Mamusie styczniowo-lutowe 2013 cz IV

[ILLUSION]

Napisane przez elllmi

TŻ nie ma, więc nic nie dostałam od Fifka poza uśmiechami i marudzeniem ale poza Dniem Matki mam też dzisiaj imieniny i Filip też ma, więc z tej okazji dostałam różyczkę i pycha czekoladę, której nie zjem, bo mi brzuch nie znika

elllmi wszystkiego najlepszego dla Ciebie i dla Filipka

[mala_19kw]

Pstryczku- Berodual miałam na receptę.
Idź idź do lekarza-niech zobaczy co i jak i doradzi. Ja inhalacje miałam zalecone na zapalenie oskrzeli i gdyby nie to wylądowalibyśmy w szpitalu. Nosek też ładnie oczyszcza.

NAWIJKO-Nic nie dostałam,z mojego tż to jakiś kilof jest
A specjalnie mu dawałam do zrozumienia że mógłby on w synka imieniu,ale gdzie tam jak to taki ćwierćmózg jest Niech on czeka jaki dzień ojca będzie miał ...

[bokeh]

Napisane przez blogerka

przeczytałam Was, ale nie potrafie znowu wbic sie w temat , wiec nie bede cytowac.

jak minal Wam pierwszy w zyciu dzien matki? ja sie wzruszylam prawie jak zdalam sobie sprawe, ze wlasnie pierwszy raz w tym roku obchodze to swoje swieto, a z drugiej strony to jakos tak ciezko mi uwierzyc, ze naprawde jestem mama ale czulam sie taka dumna spacerujac dzsiiaj z mlodym haha

moj TZ zachowal sie jak debil ostatni!!
mimo, ze poszlam wczoaj spac wczesniej i o 7.30 kiedy mlody na dobre juz wstal, bylam wyspana, to postanowilam, ze zniose mu mlodego, zeby sie nim pozajmowal. Raz dlatego ze w tyglodniu nie pomaga mi wtedy, keidy ma czas / powinien tylko wtedy kiedy mu sie chce - czyli wtedy kiedy mlody jest grzeczny i wesoly
dwa, dlatego ze wczoraj caly dzien go nie bylo! wiec zostala tylko niedziela
ledwo pospalam sama pol godziny - przyszedl do sypialni zapytac jak zrobic kaszke mlodemu - ok, nie wie to mu powiedzialam, poszlam spac dalej ..
po godzinie slysze ze mlody zaczyna marudzic, ok .. zdarza sie. ale niedlugo pozniej slysze ze juz drze sie w nieboglosy a wydawalo mi sie ze TZ nie reaguje ...
no to sobie mysle, ze robi to specjalnie zebym zeszla na dol i zajela sie mlodym bo jemu tatusiowanie juz sie znudzilo - po 1.5 godzinie gora ..
schodze, mlody pod okapem drze sie tak, ze az slina sie prawie dlawil, normalnie serce mi pekalo a TZ na kanapie nic nie robi .. probowal go uspic tak jak ja to robie, ale ze mu sie nie udalo to sobie odpuscil ... wkurzylam sie strasnie i powiedzialam TZ - towi tylko ze ja ide sie wykapac ...
poszlam na gore i wtedy dopiero slyszalam, ze laskawie wzial mlodego i go uspokoil ..
wczesniej specjlanie nie reagowal na jego histerie, zeby mnie sprowokowac do zejscia na dol i zajecia sie nim..
jak juz zeszlm po kapieli powiedzialam, ze nie podoba mi sie to, ze keidy w koncu ma okazje zajac sie dzieckiem po 6 dniach to on nie ma na to ochoty .. to tylko nazwlam mnie pudernica i powiedzial ze to moja wina ze dziecko sie drze a ja musze sie wykapac?? bez komentarza ... caly tydzien kapie sie z dzieckiem, a on moczy sie w wannie i cholera wie co tam robi okolo godziny kazdego dnia!!
poklocilismy sie, bo ja oczywiscie jestem tepa, i nie mam zadnych argumentow i ze mna nie da sie rozmawiac ...
wzielam mlodego, poszlismy na dlugi spacer, obiad, lody i spedzilam cudowny dzien matki z moim dzieckiem - na tz nie mam sily ... zachowal sie jak ostatni kretyn

co do pogrubionego ja to samo !!!

a tż....szkoda gadać:/ mój sie ładnie zajmuje Haneczka, chociaż czasem zagapi sie na tv jak ciele w malowane wrota a dzieć płacze... kalafior wtedy na niego mówie bo jak warzywko takie ;P

Napisane przez mala_19kw

Pstryczku- Berodual miałam na receptę.
Idź idź do lekarza-niech zobaczy co i jak i doradzi. Ja inhalacje miałam zalecone na zapalenie oskrzeli i gdyby nie to wylądowalibyśmy w szpitalu. Nosek też ładnie oczyszcza.

NAWIJKO-Nic nie dostałam,z mojego tż to jakiś kilof jest
A specjalnie mu dawałam do zrozumienia że mógłby on w synka imieniu,ale gdzie tam jak to taki ćwierćmózg jest Niech on czeka jaki dzień ojca będzie miał ...

[ILLUSION]

blogerko masakra też bym się wku.r.wiła

[nafiyqa]

Napisane przez BlackSanctum

Nawijko, mój się domyślił, przytulił, pocałował, złożył życzenia i obiecał mega O. w nocy. Trzymam go za słowo.

Tez fajnie

Napisane przez ILLUSION

A na jakiej jesteś specjalizacji?
A do Lewego to
A wiecie jaką Błaszczykowski ma traumatyczną historię życiową? Wychowywała go babcia bo ojciec zabił jego matkę na jego oczach jak miał 10 czy 11 lat

Oj tak, pamiętam jak sikałam po majtkach ze strachu
Tak fajnie spędziliśmy dzień, a teraz na dodatek obiad gotuje na jutro.

U nas na adm nie ma specjalizacji...

Slyszalam o Blaszczykowskim - tra-ge-dia...


