Macierzyństwa cienie i blaski-były słonice dziś znowu są laski -Mamusie XI - XII 2012

[judkama]

Napisane przez Sola1

Niedługo będzie rocznica jak wyprodukowaliśmy młodą

----

A tak w ogóle ostatnio słyszałam wypowiedź Owsiaka - chodziło o tą chyba 3 letnią dziewczynkę, co zmarła. Powiem Wam, że ja dopiero będąc w szpitalu zobaczyłam ile on dobrego zrobił. Ja co prawda skorzystałam tylko z tego aparatu do badania słuchu, ale cieszę że te inne sprzęty nie były potrzebne. W tym szpitalu było mnóstwo wcześniaczków - oni w ogóle trochę się specjalizują w trudnych przypadkach, dlatego między innymi tam się wybrałam. Najbardziej utkwiło mi w pamięci jak przyjechałam po wypis i zobaczyłam taki ogromny inkubator z naklejką z WOŚP- to znaczy sama góra ta przeszklona była niewielka, ale ten dół do transportu był ogromny, było to wyższe niż ja. A środku takie maleństwo jakiego nigdy nie widziałam - dojrzałam tylko dlatego że byłam w pewnej odległości, które gdzieś przewozili.

my tez jakos rok temu spłodziliśmy młodą

wiesz Tomek lezal wlasnie w inkubatorze od WOSPu, chyba wiekszosc sprzetu ktora byla na OIOMie dla niemowlakow byla wlasnie od nich
ludzie tak psiocza na niego, a naprawde tyle dobrego zrobil

bo przeciecz ministerstwo zdrowia na sprzet kasy nie ma tylko na premie dla pracownikow swoich, gdzies sie mi obilo o uszy ze nowy budynek NFZ ma sobie budowac w Wawie

to tak jak ZUS na emerytury miec nie beda ale pracuja kurcze w marmurach

[T'ai]

Napisane przez Sola1

Niedługo będzie rocznica jak wyprodukowaliśmy młodą

ja dokładnie nie wiem kiedy Jaśka wyprodukowaliśmy bo bunga było codziennie ale gdzieś między 30 marca a 5 kwietnia

[Ma_majka]

Napisane przez nini_b

Ważyliśmy się dzisiaj z małym i on waży już 6,5 kg, a ja mniej niż się spodziewałam wysysa ze mnie wszystko (nawet bonitki)

ale Ci dobrze! mój tyle je a po mnie niestety nie widać

---------- Dopisano o 13:56 ---------- Poprzedni post napisano o 13:54 ----------

byliśmy na spacerku, słonce wali ale w cieniu chłodno jak ubieracie dzieciaczki w taką pogodę?

[dzinek]

Napisane przez judkama

porobiłam zakupy w internetowych lumpkach dla dzieci
jak nie mogę połazić i pomacać to trzeba sobie radzić tak

a sa takie?

Napisane przez Sola1

A tak w ogóle ostatnio słyszałam wypowiedź Owsiaka - chodziło o tą chyba 3 letnią dziewczynkę, co zmarła. Powiem Wam, że ja dopiero będąc w szpitalu zobaczyłam ile on dobrego zrobił. Ja co prawda skorzystałam tylko z tego aparatu do badania słuchu, ale cieszę że te inne sprzęty nie były potrzebne. W tym szpitalu było mnóstwo wcześniaczków - oni w ogóle trochę się specjalizują w trudnych przypadkach, dlatego między innymi tam się wybrałam. Najbardziej utkwiło mi w pamięci jak przyjechałam po wypis i zobaczyłam taki ogromny inkubator z naklejką z WOŚP- to znaczy sama góra ta przeszklona była niewielka, ale ten dół do transportu był ogromny, było to wyższe niż ja. A środku takie maleństwo jakiego nigdy nie widziałam - dojrzałam tylko dlatego że byłam w pewnej odległości, które gdzieś przewozili.

masakra z ta mala 2,5roku, dzwonic po pomoc a oni Cie oleja
Trzeba samemu sie pchac, jechac, awanturowac, inaczej zrobia Ci 'selekcje naturalna' a niby tacy rozwinieci jestesmy jako ludzie

