Aparaty ortodontyczne cz. XIV

[Minui]

Też melduję się w nowym wątku Tydzień od założenia, nie potrzebuję już wosku, większość rzeczy jem normalnie, także póki co (ODPUKAĆ) na plus

[Vinnga]

Napisane przez szafirowa_dama

Melduję się w nowym wątku.
Już kiedyś zachwalałam uśmiech wesołej, jest boski po prostu. Jednak dla mnie największą zmianą jest ta zmiana: http://aparatki123.p2a.pl/viewtopic.php?id=479.
Już kiedyś wklejałam ten link tutaj, ale nadal nie mogę wyjść z podziwu.


U mnie nadal, już trzeci miesiąc mam założoną "ośmiorniczkę" na jedynki i dwójki, która mi trzyma te zęby, żeby się nie przesuwały, bo dalej przesuwamy kły. Przysięgam, że po prawej stronie pomiędzy dwójkami a trójkami mam 3 mm dziurę. I najlepsze jest to, że ta dziura będzie jeszcze większa.

Mam do Was pytanie - czy u osób, które miały wyrywane jakieś zęby przez bardzo duże stłoczenie, tak jak u mnie, najpierw przesuwało się trójki, czwórki itd., a dopiero na końcu jedynki i dwójki? Czy robiło się to razem, że zajmujemy się i tymi, i tymi zębami? A nie tak jak ja mam założoną blokadę na siekacze. Już niedługo będzie pół roku od założenia, a moje siekacze nawet nie drgnęły.

Denerwuje mnie w mojej orto to, że jak siadam na fotelu, to ona nie mówi co widzi i co robimy, tylko robi swoje, a dopiero ewentualnie na końcu coś powie i odpowie na moje pytania. Gdybym ostatnio się nie upomniała, że już trzeci miesiąc przesuwamy kły, a na siekacze mam nadal założoną blokadę, to dalej przez kolejny miesiąc ten kieł by mi się nie przesunął i przez czwarty dalej robilibyśmy to samo. Bo on idzie bardzo opornie. Na szczęście orto mnie zaprosiła na "darmową wizytę" za dwa tygodnie na założenie nowego łańcuszka, żeby szybciej ten ząb się przesunął. Ja miałam zakładać już mniej więcej teraz dolny łuk, a moje zęby w górnym są całkowicie krzywe.

Wybaczcie za taką długą wiadomość.
Czy u Was też tak jest, że w koszt leczenia macie wpisane nie więcej niż 24 wizyty kontrolne, a dalej macie już wizyty za darmo? Bo u mnie tak jest i z jednej strony to jest dobre, a z drugiej strony orto będzie chciała jak najszybciej skończyć i na ewentualne poprawki, sugestie z mojej strony może patrzeć opornie, bo po co ma mnie leczyć za darmo.

Ta przemiana jest nieziemska
Ja nie miałam wyrywanych zębów, ale się wypowiem, ponieważ zamiast tego nosiłam ruchomy aparat, który porobił mi szpary między zębami z tyłu na górnym łuku i wszędzie na dolnym łuku. Moja orto przesuwała po kolei różne zęby, nie wszystkie naraz. Oczywiście też musiałam się dopytywać, bo sama też patrzy w buzię, pomruczy "mhm, aha", a później mi coś powie tylko jeśli spytam. Moje trójki generalnie przesunęły się stosunkowo niedawno Pomiędzy lewą dwójką i trójką miałam ok. 1mm przerwy (wystarczył miesiąc łańcuszka), a pomiędzy prawą dwójką i trójką ok 2 mm (znowu miesiąc łańcuszka, ale znacznie mocniejszego w działaniu). Ale byłam wściekła, że musiałam chodzić z tymi przerwami pół roku po lewej stronie i 10 miesięcy po prawej
Musisz przygotować sobie pytania Ja zawsze przed wizytą myślę o co spytać i z "której strony" żeby się dowiedzieć wszystkiego czego chcę

[Minui]

Napisane przez szafirowa_dama

Jednak dla mnie największą zmianą jest ta zmiana: http://aparatki123.p2a.pl/viewtopic.php?id=479.
Już kiedyś wklejałam ten link tutaj, ale nadal nie mogę wyjść z podziwu.

coś pięknego!

[DobraDusza88]

Napisane przez szafirowa_dama

Ale Ci zazdroszczę. Kiedy moja tak powie?