Kurcze, moje dziecie pokumalo chyba jaki dzis dzien jest. Grzeczne jak nigdy I nawet w dzien przespal 2,5h, co mu sie baaardzo rzadko zdarza. Oczywiscie w wozku (przy balkonie, bo pogoda dzis beznadziejna :/).
Poza tym wczoraj jeczalam Wam, ze malo guga i nie wyciaga raczek do zabawek.
Dzis "gada" jak szalony, a jak wyciagam do niego zabawke to chwile sie popatrzy i probuje w nia celowac łapka
Jaki wniosek? Musze Wam czesciej marudzic!!

[charlizz]

Napisane przez ILLUSION

A na jakiej jesteś specjalizacji?

a bo ja wiem nie wybieraliśmy

Napisane przez blogerka

przeczytałam Was, ale nie potrafie znowu wbic sie w temat , wiec nie bede cytowac.

jak minal Wam pierwszy w zyciu dzien matki? ja sie wzruszylam prawie jak zdalam sobie sprawe, ze wlasnie pierwszy raz w tym roku obchodze to swoje swieto, a z drugiej strony to jakos tak ciezko mi uwierzyc, ze naprawde jestem mama ale czulam sie taka dumna spacerujac dzsiiaj z mlodym haha

moj TZ zachowal sie jak debil ostatni!!
mimo, ze poszlam wczoaj spac wczesniej i o 7.30 kiedy mlody na dobre juz wstal, bylam wyspana, to postanowilam, ze zniose mu mlodego, zeby sie nim pozajmowal. Raz dlatego ze w tyglodniu nie pomaga mi wtedy, keidy ma czas / powinien tylko wtedy kiedy mu sie chce - czyli wtedy kiedy mlody jest grzeczny i wesoly
dwa, dlatego ze wczoraj caly dzien go nie bylo! wiec zostala tylko niedziela
ledwo pospalam sama pol godziny - przyszedl do sypialni zapytac jak zrobic kaszke mlodemu - ok, nie wie to mu powiedzialam, poszlam spac dalej ..
po godzinie slysze ze mlody zaczyna marudzic, ok .. zdarza sie. ale niedlugo pozniej slysze ze juz drze sie w nieboglosy a wydawalo mi sie ze TZ nie reaguje ...
no to sobie mysle, ze robi to specjalnie zebym zeszla na dol i zajela sie mlodym bo jemu tatusiowanie juz sie znudzilo - po 1.5 godzinie gora ..
schodze, mlody pod okapem drze sie tak, ze az slina sie prawie dlawil, normalnie serce mi pekalo a TZ na kanapie nic nie robi .. probowal go uspic tak jak ja to robie, ale ze mu sie nie udalo to sobie odpuscil ... wkurzylam sie strasnie i powiedzialam TZ - towi tylko ze ja ide sie wykapac ...
poszlam na gore i wtedy dopiero slyszalam, ze laskawie wzial mlodego i go uspokoil ..
wczesniej specjlanie nie reagowal na jego histerie, zeby mnie sprowokowac do zejscia na dol i zajecia sie nim..
jak juz zeszlm po kapieli powiedzialam, ze nie podoba mi sie to, ze keidy w koncu ma okazje zajac sie dzieckiem po 6 dniach to on nie ma na to ochoty .. to tylko nazwlam mnie pudernica i powiedzial ze to moja wina ze dziecko sie drze a ja musze sie wykapac?? bez komentarza ... caly tydzien kapie sie z dzieckiem, a on moczy sie w wannie i cholera wie co tam robi okolo godziny kazdego dnia!!
poklocilismy sie, bo ja oczywiscie jestem tepa, i nie mam zadnych argumentow i ze mna nie da sie rozmawiac ...
wzielam mlodego, poszlismy na dlugi spacer, obiad, lody i spedzilam cudowny dzien matki z moim dzieckiem - na tz nie mam sily ... zachowal sie jak ostatni kretyn

Napisane przez mala_19kw

NAWIJKO-Nic nie dostałam,z mojego tż to jakiś kilof jest
A specjalnie mu dawałam do zrozumienia że mógłby on w synka imieniu,ale gdzie tam jak to taki ćwierćmózg jest Niech on czeka jaki dzień ojca będzie miał ...

kasztan jeden, nie?

[mala_19kw]

Ellmi- czyżbyś Eweliną się zwała? ale wam fajnie trafiło z synkiem razem świętować
Wszystkiego najlepszego dla was

Blogerko- jesusie... ONI naprawdę nie używają mózgów. Ciemna masa!
Mój dzisiaj dostał Oskara od godz 14 do rąk własnych,już zdążył się upomnieć że tyyyle czasu go ma-zapytałam czy mu źle. Powiedział że nie więc uważam że da radę dalej niech się czuje że go wezmę-będzie widział jak świnia niebo. O!

Ja cały tydzień z młodym siedzę i muszę się najeść,ogarnąć siebie i dom,zrobić małemu jeść mimo że czasem nieodkładalny i wszystko MUSZĘ SAMA. A jak on go ma to ja przynosze mleko gotowe i robię to co zwykle czyli i tak ma lepiej.
Nawet tego nie potrafi docenić...

---------- Dopisano o 19:07 ---------- Poprzedni post napisano o 19:03 ----------

Napisane przez charlizz

a bo ja wiem nie wybieraliśmy




kasztan jeden, nie?

kasztan,kalafior,kilof,mł ot,szpadel - no jak nic wszyyystko idealnie pasuje

[ILLUSION]

Napisane przez nafiyqa

Kurcze, moje dziecie pokumalo chyba jaki dzis dzien jest. Grzeczne jak nigdy I nawet w dzien przespal 2,5h, co mu sie baaardzo rzadko zdarza. Oczywiscie w wozku (przy balkonie, bo pogoda dzis beznadziejna :/).
Poza tym wczoraj jeczalam Wam, ze malo guga i nie wyciaga raczek do zabawek.
Dzis "gada" jak szalony, a jak wyciagam do niego zabawke to chwile sie popatrzy i probuje w nia celowac łapka
Jaki wniosek? Musze Wam czesciej marudzic!!

