Styczniowo-lutowe Mamusie cz.X Kolejna część rozpakowywania :)

[iffonka7]

Napisane przez scotasia

Wiecie co.. tak się zastanawiam.. zapisałam sie na dzis na usg, bo martwi mnie to, ze moja waga nie rosnie od miesiaca i brzuszek tez nie zwieksza swojego obwodu. Staneło na 95cm i ani drgnie. Czy jest sens robic usg w 37/38 tyg??? Ostatnie mialam w 33 tyg w szpitalu i moja ginka juz nie zamierzała mnie wiecej wysylac. Ale wiekszosc z Was miało chyba usg co wizytę? bo tak siedze i mysle, czy nie przesadzam...

Ja uważam że USG w 37/38 tyg ma jak najbardziej sens a twoja ginka jest dziwna. Ja jeśli wytrzymie do 12.02 to ginka mi już powiedziała że zrobi mi USG. Przecież trzeba sprawdzić wagę dziecka, ułożenie, ilość wód płodowych, wiek łożyska, a tym bardziej w twojej sytuacji gdzie masz już tak długo rozwarcie.

[Delicjanka]

Napisane przez e_vel

Q*wa ale jestem zła Dzwoniłam do ZUS-u bo chciałam wiedzieć kiedy dostanę macierzyński i co? NIC mi nie powie na telefon tylko osobiście z dowodem. Nawet mi nie sprawdzi czy wszystkie dokumenty są jak należy A osobiście to ja mam 30 km do Zus-u i nie zamierzam tam jechać z małą na rękach!

Dostała już któraś macierzyński? i po jakim czasie po porodzie?

kurna, tez tak mialam, prosze przyjechac osobiscie bla bla bla...

Napisane przez LadyWhisper

a co do koszulek do karmienia, teraz super bokserki są w HOUSE, 19,90 kosztują (ze starej kolekcji można chapnąć nawet za 9zł ) rozpinane na biuście, gładkie, u góry z ładną koroneczką, pełno kolorów jest, ja już 4 kupiłam i zakładam po prostu pod sweter czy jakąś inną bluzkę, to do góry, tamto odpinam i karmię, mega wygodne

o takie
http://www.sklep.house.pl/odziez-dam...eddate/a/11483
na stronie nawet taniej

Debrah, ja nawet w domu jak są goście to wychodzę do innego pokoju i karmię, nie lubię karmić przy kimś a tak przecież ludzie zrozumieją

wczoraj siedze w kuchni ja tzt i matula mialam stanik wkladki bluzke sweter JASNY i tzt mi pokazuje na moje cycki ja patrze a tu dwie wielkie mokre plamy:hah aha:

[elllmi]

Napisane przez e_vel

Dostała już któraś macierzyński? i po jakim czasie po porodzie?

ja jeszcze nie, ale to chyba za wczesnie by było; mi chyba nawet jeszcze całej kasy za L4 nie wypłacili, a co tu o macierzyńskim mówić

[sylwietta1988]

hej ja na bardzo szybko, gratuluje nowym mamusiom cudnych dzieciatek. mały marudny, tyko by wisial na cycu, usypiania godzine spania 10 minut, nie mam jak sobie pojesc nawet. z męzem szkoda gada- wojna przeplatana nierozmawianiem, ciagle mysle czy dalej tak warto bo zyc sie nie da.... zostałam dzisiaj z 2 zł w portfelu i 2 kromkami chleba... nawet nie mam jak wyleciec po swiezy, on w robocie i nawet sie przed wyjsciem nei zapytał czy kupic... w ogole szkoda gadac.... i to mieszkanie z tesciami doprowadzi mnie na skraj nerwicy chyba.... uciekam

[BlackSanctum]

Napisane przez scotasia

Wiecie co.. tak się zastanawiam.. zapisałam sie na dzis na usg, bo martwi mnie to, ze moja waga nie rosnie od miesiaca i brzuszek tez nie zwieksza swojego obwodu. Staneło na 95cm i ani drgnie. Czy jest sens robic usg w 37/38 tyg??? Ostatnie mialam w 33 tyg w szpitalu i moja ginka juz nie zamierzała mnie wiecej wysylac. Ale wiekszosc z Was miało chyba usg co wizytę? bo tak siedze i mysle, czy nie przesadzam...

