Tyle cykli mineło..a my dalej sie staramy - problemowe baby

[lady_malgo]

DAstinO- musi być dobrze. Leż i wypoczywaj. I proszę mi się tu nie stresować. Lunka- gratuluję pięknego synka Rzeczywiście do taty podobny
Iza- wiem jak to jest nie mieć kasy na badania... Głowa do góry 9 cykli starania to nie jest jeszcze aż tak dużo...
Właśnie. Proszę o wpisanie mi na 1 stronie, że to mój 15 cykl starań bo właśnie sobie dziś to wszystko ładnie policzyłam. I co... I nie poddaję się.

[Mokka_83]

Napisane przez anoxee

Od razu w dniu terminu chcę Cię położyć do szpitala?

no nie wiem... ale na to by wyglądało. Wizytę mam w czwartek wieczorem, więc jak mi wypisze skierowanie to ewentualnie ją spytam czy do szpitala będę mogła pójśc juz w piatek... bo bez sensu na noc w czwartek się tam pchać.
A podejrzewam, że nie będzie już chciała ryzykować żebym przez weekend była w domu, bo niby wód płodowych mam już trochę mało, więc pewnie będzie chciała żebym była pod ktg w szpiatlu monitorowana

Napisane przez IsiaG

Cześć dziewczyny.

Chciałam Wam podziękować za kciuki i gratki.
Piszę teraz jedną ręką, bo mała przy cycusiu. Jest super dziewczynką, grzeczna, mało płacze, dużo je i łapie pierwsze kontakty z tatą i siostrą.

Ogólnie poród masakra!!!! Nigdy wiecej. O ile z pierwszym było znośnie tak teraz to błagałam żeby mi cesarkę zrobili. Męczyłam się 10 godz. W życiu nie czułam takiego bólu. Krocze nacięte, to i tak jeszcze pękłam. Mała ma złamany lub zwichnięty bark. Szwów mam ok 15.łącznie, wew i zew. Ale nie chce Was straszyć. Widok tej małej , słodkiej istotki wynagradza wszystko. Jutro wizyta u kardiologa a tu śnieg taki pada


I oficjalnie mogę przedstawić córkę o innym imieniu - Lidia Elżbieta.
W skrócie - nasza Lidka.

Isiu, co za zmiana imienia Bardzo ładnie A Lidka już zarejestrowana w usc pod tym imieniem, czy może planujecie jeszcze jakieś zmiany? Ja jestem ciekawa czy u nas zostanie Leonek gdy Go zobaczymy

Napisane przez Luna0

Isia nie masz czego zazdrościć bo umordowalas się ale przynajmniej wyszła... A ja pchalam dwie godziny gdzie lekarze naciskali na brzuch a położne rozrywaly krocze.. I najgorsze że nie było finału tylko cc i teraz powikłania po niej.. Położne mówiły że gdyby maly mial 3-4 kg to wyszedł by po pół godzinie mojego parcia, ale mój był większy...

Maru zdecydowali o cc w ostatniej chwili bo prze się do godziny a ja parlam dwie i cały czas się dusił, urodził się cały siny


Isiu gratulacje bo dopiero się dowiedziałam


Przed chwilą mój dziadek umarł ;( nie mogę nawet płakać bo tak brzuch boli

ojej, Lunka jak Ty się tam nacierpiałaś Trzymaj się Kochana
No i bardzo mi przykro z powodu śmierci dziadka

Napisane przez iza243

Dzwoniłam do gina mam przyjść na monitoring 12-13.Powiedział że jak mam takie rozbieżności w cyklu że ostatni 24 dni a ten 41 to zachwiania hormonalne.Ale ja wszystkie badania robiłam we wrześniu.Dziewczyny ile takie badania są ważne?

Iza, takie badania to max pół roku są ważne... A nawet czasem częściej je każą powtarzać

Napisane przez Dzastin08

Hej dziewczyny ja tylko na chwilkę...
Z dobrych wieści tyle że widziałam moją kruszynkę i serduszko, wychodzi 8 tydzień czyli TP przesunął się na 29.10.
Dostałam zwolnienie do 9 kwietnia i wtedy też następna wizyta...
Pytała mi się czy plamiłam,a ja że nie... okazało się,że kosmówka się delikatnie odkleja i mam się oszczędzać, dupka mi zapisała, zleciła badania i tyle.
Z jednej strony się cieszę a z drugiej mam obawy dot. tej kosmówki

Dzastin, gratuluję serduszka A kosmówka na pewno się przyklei... tylko oszczędzaj się Kochana i leniuchuj ile wlezie

[iza243]

Napisane przez lady_malgo

Właśnie. Proszę o wpisanie mi na 1 stronie, że to mój 15 cykl starań bo właśnie sobie dziś to wszystko ładnie policzyłam. I co... I nie poddaję się.

