WORK & TRAVEL USA 2013 - wybiera się ktoś?

[sznela]

A jaki jest najkrótszy okres na jaki można wyjechać na W&T? Czy nie ma określonego limitu?

[gorzala]

okej jestem świeża w temacie ale mam pytania banalne
Da się na tym zarobić? :P
Ile płaci się średnio takiej agencji za pośrednictwo?
Czy jak będę studentem do przyszłego roku (legita do października 2014) to jest szansa żebym jeszcze wyjechała na wakacje? :P

[maple]

Sznela wydaje mi się że na mniej niż 2 miesiące nikt nie zatrudnia, pozatym na krócej się nie opłaca, bo się nie odkujesz.

Gorzala to nie jest wyjazd zarobkowy, no chyba że się super dobrze trafi (np. jakieś miejsce z tipami). Ogólnie wyjazd łącznie ze wszystkim wychodzi ok 7 000 zł i się zwraca trochę na plus.

[gorzala]

noo obczaiłam już pierwszą lepsza agencję i kurde nie stać mnie na takie inwestycje, żeby wyłożyć

[maple]

tańszą opcją jest Camp America , ok 3000. ale już w tym roku chyba koniec rekrutacji

[sznela]

Napisane przez maple

tańszą opcją jest Camp America , ok 3000. ale już w tym roku chyba koniec rekrutacji

Ale na Campie podobno i mniej się zarabia, tzn. mniej się zwróci. Prawda to?

[maple]

tak to prawda. ale tak jak pisałam to nie są wyjazdy zarobkowe poza tym na W&T zwróci się więcej pod warunkiem że znajdzie się dodatkową pracę bo w tej opcji sama się utrzymujesz.

[gorzala]

nie no wiadomo, że to troche jak au pair, jedziesz glownie pozwiedzać i poprawić język niemniej jednak patrząc realnie ciężko przeciętnemu Kowalskiemu zebrać tyle kasy, chyba, ze ma się skłonnych do wyłożenia tej sumy rodziców :P Moi by mi pokazali fakola

[ladymoonn]

Napisane przez gorzala

nie no wiadomo, że to troche jak au pair, jedziesz glownie pozwiedzać i poprawić język niemniej jednak patrząc realnie ciężko przeciętnemu Kowalskiemu zebrać tyle kasy, chyba, ze ma się skłonnych do wyłożenia tej sumy rodziców :P Moi by mi pokazali fakola

no niestety tak jest jak komuś aż tak nie zależy na zarobkach to lepszy jest camp [bo cokolwiek niby da się zarobić, ale wiadomo, że kosztem mniejszej ilości zwiedzania i zakupów]

[gabibutek]

Cześć

Od poniedziałku planuję rozpocząć przygodę z załatwianiem wyjazdu na W&T, mam siostrę, która była na Camp America no i nie poleca szczególnie ze względu na małe zarobki, dlatego tego będę unikać.

Szukam osoby (dziewczyny) która jest zainteresowana zaangażowaniem się w to w 100% i zwianiem z tego kraju chociaż na te 3 miesiące:P

Od razu mówię, że jestem osobą energiczną lubię coś robić, łazić, zwiedzać być aktywna fizycznie, a przede wszystkim dobrze się bawić tym wszystkim

Piszę tu z tego samego powodu co większość osób, nie chcę jechać sama, bo wiadomo, że z kimś zawsze jest fajniej i bezpieczniej

Więc jeśli ktoś ma ochotę i jest z Wrocławia bądź okolic to czekam na kontakt

[gorzala]

kurczę, za rok może bym się zabrała na takie coś, ale w tym już na bank nie dam rady :<

[maple]

Napisane przez gorzala

nie no wiadomo, że to troche jak au pair, jedziesz glownie pozwiedzać i poprawić język niemniej jednak patrząc realnie ciężko przeciętnemu Kowalskiemu zebrać tyle kasy, chyba, ze ma się skłonnych do wyłożenia tej sumy rodziców :P Moi by mi pokazali fakola

wszystko jest do zrobienia, ja na swoj wyjazd zbierałam 1,5 roku

[gorzala]

mnie tż przekonuje, żeby się wstrzymać, że On mnie tam kiedyś zabierze hahaha no, ale potem już będę za stara na takie możliwości..