[judkama]

Napisane przez Ma_majka

ale Ci dobrze! mój tyle je a po mnie niestety nie widać

---------- Dopisano o 13:56 ---------- Poprzedni post napisano o 13:54 ----------

byliśmy na spacerku, słonce wali ale w cieniu chłodno jak ubieracie dzieciaczki w taką pogodę?

heh i to jest problem, mam kombinezon taki polarkowy ale nie zimowy ale on jest rozmiar 6-9 i nie wiem czy sie mala w nim nie utopi, mam bluzy takie jedna swrer w polarem w srodku i druga taka ze zdjecia ta z prawej ale czapeczki nie mam cienszej

[judkama]

no ale chyba jeszcze za zimno na te bluzokurtki

[Ma_majka]

Napisane przez judkama

heh i to jest problem, mam kombinezon taki polarkowy ale nie zimowy ale on jest rozmiar 6-9 i nie wiem czy sie mala w nim nie utopi, mam bluzy takie jedna swrer w polarem w srodku i druga taka ze zdjecia ta z prawej ale czapeczki nie mam cienszej

tez mam kombinezon z polarku (za duży ale co tam ) przykryłam kocykiem cieńszym no i zapięłam to okrycie z wózka (jal to się nazywa?) i nie wiem czy nie za dużo

[Sola1]

Napisane przez Ma_majka

[/COLOR]byliśmy na spacerku, słonce wali ale w cieniu chłodno jak ubieracie dzieciaczki w taką pogodę?

Moja w taką pogodę ma body, na to bluzkę z długim rękawkiem, rajstopki, na to skarpetki, spodenki, kurtkę która jest z kapturem oraz cieńszą czapkę oraz na to kocyk. Na rączki niedrapki, które pełnią rolę cienkich rękawiczek.
Dzisiaj z nią nie wychodziłam tylko wystawiłam na balkon, leżała w takim półcieniu. To po kilku minutach zaczęła miauczeć, patrzę a kark gorący. Temu dziecku wiecznie gorąco. Ja już też nie wiem jak ją ubierać

Napisane przez judkama

no ale chyba jeszcze za zimno na te bluzokurtki

To chyba zależy jakie grube. Widziałam gdzieś w sklepie takie grubaśne bluzokurtki, że myślę, że w nich byłoby cieplej niż zwykłej kurtce

---------- Dopisano o 14:17 ---------- Poprzedni post napisano o 14:15 ----------

Napisane przez Ma_majka

tez mam kombinezon z polarku (za duży ale co tam ) przykryłam kocykiem cieńszym no i zapięłam to okrycie z wózka (jal to się nazywa?) i nie wiem czy nie za dużo

Te polarkowe nie są chyba takie grube - mi się wydaje, że ok. A co miał pod spodem?

[dzika_kaka]

Napisane przez dzinek

dane drugi w laktatorze ,ale u mnie sciaganie tak latwo nie idzie do kawy dla wszystkich nie starczy

Napisane przez jagnna

u mnie była tesciowa z moją szwagierką i mała dostała body w stylu marynarskim (r.74)

Moja mama ostatnio kupiła młodej strój świętego mikołaja na rozmiar 50-56. "Bo przecież tego nie trzeba nosić w święta, no takie ładne było"

Napisane przez jagnna

I chwalę się: powoli uskuteczniam samodzielne zasypianie Uli. Patent z głaskaniem po buzi + uporczywe ćśśśśś, + okazjonalne wpychanie smoczka. Od 2 dni jest ok

Brawoooooo! Normalnie jestem jak nowa Tacy Hogg

Napisane przez judkama

co myslicie o tych butkach?
nie zdazylam nic wczoraj w sklpeie obcaic i pewnie predko nie bede mogla
http://allegro.pl/cudne-polbuty-na-w...044166808.html

Butki śliczne... aż się zastanowię sama, bo cena w sam raz

Napisane przez Sola1

U mnie ostatnio 50 ml z obu.