Kiedyś się nam uda

Dziewczyny to które z tych badań powinnam powtórzyć?

[kooocur]

Napisane przez Dzastin08

Nie, krwiaka nie ma.
Powiedziała,że jest to niewielkie odklejenie, nawet podała mi ile cm czy mm ale z tego wszystkiego mi wyleciało z głowy.
Kazałam brać dupka3x1 i się oszczędzać.
Mam nadzieje,że będzie dobrze

Lunka, bardzo mi przykro z powodu dziadka...

No to odpoczywaj


Mokka w każdym razie czekamy...

Lunka...przykro mi z powodu dziadka


U mnie spadke formy...nie spie w nocy a w dzien chodze jak zoombie....jestem zmeczona, boli mnie głowa i mam wciaż zalepiony nos krwia...

To sie poskarżyłam

[elunka88]

Napisane przez kwitka13

Luncia gratulacje! Dobrze, że zrobili cc, bo kamilek taki duży, że ciężko byłoby Ci urodzić (chociaż na pewno dałabyś radę ).

Ja, jak rodziłam młodego (4200g, 59cm) to prawie się - hmm, przepraszam - posrałam ze 'szczęścia' na tym łóżku porodowym . Powiedziałam, że muszę kupę ale nie chcieli mnie puścić i kazali przeć, mówili, że to nie kupa - no jak feken dupen, nie kupa jak ja wiem, że kupa! I powiedziałam, że przeć nie będę póki mi nie pozwolą zrobić tej kupy. Na szczęście pozwolili
Wtedy nie proponowano lewatyw i innych wynalazków a szkoda...

Dziś jest 3 dzień na zastrzykach, nie wiem sama jak daję radę je sobie robić. Pierwszy dzień robił mi połówek ale od wczoraj jadę już sama. Źle się po nich czuję, cały brzuch mnie boli jakbym miała w środku wielką gulę a jajcory mam chyba napuchnięte, bo przy każdym gwałtowniejszym ruchu mam wrażenie, że mi się tam coś oberwie. Szyjka b. długa, twarda i mega tkliwa, nawet tamponów nie mogę używać, bo przy każdym, nawet przypadkowym, dotknięciu szyjki wydaje mi się, że mi tyłkiem wyskoczy.
Powtarzam tylko sobie, że to dla dzidziusia i muszę dać radę. W czwartek wizyta w klinice.

Mokka teraz czekam na wieści od Ciebie

sija

Pewnie z kupą Ci nie było wtedy to śmiechu ale przepraszam nie mogę wytrzymać
Mam nadzieję że warto się kłuć i II wszystko Ci wynagrodzą

Napisane przez iza243

Witam.LUNKA Kamilek teraz wynagrodzi ci cały bólKWITKA jesteś dzielna i dasz rade dla maleństwaSZEJDA ważne że lekarz ma plan działaniaDZASTIN Ja rano po 41 dniach dostałam @Zaczynamy 9 cykl i mam doła jak cholera

Izunia

Napisane przez misia332

Wkleje zdjęcie, ale ostrzegam mam na sobie piżamę i szlafrok, bo jeszcze w łóżku leżę

Widze zdjecie, ale nie widzę brzucha

Napisane przez kooocur

To ja może tylko dodam:

Przestawiam Kamilka!!!

Cześć Kamilku

Napisane przez IsiaG

I oficjalnie mogę przedstawić córkę o innym imieniu - Lidia Elżbieta.
W skrócie - nasza Lidka.

Cześć już-nie-imienniczko

Piękne kruszynki, takie małe maleństwa

Isia nie zazdroszczę porodu, zresztą Lunce też nie. Ale zazdroszczę Brzdąców

Napisane przez Luna0

Przed chwilą mój dziadek umarł ;( nie mogę nawet płakać bo tak brzuch boli

Przykro mi
jedno życie przychodzi na świat, drugie odchodzi

Napisane przez lady_malgo

Właśnie. Proszę o wpisanie mi na 1 stronie, że to mój 15 cykl starań bo właśnie sobie dziś to wszystko ładnie policzyłam. I co... I nie poddaję się.

