Zazdrośnice, odcinek 65

[Jovisse]

Napisane przez Kinqaa

Jovise masz TZta weterynarza?

Przyszłego Obydwoje studiujemy weterynarię

[Kinqaa]

Ale fajnie tak romantycznie

[Grapefrutka]

Napisane przez Stefannia

Hej,
będzie blogerski wkurzający wpis

Mam wszystkiego dość:
- atmosfery w pracy, wszyscy są strasznie roszczeniowi, narzekają tylko, jest tragicznie, nie chce mi się tu przychodzić
- tego że nie mogę schudnąc
- tego że mam pryszcze
- tego że TŻ nie sprząta w domu
- tego że ciągle mam bałagan w domu
- tego że nic mnie cieszy
i tej pieprzonej zimy!!!

Jest mi źle, smutno i mam dość!
Tulcie

tulam, tulam

Napisane przez najfajniejsza

a ja zapisałam się do innego ginekologa. Znaczy do mojego też pójdę, ale na wszelki wypadek zapisałam się do takiej babki, co to ma superopinie, tylko że ona na 16 maja oby kolejne wizyty były szybciej

Najka może warto iśc prywatnie skoro terminy takie odległe??

Choji mój może aż tak mi nie dowala ale też jakoś specjalnie nie wspiera no ale my się same możemy wspierać, a oni niech się bujają

Med też chce już ciepełko

u nas w końcu nie jest ponuro, słoneczko się próbuje przebijać więc jakoś od razu lepszy nastrój świnia posprzątana i wybiegana - choć jak wlazła pod komodę to nie chciała wyleźć teraz by się przydało zaczać zbierać do pracy a tak mi się nie chce mogłabym zostać i nawet cały dzień sprzątać żeby tylko nie iśc do pacy

[medeline]

Grape, ale do pracy niestety trzeba iść Oddaj nam tu słonko A jak wielka jest już świnia?

Jovi takie zmuszanie się do pozytywnego myślenia czasem potrafi zdziałać cuda

Co do wysokich facetów to jakoś nie jestem przekonana do wyższych ode mnie powyżej 10cm, bo zawsze mi się wydawało, że jak taki wielkolud w trakcie seksu by mnie przygniótł, to bym więcej nie wstała

[carmelova]

Jovi dla mnie też facet musi być wysoki. A już z pewnością wyższy od kobiety o minimum 10 cm. Z drugiej strony 40 cm to zdecydowanie za dużo Sama mam 170 cm i faceci poniżej 180 cm po prostu mnie nie pociągają.

[Grapefrutka]

Napisane przez medeline

Grape, ale do pracy niestety trzeba iść Oddaj nam tu słonko A jak wielka jest już świnia?

Jovi takie zmuszanie się do pozytywnego myślenia czasem potrafi zdziałać cuda

Co do wysokich facetów to jakoś nie jestem przekonana do wyższych ode mnie powyżej 10cm, bo zawsze mi się wydawało, że jak taki wielkolud w trakcie seksu by mnie przygniótł, to bym więcej nie wstała

trzeba albo i nie trzeba
napisałam że się przebija a nie że świeci a to różnica
a świnia ma już jakoś ponad dwa lata więc rozmiary ma jak to świnia sporawe może gdyby schudła byłaby mniejsza no ale na dietę nie chce przejść

[Kinqaa]

Napisane przez carmelova

Jovi dla mnie też facet musi być wysoki. A już z pewnością wyższy od kobiety o minimum 10 cm. Z drugiej strony 40 cm to zdecydowanie za dużo Sama mam 170 cm i faceci poniżej 180 cm po prostu mnie nie pociągają.

Też mam z 170 ,
Tz ponad troszkę 190 ,
Kocham sie do niego przytulac albo dac buziaka stając troszkę na paluszkach

[FioletowyAnanas]

Dzień dobry
Dopiero wstałam

[carmelova]

Dziewczyny odkryłam ostatnio kolejną fajną aplikację na smartfona Daily water. Dla tych, co mają problem z regularnym piciem wody Ustawiłam sobie 6 szklanek dziennie i ajfonik będzie mi przypominał o kolejnych szklankach

[FioletowyAnanas]

Napisane przez carmelova

Jovi dla mnie też facet musi być wysoki. A już z pewnością wyższy od kobiety o minimum 10 cm. Z drugiej strony 40 cm to zdecydowanie za dużo Sama mam 170 cm i faceci poniżej 180 cm po prostu mnie nie pociągają.