[syllaaaaa]

Ja właśnie jadę w tym roku do Virgini i dla zainteresowanych przedstawiam koszty wyjazdu jakie musiałam ponieść:

640zł - pierwsza wpłata
200 dolarów = 640zł - druga wpłata( przy ówczesnym kursie)
60zł - Warszawa (dojazd do Warszawy na interview)
$695= 2224zł - trzecia wpłata
528zł - wiza
2475zł - bilety do Waszyngtonu i z powrotem - kupione z prawie 3 miesięcznym wyprzedzeniem
60zł - bilet PKP na wizytę w Ambasadzie
zdjecie wizowe 22zł
ubezpieczenie na lot, bagaż (we własnym zakresie) - ja jeszcze nic takiego nie zorganizowałam
karta studencka dzięki której można otrzymać (co prawda niewiele) zniżek w USA - koszt jeszcze niedoliczony
koszt dojazdu na lotnisko w Warszawie (niedoliczone)


Razem: 6649zł


kieszonkowe, które pozwoli nam sie utrzymać przez pierwsze dwa tygodnie, aż do momentu otrzymania pierwszej pensji = 2560 (ok. $800 z czego $200 pójdzie na zwrotną kaucję)

SUMA: 9209zł

[gorzala]

innymi słowy taniej wyjechać jako au pair na rok :P

[kacha_531]

Czy jakaś dziewczyna byłaby jeszcze zainteresowana wyjazdem? Mam zaklepane miejsce w którym pracowałam w zeszłym roku. wykruszyła się moja koleżanka więc szukam towarzystwa. Praca jako pokojówka w niedużym hotelu w stanie NY, krótko bo od 28.06 do końca sierpnia, ale można się spokojnie odrobić bo są przyzwoite napiwki Jak ktoś jest zainteresowany to pisać po szczegóły - to już ostatnia chwila, żeby zdążyć załatwić wszystkie dokumenty, więc trzeba się zdecydować w najbliższych dniach!

[darwin2003]

Cześć,

przed pracą (27.06 -30.06) planujemy z koleżankami wybrać się do NY. Mamy miejsce dla jednej dziewczyny. Jeśli któraś z was jest zainteresowana piszcie. darwin2003@wp.pl

[cykloza]

Dziewczyny pytanko mam, żeby wyjechać na Wokr n T. trzeba miec status studenta?

[iixi]

hej;-) ja się właśnie natknęłam na ten wątek i mnie bardzo to zainteresowało. Trochę zdążyłam o tym poczytać, ale może któraś z was by opowiedziała z doswiadczenia jak to dokładnie wszystko wygląda w praktyce? od czego trzeba zacząć, co się załatwia, jak potem wygląda praca tam i w ogóle

[Fragrin]

Cześć
Ja też chciał bym się dowiedzieć jak to wszystko wygląda ze strony praktycznej, bo teoretycznie to naczytałem się już o tym w internecie, ale nigdzie nie znalazłem informacji jak, co i z czym się je
A tak swoją drogą, choć wiem że jeszcze dużo czasu, to może wybiera się ktoś na W&T w '14 ? Ja jestem z Warszawy, bardzo się napaliłem ale niestety nikt z moich znajomych nie podziela mojego entuzjazmu...

