( pielęgniarka z przychodni kazała mi przynieść bo inaczej psycholog mnie nie przyjmie, chyba, że...prywatnie) a ona mi powiedziała, że nie ma takich skierowań to już sprawa szkoły, tam mam psychologa i powinnam z nim rozmawiać. Co to, to nie...Poczułam się strasznie. Przyszłam do domu ze łzami w oczach. Dlaczego ludzie nas skreślają? Kiedy ktoś chce sobie pomóc to zawsze spotyka na swojej drodze same kłopoty. Nikt nie wie co my czujemy, że najchętniej zrobilibyśmy wszystko, by wyzbyć się tej choroby. Mogła mi w karcie napisać ''wariatka'' i wypisać skierowanie do wariatkowa....
poszukaj ośrodków, fundacji, może w poradni psychologiczno pedagogicznej...jakbyś była z wawy to poleciłabym Ci jakiś ośrodek

Cytat:
Napisane przez tripka Pokaż wiadomość
jeśli chodzi o religie to też się nad tym zastanawiałam...może to głupie,ale zaczęłam sobie myśleć,że a może spotkało mnie to (ta nerwice,te lęki),żebym właśnie zastanowiła się nad swoim życiem,zmieniła coś,spojrzała na pewne sprawy inaczej...i włąsnie pamietam też kiedyś słowa księdza,że cierpienie jest po to właśnie,żeby zastanowić się nad życiem.

mam bardzo mieszane uczucia odnosnie tego co napisałaś, bo odebrałąm to tak, jakby obwinianie siebie za zły stan psychiczny...To trochę pułapka która , według mnie może pogłebić dolegliwości...sama nie wiem

a to ,że cierpienie jest po to żeby zastanowić się nad swoim zyciem.... hmmm moim zdaniem nikt żaden człowiek nie zasługuje na takie cierpienie..

Edytowane przez Pomadka
Czas edycji: 2007-03-16 o 13:57 Powód: Post pod postem.
neska951 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2007-03-09, 14:24   #337
tripka
Wtajemniczenie
 
Avatar tripka
 
Zarejestrowany: 2005-03
Wiadomości: 2 404
Dot.: Psychiatra

Cytat:
Napisane przez neska951 Pokaż wiadomość
mam bardzo mieszane uczucia odnosnie tego co napisałaś, bo odebrałąm to tak, jakby obwinianie siebie za zły stan psychiczny...To trochę pułapka która , według mnie może pogłebić dolegliwości...sama nie wiem

a to ,że cierpienie jest po to żeby zastanowić się nad swoim zyciem.... hmmm moim zdaniem nikt żaden człowiek nie zasługuje na takie cierpienie..
nie chodziło mi o to,że takie cierpienie jest za kare,tylko,ze moze jest po to,zeby zacząć inaczej patrzeć na niektóre sprawy
__________________
Co mnie nie zabije,to mnie wzmocni...
tripka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2007-03-09, 14:35   #338
neska951
Zakorzenienie
 
Avatar neska951
 
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 8 001
Dot.: Psychiatra

Cytat:
Napisane przez tripka Pokaż wiadomość
nie chodziło mi o to,że takie cierpienie jest za kare,tylko,ze moze jest po to,zeby zacząć inaczej patrzeć na niektóre sprawy
Na jakie sprawy?Na siebie czy na życie ogólnie...

miałam kedyś w rękach książkę którą napisał ksiądz , psycholog dowodził w niej że zaburzenia psychiczne są spowodowane odejściem od wiary.
Zgodzę sie z trym że wiara jest bardzo ważna daje goromne poczucie bezpieczeństwa powoduje redukcje lęku, sprawia że człowiek wie że ktoś nim opiekuje się [Bóg], jest ktoś kto przebaczy mu złe uczynki.... ale bez przesady nigdy nie zgodzę się z teorią, że odejście od wiary religijnej jest przyczyną zaburzeń psychicznych.Szkoda że nie pamiętam tytułu i autora, nie zapisalam sobie bo wypisywane tam teoriie były dla mnie tak niedorzeczne, niemogłam uwierzyć że ktoś jako psycholog mógł napisać takie dziwne rzeczy...
neska951 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2007-03-09, 16:29   #339
czapeczkaelfa
Zadomowienie
 
Avatar czapeczkaelfa
 
Zarejestrowany: 2005-11
Wiadomości: 1 876
Dot.: Psychiatra

Wiara może bardzo człowiekowi pomóc. To oczywiste. Tyle, ze ja jakoś nie potrafię zaakceptować takiego "usensawiania cierpienia" Nie umiem spojrzeć na świat inaczej dzięki temu, ze jestem chora. Nie wierzę, że to ma jakis wyższy cel i sens.
Ale komuś, kto umie w to uwierzyć, na pewno bardzo to może pomóc.

