Wiosny wyczekujemy, na spacery z mężami chodzić chcemy. Żonki 2012 cz.IV

[Nattiv]

Jeszcze powiedział, że jak będzie wracał to da znać żebym mu te naleśniki na ciepło zrobiła. Wyśmiałam go a jak

[DobraDusza88]

Dziewczyny ale przecież zamiast się denerwować to same gdzieś czasem wyjdźcie z koleżankami na drinka i już

[Nattiv]

Napisane przez DobraDusza88

Dziewczyny ale przecież zamiast się denerwować to same gdzieś czasem wyjdźcie z koleżankami na drinka i już

Ja tu niestety nie mam koleżanek..

[klaudusk_a]

Napisane przez DobraDusza88

Dziewczyny ale przecież zamiast się denerwować to same gdzieś czasem wyjdźcie z koleżankami na drinka i już

ja nie zawsze mam możliwość bo po pierwsze mam dziecko, a po drugie mieszkam na wsi więc wszędzie mam kawałek i nie zawsze uśmiecha mi się iść na piechotę 2 km żeby spotkać się na piwie z koleżanką ale na szczęście mój mąż rzadko ma takie "okazje" po pracy, bo wie, że ja siedzę z córką w domu

[Nattiv]

Nie licząc tych poznanych w pracy znam dosłownie tylko jedną dziewczynę za którą średnio przepadam.

[__Paulinka__]

Co ci Wasi mężowie maja z tym piwem? Mój ani razu nie miał takiego czegoś, że woli iśc na piwo zamiast ze mną. Zawsze mnie zabiera jak coś.. Zresztą zawsze spotykamy się parami.

[DobraDusza88]

Napisane przez Nattiv

Ja tu niestety nie mam koleżanek..

Warto poszukać np na jakimś fitnesie czy w pracy...

Napisane przez klaudusk_a

ja nie zawsze mam możliwość bo po pierwsze mam dziecko, a po drugie mieszkam na wsi więc wszędzie mam kawałek i nie zawsze uśmiecha mi się iść na piechotę 2 km żeby spotkać się na piwie z koleżanką ale na szczęście mój mąż rzadko ma takie "okazje" po pracy, bo wie, że ja siedzę z córką w domu

No to z córą może mąż zostać do koleżanki też może podwieźć i później odebrać

Czasem przecież potrzebne jest wyjście osobno... Pomyślcie sobie nawet, że Wy możecie się choćby tutaj wymagać. Wasi mężowie na pewno też potrzebują typowo "męskich" rozmów

[klaudusk_a]

Napisane przez DobraDusza88

Warto poszukać np na jakimś fitnesie czy w pracy...



No to z córą może mąż zostać do koleżanki też może podwieźć i później odebrać

Czasem przecież potrzebne jest wyjście osobno... Pomyślcie sobie nawet, że Wy możecie się choćby tutaj wymagać. Wasi mężowie na pewno też potrzebują typowo "męskich" rozmów

ja nie mówię, że zabraniam mu wyjść z kolegami bo ja też z koleżankami wychodzę, ale denerwuje mnie np to, że nie powie mi wcześniej, że mają jakąś okazję i pójdą po pracy na piwo, tylko wychodzi to w ostatniej chwili

[Nattiv]

Chyba nic z tego filmu nie będzie. Strasznie wolna zasysa

Brat wysłał mi wiadomość na gadu że jeszcze jest w samolocie, ale raczej podstawią im autobus do Rzeszowa i pojedzie nim. Tż chciał żeby mu Whisky przywiózł, ale zapomniałam się spytać czy zabrał.

[__Paulinka__]

Mój mąż jest chyba wyjątkiem, bo On nie potrzebuje "męskich" rozmów przy piwie:P raz za ruski rok się spotykali na tenisie stolowymu u TZ w domu, wtedy tam po piwie wypili, ale teraz juz nie ma, bo zrobilismy tam mieszkanie:P Mój mąż to nawet nigdy nie wpadl na taki pomysl po pracy na piwo:P ja sie z tego ciesze

[DobraDusza88]

Napisane przez __Paulinka__

Mój mąż jest chyba wyjątkiem, bo On nie potrzebuje "męskich" rozmów przy piwie:P raz za ruski rok się spotykali na tenisie stolowymu u TZ w domu, wtedy tam po piwie wypili, ale teraz juz nie ma, bo zrobilismy tam mieszkanie:P Mój mąż to nawet nigdy nie wpadl na taki pomysl po pracy na piwo:P ja sie z tego ciesze

Mój po pracy też nie Ale raz na jakiś czas spotyka się z kolegami na piwie wieczorem czy też jedzie na deskę (ja zawsze nie jeżdżę z własnego wyboru, a nie dlatego że mnie nie chcą) i nie mam za to do niego pretensji... Skoro chce wychodzić to znaczy, że tego potrzebuje i moje zdanie jest takie, że im bardziej się czegoś zabrania, tym bardziej odwrotny skutek to może przynieść Inna sprawa, że nie zdarza się to jakoś nagminnie często- raczej raz na 2-3 miesiące, więc trudno by było być o coś takiego złą...

