Nasze blogi kosmetyczne - cz. XVII

[LeejdiNaati]

Napisane przez zoila

Teraz, normalnie po dwa chodzą. Przygarnęłabym kilka zapachów niedostępnych u nas

Pisz na wątku o świeczkach m.in. YC właśnie, tam mają namiary na pana, który sprowadza takie woski właśnie, może ma jeszcze coś ciekawego

---------- Dopisano o 08:43 ---------- Poprzedni post napisano o 08:41 ----------

Napisane przez ewwwa

Hahah od dziś jest pewnie wyprzedaż, wczoraj były jeszcze po 2 $

To mi się trafiło

[Aswertyna]

Dziś rano jak Tż jechał do pracy z podporzadkowanej wyjechał mu rowerzysta... damian nie chcac go potracic uskoczył w rów, gosciowi nic sie nie stało ale samochodu pół rozdupczone i typek jeszcze prosił zeby nie dzownić po policje bo On jest biedny i nie ma na mandat... jednak D. zadzownił bo nie daj boże by później temu typkowi jednak coś się stalo to byłoby że uciekł z miejsca wypadku etc. Policja typowi mandatu nie dała bo ich tam uprosili ale ma zapłacic za remont samochdu (cały prawy bok jest do malowania )

[gagateczkaaa]

Napisane przez Aswertyna

Dziś rano jak Tż jechał do pracy z podporzadkowanej wyjechał mu rowerzysta... damian nie chcac go potracic uskoczył w rów, gosciowi nic sie nie stało ale samochodu pół rozdupczone i typek jeszcze prosił zeby nie dzownić po policje bo On jest biedny i nie ma na mandat... jednak D. zadzownił bo nie daj boże by później temu typkowi jednak coś się stalo to byłoby że uciekł z miejsca wypadku etc. Policja typowi mandatu nie dała bo ich tam uprosili ale ma zapłacic za remont samochdu (cały prawy bok jest do malowania )

o masakro! :/
dobrze Twój D. zrobił! mam nadzieję, że typ okaże się uczciwy i zapłaci, a Wy będziecie mieli jak najmniej kłopotów

[Aswertyna]

Napisane przez gagateczkaaa

o masakro! :/
dobrze Twój D. zrobił! mam nadzieję, że typ okaże się uczciwy i zapłaci, a Wy będziecie mieli jak najmniej kłopotów

obiecał mu D. że jakby nie miał całości na raz to rozłozy mu na raty zwrot kosztów, bo typek mówi że sam mieszka, nie ma nikogo i tylko 900 zł emerytury... szkoda Nam go ale nie będziemy też sami płacić za to skoro to nie D. wina a i teraz samochód znacznie starcił na wartości bo jak malowany to zaraz ludzie kręcą nosem. Grunt, że nic nikomu się nie stało

[201704240919]

Napisane przez Aswertyna

Dziś rano jak Tż jechał do pracy z podporzadkowanej wyjechał mu rowerzysta... damian nie chcac go potracic uskoczył w rów, gosciowi nic sie nie stało ale samochodu pół rozdupczone i typek jeszcze prosił zeby nie dzownić po policje bo On jest biedny i nie ma na mandat... jednak D. zadzownił bo nie daj boże by później temu typkowi jednak coś się stalo to byłoby że uciekł z miejsca wypadku etc. Policja typowi mandatu nie dała bo ich tam uprosili ale ma zapłacic za remont samochdu (cały prawy bok jest do malowania )

O kurde
Nie mam nic do rowerzystów, ale niektórzy nie powinny w ogóle wsiadać na rower. Przykład. W sobotę jadę z mamą samochodem,a tu wyskakuje mi koleś na rowerze, który chyba nie wie co to przepisy drogowe, wyjeżdżał, omijał, przejeżdżał z lewej do prawej strony ulicy, i spokojnie mógł spowodować jakiś wypadek, i to w centrum miasta! Strąbiłam go jak nie wiem, i zamiast okazać mi trochę szacunku, pokazał mi środkowy palec..

