Początkujące włosomaniaczki :)

[Amalia1989]

Napisane przez Mahdab

Jak to robisz? Ja nakladam sama nafte na wlosy i skore, a pozniej zmywam szamponem.

Dziewczyny, a wy sie przykladacie mocno do mycia wlosow na dlugosci? Bo ja sie przyznam ze bardzo dokladnie myje glowe, a wlosy juz tak troche mniej... i od kiedy tak robie stan wlosow sie poprawil diametralnie. Gdy mam nalozona nafte to myje i sa dalej takie sliskie przy splukiwaniu, tez tak macie? Moze ja za slabo je myje.

A gdy nakłądasz naftę to też tak robisz? Jaką masz porowatość włosów?

[barylka666]

Dziś tylko wewnętrznie: skrzypokrzywa i jedna kapsułka oleju z wiesiołka, wieczorem będzie to samo

[Amalia1989]

---------- Dopisano o 09:46 ---------- Poprzedni post napisano o 09:45 ----------


Kupiłam dziś go w kapsułkach ale nie z gala (60 kapsułek) Będę go zażywać dwa razy dziennie

Na co pomógł Ci ten bio garden??

---------- Dopisano o 09:55 ---------- Poprzedni post napisano o 09:50 ----------



Ja szamponem myje zawsze tylko skórę głowy, piana przy spłukiwaniu umyje resztę włosów
A na sam koniec zawsze chłodną/zimną wodą je spłukuje

Chyba że przychodzi czas oczyszczania włosów to "zdzierakiem" myje całe włosy i pozostawiam go na dwie minutki i spłukuje[/QUOTE]
bio garden to suplement na włosy i paznokcie. Mnie pomógł na paznokcie. Po tygodniu stwardniały, a po jakimś czasie zagoiły się zdarte skórki wokół paznokci.
Myjesz samą skórę głowy i tylko spłukujesz, czy rozprowadzasz jeszcze tą pianę ze skóry głowy?

[barylka666]

Tylko delikatnie "przeczesuje" ją palcami na włosy i spłukuje

[_Fanaberia_]

Napisane przez Mahdab

Jak to robisz? Ja nakladam sama nafte na wlosy i skore, a pozniej zmywam szamponem.

Dziewczyny, a wy sie przykladacie mocno do mycia wlosow na dlugosci? Bo ja sie przyznam ze bardzo dokladnie myje glowe, a wlosy juz tak troche mniej... i od kiedy tak robie stan wlosow sie poprawil diametralnie. Gdy mam nalozona nafte to myje i sa dalej takie sliskie przy splukiwaniu, tez tak macie? Moze ja za slabo je myje.

Ja myję podobnie, chyba że mam olej na włosach, wtedy bardziej przykładam się do 'umycia' włosów na długości.

Napisane przez Mahdab

To ja robie podobnie, ale nie mam az tak duzo piany, a dolewam szamponu chyba ze 3 razy... .

Ja muszę też zawsze 2 razy dolewać: namoczyć włosy, nałożyć szampon, włosy wydają mi się niedokładnie namoczone i 'uszamponione', więc znowu polewam wodą włosy kilka sekund i nakładam jeszcze trochę szamponu. Wtedy dopiero się mi dobrze myje.

[Amalia1989]

Muszę spróbować tego sposobu, używając jeszcze odżywek mogę doczekać się obciążenia, ale na razie ich nie używam, więc tra metoda chyba jest dla mnie.

---------- Dopisano o 11:48 ---------- Poprzedni post napisano o 11:47 ----------

Napisane przez _Fanaberia_

Ja myję podobnie, chyba że mam olej na włosach, wtedy bardziej przykładam się do 'umycia' włosów na długości.



Ja muszę też zawsze 2 razy dolewać: namoczyć włosy, nałożyć szampon, włosy wydają mi się niedokładnie namoczone i 'uszamponione', więc znowu polewam wodą włosy kilka sekund i nakładam jeszcze trochę szamponu. Wtedy dopiero się mi dobrze myje.

Tez tak myje.

[soltera n]

Napisane przez Amalia1989

Muszę spróbować tego sposobu, używając jeszcze odżywek mogę doczekać się obciążenia, ale na razie ich nie używam, więc tra metoda chyba jest dla mnie.