__________________
I'm not sad. I'm just complicated.

czapeczkaelfa jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2007-03-09, 16:37   #340
Margaret90
Rozeznanie
 
Avatar Margaret90
 
Zarejestrowany: 2007-01
Lokalizacja: Dolny śląsk
Wiadomości: 772
Dot.: Psychiatra

Cytat:
Napisane przez neska951 Pokaż wiadomość
Na jakie sprawy?Na siebie czy na życie ogólnie...

miałam kedyś w rękach książkę którą napisał ksiądz , psycholog dowodził w niej że zaburzenia psychiczne są spowodowane odejściem od wiary.
Zgodzę sie z trym że wiara jest bardzo ważna daje goromne poczucie bezpieczeństwa powoduje redukcje lęku, sprawia że człowiek wie że ktoś nim opiekuje się [Bóg], jest ktoś kto przebaczy mu złe uczynki.... ale bez przesady nigdy nie zgodzę się z teorią, że odejście od wiary religijnej jest przyczyną zaburzeń psychicznych.Szkoda że nie pamiętam tytułu i autora, nie zapisalam sobie bo wypisywane tam teoriie były dla mnie tak niedorzeczne, niemogłam uwierzyć że ktoś jako psycholog mógł napisać takie dziwne rzeczy...
Nie zgadzam się z tym, iz zaburzenia psychiczne powstają wraz z odejściem wiary...Kiedy miałam atak lęku modliłam się i wierzyłam, że Bóg mi pomoże, ale nieraz się zawodziłam. Księża tak piszą bo jeszcze mało im kasy...jakbyśmy nie wierzyli w nic to byśmy dawno wszyscy odeszli od zmysłu. Dlatego religia to wieczna kłotnia z księdzem
Margaret90 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2007-03-09, 21:24   #341
tripka
Wtajemniczenie
 
Avatar tripka
 
Zarejestrowany: 2005-03
Wiadomości: 2 404
Dot.: Psychiatra

Cytat:
Napisane przez neska951 Pokaż wiadomość
Na jakie sprawy?Na siebie czy na życie ogólnie...

miałam kedyś w rękach książkę którą napisał ksiądz , psycholog dowodził w niej że zaburzenia psychiczne są spowodowane odejściem od wiary.
Zgodzę sie z trym że wiara jest bardzo ważna daje goromne poczucie bezpieczeństwa powoduje redukcje lęku, sprawia że człowiek wie że ktoś nim opiekuje się [Bóg], jest ktoś kto przebaczy mu złe uczynki.... ale bez przesady nigdy nie zgodzę się z teorią, że odejście od wiary religijnej jest przyczyną zaburzeń psychicznych.Szkoda że nie pamiętam tytułu i autora, nie zapisalam sobie bo wypisywane tam teoriie były dla mnie tak niedorzeczne, niemogłam uwierzyć że ktoś jako psycholog mógł napisać takie dziwne rzeczy...
mam na myśli spojrzenie inaczej na życie,docenianie zdrowia,umiejętnosc cieszenia się zyciem,no i na niektóre sprawy,problemy,które dotąd były źródłem nerwów,stresu.
Też nie zgadzam się z tym,że zaburzenia psychiczne są przyczyną odejścia od wiary,bo gdyby tak było,to zaburzenia takie dotyczyły by tylko osób niewierzących,a tak nie jest...
__________________
Co mnie nie zabije,to mnie wzmocni...
tripka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2007-03-10, 17:24   #342
_Magda
BAN stały
 
Avatar _Magda
 
Zarejestrowany: 2005-10
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 4 950
Dot.: Psychiatra

Podziwiam Was dziewczyny,że dajecie rade z tymi wszystkimi zaburzeniami przez tyle czasu,nieraz lat.Walczycie.
Ja mam problemy ze sobą gdzieś od października,a pogorszenie(depresja) od niecałych 3 miesięcy.I kiepsko to znosze,chyba się jeszcze nie przyzwyczaiłam.
Wczoraj miałam duuuuuuży spadek i bardzo się wystraszyłam,bo było źle.Bardzo źle.
Umówiłam się na wizyte do psychologa.Zwlekałam z tym licząc,że sama sobie poradze,ale chyba nic z tego.
Raczej z dużą obawą podchodze do leczenia farmakologicznego dlatego zacznę od psychologa,a najwzyej potem będzie psychiatra...
Dzięki za ten temat.
_Magda jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2007-03-10, 17:43   #343
Margaret90
Rozeznanie
 
Avatar Margaret90
 
Zarejestrowany: 2007-01
Lokalizacja: Dolny śląsk
Wiadomości: 772
Dot.: Psychiatra

Cytat:
Napisane przez _Magda Pokaż wiadomość
Podziwiam Was dziewczyny,że dajecie rade z tymi wszystkimi zaburzeniami przez tyle czasu,nieraz lat.Walczycie.
Ja mam problemy ze sobą gdzieś od października,a pogorszenie(depresja) od niecałych 3 miesięcy.I kiepsko to znosze,chyba się jeszcze nie przyzwyczaiłam.
Wczoraj miałam duuuuuuży spadek i bardzo się wystraszyłam,bo było źle.Bardzo źle.
Umówiłam się na wizyte do psychologa.Zwlekałam z tym licząc,że sama sobie poradze,ale chyba nic z tego.
Raczej z dużą obawą podchodze do leczenia farmakologicznego dlatego zacznę od psychologa,a najwzyej potem będzie psychiatra...
Dzięki za ten temat.
masz rację, leki psychotropowe otępiają, najlepiej porozmawiać z psychologiem, on dalej stwierdzi co należy zrobić. Ja byłam na początku u psychiatry to wyszła z receptami, ale jak wiadomo same leki to nie wszystko, trzeba samemu podjąć walkę. Trzymaj się ciepło, wierzymy w Ciebie! Cieszę się, że w końcu zdecydowałaś się na wizytę. Napisz jak będzie po
Margaret90 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2007-03-11, 10:55   #344
neska951
Zakorzenienie
 
