![]() |
#1 |
Zakorzenienie
|
Piaskownica- miejsce mych cierpień ;)
Takie mnie naszły pytania, może dość banalne, ale mnie ciekawią.
Czy tylko ja tak irytuję się w piaskownicy? Starsze mamuśki uprzedziły mnie kiedy zaczynaliśmy piaskownicowanie, że zasada jest taka, że dzieci dzielą się zabawkami. Bierzemy więc zawsze wiaderko, full foremek, kilka łopatek i nie ma problemu, żeby ktoś coś brał, ale zawsze muszę pilnować, bo niektóre mamusie mają gdzieś, czy dziecko zabiera swoje zabawki, czy czyjeś. To samo tyczy się zakopywania cudzych zabawek. Jakbym miała olać i za każdym razem dokupywać nowe foremki, to bym chyba zbankrutowała. Ciesze się, ze Kuba uczy się dzielić zabawkami, ale wkurzają mnie matki, które mają gdzieś, czy ich dzieci sobie przywłaszczają coś na wychodne. Zresztą w ogóle nie wiem po co niektórzy rodzice chodzą do piaskownicy. Zupełnie nie zwracają uwagi na swoje pociechy, smsują,albo gapią się nie wiadomo gdzie. I co z tego, że ich dzieci sypią innym piach na głowę, co z tego, ze się pchają. Sąsiadka dziś musiała gonić jakiegoś chłopaka (na oko 5 lat), który zabrał piłke jej synkowi i uciekał z nią, aż w końcu jak go dogoniła, to on wrzucił piłkę do śmieci. na wszystko sobie patrzył jego tatuś w garniaku, paląc papieroska i nie odzywając się ani słowem. Nie mówiąc o tym, że nie potrafię zrozumieć kobiet, które nie wracając z pracy, tylko prosto z domu idą do piaskownicy z dziećmi w szpilkach i strojach wieczorowych. Dzisiaj takie dwie czarownice przylazły właśnie w takich strojach, z dziećmi na oko 1,5 rocznymi. Popijały piwko, a dzieci latały same, ślicznie ubrane, czyściutkie, więc to najważniejsze ![]() ![]() Niby powinnam zająć się tylko sobą i swoim dzieckiem, ale wkurza mnie, że mój syn sobie siedzi i robi babki, a jakiś dzieciak podchodzi i mu je rozwala na oczach swoich rodziców, którzy mają to gdzieś. No bo co robić w takim momencie- powiedzieć coś temu dzieciakowi, rodzicowi, olać? To się wygadałam ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#2 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2003-01
Lokalizacja: z daleka
Wiadomości: 34 839
|
Dot.: Piaskownica- miejsce mych cierpień ;)
nie poradze ci nic bo nie mam na to recepty ale przechodzilam przez to samo ,na szczescie dziecko wyroslo juz z piaskownicy wiec pociesz sie ze ten etap mija
![]() trzymaj sie dzielnie bo czas piaskownicowy nadchodzi ![]() najgorsze jest to ze jak zwracasz uwage to czujesz sie jak to bys ty sypala piachem albo podbierala zabawki ;-) |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#3 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2004-12
Wiadomości: 2 207
|
Dot.: Piaskownica- miejsce mych cierpień ;)
No tak- rodzice nie pilnujący swych dzieci- to norma- chyba w każdej "piaskownicy" tacy się znajdą "ehem" u nas dodatkowo jakieś wietnamskie istotki puszczone z domu samopas- zero wychowania, na jesieni cudem złapałam mojego syna, który został po porstu brutalnie zepchnięty z wysokiej drabinki właśnie przez jedno takie dziecko.