Ale martwisz się brakiem przyrostu wagi i przyrostu centymetrów? Bo nie ma czym. Wielu dziewczynom stanęło to w tym momencie - ja nie urosłam ani trochę od jakiegoś 35. tygodnia, brzuch już wtedy miałam na 110cm, waga też wtedy stanęła, a potem nawet spadła jeszcze troszkę. To normalne raczej.

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Napisane przez Debrah

Słuchajcie - wczoraj dopadła mnie skleroza i zjadłam jedno owsiane ciastko z orzechami - Małej nic nie jest na szczęście - to jakto jest - jeśli jem coś "zakazanego" a dziecko nie reaguje na to źle, w żaden sposób tzn że na ten produkt nie jest wrażliwe i mogę go jeść??

Nie zawsze. TO jak z dorosłymi, powiedzmy talerz grochówki ci nie szkodzi, ale jakbyś ją jadła codziennie po 2 talerze?

Takie uczulacze lub ciężkie rzeczy jak orzechy - jeśli nic nie jest to jedz, ale w ograniczonej ilości.

BTW< polecam ciasteczka zbożowe z biedronki, bonitki - genialne

Napisane przez e_vel

Q*wa ale jestem zła Dzwoniłam do ZUS-u bo chciałam wiedzieć kiedy dostanę macierzyński i co? NIC mi nie powie na telefon tylko osobiście z dowodem. Nawet mi nie sprawdzi czy wszystkie dokumenty są jak należy A osobiście to ja mam 30 km do Zus-u i nie zamierzam tam jechać z małą na rękach!

Dostała już któraś macierzyński? i po jakim czasie po porodzie?

Dostałam, normalnie 1, ale mi zakład pracy płaci.

--------------------
Dziewczyny, BioGaię podajecie regularnie codziennie spokojnie przez pierwsze 3mce można, to jest probiotyk - jednorazowe lub od czasu do czasu podanie nic nie daje, to ciągłość musi być. Trzymać w lodówce to. Ja dzisiaj kupię też. Agatce też podawałam.

[s i l v e r]

Hej dziewczyny. Dopiero teraz Witam się w nowym wątku.
Nie wiem co się ze mną dzieje...Od trzech dni mam strasznego doła ;(
Ciągle płaczę...Tż od dziś do pracy poszedł.Ja ciągle mówię że nie dam rady sama z dzieckiem...Do tego jakoś bardzo mało pokarmu mam A w prawej piersi jakieś grudki mi się zrobiły Nie boli to ale właśnie w tej piersi mam bardzo mało pokarmu...prawie wogóle. Jak ją przykładam do piersi to ona się tylko denerwuje bo chyba jej mało co leci Musiałam kupić mleko i ją dokarmiam.Mam strasznego doła becze jak głupia...chyba jakaś deprecha...Nawet nie mam Was kiedy nadrobić.

[Delicjanka]

Napisane przez elllmi

ja jeszcze nie, ale to chyba za wczesnie by było; mi chyba nawet jeszcze całej kasy za L4 nie wypłacili, a co tu o macierzyńskim mówić

a to sie nie czeka 30 dni od doręczenia? czy jakos inaczej jest? cholera, mam nadzieje ze w mojej job szybko ksiegowa tam wyslala to pisemko...

Napisane przez sylwietta1988

hej ja na bardzo szybko, gratuluje nowym mamusiom cudnych dzieciatek. mały marudny, tyko by wisial na cycu, usypiania godzine spania 10 minut, nie mam jak sobie pojesc nawet. z męzem szkoda gada- wojna przeplatana nierozmawianiem, ciagle mysle czy dalej tak warto bo zyc sie nie da.... zostałam dzisiaj z 2 zł w portfelu i 2 kromkami chleba... nawet nie mam jak wyleciec po swiezy, on w robocie i nawet sie przed wyjsciem nei zapytał czy kupic... w ogole szkoda gadac.... i to mieszkanie z tesciami doprowadzi mnie na skraj nerwicy chyba.... uciekam

Kochana, trzymaj sie, mam nadzieje ze szystko sie jakos ulozy...