Dobry wieczór

[IsiaG]

Dziękuję dziewczynki za życzenia. Mąż był dziś w USC i mała oficjalnie ma już akt urodzenia z imionami Lidia Elżbieta. Mówimy na nią Lidka aczkolwiek jeszcze mi się myli i juz raz powiedziałam na nią Aga, tak ma starsza.

Lunka - to faktycznie miałaś gorzej. Ja się cieszę, że mąż był przy mnie. Za dużo nie pomógł, bo co miał robić, ale sama jego obecność dużo dawała. Potem był taki moment, że zapomniałam o wszystkim, ból był wszędzie, otaczał i był obezwładniający. Była tylko ja i konieczność parcia. Wszystko minęło, gdy mała wyszła.

Mokka - będę upierdliwa, ale teraz TY. Pojutrze czekamy na Filipka. dawaj laska, nie oszczędzaj się!!!


Mąż gdzieś pojechał a czas myć małą, chyba sama się za to wezmę.
Aaaa i koty! Chodzą wkoło małej zaciekawione. Często patrzą na nią jak leży ze mną w łóżku i nasłuchują. Już wczoraj ją obwąchały i spokojnie odeszły, nie było sykania czy prychania. Ale to był ich jedyny z nią kontakt, miałam ją na ręce a jedna po drugiej podeszły, powąchały główkę i odeszły. Zabawnie to wyglądało. Teraz czasami obserwują ale na dystans.

Brzuch mam jak w 4-5 miesiącu. I jestem cała opuchnięta, stopy mam jak słoń i kostek nie widać. Podobno tak bywa, przejdzie po ok 2 tyg. Piersi się bardzo powiększyły, wyglądają jak silikony, twarde i pełne, hi hi. Linia na brzuchu ciągle jeszcze jest. No i przestaje boleć w kroku. Czyli coraz lepiej.

Do jutra

[margot_2012]

Dziewczyny,
dzisiaj miałam mieć USG na którym miała być sprawdzona przeziernosc karkowa, ale niestety dowiedziałam się, ze moje dziecko nie zyje.... Ciąża zatrzymała się na 10 tygodniu, a ja mam miec jutro zabieg... Jestem załamana i przerażona, czy któraś z Was, która to przeszła, mogłąby napisać jak taki zabieg wygląda? Na co mam się przygotować? Czy to boli? Czy dostawałyście jakieś środki na 'indukowanie poronienia'?
Moze byc na prv....

[bajka1807]

Napisane przez IsiaG

Brzuch mam jak w 4-5 miesiącu. I jestem cała opuchnięta, stopy mam jak słoń i kostek nie widać. Podobno tak bywa, przejdzie po ok 2 tyg. Piersi się bardzo powiększyły, wyglądają jak silikony, twarde i pełne, hi hi. Linia na brzuchu ciągle jeszcze jest. No i przestaje boleć w kroku. Czyli coraz lepiej.

Do jutra

oj z tym opuchnieciem nog to rozumiem doskonale, zaraz po porodzie spuchly mi jak banki i to nie tylko stopy ale i lydki, wygladalo to strasznie, ale jakos wlasnie po tygodniu czy dwoch przeszlo.
ucalowania dla malej slicznotki

Napisane przez margot_2012

Dziewczyny,
dzisiaj miałam mieć USG na którym miała być sprawdzona przeziernosc karkowa, ale niestety dowiedziałam się, ze moje dziecko nie zyje.... Ciąża zatrzymała się na 10 tygodniu, a ja mam miec jutro zabieg... Jestem załamana i przerażona, czy któraś z Was, która to przeszła, mogłąby napisać jak taki zabieg wygląda? Na co mam się przygotować? Czy to boli? Czy dostawałyście jakieś środki na 'indukowanie poronienia'?
Moze byc na prv....

bardzo, ale to bardzo mi przykro

[elunka88]

Napisane przez margot_2012

Dziewczyny,
dzisiaj miałam mieć USG na którym miała być sprawdzona przeziernosc karkowa, ale niestety dowiedziałam się, ze moje dziecko nie zyje.... Ciąża zatrzymała się na 10 tygodniu, a ja mam miec jutro zabieg... Jestem załamana i przerażona, czy któraś z Was, która to przeszła, mogłąby napisać jak taki zabieg wygląda? Na co mam się przygotować? Czy to boli? Czy dostawałyście jakieś środki na 'indukowanie poronienia'?
Moze byc na prv....