Moim raz też się dostało pięścią w brzuch od niesfornego dzieciaka /serio- w ciągu kilku sekund dzieciak zaatakował moja córkę i syna, a bawili się grzecznie obok siebie ![]() Na zabawki mamy tu na osiedlu taki patent - rodzice podpisują markerem od spodu te grabki, wiaderka- raz, że zabawki znikają / tu jednak i podpisanie czasem nic nie da= ludziska nie maja ani krzty skrupułów/, a dwa, że wszędzie te komplety są takie same ![]() ![]() ![]() ![]() Spróbuj zatem Impersono podpisać te przyrządy, może to coś da ![]()
__________________
C'est la vie - cały twój Paryż dwie drogi na krzyż
Knajpa, kościół, widok z mostu |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#4 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Piaskownica- miejsce mych cierpień ;)
Mariqa - jak miło Cię widzieć
![]() O z tym podpisaniem to dobry pomysł, chociaż nie sądzę, żeby coś dał. Mamy dość charakterystyczny komplet piaskownicowy, nie widziałam, żeby ktoś taki miał, ale tak czy siak, trzeba cały czas pilnować. Wczoraj byłam w szoku, bo zebraliśmy nasze zabawki i poszliśmy jeszcze na ślizgawkę, postawiłam wiaderko przy ślizgawce i trzymałam Kubę, żeby nie spadł przy wchodzeniu, a tu podlatuje taki już chyba szkolny ( z 8 lat) grubasek i zabiera łopatkę i chodu, to ja jak wariatka za nim, zabrałam mu i mówię "kolego, to nie twoje" na co podlatuje jego matka i mówi "chodź kochanie, jednak ta łopatka ma właściciela". Nie wierzę, że nie robiła z siebie wariatki, bo zabawki zebrane w wiaderku stały obok mojej nogi ![]() Chyba zaczniemy chodzić do piaskownicy po 19-tej ![]() paula- dokładnie, głupio mi zwracać komukolwiek uwagę, wczoraj nawet miałam wyrzuty, że pilnuję tych zabawek jak skarbów, przysuwam bliżej Kuby, żeby się nie zawieruszyły itd. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#5 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: Szczecin
Wiadomości: 1 213
|
Dot.: Piaskownica- miejsce mych cierpień ;)
u mnie wygląda to trochę inaczej. mieszkam w dużej wspólnocie mieszkaniowej, która ma własny plac zabaw. ponieważ wszyscy się znamy to zachowujemy się lepiej niż większość osób na publicznych placach zabaw, gdzie jest się anonimową osobą. wiadomo, że nic tak dobrze nie działa na poziom kultury osobistej, jak świadomość, ze cię sąsiadki oplotkują.
![]() u nas matki bardzo pilnują swoich dzieci i nie pozwalają na sypanie piachem, na wydzieranie sobie zabawek, bicie się itd. a często jest tak, że kilka zabawek leży przez parę dni w piaskownicy zanim właściciel sobie o nich przypomni, a nikt nie weźmie. także pod tym względem jestem w dobrej sytuacji. niemniej jednak czasem chodzę z małym na plac zabaw w parku a tam już znajdują się dzieci, których rodzice nie pilnują i pozwalają im na wszystko. w tej kwestii uznaję zasadę taką: dzieci wychowują rodzice i oni powinni im zwracać uwagę, ale jeżeli tego nie robią to świat prędzej czy później je wychowa. lepiej prędzej, więc zwracam uwagę takim puszczonym samopas dzieciom. dlaczego nie rodzicom? za starzy są żeby ich ktoś wychował a dzieci jeszcze mają jakąś szansę nauczyć się od obcych ludzi tego, czego rodzice im nie wpoili. większość z takich rodziców nawet nie reaguje gdy ktoś zwraca uwagę ich dziecku. no a jeżeli mamusia lub tatuś rzuca sie z odsieczą to wtedy powiem im parę słów prawdy. na ogół kończy sie to ostrą wymianą zdań, ale nie mogę pozwalać, żeby moje dziecko widziało jak ktoś mi skacze po głowie a ja nic. ![]()
__________________
Kto nie ryzykuje ten nic nie ma ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#6 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-07
Wiadomości: 8 939
|
Dot.: Piaskownica- miejsce mych cierpień ;)
Moj synek obecnie ma juz 9 lat, ale lubi bawić sie jeszcze czasem w piasku, tez przez to wsyztsko przechodził, ale był nauczony że co nie twoje nie rusz możesz sie pobawić , ale nie zabieraj bo własciciel moze przyjsc po to i nigdy nie zabierał zabawek. Co do robienia krzywdy to ja jak było cos brutalnego to sama podchodziłam i strasyzła inne dzieci ze jak zrobi cos mojemu to ja mu cos zrobie wiecej nie podszedł do mojego synka a jak znalazł sie tatus czy mamusia to ich do pionu ustawiałam ze niech pulnuje swojego dziecka bo jak jeszcze raz zobacze ze mojemu synkowi cos robi to sama mu skóre przetrzepie jak rodzic nie potrafi, zawsze skutkowało
![]() A synek jest juz duży i sam rozwiązuje problemy i jak ktos jego bije to on sie broni i tyle |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#7 |
Raczkowanie
|
Dot.: Piaskownica- miejsce mych cierpień ;)
nie tylko ty.....