---------- Dopisano o 11:48 ---------- Poprzedni post napisano o 11:47 ----------


Tez tak myje.

ja nalewam na rękę tak powiedzmy łyżkę Facelle, dolewam troszkę wody, nakładam na włosy i głowę na sekundę pod prysznic wtedy dobrze się pieni i świetnie zmywa olej a myje tylko raz

Pochwalę się, że wczoraj pierwszy raz użyłam ręcznie robionego suchego szamponu polecanego na blogach i Wizażu łyżka mąki ziemniaczanej plus poł łyżeczki kakao (wersja dla ciemniejszych włosów) nałożyłam na skalp, poczekałam parę sekund i wytrzepałam włosy do wanny Uwierzcie - jestem zachwycona! Włosy jak świeżo po myciu mimo, że miałam tłustawe bo nie myłam wczoraj. Normalnie myję włosy codziennie ale od niedawna staram się co drugi dzień, więc teraz albo opaska na włosy albo ten suchy szampon

[barylka666]

Ja kiedyś próbowałam mąki ziemniaczanej jako suchego szamponu ale kompletnie się to u mnie nie sprawdziło...

[Moniczken]

W jaki sposób nakładacie naftę na długość, żeby się większość nie rozlewała? Na mokre czy suche dajecie?

[soltera n]

Napisane przez Moniczken

W jaki sposób nakładacie naftę na długość, żeby się większość nie rozlewała? Na mokre czy suche dajecie?

Kiedyś używałam. Na suche 10 min przed myciem. Lałam trochę na rękę i wcierałam we włosy

[barylka666]

Stosujecie raz na jakiś czas na włosy słynną maskę z żółtka oleju nafty?? Macie jakieś swoje kombinacje??
Tak sobie myślę że już dawno nie dałam moim włosom dawki protein...

[twojmotyl]

Napisane przez barylka666

Stosujecie raz na jakiś czas na włosy słynną maskę z żółtka oleju nafty?? Macie jakieś swoje kombinacje??
Tak sobie myślę że już dawno nie dałam moim włosom dawki protein...

Ja!
Olej rycynowy, nafta, żółtka, sok z cytryny i rybki z GAL'a albo A+E albo keratynowa.

Ale ciężko się to nakłada i lepiej za długo nie trzymać tego - wiem to po sobie

[barylka666]

Napisane przez twojmotyl

Ja!
Olej rycynowy, nafta, żółtka, sok z cytryny i rybki z GAL'a albo A+E albo keratynowa.

Ale ciężko się to nakłada i lepiej za długo nie trzymać tego - wiem to po sobie

Ile tą miksturę trzymasz na włosach??
Ja zrobię ja w przyszłym tygodniu pewnie po oczyszczeniu włosów "rypaczem"

[201612231846]

M a d z i o s z e k poprosiła mnie żebym do was zajrzała. W styczniu minie 2 lata odkąd :,,świadomie pielęgnuje włosy''. Jeżeli macie jakieś pytania to możecie śmiało pytać.

Tutaj są zdjęcia z okresu moich początków aż do dzisiaj

https://wizaz.pl/forum/album.php?albumid=21679

[barylka666]

Napisane przez domiwika93

M a d z i o s z e k poprosiła mnie żebym do was zajrzała. W styczniu minie 2 lata odkąd :,,świadomie pielęgnuje włosy''. Jeżeli macie jakieś pytania to możecie śmiało pytać.

Tutaj są zdjęcia z okresu moich początków aż do dzisiaj

https://wizaz.pl/forum/album.php?albumid=21679

Piękne włosy!! Jaki błysk!
Jak ty to zrobiłaś że ona tak szybko ci urosły?!

[201612231846]

Napisane przez barylka666

Piękne włosy!! Jaki błysk!
Jak ty to zrobiłaś że ona tak szybko ci urosły?!

Zaczęłam od stosowania bellissy, później piłam drożdże (ale przerwałam, nie polecam dla osób o wrażliwych żołądkach), skrzyp, pokrzywa. Skończyłam na skrzypovicie we wrześniu w zeszłym roku. A bardzo często podcinałam włosy, więc coś musiało działać. Teraz przerzuciłam się na wcierki.