Co Ty mówisz?
tak mi przykro

[Mokka_83]

Napisane przez IsiaG

Dziękuję dziewczynki za życzenia. Mąż był dziś w USC i mała oficjalnie ma już akt urodzenia z imionami Lidia Elżbieta. Mówimy na nią Lidka aczkolwiek jeszcze mi się myli i juz raz powiedziałam na nią Aga, tak ma starsza.

Lunka - to faktycznie miałaś gorzej. Ja się cieszę, że mąż był przy mnie. Za dużo nie pomógł, bo co miał robić, ale sama jego obecność dużo dawała. Potem był taki moment, że zapomniałam o wszystkim, ból był wszędzie, otaczał i był obezwładniający. Była tylko ja i konieczność parcia. Wszystko minęło, gdy mała wyszła.

Mokka - będę upierdliwa, ale teraz TY. Pojutrze czekamy na Filipka. dawaj laska, nie oszczędzaj się!!!


Mąż gdzieś pojechał a czas myć małą, chyba sama się za to wezmę.
Aaaa i koty! Chodzą wkoło małej zaciekawione. Często patrzą na nią jak leży ze mną w łóżku i nasłuchują. Już wczoraj ją obwąchały i spokojnie odeszły, nie było sykania czy prychania. Ale to był ich jedyny z nią kontakt, miałam ją na ręce a jedna po drugiej podeszły, powąchały główkę i odeszły. Zabawnie to wyglądało. Teraz czasami obserwują ale na dystans.

Brzuch mam jak w 4-5 miesiącu. I jestem cała opuchnięta, stopy mam jak słoń i kostek nie widać. Podobno tak bywa, przejdzie po ok 2 tyg. Piersi się bardzo powiększyły, wyglądają jak silikony, twarde i pełne, hi hi. Linia na brzuchu ciągle jeszcze jest. No i przestaje boleć w kroku. Czyli coraz lepiej.

Do jutra

Znaczy już oficjalnie Lidka A jeślio o nas chodzi, no to tak od 3 tygodni jest przyjete, że będzie Leonek A dokładniej Leonek Filipek A jak będzie w rzeczywistości to się niebawem okaże

Napisane przez margot_2012

Dziewczyny,
dzisiaj miałam mieć USG na którym miała być sprawdzona przeziernosc karkowa, ale niestety dowiedziałam się, ze moje dziecko nie zyje.... Ciąża zatrzymała się na 10 tygodniu, a ja mam miec jutro zabieg... Jestem załamana i przerażona, czy któraś z Was, która to przeszła, mogłąby napisać jak taki zabieg wygląda? Na co mam się przygotować? Czy to boli? Czy dostawałyście jakieś środki na 'indukowanie poronienia'?
Moze byc na prv....

Margot Tak strasznie mi przykro

[Lilith890502]

Napisane przez margot_2012

Dziewczyny,
dzisiaj miałam mieć USG na którym miała być sprawdzona przeziernosc karkowa, ale niestety dowiedziałam się, ze moje dziecko nie zyje.... Ciąża zatrzymała się na 10 tygodniu, a ja mam miec jutro zabieg... Jestem załamana i przerażona, czy któraś z Was, która to przeszła, mogłąby napisać jak taki zabieg wygląda? Na co mam się przygotować? Czy to boli? Czy dostawałyście jakieś środki na 'indukowanie poronienia'?
Moze byc na prv....

tak mi przykro....

[misia332]

Napisane przez margot_2012

Dziewczyny,
dzisiaj miałam mieć USG na którym miała być sprawdzona przeziernosc karkowa, ale niestety dowiedziałam się, ze moje dziecko nie zyje.... Ciąża zatrzymała się na 10 tygodniu, a ja mam miec jutro zabieg... Jestem załamana i przerażona, czy któraś z Was, która to przeszła, mogłąby napisać jak taki zabieg wygląda? Na co mam się przygotować? Czy to boli? Czy dostawałyście jakieś środki na 'indukowanie poronienia'?
Moze byc na prv....

O mój Boże margot jak mi przykro

[monini2507]

Luna Kamilek słodki
Bardzo Ci współczuje z powodu śmierci dziadka
Isia córcia też słodka tez taką chcę
Dżastina gratki za wizytę i nie martw się leż i wypoczywaj

---------- Dopisano o 21:32 ---------- Poprzedni post napisano o 21:29 ----------

Margot bardzo mi przykro trzymaj się kochana

[nuna2]

Luncia szczere wyrazy współczucia.... Mam nadzieję, że maleństwo ukoi twój ból...