A widzisz super!
Mój też dziś aniołek. Śmiał się dużo, turlał się po podłodze i bawił się na macie sam nie domagając się wrzaskiem zabawiania go, na spacerze w parku nawet nie pisnął i w 5 minut zasnął po kąpieli bez marudzenia.

Napisane przez nafiyqa

U nas na adm nie ma specjalizacji...

Napisane przez charlizz

a bo ja wiem nie wybieraliśmy

Aaaa bo u nas to się wybierało na ostatnim roku specjalizację i później niektóre zajęcia mieliśmy różne niż reszta grupy i z tego zakresu pisaliśmy pracę.

[mala_19kw]

Napisane przez ILLUSION

A widzisz super!
Mój też dziś aniołek. Śmiał się dużo, turlał się po podłodze i bawił się na macie sam nie domagając się wrzaskiem zabawiania go, na spacerze w parku nawet nie pisnął i w 5 minut zasnął po kąpieli bez marudzenia.



Aaaa bo u nas to się wybierało na ostatnim roku specjalizację i później niektóre zajęcia mieliśmy różne niż reszta grupy i z tego zakresu pisaliśmy pracę.

Chcesz mi powiedzieć że Igi już śpi?
O ja cię... Ale zazdroszczę! Oskar w najlepsze gryzie palec tż

[charlizz]

Napisane przez mala_19kw

Chcesz mi powiedzieć że Igi już śpi?
O ja cię... Ale zazdroszczę! Oskar w najlepsze gryzie palec tż

Ola też już śpi

[mala_19kw]

Napisane przez charlizz

Ola też już śpi

Czy ty też chcesz mnie zdołować?

[ILLUSION]

Napisane przez mala_19kw

Chcesz mi powiedzieć że Igi już śpi?
O ja cię... Ale zazdroszczę! Oskar w najlepsze gryzie palec tż

Od 18:40 dokładnie

[mala_19kw]

Napisane przez ILLUSION

Od 18:40 dokładnie

A nudzisz się? Może się zamienimy dzieciami na nocke Oskar zasypia ok 21

[Aga8484]

Wiecie co moje dziecię robi
Jak dotknę tym oballem jednej stopy to ona daje drugą, chwyta tą piłkę stopami, kręci ją i próbuje sobie do rąk podać

[ILLUSION]

Napisane przez mala_19kw

A nudzisz się? Może się zamienimy dzieciami na nocke Oskar zasypia ok 21

Uprzedzam że mój wstaje o 5. Nadal chcesz się zamienić?

[bokeh]

Hania śpi od ponad godziny i nie wiem czy to już na noc?.....

Wiecie, tak sobie rozmyślam z okazji tego dzisiejszego dnia... jak tu być w przyszłości dobrą mamą... wiecie żeby dziecko do nas szło z problemem zwierzało się nam, a nie nie umiało z nami rozmawiać, ja np kocham moja mamę bardzo mi pomaga, ale często mam taka baierę przed rozmawianiem z nią, często było tak że mówiłam że np Pani w szkole potraktowała mnie źle (wiecie różne bywaly sytuacje teraz błache dla dziecka powazne) to zawsze miałam wrazenie że ona staje po stronie nauczyciela że nie traktuje poważnie mojego problemu... Chciała bym żeby Hania potrafiła a przedewzystkim umiała się przede mną otworzyć, strasznie się boję że na jakimś etapie coś spieprzę i będzie tego efekt na całe życie. Chće ją odpowiednio rozwijać stymulować... ale chce wiedzieć jak !

[ILLUSION]

Napisane przez Aga8484

Wiecie co moje dziecię robi
Jak dotknę tym oballem jednej stopy to ona daje drugą, chwyta tą piłkę stopami, kręci ją i próbuje sobie do rąk podać

Nagrywaj!!!

[mala_19kw]

Napisane przez Aga8484

Wiecie co moje dziecię robi
Jak dotknę tym oballem jednej stopy to ona daje drugą, chwyta tą piłkę stopami, kręci ją i próbuje sobie do rąk podać

Cóż za umiejętności rośnie wam mała akrobatka

[ILLUSION]

Napisane przez bokeh

Hania śpi od ponad godziny i nie wiem czy to już na noc?.....

Wiecie, tak sobie rozmyślam z okazji tego dzisiejszego dnia... jak tu być w przyszłości dobrą mamą... wiecie żeby dziecko do nas szło z problemem zwierzało się nam, a nie nie umiało z nami rozmawiać, ja np kocham moja mamę bardzo mi pomaga, ale często mam taka baierę przed rozmawianiem z nią, często było tak że mówiłam że np Pani w szkole potraktowała mnie źle (wiecie różne bywaly sytuacje teraz błache dla dziecka powazne) to zawsze miałam wrazenie że ona staje po stronie nauczyciela że nie traktuje poważnie mojego problemu... Chciała bym żeby Hania potrafiła a przedewzystkim umiała się przede mną otworzyć, strasznie się boję że na jakimś etapie coś spieprzę i będzie tego efekt na całe życie. Chće ją odpowiednio rozwijać stymulować... ale chce wiedzieć jak !

Też o tym myślałam i TŻtowi nawet mówiłam że bardzo bym chciała żeby mi się Igi zwierzał i przychodził do mnie z problemami mimo że to synek. Myślę że jakoś dziewczynkom łatwiej iść do mamy i się wygadać...a ja tak bym chciała

[charlizz]

Napisane przez Aga8484

Wiecie co moje dziecię robi
Jak dotknę tym oballem jednej stopy to ona daje drugą, chwyta tą piłkę stopami, kręci ją i próbuje sobie do rąk podać

ja bym się cieszyła

Napisane przez bokeh

Hania śpi od ponad godziny i nie wiem czy to już na noc?.....

