Narzeczony wyrzucił mnie z domu

[Bohemienne]

Zero uczuć, psychiczne i fizyczne znieczulenie alkoholem. Jeden raz. Żałuje. To nie są argumenty że to nie była zdrada?
Nie mam nawet ochoty odpowiadać, straszne żmije są na tym forum...

[mary_poppins]

Napisane przez Bohemienne

Zero uczuć, psychiczne i fizyczne znieczulenie alkoholem. Jeden raz. Żałuje. To nie są argumenty że to nie była zdrada?
Nie mam nawet ochoty odpowiadać, straszne żmije są na tym forum...

Zgodnie z tym, co piszesz, to samo można odnieść do seksu i do wzięcia po pijaku ślubu w Las Vegas z kimś innym. Już widzę jak tryskasz szczęściem dowiadując się, że Twój facet coś takiego zrobił
Ojojoj, straszne żmije, nie przyklaskują lizaniu się po pijaku z jakimś fagasem mając narzeczonego... No straszne...

[zaczarowana]

Napisane przez Bohemienne

Zero uczuć, psychiczne i fizyczne znieczulenie alkoholem. Jeden raz. Żałuje. To nie są argumenty że to nie była zdrada?
Nie mam nawet ochoty odpowiadać, straszne żmije są na tym forum...

Jestem żmiją

Nie potrafisz pić? NIE PIJ WCALE. Dla mnie proste.

[mrofka89]

.

[Bohemienne]

Czy napisałam, że można to odnieść?
Piękny cytat, szkoda, że się go nie stosujesz.
Powodzenia autorce jeśli ma zamiar jeszcze czytać ten jad.

[ARAKSJEL]

Napisane przez Bohemienne

Zero uczuć, psychiczne i fizyczne znieczulenie alkoholem. Jeden raz. Żałuje. To nie są argumenty że to nie była zdrada?
Nie mam nawet ochoty odpowiadać, straszne żmije są na tym forum...

Niektórzy uważają że po alkoholu z człowieka wychodzi prawdziwe oblicze . Osobiście wstyd by mi było tłumaczyć zdradę wypitymi procentami bo to słabe jest prawdę powiedziawszy .Alkohol to tylko odwagi dodaje ,sprzyja zamysłom pewnym co tam człowiekowi w głowie się pałętają.

[mrofka89]

.

[ARAKSJEL]

Napisane przez mrofka89

Myślę, że to właśnie raczej tak jest, a nie to, że on mnie zdradzał itd. przede wszystkim on nie ma/miał poza mną praktycznie nikogo. Ojciec alkoholik, mama od paru lat zagranicą i młodszy brat, który zawsze był tym którym trzeba było się opiekować. Wprawdzie ma znajomych, ale prawdziwego przyjaciela miał jednego i mnie. Dlatego moje wyrzuty sumienia są tym większe.

Tutaj to ino czasu mu trzeba ,niech przemyśli i przetrawi może co i z tego jeszcze będzie .Wyrzuty sumienia to tu nie potrzebne są ,co się stało to się nie odstanie .Ważne by wnioski na przyszłość wyciągnąć prawidłowe . Pocałunek to tu pewnie ino margines był ważniejsza otoczka była tego ambarasu .

[PaulaCooper]

Napisane przez Bohemienne

Zero uczuć, psychiczne i fizyczne znieczulenie alkoholem. Jeden raz. Żałuje. To nie są argumenty że to nie była zdrada?
Nie mam nawet ochoty odpowiadać, straszne żmije są na tym forum...

Ok. Taki przykladzik. Facet sie znieczula alkoholem i wskakuje komus do lozka, jeden, jedyny raz, niech nawet nie pamieta kim ona byla. Jest seks, sa wyrzuty sumienia i wielki zal. Wybaczylabys? To nie jest zdrada?
Ja mimo wszystko bym nie wybaczyla.
Podobnie mysle o pocalunku po pijaku.