P.S. Tak, mnóstwo jeszcze czasu, ale chciał bym wiedzieć już wcześniej o wszystkim, żeby nie było później żadnego zaskoczenia

[kacha_531]

Jeżeli chodzi o mnie to mam super doświadczenia w tym roku jadę drugi raz.
Początek wygląda mniej więcej tak: zapisujesz się do jakiegoś biura w Polsce i płacisz im kupę kasy. Koszty są takie jak napisała syllaaaaa, można sobie zobaczyć na stronie biura, żeby porównać ceny, bo to nie jest tak że jeszcze są jakieś "ukryte koszty"- wszystkie biura mają napisane ile całkowicie kosztuje wszystko z ubezpieczeniem, ile opłata wizowa itd.
No a jak już się zapiszesz to już cię tak dużo nie obchodzi wypełniasz formularze, które ci przyślą na maila, ze wszystkim cię prowadzą za rękę.
O pracy nie mogę powiedzieć za wiele bo mnie się naprawdę dobrze trafiło - pracowałam niecałe 2 miesiące, a spokojnie się odrobiłam i przez dwa tygodnie zwiedziałam NY i zachodnie wybrzeże. Trzeba sobie od razu zaplanować ile czasu się chce zwiedzać i wszystko z wyprzedzeniem rezerwować bo wychodzi taniej.
Właściwie warunki jakie trzeba spełnić to: mieć status studenta od dnia wyjazdu do końca września co najmniej i mieć paszport ważny przez pół roku po zakończeniu programu.
Polecam umówić się z kimś i jechać we dwójkę. Jest dużo fajniej i bezpieczniej.
Jakbyście mieli jeszcze jakieś konkretne wątpliwości to pytajcie

[maple]

a gdzie pracowałaś? tak z ciekawości pytam, bo w 2 miesiące się odkułaś to chyba miałaś dobre zarobki ? miałaś jedną pracę?

[kacha_531]

sprzątanie w hotelu, stawka była minimalna tj.7.25$ + napiwki (które w końcu wyszło że dały mi prawie drugie tyle). wielkim plusem było to, że miałam mieszkanie i jedzenie za darmo i dzięki temu praktycznie nic nie wydawałam.

[braszka]

Kkacha_531 a w tym roku też się wybierasz ?

[darwin2003]

Hej

ja byłam w zeszłym roku na W&T i wróciłam bardzo zadowolona, ale co do powtarzających się pytań:

Na wyjazd trzeba mieć przynajmniej 10 000 zł ( ok 6500-7000 zł opłaty + min. 1000 $ żeby się spokojnie i bez stresów utrzymać do pierwszej wypłaty która jest po 2-3 tygodniach, opłacić dojazd z lotniska do miejsca pracy, depozyt za mieszkanie, który jest wymagany nawet tam gdzie mieszkanie daje pracodawca itp. Pamiętajcie że zawsze wyskoczą jeszcze jakieś niespodziewane wydatki, także to 10 000 zł to jest abolutne minimum moim zdaniem.

Nie są to w żadnym wypadku wyjazdy zarobkowe, można wyjść lekko na plusie jak się nie podróżuje i dobrze trafi z pracą, ale jak ktoś chce zarobić to lepiej poszukać pracy w Europie. Ja pracowałam ponad 50h tygodniowo przez 11 tygodni, później sporo podróżowałam i wróciłam ponad 6000 zł w plecy. Pamiętajcie że od wysokości wynagrodzenia trzeba odliczyc podatek. Warto też zwrócić uwagę na to ile godzin w tygodniu minimum oferuje pracowadca bo to że wy chcecie pracować wcale nie znaczy, że będzie dla was tyle pracy. Zwykle tam gdzie są większe stawki jest mniej godzin pracy.

Także jeżeli chcecie wyjechać to przyszykujcie się na spore wydatki i ciężką pracę, ale i niezapomniane wrażenia, poznanie wspaniałych ludzi i odwiedzenie niesamowitych miejsc

[kacha_531]

Napisane przez braszka

Kkacha_531 a w tym roku też się wybierasz ?