[niusia_87]

Napisane przez DobraDusza88

Dziewczyny ale przecież zamiast się denerwować to same gdzieś czasem wyjdźcie z koleżankami na drinka i już

Chciałyśmy iść na rybkę, ale nam zamknęli
poszłyśmy na Kebaba

Jedna miała ochotę na wszystko, to na rybę, za chwile na lody, potem na ogórki. Śmiałyśmy się, że może w ciązy. a ona , że w sumie by się nie obraziła, bo wiecznie jest coś, co stoi na przeszkodzie. Ma umowe na zastępstwo w szkole. Stwierdziła, że weźmie męża z nienacka, a na koniec miesiąca teścik i może będzie świąteczny prezencik.

Potem miała być kawa, no ale kumpela ma dziecko i powiedziała, że miała by wyrzuty sumienia, tak długo je zostawiać

podczas naszej dzisiejszej wycieczki widziałyśmy auto całe zaśnieżone, nie wiem skąd ono jechało, ale wyglądało co najmniej jak z innej planety

Opowiadałam mojemu męzowi, to mnie do sypialni zaciągnął
Wariat

[Nattiv]

Nie no dobijcie mnie
Przez mycie lodówki 0,5kg białego sera się zepsuło

[niusia_87]

Napisane przez Nattiv

Nie no dobijcie mnie
Przez mycie lodówki 0,5kg białego sera się zepsuło

po co myłaś ta lodówkę, no po co

[DobraDusza88]

Napisane przez Nattiv

Nie no dobijcie mnie
Przez mycie lodówki 0,5kg białego sera się zepsuło

Ja ostatnio też wyciągnęłam kilka rzeczy które nadawały się już tylko do wywalenia... Nie lubię tego okropnie. No ale mogę mieć pretensje tylko do siebie

[__Paulinka__]

Napisane przez DobraDusza88

Mój po pracy też nie Ale raz na jakiś czas spotyka się z kolegami na piwie wieczorem czy też jedzie na deskę (ja zawsze nie jeżdżę z własnego wyboru, a nie dlatego że mnie nie chcą) i nie mam za to do niego pretensji... Skoro chce wychodzić to znaczy, że tego potrzebuje i moje zdanie jest takie, że im bardziej się czegoś zabrania, tym bardziej odwrotny skutek to może przynieść Inna sprawa, że nie zdarza się to jakoś nagminnie często- raczej raz na 2-3 miesiące, więc trudno by było być o coś takiego złą...

zgadzam się z Tobą jak ma takie potrzeby i nie zdarza się to często to oczywiście ja tylko mówię, że mój takich potrzeb nie ma, więc nie mam Mu czego zabraniać, i z tego się cieszę Ale nie chcialabym dostawac telefonu od męża ze wroci pozniej bo idzie na piwo z kolesiami. My jak jestesmy w Pl to spotykamy sie wszyscy razem, tutaj też znajomi same parki wiec chodzimy razem

[niusia_87]

Napisane przez klaudusk_a

i tak mój mąż twierdzi, że najlepiej spala się kalorie w czasie seksu

święta racja
nie zaszkodzi, a zawsze może pomóc

[Nattiv]

Mleko też poszło...
To jest stanowczo nie mój dzień

---------- Dopisano o 20:34 ---------- Poprzedni post napisano o 20:31 ----------

Dobrze, że chociaż mięso wystawiłam na balkon, bo by kilo karkówki też wylądowało w koszu.

[DobraDusza88]

Napisane przez __Paulinka__

zgadzam się z Tobą jak ma takie potrzeby i nie zdarza się to często to oczywiście ja tylko mówię, że mój takich potrzeb nie ma, więc nie mam Mu czego zabraniać, i z tego się cieszę Ale nie chcialabym dostawac telefonu od męża ze wroci pozniej bo idzie na piwo z kolesiami. My jak jestesmy w Pl to spotykamy sie wszyscy razem, tutaj też znajomi same parki wiec chodzimy razem

My też się przyjaźnimy z samymi parami

A gdyby mi K zadzwonił, że idzie na piwo ze znajomymi z pracy to bym wpadła w szał, bo on pracuje z samymi kobietami W dodatku teraz zmienił oddział i nikogo nie znam, a średnia wieku podobno ok 30