[gagateczkaaa]

Napisane przez Aswertyna

obiecał mu D. że jakby nie miał całości na raz to rozłozy mu na raty zwrot kosztów, bo typek mówi że sam mieszka, nie ma nikogo i tylko 900 zł emerytury... szkoda Nam go ale nie będziemy też sami płacić za to skoro to nie D. wina a i teraz samochód znacznie starcił na wartości bo jak malowany to zaraz ludzie kręcą nosem. Grunt, że nic nikomu się nie stało

Ciężka sytuacja... No nic, musicie myśleć o sobie w tym przypadku... Glowa do góry!

[zoila]

Napisane przez Aswertyna

Dziś rano jak Tż jechał do pracy z podporzadkowanej wyjechał mu rowerzysta... damian nie chcac go potracic uskoczył w rów, gosciowi nic sie nie stało ale samochodu pół rozdupczone i typek jeszcze prosił zeby nie dzownić po policje bo On jest biedny i nie ma na mandat... jednak D. zadzownił bo nie daj boże by później temu typkowi jednak coś się stalo to byłoby że uciekł z miejsca wypadku etc. Policja typowi mandatu nie dała bo ich tam uprosili ale ma zapłacic za remont samochdu (cały prawy bok jest do malowania )

Na rowerzystów mam alergię.Fakt, że nie powinno się generalizować, ale znakomita większość, z którą miałam do czynienia nie powinna wsiadać na rower. Zerowa znajomość przepisów ruchu drogowego, panoszenie się na chodniku w każdą pogodę, jazda z pasa na pas bez sygnalizowania jego zmiany... Uważam, że tak jak kierowcy mają obowiązek ubezpieczenia oc, tak rowerzyści taki też powinni mieć.

[Aswertyna]

Napisane przez zoila

Na rowerzystów mam alergię.Fakt, że nie powinno się generalizować, ale znakomita większość, z którą miałam do czynienia nie powinna wsiadać na rower. Zerowa znajomość przepisów ruchu drogowego, panoszenie się na chodniku w każdą pogodę, jazda z pasa na pas bez sygnalizowania jego zmiany... Uważam, że tak jak kierowcy mają obowiązek ubezpieczenia oc, tak rowerzyści taki też powinni mieć.

To by nie było głupie

[pannanika]

Napisane przez Aswertyna

Dziś rano jak Tż jechał do pracy z podporzadkowanej wyjechał mu rowerzysta... damian nie chcac go potracic uskoczył w rów, gosciowi nic sie nie stało ale samochodu pół rozdupczone i typek jeszcze prosił zeby nie dzownić po policje bo On jest biedny i nie ma na mandat... jednak D. zadzownił bo nie daj boże by później temu typkowi jednak coś się stalo to byłoby że uciekł z miejsca wypadku etc. Policja typowi mandatu nie dała bo ich tam uprosili ale ma zapłacic za remont samochdu (cały prawy bok jest do malowania )

Napisane przez Ewuniaa16

O kurde
Nie mam nic do rowerzystów, ale niektórzy nie powinny w ogóle wsiadać na rower. Przykład. W sobotę jadę z mamą samochodem,a tu wyskakuje mi koleś na rowerze, który chyba nie wie co to przepisy drogowe, wyjeżdżał, omijał, przejeżdżał z lewej do prawej strony ulicy, i spokojnie mógł spowodować jakiś wypadek, i to w centrum miasta! Strąbiłam go jak nie wiem, i zamiast okazać mi trochę szacunku, pokazał mi środkowy palec..

Napisane przez zoila

Na rowerzystów mam alergię.Fakt, że nie powinno się generalizować, ale znakomita większość, z którą miałam do czynienia nie powinna wsiadać na rower. Zerowa znajomość przepisów ruchu drogowego, panoszenie się na chodniku w każdą pogodę, jazda z pasa na pas bez sygnalizowania jego zmiany... Uważam, że tak jak kierowcy mają obowiązek ubezpieczenia oc, tak rowerzyści taki też powinni mieć.