Nie w tym roku już pasuję Już mi wystarczy. Chociaż wciąż gorąco polecam taki wyjazd! !
Wydaje mi się, że koszty, które podaje darwin2003 są nieco zawyżone. No ale może moje doświadczenia były inne Fakt że na początku trzeba koniecznie wziąć jakiś zapas pieniędzy. Koszty transportu na miejscu są bardzo wysokie i chociażby dostanie się do miejsca pracy jest sporym wydatkiem.
Polecam popytać rodzinę i odświeżyć jakieś kontakty rodzinne. Z mojego doświadczenia Polonia w Stanach jest bardzo ciepła i chętnie przyjmuje gości. Zawsze można też skorzystać z couchsurfingu albo airb&b lub polować na okazje w hotelach. Ale bądźcie ostrożni! To jest ogromny kraj i ludzie troche inaczej podchodzą do podróżowania. Niektóre miejsca są niebezpieczne i naprawdę trzeba na siebie uważać i zachowywać się zupełnie inaczej niż w Europie. Dlatego polecam podróżować w kilka osób

[aalexiss]

A ja się w pełni zgadzam z darwin2003. Sama też optymistycznie zakładałam wyższe zarobki, ale niestety nie miałam możliwości przepracować tylu godzin ile bym chciała (abstrahując od głodowej stawki, na którą się jednakże zgodziłam. W 99% przypadków nie ma szans zarobić na wyjeździe - nie nastawiajcie się na to. Nawet jeśli uda Wam się przywieźć jakiś cash z powrotem do Polski to i tak nie zrekompensuje on początkowych wydatków (ok. 6000 PLN + kieszonkowe miniumum 2000 PLN - tyle wyłożyłam ja a i tak osoby które poznałam stwierdziły, że to relatywnie niewiele Słyszałam od paru osób, że wyjazd im się zwrócił, czy też, że nawet na nim zarobiły, ale w takich historiach zwykle jest drugie dno (np. na własną rękę zmienili pracodawcę już w USA, mieli znajomości, albo też mieszkali przez 3 mce na totalnym zadupiu, skąd nie mieli możliwości się ruszyć i w związku z tym nie mieli potrzeby wydawania grosza
Ale UWAGA: nie o kasę tu chodzi! Hajs nie musi się zgadzać Znajomi uśmiechali się pod nosem słysząc, że wróciłam z pracy w USA na minusie, ale ja nie zamieniłabym na żadne pieniądze tego wspaniałego czasu, tych obrazów, które zapisały się w mych wspomnieniach, widoków, ludzi, przyjaciół... To jest bezcenne Dlatego pomyślcie sobie, że będziecie jeszcze w życiu mieli czas aby odkuć sobie ten wydatek, zwrócić pożyczoną kasę. Szansa na taki wyjazd przysługuje Wam natomiast tylko w okresie studiów i jeśli teraz jej nie wykorzystacie, to nie kupicie później takiej przygody za żadne pieniądze!
I mówię to ja, która przeklinałam swoją decyzję niemal za każdym razem gdy odbierałam wypłatę
Pozdro,
A.

[darwin2003]

kacha_531 ja podaje koszty dla osoby która nie ma rodziny czy znajomych w Stanach.

Wszelkie nocowanie u poloni itp. to już podczas zwiedzania można próbować załatwić, ale przed wyjazdem nie wiemy czy nam się to uda, więc trzeba przygotować się na dużo większe wydatki.

Koszty dojazdu zależą od miejsca pracy najtańsze loty są do Nowego Jorku i Chicago im dalej od tych miejsc tym drożej ( stąd wynikają różnice kosztów poszczególnych osób.) komunikacja wszędzie jest bardzo, bardzo droga, a i przejazd z lotniska do centrum metrem z bagażem na 3 miesiące nie należy do przyjemnych.

W miejscu w którym ja byłam przez pierwszy tydzień mieliśmy tylko kilka godzin szkolenia, więc pierwsza prawdziwa wypłata była po ponad 3 tygodniach. Wypłatę dostaje się w czeku więc trzeba też mieć czas i możliwość pojechania do banku żeby ten czek zrealizować. Gdyby nie to, że było tam sporo polaków od których można było pożyczyć pieniądze wiele osób które zabrały za mało gotówki nie miałoby za co kupić jedzenia.