Avatar neska951
 
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 8 001
Cytat:
Napisane przez tripka Pokaż wiadomość
mam na myśli spojrzenie inaczej na życie,docenianie zdrowia,umiejętnosc cieszenia się zyciem,no i na niektóre sprawy,problemy,które dotąd były źródłem nerwów,stresu.
Też nie zgadzam się z tym,że zaburzenia psychiczne są przyczyną odejścia od wiary,bo gdyby tak było,to zaburzenia takie dotyczyły by tylko osób niewierzących,a tak nie jest...
jeśli rady księdza i wira pomoże Ci w tym to ok, może troche poniosło mnie w ostatnim poście...przeciesz nie każdy ksiądz jest beznadziejny, napewno sa też tacy którzy potrafio bardzo pomóc...
Masz rację ,że to że nie potrafimy cieszyć się życiem i nie doceniamy tego co mamy nie jest fajne ,ale niekiedy człowiek jest w tak ciężkim stanie , że świadomość tego że tak naprawdę nie ma powodów do złego samopoczucia działa dodatkowo dołująco.... znam to z własnego dośwadczenia...kiedy czułam się naprawdę żle próbowałam pocieszac sie tym , że np mam dwie ręce , dwie nogi, kochającego TZ, nie głoduję itp i wiece co to było dla mnie jeszcze bardziej frustrujące...

Aby dostrzec momenty szczęścia w moim życiu zaczęłam pisać dziennik, codziennie zapisywałam wszystko wydarzenia, uczucia , samopoczucie , dolegliwości, potem jak było naprawdę źle sięgałam po dziennik i czytałam...wtedy miałam namacalny dowód że może być dobrze...

kolosalnie moje podejście do zycia , zmieniła diagnoza postawiona przy okazji hipreprolaktynemii-guz przysadki mózgowej i życie z tą wstpną diagnozą przez 9 miesięcy... a potem rezonans magnetyczny i wiadomości że guza nie ma w sekundzie doceniłam to co mam , dosłownie jakby ktoś zdjął głaz z moich barków

Cytat:
Napisane przez Margaret90 Pokaż wiadomość
leki psychotropowe otępiają
,
leki nowej generacji nie otępiają, tylko niestety odnoszę wrażenie czytając watek , że lekarze ich nie przepisują...

Edytowane przez Pomadka
Czas edycji: 2007-03-16 o 13:59 Powód: Post pod postem.
neska951 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2007-03-11, 11:29   #345
martynek
Raczkowanie
 
Avatar martynek
 
Zarejestrowany: 2005-10
Wiadomości: 320
Dot.: Psychiatra

Cytat:
Napisane przez tripka Pokaż wiadomość
spojrzenie inaczej na życie,docenianie zdrowia,umiejętnosc cieszenia się zyciem,no i na niektóre sprawy,problemy,które dotąd były źródłem nerwów,stresu.

No własnie!!!Popieram w całej rozciągłosci!!
Przeszłam metamorfozę..z depresji i anoreksji bulimicznej do zycia!Ba do życia przez duze Ż!!
Ostatnie wakacje spędziłam za granicą. Mało tego utopiłam komórkę,a kontakt z rodziną miałam dosc sporadyczny,ale wystarczający.
Tak się stęskniłam tam za Polską i tym co ojczyste,że po powrocie miałam ochotę całować ziemię!!
W kazdym razie,mając duzo czasu przemyslałam wszystko,zapisywałam sobie to co chcę w sobie zmienic,jaka chce byc...I samo wyszło.Stworzyłam sobie obraz swojego zycia,takiego jakiego chciałabym aby było...
Ale ta izolacja i docenienie zycia nauczyło mnie niesamowitego optymizmu i dystansu do zycia..Sprawa warta zachodu..Nie analizuję tak jak kiedys wsyztskich słów,któe usłyszę,sytuacji.Nie odbieram wsyztskiego do siebie,w koncu wiem,ze nikt nie chce mnie skrzywdzic..
Naprawdę warto zyć)))
martynek jest offline Zgłoś do moderatora  

Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe

REKLAMA
Stary 2007-03-11, 11:54   #346
neska951
Zakorzenienie
 
Avatar neska951
 
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 8 001
Dot.: Psychiatra

Właśnie tak sobie czasem myślę że człowiekowi potrzebny jest taki mocny kopniak żeby docenił to co ma i że tak naprawdę otacza go milion rzeczy z których może się cieszyć
Ale moje przemyslenia nie dotyczą osób z ciężkimi zaburzeniami psychicznymi, takie "rady " można odnieść tylko do osób które sa w stanie same sobie poradzić
neska951 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2007-03-11, 12:28   #347
tripka
Wtajemniczenie
 