Wiecie, tak sobie rozmyślam z okazji tego dzisiejszego dnia... jak tu być w przyszłości dobrą mamą... wiecie żeby dziecko do nas szło z problemem zwierzało się nam, a nie nie umiało z nami rozmawiać, ja np kocham moja mamę bardzo mi pomaga, ale często mam taka baierę przed rozmawianiem z nią, często było tak że mówiłam że np Pani w szkole potraktowała mnie źle (wiecie różne bywaly sytuacje teraz błache dla dziecka powazne) to zawsze miałam wrazenie że ona staje po stronie nauczyciela że nie traktuje poważnie mojego problemu... Chciała bym żeby Hania potrafiła a przedewzystkim umiała się przede mną otworzyć, strasznie się boję że na jakimś etapie coś spieprzę i będzie tego efekt na całe życie. Chće ją odpowiednio rozwijać stymulować... ale chce wiedzieć jak !

zastanawiam się nad tym codziennie

Napisane przez ILLUSION

Nagrywaj!!!

właśnie!!!

[mala_19kw]

Napisane przez ILLUSION

Uprzedzam że mój wstaje o 5. Nadal chcesz się zamienić?

Mój o 3 budzi się na jedzenie wtedy mogłybyśmy się odmienić

[ILLUSION]

Napisane przez mala_19kw

Mój o 3 budzi się na jedzenie wtedy mogłybyśmy się odmienić

[sarah67]

Napisane przez BlackSanctum

Blogerko, dość dużo jest odcieni pudru tego konkretnie - on nie jest matujący, tylko wygładzająco-satynowy, buzia wygląda jak z Photoshopa. Chyba jest 12 odcieni, jeśli się nie mylę, a kosztuje 36zł za 30g, więc moim zdaniem dobra cena. Bardzo dobra. Dziś mam go na twarzy od samego rana, po drodze przysnęłam, jak usypiałam małą, a makijaż jest nienaruszony. Dalej pięknie wygląda.

A spray kosztuje 16zł.

Jeśli chodzi o Inglot, to jest to naprawdę dobra marka, mają świetne cienie, pudry, pomadki, dość dobre pędzle i akcesoria. Podkłady mają takie sobie, korektory też, tak samo bazy - co kto lubi, jednym służą, drugim nie. Jeśli masz gdzie trzymać ich cienie, to polecam bardzo.

a jaki to puder co nie trzeba photoshopa, wiem, że inglot ale co dalej??

Napisane przez iffonka7

Djerba przed porodem pracowałam w przedszkolu i nie do pomyślenia było żeby przekazać wierszy do którego jest ktoś wyznaczony innej osobie a zaznaczam że byłam pomoca nauczyciela w grupie gdzie byly na prawde problemy z wystepami, jak mozna dziecku odebrac cos co sie mu dalo a z tym ciastem to tez porazka przedszkola jak dla mnie, u nas bylo w calym przedszkolu 150 dzieci i co najmniej 20 z jakimis alergiami pokarmowymi i zawsze do nich bylo przygotowane cos ekstra co mogly jesc nawet w przypadku poczestunku po uroczystosci.

Jutro jade na uczelnie oddac prace licencjacka, prosze trzymajacie kciuki, później skoczę na jakieś zakupy

i taki epowinny byc przedszkola i przedszkolanki


Ja dziś podchodzę do dzidzi a ona na hustawce a tam koperta od natusi dla mamusi w srodku kartka recznie robiona z pieknymi zyczeniami i 4 ciasteczka a to zrobila moja siostra, bo u nas niedziela wiec kewiaciarnia zamknieta. Az sie poplakałam. Od meza tylko zyczenia, kurcze, nie wiem kiedys byl zupelnie inny, prezenty i kwiaty bez okazji a teraz

i jeszcze dzis sie dowiedzielismy ze do pracy z powrotem jedzie za granice 1 czerwca i znowu sama kurcze nie chce tak zyc

buziaki dla was mamusie

[mala_19kw]

Napisane przez ILLUSION

Też o tym myślałam i TŻtowi nawet mówiłam że bardzo bym chciała żeby mi się Igi zwierzał i przychodził do mnie z problemami mimo że to synek. Myślę że jakoś dziewczynkom łatwiej iść do mamy i się wygadać...a ja tak bym chciała

Niestety z tym u chłopców ciężko :/ o ile dziewczynki/nastolatki/kobiety mają potrzebę wygadania się komuś tak u chłopców/nastolatków/mężczyzn taka potrzeba nie zachodzi. Oni nawet w swoim środowisku nie otwierają się ze zwierzeniami. U dziewczynek inaczej to wygląda. Łatwiej to wypracować.

[litllesweetangel]

Napisane przez bokeh

Hania śpi od ponad godziny i nie wiem czy to już na noc?.....

Wiecie, tak sobie rozmyślam z okazji tego dzisiejszego dnia... jak tu być w przyszłości dobrą mamą... wiecie żeby dziecko do nas szło z problemem zwierzało się nam, a nie nie umiało z nami rozmawiać, ja np kocham moja mamę bardzo mi pomaga, ale często mam taka baierę przed rozmawianiem z nią, często było tak że mówiłam że np Pani w szkole potraktowała mnie źle (wiecie różne bywaly sytuacje teraz błache dla dziecka powazne) to zawsze miałam wrazenie że ona staje po stronie nauczyciela że nie traktuje poważnie mojego problemu... Chciała bym żeby Hania potrafiła a przedewzystkim umiała się przede mną otworzyć, strasznie się boję że na jakimś etapie coś spieprzę i będzie tego efekt na całe życie. Chće ją odpowiednio rozwijać stymulować... ale chce wiedzieć jak !