U mnie wygląda tak że ja mam 159 cm, a chłopak ponad 180 cm Zresztą każdy z którym się umawiałam musiał mieć minimum 180 cm a najwyższy miał 190 cm

[Kinqaa]

A kiedyś mnie kolega wysmial apropo,ze szukam wyższego faceta i nie akceptuje poniżej 180 .
Of course,znajomy był troszkę tylko wyzszy ode mnie,odrobinke
Na pewno nie mial ,180

[czarnula4321]

Napisane przez FioletowyAnanas

U mnie wygląda tak że ja mam 159 cm, a chłopak ponad 180 cm Zresztą każdy z którym się umawiałam musiał mieć minimum 180 cm a najwyższy miał 190 cm

Chodziłam kiedyś z chłopakiem który miał nieco ponad 2 metry, a ja mam 169 i to zdecydowanie za duża różnica była.

Mój mężuś ma 178 i taka różnica mi jak najbardziej odpowiada.

[najfajniejsza]

Napisane przez Grapefrutka

Najka może warto iśc prywatnie skoro terminy takie odległe??

u nas w końcu nie jest ponuro, słoneczko się próbuje przebijać więc jakoś od razu lepszy nastrój świnia posprzątana i wybiegana - choć jak wlazła pod komodę to nie chciała wyleźć teraz by się przydało zaczać zbierać do pracy a tak mi się nie chce mogłabym zostać i nawet cały dzień sprzątać żeby tylko nie iśc do pacy

poszłabym, tylko chcę hormony na fundusz zrobić, żal mi 500 zł wywalać, skoro mogę to mieć za free

u nas jest tak do bani, że płakać mi się chce - przemarzłam na kość :/

ja lubię wysokich facetów - mam 161 cm i zawsze mnie kręcili tacy między 185 a 200 cm raz leciał na mnie taki co miał 206 cm ostatecznie mój mężczyzna jest ode mnie o 18 cm wyższy i uważam, że to idealnie

[Grapefrutka]

Napisane przez najfajniejsza

poszłabym, tylko chcę hormony na fundusz zrobić, żal mi 500 zł wywalać, skoro mogę to mieć za free

u nas jest tak do bani, że płakać mi się chce - przemarzłam na kość :/

u nas jest całkiem fajnie jak patrzysz przez okno bo na dworze jest strasznie zimno

[Kinqaa]

Dziewczyny ,mam problem. Jestem zazwyczaj pyskata,a nie potrafię lokatorowi zwrócić uwagę odnośnie środków czystosci,sprzątania a co najgorsze jego mycia się...
Nie chciałabym być chamska,ale chyba innego wyjścia nie mam.

[FioletowyAnanas]

Napisane przez czarnula4321

Mój mężuś ma 178 i taka różnica mi jak najbardziej odpowiada.

Dla mnie za niski mimo iż to tylko 2 cm :P

[medeline]

Kinquś, nie będziesz chamska, jeśli spokojnie powiesz mu co i jak Ci przeszkadza, bez machania rękami i podnoszenia głosu

[najfajniejsza]

Napisane przez medeline

Kinquś, nie będziesz chamska, jeśli spokojnie powiesz mu co i jak Ci przeszkadza, bez machania rękami i podnoszenia głosu

kulturalnie można powiedzieć o niesprzątaniu itp., ale jak kulturalnie powiedzieć: "śmierdzisz"?