Dzastin ty leż ile tylko możliwe a będzie ok Najważniejsze, że jest serduszko

Margot ale jak to... Jejku;( Trzymaj się kochana

[iza243]

Witam

Napisane przez margot_2012

Dziewczyny,
dzisiaj miałam mieć USG na którym miała być sprawdzona przeziernosc karkowa, ale niestety dowiedziałam się, ze moje dziecko nie zyje.... Ciąża zatrzymała się na 10 tygodniu, a ja mam miec jutro zabieg... Jestem załamana i przerażona, czy któraś z Was, która to przeszła, mogłąby napisać jak taki zabieg wygląda? Na co mam się przygotować? Czy to boli? Czy dostawałyście jakieś środki na 'indukowanie poronienia'?
Moze byc na prv....

Tak bardzo mi przykroJa nie dostałam żadnych srodków,od razu miałam zabieg.Znieczulenie oczywiście dostaniesz,nic nie czujesz.Pózniej boli jak @,ale psychicznie dużo bardziejPisz jak tylko będziesz potrzebować

Dzwoniłam wczoraj do gina,mam nie robić żadnych badań.Mówił coś o regulacji przy takich cyklach.A ja jestem wściekła bo miałam już 3 miesiące regulacji dupkiek od 16-25 dc.Miałam dostać Clo i pewnie nie dostaneŻal mi że inni dostają szybko Clo,a ja męcze się miesiącami i go ge pewnie nie dostane

[Dzastin08]

Napisane przez margot_2012

Dziewczyny,
dzisiaj miałam mieć USG na którym miała być sprawdzona przeziernosc karkowa, ale niestety dowiedziałam się, ze moje dziecko nie zyje.... Ciąża zatrzymała się na 10 tygodniu, a ja mam miec jutro zabieg... Jestem załamana i przerażona, czy któraś z Was, która to przeszła, mogłąby napisać jak taki zabieg wygląda? Na co mam się przygotować? Czy to boli? Czy dostawałyście jakieś środki na 'indukowanie poronienia'?
Moze byc na prv....

Kochana strasznie mi przykro...
Ehh... człowiek w jednej chwili traci to co tak bardzo już pokochał...
3maj się i pisz do Nas jak tylko będziesz miała ochotę...




A ja od 6 nie śpię... wrr...

Izka poczekaj do wizyty,pogadaj z lekarzem i może wspólnie coś ustalicie

[Szejda]

Napisane przez margot_2012

Dziewczyny,
dzisiaj miałam mieć USG na którym miała być sprawdzona przeziernosc karkowa, ale niestety dowiedziałam się, ze moje dziecko nie zyje.... Ciąża zatrzymała się na 10 tygodniu, a ja mam miec jutro zabieg... Jestem załamana i przerażona, czy któraś z Was, która to przeszła, mogłąby napisać jak taki zabieg wygląda? Na co mam się przygotować? Czy to boli? Czy dostawałyście jakieś środki na 'indukowanie poronienia'?
Moze byc na prv....

Margot strasznie mi przykro, nawet nie wiem co napisać....
Na forum są dziewczyny, które przeszły przez to samo, pisz do nich jak będziesz miała potrzebę, myślę, że one Ciebie najlepiej zrozumieją.
Trzymaj się kochana

Napisane przez iza243

Witam


Dzwoniłam wczoraj do gina,mam nie robić żadnych badań.Mówił coś o regulacji przy takich cyklach.A ja jestem wściekła bo miałam już 3 miesiące regulacji dupkiek od 16-25 dc.Miałam dostać Clo i pewnie nie dostaneŻal mi że inni dostają szybko Clo,a ja męcze się miesiącami i go ge pewnie nie dostane

Izuś a Ty cały czas chodzić do tej kliniki niepłodności, czy zmieniłaś lekarza?

Witam się z rana
W poniedziałek mam się zgłosić do szpitala a we wtorek laparo Nie wiem jak ja to przeżyje. Chciałabym być już po...

[lady_malgo]

Szejda- przeżyjesz kochana. Po wszystkim poczujesz ulgę. Pomyśl sobie, że to tylko 3 dni. Pierwszego pijesz przeczyszczacze (aczkolwiek ja wolałam lewatywę x2- bo po tym płynie mało nie rzygnęłam...) Drugiego laparo- i jesteś na przeciwbólowych a trzeciego sobie ładnie wstajesz i mogą cię wypisać

Margot- bardzo mi przykro...