Wiesz, to że moja orto widzi rezultaty to nie oznacza, że mnie one satysfakcjonują Czasem mam wrażenie, że orto żyją w swoim świecie i widzą rzeczy, których normalny śmiertelnik nie jest w stanie zauważyć

Ale jestem cierpliwa Wszak druty mam nosić 2 lata

[luniaska]

Wy narzekacie na brak efektów, a ja się boję, że u mnie za szybko to wszystko idzie zęby mnie 'swędzą' cały czas i w zasadzie codziennie rano czuję, że coś jest inaczej i znów się poprzestawiało a historia o obumarłych jedynkach tym bardziej mnie wystraszyła
Mam nadzieję, że mój orto jednak wie co robi

[Duniaa]

Napisane przez Vinnga

Współczuję Planujesz już się umówić?
Ja na szczęście już pozbyłam się dwóch dolnych Zostały górne, ale postanowiłam dać sobie trochę czasu. Może usunę je po ściągnięciu aparatu, zresztą mój doktor też jest zdania, że powinnam zaczekać z nimi

15 lipca mam wizytę u orto, więc dopytam dokładnie o ósemki i wtedy będę się umawiać na ich usunięcie. Jedną zajmę się w lipcu/sierpniu. Zobaczę czy przeżyje i wtedy zastanowię się co z drugą :P

[luniaska]

Napisane przez wdowa_po_leninie

Objawia mi się to przede wszystkim bólem - wszystko tam wokół ósemki mi dodatkowo puchnie i boli przy najmniejszym dotyku (a jak jest bardziej zaawansowane to też przy mówieniu, jedzeniu), zauważyłam też raz, że jakby lekko ropą podchodziło (gdy się bardziej rozwinęło) Dlatego jak tylko zauważę, że coś się dzieje to płuczę dentoseptem albo moczę w nim patyczek do uszu i bezpośrednio nim smaruję te miejsca bolące - pomaga raz-dwa, na drugi dzień jest już lepiej. Gorzej jak nie zdążę szybko zareagować wtedy troszkę dłużej z tym walczę
Hmm, skoro Twój dentysta zaproponował wycięcie, to może (jeśli stchórzę jednak przed usunięciem ) zapytam o to swojego przy okazji.

hmm... bo wiesz, ja czasami odczuwam tam ból, ale raczej to jest taki ból wyrzynającego się zęba żadnej ropy, ani innych bonusów nie zauważyłam ten nóż (jakiśtam) nie przeraża mnie tak bardzo, bo wydaje mi się, że stomatolog po prostu by wyciął to dziąsło z tyłu i tyle, ale zawsze mogę się mylić
A mój orto nic na ten temat nie mówił i w ogóle zostawił moje ósemki w spokoju

[morsmordre]

Napisane przez szafirowa_dama

Jednak dla mnie największą zmianą jest ta zmiana: http://aparatki123.p2a.pl/viewtopic.php?id=479.

Widziałam już tę metamorfozę, jest spektakularna


Moja pierwsza noc z aparatem była ok, w ogóle się nie budziłam, ale dziś od rana strasznie mnie wkurza, mam ochotę zerwać go z zębów, strasznie ciągnie i te pierścienie wstrętne masakrują mi język. Boję się co się stanie kiedy zużyję wosk, który na nie naklejam żeby jako tako funkcjonować Głupia jestem, że nie poprosiłam orto o dodatkowe opakowanie poza tym na razie nie wyobrażam sobie jedzenia poza domem, połowę jajecznicy miałam na aparacie A przy okazji powiedzcie mi proszę, czy Wy też na początku miałyście ślinotok? Mam wrażenie, że moje ślinianki pracują o wiele intensywniej od wczoraj.

Przy okazji wrzucam zdjęcia, jakość jest straszna, bo zrobione są telefonem, za tydzień jak będziemy u moich rodziców będę molestować TŻ o sesję porządnym apartem

[misz_masz]

Napisane przez szafirowa_dama

Melduję się w nowym wątku.
Już kiedyś zachwalałam uśmiech wesołej, jest boski po prostu. Jednak dla mnie największą zmianą jest ta zmiana: http://aparatki123.p2a.pl/viewtopic.php?id=479.
Już kiedyś wklejałam ten link tutaj, ale nadal nie mogę wyjść z podziwu.