Tez sie boje, chcialabym zeby miala jak najlepsza przyszlosc, bede starala sie poswiecic jej jak najwiecej uwagi, rozwijac, edukowac, pomagac. Mam nadzieje, ze praca mi w tym nie przeszkodzi. Jak widze dzieciaki biegajace u nas na podworku.... ehh w zyciu jej tam nie puszcze.Wole zmeczona pojsc z nia na plac zabaw, tyle ich jest wokol. A przy podworku pelno samochodow, malce biegaja gdzie popadnie, rodzice tylko czasami przez okno sie wydra, TZ kiedys wyrzucil stolik bo synu a pozniej te dzieciaki sie nim bawily... czaicie- stolik ze smietnika

Napisane przez blogerka

przeczytałam Was, ale nie potrafie znowu wbic sie w temat , wiec nie bede cytowac.

jak minal Wam pierwszy w zyciu dzien matki? ja sie wzruszylam prawie jak zdalam sobie sprawe, ze wlasnie pierwszy raz w tym roku obchodze to swoje swieto, a z drugiej strony to jakos tak ciezko mi uwierzyc, ze naprawde jestem mama ale czulam sie taka dumna spacerujac dzsiiaj z mlodym haha

moj TZ zachowal sie jak debil ostatni!!
mimo, ze poszlam wczoaj spac wczesniej i o 7.30 kiedy mlody na dobre juz wstal, bylam wyspana, to postanowilam, ze zniose mu mlodego, zeby sie nim pozajmowal. Raz dlatego ze w tyglodniu nie pomaga mi wtedy, keidy ma czas / powinien tylko wtedy kiedy mu sie chce - czyli wtedy kiedy mlody jest grzeczny i wesoly
dwa, dlatego ze wczoraj caly dzien go nie bylo! wiec zostala tylko niedziela
ledwo pospalam sama pol godziny - przyszedl do sypialni zapytac jak zrobic kaszke mlodemu - ok, nie wie to mu powiedzialam, poszlam spac dalej ..
po godzinie slysze ze mlody zaczyna marudzic, ok .. zdarza sie. ale niedlugo pozniej slysze ze juz drze sie w nieboglosy a wydawalo mi sie ze TZ nie reaguje ...
no to sobie mysle, ze robi to specjalnie zebym zeszla na dol i zajela sie mlodym bo jemu tatusiowanie juz sie znudzilo - po 1.5 godzinie gora ..
schodze, mlody pod okapem drze sie tak, ze az slina sie prawie dlawil, normalnie serce mi pekalo a TZ na kanapie nic nie robi .. probowal go uspic tak jak ja to robie, ale ze mu sie nie udalo to sobie odpuscil ... wkurzylam sie strasnie i powiedzialam TZ - towi tylko ze ja ide sie wykapac ...
poszlam na gore i wtedy dopiero slyszalam, ze laskawie wzial mlodego i go uspokoil ..
wczesniej specjlanie nie reagowal na jego histerie, zeby mnie sprowokowac do zejscia na dol i zajecia sie nim..
jak juz zeszlm po kapieli powiedzialam, ze nie podoba mi sie to, ze keidy w koncu ma okazje zajac sie dzieckiem po 6 dniach to on nie ma na to ochoty .. to tylko nazwlam mnie pudernica i powiedzial ze to moja wina ze dziecko sie drze a ja musze sie wykapac?? bez komentarza ... caly tydzien kapie sie z dzieckiem, a on moczy sie w wannie i cholera wie co tam robi okolo godziny kazdego dnia!!
poklocilismy sie, bo ja oczywiscie jestem tepa, i nie mam zadnych argumentow i ze mna nie da sie rozmawiac ...
wzielam mlodego, poszlismy na dlugi spacer, obiad, lody i spedzilam cudowny dzien matki z moim dzieckiem - na tz nie mam sily ... zachowal sie jak ostatni kretyn

Ile on ma do cholery lat? 15? Sory ze tak brzydko ujme ale dziecko mial czas i chec zrobic ale zajac sie juz nie? Skoro jestes dla niego tepa pudernica to jakiego grzyba z Toba jest? Nie pasuje to won.

Napisane przez Aga8484

Wiecie co moje dziecię robi
Jak dotknę tym oballem jednej stopy to ona daje drugą, chwyta tą piłkę stopami, kręci ją i próbuje sobie do rąk podać

Poka!




Kluska ani mysli o spaniu. Lezy w hustawce i gada do biedronki

[Aga8484]

Napisane przez blogerka

moj TZ zachowal sie jak debil ostatni!!
mimo, ze poszlam wczoaj spac wczesniej i o 7.30 kiedy mlody na dobre juz wstal, bylam wyspana, to postanowilam, ze zniose mu mlodego, zeby sie nim pozajmowal. Raz dlatego ze w tyglodniu nie pomaga mi wtedy, keidy ma czas / powinien tylko wtedy kiedy mu sie chce - czyli wtedy kiedy mlody jest grzeczny i wesoly
dwa, dlatego ze wczoraj caly dzien go nie bylo! wiec zostala tylko niedziela
ledwo pospalam sama pol godziny - przyszedl do sypialni zapytac jak zrobic kaszke mlodemu - ok, nie wie to mu powiedzialam, poszlam spac dalej ..
po godzinie slysze ze mlody zaczyna marudzic, ok .. zdarza sie. ale niedlugo pozniej slysze ze juz drze sie w nieboglosy a wydawalo mi sie ze TZ nie reaguje ...
no to sobie mysle, ze robi to specjalnie zebym zeszla na dol i zajela sie mlodym bo jemu tatusiowanie juz sie znudzilo - po 1.5 godzinie gora ..
schodze, mlody pod okapem drze sie tak, ze az slina sie prawie dlawil, normalnie serce mi pekalo a TZ na kanapie nic nie robi .. probowal go uspic tak jak ja to robie, ale ze mu sie nie udalo to sobie odpuscil ... wkurzylam sie strasnie i powiedzialam TZ - towi tylko ze ja ide sie wykapac ...
poszlam na gore i wtedy dopiero slyszalam, ze laskawie wzial mlodego i go uspokoil ..
wczesniej specjlanie nie reagowal na jego histerie, zeby mnie sprowokowac do zejscia na dol i zajecia sie nim..
jak juz zeszlm po kapieli powiedzialam, ze nie podoba mi sie to, ze keidy w koncu ma okazje zajac sie dzieckiem po 6 dniach to on nie ma na to ochoty .. to tylko nazwlam mnie pudernica i powiedzial ze to moja wina ze dziecko sie drze a ja musze sie wykapac?? bez komentarza ... caly tydzien kapie sie z dzieckiem, a on moczy sie w wannie i cholera wie co tam robi okolo godziny kazdego dnia!!
poklocilismy sie, bo ja oczywiscie jestem tepa, i nie mam zadnych argumentow i ze mna nie da sie rozmawiac ...
wzielam mlodego, poszlismy na dlugi spacer, obiad, lody i spedzilam cudowny dzien matki z moim dzieckiem - na tz nie mam sily ... zachowal sie jak ostatni kretyn

pogrubione - MASAKRA !!!!!!!!!!!! jak tak mozna ???