Avatar tripka
 
Zarejestrowany: 2005-03
Wiadomości: 2 404
Dot.: Psychiatra

Cytat:
Napisane przez neska951 Pokaż wiadomość
Aby dostrzec momenty szczęścia w moim życiu zaczęłam pisać dziennik, codziennie zapisywałam wszystko wydarzenia, uczucia , samopoczucie , dolegliwości, potem jak było naprawdę źle sięgałam po dziennik i czytałam...wtedy miałam namacalny dowód że może być dobrze...

kolosalnie moje podejście do zycia , zmieniła diagnoza postawiona przy okazji hipreprolaktynemii-guz przysadki mózgowej i życie z tą wstpną diagnozą przez 9 miesięcy... a potem rezonans magnetyczny i wiadomości że guza nie ma w sekundzie doceniłam to co mam , dosłownie jakby ktoś zdjął głaz z moich barków
taki sposób z dziennikiem też na pewno może pomóc,żeby rzeczywiście dostrzec,że jest dobrze..
Nesko z tym guzem to pewnie był ten właśnie kopniak...

Cytat:
Napisane przez martynek Pokaż wiadomość
W kazdym razie,mając duzo czasu przemyslałam wszystko,zapisywałam sobie to co chcę w sobie zmienic,jaka chce byc...I samo wyszło.Stworzyłam sobie obraz swojego zycia,takiego jakiego chciałabym aby było...
Ale ta izolacja i docenienie zycia nauczyło mnie niesamowitego optymizmu i dystansu do zycia..Sprawa warta zachodu..Nie analizuję tak jak kiedys wsyztskich słów,któe usłyszę,sytuacji.Nie odbieram wsyztskiego do siebie,w koncu wiem,ze nikt nie chce mnie skrzywdzic..
Naprawdę warto zyć)))
ja też staram się nabrać dystansu do życia,uwierzyć w siebie,i nie przejmować się już wszystkim...
W chwilach kiedy się czymś denerwuję,powtarzam sobie,że "jestem ponad to",a kiedy ogarnia mnie jakiś lęk ,że "To tylko nerwy,potrafię nad sobą panować..."
__________________
Co mnie nie zabije,to mnie wzmocni...
tripka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2007-03-11, 19:37   #348
Nemezja
Zakorzenienie
 
Avatar Nemezja
 
Zarejestrowany: 2005-09
Lokalizacja: Siódme Niebo Nienawiści
Wiadomości: 3 516
Dot.: Psychiatra

Mam świadomość,że tak naprawdę mam się z czego cieszyć,tylko tam w środku to jest silniejsze i do uciech nie da rady się zmusić.
Dostałam kilka kopniaków,ale to wcale nie zmotywowało mnie do działania,tylko bardziej odbiło się na zdrowiu psychicznym.
Lęki to nie takie coś,że powiem sobie "nie boję się"i przechodzi jak ręką odjął.To musi przejść samo z siebie,zresztą do lęku mózg musi być dopowiednio usposobiony,bo innym razem można o czymś pomyśleć i lęk nie ogarnia.Nawet nie umiem tego opisać,puls w normie,a wewnątrz taki niepokój,roztrzęsienie,o to że...no właśnie nawet nie wiem o co...
Nieraz mam takie szczęście,że jednak wiem o co.O rzeczy,które normalnie kopnęłabym w cztery litery,olała i już więcej nie przyszłyby do głowy.To moja wina?Dodatkowo strachem napawa mnie myśl,że TO jest silniejsze,że nie jest tak jak ja chcę,tylko TO ma górę.I co będzie jeśli nie zechce być dobrze,jeśli nie odejdzie,jeśli już nic nie pomoże?To chwilowe myśli,ale co jest gorsze od bezsilności?
Ale bezsenność już minęła - dalej śpię dużo i spałabym jeszcze więcej Lubię spać.Nie myślę wtedy o niczym,nie denerwuję się.Nie ma mnie.

Kiedy jest źle,czytam to ,co pisałam,kiedy było dobrze i nie dowierzam.Sądzę ,że byłam wtedy zaślepiona i pisałam jakieś bzdury,że na pewno tylko mi się tak wydawało,a naprawdę jest zupełnie inaczej.Myślenie się zmienia.
Ale gdzieś podświadomie wiem,ze to była jednak prawda,że to musiała być prawda i czekam,kiedy znowu poczuję się "bez wątpliwości".
__________________

Nemezja jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2007-03-12, 18:46   #349
martynek
Raczkowanie
 
Avatar martynek
 
Zarejestrowany: 2005-10
Wiadomości: 320
Dot.: Psychiatra

Cytat:
Napisane przez tripka Pokaż wiadomość
ja też staram się nabrać dystansu do życia,uwierzyć w siebie,i nie przejmować się już wszystkim...
W chwilach kiedy się czymś denerwuję,powtarzam sobie,że "jestem ponad to",a kiedy ogarnia mnie jakiś lęk ,że "To tylko nerwy,potrafię nad sobą panować..."
Świetnie Tripko,oby tak dalej,trzymam kciuki!!!
Mało tego próbuj złość,irytację zamienic na uśmiech i machnięcie ręką na całą sprawę..(a jaka satysfakcja)