[201607111040]

Napisane przez Moniczken

W jaki sposób nakładacie naftę na długość, żeby się większość nie rozlewała? Na mokre czy suche dajecie?

Ja przelewam naftę do opakowania po odżywce w spray i tak ja nakładam. Nakładam na suche na ok 20min.

[barylka666]

Napisane przez domiwika93

Zaczęłam od stosowania bellissy, później piłam drożdże (ale przerwałam, nie polecam dla osób o wrażliwych żołądkach), skrzyp, pokrzywa. Skończyłam na skrzypovicie we wrześniu w zeszłym roku. A bardzo często podcinałam włosy, więc coś musiało działać. Teraz przerzuciłam się na wcierki.

Ja mam baardzo wrażliwy żołądek także drożdże u mnie odpadają, skrzypokrzywę pije obecnie i łykam olej z wiesiołka, jak to nic nie pomoże to pomyślę nad glutkiem

[Moniczken]

Napisane przez barylka666

Stosujecie raz na jakiś czas na włosy słynną maskę z żółtka oleju nafty?? Macie jakieś swoje kombinacje??
Tak sobie myślę że już dawno nie dałam moim włosom dawki protein...

Ja nakładam jak sobie przypomnę miksturę z: żółtka, około łyżki nafty (leję na oko), parę kropli gliceryny, keratyny , cysteiny czy co tam mam pod ręką. Na to czepek, zimowa czapa (grzeje chyba lepiej niż ręcznik) i to na parę godzin, zależy ile mam czasu. Włosy po tym mniamuśne

Napisane przez LusiaPlotkara

Ja przelewam naftę do opakowania po odżywce w spray i tak ja nakładam. Nakładam na suche na ok 20min.

Kurde, o atomizerze pomyślałam gdy mieszałam oleje, a o nafcie zapomniałam i popłynęło sobie trochę z wodą Dzięki za przypomnienie

Napisane przez barylka666

Ja mam baardzo wrażliwy żołądek także drożdże u mnie odpadają, skrzypokrzywę pije obecnie i łykam olej z wiesiołka, jak to nic nie pomoże to pomyślę nad glutkiem

U mnie drożdże przetrwały parę miesięcy, trochę włosów nowych wyrosło, choć wynik jest o wiele lepszy w przypadku wcierek. Piłam je solo z wodą, da się przywyknąć, choć na początku lekko mdliło. Obecnie stawiam na drożdże piwne, wychodzi taniej i nie trzeba się do tego po części zmuszać.

Co do glutka nie zauważyłam jakichś zmian, żadnego wzmocnienia, porostu, bejbików Już drożdże do picia lepsze

[barylka666]

Napisane przez Moniczken

Ja nakładam jak sobie przypomnę miksturę z: żółtka, około łyżki nafty (leję na oko), parę kropli gliceryny, keratyny , cysteiny czy co tam mam pod ręką. Na to czepek, zimowa czapa (grzeje chyba lepiej niż ręcznik) i to na parę godzin, zależy ile mam czasu. Włosy po tym mniamuśne

Ja mam idealne włosy gdy przed myciem nałożę na nie mieszankę masła kakaowego isany + olej
Są wysokoporowatę więc nie wiem dlaczego to masło im służy

[Amalia1989]

Ja na szczęście nie musiałam czekać, aż włosy mi urosną, bo je zapuszczałam od 4 klasy podstawówki i zawsze nosiłam je bardzo długie, aż za długie.

---------- Dopisano o 18:29 ---------- Poprzedni post napisano o 18:25 ----------

Napisane przez domiwika93

M a d z i o s z e k poprosiła mnie żebym do was zajrzała. W styczniu minie 2 lata odkąd :,,świadomie pielęgnuje włosy''. Jeżeli macie jakieś pytania to możecie śmiało pytać.

Tutaj są zdjęcia z okresu moich początków aż do dzisiaj

https://wizaz.pl/forum/album.php?albumid=21679

Czym farbowałaś włosy w 2012r. w grudniu? Jaki to kolor? Jest to zdjęcie z fleszem?
Nie jestem zwolenniczką teorii,że rozdwojone końcówki mogą się wyżej przesunąć. Azjatki się z tego śmieją. Ja sama przeproteinowałam sobie włosy i uszkodzenie nie poszło wyżej.