Napisane przez ILLUSION

Nagrywaj!!!

może mi się uda jakoś

Napisane przez mala_19kw

Cóż za umiejętności rośnie wam mała akrobatka

Napędza ja chęć włożenia piłki do buzi

Napisane przez charlizz

ja bym się cieszyła

!

ja się cieszę

---------- Dopisano o 19:51 ---------- Poprzedni post napisano o 19:49 ----------

Napisane przez litllesweetangel

Poka!

Nie ma na razie zdjęć ani filmiku z tym

[blogerka]

Napisane przez mala_19kw

Ellmi- czyżbyś Eweliną się zwała? ale wam fajnie trafiło z synkiem razem świętować
Wszystkiego najlepszego dla was

Blogerko- jesusie... ONI naprawdę nie używają mózgów. Ciemna masa!
Mój dzisiaj dostał Oskara od godz 14 do rąk własnych,już zdążył się upomnieć że tyyyle czasu go ma-zapytałam czy mu źle. Powiedział że nie więc uważam że da radę dalej niech się czuje że go wezmę-będzie widział jak świnia niebo. O!

Ja cały tydzień z młodym siedzę i muszę się najeść,ogarnąć siebie i dom,zrobić małemu jeść mimo że czasem nieodkładalny i wszystko MUSZĘ SAMA. A jak on go ma to ja przynosze mleko gotowe i robię to co zwykle czyli i tak ma lepiej.
Nawet tego nie potrafi docenić...

---------- Dopisano o 19:07 ---------- Poprzedni post napisano o 19:03 ----------




kasztan,kalafior,kilof,mł ot,szpadel - no jak nic wszyyystko idealnie pasuje

eee.. czy ja dobrze zrozumialam? zajmuje sie od 14 do 19? sam?
dla mnie to jakas a b s t r a k c j a
niektorze tz sa tak skretyniali, ze brak slow .. jemu sie wydaje, ze to takie naturalne, ze ja nawet do lazienki zabieram mlodego jak sie kapie, ze kawe / snaidanie robie sobei z nim na rekach jak jest marudny ..
no a tz sie musi wyspac / odespac / najesc / napic piwa, bo przeciez weekend jest zeby odpcozal od pracy

---------- Dopisano o 19:55 ---------- Poprzedni post napisano o 19:52 ----------

Napisane przez litllesweetangel

Tez sie boje, chcialabym zeby miala jak najlepsza przyszlosc, bede starala sie poswiecic jej jak najwiecej uwagi, rozwijac, edukowac, pomagac. Mam nadzieje, ze praca mi w tym nie przeszkodzi. Jak widze dzieciaki biegajace u nas na podworku.... ehh w zyciu jej tam nie puszcze.Wole zmeczona pojsc z nia na plac zabaw, tyle ich jest wokol. A przy podworku pelno samochodow, malce biegaja gdzie popadnie, rodzice tylko czasami przez okno sie wydra, TZ kiedys wyrzucil stolik bo synu a pozniej te dzieciaki sie nim bawily... czaicie- stolik ze smietnika



Ile on ma do cholery lat? 15? Sory ze tak brzydko ujme ale dziecko mial czas i chec zrobic ale zajac sie juz nie? Skoro jestes dla niego tepa pudernica to jakiego grzyba z Toba jest? Nie pasuje to won.




Poka!




Kluska ani mysli o spaniu. Lezy w hustawce i gada do biedronki

poczulam sie, jakby byla zla matka, bo dziecko placze a ja chce sie wykapac - chwile polezec w wannie, ale przeciez nie zostawilam dziecka samego tylko z ojcem? ..
jak on przed praca musi sie wykapac / zjesc sniadanie to to jest oczywiste ze ja wtedy sie zajmuje dzieckiem ..

[meduzza]

Mój też nic Jeszcze mówię przy nim jak nosił małą-co dostanę od Ciebie na dzień mamy Julianko? A ten mnie kopie jej nogą No super.

Napisane przez meneq

W 3 tygodnie po narodzinach Yae tz zaprosil kolegow i zrobilismy w domu kolacje. Zrobili nasiadowe, ale w pewnym momencie sami zaczeli sprzatac, a po kwadransie nie bylo sladu po imprezie. Pozniej przeprosilam, oni jeszcze siedzieli, a ja uspilam Yae, pozniej sama kladlam sie, to powiedzialam, zeby ciszej byli, to sie zawineli grzecznie do domu. Jeden zostal u nas na noc. Rano powital bas gotowym sniadaniem. Takich gosci moglabym miec codziennie

No nieźle Nie do pomyślenia z TŻta znajomymi;/

Napisane przez Aga8484

A wiecie co jest najgorsze i najśmieśniejsze ??? oni byli tak pijani już że poszli razem sikać do kibelka!!!! chichrali się z tej łazienki niemiłosiernie tyle, że kibel cały obsikany i podłoga też, to wzięłam mopa i tlyko przetarłam, a rano kazałam mężowi wszystko czyścić !!!!!


edit: wrzuciłam zdjęcia do klubu

Zrozumiałam, że wrzuciłaś zdjęcia jak oni razem w tym kiblu

Napisane przez pstryczek84

ja nie wyjelam i chyba nie bede wyjmowac. nawet z ta wkladka jakis taki gleboki ten fotelik jest jak dla mnie

Ja też nie wyjmuje

Napisane przez fewcia

Wiecie co robi Blanka? Leży na kanapie, na której mamy taką bardzo włochatą narzutę (zawiniętą o oparcie), łapie za nią i chce się dźwigać do góry! Ale żeby głowkę na brzuszku podnieść, albo się przekręcić, to leń nie chce

No dokładnie tak jak moja Wszystko nie pokolei

Napisane przez BlackSanctum

Nawijko, mój się domyślił, przytulił, pocałował, złożył życzenia i obiecał mega O. w nocy. Trzymam go za słowo.