Ważna jest zmiana myślenia!To nie łatwe,bo każdy ma nawyki!!Ale don't give up!!!buziaczki!!:cm ok:
martynek jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2007-03-12, 18:51   #350
Margaret90
Rozeznanie
 
Avatar Margaret90
 
Zarejestrowany: 2007-01
Lokalizacja: Dolny śląsk
Wiadomości: 772
Dot.: Psychiatra

Tripko trzymam za Ciebie kciuki powolutku a wszystko zacznie się układać, podstawa to pracować nad sobą i nie poddawać się jeszcze nieraz życie da nam po pupie

Nemezjo tak to prawda, że pisanie dziennika pomaga, potem mozemy przeczytać nasze wypociny pochądzące ze złych czasów, niekiedy nawet pojawia się uśmiech i myśl ''jaka ja byłam głupia'' Cieszę się, że bezsennośc minęła. Trzymaj się

Martynek a co u Ciebie kochana?
Margaret90 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2007-03-12, 18:59   #351
tripka
Wtajemniczenie
 
Avatar tripka
 
Zarejestrowany: 2005-03
Wiadomości: 2 404
Dot.: Psychiatra

Cytat:
Napisane przez martynek Pokaż wiadomość
Świetnie Tripko,oby tak dalej,trzymam kciuki!!!
Mało tego próbuj złość,irytację zamienic na uśmiech i machnięcie ręką na całą sprawę..(a jaka satysfakcja)

Ważna jest zmiana myślenia!To nie łatwe,bo każdy ma nawyki!!Ale don't give up!!!buziaczki!!:cm ok:
dziękuje naprawdę cieplutko na sercu się robi jak się czyta takie słowa otuchy

Cytat:
Napisane przez Margaret90 Pokaż wiadomość
Tripko trzymam za Ciebie kciuki powolutku a wszystko zacznie się układać, podstawa to pracować nad sobą i nie poddawać się jeszcze nieraz życie da nam po pupie
Margaret dziękuję teraz to już wiem-że sukces polega w walce i pracy nad sobą,i to przez całe życie,bo tak jak mówisz,życie nie jest łatwe i jeszcze nie raz będzie chciało nam dac po pupie
jeszcze co do panowania nad sobą to wyczytałam na jakimś forum też,jak różne osoby wypowiadały się jak radzą sobie z nerwicą,lękami.Jedna dziewczyna napisała,że nauczyła się,że jak pojawia się lęk to mówi sobie poprostu STOP.Za każdym razem sobie to powtarzała,aż w końcu zaczęło działać-lęk mijał.I myślę,że to jest jakiś sposób-powtarzać sobie,że jest dobrze,aż umysł i ciało się "przyzwyczają" i zaczną nas słuchać

Dziewczyny ja też trzymam za Was kciuki i musimy wierzyć,że z czasem będzie tylko już coraz lepiej
__________________
Co mnie nie zabije,to mnie wzmocni...
tripka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2007-03-12, 19:05   #352
Nemezja
Zakorzenienie
 
Avatar Nemezja
 
Zarejestrowany: 2005-09
Lokalizacja: Siódme Niebo Nienawiści
Wiadomości: 3 516
Dot.: Psychiatra

Cytat:
Napisane przez Margaret90 Pokaż wiadomość
Nemezjo tak to prawda, że pisanie dziennika pomaga, potem mozemy przeczytać nasze wypociny pochądzące ze złych czasów, niekiedy nawet pojawia się uśmiech i myśl ''jaka ja byłam głupia'' Cieszę się, że bezsennośc minęła. Trzymaj się
Dzisiaj czytałam wypociny z czasu,kiedy było dobrze i pukam się w głowę.Chyba miałam jakieś klapki na oczach,że tak pisałam.W tym jest może z 10 % prawdy,a kiedyś wydawało się,że to sama prawda i pisałam to z uśmiechem.I przez to nie wiem,co jest prawdą.Czy to co czuję dzisiaj czy to co pisałam,kiedy było dobrze.

Nic mnie nie cieszy,nie chcę żadnej nowej rzeczy i nie chcę niczego co mam.Spać nie chcę,siedzieć,jeść,leżeć, oglądać TV,słuchać muzyki,chodzić na uczelnię,uczyć się,czytać książki...nie ma rzeczy,o której pomyślałabym "ale fajnie".Wszystko obojętne z przewagą na "nie".
__________________

Nemezja jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2007-03-12, 19:15   #353
Margaret90
Rozeznanie
 
Avatar Margaret90
 
Zarejestrowany: 2007-01
Lokalizacja: Dolny śląsk
Wiadomości: 772
Dot.: Psychiatra

Nemezja sama widzisz, że dokuczaja Ci zmienne nastroje. Na to niestety sama nie wiem jak zaradzić, musi przejść ( samo przyszło, to samo pójdzie) To jest spirala, która sie nakręca i żyje własnym życiem. My w nią wpadłyśmy i trudno nam z niej wyjśc, tylko czasem kiedy dopada nas dobry humor zaczynamy tęsknić za smutkiem, bo jednak on ma cos w sobie, może to juz przyzwyczajenie...nie wiem. Otwórz okno i połóż się na podłodze patrząc przez nie i wdychając powietrze czasami pomaga i dobrze robi chwilowa samotność.