[s i l v e r]

Ewulka,Maluchna---GRATULUJE Z CAŁEGO SERCA

[nafiyqa]

Napisane przez nancykenator

ja też jestem w 37/38 tygodniu, ostatnie usg 4 tygodnie temu a jutro mam wizytę a lekarz już miesiąc temu zapowiedział, że będziemy robić usg, żeby Dzidziusia zważyć itd.
Poza tym z tego co widzę, co mój doktorek robi podczas tego usg to on też bada przepływy a to jest ważne w końcówce ciąży.
Poza tym, jeśli nie pójdziesz na to usg to potem aż do porodu będziesz myślała, czy wszystko jest aby na pewno w porządku i będziesz się stresować i myślę, że w ciąży to w ogóle nie powinno się używać słowa "przesadzam".

Tez mam jutro wizyte

---------- Dopisano o 12:27 ---------- Poprzedni post napisano o 12:24 ----------

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;39030119]
Dziewczyny, BioGaię podajecie regularnie codziennie spokojnie przez pierwsze 3mce można, to jest probiotyk - jednorazowe lub od czasu do czasu podanie nic nie daje, to ciągłość musi być. Trzymać w lodówce to. Ja dzisiaj kupię też. Agatce też podawałam.[/QUOTE]
Na Ciebie zawsze mozna liczyc

Ile tego dawac? 5 kropli? Od razu do pyszczka czy jak?

[nancykenator]

Napisane przez s i l v e r

Hej dziewczyny. Dopiero teraz Witam się w nowym wątku.
Nie wiem co się ze mną dzieje...Od trzech dni mam strasznego doła ;(
Ciągle płaczę...Tż od dziś do pracy poszedł.Ja ciągle mówię że nie dam rady sama z dzieckiem...Do tego jakoś bardzo mało pokarmu mam A w prawej piersi jakieś grudki mi się zrobiły Nie boli to ale właśnie w tej piersi mam bardzo mało pokarmu...prawie wogóle. Jak ją przykładam do piersi to ona się tylko denerwuje bo chyba jej mało co leci Musiałam kupić mleko i ją dokarmiam.Mam strasznego doła becze jak głupia...chyba jakaś deprecha...Nawet nie mam Was kiedy nadrobić.

wszystko się ułoży, zobaczysz


szaja dzięki, czy Ty wiesz, że minęłaś się z powołaniem?

nawijko masz już spakowaną torbę?

[elllmi]

Napisane przez sylwietta1988

hej ja na bardzo szybko, gratuluje nowym mamusiom cudnych dzieciatek. mały marudny, tyko by wisial na cycu, usypiania godzine spania 10 minut, nie mam jak sobie pojesc nawet. z męzem szkoda gada- wojna przeplatana nierozmawianiem, ciagle mysle czy dalej tak warto bo zyc sie nie da.... zostałam dzisiaj z 2 zł w portfelu i 2 kromkami chleba... nawet nie mam jak wyleciec po swiezy, on w robocie i nawet sie przed wyjsciem nei zapytał czy kupic... w ogole szkoda gadac.... i to mieszkanie z tesciami doprowadzi mnie na skraj nerwicy chyba.... uciekam

biedactwo ja w weekend miałam spięcie konkretne z moim i też jest tak średnio teraz; ale będzie lepiej, spokojnie

Napisane przez s i l v e r

Hej dziewczyny. Dopiero teraz Witam się w nowym wątku.
Nie wiem co się ze mną dzieje...Od trzech dni mam strasznego doła ;(
Ciągle płaczę...Tż od dziś do pracy poszedł.Ja ciągle mówię że nie dam rady sama z dzieckiem...Do tego jakoś bardzo mało pokarmu mam A w prawej piersi jakieś grudki mi się zrobiły Nie boli to ale właśnie w tej piersi mam bardzo mało pokarmu...prawie wogóle. Jak ją przykładam do piersi to ona się tylko denerwuje bo chyba jej mało co leci Musiałam kupić mleko i ją dokarmiam.Mam strasznego doła becze jak głupia...chyba jakaś deprecha...Nawet nie mam Was kiedy nadrobić.

kolejna biedna zdołowana ehh, w ciąży nam hormony szalały, a teraz nie lepiej

Napisane przez Delicjanka

a to sie nie czeka 30 dni od doręczenia? czy jakos inaczej jest? cholera, mam nadzieje ze w mojej job szybko ksiegowa tam wyslala to pisemko...