To ja się wypowiem z punktu widzenia rowerzysty i kierowcy zarazem. Rzadko jeżdżę na rowerze, ale znam przepisy, zawsze jadę zgodnie z nimi i staram się nie robić głupich rzeczy. Nie miałam jeszcze (odpukać) niebezpiecznej sytuacji ze mną na rowerze. I przede wszystkim staram się jeździć po ścieżkach.
Głównym problemem jest to, że ścieżek jest za mało i rowerzyści muszą jeździć po ulicach, co dla mnie jest poronionym pomysłem, bo nie każdy czuje się na tyle pewnie, żeby uczestniczyć w normalnym ruchu drogowym.
A z perspektywy kierowcy - czasami piany dostaję, jak patrzę co Ci ludzie wyprawiają, ale to samo jest ze skuterami! Co to w ogóle za pomysł, żeby wpuszczać na ulicę ludzi, którzy nie mają żadnych uprawnień - toż na skuter wystarczy dowód

[zoila]

Napisane przez pannanika

To ja się wypowiem z punktu widzenia rowerzysty i kierowcy zarazem. Rzadko jeżdżę na rowerze, ale znam przepisy, zawsze jadę zgodnie z nimi i staram się nie robić głupich rzeczy. Nie miałam jeszcze (odpukać) niebezpiecznej sytuacji ze mną na rowerze. I przede wszystkim staram się jeździć po ścieżkach.
Głównym problemem jest to, że ścieżek jest za mało i rowerzyści muszą jeździć po ulicach, co dla mnie jest poronionym pomysłem, bo nie każdy czuje się na tyle pewnie, żeby uczestniczyć w normalnym ruchu drogowym.
A z perspektywy kierowcy - czasami piany dostaję, jak patrzę co Ci ludzie wyprawiają, ale to samo jest ze skuterami! Co to w ogóle za pomysł, żeby wpuszczać na ulicę ludzi, którzy nie mają żadnych uprawnień - toż na skuter wystarczy dowód

Brak ścieżek/ścieżki w fatalnym stanie to duży problem, który ja, pieszy, widzę. Ale uważam, że to nie zwalnia rowerzystów z myślenia. Kierowcy i piesi też mają swoje za uszami, ale mam wrażenie, że rowerzyści (nie wszyscy, żeby nie było) uważają się za święte krowy.

[pannanika]

Napisane przez zoila

Brak ścieżek/ścieżki w fatalnym stanie to duży problem, który ja, pieszy, widzę. Ale uważam, że to nie zwalnia rowerzystów z myślenia. Kierowcy i piesi też mają swoje za uszami, ale mam wrażenie, że rowerzyści (nie wszyscy, żeby nie było) uważają się za święte krowy.

Pewnie, że nie zwalnia. Absolutnie tak nie twierdzę. Ale z perspektywy kierowcy widać na przykład, jak taki rowerzysta, nawet "grzeczny", spowalnia ruch na ulicy, bo trzeba go wyminąć. No raz byłam świadkiem sytuacji, gdzie na małej uliczce za Blue City w Warszawie zrobił się korek, bo tam tylko po jednym pasie, a autobus nie miał jak wyminąć rowerzysty. Dopiero po jakimś czasie pan na rowerze się zorientował, że coś jest nie tak i zjechał na bok puszczając autobus

[201704240919]

Napisane przez zoila

Brak ścieżek/ścieżki w fatalnym stanie to duży problem, który ja, pieszy, widzę. Ale uważam, że to nie zwalnia rowerzystów z myślenia. Kierowcy i piesi też mają swoje za uszami, ale mam wrażenie, że rowerzyści (nie wszyscy, żeby nie było) uważają się za święte krowy.

Wjeżdżając na ulicę, rowerzysta uczestniczy w ruchu drogowym = musi znać kodeks drogowy. Większość chyba nawet nie wie co jest, i chyba nie zdaje sobie sprawy jakie sprawia niebezpieczeństwo, nie tylko sobie, ale wszystkim na ulicy. Jeśli nie zna, to niech zejdzie z roweru i idzie po chodniku. Kilkukrotnie byłam świadkiem jak rowerzysta jeździł pod prąd, zmieniał sobie swobodnie pasy,a o sygnalizacji już nawet nie będę wspominać.