Wysyłane z mojego GT-I9300 za pomocą Tapatalk 2

[funk_you]

Nie chce mi się czytać 4 stron wątku ale moja opinia jest taka. Dorośli ludzie a nawet porozmawiać ze sobą nie potrafili szczególnie twój narzeczony. Przekreśla 7 lat związku i planów na przyszłość bez jakiejkolwiek rozmowy? Żenada. A ta akcja z odwiezieniem twoich rzeczy do rodziców? Bez komentarza.

[ARAKSJEL]

Napisane przez mrofka89

Tak dlatego też pewnie przerwałam to, owszem po chwili, bo po chwili, ale przerwałam. Więc jeśli tak faktycznie chodziłoby mi to po głowie to bym nie przerywała.

Wiesz śmiem wątpić że tak znienacka się przyssał chłopina do ciebie ,ale to już nieistotna sprawa .

[mary_poppins]

Napisane przez Bohemienne

Czy napisałam, że można to odnieść?
Piękny cytat, szkoda, że się go nie stosujesz.
Powodzenia autorce jeśli ma zamiar jeszcze czytać ten jad.

Nie, wywnioskowałam to z tego, co napisałaś. Prosta analogia - skoro jednorazowy pocałunek po pijaku i z późniejszym żalem nie jest zdradą, to seks również. Oba są czynnościami fizycznymi zarezerwowanymi zwykle dla stałego partnera, więc jeden kij, które z nich się wydarzyło.

Co do alkoholu - jak wypiję to staję się przylepą i włącza mi się tryb "kocham was wszystkich", a mimo to jakimś bożym cudem nigdy nie zdarzyło mi się zdradzić wtedy TŻ w jakikolwiek sposób. Magia, nie? Jak ktoś nie chce czegoś zrobić na trzeźwo, to po pijaku też nie zrobi. Wychodzi wtedy z człowieka wszystko, jak na dłoni.

[PaulaCooper]

Napisane przez mrofka89

Tak dlatego też pewnie przerwałam to, owszem po chwili, bo po chwili, ale przerwałam. Więc jeśli tak faktycznie chodziłoby mi to po głowie to bym nie przerywała.

To co zrobisz to tylko Twoja decyzja. Probowalas sie jeszcze odezwac do niego?
W tym przypadku oboje nie jestescie swieci, wiec rownie dobrze mozesz czekac i byc moze wrocicie do siebie.
Tylko... czy naprawde jest sens?
Czy bedziecie jeszcze sobie ufac? Samo to ze facet grzebie Ci w telefonie jest mocno podejrzane. To jest cos czego absolutnie nie pochwalam. Albo sobie ufamy albo nie.


Wysyłane z mojego GT-I9300 za pomocą Tapatalk 2

[mrofka89]

.

[ARAKSJEL]

Napisane przez mrofka89

W tekście powyższym to .....tłumaczenie ...... mam nadzieje że nie argumentowałaś tak zachowania swego w rozmowie z chłopem .

O to mi chodziło działanie takie czymś sprowokowane było .

-

.

[mrofka89]

.

[Irisfeal]

Napisane przez Bohemienne

Zero uczuć, psychiczne i fizyczne znieczulenie alkoholem. Jeden raz. Żałuje. To nie są argumenty że to nie była zdrada?
Nie mam nawet ochoty odpowiadać, straszne żmije są na tym forum...

To nie chodzi o to ze jak zaluje i bylo bez uczuc to nie jest to zdrada. To byla zdrada a alkohol jest tu usprawiedliwieniem. Ja bym pewnie wybaczyla taki pojedynczy wyskok mojemu facetowi ale i tak uznalabym ze mnie zdradzil.


Jeśli wysyla Ci maile to prawdopodobnie przeczyta maila od Ciebie. Napisz do niego, wyjasnij, napisz to co tutaj. Nie zaklinaj go zeby uwierzyl ale spokojnie przedstaw jak bylo i napisz ze masz nadzieje ze bedziecie mogli porozmawiac o was na zywo itp. Wg mnie jest Ci to winien.. Jesli napisze ze nie ma o czym rozmawiac to chyba pozamiatane..

