Słowa przysięgi powiesz lojalnie i będziesz się mogła bzykać legalnie! PM2013, cz.59!

[bride88]

Napisane przez Antilia

Mi brakuje jednego dnia, żeby chwyciło na prognozy :P piątek 33 st.

też już sprawdzałam pogodę na 24 ale na razie tylko pogodę w nocy pokazują, na dzień jeszcze nie ma cały tydzień przedślubny ma być upalny i ładny, ciekawe jak będzie w sobotę

[missbennet]

Napisane przez FlightlessBird

dziś dostałam info, że wysłali mi księgę i podziękowania
A Ty co w końcu zrobiłaś?

Zostawilam, tz stwierdzil, ze nie ma sensu juz wymieniac i zostaje jak jest. W koncu wazne jest to co wewnatrz, a nie to czy zachwyca mnie okladka czy nie

Wysyłane z Tapatalk 2

[Antilia]

bride jak będzie upał to się trzeba będzie zaopatrzyć :P
http://allegro.pl/wachlarz-papierowy...442796400.html

[kaczuszka69]

Anaelle dopiero teraz przeczytałam, coś pomyślę

[bride88]

Napisane przez Antilia

bride jak będzie upał to się trzeba będzie zaopatrzyć :P
http://allegro.pl/wachlarz-papierowy...442796400.html

[FlightlessBird]

to od 1:40


Boże oglądam te niby śmieszne tańce i zastanawiam się czemu ludzie robią z siebie debili

[Antilia]

Napisane przez bride88

Nie śmiej się, jak będzie ponad 30 st. to mi goście nie wytrzymają, bo ceremonia będzie chyba w słońcu

[tusia0708]

Napisane przez Antilia

Nie śmiej się, jak będzie ponad 30 st. to mi goście nie wytrzymają, bo ceremonia będzie chyba w słońcu

A nie macie miejsca w cieniu? Foto da radę bez blend i doswietlen?

[motylek2701]

Napisane przez FlightlessBird

to od 1:40


Boże oglądam te niby śmieszne tańce i zastanawiam się czemu ludzie robią z siebie debili

Też się zawsze zastanawiam w ogóle pan młody mógł się wstrzymać ze zdjęciem marynarki na pierwszy taniec. Mało eleganckie

[perfuzja]

Napisane przez FlightlessBird

to od 1:40


Boże oglądam te niby śmieszne tańce i zastanawiam się czemu ludzie robią z siebie debili

Ja tez zupełnie nie rozumiem. I jeszcze młody bez marynarki i beznadziejnie podpiety tren młodej...

[MagdaLena8504]

Napisane przez FlightlessBird

to od 1:40


Boże oglądam te niby śmieszne tańce i zastanawiam się czemu ludzie robią z siebie debili

Boże, widzisz i nie grzmisz!

---------- Dopisano o 21:07 ---------- Poprzedni post napisano o 21:04 ----------

Napisane przez Antilia

Ja musze tego spróbować http://www.mojewypieki.com/przepis/c...nowa-z-owocami

Fantastycznie wygląda, a pewnie jeszcze lepiej smakuje

[FlightlessBird]

rozmawiałam z florystką

będą białe eustomy


trochę nabrałam stresa, bo ona w niedzielę w nocy przed naszym ślubem wraca z urlopu

[missbennet]

Napisane przez FlightlessBird

rozmawiałam z florystką

będą białe eustomy


trochę nabrałam stresa, bo ona w niedzielę w nocy przed naszym ślubem wraca z urlopu

Ja musze dzis w koncu wyslac jej maila, ktory chce bukiet i co dla rodzicow, zeby zdazyla mi kwiaty zamowic przed urlopem

Wysyłane z Tapatalk 2

[motylek2701]

Napisane przez FlightlessBird

rozmawiałam z florystką

będą białe eustomy


trochę nabrałam stresa, bo ona w niedzielę w nocy przed naszym ślubem wraca z urlopu

Flight teraz się dopatrzyłam, macie ślub w poniedziałek?

[FlightlessBird]

Napisane przez missbennet

Ja musze dzis w koncu wyslac jej maila, ktory chce bukiet i co dla rodzicow, zeby zdazyla mi kwiaty zamowic przed urlopem

Wysyłane z Tapatalk 2

pospiesz się, bo jutro zamawia.