[zoila]

Napisane przez Ewuniaa16

Wjeżdżając na ulicę, rowerzysta uczestniczy w ruchu drogowym = musi znać kodeks drogowy. Większość chyba nawet nie wie co jest, i chyba nie zdaje sobie sprawy jakie sprawia niebezpieczeństwo, nie tylko sobie, ale wszystkim na ulicy. Jeśli nie zna, to niech zejdzie z roweru i idzie po chodniku. Kilkukrotnie byłam świadkiem jak rowerzysta jeździł pod prąd, zmieniał sobie swobodnie pasy,a o sygnalizacji już nawet nie będę wspominać.

Uczestniczy w ruchu także na chodniku, więc i tam przydałaby się znajomość przepisów . Oraz odrobina rozsądku i trochę kultury. Do szału doprowadzają mnie rowerzyści, którzy pchają się na wąski chodnik, wyzywają, gdy im nie ustąpisz (na pewno będę szła po trawie z siatami), a po drugiej stronie ulicy mają piękną ścieżkę rowerową .

[madlen345]

Cześć

Napisane przez MonnieB

Wiecie ja też słyszę non stop, że mam mnóstwo kosmetyków,że czemu taki drogi podkład kupiłam, a czemu odżywki Goldwell... i denerwuje mnie to, bo ja pracuję na to co mam! odkąd skończyłam 19 lat mieszkam sama. wiadomo, że nie przesadzam, ale z kosmetykami np. nie mam nic od Diora, ale za to trochę rzeczy od Lancome czy Clinique i też mi się ludzie wtracają że mi nie szkoda, że czemu aż tyle wydaję. a powiem wam, że po miesiącu jak dostanę wypłatę to mam prawo kupić sobie coś co chcę i nie znoszę jak ktoś mi zagląda w portfel :/ moja rodzina na szczęście rozumie gorzej z koleżankami

O tak, nie wiem skąd ci wszyscy ludzie mają taką tendencję ale zazdroszczą zwyczajnie. Jak się pracuje, zarabia to chyba raz na miesiąc czy dwa można sobie pozwolić na o czym się marzy. Też mam dużo kosmetyków, zwłaszcza kolorowych, co prawda nie pracuję teraz, ale jak pracowałam to odkładałam sobie na różne rzeczy, które mi się podobały, nie raz słyszałam, że mam drogerię xD albo, że po co mi tyle rzeczy. Mam, lubię, korzystam z nich. Nie kurzą się a jeśli to oddaję komuś. Proste.

Napisane przez Kimusia18

Zapraszam na recenzję Pędzli Hakuro

http://kimusia92.blogspot.com/2013/0...-pedzlach.html

Oraz na recenzję utrwalaczu Fixerspray firmy Kryolan

http://kimusia92.blogspot.com/2013/0...-makijazu.html

O fajne posty wydaje mi się, że trochę za cichy jest ten filmik.

Napisane przez Aswertyna

obiecał mu D. że jakby nie miał całości na raz to rozłozy mu na raty zwrot kosztów, bo typek mówi że sam mieszka, nie ma nikogo i tylko 900 zł emerytury... szkoda Nam go ale nie będziemy też sami płacić za to skoro to nie D. wina a i teraz samochód znacznie starcił na wartości bo jak malowany to zaraz ludzie kręcą nosem. Grunt, że nic nikomu się nie stało

No i bardzo dobrze, że tak zareagował. Kurde no trudno, ponieść koszty musi, dobrze, że nikomu się nic nie stało
A tu w DE to rowerzyści jeżdżą jak chcą, każdego to wkurza delikatnie mówiąc, bo nagle potrafią ci wyjechać z boku, z drogi, z chodnika. Trzeba mieć oczy naokoło głowy bo oni nie uważają zbyt specjalnie.