[Gwizdak]

Napisane przez magda2109

Gwizdak, ponarzekaj, no! Bo Ty nigdy nie narzekasz... Chcę to usłyszeć!

za późno - poszłam na spacer, przemarzłam do kości i mi przeszło

I jak to nigdy? Ja mam wrażenie, że od kilku m-cy nic innego nie robię, tylko narzekam

[magda2109]

Napisane przez Jovisse

Dla mnie facet zaczyna się od 180 cm A to i tak niski jak dla mnie Niżsi niż 185 cm niestety nie mieli u mnie nigdy większych szans


O jaaaa! Ale super!!! Też bym chciała ważyć 63 kg Ale nawet nie wiem ile ważę, bo się z dobre 3 tyg w ogóle nie ważyłam

Też tak mam Zawsze musiała być opcja - wyższy ode mnie

Choć teraz zastanawiam się, czy z wiekiem nie obniżyć wymagań, bo inaczej na zawsze będę sama Jeśli już mi się trafia fajny facet to niski

A co do wagi to jest to jedna z najwyższych w moim zyciu Najwięcej wazyłam chyba 65 kg, z tym, że to był sam tłuszcz, więc byłam o wiele większa. Teraz pocieszam się, że to mięśnie ważą Choć wychudzona nie jestem, taka niby w sam raz, ale nie czuję się dobrze ze swoim ciałem...

Napisane przez carmelova

Jovi dla mnie też facet musi być wysoki. A już z pewnością wyższy od kobiety o minimum 10 cm. Z drugiej strony 40 cm to zdecydowanie za dużo Sama mam 170 cm i faceci poniżej 180 cm po prostu mnie nie pociągają.

Właśnie...

Napisane przez carmelova

Dziewczyny odkryłam ostatnio kolejną fajną aplikację na smartfona Daily water. Dla tych, co mają problem z regularnym piciem wody Ustawiłam sobie 6 szklanek dziennie i ajfonik będzie mi przypominał o kolejnych szklankach

Nisiax na blogu o niej chyba pisała

Napisane przez medeline

Kinquś, nie będziesz chamska, jeśli spokojnie powiesz mu co i jak Ci przeszkadza, bez machania rękami i podnoszenia głosu

Ja tam się nie krępowałam i współlokatorowi wygarnęłam prosto z mostu, że ma po sobie ubikację myć

[medeline]

Naj, da się. Wiesz, na zasadzie: "Hej, słuchaj, nie chcę być niegrzeczna i sprawić ci przykrość, ale mam dość niezręczną sprawę... Czy mógłbyś się częściej myć i prać swoje rzeczy? Może tego nie czujesz, ale trochę czuć, że jesteś nieświeży" A jak brudzi, to zawołać, pokazać palcem: "czy móglbyś posprzątać po sobie? "

Magda, masz tą przewagę, że jesteś właścicielką mieszkania i Ciebie trzeba posłuchać

[magda2109]

Napisane przez Gwizdak

za późno - poszłam na spacer, przemarzłam do kości i mi przeszło

I jak to nigdy? Ja mam wrażenie, że od kilku m-cy nic innego nie robię, tylko narzekam

Jak dla mnie to non stop 'rzygasz brokatem" cytując wieszcza

---------- Dopisano o 13:23 ---------- Poprzedni post napisano o 13:22 ----------

Napisane przez medeline

Naj, da się. Wiesz, na zasadzie: "Hej, słuchaj, nie chcę być niegrzeczna i sprawić ci przykrość, ale mam dość niezręczną sprawę... Czy mógłbyś się częściej myć i prać swoje rzeczy? Może tego nie czujesz, ale trochę czuć, że jesteś nieświeży" A jak brudzi, to zawołać, pokazać palcem: "czy móglbyś posprzątać po sobie? "

Magda, masz tą przewagę, że jesteś właścicielką mieszkania i Ciebie trzeba posłuchać

Ale wtedy nie byłam

[Gwizdak]