U mnie nadal, już trzeci miesiąc mam założoną "ośmiorniczkę" na jedynki i dwójki, która mi trzyma te zęby, żeby się nie przesuwały, bo dalej przesuwamy kły. Przysięgam, że po prawej stronie pomiędzy dwójkami a trójkami mam 3 mm dziurę. I najlepsze jest to, że ta dziura będzie jeszcze większa.

Mam do Was pytanie - czy u osób, które miały wyrywane jakieś zęby przez bardzo duże stłoczenie, tak jak u mnie, najpierw przesuwało się trójki, czwórki itd., a dopiero na końcu jedynki i dwójki? Czy robiło się to razem, że zajmujemy się i tymi, i tymi zębami? A nie tak jak ja mam założoną blokadę na siekacze. Już niedługo będzie pół roku od założenia, a moje siekacze nawet nie drgnęły.

Denerwuje mnie w mojej orto to, że jak siadam na fotelu, to ona nie mówi co widzi i co robimy, tylko robi swoje, a dopiero ewentualnie na końcu coś powie i odpowie na moje pytania. Gdybym ostatnio się nie upomniała, że już trzeci miesiąc przesuwamy kły, a na siekacze mam nadal założoną blokadę, to dalej przez kolejny miesiąc ten kieł by mi się nie przesunął i przez czwarty dalej robilibyśmy to samo. Bo on idzie bardzo opornie. Na szczęście orto mnie zaprosiła na "darmową wizytę" za dwa tygodnie na założenie nowego łańcuszka, żeby szybciej ten ząb się przesunął. Ja miałam zakładać już mniej więcej teraz dolny łuk, a moje zęby w górnym są całkowicie krzywe.

Wybaczcie za taką długą wiadomość.
Czy u Was też tak jest, że w koszt leczenia macie wpisane nie więcej niż 24 wizyty kontrolne, a dalej macie już wizyty za darmo? Bo u mnie tak jest i z jednej strony to jest dobre, a z drugiej strony orto będzie chciała jak najszybciej skończyć i na ewentualne poprawki, sugestie z mojej strony może patrzeć opornie, bo po co ma mnie leczyć za darmo.

Ja miałam wyrwane 4, z tym że nie miałam mocno stloczonych zębów na górze. Początkowo miałam przesuwane 3 na miejsce 4, przód się ładnie wyprostowal i ułożył i dopiero potem miałam zablokowane 1 i 2 przez metalowy łańcuszek. Nadal mam przesuwane 3 i tylne zęby do przodu. Jak się 3 ustawia to pewnie cofnie mi 1 i 2. Aktualnie tez mam mega szpary miedzy 2 i 3

[Irish184]

Napisane przez luniaska

hmm... bo wiesz, ja czasami odczuwam tam ból, ale raczej to jest taki ból wyrzynającego się zęba żadnej ropy, ani innych bonusów nie zauważyłam ten nóż (jakiśtam) nie przeraża mnie tak bardzo, bo wydaje mi się, że stomatolog po prostu by wyciął to dziąsło z tyłu i tyle, ale zawsze mogę się mylić
A mój orto nic na ten temat nie mówił i w ogóle zostawił moje ósemki w spokoju

Ja miałam kawałek dziąsła wycięty przy okazji usuwania jednej ósemki. Chirurg sam stwierdził, że "to to" nie potrzebnie tam narosło i wytniemy i takim małym nożykiem mi wyciął

[Gonya_waw]

Dziękuje wszystkim dziewczynkom za słowa pocieszenia
Umówiłam się na godz. 14 na zakładanie :P tylko teraz muszę znowu czekać do 22..
Przynajmniej są tego plusy. Zdążę pojechać na wakacje, a jak wrócę to zakładam i zaraz znów na wakacje

[wdowa_po_leninie]

Napisane przez Vinnga

Wdowa, nie masz co tchórzyć, ósemka już jest na wierzchu, więc na pewno nie będziesz tak cierpiała jak wtedy, gdy trzeba piłować kość żeby się do zęba dostać
Ale opcja z wycięciem dziąsła też jest dobrą alternatywą

O żadnej kości nic nie mów! na samą myśl mam ciarki

Napisane przez luniaska

hmm... bo wiesz, ja czasami odczuwam tam ból, ale raczej to jest taki ból wyrzynającego się zęba żadnej ropy, ani innych bonusów nie zauważyłam ten nóż (jakiśtam) nie przeraża mnie tak bardzo, bo wydaje mi się, że stomatolog po prostu by wyciął to dziąsło z tyłu i tyle, ale zawsze mogę się mylić
A mój orto nic na ten temat nie mówił i w ogóle zostawił moje ósemki w spokoju

No nóż akurat mnie też nie przeraża, dlatego uważam, że to dobre rozwiązanie i fajnie jakby można było je u mnie zastosować jednak.