Na prawdę napadł mnie stres, co jesli by nie wróciła na czas

---------- Dopisano o 21:16 ---------- Poprzedni post napisano o 21:16 ----------

Napisane przez motylek2701

Flight teraz się dopatrzyłam, macie ślub w poniedziałek?

[asia27100]

Napisane przez missbennet

Kołacz już się rozwozi w pracy cieszą się jak dzieci

my rozwozimy we wtorekn przed ślubem... i mamy małe kolaczyki


Antilia my w tym tygodniu kupowaliśmy prezenciki dla dzieci. kopiliśmy im zabawki z naszych lat: kostki rubika, kredki, taka kolorowa spreżyne, karty do dry w piotrusia, dokupiłabym jeszcze gumę do skakania


a ja nadal nie mam bukietu wybranego

[Viollet87]

Kto reflektuje na zdjęcia z II makijażu próbnego i z I przymiarki? Wiecie gdzie szukać

[FlightlessBird]

nie wiem czy śmiać się czy może płakać...

[asia27100]

Napisane przez FlightlessBird

nie wiem czy śmiać się czy może płakać...

to musi byc rosja.....

[Emilia 25]

Wróciłam z pracy..

[Anaelle]

Napisane przez asia27100

to musi byc rosja.....

jest

[FlightlessBird]

Napisane przez asia27100

to musi byc rosja.....

to jest Rosja

[asia_28w]

W poniedziałek nagrywamy podziękowania

[edek198821]

witam wieczorową porą po dwóch małych piffkach

Napisane przez naiat

Kurcze, zostały mi 4 dni do potwierdzeń a prawie nikt się nie odezwał

jak zaczną to się nie opędzisz

Napisane przez biibi

Od rana sobie tańczę

mam to na dzwonek na szwagra

Napisane przez Kin_Ga07

Hejka




Ciasteczko na salę mamy 80 km, jedzie się ok godzinki, także goście mają zapewnią w ramach wesela wycieczkę krajoznawczą
Najlepsza była babcia TŻ która wie że ślub jest u mnie, wesele u TŻ - zapytała nas czym jedziemy do ślubu i dała do zrozumienia że super byłoby gdybyśmy jechali dorożką




Karolcia pochwal się!



Majstruj Zbysia!




Malinka możemy sobie przybić piątkę.... Chce już być po weselu, w optymistycznej wersji - na weselu





Zaczynam jedno liczbowe odliczanie!

9 DDŚ

za ddś

[bride88]

Napisane przez FlightlessBird

nie wiem czy śmiać się czy może płakać...

padłam
takie coś na weselu
jakby to było na wieczorze kawalerskim to rozumiem (co kto lubi) ale, żeby tak na weselu przy babciach, ciotkach widać, że to jakaś Rosja czy inna Ukraina

[AnonimowaMoni]

Wy się smażycie a u nas z pogodą coś kiepsko

[edek198821]

Napisane przez weronikad2

Relacja

Piątek 02.08.2013

Za wiele sie nie działo szczerze mówiąc. wszystko jakoś mieliśmy w miarę przygotowane. w czwartek byliśmy u spowiedzi tak wiec piątek mieliśmy lekko relaksacyjny(kto by w to uwierzył i przeznaczyliśmy go głownie na wiązanie kokardek na wódkę bo okazały sie za wąskie i na ćwiczenie pierwszego tańca. po południu zaczęli sie zjeżdżać goście do Tż-ta wiec on pojechał do siebie a ja czekałam w domu na świadkową. jak już przyjechała (a jechała chyba przez Kaukaz :P) to posiedziałyśmy, pogadałyśmy i wspominałyśmy stare czasy studenckie. cały tydzień sie nie stresowałam zaczęłam dopiero gdy świadkowa zaczęła mi uświadamiać że za 20h będę mężatką i tak cały wieczór i sobotni poranek...