[barylka666]

Amalia1989, to Ci zazdroszczę....


Jak to zawsze przed komunią zapuszczałam włosy, były zdrowe i lśniące. Po komunii chodziłam z mamą do jej fryzjerki (która się kompletnie nie zna na tym co robi...) ścinała mi włosy do ramion i cieniowała A ja się dziwiłam dlaczego mam puch na głowie skoro miałam zawsze idealnie proste włosy, gdzieś w szóstej klasie podstawówki siostra przywiozła mi z anglii prostownicę i się zaczął koszmar... nawet po wyprostowaniu nie były proste więc co chwile chodziłam do pokoju i je "poprawiałam" prostownicą. Była moją "przyjaciółką" i tak było aż do 3 gimnazjum.... potem doszło jeszcze farbowanie

Cieszę się że mam jeszcze włosy xD

[Moniczken]

Ja na szczęście nie miałam takich przygód, nie wiem, co to zniszczone włosy po prostowaniu (dokładnie raz wyprostowałam włosy na wycieczce klasowej z ciekawości), po rozjaśnianiu, codziennym suszeniu, kręceniu lokówką, farbowaniu itp. Co prawda kilka razy farbowałam, ale nie agresywnie i przez krótki czas, nie miały kiedy mi się zniszczyć. I jak większość miałabym teraz długaśne włosy, gdyby nie ścięcie po komunii Ze zdrowych włosów do pasa skróciły się do ramion... Wtedy byłam zadowolona, ale gdybym wiedziała jak będę żałować... No i cieniowanie w gimnazjum, tragedia, do teraz z tego wychodzę, ale już meta blisko No i została grzywka do zapuszczenia i wyrównania, choć już grzywką nie można jej nazywać Ah, jak marzę o gęstych włosach za tyłek...

[barylka666]

Napisane przez Moniczken

Ja na szczęście nie miałam takich przygód, nie wiem, co to zniszczone włosy po prostowaniu (dokładnie raz wyprostowałam włosy na wycieczce klasowej z ciekawości), po rozjaśnianiu, codziennym suszeniu, kręceniu lokówką, farbowaniu itp. Co prawda kilka razy farbowałam, ale nie agresywnie i przez krótki czas, nie miały kiedy mi się zniszczyć. I jak większość miałabym teraz długaśne włosy, gdyby nie ścięcie po komunii Ze zdrowych włosów do pasa skróciły się do ramion... Wtedy byłam zadowolona, ale gdybym wiedziała jak będę żałować... No i cieniowanie w gimnazjum, tragedia, do teraz z tego wychodzę, ale już meta blisko No i została grzywka do zapuszczenia i wyrównania, choć już grzywką nie można jej nazywać Ah, jak marzę o gęstych włosach za tyłek...

Mi wystarczą na razie do talii, brakuje mi jakieś 15cm... też mam taką długą grzywkę

Kiedyś mówiłam mojemu TŻ że chcę mieć włosy za tyłek to on mnie zaszantażował że by mu zasłaniały moją pupę i oglądałby się za innymi a wie że jestem na to uczulona Ale do talii to mu się na szczęście podobają

[201612231846]

Napisane przez Amalia1989

Ja na szczęście nie musiałam czekać, aż włosy mi urosną, bo je zapuszczałam od 4 klasy podstawówki i zawsze nosiłam je bardzo długie, aż za długie.

---------- Dopisano o 18:29 ---------- Poprzedni post napisano o 18:25 ----------

ło
Czym farbowałaś włosy w 2012r. w grudniu? Jaki to kolor? Jest to zdjęcie z fleszem?
Nie jestem zwolenniczką teorii,że rozdwojone końcówki mogą się wyżej przesunąć. Azjatki się z tego śmieją. Ja sama przeproteinowałam sobie włosy i uszkodzenie nie poszło wyżej.

Nie farbowałam włosów w grudniu 2012 roku. Ostatnie farbowanie robiłam w czerwcu 2012. Zdjęcie było robione z fleszem.


Co do uszkodzeń włosów to z czasem idą wyżej. Wiem po sobie z 5 cm zrobiło się 10 w ciągu kilku miesięcy. Rozdwojenie szło dalej, ale część włosów się łamała, dlatego nie było tego tak bardzo widać.