Napisane przez Irish184

Ja miałam kawałek dziąsła wycięty przy okazji usuwania jednej ósemki. Chirurg sam stwierdził, że "to to" nie potrzebnie tam narosło i wytniemy i takim małym nożykiem mi wyciął

O, kolejna dobra wiadomość Dzięki

Napisane przez Gonya_waw

Dziękuje wszystkim dziewczynkom za słowa pocieszenia
Umówiłam się na godz. 14 na zakładanie :P tylko teraz muszę znowu czekać do 22..
Przynajmniej są tego plusy. Zdążę pojechać na wakacje, a jak wrócę to zakładam i zaraz znów na wakacje

To dobrze, że 14sta a nie 10ta! Jest większe prawdopodobieństwo, że nie zaśpisz!

[Vinnga]

Napisane przez wdowa_po_leninie

O żadnej kości nic nie mów! na samą myśl mam ciarki



No nóż akurat mnie też nie przeraża, dlatego uważam, że to dobre rozwiązanie i fajnie jakby można było je u mnie zastosować jednak.



O, kolejna dobra wiadomość Dzięki



To dobrze, że 14sta a nie 10ta! Jest większe prawdopodobieństwo, że nie zaśpisz!

Przepraszam, już nic nie powiem o żadnej kości Mojemu tacie chciałam w emocjach opowiedzieć o zabiegu i kazał mi być cicho, a minę miał jakby mnie ktoś ze skóry obdzierał Natomiast ja w czasie zabiegu, kiedy tylko miałam przerwę od otwierania buzii, to się pytałam doktora co będzie robił, czym i jak. Cały sprzęt oglądałam Wiedza o tym, co się dzieje mnie uspokajała


Haha, dokładnie, na 14:00 trudno zaspać

[basiczek24]

GONYA, trzymam kciuki byś nie zaspała I udanych wakacji dla tych którym się zaczęły

[KinkyGirl]

Napisane przez madziara_07

melduje sie i ja

KinkyGirl tak czytam czytam i nie rozumiem. dlaczego nie masz podlaczonej czworki do luku? moja dwojka jest w polowie schowana za jedynka i trojka i w momencie akladania aparatu zostala podlaczona do luku mimo ze tez na nia nadal nie ma miejsca bo szczeka za waska i poki co orto zajmuje sie jej poszerzeniem. ale w luku jest, wiec chyba mozna?

Mam wrażenie, że moja wiedźma (na miano orto nie zasługuje) chce, żebym chodziła do niej 10 lat. Dużo osób u niej zęby prostowało i jakoś normalnie to szło, a u mnie to jakieś jaja są. Przynajmniej mam takie wrażenie. Moja czwórka nie jest do końca wyrżnieta, a jedynie do połowy. Wyrżnęla się tylko do połowy, bo dalej nie miała miejsca i się zbuntowała.

[luniaska]

Napisane przez morsmordre

Widziałam już tę metamorfozę, jest spektakularna


Moja pierwsza noc z aparatem była ok, w ogóle się nie budziłam, ale dziś od rana strasznie mnie wkurza, mam ochotę zerwać go z zębów, strasznie ciągnie i te pierścienie wstrętne masakrują mi język. Boję się co się stanie kiedy zużyję wosk, który na nie naklejam żeby jako tako funkcjonować Głupia jestem, że nie poprosiłam orto o dodatkowe opakowanie poza tym na razie nie wyobrażam sobie jedzenia poza domem, połowę jajecznicy miałam na aparacie A przy okazji powiedzcie mi proszę, czy Wy też na początku miałyście ślinotok? Mam wrażenie, że moje ślinianki pracują o wiele intensywniej od wczoraj.