wydaje mi się, że tak samo jak przy L4, 30 dni od momentu dostarczenia dokumentów do ZUS; ja podrzuciłam do biura akt urodzenia jak wychdoziliśmy ze szpitala, więc pewnie jeszcze sobie poczekam

[Delicjanka]

Napisane przez elllmi

biedactwo ja w weekend miałam spięcie konkretne z moim i też jest tak średnio teraz; ale będzie lepiej, spokojnie



kolejna biedna zdołowana ehh, w ciąży nam hormony szalały, a teraz nie lepiej



wydaje mi się, że tak samo jak przy L4, 30 dni od momentu dostarczenia dokumentów do ZUS; ja podrzuciłam do biura akt urodzenia jak wychdoziliśmy ze szpitala, więc pewnie jeszcze sobie poczekam

fuck nie wiedzialam o tym akcie urodzenia............:mur :
ja pitole. ;] dalam tylko to pismo ze szpitala

[fewcia]

Napisane przez scotasia

Wiecie co.. tak się zastanawiam.. zapisałam sie na dzis na usg, bo martwi mnie to, ze moja waga nie rosnie od miesiaca i brzuszek tez nie zwieksza swojego obwodu. Staneło na 95cm i ani drgnie. Czy jest sens robic usg w 37/38 tyg??? Ostatnie mialam w 33 tyg w szpitalu i moja ginka juz nie zamierzała mnie wiecej wysylac. Ale wiekszosc z Was miało chyba usg co wizytę? bo tak siedze i mysle, czy nie przesadzam...

Ja się nie znam Ale myślę,że USG jest potrzebne, choćby po to,żeby sprawdzić jak się miewa Maleństwo I jak jest ułożone. Chyba ,że masz wybitnie zdolnego manualnie lekarza i po dotknięciu brzuszka już wie gdzie główka a gdzie pupcia

Napisane przez e_vel

Q*wa ale jestem zła Dzwoniłam do ZUS-u bo chciałam wiedzieć kiedy dostanę macierzyński i co? NIC mi nie powie na telefon tylko osobiście z dowodem. Nawet mi nie sprawdzi czy wszystkie dokumenty są jak należy A osobiście to ja mam 30 km do Zus-u i nie zamierzam tam jechać z małą na rękach!

Dostała już któraś macierzyński? i po jakim czasie po porodzie?

Nasza cudowna ochrona danych osobowych

Napisane przez LadyWhisper

a co do koszulek do karmienia, teraz super bokserki są w HOUSE, 19,90 kosztują (ze starej kolekcji można chapnąć nawet za 9zł ) rozpinane na biuście, gładkie, u góry z ładną koroneczką, pełno kolorów jest, ja już 4 kupiłam i zakładam po prostu pod sweter czy jakąś inną bluzkę, to do góry, tamto odpinam i karmię, mega wygodne

o takie
http://www.sklep.house.pl/odziez-dam...eddate/a/11483
na stronie nawet taniej

Debrah, ja nawet w domu jak są goście to wychodzę do innego pokoju i karmię, nie lubię karmić przy kimś a tak przecież ludzie zrozumieją

Bluzeczki już oglądam w sklepie on-line

[scotasia]

Silver, Sylwietta

Napisane przez nancykenator

ja też jestem w 37/38 tygodniu, ostatnie usg 4 tygodnie temu a jutro mam wizytę a lekarz już miesiąc temu zapowiedział, że będziemy robić usg, żeby Dzidziusia zważyć itd.
Poza tym z tego co widzę, co mój doktorek robi podczas tego usg to on też bada przepływy a to jest ważne w końcówce ciąży.
Poza tym, jeśli nie pójdziesz na to usg to potem aż do porodu będziesz myślała, czy wszystko jest aby na pewno w porządku i będziesz się stresować i myślę, że w ciąży to w ogóle nie powinno się używać słowa "przesadzam".

Napisane przez iffonka7

Ja uważam że USG w 37/38 tyg ma jak najbardziej sens a twoja ginka jest dziwna. Ja jeśli wytrzymie do 12.02 to ginka mi już powiedziała że zrobi mi USG. Przecież trzeba sprawdzić wagę dziecka, ułożenie, ilość wód płodowych, wiek łożyska, a tym bardziej w twojej sytuacji gdzie masz już tak długo rozwarcie.