[M a d z i o s z e k]

Napisane przez barylka666

Amalia1989, to Ci zazdroszczę....


Jak to zawsze przed komunią zapuszczałam włosy, były zdrowe i lśniące. Po komunii chodziłam z mamą do jej fryzjerki (która się kompletnie nie zna na tym co robi...) ścinała mi włosy do ramion i cieniowała A ja się dziwiłam dlaczego mam puch na głowie skoro miałam zawsze idealnie proste włosy, gdzieś w szóstej klasie podstawówki siostra przywiozła mi z anglii prostownicę i się zaczął koszmar... nawet po wyprostowaniu nie były proste więc co chwile chodziłam do pokoju i je "poprawiałam" prostownicą. Była moją "przyjaciółką" i tak było aż do 3 gimnazjum.... potem doszło jeszcze farbowanie

Cieszę się że mam jeszcze włosy xD

Weź nic nie mów o prostowaniu, ja też w 6 klasie odkryłam prostownicę na całe szczęście prostowałam może raz w miesiącu nawet czasem rzadziej. Koszmar się zaczął gdzieś ja wiem? Koniec 1 gim, początek drugiej skończyłam z tym nie dawno bo miesiąc temu. Trzy lata prostowałam włosy dzień w dzień Jedyne z czego się cieszę to to, że gdzieś po roku zaczęłam zabezpieczać końcówki. Dało to jakąś tam ochronę na pewno minimalną ale lepsze to niż nic. Do tego jeszcze w kwietniu zaliczyłam farbowanie (włosy i tak nie złapały prawie koloru ale farbowanie to farbowanie)
Teraz zaczęła się walka o zdrowe włosy. Mam nadzieję, że się uda

[Mahdab]

Napisane przez Amalia1989

A gdy nakłądasz naftę to też tak robisz? Jaką masz porowatość włosów?

Tak jak pisalam jeszcze czuje taka sluskosc na wlosach po umyciu. Nie myje super dokladnie. To mi moze przesuszyc wlosy po czasie?
Nie wiem jaka porowatosc boju
Takie afrykanskie kedziorki mam to chyba bardzo wysoka?

Napisane przez _Fanaberia_

Ja myję podobnie, chyba że mam olej na włosach, wtedy bardziej przykładam się do 'umycia' włosów na długości.
Ja muszę też zawsze 2 razy dolewać: namoczyć włosy, nałożyć szampon, włosy wydają mi się niedokładnie namoczone i 'uszamponione', więc znowu polewam wodą włosy kilka sekund i nakładam jeszcze trochę szamponu. Wtedy dopiero się mi dobrze myje.

Ja tak samo, myslalam ze innym od razu sie pieni
Bo

Napisane przez Moniczken

W jaki sposób nakładacie naftę na długość, żeby się większość nie rozlewała? Na mokre czy suche dajecie?

[barylka666]

Napisane przez M a d z i o s z e k

Weź nic nie mów o prostowaniu, ja też w 6 klasie odkryłam prostownicę na całe szczęście prostowałam może raz w miesiącu nawet czasem rzadziej. Koszmar się zaczął gdzieś ja wiem? Koniec 1 gim, początek drugiej skończyłam z tym nie dawno bo miesiąc temu. Trzy lata prostowałam włosy dzień w dzień Jedyne z czego się cieszę to to, że gdzieś po roku zaczęłam zabezpieczać końcówki. Dało to jakąś tam ochronę na pewno minimalną ale lepsze to niż nic. Do tego jeszcze w kwietniu zaliczyłam farbowanie (włosy i tak nie złapały prawie koloru ale farbowanie to farbowanie)
Teraz zaczęła się walka o zdrowe włosy. Mam nadzieję, że się uda

Ja jakieś cztery lata prostowałam niemalże codziennie, nie prostuje już od roku tylko na jakieś wesele czy coś takiego

[Mahdab]

Ja rozcieram w dloniach niewielka ilosc nafty i sie maziam po skorze i wlosach. To jest chyba za malo zeby mialo splywac. Pozniej robie kitke, zeby nie tluscic sobie plecow.

Acha, dzieki barylka za wyczerpuja a odpowiedz

[barylka666]

Nie ma za coo