No wreszcie ktoś o zbliżonych moim zdolnościach odciągania pokarmu, uff

Napisane przez Sola1

Ostatnio ze słodkich rzeczy mam fazę na takie nie wiem jak to nazwać ciepłe lody z Lidla

W każdym razie coś takiego:

http://www.supermarktcheck.de/lidl/s.../schaumkuesse/

To drugie z listy. Słodkie jak diabli. Ale jak zjem jednego to starcza mi na cały dzień

Aj hejt ju...
Akurat jak się staram trzymać dietę to generujesz mi nowe potrzeby

W temacie diety - byłam wczoraj na zakupach 2h. bo mama pilnowała młodej a my szukaliśmy spodni dla tżta. Jeja ile jest pięknych ciuchów, już zapomniałam jak to jest chodzić po sklepie i oglądać i mierzyć coś innego niż ciuchy z elastycznym pasem Ale sedno mojej wypowiedzi jest takie, że moja jest na wszystko za wielka więc se mogłam popatrzeć co najwyżej. Także proszę mi tu nie wyjeżdżać z ciepłymi lodami i innymi kruszonkami...

A w temacie co u nas to byłam dzisiaj z młodą u lekarza, bo odkąd wróciłyśmy ze szpitala to ma katar. Inhalujemy się 2 razy dziennie a katar dalej jest. Nie chciałam iść wcześniej do lekarza bo katar ma to do siebie, że przechodzi sam. Ale niestety katar się zrobił większy i dostałam do inhalacji Pulmcort, którym ją inhalowali w szpitalu (90pln... ) i długaśną rozpiskę jak inhalować i psikać. Trzymajcie kciuki, żeby wreszcie pomogło bo sobie uświadomiłam, że moje dziecko póki co pół życia ma katar

[musso4]

Napisane przez judkama

Micia sie na nas wypiela
to moze Ma_Majka kiedys tak ladnie prowadzila liste

kciuki za bioderka

co myslicie o tych butkach?
nie zdazylam nic wczoraj w sklpeie obcaic i pewnie predko nie bede mogla
http://allegro.pl/cudne-polbuty-na-w...044166808.html

---------- Dopisano o 09:49 ---------- Poprzedni post napisano o 09:45 ----------

i ta torebka kasztanowa, jako plecak przy nosidełku bym mogla nosic
http://allegro.pl/torebka-listonoszk...057268639.html

prosze mi doradzic

buty fajne, tylko ja sznurówek nie cierpię a torba nie w moim stylu

Napisane przez judkama

no ale chyba jeszcze za zimno na te bluzokurtki

mój dzisiaj w cieńszej wystąpił, przykryłam cienkim kocykiem, cienka czapka i rece miał gorące

[dzika_kaka]

Napisane przez T'ai

ja dokładnie nie wiem kiedy Jaśka wyprodukowaliśmy bo bunga było codziennie ale gdzieś między 30 marca a 5 kwietnia

My jakoś podobnie zmajstrowaliśmy młodą. To pewnie był sex na spóźniony prezent urodzinowy tżta (26.03), bo codziennie to na pewno nie bungaliśmy

Napisane przez Ma_majka

byliśmy na spacerku, słonce wali ale w cieniu chłodno jak ubieracie dzieciaczki w taką pogodę?

Ja młodą dziś ubrałam tak samo jak dotychczas tylko kombinezonu nie zapięłam. Muszę zweryfikować system ubierania... Za to wczoraj zaszalałam i ją ubrałam 'po dorosłemu' w kurtkę, ocieplane spodnie coś a la narciarskie i kozaczki, w końcu w gości szłyśmy

[Sola1]

A tak szczerze dziewczyny lubicie te spacery z dziećmi? Bo ja jak jestem sama to tak średnio, kiedyś lubiłam, ale teraz jakoś tak mi przeszło. Jak będzie już taka większa i będzie się np bawić w piaskownicy to bedzie fajnie. A tak to ona sobie śpi, nie ma do kogo gęby otworzyć i czuję się jak w jakimś spacerniaku zataczając te kółka. Mam nadzieję, że zmieni mi się to

[T'ai]