[Sophia_1]

Napisane przez Dzastin08

Hej dziewczyny ja tylko na chwilkę...
Z dobrych wieści tyle że widziałam moją kruszynkę i serduszko, wychodzi 8 tydzień czyli TP przesunął się na 29.10.
Dostałam zwolnienie do 9 kwietnia i wtedy też następna wizyta...
Pytała mi się czy plamiłam,a ja że nie... okazało się,że kosmówka się delikatnie odkleja i mam się oszczędzać, dupka mi zapisała, zleciła badania i tyle.
Z jednej strony się cieszę a z drugiej mam obawy dot. tej kosmówki

Lez duzo i na pewno wszystko bedzie ok.

Napisane przez margot_2012

Dziewczyny,
dzisiaj miałam mieć USG na którym miała być sprawdzona przeziernosc karkowa, ale niestety dowiedziałam się, ze moje dziecko nie zyje.... Ciąża zatrzymała się na 10 tygodniu, a ja mam miec jutro zabieg... Jestem załamana i przerażona, czy któraś z Was, która to przeszła, mogłąby napisać jak taki zabieg wygląda? Na co mam się przygotować? Czy to boli? Czy dostawałyście jakieś środki na 'indukowanie poronienia'?
Moze byc na prv....

Kochana tak mi przykro

Luna wyrazy wspolczucia z powodu smierci dziadka

Szejda to trzymam kciuki za laparo. jeszcze troche i bedziesz to miala z glowy.

Witam sie i ja i uciekam. Zajrze pozniej, jak sie ogarne, co zajmie mi pewnie troche czasu. Jakas dzis jestem nie teges....

[misia332]

Hej kochane.

Szejda będzie dobrze na laparo. Trzymam kciuki.

Iza pogadaj z lekarzem najpierw, a się nie denerwuj.

Sophia nie martw się, ja jestem codzień rano nie teges....

[Szejda]

Napisane przez Luna0

Przed chwilą mój dziadek umarł ;( nie mogę nawet płakać bo tak brzuch boli

Przykro mi z powodu dziadka

Napisane przez IsiaG

Dziękuję dziewczynki za życzenia. Mąż był dziś w USC i mała oficjalnie ma już akt urodzenia z imionami Lidia Elżbieta. Mówimy na nią Lidka aczkolwiek jeszcze mi się myli i juz raz powiedziałam na nią Aga, tak ma starsza.

Lunka - to faktycznie miałaś gorzej. Ja się cieszę, że mąż był przy mnie. Za dużo nie pomógł, bo co miał robić, ale sama jego obecność dużo dawała. Potem był taki moment, że zapomniałam o wszystkim, ból był wszędzie, otaczał i był obezwładniający. Była tylko ja i konieczność parcia. Wszystko minęło, gdy mała wyszła.

Mokka - będę upierdliwa, ale teraz TY. Pojutrze czekamy na Filipka. dawaj laska, nie oszczędzaj się!!!


Mąż gdzieś pojechał a czas myć małą, chyba sama się za to wezmę.
Aaaa i koty! Chodzą wkoło małej zaciekawione. Często patrzą na nią jak leży ze mną w łóżku i nasłuchują. Już wczoraj ją obwąchały i spokojnie odeszły, nie było sykania czy prychania. Ale to był ich jedyny z nią kontakt, miałam ją na ręce a jedna po drugiej podeszły, powąchały główkę i odeszły. Zabawnie to wyglądało. Teraz czasami obserwują ale na dystans.

Brzuch mam jak w 4-5 miesiącu. I jestem cała opuchnięta, stopy mam jak słoń i kostek nie widać. Podobno tak bywa, przejdzie po ok 2 tyg. Piersi się bardzo powiększyły, wyglądają jak silikony, twarde i pełne, hi hi. Linia na brzuchu ciągle jeszcze jest. No i przestaje boleć w kroku. Czyli coraz lepiej.

Do jutra

Isia, dobrze, że jesteście już w domku Teraz dochodźcie do siebie i cieszcie się małej kruszynki. Ja jak się urodziałm, to też miałam złamany obojczyk i mama bała się mnie kąpać Przychodziła mnie kąpać moja ciocia ale szybko dzoszłam do siebie a poźniej nie odczuwałam żadnych dolegliwości.

Napisane przez lady_malgo

Szejda- przeżyjesz kochana. Po wszystkim poczujesz ulgę. Pomyśl sobie, że to tylko 3 dni. Pierwszego pijesz przeczyszczacze (aczkolwiek ja wolałam lewatywę x2- bo po tym płynie mało nie rzygnęłam...) Drugiego laparo- i jesteś na przeciwbólowych a trzeciego sobie ładnie wstajesz i mogą cię wypisać

Margot- bardzo mi przykro...