A tak w ogóle, to mówiłam Wam, że mój TŻ ścina włosy na ślub? Coś a'la fryzura w załączniku.
W ogóle czuję się dowartościowana... Poszłam wczoraj do H&Mu po spodnie, wzięłam z wieszaka 38 jak zawsze i poszłam do przymierzalni. Tam się przyglądam tym spodniom, małe to jakieś, myślę sobie, że nie wcisnę tego na tyłek... No ale dobra, stwierdziłam, że przynajmniej będę bardziej zmotywowana do tego, by wziąć się za siebie... Jednak, ku mojemu zdziwieniu, spodenki weszły jak po maśle. Ale i tak muszę o siebie zadbać i ograniczyć te cholerne słodycze, przed ciążą ważyłam 59kg, a teraz 60, a obiecałam sobie, że do ślubu zejdę do 57 kg - dam radę?

Super-to go odświeży. I bardzo fajnie z jego strony, że myśli o sobie jak o ojcu
Może zrzucisz te 3 kg....ale ze stresu Nie no, jest git, nic nie musisz zrzucać

Napisane przez blogerka

przeczytałam Was, ale nie potrafie znowu wbic sie w temat , wiec nie bede cytowac.

jak minal Wam pierwszy w zyciu dzien matki? ja sie wzruszylam prawie jak zdalam sobie sprawe, ze wlasnie pierwszy raz w tym roku obchodze to swoje swieto, a z drugiej strony to jakos tak ciezko mi uwierzyc, ze naprawde jestem mama ale czulam sie taka dumna spacerujac dzsiiaj z mlodym haha

moj TZ zachowal sie jak debil ostatni!!
mimo, ze poszlam wczoaj spac wczesniej i o 7.30 kiedy mlody na dobre juz wstal, bylam wyspana, to postanowilam, ze zniose mu mlodego, zeby sie nim pozajmowal. Raz dlatego ze w tyglodniu nie pomaga mi wtedy, keidy ma czas / powinien tylko wtedy kiedy mu sie chce - czyli wtedy kiedy mlody jest grzeczny i wesoly
dwa, dlatego ze wczoraj caly dzien go nie bylo! wiec zostala tylko niedziela
ledwo pospalam sama pol godziny - przyszedl do sypialni zapytac jak zrobic kaszke mlodemu - ok, nie wie to mu powiedzialam, poszlam spac dalej ..
po godzinie slysze ze mlody zaczyna marudzic, ok .. zdarza sie. ale niedlugo pozniej slysze ze juz drze sie w nieboglosy a wydawalo mi sie ze TZ nie reaguje ...
no to sobie mysle, ze robi to specjalnie zebym zeszla na dol i zajela sie mlodym bo jemu tatusiowanie juz sie znudzilo - po 1.5 godzinie gora ..
schodze, mlody pod okapem drze sie tak, ze az slina sie prawie dlawil, normalnie serce mi pekalo a TZ na kanapie nic nie robi .. probowal go uspic tak jak ja to robie, ale ze mu sie nie udalo to sobie odpuscil ... wkurzylam sie strasnie i powiedzialam TZ - towi tylko ze ja ide sie wykapac ...
poszlam na gore i wtedy dopiero slyszalam, ze laskawie wzial mlodego i go uspokoil ..
wczesniej specjlanie nie reagowal na jego histerie, zeby mnie sprowokowac do zejscia na dol i zajecia sie nim..
jak juz zeszlm po kapieli powiedzialam, ze nie podoba mi sie to, ze keidy w koncu ma okazje zajac sie dzieckiem po 6 dniach to on nie ma na to ochoty .. to tylko nazwlam mnie pudernica i powiedzial ze to moja wina ze dziecko sie drze a ja musze sie wykapac?? bez komentarza ... caly tydzien kapie sie z dzieckiem, a on moczy sie w wannie i cholera wie co tam robi okolo godziny kazdego dnia!!
poklocilismy sie, bo ja oczywiscie jestem tepa, i nie mam zadnych argumentow i ze mna nie da sie rozmawiac ...
wzielam mlodego, poszlismy na dlugi spacer, obiad, lody i spedzilam cudowny dzien matki z moim dzieckiem - na tz nie mam sily ... zachowal sie jak ostatni kretyn

Przykro mi Faceci potrafią tak ranić, że cud, że my to wytrzymujemy.

Napisane przez Aga8484

Wiecie co moje dziecię robi
Jak dotknę tym oballem jednej stopy to ona daje drugą, chwyta tą piłkę stopami, kręci ją i próbuje sobie do rąk podać

Ojej, ganialna

Napisane przez bokeh

Hania śpi od ponad godziny i nie wiem czy to już na noc?.....

Wiecie, tak sobie rozmyślam z okazji tego dzisiejszego dnia... jak tu być w przyszłości dobrą mamą... wiecie żeby dziecko do nas szło z problemem zwierzało się nam, a nie nie umiało z nami rozmawiać, ja np kocham moja mamę bardzo mi pomaga, ale często mam taka baierę przed rozmawianiem z nią, często było tak że mówiłam że np Pani w szkole potraktowała mnie źle (wiecie różne bywaly sytuacje teraz błache dla dziecka powazne) to zawsze miałam wrazenie że ona staje po stronie nauczyciela że nie traktuje poważnie mojego problemu... Chciała bym żeby Hania potrafiła a przedewzystkim umiała się przede mną otworzyć, strasznie się boję że na jakimś etapie coś spieprzę i będzie tego efekt na całe życie. Chće ją odpowiednio rozwijać stymulować... ale chce wiedzieć jak !