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[ARAKSJEL]

Napisane przez mrofka89

Trudno tak coś argumentować, jak ktoś z tobą nie rozmawia. Tylko co 5-7 dni pisze jednozdaniowego maila. Zawsze jak jest weekend albo dłuższe wolne i ma czas na myślenie.
Wiem, że moje zachowanie mogło sprawić, że gość uznał, że może i właśnie dlatego, że wiem o tym i żałuję to już nie pozowoliłabym na takie coś. Owszem pogadałabym, pożartowała, bo samo w sobie to jeszcze nie jest złe, tylko w taki sposób, żeby nie myślał, że może choć spróbować.

Ja po prostu nie wiem co robić, kocham go całym sercem i nigdy bym tego nie powtórzyła. On sam przyjacielowi powiedział, że wie, że nigdy bym tego nie zrobiła po raz drugi.

Każdy błędy popełnia .Ty to się zastanów czy jest sens takiego powrotu do siebie .Z tego co piszesz to on to rozpamiętuje i rozmyśla o tym dużo ,tym bardziej że życie miał takie a nie inne ,co też wpływ na postrzeganie pewnych spraw ma ,pewne rzeczy bierze się bardziej do siebie . Nawet jak się zejdziecie to z tyłu głowy to tkwić będzie i nawet po latach wyjdzie przy okazji .Jednym słowem cieniem się to na ewentualny związek położy .Brak zaufania to gwoźdź do trumny dla związku .

[mrofka89]

.

[201604181004]

W ogóle się mu nie dziwię.

[Fleur_D]

Napisane przez mrofka89

Myślę, że to właśnie raczej tak jest, a nie to, że on mnie zdradzał itd. przede wszystkim on nie ma/miał poza mną praktycznie nikogo. Ojciec alkoholik, mama od paru lat zagranicą i młodszy brat, który zawsze był tym którym trzeba było się opiekować. Wprawdzie ma znajomych, ale prawdziwego przyjaciela miał jednego i mnie. Dlatego moje wyrzuty sumienia są tym większe.

I nie, nie zapomniałam jej o tym powiedzieć, wiem co zrobiłam jest mi z tego powodu wstyd i głupio, ale nie będę tego na siłę umniejszać i ukrywać. A to, że wywiezienie rzeczy po kryjomu sprawiło, że poczułam się upokorzona to takie dziwne? Nie upokorzyło mnie to, że nie chce ze mną być czy wyjaśnień.

Poza Tobą i tym przyjacielem miał jeszcze jedną osobę, z która był w bliskich relacjach- tą dziewczynę z którą Cię zdradzał. I radzę o tym nie zapominać w tej sytuacji.
Podobnie jak wiele osób w tym wątku myślę, że chodzi o zrobienie typowej pokazówki, żeby Cię ustawić i pokazać wszystkim dookoła jaki to on jest wspaniałomyślny, że chce Cię z powrotem. W cytowanym przeze mnie poście przedstawiasz go jako biedaka pokrzywdzonego przez los. I trochę przesadzasz. Owszem- ojciec alkoholik. I tylko to można tu podciągnąć pod ciężkie przeżycie. Posiadanie jednego przyjaciela i grupki znajomych, to jak najbardziej normalna sprawa. Raczej ciężko mieć 10 oddanych i zaufanych przyjaciół. Opieka nad młodszym bratem to też nic niespotykanego. Do czego zmierzam- patrz na tego pana realnie, skup się na faktach. Wiem, że teraz jest Ci ciężko i nie dziwię się, że poczułaś się upokorzona. Dorośli ludzie swoje sprawy załatwiają między sobą. To co on zrobił jest dyskwalifikujące jak dla mnie. Moim zdaniem (podkreślam- moim zdaniem) to o wiele cięższe przewinienie niż pocałunek po alkoholu.

[magd102]

A ja sie facetowi nie dziwie - też jestem za tym by działać a nie gadać.