Przeżyję, przeżyję, muszę ale zawsze jest jakiś strach i obawa, żeby wszystko poszło zgodnie z planem.
Ach, czego się nie zrobi dla dziudziusia....

[iza243]

Szejda trzymam kciuki za laparoPoprzedni gin powiedział że potrzebuje Clo ale on się tego nie podejmie i mam iść do kliniki.Ja nie poszłam do kliniki,tylko do innego gina.On też już na 1 wizycie powiedział że potrzeba Cko,ale najpierw miałam przez 3 cykle regulacje dupkiem.Więc grzecznie go brałam. Po tym cyklu miałam dostać to Clo,to mi teraz mówi że regulacja,jak to mi nic nie pomogło

[nuna2]

Izuś to może idź do tej kliniki Bawią się z Tobą w kotka i myszkę...

[santom]

margot... badz silna...

isia coz za zmiana ale imie sliczne i tak nameczylas sie biedna, ale tak jak pisalas, najwazniejsze, ze juz zczynasz dochodzic do siebie. tylko szkoda malenstwa, ze musi sie meczyc z obojczykiem teraz... pocieszajace jest, ze moj brakt jako moze 3 latek wyrznal sie na posadzce i tez polamal obojczyk, a nawet nie pisnal i chodzil z takim kilka dobrych dni. dopiero mama ubierajac go zauwazyla, ze cos jest nie halo, bo mu tak wszystko przeskakiwalo

luna przykro mi z powodu dziadka... a Wy kiedy wychodzicie do domku z malym? jak Twoj Tz sie czuje w roli tatusia?

iza widze, ze masz za☠☠☠ista syt z lekarzami... powiedz, ze nie bedziesz nic brala na regulacje cyklu, bo to nic nie daje. ponadto regulowac mozna od poczatku, wywolujac owulacje, a nie od dupy strony, czekajac na nia, przyokazji byc moze calkiem ja blokowac i sztcznie @ wywolywac;/ powiedz, ze nie bedziesz dupka brac, poki nie dostaniesz nic na stymulacje, bo dupka, to Ty se mozesz gdzies wsadzic, skoro nic nie pomaga...

szejda co prawda nigdy nie musialam przez to przechodzic, ale wierze, ze bedzie ok

a ja dzis pierwszy dzien do pracy... no i mija juz tydzien...a za 6 dni mialam miec juz usg i zobaczyc serduszko...

[Szejda]

Napisane przez iza243

Szejda trzymam kciuki za laparoPoprzedni gin powiedział że potrzebuje Clo ale on się tego nie podejmie i mam iść do kliniki.Ja nie poszłam do kliniki,tylko do innego gina.On też już na 1 wizycie powiedział że potrzeba Cko,ale najpierw miałam przez 3 cykle regulacje dupkiem.Więc grzecznie go brałam. Po tym cyklu miałam dostać to Clo,to mi teraz mówi że regulacja,jak to mi nic nie pomogło

Może jednak warto pójść do tej kliniki, nich sie zajmą Tobą porządnie.
Ja chodze do poradni ginekoligicznej na NFZ i tam są lekarze, którzy też pracują w klinice leczenia niepłodności. Myślę, że trafiłam dobrze, bo zajmują się mną bardzo dobrze i mam nadzieję, że pod ich opieką uda mi się zafasolkować.

Napisane przez santom

a ja dzis pierwszy dzien do pracy... no i mija juz tydzien...a za 6 dni mialam miec juz usg i zobaczyc serduszko...

[kwitka13]

margot bardzo mi przykro. ja miałam zabieg i naprawdę nie masz się czego obawiać. Zgłaszasz się na oddział, dostajesz kroplówę z usypiaczem i po ok 20 min jest po wszystkim. Mnie nie bolało jakoś specjalnie ot tak zwyczajnie jak na @. Krwawiłam przez tydzień a po 28 dniach przyszła normalna @. Najbardziej się bałam, że będzie mnie cipka (sorki) boleć ale wszystko TAM było ok.
Ból psychiczny jest o wiele gorszy.
Trzymaj się kochana i pisz jak będziesz miała ochotę

Lunka współczuję śmierci dziadka.
Szejda za laparo
Izuś a może warto wybrać się do kliniki albo prywatnie do jakiegoś gina, który w klinice też pracuje.
Dzastin leż i się nie martw, kosmówka się szybko przyklei
Elunka co u Ciebie?
Mokka
nie wiem co jeszcze miałam...

