Myśl o ślubie serce budzi - bycie panną nam się nudzi! PM 2013 cz. 42!

[Karoloo]

Napisane przez Visez

Ksiądz wczoraj gadał, że pierwsza spowiedź przy spisaniu protokołu a ten mamy jutro (ale w innym kościele niż nauczki) ale że jak ktos razem mieszka to ma jedną. No i o to mi właśnie chodzi bo nie wiem jak oni na to patrzą, czy potem przed samym ślubem nie narobią wiochy Bo jak zakładają że mieszkanie razem - 1 spowiedź to trochę tak jakby dawali przyzwolenie wiecie co mam na myśli?

Przyzwolenia nie dają.. Po prostu dwie spowiedzi nie mają sensu z tego powodu, że pierwsza spowiedz po prostu będzie nieważna (nie dostaniecie rozgrzeszenia) ze względu na fakt mieszkania razem.

[Emilia 25]

Napisane przez Karoloo

no jakoś sobie nie wyobrażam mieszkania z TŻ np przez 2 lata bez grzeszenia !!

Teoretycznie jest to możliwe.

[Visez]

Napisane przez kaczuszka69

Decyduje nam proboszcz powiedział, że to, że jesteśmy po ślubie przy spowiedzi nie ma żadnego znaczenia, ale mieszkanie razem już uniemożliwia rozgrzeszenie.

Czyli jak to rozumieć, jak pójdę kilka dni przed ślubem to mi też rozgrzeszenia nie da i nie udzieli sakramentu?

[kaczuszka69]

Napisane przez Visez

Ksiądz wczoraj gadał, że pierwsza spowiedź przy spisaniu protokołu a ten mamy jutro (ale w innym kościele niż nauczki) ale że jak ktos razem mieszka to ma jedną. No i o to mi właśnie chodzi bo nie wiem jak oni na to patrzą, czy potem przed samym ślubem nie narobią wiochy Bo jak zakładają że mieszkanie razem - 1 spowiedź to trochę tak jakby dawali przyzwolenie wiecie co mam na myśli?

Albo wychodzą z założenia, że i tak się od siebie nie wyprowadza

[Karoloo]

Napisane przez Emilia 25

Teoretycznie jest to możliwe.

Jakoś sobie tego nie wyobrażam...

[naiat]

Napisane przez Karoloo

Byłam w spowiedzi i powiedziałam, że mieszkam z moim chłopakiem. Ksiądz powiedział, że nie ma wskazania na poprawę i nie daje mi rozgrzeszenia.

Chyba nie chodziło mu o mieszkanie tylko o inny grzech

Napisane przez kaczuszka69

Decyduje nam proboszcz powiedział, że to, że jesteśmy po ślubie przy spowiedzi nie ma żadnego znaczenia, ale mieszkanie razem już uniemożliwia rozgrzeszenie.

Ale jesteście po slubie cywilnym, dla księdza to brak ślubu

Napisane przez Viollet87

Głupota. To, że mieszkacie pod jednym dachem nie jest jednoznaczne z tym, że grzeszycie.

Dokładnie.

[Viollet87]

Napisane przez Karoloo

no jakoś sobie nie wyobrażam mieszkania z TŻ np przez 2 lata bez grzeszenia !!

No wiadomo, ale ksiądz Ci tego nie udowodni więc nie powinien tak zakładać.

Napisane przez kaczuszka69

Ale jeśli para razem mieszka to już konkubinat, a o to dokładnie chodzi.

Dla mnie bez sensu... Tak jak napisałam wyżej, konkubinat nie musi być równoznaczny z życiem w grzechu. No ale samotni księża trwający w celibacie wiedzą lepiej

[kinga1920]

Spisywać protokuł również wybieram sie jutro , i dopiero jutro dostane karteczke do spowiedzi. Pierwsza jest ta generalna z całego życia a kolejna przed ślubem żebyś mogła z tz czystym sumieniem przystąpic do ślubu . Ty i świadkowie też .

[kaczuszka69]

Napisane przez Visez

Czyli jak to rozumieć, jak pójdę kilka dni przed ślubem to mi też rozgrzeszenia nie da i nie udzieli sakramentu?