Oj tak. Chyba każda matka chce... Więc co później idzie nie tak, że nie mamy takiego kontaktu?

Napisane przez sarah67

i jeszcze dzis sie dowiedzielismy ze do pracy z powrotem jedzie za granice 1 czerwca i znowu sama kurcze nie chce tak zyc

Jakie to musi być trudne życie... I po co to wszystko? Naprawdę nie ma pracy tutaj?

[litllesweetangel]

Napisane przez blogerka

eee.. czy ja dobrze zrozumialam? zajmuje sie od 14 do 19? sam?
dla mnie to jakas a b s t r a k c j a
niektorze tz sa tak skretyniali, ze brak slow .. jemu sie wydaje, ze to takie naturalne, ze ja nawet do lazienki zabieram mlodego jak sie kapie, ze kawe / snaidanie robie sobei z nim na rekach jak jest marudny ..
no a tz sie musi wyspac / odespac / najesc / napic piwa, bo przeciez weekend jest zeby odpcozal od pracy

---------- Dopisano o 19:55 ---------- Poprzedni post napisano o 19:52 ----------



poczulam sie, jakby byla zla matka, bo dziecko placze a ja chce sie wykapac - chwile polezec w wannie, ale przeciez nie zostawilam dziecka samego tylko z ojcem? ..
jak on przed praca musi sie wykapac / zjesc sniadanie to to jest oczywiste ze ja wtedy sie zajmuje dzieckiem ..

Nie jestes zla matka bo chcesz miec chwile czasu dla siebie! Po prostu widocznie on nie dojrzal do bycia ojcem i tego nie rozumie ;/ przykre, jak czesto w tych czasach opieka nad dzieckiem jest zrzucana tylko na matke

[szklanka19]

Napisane przez nafiyqa

Jejku, korzystajac z chwili wolnego przegladam blogi i trafilam na cos takiego: http://mrmajlajf.blogspot.com/2013/04/lips-on-fire.html

W szoku jestem. Nic do chlopa nie mam, ale nie spotkalam sie jeszcze z czyms takim...

Wow

Napisane przez nafiyqa

I jak, TZci sie domyslili i dali Wam cos na dzien mamy od dzieciaczkow?

Napisane przez mala_19kw

NAWIJKO-Nic nie dostałam,z mojego tż to jakiś kilof jest
A specjalnie mu dawałam do zrozumienia że mógłby on w synka imieniu,ale gdzie tam jak to taki ćwierćmózg jest Niech on czeka jaki dzień ojca będzie miał ...

A ja już miałam pomysł na prezent na Dzień Ojca i co teraz?

Napisane przez s i l v e r

Dziewczyny, pomóżcie

Chcę kupić mikser i nie wiem jaki model wybrać. Zastanawiam się nad tymi. Co myślicie??????

http://www.saturn.pl/katowice/mikser...-ecru,id-66865

http://www.saturn.pl/katowice/mikser...ssive,id-64157

http://www.saturn.pl/katowice/mikser...-robi,id-54017

Silver ja mam mikser z misą z Lidla i jestem bardzo zadowolona, a był o połowę tańszy od tych z Zelmera Zresztą ja bardzo lubię sprzęty z Lidla, mam jeszcze toster, suszarkę i wagę elektroniczną (ale to mój mąż się nią bawi, ja tam tylko temp, sprawdzam ), a kuzyn ma blender i wszyscy są zadowoleni, także jakby co to polecam

Napisane przez nafiyqa

Ja mam to samo, co jakis czas plamka krwi i tyle...

U mnie to samo teraz było. A brzuch bolał, dalej boli i nie wiem czy coś się jeszcze rozwinie czy nie

Napisane przez ILLUSION

Silver powiem tak...moja mama miała z misą i tymi pierdołami dodatkowymi. Ja sobie kupiłam zelmera bez żadnego dodatkowego osprzętu z dużą mocą i jest super. http://www.saturn.pl/mikser-zelmer-4...ssive,id-72961 Po prostu wiedziałam że jak mieszkałam u rodziców to nie używałam tego wszystkiego i tylko się przewracało. Ta misa moim zdaniem jest beznadziejna bo nierównomiernie miesza i na dnie zostaje też nierozmieszane co najbardziej wkurza to przy ubijaniu białek. Po dwóch takich akcjach już nigdy z tej misy nie skorzystałam i wolałam wziąć mikser do ręki i w normalnej misce ubić sama, szybciej i dokładniej. z tej przezroczystej "misy" z ostrzami też nigdy nie korzystałam, nie wiem nawet jak to się do tego podłącza...no ale miałam blender i wolałam nim coś rozdrobnić. Tyle mogę od siebie doradzić. zastanów się po prostu czy będziesz tego wszystkiego używała. Jeśli chodzi o markę to polecam - u rodziców już jakieś 7 lat bez zarzutu, u mnie 3 lata. I duze znaczenie ma tu moc - 400 W bo te ze słabszą mocą słabe są i jak dużo się miksuje to może się zagrzewać. Koleżanka ma taki no name z marketu i jak robiłam u niej ciasto to musiałam co chwilę robić przerwy bo śmierdziało z niego i robił się gorący.

ja używam samej misy, bez podstawki, jakoś mi tak wygodniej majtać tym mikserem tam gdzie ja chcę, a nie jak jemu pasuje po torze podstawki

Ewcia dzisiaj potwornie marudna, do chusty nie daje się zamotać, noszenie też nie odpowiada, obłęd. Byłam u Rodziców i na chwilę był spokój jak się zapatrzyła w obraz z jeleniami Gadała do nich, śmiała się i w ogóle, inne dziecko. A teraz siedzimy we dwie w łazience, Ewcia leży na przewijaku na pralce i cieszy się do prania, co się suszy na sznurkach Co jak co, ale w łazience z laptopem jeszcze nie byłam