[panna mrau]

Napisane przez Aswertyna

Dziś rano jak Tż jechał do pracy z podporzadkowanej wyjechał mu rowerzysta... damian nie chcac go potracic uskoczył w rów, gosciowi nic sie nie stało ale samochodu pół rozdupczone i typek jeszcze prosił zeby nie dzownić po policje bo On jest biedny i nie ma na mandat... jednak D. zadzownił bo nie daj boże by później temu typkowi jednak coś się stalo to byłoby że uciekł z miejsca wypadku etc. Policja typowi mandatu nie dała bo ich tam uprosili ale ma zapłacic za remont samochdu (cały prawy bok jest do malowania )

o matko, współczuję... sama nie wiem czy gorzej tak czy kiedy zrycie samochodu jest z własnej winy.

Napisane przez zoila

Na rowerzystów mam alergię.Fakt, że nie powinno się generalizować, ale znakomita większość, z którą miałam do czynienia nie powinna wsiadać na rower. Zerowa znajomość przepisów ruchu drogowego, panoszenie się na chodniku w każdą pogodę, jazda z pasa na pas bez sygnalizowania jego zmiany... Uważam, że tak jak kierowcy mają obowiązek ubezpieczenia oc, tak rowerzyści taki też powinni mieć.

Jakbym rower traktowała jako mój główny środek transportu to nie wyjechałabym na drogę bez OC - dla mnie to oczywiste, szkoda że nie jest to jakoś regulowane, bo zaoszczędziłoby wiele przykrych sytuacji...

Napisane przez zoila

Brak ścieżek/ścieżki w fatalnym stanie to duży problem, który ja, pieszy, widzę. Ale uważam, że to nie zwalnia rowerzystów z myślenia. Kierowcy i piesi też mają swoje za uszami, ale mam wrażenie, że rowerzyści (nie wszyscy, żeby nie było) uważają się za święte krowy.

Jestem kierowcą głównie, ale czasem zdarza mi się wsiąść na rower. Nie wiem jak to wygląda w innych miastach, ale w Warszawie z rowerzystami nie jest tak źle moim zdaniem, przynajmniej jako kierowca nie odczuwam ich uciążliwości + zawsze stawiam się w sytuacji takiego rowerzysty. Za to jak przesiadam się z wygodnego fotela na 2 kółka to mam ochotę powybijać wszystkich kierowców, którzy na drodze myślą tylko o sobie, mając za nic bezpieczeństwo innych na drodze, w tym rowerzystów. Czyli jakieś 90% kierowców.

Napisane przez zoila

Uczestniczy w ruchu także na chodniku, więc i tam przydałaby się znajomość przepisów . Oraz odrobina rozsądku i trochę kultury. Do szału doprowadzają mnie rowerzyści, którzy pchają się na wąski chodnik, wyzywają, gdy im nie ustąpisz (na pewno będę szła po trawie z siatami), a po drugiej stronie ulicy mają piękną ścieżkę rowerową .

To jest czyste chamstwo już, ale wszędzie się tacy zdarzają. Do takiego zachowania dodałabym jeszcze przejeżdżanie na rowerze na przejściu dla pieszych - jak chcesz jeździć po chodniku to zleź do cholery z tego roweru i jak człowiek go przeprowadź, a jak nie jeździj razem z samochodami ulicą.

---------- Dopisano o 14:47 ---------- Poprzedni post napisano o 14:42 ----------

Widziałam wcześniej dyskusję na temat wosków - ja zamówiłam w ubiegłe-ubiegłe święta kilka wosków YC, chyba 8 i jeszcze 2 mi zostały jakoś zupełnie do mnie nie przemawia taka forma 'aromatyzowania' domu, zdecydowanie bardziej trafiają do mnie zwykłe olejki. Poza tym zwykle nie czuję zapachu jeśli nie stanę przy kominku albo przy świecy zapachowej - jedynym wyjątkiem są waniliowe świece z Ikea, które mi pachną na całe mieszkanie Po inne sięgam rzadko.

[LeejdiNaati]

Ale jestem zła Ktoś spóźnia się 5h i ma pretensje, że nie czekaliśmy na niego dłużej wczoraj No co za człowiek...