Własnie tez tak mysle. Czyli dobrze, ze sie zdecydowalan, nawet dla własnego swietego spokoju. Moja ginka faktycznie jest troche dziwna. W sumie to juz nawet nie mam wizyty przed porodem. Dała mi zwolnienie do tp i tyle.

Napisane przez BlackSanctum

Ale martwisz się brakiem przyrostu wagi i przyrostu centymetrów? Bo nie ma czym. Wielu dziewczynom stanęło to w tym momencie - ja nie urosłam ani trochę od jakiegoś 35. tygodnia, brzuch już wtedy miałam na 110cm, waga też wtedy stanęła, a potem nawet spadła jeszcze troszkę. To normalne raczej.

Tak własnie czytalam, ze to w sumie normalne, ale jak ktos mnie pyta, ile przytyłam ostatnio i sie dziwi, ze wrecz przeciwnie, ciut schudłam, to juz zwatpiłam pojde na to usg to sie przestane głupio zastanawiac


LadyWhisper a kupowałas przez ten sklep internetowy?? i jaki koszt wysyłki?? faktycznie super te topy

Fewcia co do ułozenia malucha to ja raczej nie mam watpliwosci, czuje jego kopytka w zebrach i czkawke niziutko

[e_vel]

Napisane przez elllmi

wydaje mi się, że tak samo jak przy L4, 30 dni od momentu dostarczenia dokumentów do ZUS; ja podrzuciłam do biura akt urodzenia jak wychdoziliśmy ze szpitala, więc pewnie jeszcze sobie poczekam

o tych 30 dniach nie pomyślałam ja wysłałam 2 czy 3 stycznia do pracodawcy, a on do zusu pewnie do tygodnia więc pewnie w ten piątek albo w przyszły, bo u nas w piątki wypłacają.

[Aga8484]

Napisane przez elllmi

i przeszło? jak szybko?

i

Po 3 dniach była poprawa, przez 3 kolejne bardzo malutko tej ropy, a potem jak walnęło i Mała nie mogła oczka otworzyć to pojechaliśmy do pediatry i dostałam jakieś specjalne kropelki i na szczęście już jest ok.

[e_vel]

Silver, trzymaj się... takie doły się zdarzają po porodzie. Poradzisz sobie sama z małą

[elllmi]

Napisane przez Delicjanka

fuck nie wiedzialam o tym akcie urodzenia............:mur :
ja pitole. ;] dalam tylko to pismo ze szpitala

no mi kazały przynieść to zaświadczenie ze szpitala o urodzeniu i jeden odpis aktu urodzenia

Napisane przez Aga8484

Po 3 dniach była poprawa, przez 3 kolejne bardzo malutko tej ropy, a potem jak walnęło i Mała nie mogła oczka otworzyć to pojechaliśmy do pediatry i dostałam jakieś specjalne kropelki i na szczęście już jest ok.

no to mnie nie pocieszyłaś mam nadzieję, że na tym przemywaniu się tylko skończy, bo to tylko tak delikatnie w kąciku oczka ma i troszkę łzawi

[fewcia]

Napisane przez scotasia

Fewcia co do ułozenia malucha to ja raczej nie mam watpliwosci, czuje jego kopytka w zebrach i czkawke niziutko

Ja też czuję czkawkę nisko w podbrzuszu, ale taką twardą kulę ( głowka??) nad pępkiem. A Mała kopie mnie po lewej stronie, to chyba piętki. Nie mam pojęcia jak ona leży

[LadyWhisper]

Silver może kryzys laktacyjny....? Czasowo by się zgadzało....?

Sylwietta, tego Twojego męża i teściową..... Alleluja, że my się wyprowadziliśmy od mojej mamy.....

Elllmi, dlatego ja podziwiam wszystkie mamy, które same zostają na takie dłuższe okresy..... Ja bym chyba nie dała rady, nie tyle fizycznie (po porodzie sama siedziałam z Małym bo mąż musiał przetarg dokończyć przed urlopem ojcowskim i dałam radę spokojnie) co psychicznie...... Jeszcze póki Maleństwo takie małe to ani nigdzie wyjść ani nic.... Ciężko

Scotasia ja kupowałam normalnie w sklepie a koszty wysyłki są gdzieś w regulaminie podane


Fewcia, ja byłam u ginekologa na 6 dni przed porodem i 'ręcznie' mi sprawdził ułożenie Dzidzi, to samo w szpitalu, usg nie miałam, położne po dotknięciu brzucha mi sprawdziły, gdzie Mały ma główkę

[neti1]

dziś na obiad rosół...jeszcze z weekendu- ale zastanawiam się nad przeróbką na pomidorówę ależ mam też ochotę na spagetti- i chyba jutro zrobię.Chyba wypada korzystać z ostatnich dni takiego obżarstwa?????