Tripko nerwica to podstępna bestia, ale da się ją nieco okiełznać. Podobno dwutlenek węgla pomaga również przy lękach. Trzeba wydychać i wdychac powietrze z papierowej torebki, wczoraj wypróbowałam i musze powiedzieć coś tam działa

Ja teraz jestem chora, jakieś przeziębienie sie do mnie przypałętało Odczuwam coraz większy stres a w szkole nie umiem sobie z nim poradzić. Serce strasznie mnie boli codziennie, czuję się jak babcia...odchodzę od zmysłów, hipochondria sie odzywa, mój kot kichał a ja teraz myślę, że mam ptasią grype, paranoja!
Margaret90 jest offline Zgłoś do moderatora  

Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe

REKLAMA
Stary 2007-03-12, 19:34   #354
tripka
Wtajemniczenie
 
Avatar tripka
 
Zarejestrowany: 2005-03
Wiadomości: 2 404
Dot.: Psychiatra

Cytat:
Napisane przez Nemezja Pokaż wiadomość
Dzisiaj czytałam wypociny z czasu,kiedy było dobrze i pukam się w głowę.Chyba miałam jakieś klapki na oczach,że tak pisałam.W tym jest może z 10 % prawdy,a kiedyś wydawało się,że to sama prawda i pisałam to z uśmiechem.I przez to nie wiem,co jest prawdą.Czy to co czuję dzisiaj czy to co pisałam,kiedy było dobrze.

Nic mnie nie cieszy,nie chcę żadnej nowej rzeczy i nie chcę niczego co mam.Spać nie chcę,siedzieć,jeść,leżeć, oglądać TV,słuchać muzyki,chodzić na uczelnię,uczyć się,czytać książki...nie ma rzeczy,o której pomyślałabym "ale fajnie".Wszystko obojętne z przewagą na "nie".
Nie ma sensu próbować cieszyć się na siłę...bo może to jeszcze bardziej frustrować.Myślę,że szczęście to nie jest coś,czego można się nauczyć w ciągu jednego dnia.Trzeba poprostu z każdym dniem zacząć inaczej myśleć..nauczyć się cieszyć życiem.
Nemezjo myślę,że skoro pisałaś,że jest dobrze,to tak naprawdę było,tylko teraz już w to nie wierzysz,bo aktualnie znów jest źle..ale to minie,i znów będzie dobrze.

Cytat:
Napisane przez Margaret90 Pokaż wiadomość
Nemezja sama widzisz, że dokuczaja Ci zmienne nastroje. Na to niestety sama nie wiem jak zaradzić, musi przejść ( samo przyszło, to samo pójdzie) To jest spirala, która sie nakręca i żyje własnym życiem. My w nią wpadłyśmy i trudno nam z niej wyjśc, tylko czasem kiedy dopada nas dobry humor zaczynamy tęsknić za smutkiem, bo jednak on ma cos w sobie, może to juz przyzwyczajenie...nie wiem. Otwórz okno i połóż się na podłodze patrząc przez nie i wdychając powietrze czasami pomaga i dobrze robi chwilowa samotność.

Tripko nerwica to podstępna bestia, ale da się ją nieco okiełznać. Podobno dwutlenek węgla pomaga również przy lękach. Trzeba wydychać i wdychac powietrze z papierowej torebki, wczoraj wypróbowałam i musze powiedzieć coś tam działa

Ja teraz jestem chora, jakieś przeziębienie sie do mnie przypałętało Odczuwam coraz większy stres a w szkole nie umiem sobie z nim poradzić. Serce strasznie mnie boli codziennie, czuję się jak babcia...odchodzę od zmysłów, hipochondria sie odzywa, mój kot kichał a ja teraz myślę, że mam ptasią grype, paranoja!
Margaret ja też chyba jestem hipochondryczką..jak tylko coś mnie boli,czy coś,przechodza mi myśli po głowie,że jestem ciężko chora.

Dziewczyny ostatnio odkąd pojawiły się te nerwy,to przed zaśnięciem,mam takie dziwne "drgawki" tzn leżę sobie,i w pewnym momencie przez ciało przechodzi taka drgawka,skurcz..wiecie o co mi chodzi??niewiem czemu takie coś mam ostatnio...
__________________
Co mnie nie zabije,to mnie wzmocni...
tripka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2007-03-12, 19:38   #355
Nemezja
Zakorzenienie
 
Avatar Nemezja
 
Zarejestrowany: 2005-09
Lokalizacja: Siódme Niebo Nienawiści
Wiadomości: 3 516
Dot.: Psychiatra

Cytat:
Napisane przez Margaret90 Pokaż wiadomość
Nemezja sama widzisz, że dokuczaja Ci zmienne nastroje. Na to niestety sama nie wiem jak zaradzić, musi przejść ( samo przyszło, to samo pójdzie) To jest spirala, która sie nakręca i żyje własnym życiem. My w nią wpadłyśmy i trudno nam z niej wyjśc, tylko czasem kiedy dopada nas dobry humor zaczynamy tęsknić za smutkiem, bo jednak on ma cos w sobie, może to juz przyzwyczajenie...nie wiem. Otwórz okno i połóż się na podłodze patrząc przez nie i wdychając powietrze czasami pomaga i dobrze robi chwilowa samotność.