Fizycznie tz jeszcze te kilka dni będzie z Tobą mieszkał, więc istnieje takie prawdopodobieństwo

[naiat]

Dziewczyny, to naprawdę nie chodzi o mieszkanie ze sobą. Mieszkanie jest moralnie neutralne. Chodzi o grzech przeciwko czystości przedmałżeńskiej i szanse poprawy w tym temacie.

[kaczuszka69]

Napisane przez Viollet87

No wiadomo, ale ksiądz Ci tego nie udowodni więc nie powinien tak zakładać.



Dla mnie bez sensu... Tak jak napisałam wyżej, konkubinat nie musi być równoznaczny z życiem w grzechu. No ale samotni księża trwający w celibacie wiedzą lepiej

Ale tu nie chodzi o współżycie, tylko właśnie o sam fakt konkubinatu

[malinka9191]

Napisane przez naiat

Perfuzja, gratuluję sukienki, świetnie na Tobie leży

Nie mam dziś nastroju na pisanie, strasznie przeżywam naszych himalaistów. Ryczeć mi się chce.

szkoda chlopakow..

Napisane przez Visez

Dziewczyny macie jedną spowiedź czy dwie? Wczoraj ksiądz powiedział że kto razem mieszka to ma jedną, ale nie wiem co na to proboszcz bo w innym mieście ślub, jestem głupia i się boję że będzie robił problemy czy coś

na naukach ksiadz mowil nam o jednej, ale po spotkaniu z proboszczem powiedzial ze bedziemy miec 2. Jedna zaraz po przyjezdzie do Polski, druga dzien przed slubem..

[kaczuszka69]

Napisane przez naiat

Dziewczyny, to naprawdę nie chodzi o mieszkanie ze sobą. Mieszkanie jest moralnie neutralne. Chodzi o grzech przeciwko czystości przedmałżeńskiej i szanse poprawy w tym temacie.

Problem w tym, że nie. Rok temu na spowiedzi ksiądz nie miał nic do tego, że wspolzyje, ale że mieszkamy razem, to i owszem.

[Viollet87]

Napisane przez naiat

Dziewczyny, to naprawdę nie chodzi o mieszkanie ze sobą. Mieszkanie jest moralnie neutralne. Chodzi o grzech przeciwko czystości przedmałżeńskiej i szanse poprawy w tym temacie.

Napisane przez kaczuszka69

Ale tu nie chodzi o współżycie, tylko właśnie o sam fakt konkubinatu

Podajcie sprzeczne informacje

[Visez]

Napisane przez kaczuszka69

Fizycznie tz jeszcze te kilka dni będzie z Tobą mieszkał, więc istnieje takie prawdopodobieństwo

Pfff, to może trzeba zachować to dla siebie (można na mnie krzyczeć):P Moja mama zaczęła, bo jak szła do księdza żeby wstępnie zapisał datę bo nie mieliśmy jak przyjechać to mu powiedziała że razem nie mieszkamy ciekawe czy gdzieś zapisał:P Najwyżej powiem że pomieszkujemy Zresztą nie trzeba razem mieszkać żeby zbeszcześcić czystość przedmałżeńską

[kaczuszka69]

Napisane przez Viollet87

Podajcie sprzeczne informacje

Ja bazuje na tym, co mi proboszcz powiedział i co przy spowiedzi mnie spotkało

[Visez]

Napisane przez kaczuszka69

Problem w tym, że nie. Rok temu na spowiedzi ksiądz nie miał nic do tego, że wspolzyje, ale że mieszkamy razem, to i owszem.

Ale bez sensu

[Emilia 25]

Napisane przez kaczuszka69

Problem w tym, że nie. Rok temu na spowiedzi ksiądz nie miał nic do tego, że wspolzyje, ale że mieszkamy razem, to i owszem.

Dla mnie to troszkę niezrozumiałe.

[malinka9191]

Napisane przez Karoloo

OK ide na uczelnie-- prosze o kciuki

[kaczuszka69]

Dla mnie też, no ale co zrobić, siła wyższa

[Visez]

Wczoraj na kursie ksiądz powiedział że są dwa warunki po ślubie: wytrysk musi być w pochwie i bez żadnego zabezpieczenia:P Więc i tak spalę się w piekle bo wiadomo że mało kto się stosuje do tego, więc może już dla własnego spokoju powiem że nie mieszkamy razem i tyle Można mnie teraz spytać, czemu w takim razie biorę kościelny - no właśnie nie wiem czemu

[kinga1920]