Napisane przez dzika_kaka

My jakoś podobnie zmajstrowaliśmy młodą. To pewnie był sex na spóźniony prezent urodzinowy tżta (26.03), bo codziennie to na pewno nie bungaliśmy

ja zaczęłam od lutego brać leki bo miałam problem z prolaktyną i owulacją i nie chciałam przegapić szansy
chociaż nie sądziłam że tak szybko zadziałają

Napisane przez Sola1

A tak szczerze dziewczyny lubicie te spacery z dziećmi? Bo ja jak jestem sama to tak średnio, kiedyś lubiłam, ale teraz jakoś tak mi przeszło. Jak będzie już taka większa i będzie się np bawić w piaskownicy to bedzie fajnie. A tak to ona sobie śpi, nie ma do kogo gęby otworzyć i czuję się jak w jakimś spacerniaku zataczając te kółka. Mam nadzieję, że zmieni mi się to

zależy ale bywa że z musu idę bo wypada żeby się dziecko przewietrzyło
zwłaszcza że jak wszystko przygotuję to już brak mi sił
no ale sąsiadka z dołu urodziła tydzień temu i będę miała zaraz towarzyszkę
a na ten tydzień mam się umówić z laską którą poznałam w szpitalu i która rodziła tego samego dnia

---------- Dopisano o 14:34 ---------- Poprzedni post napisano o 14:32 ----------

wybaczcie drogie panie ale po 2 dniach mamy kupala i lecimy pod prysznic

[Sola1]

Napisane przez T'ai

ja zaczęłam od lutego brać leki bo miałam problem z prolaktyną i owulacją i nie chciałam przegapić szansy
chociaż nie sądziłam że tak szybko zadziałają

Ja dokładnie nie pamiętam co do dnia, ale tak mniej więcej. Wcześniej celowo się powstrzymywaliśmy, żeby było większe ciśnienie , a potem był jakiś wyjazd tz.

Napisane przez T'ai

zależy ale bywa że z musu idę bo wypada żeby się dziecko przewietrzyło
zwłaszcza że jak wszystko przygotuję to już brak mi sił
no ale sąsiadka z dołu urodziła tydzień temu i będę miała zaraz towarzyszkę
a na ten tydzień mam się umówić z laską którą poznałam w szpitalu i która rodziła tego samego dnia [COLOR="Silver"]

To fajnie masz. U mnie też jest jakaś sąsiadka z dzieckiem w podobnym wieku, ale już dawno jej nie widziałam. Pewnie wychodzi w innych porach.
Jak dziecko nadaje się już na plac zabaw to łatwiej poznać jakąs mamusię z dzieckiem siedząc na ławce. A teraz to tak bez sensu - co będę gonić inne matki z gondolami albo krzyczeć: "Halo pani z dzieckiem w gondoli, tak, do pani mówię"

---------- Dopisano o 14:51 ---------- Poprzedni post napisano o 14:41 ----------

Napisane przez dzika_kaka

Moja mama ostatnio kupiła młodej strój świętego mikołaja na rozmiar 50-56. "Bo przecież tego nie trzeba nosić w święta, no takie ładne było"

Moja też chodzi w bodziaku ze świątecznym napisem Za rok i tak będzie za maly Ale w rozmiar 50-56 to już raczej nie wejdzie

Napisane przez dzika_kaka

Aj hejt ju...
Akurat jak się staram trzymać dietę to generujesz mi nowe potrzeby

W temacie diety - byłam wczoraj na zakupach 2h. bo mama pilnowała młodej a my szukaliśmy spodni dla tżta. Jeja ile jest pięknych ciuchów, już zapomniałam jak to jest chodzić po sklepie i oglądać i mierzyć coś innego niż ciuchy z elastycznym pasem Ale sedno mojej wypowiedzi jest takie, że moja jest na wszystko za wielka więc se mogłam popatrzeć co najwyżej. Także proszę mi tu nie wyjeżdżać z ciepłymi lodami i innymi kruszonkami...