śliczny aparat, naprawde fajne masz te zamki i pięknie wyglądają na Twoich ślicznych, kształtnych zębach efekt na pewno będzie świetny
mam wrażenie, że masz identyczne objawy po założeniu jak ja miałam ślinotok też miałam okropny i w sumie nadal mam w nocy w dzień już jest ok do pierścieni i wszystkiego się przyzwyczaisz stopniowo będzie coraz lepiej i coraz mniej wosku będziesz naklejać a z jedzeniem dojdziesz do wprawy po paru tygodniach ja już umiem tak jeść, że nic mi nie zostaje nigdzie, no chyba, że jem coś co się bardzo polubi z moim drutem

---------- Dopisano o 22:54 ---------- Poprzedni post napisano o 22:52 ----------

Napisane przez Irish184

Ja miałam kawałek dziąsła wycięty przy okazji usuwania jednej ósemki. Chirurg sam stwierdził, że "to to" nie potrzebnie tam narosło i wytniemy i takim małym nożykiem mi wyciął

ooo fajny chirurg przy następnej wizycie może podpytam mojego stomatologa

[morsmordre]

Napisane przez luniaska

śliczny aparat, naprawde fajne masz te zamki i pięknie wyglądają na Twoich ślicznych, kształtnych zębach efekt na pewno będzie świetny
mam wrażenie, że masz identyczne objawy po założeniu jak ja miałam ślinotok też miałam okropny i w sumie nadal mam w nocy w dzień już jest ok do pierścieni i wszystkiego się przyzwyczaisz stopniowo będzie coraz lepiej i coraz mniej wosku będziesz naklejać a z jedzeniem dojdziesz do wprawy po paru tygodniach ja już umiem tak jeść, że nic mi nie zostaje nigdzie, no chyba, że jem coś co się bardzo polubi z moim drutem

Ojej, ale mi miło, cieszę się, że nie tylko mnie się podoba Jutro pierwszy raz od założenia zobaczę się z TŻ, jestem ciekawa co powie

Ten ślinotok jest straszny, szczególnie mi dokucza przy myciu zębów No i mam nadzieję, że niedługo będzie tak jak mówisz, bo jęzor mam już starty do krwi w miejscu, gdzie zahacza o pierścienie posmarowałam na noc dentoseptem,mam nadzieję, że rano będzie lepiej.

A no i jeszcze nie opanowałam sztuki nitkowania zębów z apartem, toż to jakaś masakra jest

[Vinnga]

Napisane przez morsmordre

Ojej, ale mi miło, cieszę się, że nie tylko mnie się podoba Jutro pierwszy raz od założenia zobaczę się z TŻ, jestem ciekawa co powie

Ten ślinotok jest straszny, szczególnie mi dokucza przy myciu zębów No i mam nadzieję, że niedługo będzie tak jak mówisz, bo jęzor mam już starty do krwi w miejscu, gdzie zahacza o pierścienie posmarowałam na noc dentoseptem,mam nadzieję, że rano będzie lepiej.

A no i jeszcze nie opanowałam sztuki nitkowania zębów z apartem, toż to jakaś masakra jest

Polecam nici Oral B SuperFloss. Jedna część nitki jest usztywniona i znacznie łatwiej jest przełożyć nić pod łukiem. Druga część nici jest taka grubsza i dobrze doczyszcza, a trzecia część jest taka jak zwykła nić. Poleciła mi ją moja periodentolog, ale generalnie na opakowaniu jest napisane, że nić jest dobra do aparatów W użyciu znacznie wygodniejsza, ponieważ się tak nie zahacza jak zwykła nitka i szybciej się ją wkłada pod łuk. Kosztuje ok. 15 zł.

[morsmordre]

Napisane przez Vinnga

Polecam nici Oral B SuperFloss. Jedna część nitki jest usztywniona i znacznie łatwiej jest przełożyć nić pod łukiem. Druga część nici jest taka grubsza i dobrze doczyszcza, a trzecia część jest taka jak zwykła nić. Poleciła mi ją moja periodentolog, ale generalnie na opakowaniu jest napisane, że nić jest dobra do aparatów W użyciu znacznie wygodniejsza, ponieważ się tak nie zahacza jak zwykła nitka i szybciej się ją wkłada pod łuk. Kosztuje ok. 15 zł.

O, super, dzięki za informację! wpadnę jutro w przerwie w pracy do SuperPharm, mam nadzieję, że będą ją mieli

[Vinnga]

Napisane przez morsmordre

O, super, dzięki za informację! wpadnę jutro w przerwie w pracy do SuperPharm, mam nadzieję, że będą ją mieli

Nie ma sprawy Jak nie będą mieli, to zawsze możesz zamówić w DOZie

Wklejam jeszcze jak wygląda opakowanie żeby Ci się nie pomyliło, bo Oral B ma kilka nici z nazwą "floss"

[eveline2012]

Dziewczyny, odhaczyła mi się ligaturka z jednego haczyka w zamku A przedwczoraj byłam na wizycie.
Zdarzyło się wam coś takiego? Dzwonić jutro do orto?