[LadyWhisper]

sms od Ewulki

hejco tam słychać wizażowe ciotki? jak idzie rozpakowywanie?my mamy problemy z karmieniem, nie obyło się bez mm, ale się nie poddajemy i walczymy o laktację, dziś była u nas pani z pogotowia laktacyjnego i troszkę nam pomogła prawdopodobnie dziś wychodzimy

[BlackSanctum]

Napisane przez fewcia

Ja też czuję czkawkę nisko w podbrzuszu, ale taką twardą kulę ( głowka??) nad pępkiem. A Mała kopie mnie po lewej stronie, to chyba piętki. Nie mam pojęcia jak ona leży

Jakby Twoje maleństwo zmieniło pozycję, to byś czuła - ja z tego właśnie powodu poszłam na USG, bo pewnego ranka poczułam, że coś jest inaczej tam w środku i nawet pisałam dziewczynom, że mnie to niepokoi. Okazało się, że miałam rację, gałgan się obrócił.

Mi sprawdzali położenie na USG, jak byłam w szpitalu. Sprawdzanie ręczne czasem zawodzi, czego przykładem jest moja mama, której ręcznie sprawdzali (zresztą nie mieli innej możliwości wtedy) położenie mojej siostry i wyszło im, że jest główkowe, a skończyło się porodem pośladkowym.
Zresztą, mój lekarz, bądź co bądź - doświadczony, też pomacał mi brzuch, zanim zrobił USG i stwierdził, że "nieeeee, że mi się wydaje, na górze jest główka" - a była to "zgrabna" dupcia mojej córki w rzeczywistości.
Także lepiej dla pewności nawet się upomnieć o to USG w szpitalu.

[fewcia]

Napisane przez LadyWhisper

Fewcia, ja byłam u ginekologa na 6 dni przed porodem i 'ręcznie' mi sprawdził ułożenie Dzidzi, to samo w szpitalu, usg nie miałam, położne po dotknięciu brzucha mi sprawdziły, gdzie Mały ma główkę

Ja jakoś sama nie potrafię tego stwierdzić, a wizyta u lekarza dopiero 12 lutego Bo teraz smaży się na plaży w Mexico

A swoją drogą to nie uważacie, że jako przyszłe mamy,jako jeden z "objawów", albo raczej "przypadłości" ciążowych (w ramach wynagrodzenia cierpień około porodowych ) powinnyśmy mieć nieszkodliwego rentgena w ochach? Po to, aby móc w każdej chwili spojrzeć na brzuszek i "zajrzeć" co porabia Maleństwo

[pstryczek84]

Napisane przez nafiyqa

U mnie biogaia jest po 23zl, wiec te 70zl u Ciebie to istny szal
Tylko kiedy to podawac? Codziennie? Czy jak zajdzie potrzeba? (jaka?)

kurcze, ale rozbieznosc cenowa, szok!
my stosujemy espumisan i podajemy przy kazdym jedzeniu prosto do pyszczka po kilka kropel

Napisane przez e_vel

Dostała już któraś macierzyński? i po jakim czasie po porodzie?

ja dostalam tak jak szaja, 1.02, jak co miesiac

Napisane przez sylwietta1988

hej ja na bardzo szybko, gratuluje nowym mamusiom cudnych dzieciatek. mały marudny, tyko by wisial na cycu, usypiania godzine spania 10 minut, nie mam jak sobie pojesc nawet. z męzem szkoda gada- wojna przeplatana nierozmawianiem, ciagle mysle czy dalej tak warto bo zyc sie nie da.... zostałam dzisiaj z 2 zł w portfelu i 2 kromkami chleba... nawet nie mam jak wyleciec po swiezy, on w robocie i nawet sie przed wyjsciem nei zapytał czy kupic... w ogole szkoda gadac.... i to mieszkanie z tesciami doprowadzi mnie na skraj nerwicy chyba.... uciekam

buziaczki dla malenstwa!