[pannanika]

Napisane przez panna mrau

Widziałam wcześniej dyskusję na temat wosków - ja zamówiłam w ubiegłe-ubiegłe święta kilka wosków YC, chyba 8 i jeszcze 2 mi zostały jakoś zupełnie do mnie nie przemawia taka forma 'aromatyzowania' domu, zdecydowanie bardziej trafiają do mnie zwykłe olejki. Poza tym zwykle nie czuję zapachu jeśli nie stanę przy kominku albo przy świecy zapachowej - jedynym wyjątkiem są waniliowe świece z Ikea, które mi pachną na całe mieszkanie Po inne sięgam rzadko.

Dla mnie też nie ma szału, wole świeczki niż woski :P

[gagateczkaaa]

Napisane przez panna mrau

[/COLOR]Widziałam wcześniej dyskusję na temat wosków - ja zamówiłam w ubiegłe-ubiegłe święta kilka wosków YC, chyba 8 i jeszcze 2 mi zostały jakoś zupełnie do mnie nie przemawia taka forma 'aromatyzowania' domu, zdecydowanie bardziej trafiają do mnie zwykłe olejki. Poza tym zwykle nie czuję zapachu jeśli nie stanę przy kominku albo przy świecy zapachowej - jedynym wyjątkiem są waniliowe świece z Ikea, które mi pachną na całe mieszkanie Po inne sięgam rzadko.

Też uwielbiam olejki. Wystarczą dwie kropelki, a pachnie mi w całym mieszkaniu Zobaczymy jak mi się sprawdzą woski, zamówiłam 9, więc mam nadzieję, że będą tak wydajne jak u Ciebie ostatnio dostałam w prezencie świeczki z Ikei i chyba tam jest ta waniliowa, więc już nie mogę się doczekać aż odpalę zimniejsza porą W ogóle lubię wkłady z Ikei, zwlaszcza te owoce lesne/żurawina

[Aniusia1408]

Hej

A co tu dziś taka cisza?

Co do rowerzystów to jak widzę co oni czasem robią na drodze to masakra. A Ci na chodnikach to są jeszcze gorsi.

U mnie nowy post

[kasiaj85]

Napisane przez Ewuniaa16

O kurde
Nie mam nic do rowerzystów, ale niektórzy nie powinny w ogóle wsiadać na rower. Przykład. W sobotę jadę z mamą samochodem,a tu wyskakuje mi koleś na rowerze, który chyba nie wie co to przepisy drogowe, wyjeżdżał, omijał, przejeżdżał z lewej do prawej strony ulicy, i spokojnie mógł spowodować jakiś wypadek, i to w centrum miasta! Strąbiłam go jak nie wiem, i zamiast okazać mi trochę szacunku, pokazał mi środkowy palec..

ja mam sporo, choć czasem jeżdzę też na rowerze a mój małżonek wręcz często i już tak na dośc dalekie dystanse (po 70km). Mam alergię na tą zidiociałą część rowerzystów... jedzie takich dwoje albo troje, obok siebie, gadają sobie w najlepsze, ani wyminąć ani objechać... a jak strąbisz to wielce urażeni... święte krowy. albo jedziesz a on nagle sru - rączka i nie patrzy czy coś jedzie czy nie - siup skręca. No kurde jako kierowcę-uczestnika ruchu obowiązują mnie przepisy; jako pieszego-uczestnika ruchu obowiązują mnie przepisy; a rowerzyści mam wrażenie mają przepisy często gęsto głęboko w no.

Napisane przez zoila

Na rowerzystów mam alergię.Fakt, że nie powinno się generalizować, ale znakomita większość, z którą miałam do czynienia nie powinna wsiadać na rower. Zerowa znajomość przepisów ruchu drogowego, panoszenie się na chodniku w każdą pogodę, jazda z pasa na pas bez sygnalizowania jego zmiany... Uważam, że tak jak kierowcy mają obowiązek ubezpieczenia oc, tak rowerzyści taki też powinni mieć.

o to to. na rower każdy może wejść, a są takimi samymi uczestnikami ruchu jak kierowcy... A potem sytuacja jak u As i nagle biedny rowerzysta... powinien się cieszyć, że kierowca chociaż okazał trzeźwość umysłu i mu tyłka nie przetrącił. grrr.