Sorry Winnetou

A ja nie wiem czy coś mi padło na wzrok czy jak, ale szukam kurtki na wiosnę i nic mi się nie podoba. Za to bardzo podobają mi się dziecięce ubranka

Napisane przez dzika_kaka

A w temacie co u nas to byłam dzisiaj z młodą u lekarza, bo odkąd wróciłyśmy ze szpitala to ma katar. Inhalujemy się 2 razy dziennie a katar dalej jest. Nie chciałam iść wcześniej do lekarza bo katar ma to do siebie, że przechodzi sam. Ale niestety katar się zrobił większy i dostałam do inhalacji Pulmcort, którym ją inhalowali w szpitalu (90pln... ) i długaśną rozpiskę jak inhalować i psikać. Trzymajcie kciuki, żeby wreszcie pomogło bo sobie uświadomiłam, że moje dziecko póki co pół życia ma katar

Trzymam kciuki

[Ma_majka]

Napisane przez Sola1

Te polarkowe nie są chyba takie grube - mi się wydaje, że ok. A co miał pod spodem?

body, bluzeczkę, spodnie dresowe i skarpy

[dzika_kaka]

Napisane przez Sola1

A tak szczerze dziewczyny lubicie te spacery z dziećmi? Bo ja jak jestem sama to tak średnio, kiedyś lubiłam, ale teraz jakoś tak mi przeszło. Jak będzie już taka większa i będzie się np bawić w piaskownicy to bedzie fajnie. A tak to ona sobie śpi, nie ma do kogo gęby otworzyć i czuję się jak w jakimś spacerniaku zataczając te kółka. Mam nadzieję, że zmieni mi się to

Ja przez ostatni tydzień nie chodziłam tylko balkonowałam. Ale to dlatego, że jak z nią wyjdę na spacer to owszem, ona śpi ale ja nic sobie nie ogarnę w domu. A jak jest na balkonie to ona się dotlenia czy tak czy tak a ja mogę sobie coś porobić. Ale tyłek nie chudnie więc hmm... chyba lubię te spacery, za działanie wyszczuplające
Chociaż nie powiem - ubolewam nad tym, że nie mam w ogóle znajomych dzieciastych i nie ma się z kim umówić spacerowo, chociaż raz na jakiś czas. Także liczę na Was, koleżanki warszawianki

Napisane przez T'ai

ja zaczęłam od lutego brać leki bo miałam problem z prolaktyną i owulacją i nie chciałam przegapić szansy
chociaż nie sądziłam że tak szybko zadziałają

My działaliśmy od sierpnia z marnym skutkiem i ja akurat w marcu powiedziałam "M, jesteśmy za grubi i dlatego nam nie wychodzi, trzeba się odchudzać a dopiero potem myśleć o dzieciach". No i bach

[Ma_majka]

Napisane przez dzika_kaka

A w temacie co u nas to byłam dzisiaj z młodą u lekarza, bo odkąd wróciłyśmy ze szpitala to ma katar. Inhalujemy się 2 razy dziennie a katar dalej jest. Nie chciałam iść wcześniej do lekarza bo katar ma to do siebie, że przechodzi sam. Ale niestety katar się zrobił większy i dostałam do inhalacji Pulmcort, którym ją inhalowali w szpitalu (90pln... ) i długaśną rozpiskę jak inhalować i psikać. Trzymajcie kciuki, żeby wreszcie pomogło bo sobie uświadomiłam, że moje dziecko póki co pół życia ma katar

ej Dzika a Ty nie masz czasem jakigos sierściuca w chacie, w sensie zwierza cos mi sie kojarzy nie pomyslałas ze to moze byc alergia?