Sobota 03.08.2013

Nadszedł ten dzień byłam spokojna, opanowana i ogólnie zero paniki. wstałyśmy ok 8 bo na 10 miałyśmy być u fryzjerki. cały czas się śmiałam i powtarzałam że czuje sie tak jakbym szła do kogoś na ślub a nie na mój własny przyjechał foto, pocykał troszkę zdjęć Pani nas uczesała(mnie troszkę inaczej niż na próbnej ale byłam bardzo zadowolona) i pojechałyśmy do mnie do domu bo o 12:15 miała być u mnie kosmetyczka. jak przyjechałyśmy to pokręciłam sie troszkę i zaraz siadałam do malowania. ze mną zeszło jej najdłużej ale byłam zadowolona z efektu. po mnie usiadła świadkowa, mama, siostra i kuzynka i zaraz okazało sie że trzeba Bedzie sie ubierać. było strasznie gorąco wiec była lekka kolejka do łazienki(ja brałam szybki prysznic 3 razy) w miedzy czasie dzwoniłam do Tż-ta pytaniami czy wszystko ok i czy bukiety są takie jak chciałam i jak wygląda auto. zaczęłam sie stresować dopiero przy ubieraniu bo mama była jeszcze w łazience a Tż-t dzwoni że za 15 min będą.... jak juz mnie wcisnęły w suknię i kończyli mnie sznurować Tż-t zajechał pod blok. wszyscy gości powtarzali że wyglądam pięknie i fajnie wszystko ze sobą współgra. w międzyczasie moje ciotki stanęły na klatce i Tż-t musiał zapłacić wkupinowe żeby do mnie wejść. śmiechu było co nie miara Tż-t jak wszedł to zrobił oczka jak 5 złotych i ciągle powtarzał ze pięknie wyglądam miałam lekkie problemy z przypięciem butonierki ale jakoś poszło. po zakończeniu przygotowań poprosiliśmy mamy o błogosławieństwo i tu orkiestra zapomniała i zaczęli mi grać "serdeczna matko" zaczęłam im kiwać ze wszytko tylko nie to i załapali i zaczęli grac co innego. mój brat przyjechał na wesele ale był tak sfochoway na mnie że nie przyjechał do domu ani mi życzeń nie złożył ale to już mniejsza z tym. po błogosławieństwie poprosiłam kamerzystę o wyłączenie kamery i wręczyliśmy mamom bukiety z Ferrero i koperty z weekendem w Spa. bardzo sie ucieszyły a moja to sie nawet popłakała.
po błogosławieństwie gdy wychodziliśmy z pokoju zobaczyłam jak jeden z bratanków otwiera mojego lapka ale to zlałam(czasem mnie wkurza okropnie )ale miarkę przebrał jak wyszliśmy na dwór i dzieci zrobiły nam bramę a on zaczął sie przeciskać garściami brać cuksy(dodam że ma 11 lat)i dostał ode mnie zrypke(btw musze przypomnieć kamerzyście żeby wyciął ten moment). w miedzy czasie Świadkowa przeszła po moich sąsiadkach i gapiach i poczęstowała cukierkami( sąsiadki bardzo to chwaliły).mieliśmy ok 15 bram na odcinku 200 metrów. potem wsiedliśmy do auta i pojechaliśmy pod kościół.

KOŚCIÓŁ

wyszliśmy z auta i poszliśmy podpisać papiery do księdza (okazało sie że mój kuzyn jednak dał rade dojechać i udzielał nam ślubu). stanęliśmy w przedsionku przed nami siostrzeniec i bratanica i po przyjściu księdza ruszyliśmy do ołtarza. pamiętam tylko ze cały czas sie uśmiechałam. mieliśmy bardzo fajne kazanie( nawet moja rodzina która należy do świadków jechowy chwaliła i moja teściowa powiedziała ze gdyby takie kazania były co niedziele to z chęcią by chodziła do kościoła) dostaliśmy od księdza cegłę z napisem " kochajcie sie bardziej niż wczoraj ale mniej niż jutro" cegła ma być solidnym fundamentem naszego związku i domu gdy doszło do przysięgi to strasznie sie bałam żeby sie nie rozpłakać ale Mąż patrzył na mnie z taką czułością że cały czas sie uśmiechałam po zakończeniu przysięgi ksiądz kazał bić brawo a my sie pocałowaliśmy zapomniałabym całkowicie o tym że Mąz mial trudności przy włożeniu mi obraczki i musałam sobie sama ja docisnąc bo zatrzymała sie na kostceprzy wyjściu z kościoła dopiero zauważyłam dekoracje (okazała sie piękna) i na końcu obsypali nas ryżem i wystrzeliły tuby. życzenia trwały ok 30 min i pojechaliśmy na sale.