Skoro nie zważajac na to ze jest w zwiazku 7 letnim,nie zważajac na to co może zniszczyć wymieniła płyny ustrojowe z jakimś kolesiem bo "wpadła komuś w oko" to o czym ma z nią gadać? Po co ma sluchać jej wyjaśnień? Co one dadzą? Sprawią,że zdrada zniknie? Miał z nią porozmawiać,wysluchac i dopiero kazać się wyprowadzać żeby zachowac się fair wobec niej? Po to miał słuchać lamentów, płaczu i bicia się w serca że to błąd życia jej był ? Chyba sobie żartujecie I tak to ładnie załatwił,że zawiózł wszystko do jej rodziców i im powiedział.

Ona nie przyznała się że zdradziła,a on że z nią zerwał - są po równo


BTW. Zastawia mnie jak bardzo można być głupim by smsy o zdradzie zostawić w komórce wiedząc,że ma do niej dostęp Twój facet... tak jakbyś się prosiła by to zobaczył

[mrofka89]

..

[ARAKSJEL]

Napisane przez Fleur_D

Podobnie jak wiele osób w tym wątku myślę, że chodzi o zrobienie typowej pokazówki, żeby Cię ustawić i pokazać wszystkim dookoła jaki to on jest wspaniałomyślny, że chce Cię z powrotem.

Takie coś to ino bardzo wyrafinowana osoba zrobi ,ukryć takiego charakteru nie sposób przez lata .Autorka z nim żyła to i pewnie na taką tezę ma gotową odpowiedź czy zdolny jest do takiego zachowania .

[mrofka89]

.

[ARAKSJEL]

Napisane przez mrofka89

Wychodzi na to, że chyba nie do końca znałam skoro 2 dni potrafił zachowywać się normalnie mimo, że już wiedział o tych smsach. Także nie wiem czy jest zdolny... naprawdę nie wiem...

To ci powiem że jeżeli by to jakieś tam planowane zachowanie było ,obliczone na korzyść pewną ,tudzież kara jakaś swoista miała być dla ciebie ,to bym na takiego chłopa inaczej spojrzał jak na nie poważnego faceta .Inna sprawa że do jednego finału drogi mogą być różne ,tam gdzie uczucia człowiekiem targają tam dość mało miejsca jest na racjonalne działania .Cóż wszystko to przypuszczenia bo i inaczej być nie może .

[mrofka89]

.

[Naomi21]

Mnie trochę dziwi robienie z autorki nie wiadomo jakiej zdrajczyni z powodu krótkiego pocałunku po pijaku. Co prawda sama nie pozwoliłam sobie nigdy na takie coś, ale gdyby się zdarzyło, to wydaje mi się, że nie miałabym żadnych wyrzutów sumienia. Moja znajoma całowała się z jakimś chłopakiem na swoim panieńskim, widziała to siostra jej narzeczonego/obecnego męża i nikt z tego nie robił sprawy. Chociaż sama jestem zazdrośnicą, to taki pocałunek bym wybaczyła (co innego całowanie się z kimś, z kim flirtuje się od miesięcy, do kogo mój chłopak może coś czuć).

Porównując pocałunek po alkoholu z wyrzucaniem narzeczonej z domu bez słowa wyjaśnienia dla mnie oczywiste jest kto zawinił bardziej. Zachowanie faceta jest obrzydliwe i moim zdaniem autorka nie powinna mu wybaczać Wydaje mi się, że chłopak za jakiś czas łaskawie wybaczy autorce, wypominając jej to do śmierci, ale po tym, co pokazał nie wiem czy chciałabym z nim być. Okropny człowiek.

[mrofka89]

.

[kalincia]

Napisane przez Visez

Dlaczego w cudzysłowie??

Dla mnie to też jest zdrada "w cudzysłowie" - a facet przegiął ostro. Wykorzystał sytuację i tyle.

---------- Dopisano o 15:05 ---------- Poprzedni post napisano o 15:02 ----------

Napisane przez Grzegorz25

Chyba żartujesz , facet postąpił jak prawdziwy facet , każdy normalny by tak zrobił , postawiłbym mu flaszkę i przybił piątkę

No to taki z ciebie "prawdziwy facet", jak i z niego. Ja znam normalnych facetów, oni nie mają problemów z rozmową.