![]() ja juz drugi sezon piaskownicowy zaczełam i zawsze to samo.....trzeba pilnowac i patrzeć na swoje dziecko i przy okazji obserwowac co strzeli do głowy tym innym dzieciom w około. nie raz już wołałam na pół parku "czyje to dziecko w czerwonym sweterku ktore bije małe dzieci i sypie piachem???"od razu z końca parku przylatywała mamuska wystrojona jak indyk na święto dziękczynienia i miała pretensje do mnie jak mogłam jej ploteczki przerwac ... ale dla mnie wiekszą zmora sa starsze dzieci -taki 10-12 lat albo i jeszcze strasze..ja rozumiem że one tez chcą się bawić ale ich zabawy to gonienie się po drabinkach i zjeźdzalniach ,wskakiwanie na huśtawki i ogólne tratowanie maluchów...ile razy widziałam jak maluszek wchodził ostrozne na schodki zjeźdzalni a taki "koń"leciał w dół i zrzucał dziecko....mój marcin też tak raz spadł bo go starszy chłopak zrzucił ....darłam się wtedy na cały plac zabaw żeby uważali i co???? za 10 minut dziewczynka spadła w ten sam sposób a inne matki siedziały cicho.... inna sprawa -psy w parku-tego tego też nie cierpie....nie mówie oczywiście o wyprowadzaniu psów w miejsca z daleka od placu zabaw...ale w naszym parku psy łażą po piasku....i nie musze chyba pisac co po sobie zostawiają .... kiedyś dzwoniłam na straż miejską bo na ławce ok 20 metrów od piaskownicy siedziało 4 mięśniaków z sylwetkami jakby nosili telewizory w zuricie i obok nich biegały luzem 4 pitbule....zataczając koła przez piaskownice,skacząc przez bawiące się dzieci ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() i myślicie że ktoś się odezwał ...wsdzyscy się bali i tych psów i właścicieli.... ![]() ![]() ![]() pocieszam się tym faktem że mój marcin zainteresowanie piaskownicą traci przeciętnie w maju...nudzi mu się wtedy grzebanie w piachu i mam święty spokój.....chodzimy wtedy na spacery,karmimy kaczki a w tym sezonie mamy plan nauczyć sie jeździć na większym rowerku... póki co wczoraj siedziałam na ławce dwa razy po 3 godziny....do południa i po południu i do dziś mam odbite te sztachetki na d...e ![]() ![]() ![]() chyba zajme się jakimiś robotkami recznymi bo nudne to.... ![]() ![]() ![]()
__________________
Marcin styczeń 2004 |
![]() ![]() |
![]() |
Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe
![]() |
#8 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-04
Wiadomości: 342
|
Dot.: Piaskownica- miejsce mych cierpień ;)
Impersona! Ja też mam takie odczucia! nie zwracałam na to uwagę dopóki nie miałam dzieci! ale odkąd pierw moja starsza córcia weszła w etap piaskownicy a i młodsza też zaraz zacznie ten etap. Pocieszające, że z piaskownicy sie wyrasta.hehee
__________________
"Kobieta nigdy nie wie czego chce, ale nie spocznie dopóki celu nie osiągnie." Edytowane przez agusia1 Czas edycji: 2007-04-21 o 18:02 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#9 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-10
Lokalizacja: Bawaria
Wiadomości: 24 548
|
Dot.: Piaskownica- miejsce mych cierpień ;)
Z zapartym tchem przeczytałam te "opowieści z piaskownicy" Ja nie mam takich doswiadczeń i podziwam Was szczerze.
A poza tym usmiałam sie tu aż do czkawki, wiem, wiem dla Was to nic smiesznego, ale mnie post moniolli rozłożył na łopatki ![]() ![]() ![]() życzę powodzenia, sezon piaskownicowy już chyba ruszył na całego...
__________________
Nie jestem na tyle młody żeby wiedzieć wszystko J.M. Barrie Afazja, darmowa strona z cwiczeniami! |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#10 | |
Zakorzenienie
|
Dot.: Piaskownica- miejsce mych cierpień ;)
Cytat:
![]() Dziś piaskownicowania dzien drugi. Kuba dostał dwa razy w brzuch od jakiegoś czteroletniego tłuściocha Jak na niego nakrzyczałam, to młody zaczął ze mną jeszcze dyskutować, że Kuba mu przeszkadza, bo on tu jeździ karetką w kółko i nie może przejechać. Jak mu kazałam jeździć gdzie indziej, to z oburzeniem krzyknął "ale karetka nie zmienia trasy!". Kuba go olał i bawił się dalej. Jak przytachał autko pożyczone od kolegi, to grubas mu zaproponował nawet wspólną zabawę i bawili się całkiem ładnie ![]() Za to widziałam jak grupka cwaniaczków już takich szkolnych, jakoś z 8-mio latków zajęła jedne drabinki i nie dawali maluchom wejść. Jeden mały chłopczyk próbował wejść, to cwaniak jeden mówi do niego "zejdź bo kopa w ryja" i kopnął tego malucha w twarz! Mały aż miał siniara na cały profil. Dziecko miało ze 2 latka, jeszcze dobrze nie mówiło. Ale jego matka (tego małego) jakaś dziwna. Ani krzyknąć, ani nic, prawie się rozpłakała i tylko pyta tego chłopaka dlaczego to zrobił. Ja bym już dzwoniła po straż miejską, bo to już chuligaństwo i należy ukarać rodziców za zostawianie dzieciaka samopas, dzieciakowi też ktoś solidnie powinien nakopać w tyłek. agusia u nas chyba nie ma mierzenia wzrokiem, tak mi się wydaje. Może dlatego, że jest full różnych rodziców, w różnym wieku, w różnych strojach, są opiekunki, babcie itd. Nasz plac zabaw całkiem spory i ludzie jakoś tak nie patrzą na siebie. |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#11 |
Raczkowanie
|
Dot.: Piaskownica- miejsce mych cierpień ;)
spoko
![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]()
__________________
Marcin styczeń 2004 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#12 | |
Wtajemniczenie
|
Dot.: Piaskownica- miejsce mych cierpień ;)
Cytat:
![]() ![]() ![]() Jestem w szoku. Dziewczyny, nawet nie zdawałam sobie sprawy, że tak się dzieje na placach zabaw. Że rodzice nie reagują, że gówniarze mają czelność tak traktować małe dzieci. Moja Ala właśnie wchodzi w wiek piaskownicy, ale u nas na szczęście nie zauważyłam takiego zachowania. Raczej wszyscy się znają i kontrolują swoje dzieci. |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#13 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-07
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 8 630
|
Dot.: Piaskownica- miejsce mych cierpień ;)
ja tez jak jestem z moim czterolatkiem w piaskownicy to musze uwazac na inne dzieci. moj maly jest taki, ze nie zabiera ani nie pozycza zabawek od innych dzieci. ucze go, ze jak jakis dzieciak chce mu zabrac jego zabawki to musi powiedziec, ze "to sa moje zabawki"i to on decyduje czy pozyczy czy tez nie. za dobry ten moj synio. na szczescie teraz maly jest u tesciow i tam na ogrodzie jest piaskownica, zatem nie musze sie obawiac. natomiast jak synek bedzie juz w domku to sie zacznie... te 8-, 10-letnie dzieci tez doprowadzaja mnie do szalu. sa niegrzeczne, popychaja te mlodsze. ja to jestem z tych mam, ktore zwracaja uwage dzieciom (nie wazne w jakim sa wieku) i to bez zadnych ogrodek. a ze mama lub tato tego dziecka to uslyszy to jeszcze lepiej. trzeba uczyc kultury innych i nie pozwalac, zeby nasze dzieci cierpialy przez jakies inne, niewychowane dzieci.
jak synek jest w przedszkolu to mam nadzieje, ze zabawa w piaskownicy sprawnie przebiega. jak widac, mamy-wizazanki to porzadne mamy ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#14 |
Raczkowanie
|
Dot.: Piaskownica- miejsce mych cierpień ;)
a czy Wasze dzieci się też tak koszmarnie brudzą na placach zabaw.....ja już nie moge.,,,,dwa razy dziennie cała garderoba do prania ...a jasne skarpetki to puścić nie chcą z tego piachu który włazi do butów...
wiadomo że dziecko brudne =dziecko szczęśliwe ale moja pralka niedługo ducha wyzionie ![]()
__________________
Marcin styczeń 2004 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#15 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-07
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 8 630
|
Dot.: Piaskownica- miejsce mych cierpień ;)
moniolla kazdy malec tak sie brudzi, nie tylko Twoj
![]() ![]() ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe
![]() |
#16 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Piaskownica- miejsce mych cierpień ;)
Nam dziś w piaskownicy poszło całkiem ładnie
![]() ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#17 |
Raczkowanie
|
Dot.: Piaskownica- miejsce mych cierpień ;)
no tak...to normalne....ale czasmi to już nie moge...
![]() ![]() ![]() wczoraj wychodziliśmy na spacer chyba pół godziny. ![]() ![]() ![]() ![]() ale już nie narzekam ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() żeby tylko moja pralka przetrwała ten sezon.... ![]() ![]() ![]() wczoraj w piaskownicy marcin fajnie się bawił z ....5 lub 6 dziewczynkami...wyglądał jak błogosławiony wsród niewiast i wspólnie ...gotowali... coś te jego zamiłowanie do garów jest podejrzane ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]()
__________________
Marcin styczeń 2004 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#18 |
Wtajemniczenie
|
Dot.: Piaskownica- miejsce mych cierpień ;)
moniolla, faktycznie skarbnica ciekawych zwrotów jesteś
![]() ![]() ![]() ![]() Tak czytam sobie ten wątek bo przede mną jeszcze to całe piaskownicowe zamieszanie i... już się boję ![]() ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#19 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: Szczecin
Wiadomości: 1 213
|
![]()
moniolla wszystkie dzieci się tak brudzą, a niestety pralki mają ograniczoną wytrzymałość - chyba ich konstruktorzy nie uwzględnili prania dziecięcych ciuszków.