WESELE

zapomniałam dodać że jak świadek wchodził do auta to pękły mu spodnie w kroku wiec wchodziliśmy sami i za nami świadkowa a on szybko szył spodnie. mamy powitały nas chlebem i solą i kieliszkami z wódka(która okazała sie wodą na szczęście). powiedziałam formułkę i nie widząc odkrojonych kawałków zaczęłam urywać gołąbkom na chlebie głowy ale na szczęście mąż mnie pokierował wypiliśmy ale wódkę i tak rzuciłam kieliszkiem że nóżka odleciała i uderzyła w rękę Tż-ta kuzynkę ale na szczęście nic sie nie stało. Mąż wniósł mnie na sale tam gości zaśpiewali nam sto lat i zasiedliśmy do obiadu. nie za bardzo mogłam jeść bo zaczęłam sie stresować tańcem i zaczęłam panikować że nie pamiętam kroków.... poszłam do łazienki dla inwalidów i tam ćwiczyłam. po obiedzie goście zaśpiewali nam sto lat i ruszyliśmy do pierwszego tańca. Mąż trząsł sie jak galareta teściowa widząc ze stajemy w różnych końcach zaczęła myśleć ze nic nie Bedzie i zaczęła sie martwić. jako że Mąż nie jest mocno taneczny to wiele osób miało takie obawy. jakoś nam ten taniec poszedł (nie było rewelski przez stres ale nie było tez strasznie źle) ludzie bili barwo i klaskali mówiąc że wyszedł super potem ruszyliśmy do wspólnej zabawy . nie wiele pamiętam z wesela bo każdy chciał ze mną zatańczyć wiec pamiętam wszystko jak przez mgłę. największą zabawę z uśmieszków i wąsów miały dzieci wiec im ich nie zabieraliśmy ok 21 pojechaliśmy pokazać sie chorej babci męża z czego sie bardzo ucieszyła jak wróciliśmy to lampiony były już w fontannie i wokół niej ale wstyd sie przyznać ze nic z nich nie pamiętam. zaraz po powrocie ksiądz porwał mnie do tańca i dopiero wtedy zauważyłam jak moja suknia sie pięknie kręci o 23 wjechał tort który był bardzo pyszny(smietankowo-kawowo-czekoladowy) po jego boku stały na specjalnym stelarzyku goździki kremowo-pudrowo-fuksjowe. tort o dziwo poszedł prawie cały i na poprawinach zniknął cały. zabawa trwała do samego rana i wiem ze tańce i przyśpiewki trwały jeszcze w autobusie w drodze powrotnej do domów zapomniałabym całkowicie o trampkach które ubralam ok 2 nad ranem zrobiły taką furrorę że wszyscy mi gratulowali pomysłu

wiem że relacja taka sobie ale wszystko udało nam sie pięknie i troszkę żałowaliśmy ze tak szybko wszystko sie skończyło. z tego jak rozmawialiśmy z gośćmi to chwalili jedzenie (że bardzo dużo i często były podawane ciepłe posiłki)orkiestrę że leciały fajne kawałki, koszyczek w łazience i dekoracje.

[ila87]

Naszło mnie na szukanie stroika do włosów po zdjęciu welonu. grzebyki z kamieniami odpadają, bo na moich jasnych włosach prawie nie będzie ich widać

[malinka9191]

Napisane przez zazdrosnica0

popatrz u nich KLIK maja różne kolory w kombinacje, a że produją to mogą zrobić CI też kolor i zestaw taki jak chcesz

dziękuję zaraz popatrze

Napisane przez Karoloo

Kochane na mnie pora- jade nad jezioro

też dziś byłam już 2gi raz
Woda była za.. bardzo fajna
Jak pogoda dopisze jeszcze pojedziemy, ale to już po ślubie chyba

Napisane przez FlightlessBird

nie wiem czy śmiać się czy może płakać...

[Laura28]

Napisane przez Antilia

Dobry pomysł z tym kinem, chyba tez musimy skorzystać, bo się dziś pożarliśmy już jest ok, ale ewidentnie stres przedślubny w powietrzu, bo oboje nas nosi.

Napisane przez Anaelle

super pomysl


a ja zmykam do domu... biorąc pod uwagę jak się czuję to nie mam ochoty wychodzić z chłodnego biura na ten skwar
a jeszcze mnie sprzątanie mieszkania czeka bo mam sajgon a dziś właściciel przychodzi po haracz...

Pomysł super, ale wybieraliśmy pomiędzy dwoma filmami i stanęło na filmie "obecność". Mojemu Tżtowi bardzo się podobało, a ja zamiast się zrelaksować ciągle zasłaniałam oczy