Jak myslicie jak już ten ksiądz nie da rozgrzeszenia , wpisze to na ta kartke mam nadzieje że nie ;(

[isabelka00]

Napisane przez Visez

Pfff, to może trzeba zachować to dla siebie (można na mnie krzyczeć):P Moja mama zaczęła, bo jak szła do księdza żeby wstępnie zapisał datę bo nie mieliśmy jak przyjechać to mu powiedziała że razem nie mieszkamy ciekawe czy gdzieś zapisał:P Najwyżej powiem że pomieszkujemy Zresztą nie trzeba razem mieszkać żeby zbeszcześcić czystość przedmałżeńską

dziewczyny... a dlaczego ksiądz o takie rzeczy pyta?? ja mu do łóżka nie zaglądam....
owszem, człowiek przed ślubem powinien oczyścić sumienie w postaci spowiedzi św. i tyle.... ja nie zamierzam się księdzu tłumaczyć, czy pomieszkuje czy mieszkam

[Anev0]

Napisane przez kaczuszka69

Ale jeśli para razem mieszka to już konkubinat, a o to dokładnie chodzi.

Wlasnie o to chodzi i to tez grzech

[isabelka00]

Napisane przez Visez

Wczoraj na kursie ksiądz powiedział że są dwa warunki po ślubie: wytrysk musi być w pochwie i bez żadnego zabezpieczenia:P Więc i tak spalę się w piekle bo wiadomo że mało kto się stosuje do tego, więc może już dla własnego spokoju powiem że nie mieszkamy razem i tyle Można mnie teraz spytać, czemu w takim razie biorę kościelny - no właśnie nie wiem czemu

to nie jest księdza sprawa czy ty mieszkasz ze swoim narzeczonym czy nie.... łaski Ci nie robi dając sakrament

[Emilia 25]

Ciężkie tematy dzisiaj.

[Visez]

Napisane przez kinga1920

Jak myslicie jak już ten ksiądz nie da rozgrzeszenia , wpisze to na ta kartke mam nadzieje że nie ;(

Jakby nie dał to mu kartki nie dam do ręki i tyle:P I pójdę do innego

---------- Dopisano o 11:48 ---------- Poprzedni post napisano o 11:47 ----------

Napisane przez isabelka00

dziewczyny... a dlaczego ksiądz o takie rzeczy pyta?? ja mu do łóżka nie zaglądam....
owszem, człowiek przed ślubem powinien oczyścić sumienie w postaci spowiedzi św. i tyle.... ja nie zamierzam się księdzu tłumaczyć, czy pomieszkuje czy mieszkam

Masz rację, też z tego zrezygnuję

---------- Dopisano o 11:49 ---------- Poprzedni post napisano o 11:48 ----------

Napisane przez isabelka00

to nie jest księdza sprawa czy ty mieszkasz ze swoim narzeczonym czy nie.... łaski Ci nie robi dając sakrament

No ciężarnym problemu nie robią to nie wiem czemu mieliby mi

[naiat]

Napisane przez kaczuszka69

Problem w tym, że nie. Rok temu na spowiedzi ksiądz nie miał nic do tego, że wspolzyje, ale że mieszkamy razem, to i owszem.

Nie wiem co powiedział ksiądz, ale wydaje mi się że chodzilo mu o to że skoro ze sobą mieszkacie i żyjecie to szanse na poprawę nie ma. i może dopytywał i nic na poprawę nie wskazywało. Chyba, że zaznaczyłaś że zamierzacie trwać w czystości do slubu kościelnego to wtedy nie rozumiem czemu nie dostałaś rozgrzeszenia.

[Viollet87]

Coś mi się zdaje, że ilu księży tyle opinii i że oceniają grzech wg własnego widzimisię dobry ksiądz to wg mnie taki który wierzy w człowieka, w jego chęć do przystąpienia do sakramentu z czystym sumieniem, w chęć chociażby chwilowej zmiany. A generalnie to spowiadać powinniśmy się bezpośrednio Bogu, a nie księdzu do ucha. To jeden z tych aspektów naszej wiary które mnie wkurzają...

[edzka1104]

Ciężkie tematy tutaj poruszacie. Wszystko niestety zależy od Księdza. Spotkałam różne ich podejścia do życia. Jeden da rozgrzeszenie za mieszkanie ze sobą a drugi nie.