całuje 'nasze' cudne maleństwa

[pszczoua]

Napisane przez margot_2012

Dziewczyny,
dzisiaj miałam mieć USG na którym miała być sprawdzona przeziernosc karkowa, ale niestety dowiedziałam się, ze moje dziecko nie zyje.... Ciąża zatrzymała się na 10 tygodniu, a ja mam miec jutro zabieg... Jestem załamana i przerażona, czy któraś z Was, która to przeszła, mogłąby napisać jak taki zabieg wygląda? Na co mam się przygotować? Czy to boli? Czy dostawałyście jakieś środki na 'indukowanie poronienia'?
Moze byc na prv....

Oj biedulko Nie wyobrażam sobie nawet co w tej chwili musisz czuć..

Napisane przez iza243

Szejda trzymam kciuki za laparoPoprzedni gin powiedział że potrzebuje Clo ale on się tego nie podejmie i mam iść do kliniki.Ja nie poszłam do kliniki,tylko do innego gina.On też już na 1 wizycie powiedział że potrzeba Cko,ale najpierw miałam przez 3 cykle regulacje dupkiem.Więc grzecznie go brałam. Po tym cyklu miałam dostać to Clo,to mi teraz mówi że regulacja,jak to mi nic nie pomogło

Izuniu, a czemu się tak wzbraniasz przed wizytą w tej klinice? Mi naprawdę bardzo pomógł lekarz z kliniki leczenia niepłodności i już po 3 miesiącach pod jego skrzydłami udało się zafasolkować... Ja bym już chyba nie miała cierpliwości, no ale zobacz co Ci powie doktorek na tej wizycie... Jak nie da Clo poważnie bym rozważyła tę klinikę...

Napisane przez santom

a ja dzis pierwszy dzien do pracy... no i mija juz tydzien...a za 6 dni mialam miec juz usg i zobaczyc serduszko...

[kooocur]

Napisane przez margot_2012

Dziewczyny,
dzisiaj miałam mieć USG na którym miała być sprawdzona przeziernosc karkowa, ale niestety dowiedziałam się, ze moje dziecko nie zyje.... Ciąża zatrzymała się na 10 tygodniu, a ja mam miec jutro zabieg... Jestem załamana i przerażona, czy któraś z Was, która to przeszła, mogłąby napisać jak taki zabieg wygląda? Na co mam się przygotować? Czy to boli? Czy dostawałyście jakieś środki na 'indukowanie poronienia'?
Moze byc na prv....

Kurcze....tu słowa nic nie dadzą...bardzo mi przykro...to jest to czego ja sie obawiam na każdej wizycie...

Napisane przez Szejda

Witam się z rana
W poniedziałek mam się zgłosić do szpitala a we wtorek laparo Nie wiem jak ja to przeżyje. Chciałabym być już po...

Myśl o tym, że robisz to dla dzidzi....

Napisane przez iza243

Szejda trzymam kciuki za laparoPoprzedni gin powiedział że potrzebuje Clo ale on się tego nie podejmie i mam iść do kliniki.Ja nie poszłam do kliniki,tylko do innego gina.On też już na 1 wizycie powiedział że potrzeba Cko,ale najpierw miałam przez 3 cykle regulacje dupkiem.Więc grzecznie go brałam. Po tym cyklu miałam dostać to Clo,to mi teraz mówi że regulacja,jak to mi nic nie pomogło

Iza poczekaj na wizyte i powiedz lekarzowi o swoich wątpliwosciach i że nie chcesz juz czekać bo zbyt długo to trwa....

[nuna2]

kocurku a ruchy dzidzi Cię nie uspakajają chociaż troszkę???

santom

[kooocur]

Napisane przez nuna2

kocurku a ruchy dzidzi Cię nie uspakajają chociaż troszkę???

santom

Niby uspakajaja..ale nie czuje ich non stop...a chciałabym...


Coś Wam opowiem:

Dzieczyny na wątku mam pisały, ze dziecko sie może obrazić i nie kopać. Myślałam, ze to bajki...ale...

Mój mąż w poniedziałek po pracy pojchal na spotkanie i wrócił w nocy jak już spałam. Nie przeczytał bajki dzidkowi na dobranoc.

Wczoraj cąły dzien młody milczał...dostałam może 2 kopy słabe...

Wieczorem jak Tż zaczął czytać baje to jakby cos w Niego wstąpiło....

Łobuzował jak szalony.....: love: