Rola kobiety: gotowanie, prasowanie, pranie… - Strona 5 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Forum plotkowe

Notka

Forum plotkowe Zapraszamy do plotkowania. Na forum plotkowym nie musisz się trzymać tematyki urodowej. Tutaj porozmawiasz o wszystkim co cię interesuje, denerwuje i zadziwia.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2013-06-14, 07:34   #121
Dotka90
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2009-01
Lokalizacja: stąd
Wiadomości: 36 831
Dot.: Rola kobiety: gotowanie, prasowanie, pranie…

Cytat:
Napisane przez Bananalama Pokaż wiadomość
No i ilu facetów to potrafi tak naprawdę? .
Ano.
Mój TŻ ogarnia auto, dużo potrafi zrobić, ale nie wymagam żeby naprawiał nasze auta od A do Z, bo od tego mamy zaufanego mechanika.
Jak się pralka zepsuje, to tez mu nie każę naprawiać, no bo się nie zna na tym, zawołam fachowca, wiadomo.
Trawę skosić, czy odśnieżyć, też bym mogła, korona by mi z głowy nie spadła.

Aczkolwiek my mieszkamy w mieście.

Więc nie wyobrażam sobie, że ja: pranie, sprzątanie, gotowanie, prasowanie, zakupy, a on naprawi kran, który się psuje może raz na rok (? nie wiem, bo my mieszkamy rok w tym mieszkaniu i jeszcze się ten przysłowiowy kran nie zepsuł, a dokręcenie jakiejś śrubki gdzieś to jest 30 sekund roboty).

Trochę dziwny podział obowiązków by to był
Dotka90 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-06-14, 07:37   #122
Kretka666
Zakorzenienie
 
Avatar Kretka666
 
Zarejestrowany: 2010-03
Wiadomości: 22 332
Dot.: Rola kobiety: gotowanie, prasowanie, pranie…

Cytat:
Napisane przez ellish Pokaż wiadomość
u nas w domu robie WSZYSTKO ja.
Gotuje, sprzatam, prasuje, myje kibel, sprzatam w biurze TZ, chodze po chleb rano, wyrzucam smieci. Tylko na zakupy wieksze chodzimy razem.
Ale dlatego tak jest, ze ja to UWIELBIAM.

Ale jesli jest taka potrzeba, to TZ posprzata, ugotuje itp. Ale to naprawde rzadkosc. Nie lubie jak ktos mi odbiera przyjemnosc.
O dziwo w domu rodzicow nic nie robilam. Mama uwazala, ze kuchnia to jej krolestwo i jedynie co, to moglam sobie wode zagotowac i kanapki zrobic.
Sprzatanie- to tylko odkurzalam.
Dopiero po wyprowadzce nauczylam sie gotowac, dbac o dom. I do dzisiaj ( 12 lat to juz trwa) bardzo mi sie to podoba i uwielbiam biegac po domu ze szmata, pronto, wiadrem itp.
Dzisiaj jest piatek - czyli wielkie sprzatanie. Az mi sie morda cieszy
Zaluje, ze nie mam ogrodka, bo bym jeszcze poplewila

Uwazam, ze nie powinno byc podzialu obowiazkow. Kobieta czy mezczyzna powinni i gotowac i sprzatac itp. Zalezy od potrzeb itp. Jestem za rownoscia.

W moim domu niestety moja mama sprzata, gotuje itp, a tata czyta gazete i czeka az mu sie poda obiad a pozniej czeka az mu ktos zaniesie do kuchni :/
Z tym się zgadzam, o to właśnie chodzi Przyznam, że ja w sprawach technicznych jestem noga i kranu nie naprawię, nie zrobię różnych tego typu rzeczy (wynika to też z faktu, że nigdy ich raczej nie robiłam i nie mam wprawy, praktyki, nawet i wiedzy), ale gdyby nie było TŻ-ta to dałabym sobie radę, nie siedziałabym na podłodze wyjąc z rozpaczy

Może chciałabyś zamieszkać z nami, nie lubimy sprzątać, a czystość, porządek, ład i harmonię to kochamy, byłabyś cudem
__________________
Mydła, oleje, no poo
Kretka666 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-06-14, 07:46   #123
greenlemon
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2013-05
Wiadomości: 583
Dot.: Rola kobiety: gotowanie, prasowanie, pranie…

\
Cytat:
Napisane przez Dotka90 Pokaż wiadomość
Ja uważam, że to byłby jednak nieco niesprawiedliwy podział.
Ugotować, posprzątać, wyprać, wyprasować trzeba codziennie (nie wszystko na raz, ale którąś z tych czynności). Kran/auto nie psuje się codziennie Poza zimą, kiedy trzeba odśnieżać mamy też lato, kiedy trzeba skosić trawę, ale też nie codziennie.

a mieszkałaś kiedyś poza miastem w domu? ja tak i naprawdę w domu co chwile trzeba cos zrobić i naprawić. a to kaloryfery na gorze nie chca grzac w zimie, a to z piecem jest klopot, a to pompa wysiada i nie ma wody, a to trzeba nagrzac wode by mozna bylo sie umyć, a to szlauf nie działą i nie mozna podlać warzyw, a to brama zamarzła przy -20 i nie mozna jej otworzyć i tak w kółko a nie od swięta. ja wynioslam z domu obraz faceta ktory się tym domem zajmie tak by wszystko działało.


Jezeli cale zycie spedzilas w miescie to nawet nie zdajesz sobie sprawy ile rzeczy robi dozorca - o 4 rano odsniezy ci wejscie do klatki, wyrzuci sol i piasek, co miesiac zawola czlowieka od rur by kazdy mial wode w mieszkaniu, zrzuci snieg z dachu, wezwie elektryka by dopilnowal czy zwrac nie ma itd. Pewne rzeczy docenia się gdy czlowiek musi to zrobic sam.
greenlemon jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-06-14, 07:50   #124
Kretka666
Zakorzenienie
 
Avatar Kretka666
 
Zarejestrowany: 2010-03
Wiadomości: 22 332
Dot.: Rola kobiety: gotowanie, prasowanie, pranie…

Cytat:
Napisane przez greenlemon Pokaż wiadomość
\


a mieszkałaś kiedyś poza miastem w domu? ja tak i naprawdę w domu co chwile trzeba cos zrobić i naprawić. a to kaloryfery na gorze nie chca grzac w zimie, a to z piecem jest klopot, a to pompa wysiada i nie ma wody, a to trzeba nagrzac wode by mozna bylo sie umyć, a to szlauf nie działą i nie mozna podlać warzyw, a to brama zamarzła przy -20 i nie mozna jej otworzyć i tak w kółko a nie od swięta. ja wynioslam z domu obraz faceta ktory się tym domem zajmie tak by wszystko działało.


Jezeli cale zycie spedzilas w miescie to nawet nie zdajesz sobie sprawy ile rzeczy robi dozorca - o 4 rano odsniezy ci wejscie do klatki, wyrzuci sol i piasek, co miesiac zawola czlowieka od rur by kazdy mial wode w mieszkaniu, zrzuci snieg z dachu, wezwie elektryka by dopilnowal czy zwrac nie ma itd. Pewne rzeczy docenia się gdy czlowiek musi to zrobic sam.
Masz pewnie i rację. Ale z tym pogrubionym to zabrzmiało tak, jakby fakt, iż mieszkamy w mieście powodował, że jesteśmy niewdzięcznikami, co nie znają prawidłowego i właściwego zastosowania faceta Dozorca / woźny / opiekun budynku faktycznie od tego jest, ale nie traktuję go jako "faceta zajmującego się domem", to jest jego praca. Podobnie jak kucharki na stołówce.
__________________
Mydła, oleje, no poo
Kretka666 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-06-14, 07:54   #125
Dotka90
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2009-01
Lokalizacja: stąd
Wiadomości: 36 831
Dot.: Rola kobiety: gotowanie, prasowanie, pranie…

Cytat:
Napisane przez greenlemon Pokaż wiadomość
a mieszkałaś kiedyś poza miastem w domu? ja tak i naprawdę w domu co chwile trzeba cos zrobić i naprawić. a to kaloryfery na gorze nie chca grzac w zimie, a to z piecem jest klopot, a to pompa wysiada i nie ma wody, a to trzeba nagrzac wode by mozna bylo sie umyć, a to szlauf nie działą i nie mozna podlać warzyw, a to brama zamarzła przy -20 i nie mozna jej otworzyć i tak w kółko a nie od swięta. ja wynioslam z domu obraz faceta ktory się tym domem zajmie tak by wszystko działało.


Jezeli cale zycie spedzilas w miescie to nawet nie zdajesz sobie sprawy ile rzeczy robi dozorca - o 4 rano odsniezy ci wejscie do klatki, wyrzuci sol i piasek, co miesiac zawola czlowieka od rur by kazdy mial wode w mieszkaniu, zrzuci snieg z dachu, wezwie elektryka by dopilnowal czy zwrac nie ma itd. Pewne rzeczy docenia się gdy czlowiek musi to zrobic sam.
No ale co to ma do rzeczy?

No nie mieszkałam w domu, nie muszę kosić trawy i palić w piecu. I....?

Jeden mieszka w domu, inny w mieszkaniu.
Tak, jak mówię, u mnie w mieszkaniu naprawdę z rzeczy 'naprawczych' prawie nic nie ma do roboty.

Więc nie wiem w czym problem, mam prać, sprzątac, gotowac, w imię tego, że GDYBYŚMY mieszkali w domu, to TŻ miałby dużo roboty?

Co do dozorcy, to wiem, co robi, ale to nie jest mój biznes. Taką ma pracę, a nie inną.

W ogóle jakiś od czapy ten post, co ma piernik do wiatraka?
Dotka90 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-06-14, 08:08   #126
greenlemon
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2013-05
Wiadomości: 583
Dot.: Rola kobiety: gotowanie, prasowanie, pranie…

Cytat:
Napisane przez Dotka90 Pokaż wiadomość
Ano.
Mój TŻ ogarnia auto, dużo potrafi zrobić, ale nie wymagam żeby naprawiał nasze auta od A do Z, bo od tego mamy zaufanego mechanika.
Jak się pralka zepsuje, to tez mu nie każę naprawiać, no bo się nie zna na tym, zawołam fachowca, wiadomo.
Trawę skosić, czy odśnieżyć, też bym mogła, korona by mi z głowy nie spadła.

Aczkolwiek my mieszkamy w mieście.

Więc nie wyobrażam sobie, że ja: pranie, sprzątanie, gotowanie, prasowanie, zakupy, a on naprawi kran, który się psuje może raz na rok (? nie wiem, bo my mieszkamy rok w tym mieszkaniu i jeszcze się ten przysłowiowy kran nie zepsuł, a dokręcenie jakiejś śrubki gdzieś to jest 30 sekund roboty).

Trochę dziwny podział obowiązków by to był
a dobrze zarabiacie? powiem tak: ja i moj facet jestesmy na poczatku naszego dorabiania się doslownie - od łyzek i widelcy, czeka nas kredyt na 30lat na mieszkanie i powiem ci szczerze, ze ja u siebie nie wyobrazam sobie sytuacji ze facet zamiast przyoszczedzic i naprawic pralke czy auto to od razu wola fachowca. skoro ja biore na siebie sprzatanie a potem i wychowanie dzieci, to on po prostu musi umiec zajac sie reszta. nie umie? niech sie nauczy od kolegów/ojca/brata.
300zł za naprawde pralki to dla mnie bardzo duze pieniadze, tym bardziej ze nasi uczciwi fachowcy czesto oszukują i za małą uszczelkę wołają sobie kilka stów..... :roll eyes:

no ja sobie nie wyobrazam sytuacji ze mamy kredyt na 30 lat a facet mi jeszcze z domku wyprowadza pieniadze na fachowców.

jedyny wyjatek to wtedy kiedy facet zarabia bardzo dobrze i go na to stać.

---------- Dopisano o 07:59 ---------- Poprzedni post napisano o 07:57 ----------

Cytat:
Napisane przez Kretka666 Pokaż wiadomość
Remont to można zrobić razem, jest nie dość, że raźniej, to szbciej. Już nie róbmy z kobiety takiego kwiatuszka, co ścian nie pomaluje Choć od razu zaznaczę, ze ja generalnie takich prac remontowych unikam, bo męczy mnie to cholernie i pomagam na tyle, na ile mogę po prostu. Czasem jest to zwyczajne nie przeszkadzanie , czasem jakieś drobne prace, a mój TŻ uwielbia babrać się w chałupie i frajdy mu siłą nie zabieram.
Auta naprawiać nie musi (mówię o poważniejszych usterkach), nie każdy jest domowym mechanikiem i wtedy auto jest przekazywane w odpowiednie, przygotowane do tego ręce. Czasem lepiej nie kombinować, bo można tylko więcej zepsuć, a sądzę, że auto nie jest tego warte Taki facet też jest facetem, co potrafi przyznać się, że w czymś dobry nie jest i zostawi to fachowcom.

Jezeli to juz ja zajmuje się domem, to on maluje sciany. no ale ok, z pędzlem moge polatać, ale nie wyobrazam sobie sytuacji ze sciagam ze scian ste plytki, biegam z gruzem a potem z cementem i przyklejam nowe - to zadanie dla mezczyzny. niech sie wykaze;D

---------- Dopisano o 08:05 ---------- Poprzedni post napisano o 07:59 ----------

Cytat:
Napisane przez Kretka666 Pokaż wiadomość
Masz pewnie i rację. Ale z tym pogrubionym to zabrzmiało tak, jakby fakt, iż mieszkamy w mieście powodował, że jesteśmy niewdzięcznikami, co nie znają prawidłowego i właściwego zastosowania faceta Dozorca / woźny / opiekun budynku faktycznie od tego jest, ale nie traktuję go jako "faceta zajmującego się domem", to jest jego praca. Podobnie jak kucharki na stołówce.
masz racje ja po prostu probuje powiedziec ze feminizm konczy sie tam gdzie konczy się na drodze znak miasta. poza miastem, w mniejszeej miejscowosci czy na wsi, feminizmu nie ma, bo tu mezczyzna jest po prostu bardzo potrzebny.

co do kucharek i dozorcy - im się za to uczciwie placi, wazne by u siebie w domu zachować podobną sprawiedliwą wymaine usług.

---------- Dopisano o 08:08 ---------- Poprzedni post napisano o 08:05 ----------

Cytat:
Napisane przez Dotka90 Pokaż wiadomość
No ale co to ma do rzeczy?

No nie mieszkałam w domu, nie muszę kosić trawy i palić w piecu. I....?

Jeden mieszka w domu, inny w mieszkaniu.
Tak, jak mówię, u mnie w mieszkaniu naprawdę z rzeczy 'naprawczych' prawie nic nie ma do roboty.

Więc nie wiem w czym problem, mam prać, sprzątac, gotowac, w imię tego, że GDYBYŚMY mieszkali w domu, to TŻ miałby dużo roboty?

Co do dozorcy, to wiem, co robi, ale to nie jest mój biznes. Taką ma pracę, a nie inną.

W ogóle jakiś od czapy ten post, co ma piernik do wiatraka?

no to nie przeczytalas mojego pierwszego postu w tym watku ze zrozumieniem.
odsylam do niego z powrotem - dokonalam rozróżnienia: inaczej podzial obowiazkow wyglada w domu jednorodzinnym a zupelnie inaczej w mieszkaniu i ktos kto nigdy nie mieszkal na wsi czy poza miastem tego nie zrozumie.
greenlemon jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-06-14, 08:27   #127
Kretka666
Zakorzenienie
 
Avatar Kretka666
 
Zarejestrowany: 2010-03
Wiadomości: 22 332
Dot.: Rola kobiety: gotowanie, prasowanie, pranie…

Cytat:
Napisane przez greenlemon Pokaż wiadomość
a dobrze zarabiacie? powiem tak: ja i moj facet jestesmy na poczatku naszego dorabiania się doslownie - od łyzek i widelcy, czeka nas kredyt na 30lat na mieszkanie i powiem ci szczerze, ze ja u siebie nie wyobrazam sobie sytuacji ze facet zamiast przyoszczedzic i naprawic pralke czy auto to od razu wola fachowca. skoro ja biore na siebie sprzatanie a potem i wychowanie dzieci, to on po prostu musi umiec zajac sie reszta. nie umie? niech sie nauczy od kolegów/ojca/brata.
300zł za naprawde pralki to dla mnie bardzo duze pieniadze, tym bardziej ze nasi uczciwi fachowcy czesto oszukują i za małą uszczelkę wołają sobie kilka stów..... :roll eyes:

no ja sobie nie wyobrazam sytuacji ze mamy kredyt na 30 lat a facet mi jeszcze z domku wyprowadza pieniadze na fachowców.

jedyny wyjatek to wtedy kiedy facet zarabia bardzo dobrze i go na to stać.

---------- Dopisano o 07:59 ---------- Poprzedni post napisano o 07:57 ----------




Jezeli to juz ja zajmuje się domem, to on maluje sciany. no ale ok, z pędzlem moge polatać, ale nie wyobrazam sobie sytuacji ze sciagam ze scian ste plytki, biegam z gruzem a potem z cementem i przyklejam nowe - to zadanie dla mezczyzny. niech sie wykaze;D

---------- Dopisano o 08:05 ---------- Poprzedni post napisano o 07:59 ----------



masz racje ja po prostu probuje powiedziec ze feminizm konczy sie tam gdzie konczy się na drodze znak miasta. poza miastem, w mniejszeej miejscowosci czy na wsi, feminizmu nie ma, bo tu mezczyzna jest po prostu bardzo potrzebny.

co do kucharek i dozorcy - im się za to uczciwie placi, wazne by u siebie w domu zachować podobną sprawiedliwą wymaine usług.
My pieniędzy po pachy nie mamy, a jak się auto popsuło to dał TŻ do mechanika. Sam zdiagnozować i wymienić chłodnicy niestety nie potrafił, co z niego za facet?! Musisz zrozumieć, że nie każdy zna się na wszystkim, a zepsucie auta to późniejszy koszt kilku tysięcy co najmniej, naprawa u mechanika - kilku stów. Według mnie to nie jest duperela czy zabawka, którą można zepsuć, bo przecież kupi się nową. A nauka czegoś takiego to często metoda prób i błędów, jak każda. Nie mówię o takich drobnostkach do naprawy czy prostej wymiany części, a cięższych problemach, które też się zdarzają.
Kolejna sprawa - Ty dom i dzieci, on ma się nauczyć od kolegi/tatybrata naprawy rzeczy. A czemu Ty nie mogłabyś się tego nauczyć, a jemu pozostawić dom i dzieci? Nie jestem wojującą feministką, do niej to mi strasznie daleko, ale traktujesz faceta jako maszynę do naprawy, fachowca od wszystkiego. Moglibyście się podzielić obowiązkami, on gotuje obiady, a Ty naprawiasz pralkę

Czemu zadanie mężczyzny? Co ma płeć do tego? Jak przeprowadzaliśmy się z rodziną do innego mieszkania to mama tak samo jak i ojczym zrywali kafelki, nikogo to nie bolało. Jak u TŻ-ta stawialiśmy ogrodzenie to wszyscy, jego mama, tata, brat, on i ja.

Nie jest potrzebny mężczyzna, a taka praca wykonywana często przez mężczyzn. Mogą ją także wykonywać kobiety. Co byś zrobiła jakby nagle zabrakło Twojego TŻ-ta? Zamarzłabyś w nocy, bo nikt do pieca by nie dorzucił?
Nie mówię, ze kobiety teraz mają wykonywać wszystkie prace wykonywane zwykle przez mężczyzn, bo sama nie lubię zajmować się technicznymi sprawami, remontami, naprawami, itp., a mój TŻ to lubi i sobie to robi, ale nie zwalam tej pracy na niego "bo jest facetem i taka jego rola" Tak wyszło, że on to lubi. Jakby nie lubił to inaczej by się sprawy załatwiało. Nie wiem, może mamy dziwne pojęcie, ale według nas nie powinniśmy już dzielić się na role i przypisywać konkretne prace do nich, a uniwersalizować się. Kobieta z cząstką męską i mężczyzna z cząstką damską.
__________________
Mydła, oleje, no poo
Kretka666 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2013-06-14, 09:19   #128
greenlemon
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2013-05
Wiadomości: 583
Dot.: Rola kobiety: gotowanie, prasowanie, pranie…

Kierunek dyskusji zalezy od tego kto jaki wzor wyniosl z domu. Ja spora czesc zycia spedzilam poza miastem, moj ojciec pilnowal zeby wszystko dzialalo (jak nie potrafil to brał kolegę lub kuzyna lub sasiada i w ramach przyslugi/wymiany pomocy mu pomagał, poza tym sam się tym interesował, nie trzeba go bylo prosic pol roku o naprawienie miksera), mama gotowala, sprztala i prala, prasowala. A potem siadała i malowała paznokcie.

Wiesz, ja sobie nie wyobrazam sytuacji ze najpierw zmywam a potem to ja biegam przez podworze z wiaderkiem wegla do pieca. Od noszenia cięzarów są mezczyzni. Moj ojciec zawsze podkreslal ze to praca dla mezyzczny i racja - facet ktory obarczalby tym kobiete to felerny okaz;P. U mnie w domu to ojciec malował brame jak wychodzila rdza, ojciec sprawdzal czy dach nie przecieka, ojciec pilnowal robotnikow jak dom stawiali.

Jako kobiety jestesmy slabsze fizycznie, nie mamy tyle sily (ja sama jestem chuchrem) i po prostu nie wyobrazam sobie sytuacji zebym ja musiala cos nosic. Poza tym, gdyby mi mąż kazał remont robić, nosić ciężary i jeszcze sprzatc i gotowac, to ja przy takim facecie nie czulabym sie kobietą .

Piszesz ze kobieta moglaby się sama zajac meskimi obowiazkami. Ale po co skoro sa mezczyzni? Skoro ja robię to to i to, to on zajmuje sie tym tym i tym. To uczciwe. Nalezy tez pamietac, ze kazdy robi to co lubi, ja lubie gotowac, wiec na partnera szukam tego ktory lubi sie zajac sprawami technicznymi.

Ale dobrze załóżmy ze mamy w domu faceta, załóżmy nawet ze on nie zna się na męskich sprawach (ojciec go nie nauczyl), pralke w srodku widzi po raz pierwszy w zyciu, uszelki wymienic nie potrafi, auta nie naprawi, jak sma sporbuje to tylko bardziej popsuje, zone zacheca by z nim robila remont, żona biega z tornbami gruzu do smietnika, sam sobie nie gotuje, nie sprzata, zarabia srednią krajową albo mniej (załózy ze kobieta zarabia tyle samo). To po co takiego mezczyzne trzymac w domu?
Jaki jest z niego pozytek?
Udany sex? No sory, samym sexem człowiek nie żyje.

Edytowane przez greenlemon
Czas edycji: 2013-06-14 o 09:27
greenlemon jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-06-14, 09:27   #129
ellish
Zakorzenienie
 
Avatar ellish
 
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: różnie to bywa
Wiadomości: 5 910
Dot.: Rola kobiety: gotowanie, prasowanie, pranie…

Cytat:
Napisane przez greenlemon Pokaż wiadomość
skoro ja biore na siebie sprzatanie a potem i wychowanie dzieci, to on po prostu musi umiec zajac sie reszta. nie umie? niech sie nauczy od kolegów/ojca/brata.
.
Biedny facet
a facet nie wychowuje dzieci?


Ale nie na wszystkim facet musi sie znac. Naprawic pralke, zmywarke czy plyte nie zawsze nalezy do latwych i nie kazdy facet sie musi na tym znac.

Czasami lepiej zawolac fachowca, niz zeby facet zaczal to naprawiac bo baba mowi mu, ze MUSI, a pozniej i tak czasami trzeba zawolac fachowca, i skasuje nam wiecej, bo TZ zepsul bardziej niz wczesniej bylo ( kiedys tak bylo z wlascicielem wynajetego mieszkania. Zepsula sie lodowka, przyjechal, cos tam porobil, w koncu stwierdzil, ze nie da rady. Fachowiec przyjechal i powiedzial, ze gdyby nie ruszal, to byllby o wiele taniej)


Ja tam wole zawsze wolac fachowca, mniej sie denerwuje, TZ rowniez.
Zwlaszcza do sprzetow, typu pralka, lodowka, plyta, piekarnik, zmywarka itp.
Ale kontakt to juz TZ przykreci jesli odpadnie

Edytowane przez ellish
Czas edycji: 2013-06-14 o 09:31
ellish jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-06-14, 09:33   #130
greenlemon
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2013-05
Wiadomości: 583
Dot.: Rola kobiety: gotowanie, prasowanie, pranie…

a mnie zastanawia sposob myslenia kobiet: jestesmy w stanie usprawiedliwic mezczyznę kiedy nie zna się na swojej czesci pracy, tylko szkoda ze mezczyni nie sa rownie poblazliwi w stosunku do kobiet kiedy wszytsko nie ejst uprane uprasowane i ugotowane.

a idac tym tokiem myslenia mozna zalozyc ze co z tego ze to kobieta, przeciez kobieta wcale nie musi sie znac na gotowaniu praniu prasowaniu i zajmowaniu dziecmi moze nic nie robic albo robic byle jak i wezwac nianie kucharke i gosposię.

gdzie tu sprawiedliwosc i rownowaga?


BTW: zauwazylyscie ze wychowujemy pokolenie maminsynków? najpierw synowie sa rozpieszczani przez matki i nie muszą nic robic w domu, ani sprztac ani prac, a potem rozpieszczają ich żony zwalniajac z prac domowych i naprawczych jednoczesnie, nie wymagając by się wykazali jako mezczyzni ...??

Edytowane przez greenlemon
Czas edycji: 2013-06-14 o 09:41
greenlemon jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-06-14, 09:41   #131
vikuniaa
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2005-10
Wiadomości: 4 054
Dot.: Rola kobiety: gotowanie, prasowanie, pranie…

My mieszkamy razem jakieś 2 lata, razem jesteśmy 6.
U nas to wygląda mniej więcej tak:
ja-gotowanie
sprzątanie-na pół (no, moja połowa troszkę większa )
prasowanie-każdy sobie
pranie-raz ja, raz on, nie ma reguły

Jeżeli poproszę TŻta o pomoc w krojeniu/obieraniu, zawsze to robi, jeżeli ugotuję obiad, ale mówię, że nie mam już sił posprzątać, on to zrobi. Oprócz tego jest złotą rączką, więc naprawia wszystko (ale poważnych zepsuć też nie mieliśmy w sumie) no i na jego barkach spoczywa utrzymanie auta w czystości i wynoszenie śmieci .
__________________
mom to be
vikuniaa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-06-14, 09:42   #132
Kolor Bzu
Zakorzenienie
 
Avatar Kolor Bzu
 
Zarejestrowany: 2011-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 6 023
Dot.: Rola kobiety: gotowanie, prasowanie, pranie…

Kocham prace domowe i mogłabym je robić cały czas (za wyjątkiem zmywania, którego za to ochoczo podejmuje się TŻ). Uważam, że żaden podział obowiązków nie jest zły, o ile pasuje obu stronom.

Pochodzę z domu, gdzie matka zarabiała, a ojciec siedział w domu, gotował, sprzątał i mnie wychowywał. Układ ten sprawdzał się dobrze, jak każdy inny. Ja bym takiego nie chciała, bo im starsza jestem, tym bardziej wolę w swoim związku podział "tradycyjny", ale nie znaczy to, że jest on uniwersalnie lepszy. Ot u nas się sprawdza, a ja dopóki nie znajdę naprawdę mnie fascynującej pracy, więcej satysfakcji mam z upichcenia obiadu niż siedzenia w biurze.

W ogóle zawsze bawią mnie wątki z biciem piany o to, jaki model podziału obowiązków jest najlepszy. Przecież tu chodzi o to, żeby zainteresowani byli zadowoleni. Jeśli ktoś lubi w domu zrobić wszystko sam i rozpieszczać męża to czemu ma to być gorsze od podziału w 100% partnerskiego?
Kolor Bzu jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-06-14, 10:01   #133
Flashdance
Zadomowienie
 
Avatar Flashdance
 
Zarejestrowany: 2010-03
Wiadomości: 1 843
Dot.: Rola kobiety: gotowanie, prasowanie, pranie…

Cytat:
Napisane przez Kolor Bzu Pokaż wiadomość
Kocham prace domowe i mogłabym je robić cały czas (za wyjątkiem zmywania, którego za to ochoczo podejmuje się TŻ). Uważam, że żaden podział obowiązków nie jest zły, o ile pasuje obu stronom.

Pochodzę z domu, gdzie matka zarabiała, a ojciec siedział w domu, gotował, sprzątał i mnie wychowywał. Układ ten sprawdzał się dobrze, jak każdy inny. Ja bym takiego nie chciała, bo im starsza jestem, tym bardziej wolę w swoim związku podział "tradycyjny", ale nie znaczy to, że jest on uniwersalnie lepszy. Ot u nas się sprawdza, a ja dopóki nie znajdę naprawdę mnie fascynującej pracy, więcej satysfakcji mam z upichcenia obiadu niż siedzenia w biurze.

W ogóle zawsze bawią mnie wątki z biciem piany o to, jaki model podziału obowiązków jest najlepszy. Przecież tu chodzi o to, żeby zainteresowani byli zadowoleni. Jeśli ktoś lubi w domu zrobić wszystko sam i rozpieszczać męża to czemu ma to być gorsze od podziału w 100% partnerskiego?


No dokładnie. Skoro w jakimś związku funkcjonuje układ, że jedna osoba (niezależnie od płci) zajmuje się domem, a druga zarabia i oboje są szczęśliwi to co w tym złego? Jeśli w jakimś związku to ona zajmuje się młotkiem, gwoździami, a on praniem to co w tym złego? Ważne aby dwie osoby się dogadały i były szczęśliwe. Nie ma znaczenia czy według innych taki podział jest niepartnerski, niesprawiedliwy itp.

Edytowane przez Flashdance
Czas edycji: 2013-06-14 o 10:03
Flashdance jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-06-14, 10:11   #134
minka-80
...po prostu być.
 
Avatar minka-80
 
Zarejestrowany: 2007-05
Lokalizacja: z kanapy ;)
Wiadomości: 4 161
Dot.: Rola kobiety: gotowanie, prasowanie, pranie…

Cytat:
Napisane przez greenlemon Pokaż wiadomość
BTW: zauwazylyscie ze wychowujemy pokolenie maminsynków? najpierw synowie sa rozpieszczani przez matki i nie muszą nic robic w domu, ani sprztac ani prac, a potem rozpieszczają ich żony zwalniajac z prac domowych i naprawczych jednoczesnie, nie wymagając by się wykazali jako mezczyzni ...??
Czysta, całkowita i niezaprzeczalna prawda. a wyjątki tylko to potwierdzają.
Sama mam syna i staram się, żeby nie był takim maminsynkiem z dwoma lewymi rączkami
minka-80 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-06-14, 10:21   #135
Kolor Bzu
Zakorzenienie
 
Avatar Kolor Bzu
 
Zarejestrowany: 2011-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 6 023
Dot.: Rola kobiety: gotowanie, prasowanie, pranie…

[QUOTE=greenlemon;41315768
BTW: zauwazylyscie ze wychowujemy pokolenie maminsynków? najpierw synowie sa rozpieszczani przez matki i nie muszą nic robic w domu, ani sprztac ani prac, a potem rozpieszczają ich żony zwalniajac z prac domowych i naprawczych jednoczesnie, nie wymagając by się wykazali jako mezczyzni ...??[/QUOTE]

Szczerze? Nie zauważyłam. Każdy facet jakiego miałam okazję bliżej poznać umiał sam sobie wszystko zrobić. Umieli pozmywać, posprzątać, ugotować. Jedni lepiej, inni gorzej, ale nie spotkałam się z jakąś miażdżącą falą maminsynkowatości...
Kolor Bzu jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-06-14, 10:24   #136
Dotka90
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2009-01
Lokalizacja: stąd
Wiadomości: 36 831
Dot.: Rola kobiety: gotowanie, prasowanie, pranie…

Cytat:
Napisane przez greenlemon Pokaż wiadomość
a mnie zastanawia sposob myslenia kobiet: jestesmy w stanie usprawiedliwic mezczyznę kiedy nie zna się na swojej czesci pracy, tylko szkoda ze mezczyni nie sa rownie poblazliwi w stosunku do kobiet kiedy wszytsko nie ejst uprane uprasowane i ugotowane.
No to już chyba od własnego faceta zależy.
Mój mi nie robi awantury, że coś nie jest ugotowane, posprzątane, czy wyprane, bo doskonale wie, że tak samo jak ja, może to zrobić
Oczywiste jest, że jak jestem w pracy 10-21 to nie sprzątam, bo on to robi.
Oczywiste jest też, że jak mam wolne, a on jest w pracy, to nie każę mu po pracy jeszcze przy garach stać.
Nie wyobrażam sobie jakichkolwiek pretensji od faceta do mnie na tym polu ani od siebie do faceta.
Chyba, że ktoś miałby wolne i cały dzień siedział przed kompem albo leżał przed TV, to tak. Ale u nas tak nie ma.

Cytat:
Napisane przez greenlemon Pokaż wiadomość
a dobrze zarabiacie? powiem tak: ja i moj facet jestesmy na poczatku naszego dorabiania się doslownie - od łyzek i widelcy, czeka nas kredyt na 30lat na mieszkanie i powiem ci szczerze, ze ja u siebie nie wyobrazam sobie sytuacji ze facet zamiast przyoszczedzic i naprawic pralke czy auto to od razu wola fachowca. skoro ja biore na siebie sprzatanie a potem i wychowanie dzieci, to on po prostu musi umiec zajac sie reszta. nie umie? niech sie nauczy od kolegów/ojca/brata.
300zł za naprawde pralki to dla mnie bardzo duze pieniadze, tym bardziej ze nasi uczciwi fachowcy czesto oszukują i za małą uszczelkę wołają sobie kilka stów..... :roll eyes:

no ja sobie nie wyobrazam sytuacji ze mamy kredyt na 30 lat a facet mi jeszcze z domku wyprowadza pieniadze na fachowców.

jedyny wyjatek to wtedy kiedy facet zarabia bardzo dobrze i go na to stać.
no to nie przeczytalas mojego pierwszego postu w tym watku ze zrozumieniem.
odsylam do niego z powrotem - dokonalam rozróżnienia: inaczej podzial obowiazkow wyglada w domu jednorodzinnym a zupelnie inaczej w mieszkaniu i ktos kto nigdy nie mieszkal na wsi czy poza miastem tego nie zrozumie.
Nie o moich zarobkach to wątek, więc zachowam to info dla siebie, to raz.

Dwa: jasne, my też się dorabialiśmy wszystkiego od zera, ale sorry, nie oczekuję od faceta żeby zdiagnozował, że w pralce padły np. łożyska, żeby je kupił oraz wymienił, dla mnie to trochę śmieszne.

To tak, jakby facet wymagał ode mnie, żebym potrafiła gotować mega skomplikowane potrawy z kuchni wietnamskiej.

Ok, proste naprawy tak, ale nie wymagam nie wiadomo jakiej znajomości KAŻDEGO sprzętu u nas w domu i szczegółowych napraw samochodowych.

Poza tym, do naprawy auta niezbędny jest kanał i mnóstwo sprzętu. Akurat kanału nie mamy, nie wiem gdzie miałby to auto naprawiać.

Tak, jak mówię, jakieś niezbyt poważne awarie naprawia bez problemu, oboje siedzimy w branży motoryzacyjnej, więc zna się na tym.
Ale nie wymagam od niego np. wymiany dwumasu sprzęgła, albo regeneracji turbiny, bo to śmieszne
Dotka90 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-06-14, 10:56   #137
marina0916
Raczkowanie
 
Avatar marina0916
 
Zarejestrowany: 2013-06
Wiadomości: 32
Dot.: Rola kobiety: gotowanie, prasowanie, pranie…

Ja mam z moim TŻ taki problem że on sobie nawet nie umie sam mrożonych pierogów podgrzać.... Niestety jest to wina mojej teściowej, że tak go nauczyła i zawsze ma wszystko podane pod nos... ;/
marina0916 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-06-14, 11:16   #138
aaanitka86
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2012-10
Lokalizacja: może z B, może z W, a może z O
Wiadomości: 560
Dot.: Rola kobiety: gotowanie, prasowanie, pranie…

Cytat:
Napisane przez Kolor Bzu Pokaż wiadomość
Szczerze? Nie zauważyłam. Każdy facet jakiego miałam okazję bliżej poznać umiał sam sobie wszystko zrobić. Umieli pozmywać, posprzątać, ugotować. Jedni lepiej, inni gorzej, ale nie spotkałam się z jakąś miażdżącą falą maminsynkowatości...
A mój mąz jak wyszedł spod skrzydełek mamusi, z domu, w którym miał sprzątać tylko i wyłącznie swój pokój jakoś w domu wszystko zrobi. 2 razy nawet danie główne ugotował(jak byłam w ciąży i na 2 zmiany pracowałam to przynosił mi obiadek ), śniadanie do pracy sobie sam, kolacje nierzadko dla wszystkich, bo obiady w większości ja, sprząta w domu, duży pokój, sypialnie, łazienkę, kibelek i przedpokój, ja pokój córeczki i kuchnię, Podłogi wszędzie tylko on.myje okna. Drobne naprawy też wykona, zakupy zazwyczaj razem.Córkę przewinie, nakarmi, weźmie na spacer, ubierze(choć wolę to robić ja), pobawi się.
Jednym słowem Maminsynek czy nie JAK CHCE TO POTRAFI!
aaanitka86 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-06-14, 11:33   #139
greenlemon
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2013-05
Wiadomości: 583
Dot.: Rola kobiety: gotowanie, prasowanie, pranie…

Cytat:
Napisane przez Flashdance Pokaż wiadomość


No dokładnie. Skoro w jakimś związku funkcjonuje układ, że jedna osoba (niezależnie od płci) zajmuje się domem, a druga zarabia i oboje są szczęśliwi to co w tym złego? Jeśli w jakimś związku to ona zajmuje się młotkiem, gwoździami, a on praniem to co w tym złego? Ważne aby dwie osoby się dogadały i były szczęśliwe. Nie ma znaczenia czy według innych taki podział jest niepartnerski, niesprawiedliwy itp.
ale chyba nie o tym jest temat. bo taki uklad jest jeszcze sprawiedliwy, gdy jedno zarabia a drugie opiekuje sie mieskzaniem, ale powiedzmy sobie szczerze - dzis nikogo na to nie stac. dzis ludzie tak malo zarabiają, ze musza pracowac we dwoje - i najczesciej obydwoje zarabiaja plus minus tyle samo, on moze jakies 10% -17 wiecej jesli wierzyć statystykom na temat pensji w Polsce w zaleznosci od plci, ale to i tka nie zmienia jakos drastycznie ich sytuacji finansowej. niesprawiedliwosc pojawia sie po pracy. ona po pracy ma drugi etat w domu - sprztanie pranie i gotowanie. ja sie na to godzę ale pod warunkiem ze facet tez cos z siebie daje - tu: jest zlota raczka, sam robi remonty a ja nie musze ani o tym myslec ani tego robic.

w polsce najczęściej jednak po pracy on siada z gazeta i nic nie robi nawet uszczelek nie powymienia, odklejającej sie klepki nie przyklei, ale oczekuje ze obiad wjedzie na stol))
greenlemon jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2013-06-14, 11:36   #140
hihi
Zakorzenienie
 
Avatar hihi
 
Zarejestrowany: 2004-06
Wiadomości: 33 255
Dot.: Rola kobiety: gotowanie, prasowanie, pranie…

Cytat:
Napisane przez marina0916 Pokaż wiadomość
Ja mam z moim TŻ taki problem że on sobie nawet nie umie sam mrożonych pierogów podgrzać.... Niestety jest to wina mojej teściowej, że tak go nauczyła i zawsze ma wszystko podane pod nos... ;/
Proszę o wybaczenie za to co napiszę, bo będzie niegrzecznie, ale na świętego pana w niebiosach, w życiu nie uwierzę, że dorosły facet nie jest w stanie sobie mrożonych pierogów podgrzać, bo jak nie umie - to może albo w internecie sprawdzić jak to sie robi, albo (jeśli mu internet odcięło) zadzwonić do żony/dziewczyny/matki i po prostu zapytać ile czasu najlepiej je trzymać na gazie. I następnym razem już będzie umiał.

Jak facet twierdzi, że sobie nie potrafi ziemniaków ugotować, to znaczy, że on tego robić po prostu nie chce, bo mu dobrze i wygodnie mieć wszystko robione.

Przeciętnie zdolny facet to nawet ciasto upiecze jak będzie miał chęci - pójdzie do marketu, kupi "dużą blachę" babki piaskowej albo ciasta jogurtowego Dr. Oetkera, przeczyta (bo raczej czytać umie...) na kartonie i postąpi zgodnie z instrukcją.

Tak samo nie wierzę jak dorosły mężczyzna, który obsługuje często skomplikowane urządzenia na co dzien, rzekomo pralki albo piekarnika obsłużyć nie umie... To mózg mu się wyłącza po przekroczeniu progu domu...?
__________________
Nowa motywacja. Tym razem cel jest zdecydowanie długoterminowy.

Edytowane przez hihi
Czas edycji: 2013-06-14 o 11:38
hihi jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-06-14, 11:39   #141
greenlemon
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2013-05
Wiadomości: 583
Dot.: Rola kobiety: gotowanie, prasowanie, pranie…

Cytat:
Napisane przez vikuniaa Pokaż wiadomość
My mieszkamy razem jakieś 2 lata, razem jesteśmy 6.
U nas to wygląda mniej więcej tak:
ja-gotowanie
sprzątanie-na pół (no, moja połowa troszkę większa )
prasowanie-każdy sobie
pranie-raz ja, raz on, nie ma reguły

Jeżeli poproszę TŻta o pomoc w krojeniu/obieraniu, zawsze to robi, jeżeli ugotuję obiad, ale mówię, że nie mam już sił posprzątać, on to zrobi. Oprócz tego jest złotą rączką, więc naprawia wszystko (ale poważnych zepsuć też nie mieliśmy w sumie) no i na jego barkach spoczywa utrzymanie auta w czystości i wynoszenie śmieci .
greenlemon jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-06-14, 11:40   #142
Kolor Bzu
Zakorzenienie
 
Avatar Kolor Bzu
 
Zarejestrowany: 2011-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 6 023
Dot.: Rola kobiety: gotowanie, prasowanie, pranie…

Cytat:
Napisane przez greenlemon Pokaż wiadomość
ale chyba nie o tym jest temat. bo taki uklad jest jeszcze sprawiedliwy, gdy jedno zarabia a drugie opiekuje sie mieskzaniem, ale powiedzmy sobie szczerze - dzis nikogo na to nie stac. dzis ludzie tak malo zarabiają, ze musza pracowac we dwoje - i najczesciej obydwoje zarabiaja plus minus tyle samo, on moze jakies 10% -17 wiecej jesli wierzyć statystykom na temat pensji w Polsce w zaleznosci od plci, ale to i tka nie zmienia jakos drastycznie ich sytuacji finansowej. niesprawiedliwosc pojawia sie po pracy. ona po pracy ma drugi etat w domu - sprztanie pranie i gotowanie. ja sie na to godzę ale pod warunkiem ze facet tez cos z siebie daje - tu: jest zlota raczka, sam robi remonty a ja nie musze ani o tym myslec ani tego robic.

w polsce najczęściej jednak po pracy on siada z gazeta i nic nie robi nawet uszczelek nie powymienia, odklejającej sie klepki nie przyklei, ale oczekuje ze obiad wjedzie na stol))
Znam sporo par, gdzie jedno pracuje, a drugie nie. Znam też sporo takich, gdzie rozbieżności finansowe są bardzo duże (nie zawsze na korzyść mężczyzny). Zresztą nawet jeśli jest para gdzie oboje pracują po równo, zarabiają podobnie, ale to ona zajmuje się domem bo chce i lubi, to co w tym złego? Jeśli jest do tego zmuszana to wtedy nie jest to w porządku. Ale serio- kobiety, które wybierają sobie na partnerów, osoby, które mają dwie lewe ręce i nic dookoła siebie nie zrobią, są same sobie winne i wiedza na co się piszą.
Kolor Bzu jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-06-14, 11:40   #143
Kretka666
Zakorzenienie
 
Avatar Kretka666
 
Zarejestrowany: 2010-03
Wiadomości: 22 332
Dot.: Rola kobiety: gotowanie, prasowanie, pranie…

Cytat:
Napisane przez greenlemon Pokaż wiadomość
Kierunek dyskusji zalezy od tego kto jaki wzor wyniosl z domu. Ja spora czesc zycia spedzilam poza miastem, moj ojciec pilnowal zeby wszystko dzialalo (jak nie potrafil to brał kolegę lub kuzyna lub sasiada i w ramach przyslugi/wymiany pomocy mu pomagał, poza tym sam się tym interesował, nie trzeba go bylo prosic pol roku o naprawienie miksera), mama gotowala, sprztala i prala, prasowala. A potem siadała i malowała paznokcie.

Wiesz, ja sobie nie wyobrazam sytuacji ze najpierw zmywam a potem to ja biegam przez podworze z wiaderkiem wegla do pieca. Od noszenia cięzarów są mezczyzni. Moj ojciec zawsze podkreslal ze to praca dla mezyzczny i racja - facet ktory obarczalby tym kobiete to felerny okaz;P. U mnie w domu to ojciec malował brame jak wychodzila rdza, ojciec sprawdzal czy dach nie przecieka, ojciec pilnowal robotnikow jak dom stawiali.

Jako kobiety jestesmy slabsze fizycznie, nie mamy tyle sily (ja sama jestem chuchrem) i po prostu nie wyobrazam sobie sytuacji zebym ja musiala cos nosic. Poza tym, gdyby mi mąż kazał remont robić, nosić ciężary i jeszcze sprzatc i gotowac, to ja przy takim facecie nie czulabym sie kobietą .

Piszesz ze kobieta moglaby się sama zajac meskimi obowiazkami. Ale po co skoro sa mezczyzni? Skoro ja robię to to i to, to on zajmuje sie tym tym i tym. To uczciwe. Nalezy tez pamietac, ze kazdy robi to co lubi, ja lubie gotowac, wiec na partnera szukam tego ktory lubi sie zajac sprawami technicznymi.

Ale dobrze załóżmy ze mamy w domu faceta, załóżmy nawet ze on nie zna się na męskich sprawach (ojciec go nie nauczyl), pralke w srodku widzi po raz pierwszy w zyciu, uszelki wymienic nie potrafi, auta nie naprawi, jak sma sporbuje to tylko bardziej popsuje, zone zacheca by z nim robila remont, żona biega z tornbami gruzu do smietnika, sam sobie nie gotuje, nie sprzata, zarabia srednią krajową albo mniej (załózy ze kobieta zarabia tyle samo). To po co takiego mezczyzne trzymac w domu?
Jaki jest z niego pozytek?
Udany sex? No sory, samym sexem człowiek nie żyje.
Podkreślone - dokładnie. Jedna osoba tym i tym, druga tym i tym. Tylko zakładasz z góry, że mężczyzna jest od naprawiania, a kobieta od gotowania i sprzątania, a tak NIE jest. To tylko wymyślone wzorce. Równie dobrze kobieta może być bardzo silna, nosić wszystko i naprawiac auto, bo jest mechanikiem z zawodu, a mężczyzna przedszkolanką, która gotuje i zajmuje się domem lepiej niż niejedna kobieta. Nie ma tylko jednego schematu, w którym Ty się wychowałaś

A facet, który NIC w domu nie robi nie jest dobrym kandydatem. Tylko to jest ekstremum, jak kobieta, co tylko siedzi i pachnie, bo od wszystkiego ma mężczyznę, sprzątaczkę, niańkę.


Cytat:
Napisane przez greenlemon Pokaż wiadomość
a mnie zastanawia sposob myslenia kobiet: jestesmy w stanie usprawiedliwic mezczyznę kiedy nie zna się na swojej czesci pracy, tylko szkoda ze mezczyni nie sa rownie poblazliwi w stosunku do kobiet kiedy wszytsko nie ejst uprane uprasowane i ugotowane.

a idac tym tokiem myslenia mozna zalozyc ze co z tego ze to kobieta, przeciez kobieta wcale nie musi sie znac na gotowaniu praniu prasowaniu i zajmowaniu dziecmi moze nic nie robic albo robic byle jak i wezwac nianie kucharke i gosposię.

gdzie tu sprawiedliwosc i rownowaga?

BTW: zauwazylyscie ze wychowujemy pokolenie maminsynków? najpierw synowie sa rozpieszczani przez matki i nie muszą nic robic w domu, ani sprztac ani prac, a potem rozpieszczają ich żony zwalniajac z prac domowych i naprawczych jednoczesnie, nie wymagając by się wykazali jako mezczyzni ...??


Nie są? Skąd to wiesz? Akurat nie spotkałam się z takim czymś nigdy, więc zadziwia mnie Twoja teoria

No bo nie musi Jestem kobietą i to oznacza, że jestem naturalnie kucharką, sprzątaczką i niańką? Cholera, nie. To nie jest łączne z płcią, to jest ludzkie. Człowiek ma się na tym znać, to może być równie dobrze mężczyzna.

Zaczynasz nadinterpretować zdania, naprawdę. Tutaj nikt nie pisał o zwalnianiu z prac domowych i naprawczych, a o sytuacji, że oboje się mogą nimi zajmować. KAŻDY. Nie jedna osoba wszystkim.
Poza tym z pokoleniem maminsynków się nie spotkałam, na całe szczęście. Mój TŻ został wychowany przez rodziców na pełnosprawnego człowieka, który potrafi gotować, sprzątać, naprawiać. Gotował często obiady w domu, sprzątał zawsze z rodzicami (obydwoma, nie tylko z mamą), z tatą wszystko w domu robił. Swój pokój musiał sam sprzątać, swoje łóżko słać. Jedynie kanapki do szkoły mu tata robił, to właśnie z miłości jest, bo przecież sam też by sobie mógł przygotować Zakupy zrobi sam, nie trzeba mu listy dokładnej przygotowywać, bo sam jest ogarnięty i potrafi, to trudne nie jest. Wie co w domu jest potrzebne, bo zna rozkład mieszkania i wie gdzie jest kuchnia, czego brakuje i w co trzeba się zaopatrzyć. Były idealną panią domu Jednocześnie i złotą rączką, bo lubi się bawić w takie rzeczy. Nie jest maminsynkiem. Z niego tacisynek jest jak już
Mój przyjaciel tak samo. Wszystko zrobi sam. Nie potrzebuje do tego mamy.
To nie jest już norma, starsze pokolenie może takie jest, ale to się zmienia i dzieci uczy się uniwersalizmu, takie uniseks wychowanie. Według mnie to dobry kierunek.
__________________
Mydła, oleje, no poo
Kretka666 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-06-14, 11:41   #144
aaanitka86
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2012-10
Lokalizacja: może z B, może z W, a może z O
Wiadomości: 560
Dot.: Rola kobiety: gotowanie, prasowanie, pranie…

Cytat:
Napisane przez greenlemon Pokaż wiadomość
ale chyba nie o tym jest temat. bo taki uklad jest jeszcze sprawiedliwy, gdy jedno zarabia a drugie opiekuje sie mieskzaniem, ale powiedzmy sobie szczerze - dzis nikogo na to nie stac. dzis ludzie tak malo zarabiają, ze musza pracowac we dwoje - i najczesciej obydwoje zarabiaja plus minus tyle samo, on moze jakies 10% -17 wiecej jesli wierzyć statystykom na temat pensji w Polsce w zaleznosci od plci, ale to i tka nie zmienia jakos drastycznie ich sytuacji finansowej. niesprawiedliwosc pojawia sie po pracy. ona po pracy ma drugi etat w domu - sprztanie pranie i gotowanie. ja sie na to godzę ale pod warunkiem ze facet tez cos z siebie daje - tu: jest zlota raczka, sam robi remonty a ja nie musze ani o tym myslec ani tego robic.

w polsce najczęściej jednak po pracy on siada z gazeta i nic nie robi nawet uszczelek nie powymienia, odklejającej sie klepki nie przyklei, ale oczekuje ze obiad wjedzie na stol))
oj to chyba różnie... u mnie mąż zarobi ze 3-4 razy wiecej ode mnie i tak w większości par nam znajomych jest, ze facet wielokrotnie więcej zarabia od kobiety...U nas mąż pracuje , ja siedzę z dzieckiem ale i tak po pracy ma obowiązki w domu, bo przecież ja nie siedziałam z wyciągniętymi nogami tylko zajmowałam się dzieckiem! To też praca, odpowiedzialna i wymagająca!Dziwie się jeżeli ktoś na przykład nie postrzega roli matki jako pracy.
aaanitka86 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-06-14, 11:47   #145
Kretka666
Zakorzenienie
 
Avatar Kretka666
 
Zarejestrowany: 2010-03
Wiadomości: 22 332
Dot.: Rola kobiety: gotowanie, prasowanie, pranie…

Cytat:
Napisane przez hihi Pokaż wiadomość
Proszę o wybaczenie za to co napiszę, bo będzie niegrzecznie, ale na świętego pana w niebiosach, w życiu nie uwierzę, że dorosły facet nie jest w stanie sobie mrożonych pierogów podgrzać, bo jak nie umie - to może albo w internecie sprawdzić jak to sie robi, albo (jeśli mu internet odcięło) zadzwonić do żony/dziewczyny/matki i po prostu zapytać ile czasu najlepiej je trzymać na gazie. I następnym razem już będzie umiał.