---------- Dopisano o 15:07 ---------- Poprzedni post napisano o 15:03 ----------

Napisane przez Sola1

A tak szczerze dziewczyny lubicie te spacery z dziećmi? Bo ja jak jestem sama to tak średnio, kiedyś lubiłam, ale teraz jakoś tak mi przeszło. Jak będzie już taka większa i będzie się np bawić w piaskownicy to bedzie fajnie. A tak to ona sobie śpi, nie ma do kogo gęby otworzyć i czuję się jak w jakimś spacerniaku zataczając te kółka. Mam nadzieję, że zmieni mi się to

ja lubię cieszę sie ze moge ruszyc du,pe z domu i nie chodze w kółko, tylko staram sie obrac jakis cel np do sklepu, do bankomatu, na targ... a ze mieszkaam w pipidówie to zazwyczaj kogos znajomego spotkam, postoje i pogadam i jakoś leci

[T'ai]

Napisane przez Sola1

To fajnie masz. U mnie też jest jakaś sąsiadka z dzieckiem w podobnym wieku, ale już dawno jej nie widziałam. Pewnie wychodzi w innych porach.
Jak dziecko nadaje się już na plac zabaw to łatwiej poznać jakąs mamusię z dzieckiem siedząc na ławce. A teraz to tak bez sensu - co będę gonić inne matki z gondolami albo krzyczeć: "Halo pani z dzieckiem w gondoli, tak, do pani mówię"

hehe
no my się kontaktujemy ciągle ale na razie telefonicznie
jeszcze za wcześnie na odwiedzinki i spacery bo w sobotę wyszła

Napisane przez dzika_kaka

Ja przez ostatni tydzień nie chodziłam tylko balkonowałam.



My działaliśmy od sierpnia z marnym skutkiem i ja akurat w marcu powiedziałam "M, jesteśmy za grubi i dlatego nam nie wychodzi, trzeba się odchudzać a dopiero potem myśleć o dzieciach". No i bach

właśnie ja już nie mogę bo mam wózek na dole...

my od września z marnym

[Sola1]

Czytałyście to:
http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomos...tml#BoxWiadTxt

Dziecko w naszym wieku Ja bym chyba umarła z rozpaczy.

Napisane przez dzika_kaka

Ja przez ostatni tydzień nie chodziłam tylko balkonowałam. Ale to dlatego, że jak z nią wyjdę na spacer to owszem, ona śpi ale ja nic sobie nie ogarnę w domu. A jak jest na balkonie to ona się dotlenia czy tak czy tak a ja mogę sobie coś porobić. Ale tyłek nie chudnie więc hmm... chyba lubię te spacery, za działanie wyszczuplające
Chociaż nie powiem - ubolewam nad tym, że nie mam w ogóle znajomych dzieciastych i nie ma się z kim umówić spacerowo, chociaż raz na jakiś czas. Także liczę na Was, koleżanki warszawianki

Właśnie mam tak samo. Jak wracam ze spaceru to już mi się nic za bardzo nie chce robić w domu.
Ja też na Was liczę, bo z kimś to bardzo lubię spacerować.

Napisane przez Ma_majka

ja lubię cieszę sie ze moge ruszyc du,pe z domu i nie chodze w kółko, tylko staram sie obrac jakis cel np do sklepu, do bankomatu, na targ... a ze mieszkaam w pipidówie to zazwyczaj kogos znajomego spotkam, postoje i pogadam i jakoś leci

Właśnie u mnie jest problem, że mam wszystko pod nosem. Spacer do Biedronki to maksymalnie 5 minut, do bankomatu może ze 3 . No chyba, że się gdzieś dalej będę wybierać. Z tym, że to chyba jak będzie cieplej i będzie mieć mniej warstw na sobie, bo przy dłuższym pobycie w jakimś sklepie jest jej za gorąco i muszą ją rozbierać. Jak jesteśmy we dwójkę z tz to idzie nam to sprawnie, a tak samemu to nieraz człowiek się umęczy zanim później ją ubierze

[nini_b]

Napisane przez judkama

porobiłam zakupy w internetowych lumpkach dla dzieci
jak nie mogę połazić i pomacać to trzeba sobie radzić tak

Podaj jakiegoś linka, bo nawet nie wiedziałam, że takie są

Napisane przez Ma_majka

ja lubię cieszę sie ze moge ruszyc du,pe z domu i nie chodze w kółko, tylko staram sie obrac jakis cel np do sklepu, do bankomatu, na targ... a ze mieszkaam w pipidówie to zazwyczaj kogos znajomego spotkam, postoje i pogadam i jakoś leci

Ja tak samo, cały dzień w domu bym nie wyrobiła A idę z reguły do sklepu, do mamy chwilę pogadać, tzn. stoimy przed domem i gadamy itp.