Napisane przez magda2109

Jak dla mnie to non stop 'rzygasz brokatem" cytując wieszcza

to ja już nie wiem co mam powiedzieć, żebyś uznała, że narzekam Ale ok, mogę powiedzieć co mnie dzisiaj zdołowało:
- to że ciągle jestem w ciąży wiem, że to durne, że powinnam się cieszyć, skakać z radości i że pewnie jestem wyrodną matką godną spalenia na stosie, skoro tak mówię, ale mam dość. Ledwo wróciłam do formy,przestałam karmić i znowu... Nie wiedziałam,że będę taka zmęczona tą ciążą.Mam dość wielkiego brzucha, dość nie mieszczenia się w ubrania, dość ciągłych nudności, zgagi, bóli brzucha, bóli kręgosłupa, tego, że nie mogę spać jak chcę - dość. Przybiła mnie wczoraj ta informacja o cesarce, bo nie dość, że połóg jest dość paskudnym przeżyciem, to samo gojenie się rany mnie dobija. I to, że przez następny rok pewnie będę karmić, a tego też mam dość jak tylko sobie o tym pomyślę. Jak pomyślę o tym jak to pewnie znowu będzie bolało, to też mam dość. Chciałabym znowu być sobą, a nie chodzącym inkubatorem i jadłodajnią na przemian. Wiem, że sama chciałam, będę bardzo szczęśliwa jak to dziecko się urodzi, tylko teraz mam po prostu dość

- to, że nie mam na nic czasu - gotuję, sprzątam, wychodzą z Mrówką na spacery, karmię ją, przewijam, ubieram, bawię się z nią i nie mam chwili dla siebie. Już nawet nie pamiętam co lubię, bo i tak nie mam na to czasu. Chciałabym znowu tańczyć i d... zbita, bo z wielkim brzuchem się nie nadaję na żadną salsę, a i tak nie ma na to czasu

- to że się czuję żoną, czuję się matką.... ale jakoś nie czuję się kobietą od dłuższego czasu.

Starczy?

A co do wysokości facetów, to się nigdy nie zastanawiałam. Generalnie na pewno podobają mi się wyżsi ode mnie, co nie jest specjalnie trudne biorąc pod uwagę moje 161 cm wzrostu Ale jaki wzrost jest idealny dla faceta...... Taki jak ma mój mąż

[FioletowyAnanas]

Muszę zrobić formata laptopa.

Gwizdak to nieźle Ciebie zmordowała ta ciąża

[Gwizdak]

Zaginęła mi pacjentka z Nothingam,widział ją ktoś?

---------- Dopisano o 13:41 ---------- Poprzedni post napisano o 13:38 ----------

Napisane przez FioletowyAnanas

Gwizdak to nieźle Ciebie zmordowała ta ciąża

No wiem. Serio się obawiam napadu jakiejś depresji poporodowej,skoro miewam epizody przedporodowej Ale co mi pozostało, jak urodzić i się z tym zmierzyć. Nie bardzo mam wyjście.

[FioletowyAnanas]

Napisane przez Gwizdak

No wiem. Serio się obawiam napadu jakiejś depresji poporodowej,skoro miewam epizody przedporodowej Ale co mi pozostało, jak urodzić i się z tym zmierzyć. Nie bardzo mam wyjście.

No już teraz nie masz wyjścia to fakt będzie dobrze

[Gwizdak]

Napisane przez FioletowyAnanas

No już teraz nie masz wyjścia to fakt będzie dobrze

kiedyś na pewno....

[aleksandrettaa]

Napisane przez carmelova

Jovi dla mnie też facet musi być wysoki. A już z pewnością wyższy od kobiety o minimum 10 cm. Z drugiej strony 40 cm to zdecydowanie za dużo Sama mam 170 cm i faceci poniżej 180 cm po prostu mnie nie pociągają.

Zgadam się w całej rozciągłości

Poza tym tulę Stefcię

Więcej nie wiem bo nie dam rady nadrobić. Ledwo na kilka dni człowiek oderwie się od kompa a tu tyle stron. Strach pomyśleć co będzie jak na wakacje pojadę.

[magda2109]

Napisane przez Gwizdak

- to że ciągle jestem w ciąży

Starczy?

Hmmm.... Starczy

A co co tego, że ciągle jesteś w ciąży to pociesz się, że nieprawda - ciągle to była moja Babcia, bo urodziła 8 synów

Ale ja kiepska jestem w pocieszaniu

[Gwizdak]

Napisane przez magda2109

Hmmm.... Starczy

A co co tego, że ciągle jesteś w ciąży to pociesz się, że nieprawda - ciągle to była moja Babcia, bo urodziła 8 synów

Ale ja kiepska jestem w pocieszaniu

kiedyś kobiety to miały zdrowie....