Jak facet twierdzi, że sobie nie potrafi ziemniaków ugotować, to znaczy, że on tego robić po prostu nie chce, bo mu dobrze i wygodnie mieć wszystko robione.

Przeciętnie zdolny facet to nawet ciasto upiecze jak będzie miał chęci - pójdzie do marketu, kupi "dużą blachę" babki piaskowej albo ciasta jogurtowego Dr. Oetkera, przeczyta (bo raczej czytać umie...) na kartonie i postąpi zgodnie z instrukcją.

Tak samo nie wierzę jak dorosły mężczyzna, który obsługuje często skomplikowane urządzenia na co dzien, rzekomo pralki albo piekarnika obsłużyć nie umie... To mózg mu się wyłącza po przekroczeniu progu domu...?
Wszystkie moje myśli na ten tematu tutaj zawarłaś

Nawet mój TŻ mówił, że tacy faceci to zwyczajnie nie chcą nic robić, a nie "nie potrafią". Danie typu ziemniaki, kotlet, sałatka czy spaghetti z mięsem mielonym to każdy zrobi, wystarczy mieć chociażby internet, przepisów poszukać i WSZYSTKO się znajdzie. I potem nawet metodą prób i błędów sie robi, kobiety też nie mają tego naturalnie w mózg wsadzonego podczas narodzin, wszystkiego się trzeba nauczyć. I DA SIĘ nauczyć.
Podobnie z tą pralką i piekarnikiem Taka technologia, że aż inżynier nie ogarnia?
__________________
Mydła, oleje, no poo
Kretka666 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-06-14, 13:08   #146
magnolia79
Irenosława Pierwsza
 
Avatar magnolia79
 
Zarejestrowany: 2005-09
Wiadomości: 62 254
Dot.: Rola kobiety: gotowanie, prasowanie, pranie…

Cytat:
Napisane przez greenlemon Pokaż wiadomość
a dobrze zarabiacie? powiem tak: ja i moj facet jestesmy na poczatku naszego dorabiania się doslownie - od łyzek i widelcy, czeka nas kredyt na 30lat na mieszkanie i powiem ci szczerze, ze ja u siebie nie wyobrazam sobie sytuacji ze facet zamiast przyoszczedzic i naprawic pralke czy auto to od razu wola fachowca. skoro ja biore na siebie sprzatanie a potem i wychowanie dzieci, to on po prostu musi umiec zajac sie reszta. nie umie? niech sie nauczy od kolegów/ojca/brata.
Cytat:
Napisane przez ellish Pokaż wiadomość
Biedny facet
to nie jest biedny facet, to facet jak marzenie...
na szczęście mam takiego osobnika w domy, który na prawdę dużo potrafi! naprawi samochód, zrobi remont domowy, naprawia sprzęty, lutuje, szlifuje...
skąd to umie? - po prostu doświadczenie życiowe, tak samo jak ja umiem gotować, prać, wyszywać, robić na drutach i szydełku...
Wystarczy przede wszystkim chcieć...

Wątek trochę prowadzi donikąd, bo każdy żyje jak chce...
Ja jestem typem kobiety, która chce mieć partnera życiowego typowego faceta... lepiej niech umie naprawić kran i samochód niż miałby latać w fartuszku i myć gary...

Każda z nas jest inna i każda czegoś innego oczekuje od mężczyzny
__________________
/Jestem pianą, która opływa i zapełnia bielą najdalsze krawędzie skał; jestem także dziewczyną, tutaj, w tym pokoju./
Fale - Virginia Woolf


Edytowane przez magnolia79
Czas edycji: 2013-06-14 o 13:12
magnolia79 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-06-14, 13:16   #147
Kretka666
Zakorzenienie
 
Avatar Kretka666
 
Zarejestrowany: 2010-03
Wiadomości: 22 332
Dot.: Rola kobiety: gotowanie, prasowanie, pranie…

Cytat:
Napisane przez magnolia79 Pokaż wiadomość
to nie jest biedny facet, to facet jak marzenie...
na szczęście mam takiego osobnika w domy, który na prawdę dużo potrafi! naprawi samochód, zrobi remont domowy, naprawia sprzęty, lutuje, szlifuje...
skąd to umie? - po prostu doświadczenie życiowe, tak samo jak ja umiem gotować, prać, wyszywać, robić na drutach i szydełku...
Wystarczy przede wszystkim chcieć...

Wątek trochę prowadzi donikąd, bo każdy żyje jak chce...
Ja jestem typem kobiety, która chce mieć partnera życiowego typowego faceta... lepiej niech umie naprawić kran i samochód niż miałby latać w fartuszku i myć gary...

Każda z nas jest inna i każda czegoś innego oczekuje od mężczyzny
Prawda. Dlatego może i gotować się nauczyć, a kobieta naprawić coś prostego
A ja tam wolę takiego, co i naprawi, zrobi remont, lutuje, szlifuje i przy okazji lata w fartuszku i sprząta,..
__________________
Mydła, oleje, no poo
Kretka666 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-06-14, 13:18   #148
ellish
Zakorzenienie
 
Avatar ellish
 
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: różnie to bywa
Wiadomości: 5 910
Dot.: Rola kobiety: gotowanie, prasowanie, pranie…

Cytat:
Napisane przez magnolia79 Pokaż wiadomość
to nie jest biedny facet, to facet jak marzenie...
owszem, marzenie dla kobiety. Ale biedny jest on sam, gdzie kobieta mowi: MUSISZ byc fachowcem od wszystkiego i basta.

---------- Dopisano o 14:18 ---------- Poprzedni post napisano o 14:17 ----------

Cytat:
Napisane przez marina0916 Pokaż wiadomość
Ja mam z moim TŻ taki problem że on sobie nawet nie umie sam mrożonych pierogów podgrzać.... Niestety jest to wina mojej teściowej, że tak go nauczyła i zawsze ma wszystko podane pod nos... ;/
umie, umie, tylko mu sie nie chce, bo wie, ze Ty albo mamusia to zrobi.
ellish jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-06-14, 13:31   #149
magnolia79
Irenosława Pierwsza
 
Avatar magnolia79
 
Zarejestrowany: 2005-09
Wiadomości: 62 254
Dot.: Rola kobiety: gotowanie, prasowanie, pranie…

Cytat:
Napisane przez Kretka666 Pokaż wiadomość
Prawda. Dlatego może i gotować się nauczyć, a kobieta naprawić coś prostego
A ja tam wolę takiego, co i naprawi, zrobi remont, lutuje, szlifuje i przy okazji lata w fartuszku i sprząta,..
to juz przesadziłaś tacy nie istnieją
Cytat:
Napisane przez ellish Pokaż wiadomość
owszem, marzenie dla kobiety. Ale biedny jest on sam, gdzie kobieta mowi: MUSISZ byc fachowcem od wszystkiego i basta.

może nie musi ale fajnie jakby jego wewnętrzna męska bogini pchała go w kierunku męskich, pożytecznych rzeczy

niech żadna się nie obraża - ale mi byłoby kompletnie wstyd, jakbym np. nie umiała gotować
jak spotykam facetów, którzy z męskich rzeczy nie potrafią prawie nic...
__________________
/Jestem pianą, która opływa i zapełnia bielą najdalsze krawędzie skał; jestem także dziewczyną, tutaj, w tym pokoju./
Fale - Virginia Woolf


Edytowane przez magnolia79
Czas edycji: 2013-06-14 o 13:34
magnolia79 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-06-14, 13:36   #150
Kretka666
Zakorzenienie
 
Avatar Kretka666
 
Zarejestrowany: 2010-03
Wiadomości: 22 332
Dot.: Rola kobiety: gotowanie, prasowanie, pranie…

Cytat:
Napisane przez magnolia79 Pokaż wiadomość
to juz przesadziłaś tacy nie istnieją
Jak to nie?
__________________
Mydła, oleje, no poo
Kretka666 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Forum plotkowe


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 
Narzędzia

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 20:51.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.