---------- Dopisano o 15:37 ---------- Poprzedni post napisano o 15:35 ----------

Mam pytanie, te grzechotki i inne rzeczy, które lądują w dziecięcej buzi to jakoś wyparzacie?

[Sola1]

Jak macie z kim pogadać w trakcie spaceru to zmienia postać rzeczy
U mnie jest to właśnie spacer w ciszy, gdzie dziecko śpi i generalnie można umrzeć z nudów Na ławce też narazie nie posiedzę. Choć już coraz cieplej to może już za chwilę będzie można.
Biorę psa ze sobą, ale on też nie jest zbyt rozmowny

[villemi]

Napisane przez T'ai

[/COLOR]wybaczcie drogie panie ale po 2 dniach mamy kupala i lecimy pod prysznic

moj ostatnio robil w sobote wiec tez sie szykuje na cos wiekszego

[dzika_kaka]

Napisane przez Ma_majka

ej Dzika a Ty nie masz czasem jakigos sierściuca w chacie, w sensie zwierza cos mi sie kojarzy nie pomyslałas ze to moze byc alergia?

Mam królika ale nie sądzę, żeby to było to. Katar jest taki glutowato ciągnąc kolorowy więc jak dla mnie ewidentnie jakaś franca się jej przyplątała. No i wcześniej miała przecież wirusa stwierdzonego.

Napisane przez Sola1

Czytałyście to:
http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomos...tml#BoxWiadTxt

Dziecko w naszym wieku Ja bym chyba umarła z rozpaczy.

Nie rozumiem co sobie tacy lekarze wyobrażają, po prostu nie rozumiem...

Napisane przez Sola1

Właśnie mam tak samo. Jak wracam ze spaceru to już mi się nic za bardzo nie chce robić w domu.
Ja też na Was liczę, bo z kimś to bardzo lubię spacerować.

A w ogóle to jak nas tu dużo zostało... całe my dwie

[Sola1]

Napisane przez dzika_kaka

A w ogóle to jak nas tu dużo zostało... całe my dwie

Dobrze, że się rozmnożyłyśmy to jakby podwoiłyśmy liczbę

[Ma_majka]

Napisane przez Sola1

Jak macie z kim pogadać w trakcie spaceru to zmienia postać rzeczy
U mnie jest to właśnie spacer w ciszy, gdzie dziecko śpi i generalnie można umrzeć z nudów Na ławce też narazie nie posiedzę. Choć już coraz cieplej to może już za chwilę będzie można.
Biorę psa ze sobą, ale on też nie jest zbyt rozmowny

to weź mp3 i posłuchaj muzyki lub audiobooka albo poucz się języka jakiegoś

---------- Dopisano o 16:10 ---------- Poprzedni post napisano o 16:09 ----------

Napisane przez Sola1

Dobrze, że się rozmnożyłyśmy to jakby podwoiłyśmy liczbę

idźcie i mnóżcie sie dalej, będzie Was jeszcze więcej

[musso4]

Napisane przez Sola1

A tak szczerze dziewczyny lubicie te spacery z dziećmi? Bo ja jak jestem sama to tak średnio, kiedyś lubiłam, ale teraz jakoś tak mi przeszło. Jak będzie już taka większa i będzie się np bawić w piaskownicy to bedzie fajnie. A tak to ona sobie śpi, nie ma do kogo gęby otworzyć i czuję się jak w jakimś spacerniaku zataczając te kółka. Mam nadzieję, że zmieni mi się to

ja nie lubię zimą wychodzić na spacery, ale odkąd mam dzieci to muszę ale dzisiaj to co innego już, wiosna a najbardziej lubię lato 3/4 dnia na dworze w ogrodzie

[Sola1]

Napisane przez Ma_majka

to weź mp3 i posłuchaj muzyki lub audiobooka albo poucz się języka jakiegoś

Tylko wiesz tu chodzi o to, żebym ja też mówiła A muzyki czasem sobie słucham
Nawet nie wiecie jak się cieszę, że już robi się ciepło.