Napisane przez s i l v e r

Hej dziewczyny. Dopiero teraz Witam się w nowym wątku.
Nie wiem co się ze mną dzieje...Od trzech dni mam strasznego doła ;(
Ciągle płaczę...

kochana, normalna sprawa - hormony.
ja po powrocie do domu tez ciagle ryczalam przejdzie!
poradzisz sobie ze wszystkim spiewajaco

Napisane przez iffonka7

Do czego używamy soli fizjologicznej?

Ciągle bije się z myślami czy kupować już laktator, boję się że kupie a później będzie nie potrzebny, chociaż jak będę jeździć na studia to na pewno będzie chciałabym też podgrzewać ze sterylizatorem w jednym ale w sumie czy to potrzebne?

soli mozna uzywac do przemywania patrzalek
ja laktator kupilam jakis zwykly, sisi bodajrze. nawal mialam w szpitalu, zalapalam sie na laktator szpitalny. ale po 2 dniach sie spsuł i maz mi przytachal tego mojego ale juz nie musialam go uzywac. i do tej pory stoi nowka niesmigana. kpno laktatora to luretka - u mnie sie nie przydal, no ale kp jeszcze nie zakonczylam, moze go uzyje jeszcze ja bym kupila na wszelki wypadek na twoim miejscu, tym bardziej ze bedziesz smigac na studia.
ja karmie w mieszany sposob i mam podgrzewacz - rewelacja! sterylizator tez tam jest (podgrzewa do 100stopni ale nigdy go nie uzywalam, raz na jakis czas wyparzam butle smoczki itd normalnie gotujac to wszystko w rondelku i tyle).

[fewcia]

Napisane przez BlackSanctum

Jakby Twoje maleństwo zmieniło pozycję, to byś czuła - ja z tego właśnie powodu poszłam na USG, bo pewnego ranka poczułam, że coś jest inaczej tam w środku i nawet pisałam dziewczynom, że mnie to niepokoi. Okazało się, że miałam rację, gałgan się obrócił.

Mi sprawdzali położenie na USG, jak byłam w szpitalu. Sprawdzanie ręczne czasem zawodzi, czego przykładem jest moja mama, której ręcznie sprawdzali (zresztą nie mieli innej możliwości wtedy) położenie mojej siostry i wyszło im, że jest główkowe, a skończyło się porodem pośladkowym.
Zresztą, mój lekarz, bądź co bądź - doświadczony, też pomacał mi brzuch, zanim zrobił USG i stwierdził, że "nieeeee, że mi się wydaje, na górze jest główka" - a była to "zgrabna" dupcia mojej córki w rzeczywistości.
Także lepiej dla pewności nawet się upomnieć o to USG w szpitalu.

Powiem Ci, że jak na wizycie wyjdzie,że Mała siedzi nadal na tyłeczku, to się nie upomnę o kolejne przed cc Zrobię to perfidnie i z premedytacją Małą czuję właściwie tak samo przez cały czas, więc pewnie się jeszcze nie finkęła. Ale nauczona Twoim doświadczeniem, poczekam na wizytę

[LadyWhisper]

Fewcia, dobre
ja tam bym chciała zjeść normalnie uduszę kogoś za spagetti ;>


swoją drogą, Mały śpi, a ja zamiast zjeść śniadanie (!), posprzątać, to wizażuję

---------- Dopisano o 13:05 ---------- Poprzedni post napisano o 13:03 ----------

Pstryczku, mi się laktator przydaje, jak chcę gdzieś wyjść odciągam, do butelki i tata karmi ostatnio też ściągałam bo szłam do lekarza i nie wiadomo było ile nam zejdzie, na szczęście się nie przydało i do zamrażalnika, będzie na kolejne wyjście chciałam ściągać codziennie choćby po te 100ml, ale kurde, nie chce mie się, tyle książek do przeczytania!!!

[Lubcia]

Napisane przez nafiyqa

Uwaga uwaga, wiesci od maluchnej: Ola juz na swiecie, malenka jest, 2500g i 48cm. Kruszynka po mamusi. 10 punktow dostala.