![]() ja w ogóle nie zauważam tego, że dziecko jest na podwórku brudne. ubieram małego na spacery ciemno i tym uspokojona, po prostu w ogóle tego nie widzę. może dlatego, że mnie moja mama też nigdy nie przebierała w ciągu dnia. po przyjściu z dworu ciuchy szły do prania i tyle. zresztą przy czwórce dzieci i pralce frani to chyba by nic innego nie robiła tylko prała. ![]() najbardziej rozczulają mnie mamy, które tak jak moja sąsiadka wystroi swoją córkę w piękną jaśniuteńką sukienkę wizytową z cekinkami na plac zabaw, a po 5 minutach wywleka ją stamtąd i idą do domu, bo się cała wybrudziła. dziecko ryczy, ona wściekła - super zabawa ![]() ![]()
__________________
Kto nie ryzykuje ten nic nie ma ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
Okazje i pomysĹy na prezent
![]() |
#20 | |
Raczkowanie
|
Dot.: Piaskownica- miejsce mych cierpień ;)
Cytat:
spoko - "brudna śląska ziemia " sa twoje ![]() ![]() a co do piaskownicy to faktycznie wszystko przed toba -piasek w buzi i w pieluszce,rączki z piasku do buzi i do piasku....upadki twarzą w piach.....i w ogole wszędobylski piasek wszedzie .....ja swoich butów nigdy nie mogłam wyczyścić bo zawsze w środku miałam piach ... ![]() ![]() ![]() pozodzenia ![]()
__________________
Marcin styczeń 2004 |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#21 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Piaskownica- miejsce mych cierpień ;)
pkawecka biedna Weronika... To tak samo jak u nas przychodzi chłopczyk w pumie, adidasie, nike itd. cały i mama nie pozwala mu się tarzać w piasku
![]() Ja Kubę ubieram na roboczo do piaskownicy, też jakoś nie zwracam uwagi jak się pobrudzi. W końcu nie idziemy do opery ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#22 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: Szczecin
Wiadomości: 1 213
|
Dot.: Piaskownica- miejsce mych cierpień ;)
Cytat:
![]() najlepsze jest to, że mama weroniki ma doktorat i wydawałoby się, że powinna miec trochę więcej wyobraźni. ale jak widać to nie zawsze idzie w parze. ![]()
__________________
Kto nie ryzykuje ten nic nie ma ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#23 |
Wtajemniczenie
|
Dot.: Piaskownica- miejsce mych cierpień ;)
Kiedyś jak jeszcze byłam w ciąży, szliśmy z mężem na spacer, zobaczyłam gromadę "bezpańskich" dzieci biegających po ulicy... brudnych jak śląska ziemia (dzięki moniolla
![]() "Zobacz jakie biedne dzieci, umorusane po czubek głowy - buzie i ręce czarne dosłownie, ubranka jak ciuchy robocze budowlańca! Nasze dziecko tak nie będzie latać (w sensie będzie zadbane)." A mąż na to ze świętym oburzeniem: "No chyba oszalałaś! Nasze dziecko będzie wyglądało dokładnie tak samo! Nie dam mu (jeszcze wtedy myśleliśmy że to chłopiec ![]() ![]() No więc już się gotuję na najgorsze ![]() ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe
![]() |
#24 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-10
Lokalizacja: Bawaria
Wiadomości: 24 548
|
Dot.: Piaskownica- miejsce mych cierpień ;)
Cytat:
Zadne tytuły przed nazwiskiem nie robia jeszcze z danego osobnika kogoś madrego i ciekawego. Niestety najbardziej niegrzeczny, chamski i zwyczajnie głupi człowiek jakiego w życiu spotkałam był profesorem. W swojej dziedzinie genialny a poza tym dno... A wracajac do tematu: przyszło mi do głowy, że może w związku z pobytami w piaskownicy i brudnymi ubraniami, macie jakis przepis na wypranie plam z trawy?? To moje przekleństwo, bo syn gra w noge a stroje druzyna ma z białymi spodenkami (kto to wymyslił?!, bo, ze nie żadna mama, to pewne ![]()