---------- Dopisano o 00:15 ---------- Poprzedni post napisano o 00:12 ----------

Napisane przez morsmordre

Widziałam już tę metamorfozę, jest spektakularna


Moja pierwsza noc z aparatem była ok, w ogóle się nie budziłam, ale dziś od rana strasznie mnie wkurza, mam ochotę zerwać go z zębów, strasznie ciągnie i te pierścienie wstrętne masakrują mi język. Boję się co się stanie kiedy zużyję wosk, który na nie naklejam żeby jako tako funkcjonować Głupia jestem, że nie poprosiłam orto o dodatkowe opakowanie poza tym na razie nie wyobrażam sobie jedzenia poza domem, połowę jajecznicy miałam na aparacie A przy okazji powiedzcie mi proszę, czy Wy też na początku miałyście ślinotok? Mam wrażenie, że moje ślinianki pracują o wiele intensywniej od wczoraj.

Przy okazji wrzucam zdjęcia, jakość jest straszna, bo zrobione są telefonem, za tydzień jak będziemy u moich rodziców będę molestować TŻ o sesję porządnym apartem

Ooo jaki ładny Ligaturki w takim kolorze jak moje.
Ja mam wrażenie, że cały czas mam ślinotok. W ogóle jak otwieram buzie to widać takie "nitki śliny" od górnych zębów do dolnych

[Vinnga]

Zadzwoń. Ligatura wywiera nacisk na zamek, a skoro dopiero co wróciłaś z wizyty, to nie ma co tego odkładać No chyba, że sama dasz radę ją z powrotem założyć pensetą.

[madziara_07]

wczoraj rozmawialam po raz pierwszy na zywo z dziewczyna ktora nosi aparat ortodontyczny.. i ja to chyba jakas nienormalna jestem ze sie tak tym aparatem przejmuje i zaleceniami lekarki...
laska nosi aparat 2,5 roku, i "caly czas jej mowili ze musi sobie zalozyc tez na dol ale miala nadzieje ze nie i na ostatniej wizycie doktor jej powiedzial ze poki nie zalozy sobie dolu i nie wyprostuje to on gory nie sciagnie" (przodozgryz na moj gust ona mylila pojecia). laska od miesiac chodzi z oderwanym zamkiem i nie boi sie ze jej zeby sie pokrzywia-a wygladaja juz niezle. Wiec albo ona jest taka wyluzowana albo ja taka nadgorliwa.. nie wiem ktore prawdziwe

[luniaska]

Napisane przez madziara_07

wczoraj rozmawialam po raz pierwszy na zywo z dziewczyna ktora nosi aparat ortodontyczny.. i ja to chyba jakas nienormalna jestem ze sie tak tym aparatem przejmuje i zaleceniami lekarki...
laska nosi aparat 2,5 roku, i "caly czas jej mowili ze musi sobie zalozyc tez na dol ale miala nadzieje ze nie i na ostatniej wizycie doktor jej powiedzial ze poki nie zalozy sobie dolu i nie wyprostuje to on gory nie sciagnie" (przodozgryz na moj gust ona mylila pojecia). laska od miesiac chodzi z oderwanym zamkiem i nie boi sie ze jej zeby sie pokrzywia-a wygladaja juz niezle. Wiec albo ona jest taka wyluzowana albo ja taka nadgorliwa.. nie wiem ktore prawdziwe

jak dla mnie to właśnie tacy ludzie nie powinni zakładać aparatu a potem narzekają, że im się wada cofnęła, że zęby zepsuły i takie tam... a my odpowiedzialne aparatki przejmujemy się potem, że coś się stanie widząc przykłady dookoła osób naprawde nieodpowiedzialnych zaczęłam się już utwierdzać w tym, że póki sama czegoś nie spróbuje to się prawdy nie dowiem a najlepsze jest to, że takie osoby żyją spokojnie bez świadomości, że źle robią

[KinkyGirl]