[Ma_majka]

Napisane przez musso4

ja nie lubię zimą wychodzić na spacery, ale odkąd mam dzieci to muszę ale dzisiaj to co innego już, wiosna a najbardziej lubię lato 3/4 dnia na dworze w ogrodzie

latem będzie rewelacyjnie, wsadzasz dziecko do wózka i heja, bez tego ubierania cholernego

---------- Dopisano o 17:00 ---------- Poprzedni post napisano o 16:58 ----------

Napisane przez Sola1

Tylko wiesz tu chodzi o to, żebym ja też mówiła A muzyki czasem sobie słucham
Nawet nie wiecie jak się cieszę, że już robi się ciepło.

no to jak będziesz się języka uczyć to możesz sobie powtarzać w jakiej sieci masz tel? jak w playu to będziemy wychodzić o tej samej porze i będę dzwonić do Ciebie bo mam za darmo

[goomisia]

A w ogóle to jak nas tu dużo zostało... całe my dwie

Napisane przez Sola1

Dobrze, że się rozmnożyłyśmy to jakby podwoiłyśmy liczbę

A gdzie dziewczyny zamieszkujecie dokładniej? Ja tez bym się chętnie wbiła na jakiś wspólny spacerek

Zwłaszcza, że my dopiero teraz zaczynamy spacerowanie, bo wcześniej jak leżał śnieg to u mnie na wiosze mogłam zapomnieć o przemieszczaniu się z wózkiem :/

A dziś? CUDO! Słonko świeciło, milutko tak, już czuć wiosnę
Ja tak naprawdę zawsze chciałam mieć letnie dziecię, właśnie po to, żeby na te spacerki dłuuuugie biegać i szybko wrócić do formy.
Ale mężowi się pospieszyło i wyszło jak wyszło I zamiast biegać na spacerki przesiedziałam trzy miesiące na tyłku, a formę to najczęściej oglądam w kuchni, jak se ciasto piekę...

Na spacerku Lenka wygląda mniej więcej tak:

[Swarovska]

Napisane przez moonie_85

Wiesz co, ja generalnie jestem antysmoczkowa i plan był taki, żeby Małemu wcale nie dawać. Na zapas (jak tysiąc innych rzeczy ) kupiłam dwa; jeden taki właśnie jak piszesz ortodontyczny tommee tippee i drugi też ortodontyczny mega lans bałns i dizajn z naturalnej gumy hevea... oczywiście z nadzieją, że jak już dam dziecku tego smoka bo nie będę mogła inaczej dać sobie rady, to będzie z przejęciem żuł tego bardziej stajlisz... dodatkowo w jakimś pakunku ze szkoły rodzenia była zatyczka Aventu... i dupa blada, pierwsze co padło to idea, że wcale nie dostanie, bo pewnego wieczoru smok nam życie uratował podczas arii jaką urządził, a druga padła moja wizja stylowego dziecia z wypasionym eko-smoczkiem w paszczyjce - nie chce żuć ortodontycznych, wypluwa je uparcie, żuje tylko tego Aventa, który jak na złość jest smokiem symetrycznym czyli z obu stron tak samo spłaszczonym - nie jest ortodontyczny.
Całe szczęście nie ciamka go często, sam się nie upomina, czasem mu proponuję np na spacerze żeby nie rozdziabiał buźki na mrozie. Plan jest mu go za kilka tygodni zabrać i zutylizować, coby szybko zapomniał, że był taki epizod...



O Jezu, niezłe przeboje miałaś, to teraz spokojnego popołudnia życzę!

heh miałam dokładnie taki sam zamiar czyli nie kupować smoczka ale Nina okazała się płaczliwym dzieciątkiem i smoczek często nas ratuje, kupiłam wczoraj właśnie smoczek taki: http://www.sklep-dla-dzieci.com.pl/s...ki-p-1020.html no i ma trochę problem z zassaniem go ale na szczeście ssie i też ją uspokaja już 4 razy ją nim uspałam więc sukces