__________________
Nie jestem na tyle młody żeby wiedzieć wszystko J.M. Barrie Afazja, darmowa strona z cwiczeniami! |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#25 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Piaskownica- miejsce mych cierpień ;)
Luba- a próbowałaś przed wypraniem potraktować plamy płynem do naczyń? U nas niezawodna metoda
![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#26 | |
Raczkowanie
|
Dot.: Piaskownica- miejsce mych cierpień ;)
Cytat:
![]() u nas po zimie place zabaw sa tak koszmarnie skurzone że -jak nigdy -czekam na deszcz...może jak spłucze ten pozimowy kurz i pył to nie bedzie tak źle.dochodzi do tego że dzieci bawią się w piachu a na siedzących wokół rodziców leca tumany kurzu ...ja -alergik od zawsze -po godzinie przy pylącej piaskownicy kicham trzy godziny a marcinowi z noska wyciągam czarne jak smoła kozuchy ![]() ma pewno nie jest to zdrowe wdychac taki syf.....deszczu!!!!!!!! a jesli chodzi o wystrojone dzieciaki to też takie coś widziałam w niedziele....dziadkowie chyba z 3 wnuczkami wystrojone,kokardki we włosach ,białe kolanówki i wparowały na plac zabaw....ładnie by sie bawiły gdyby nie co 2 minuty komenda "nie siadaj na piasek bo zbrudzisz sukienke","nie kop piłki bo uszkodzisz lakierka","uważaj na kolanówki..." kurcze to mogli je zabrać do parku na spacer a nie do piachu.....biedne dzieci... ![]() nie z księzyca wzieło się powiedzenie że dzieci dzielą się na czyste i szczęsliwe.... ![]()
__________________
Marcin styczeń 2004 |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#27 |
Zadomowienie
|
Dot.: Piaskownica- miejsce mych cierpień ;)
Tak sobie czytam wasze posty i myśle sobie ,ze tu jest wszystko to co chciałam napisac.
![]() Jak mam wyjsc z dziecmi do piaskownicy to jestem chora. ![]() Najbardziej draznią mnie dzieci ,które mają po 11.12 lat ,szaleją w tej piaskownicy,skaczą po drabinach nie zwracając uwagi na maluchy. Ja uwazam to juz nie jest miejsce na zabawy dla tych chłopców. A jak sie któras mama odezwie to jeszcze zwyzywają ,smarkacze bez wychowania. U mnie jest pub rozstawione parasole i ławeczki i duzy plac zabaw. Tak wiec rodzice siedzą sobie popijając piwko lub soczek ,wogóle nie zainteresowani dzieckiem ![]() Pocieszam sie tylko tym ,ze niedługo bedziemy mieli piaskownice na działce .Zaprosimy znajomych z dziećmi ![]()
__________________
Igorek&Kacperek |
![]() ![]() |
![]() |
Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe
![]() |
#28 | ||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-07
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 8 630
|
Dot.: Piaskownica- miejsce mych cierpień ;)
Cytat:
![]() ![]() Cytat:
![]() dzisiaj bylismy w piaskownicy i powiem Wam, ze bylo ok. byly mamy takie jak my ![]() ![]() ps. co do plamy po trawie to nie umiem pomoc. ja wrzucam do pralki i jakos mi sie to spiera. |
||
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#29 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: Szczecin
Wiadomości: 1 213
|
Dot.: Piaskownica- miejsce mych cierpień ;)
Cytat:
![]() płynu do naczyń nie próbowałam, ale przy okazji chyba zobaczę jak to działa.
__________________
Kto nie ryzykuje ten nic nie ma ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#30 | |
Raczkowanie
|
Dot.: Piaskownica- miejsce mych cierpień ;)
Cytat:
![]() tak samo traktuje świeże plamy na obrusie lub na pościeli...przy ruchliwym trzylatku rózne rzeczy się zdarzają łacznie z kanapka z nutella w łózku....wystarczy na chwile z oczu stracić a już rzadzi... ![]()
__________________
Marcin styczeń 2004 |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
|



Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
Narzędzia | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 22:58.