Napisane przez madziara_07

wczoraj rozmawialam po raz pierwszy na zywo z dziewczyna ktora nosi aparat ortodontyczny.. i ja to chyba jakas nienormalna jestem ze sie tak tym aparatem przejmuje i zaleceniami lekarki...
laska nosi aparat 2,5 roku, i "caly czas jej mowili ze musi sobie zalozyc tez na dol ale miala nadzieje ze nie i na ostatniej wizycie doktor jej powiedzial ze poki nie zalozy sobie dolu i nie wyprostuje to on gory nie sciagnie" (przodozgryz na moj gust ona mylila pojecia). laska od miesiac chodzi z oderwanym zamkiem i nie boi sie ze jej zeby sie pokrzywia-a wygladaja juz niezle. Wiec albo ona jest taka wyluzowana albo ja taka nadgorliwa.. nie wiem ktore prawdziwe

mOJĄ koleżankę orto też zmusza do założenia drugiego aparatu. Ale laska po porstu nie ma kasy, powiedziała, że jak znajdzie pracę to założy. Może Twoja koleżanka też nie ma tyle funduszy.


Swoją drogą jedna wizażanka zapodała link do takiej ogromnej przemiany ortodontycznej zębów. I zdziwiłam się, że laska aparat nosiła 2 lata przy tak ogromnej wadzie zębów, a moja orto tez chce żebym nosiła dwa lata albo troszkę dłużej.

---------- Dopisano o 10:00 ---------- Poprzedni post napisano o 09:59 ----------

Przy czym moja wada w porównaniu z tamtej dziewczyny to nic.


No i właśnie, po prostowaniu orto jakoś piłują te zęby, że niektórzy mają takie prościutkie (chodzi nie o układ zębów, tylko o to jaka jest ich powierzchnia gryząca.)??

[Vinnga]

Napisane przez KinkyGirl

mOJĄ koleżankę orto też zmusza do założenia drugiego aparatu. Ale laska po porstu nie ma kasy, powiedziała, że jak znajdzie pracę to założy. Może Twoja koleżanka też nie ma tyle funduszy.


Swoją drogą jedna wizażanka zapodała link do takiej ogromnej przemiany ortodontycznej zębów. I zdziwiłam się, że laska aparat nosiła 2 lata przy tak ogromnej wadzie zębów, a moja orto tez chce żebym nosiła dwa lata albo troszkę dłużej.

---------- Dopisano o 10:00 ---------- Poprzedni post napisano o 09:59 ----------

Przy czym moja wada w porównaniu z tamtej dziewczyny to nic.


No i właśnie, po prostowaniu orto jakoś piłują te zęby, że niektórzy mają takie prościutkie (chodzi nie o układ zębów, tylko o to jaka jest ich powierzchnia gryząca.)

Właśnie, nie zawsze ma się pieniądze na drugi aparat i choć rozumiem, że skoro już się idzie do ortodonty, to dobrze by było już zrobić wszystko idealnie i raz na zawsze, ale niektórzy z trudem pewnie zaoszczędzili na jeden aparat i nie powinno być takiego szantażowania "Jeśli pani nie założy dołu, to nie ściągniemy góry"

Też mnie to zastanawia jak to jest, że ludzie z tak dużymi wadami noszą aparat 2 lata i ludzie z maleńkimi również 2 lata Chociaż mnie akurat orto powiedziała 1-1,5 roku (mała wada). Za dwa tygodnie minie rok i idę na wizytę, zobaczymy co mi powie Moja koleżanka miała bardzo podobną wadę do mnie i jej ortodontka ją ponad 2 lata przetrzymała, a też jej obiecywała rok... Ale akurat jej orto to była naciągara wszech czasów

Ciekawe czy moja też piłuje... Chciałabym mieć równiutką linię zębów Myślicie, że koszty takiego piłowania są duże?

[KinkyGirl]

Napisane przez Vinnga

Właśnie, nie zawsze ma się pieniądze na drugi aparat i choć rozumiem, że skoro już się idzie do ortodonty, to dobrze by było już zrobić wszystko idealnie i raz na zawsze, ale niektórzy z trudem pewnie zaoszczędzili na jeden aparat i nie powinno być takiego szantażowania "Jeśli pani nie założy dołu, to nie ściągniemy góry"

Też mnie to zastanawia jak to jest, że ludzie z tak dużymi wadami noszą aparat 2 lata i ludzie z maleńkimi również 2 lata Chociaż mnie akurat orto powiedziała 1-1,5 roku (mała wada). Za dwa tygodnie minie rok i idę na wizytę, zobaczymy co mi powie Moja koleżanka miała bardzo podobną wadę do mnie i jej ortodontka ją ponad 2 lata przetrzymała, a też jej obiecywała rok... Ale akurat jej orto to była naciągara wszech czasów

Ciekawe czy moja też piłuje... Chciałabym mieć równiutką linię zębów Myślicie, że koszty takiego piłowania są duże?