[Nattiv]

Napisane przez DobraDusza88

My też się przyjaźnimy z samymi parami

A gdyby mi K zadzwonił, że idzie na piwo ze znajomymi z pracy to bym wpadła w szał, bo on pracuje z samymi kobietami W dodatku teraz zmienił oddział i nikogo nie znam, a średnia wieku podobno ok 30

Koledzy mojego Tż są bez dziewczyn (i się w sumie nie dziwie, bo kto by chciał takich typków ), a chłopcy z pracy mimo iż mają żony/dziewczyny to też zostają często na piwie.
Więc jak przyjeżdżamy do rodziców to mojego chłopa w domu nie uświadczysz, bo od razu do nich leci, a jak jesteśmy w Krk to znowu koledzy z pracy go ciągną.

[niusia_87]

mąż poszedł już spać
w szoku jestem
powiedział mi, że mu w nocy nie dałam spać
jakoś tez zmęczona się czuję

[DobraDusza88]

Napisane przez Nattiv

Koledzy mojego Tż są bez dziewczyn (i się w sumie nie dziwie, bo kto by chciał takich typków ), a chłopcy z pracy mimo iż mają żony/dziewczyny to też zostają często na piwie.
Więc jak przyjeżdżamy do rodziców to mojego chłopa w domu nie uświadczysz, bo od razu do nich leci, a jak jesteśmy w Krk to znowu koledzy z pracy go ciągną.

To może niech Ci z pracy zabiorą swoje żony/dziewczyny i zróbcie wspólny wypad kiedyś? Ja tak poznałam moją przyjaciółkę Nasi (jeszcze wtedy) chłopcy się znali i pewnego razu po prostu wyszliśmy wspólnie na piwo

[niusia_87]

Wiosna się zbliża! już sarny widać na łąkach

[Nattiv]

Napisane przez DobraDusza88

To może niech Ci z pracy zabiorą swoje żony/dziewczyny i zróbcie wspólny wypad kiedyś? Ja tak poznałam moją przyjaciółkę Nasi (jeszcze wtedy) chłopcy się znali i pewnego razu po prostu wyszliśmy wspólnie na piwo

Tak robimy na specjalne okazje (urodziny, imieniny itp.), ale dwie są duuużo starsze a trzecią nie mam o czym gadać.

[klaudusk_a]

my też większość znajomych mamy "singli" więc nie będę się zmuszać, żebyśmy spotykali się tylko z tymi kolegami Tżta którzy mają żony/dziewczyny a ja nie mam o czym z nimi gadać. zresztą wolę mieć znajomych singli bo wtedy imprezy są lepsze

[niusia_87]

Chatka widzę cię

co tam słychać?

[misiak17]

Mój mąż dojeżdża do pracy firmowym autobusem i piwo to u nich codzienność. Jak zamieszkaliśmy razem to miał jeszcze nawyki kawalerskie i zdarzało mu się wrócić później. Teraz zdarza się to bardzo rzadko (no ale zdarza). Zresztą mamy większość znajomych z którymi każda impreza wiąże się z piwkowaniem. No jakoś tak wyszło

Mąż właśnie pojechał na nockę a ja leżę już pod kołderką z plastrem rozgrzewającym (uff, chyba go zaraz odkleję) i termoforkiem

[jagata]

dziewczyny, pogoda masakra. Szwagier od godziny 16 stoi w jednym miejscu na trasie Chełm -Hrubieszów w metrowych zaspach i nie ma szans, aby do rana gdziekolwiek się ruszył... tego jeszcze nie było...

[klaudusk_a]

Napisane przez jagata

dziewczyny, pogoda masakra. Szwagier od godziny 16 stoi w jednym miejscu na trasie Chełm -Hrubieszów w metrowych zaspach i nie ma szans, aby do rana gdziekolwiek się ruszył... tego jeszcze nie było...

no ja podejrzewam, że u nas zima to dopiero się zaczyna

[gosza_m]

Napisane przez tusia_m

noo super, że znów wygrał! Swoją drogą to niczego sobie ten Stoch

Ja tam wolę Żyłę Wystarczy słuchać, a ubaw po pachy!!!!

My się też popsztykaliśmy. O- Uwaga- czosnek No ale przyszedł przeprosić, teraz mnie przekupia winem, wina coraz mniej, a pakować sie trzeba...
Poza tym upiekłam 3 blachy kołaczyków z budyniem (ciasto bardzo podobne do rogalikowego Pauli, tylko kroi się na kwadraty i zawija na podusie), nie wiem kiedy my to zjemy.