Napisane przez Ewuniaa16

Wjeżdżając na ulicę, rowerzysta uczestniczy w ruchu drogowym = musi znać kodeks drogowy. Większość chyba nawet nie wie co jest, i chyba nie zdaje sobie sprawy jakie sprawia niebezpieczeństwo, nie tylko sobie, ale wszystkim na ulicy. Jeśli nie zna, to niech zejdzie z roweru i idzie po chodniku. Kilkukrotnie byłam świadkiem jak rowerzysta jeździł pod prąd, zmieniał sobie swobodnie pasy,a o sygnalizacji już nawet nie będę wspominać.

dokładnie..

wczoraj woski kliknęłam a dzisiaj rano już o 11 miałam status, że wysłane. )

[Aswertyna]

Kasia moje też juz jadą do mnie

[migotka35]

..

[Sondrina]

Napisane przez ewalucja

Nie do końca wiem czy o taki kolor wam chodzi, dla mnie on jest cukierkowy: tylko użyłam go minimalną ilość na zdjęciu.

Możesz podać namiary na róż? Szukam identycznego odcienia

Napisane przez kasiaj85

oczywiście nikt przecież nie mówi, że wśród tańszych firm nei ma dobrych produktów ale szukanie tych perełek czasem kosztuje tyle co kupno jednego droższego pewniaka. Oczywiście po raz drugi - nie każdy drogi kosmetyk jest dobry także tak naprawdę to trzeba mieć sporo szczęścia w szukaniu dobrych pasujących nam kosmetyków.

W każdej półce cenowej można się natknąć na buble i perełki. Dobrze, że istnieją blogi W ten sposób można uniknąć wyrzucenia pieniędzy w błoto

Napisane przez Aswertyna

ooo tak rózany DKN i Dolce Gabbana różana mi sie marzy

Witaj różana siostro

Napisane przez Aswertyna

Dziś rano jak Tż jechał do pracy z podporzadkowanej wyjechał mu rowerzysta... damian nie chcac go potracic uskoczył w rów, gosciowi nic sie nie stało ale samochodu pół rozdupczone i typek jeszcze prosił zeby nie dzownić po policje bo On jest biedny i nie ma na mandat... jednak D. zadzownił bo nie daj boże by później temu typkowi jednak coś się stalo to byłoby że uciekł z miejsca wypadku etc. Policja typowi mandatu nie dała bo ich tam uprosili ale ma zapłacic za remont samochdu (cały prawy bok jest do malowania )

Cieszę się, że Damian wyszedł z tego cało. Dobrze postąpiliście, wymagając od rowerzysty pokrycia wyrządzonej szkody.

Napisane przez zoila

Na rowerzystów mam alergię.Fakt, że nie powinno się generalizować, ale znakomita większość, z którą miałam do czynienia nie powinna wsiadać na rower. Zerowa znajomość przepisów ruchu drogowego, panoszenie się na chodniku w każdą pogodę, jazda z pasa na pas bez sygnalizowania jego zmiany... Uważam, że tak jak kierowcy mają obowiązek ubezpieczenia oc, tak rowerzyści taki też powinni mieć.

Widzę, że nie tylko ja mam alergię na rowerzystów. Na moim osiedlu jest droga rowerowa, która kończy się w pewnym miejscu. I tutaj zaczyna się wjeżdżanie pieszym w cztery litery. Ostatnio zostałam zwyzywana przez faceta w średnim wieku za to, że nie patrzę do tyłu i na jego okrzyk nie schodzę na trawnik. Zrobiłam mu dziką awanturę, bo miałam wtedy podły nastrój

Napisane przez LeejdiNaati

Ale jestem zła Ktoś spóźnia się 5h i ma pretensje, że nie czekaliśmy na niego dłużej wczoraj No co za człowiek...

Ja wkurzyłabym się na tę osobę, na którą musiałam czekać... Nienawidzę, gdy ktoś nie szanuje mojego czasu...