Gratulacje zdrówka życzę Oleńce a tobie szybkiego powrotu do formy po cc

Napisane przez fewcia

O mnie nie ma co pisać, w tym wątku najważniejsze są dzieciaczki

Otóż nasza córcia - Blanka (mam nadzieję, że nadal jest dziewczynką, ponieważ na 100% ani razu tego nie usłyszałam;-) ) jest baaaaaaardzo skręconym Maleństwem. Prawie w ogóle przez nią nie śpię
Wg lekarza, termin mamy na 27 lutego, ale mam dziwne wrażenie,że będzie wcześniej. Miesiąc temu jak byliśmy na USG, to Mała się jeszcze nie przekręciła. Kolejne USG mamy 12 lutego, jeśli nadal siedzi na pupci, to 20 cc. Ale czytałam historię Black Sanctum i wiem,że nie ma co się nastawiać. Porodem jestem przerażona,myślę sobie że nie dam rady... :-(

Późno, bo ja nieśmiała jestem. Wszystkie się tu tak dobrze znacie i rozumiecie, aż mi głupio było się wcinać
Ale może powstanie wątek "rozpakowanych" mam styczniowo-lutowych, gdzie będę starała się "udzielać". Bo nie ma to jak opowieści i razy mam doświadczonych, z których chętnie będę korzystać

Witamy serdecznie szkoda że tak późno ale jeszcze kilka dni do rozwiązania wiec jeszcze się nagadamy a potem odchowalnia więc będziemy się wspierać dalej

Napisane przez scotasia

Wiecie co.. tak się zastanawiam.. zapisałam sie na dzis na usg, bo martwi mnie to, ze moja waga nie rosnie od miesiaca i brzuszek tez nie zwieksza swojego obwodu. Staneło na 95cm i ani drgnie. Czy jest sens robic usg w 37/38 tyg??? Ostatnie mialam w 33 tyg w szpitalu i moja ginka juz nie zamierzała mnie wiecej wysylac. Ale wiekszosc z Was miało chyba usg co wizytę? bo tak siedze i mysle, czy nie przesadzam...

Napewno nie przesadzasz ja dzisiaj też będę próbowała zapisać się na ostatnia już wizytę do gienia i tam też będzie usg, ktg

Napisane przez s i l v e r

Hej dziewczyny. Dopiero teraz Witam się w nowym wątku.
Nie wiem co się ze mną dzieje...Od trzech dni mam strasznego doła ;(
Ciągle płaczę...Tż od dziś do pracy poszedł.Ja ciągle mówię że nie dam rady sama z dzieckiem...Do tego jakoś bardzo mało pokarmu mam A w prawej piersi jakieś grudki mi się zrobiły Nie boli to ale właśnie w tej piersi mam bardzo mało pokarmu...prawie wogóle. Jak ją przykładam do piersi to ona się tylko denerwuje bo chyba jej mało co leci Musiałam kupić mleko i ją dokarmiam.Mam strasznego doła becze jak głupia...chyba jakaś deprecha...Nawet nie mam Was kiedy nadrobić.

Głowa do góry jesteśmy z tobą z dzieciątkiem na pewno sobie poradzisz wzorowo a huśtawka nastrojów to wina hormonów trzeba to jakoś przetrwać

Napisane przez neti1

dziś na obiad rosół...jeszcze z weekendu- ale zastanawiam się nad przeróbką na pomidorówę ależ mam też ochotę na spagetti- i chyba jutro zrobię.Chyba wypada korzystać z ostatnich dni takiego obżarstwa?????

Tak korzystaj ja w sobotę namówiłam męża i pojechaliśmy do kfc bo potem długo takiego pysznego dziadostwa nie będę jadła

[neti1]

Napisane przez LadyWhisper

Fewcia, dobre
ja tam bym chciała zjeść normalnie uduszę kogoś za spagetti ;>


swoją drogą, Mały śpi, a ja zamiast zjeść śniadanie (!), posprzątać, to wizażuję

---------- Dopisano o 13:05 ---------- Poprzedni post napisano o 13:03 ----------

Pstryczku, mi się laktator przydaje, jak chcę gdzieś wyjść odciągam, do butelki i tata karmi ostatnio też ściągałam bo szłam do lekarza i nie wiadomo było ile nam zejdzie, na szczęście się nie przydało i do zamrażalnika, będzie na kolejne wyjście chciałam ściągać codziennie choćby po te 100ml, ale kurde, nie chce mie się, tyle książek do przeczytania!!!

sorrry