Hmmm u mnie w mieście za wielu ortodontów nie ma, jedna i druga (u której byłam na konsultacji) powiedziały, że będę nosić dwa lata. Moja też ostra naciągara, mogłabym skonfrontować ją z orto Twojej koleżanki, może wymieniłyby się trickami jak jeszcze bardziej efektywnie okradać klientów

A co do zmuszania do drugiego aparatu, ta koleżanka, która nie ma kasy na dolny, miała bardzo krzywe górne zęby. I dopiero w wieku 20 paru lat udalo jej się na ten aparat uzbierać, a całe życie borykała się z kompleksami. W jej sytuacji lepiej jest wyprostować tą górę niż nic. Ortodonci powinni zrozumieć, że nie każdy zarabia tyle co oni (100-200 zł za pięciominutową wizytę, co w ciągu miesiąca musi dawać ogromne przychody). Dla niektórych ten 1500, który oni spokojnie w jeden dzień mogą zarobić, to ogromne pieniądze i niemały wydatek.

[Vinnga]

Napisane przez KinkyGirl

Hmmm u mnie w mieście za wielu ortodontów nie ma, jedna i druga (u której byłam na konsultacji) powiedziały, że będę nosić dwa lata. Moja też ostra naciągara, mogłabym skonfrontować ją z orto Twojej koleżanki, może wymieniłyby się trickami jak jeszcze bardziej efektywnie okradać klientów

A co do zmuszania do drugiego aparatu, ta koleżanka, która nie ma kasy na dolny, miała bardzo krzywe górne zęby. I dopiero w wieku 20 paru lat udalo jej się na ten aparat uzbierać, a całe życie borykała się z kompleksami. W jej sytuacji lepiej jest wyprostować tą górę niż nic. Ortodonci powinni zrozumieć, że nie każdy zarabia tyle co oni (100-200 zł za pięciominutową wizytę, co w ciągu miesiąca musi dawać ogromne przychody). Dla niektórych ten 1500, który oni spokojnie w jeden dzień mogą zarobić, to ogromne pieniądze i niemały wydatek.

Haha, może oni mają jakieś konferencje gdzie się namawiają jak tu oskubać i przeciągnąć wizyty


Dokładnie, w pełni się z Tobą zgadzam
Mój TŻ jak zobaczył moją orto w akcji (dziewczyna przede mną - 5 minut, 100 zł, ja - 10 minut, 100zł), to stwierdził, że to maszyna do zarabiania pieniędzy W ciągu dnia to ona zarobi więcej niż niektórzy przez miesiąc Wiadomo, że jeśli jest to prywatna klinika, to pewne koszty idą też na utrzymanie budynku, asystentek i recepcjonistek Ale podejrzewam, że nawet po odjęciu takich kosztów, zarabiają tam całkiem sporo. Może przez to trochę tracą rachubę w tym, co jest dla kogo drogie Moja ortodontka na przykład była bardzo zaskoczona, jak moja mama zwróciła jej uwagę na to, że nie da rady założyć czterech aparatów (ja dwa i siostra dwa) w jednym czasie i prosi o rozłożenie tego jakoś na różne miesiące. Ostatecznie ja i tak zakładałam oba na raz, bo ortodontka zaproponowała odstęp 2 tygodni Ale u siostry już rozłożyła

Tak samo było z leczeniem mojego zęba. 5-10 minut i po robocie, a 150 zł skasowane W tej klinice, do której się przeniosłam z leczeniem zębów, też wprawdzie mnie tyle skasowali, ale przynajmniej siedziałam na fotelu dobre 30 minut, a w dodatku zawsze dostaję lusterko do ręki i jest wyjaśniane i pokazywane co jest nie tak i co będzie robione.

[basiczek24]

VINNGA, moja orto mi powiedziała, że przy ściąganiu aparatu mi zęby spiłuje żeby łuk był prosty Już nie mogę się doczekać mojego pięknego uśmiechu i prostych ząbków i zgryzu

---------- Dopisano o 11:24 ---------- Poprzedni post napisano o 11:20 ----------

A myślicie dziewczyny że za piłowanie też kasę biorą moja mi nic nie mówiła o kosztach więc mam nadzieję że to już jest w cenie tych wizyt.

[Vinnga]

Pewnie zależy od orto...