Ja teraz jestem chora, jakieś przeziębienie sie do mnie przypałętało Odczuwam coraz większy stres a w szkole nie umiem sobie z nim poradzić. Serce strasznie mnie boli codziennie, czuję się jak babcia...odchodzę od zmysłów, hipochondria sie odzywa, mój kot kichał a ja teraz myślę, że mam ptasią grype, paranoja!
Ja tam nie tęsknię za smutkiem,tylko kiedy jest dobrze,to wspominam czasem "wróci to czy nie wróci?" ale bardziej z obawy przed tym (a może właśnie z przyzwyczajenia)niż z tęsknoty.Ostatnio prawie miesiąc tak się czułam.Kiedy czuję się dobrze,patrzę w niebo,biorę głęboki wdech i myślę sobie "Boże,nareszcie,jaka ulga...".

Margaret,kiedy byłaś u psychatry/psychologa i mówiłaś o zmiennych nastrojach,mówił jak i czy to się leczy?

Hipochondria,haha.Brzmi znajomo.Ile razy oczyma wyobraźni widziałam siebie w szpitalu,bo tu mnie boli,tam mi strzyka.Brzuch zabolał - to wyrostek.A może jedzenie było nieświeże?Salmonella!Złam ałam nos - Boże ,będą składać!Uderzyłam się w głowę - Yyyy,wstrząs mózgu,na pewno!Dotknęłam karmnika dla ptaków kurtką - a jak ptasią grypę do domu przyniosę?? Wyobrażacie sobie sześciolatkę zamartwiającą się,że serce nie bije?Niby nie zawsze czułam,że serce bije.A tato dla świętego spokoju mówił,że jemu też nie zawsze bije,ale nie bardzo wierzyłam. No jak stara babcia normalnie...Chociaż teraz zauważyłam,że przeszło.Kiedyś prawie każdego dnia mówiłam "martwię się"

A co do ptasiej grypy - nie martw się Przeziębiłaś się na pewno przez to zdradliwe powietrze,o ptasiej grypie już dawno ucichło
__________________

Nemezja jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2007-03-12, 19:40   #356
martynek
Raczkowanie
 
Avatar martynek
 
Zarejestrowany: 2005-10
Wiadomości: 320
Dziękuje Margaret,u mnie chyba przesilenie wiosenneCwicze nad poprawą pewności siebie...poza tym,ze ogarnęło mnie błogie lenistwo
No tak,przy nerwicy i depresji takie stany to norma!!!ale głowa do gory! Jak poczujesz sie lepiej to bóle odejda

Kuruj sie kuruj (mam ochote powiedziec,zebys sie nie spieszyla z tym zdrowieniem,bo bedziesz czesciej na wizazu)


O rety, ciekawa jestem jak to znowu byc zdrowym i nie przejmowac sie niczym..


"Wrażliwy człowiek najpierw czuje, później rozumie."
Kołda Eugeniusz

Cytat:
Napisane przez Nemezja Pokaż wiadomość
Ja tam nie tęsknię za smutkiem,tylko kiedy jest dobrze,to wspominam czasem "wróci to czy nie wróci?" ale bardziej z obawy przed tym (a może właśnie z przyzwyczajenia)niż z tęsknoty.Ostatnio prawie miesiąc tak się czułam.Kiedy czuję się dobrze,patrzę w niebo,biorę głęboki wdech i myślę sobie "Boże,nareszcie,jaka ulga...".

Margaret,kiedy byłaś u psychatry/psychologa i mówiłaś o zmiennych nastrojach,mówił jak i czy to się leczy?

Hipochondria,haha.Brzmi znajomo.Ile razy oczyma wyobraźni widziałam siebie w szpitalu,bo tu mnie boli,tam mi strzyka.Brzuch zabolał - to wyrostek.A może jedzenie było nieświeże?Salmonella!Złam ałam nos - Boże ,będą składać!Uderzyłam się w głowę - Yyyy,wstrząs mózgu,na pewno!Dotknęłam karmnika dla ptaków kurtką - a jak ptasią grypę do domu przyniosę?? Wyobrażacie sobie sześciolatkę zamartwiającą się,że serce nie bije?Niby nie zawsze czułam,że serce bije.A tato dla świętego spokoju mówił,że jemu też nie zawsze bije,ale nie bardzo wierzyłam. No jak stara babcia normalnie...Chociaż teraz zauważyłam,że przeszło.Kiedyś prawie każdego dnia mówiłam "martwię się"
To dosc czeste u ludzi załamanych psychicznie,w ten sposob chca zwrocic na siebie uwagę, czesto wrecz symulują.
To chyba wynika z tego,ze nie czujemy albo nie czulysmy sie w dziecinstwie zaakceptowane,kochane. Moze brak akceptacji siebie? Chociaz nie zawsze się takk dzieje.
Na to mogą wpływac inne czynniki,ale zdecydowanie rzadziej..