[Aswertyna]

Napisane przez Sondrina

Witaj różana siostro

róża to jeden z moich ulubionych zapachow

[Sondrina]

Moja nowa praca niezbyt przypadła mi do gustu... Na szczęście mój nastrój uległ diametralnej poprawie po spotkaniu z przyjacielem. On zawsze potrafi mnie uspokoić. Poza tym uznaliśmy, że na razie darujemy sobie wyjazd na Wyspy. Jak tutaj nam nie wyjdzie, to spróbujemy swoich sił w Warszawie. A nuż znajdziemy pracę w zawodzie. Szkocja to ostateczność.

[Aswertyna]

Napisane przez Sondrina

Moja nowa praca niezbyt przypadła mi do gustu... Na szczęście mój nastrój uległ diametralnej poprawie po spotkaniu z przyjacielem. On zawsze potrafi mnie uspokoić. Poza tym uznaliśmy, że na razie darujemy sobie wyjazd na Wyspy. Jak tutaj nam nie wyjdzie, to spróbujemy swoich sił w Warszawie. A nuż znajdziemy pracę w zawodzie. Szkocja to ostateczność.

a co teraz robisz, bo chyba przegapiłam

[Sondrina]

Napisane przez Aswertyna

a co teraz robisz, bo chyba przegapiłam

Pracuję w biurze (branża IT). Na razie nie jest najgorzej, ale później zacznie się praca po 12 h, soboty i niedzieli też spędzałabym w pracy. Na razie tam zostanę, ale równolegle zamierzam szukać czegoś lepszego Praca w soboty i niedziele nie jest mi straszna, ale 12 h w biurze oznacza brak jakiegokolwiek życia prywatnego...

[zoila]

Napisane przez Sondrina

Pracuję w biurze (branża IT). Na razie nie jest najgorzej, ale później zacznie się praca po 12 h, soboty i niedzieli też spędzałabym w pracy. Na razie tam zostanę, ale równolegle zamierzam szukać czegoś lepszego Praca w soboty i niedziele nie jest mi straszna, ale 12 h w biurze oznacza brak jakiegokolwiek życia prywatnego...

Chyba sporo się u ciebie zmieniło .

[Aswertyna]

Napisane przez Sondrina

Pracuję w biurze (branża IT). Na razie nie jest najgorzej, ale później zacznie się praca po 12 h, soboty i niedzieli też spędzałabym w pracy. Na razie tam zostanę, ale równolegle zamierzam szukać czegoś lepszego Praca w soboty i niedziele nie jest mi straszna, ale 12 h w biurze oznacza brak jakiegokolwiek życia prywatnego...

faktycznie niezbyt dobrze to brzmi, jednak gdy nie ma innej opcji lepiej trzymać to co się ma i szukać po cichu czegoś nowego, trzymam kciuki!

[kevschaa]

A ja trochę się dziwię nagonki na rowerzystów, sama jeżdżę codziennie do pracy na rowerze i jak na razie to spotykam się tylko ze złym zachowaniem ze strony pieszych/kierowców aut.

Np. piesi potrafią iść po drodze rowerowej i mają gdzieś że równolegle idzie chodnik, a jak się ich szybko minie to jeszcze mają pretensję.
Nie pilnują dzieci/psów którym zdarza się wbiec znienacka na drogę rowerową. Hamowanie z dużej prędkości tylko dlatego że ktoś nie umie iść chodnikiem nie jest przyjemne
Dzisiaj na przejeździe dla pieszych i rowerów samochody dwa razy próbowały wymusić na mnie pierwszeństwo (mimo że miałam zielone), jeden prawie we mnie wjechał i jeszcze miał pretensje

Czasami trzeba jechać po chodniku mimo że jest wąski (np. w Poznaniu są takie ulice że jest tam zbyt ciasno dla rowerów i samochodów, ale zawsze takimi chodnikami jadę powoli i nawet nie "dzwonię" na przechodniów-ewentualnie powiem przepraszam, a i tak często mają pretensję- mimo że ruch rowerowy jest dopuszczony na takich chodnikach).

Zawsze punkt widzenia zależy od tego z której strony się patrzy