Edytowane przez Pomadka
Czas edycji: 2007-03-16 o 14:01 Powód: Post pod postem.
martynek jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2007-03-12, 19:47   #357
Nemezja
Zakorzenienie
 
Avatar Nemezja
 
Zarejestrowany: 2005-09
Lokalizacja: Siódme Niebo Nienawiści
Wiadomości: 3 516
Dot.: Psychiatra

Cytat:
Napisane przez tripka Pokaż wiadomość
Dziewczyny ostatnio odkąd pojawiły się te nerwy,to przed zaśnięciem,mam takie dziwne "drgawki" tzn leżę sobie,i w pewnym momencie przez ciało przechodzi taka drgawka,skurcz..wiecie o co mi chodzi??niewiem czemu takie coś mam ostatnio...
Dobrze-źle-dobrze-źle jak na karuzeli normalnie

Drgawki miałam przez dwa tygodnie,prawie przez cały czas,ręce,nogi,plecy,w brzuchu nawet...takie coś jak powieka nieraz drga,tylko trochę silniejsze.Kiedy zasnęłam,zawsze porządnie mną rzuciło.Teraz już prawie tego nie mam
__________________

Nemezja jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2007-03-12, 19:52   #358
tripka
Wtajemniczenie
 
Avatar tripka
 
Zarejestrowany: 2005-03
Wiadomości: 2 404
Dot.: Psychiatra

Cytat:
Napisane przez Nemezja Pokaż wiadomość
Dobrze-źle-dobrze-źle jak na karuzeli normalnie

Drgawki miałam przez dwa tygodnie,prawie przez cały czas,ręce,nogi,plecy,w brzuchu nawet...takie coś jak powieka nieraz drga,tylko trochę silniejsze.Kiedy zasnęłam,zawsze porządnie mną rzuciło.Teraz już prawie tego nie mam
ja właśnie mam tak,że jak leże nagle mną tak "rzuci"...czy to efekt tych nerwów??
__________________
Co mnie nie zabije,to mnie wzmocni...
tripka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2007-03-12, 19:52   #359
Nemezja
Zakorzenienie
 
Avatar Nemezja
 
Zarejestrowany: 2005-09
Lokalizacja: Siódme Niebo Nienawiści
Wiadomości: 3 516
Cytat:
Napisane przez martynek Pokaż wiadomość
To dosc czeste u ludzi załamanych psychicznie,w ten sposob chca zwrocic na siebie uwagę, czesto wrecz symulują.
To chyba wynika z tego,ze nie czujemy albo nie czulysmy sie w dziecinstwie zaakceptowane,kochane. Moze brak akceptacji siebie? Chociaz nie zawsze się takk dzieje.
Na to mogą wpływac inne czynniki,ale zdecydowanie rzadziej..
Tylko,że ja naprawdę się zamartwiałam,nie chciałam specjalnie zwracac na siebie uwagi,nie symulowałam,w ogóle kłamstwo ciężko przechodziło mi przez gadło.Kilkulatka to raczej nie ma świadomości akceptacji siebie,chyba psychicznie postarzałam sie o kilkadziesiąt lat i zachowywałam jak narzekająca babcia Chyba tak,bo żaden z czynników nie pasuje

Cytat:
Napisane przez tripka Pokaż wiadomość
ja właśnie mam tak,że jak leże nagle mną tak "rzuci"...czy to efekt tych nerwów??
Prawie na bank - nerwy "chodzą" po całym ciele,a te "rzucenie"to jakby wyładowania.
__________________


Edytowane przez Pomadka
Czas edycji: 2007-03-16 o 14:02 Powód: Post pod postem.
Nemezja jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2007-03-12, 20:02   #360
martynek
Raczkowanie
 
Avatar martynek
 
Zarejestrowany: 2005-10
Wiadomości: 320
Dot.: Psychiatra

Cytat:
Napisane przez Nemezja Pokaż wiadomość
Tylko,że ja naprawdę się zamartwiałam,nie chciałam specjalnie zwracac na siebie uwagi,nie symulowałam,w ogóle kłamstwo ciężko przechodziło mi przez gadło.Kilkulatka to raczej nie ma świadomości akceptacji siebie,chyba psychicznie postarzałam sie o kilkadziesiąt lat i zachowywałam jak narzekająca babcia Chyba tak,bo żaden z czynników nie pasuje
Od zawsze bracia mówili na mnie stara babcia..ale wiem,ze lubiłam jak ktos się przejął moją sytuacją.Może włąsnie dlatego ze byłąs młoda nie zauwazałas problemu?Problem dostrzegasz pozniej, kiedy wsyztsko układa się w logiczną całość..Btw wolę zdecydowanie nadmierną sennosc...
martynek jest offline Zgłoś do moderatora  
Zamknij wątek

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 
Narzędzia

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 19:55.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.