U Azjatów kupujemy, o bebikach plotkujemy. Kremy BB i azjatycka pielęgnacja cz.IV

[JDJP]

Ja też używam olejku z emulgatorem (gotowiec z BU), niczym się po nim nie domywam i nigdy nie miałam tak dobrze oczyszczonej twarzy przy jednoczesnym zerowym podrażnieniu

EbonyLuna znam ten ból - ciężką pracą doprowadzasz cerę do jako - takiej używalności, po czym bierze Cię wena na eksperymenty z kosmetykami i w kilka dni Twa ciężka praca nad pielęgnacją cery obraca się w niwecz Mnie dodatkowo większość jeszcze podrażnia i uczula, więc mam full package


Dziś będę miała w łapkach peeling z suisai w kostkach - ktoś używał/polubił/pokochał?

[EbonyLuna]

Napisane przez JDJP

Ja też używam olejku z emulgatorem (gotowiec z BU), niczym się po nim nie domywam i nigdy nie miałam tak dobrze oczyszczonej twarzy przy jednoczesnym zerowym podrażnieniu

EbonyLuna znam ten ból - ciężką pracą doprowadzasz cerę do jako - takiej używalności, po czym bierze Cię wena na eksperymenty z kosmetykami i w kilka dni Twa ciężka praca nad pielęgnacją cery obraca się w niwecz Mnie dodatkowo większość jeszcze podrażnia i uczula, więc mam full package


Dziś będę miała w łapkach peeling z suisai w kostkach - ktoś używał/polubił/pokochał?

Ja robię z dokładnie takim samym emulgatorem, jak ten z BU Właśnie od niego się zaczęło i pokochałam te formę oczyszczania. A teraz oczyszczam bardziej, bo filtry itd, wiec wiadomo.... Lepie zmyć dokładnie. Ja zawsze omijam kosmetyki, które z góry, potencjalnie, zapychają, ale tego się nie przewidzi nigdy
Ja prócz mieszańca z przesuszeniami jestem naczynkowcem Więc muszę i jednocześnie mocno oczyszczać i uważać na podrażnienia. A jak odklejałam plastry/maseczki peel off to nos czerwony miałam jak u pijaka i skórki zdarte, a czarne paskudy siedziały wygodnie w porach, jak wcześniej, eh...

[amirose]

Napisane przez reila_

DwaKoty <3

Przyszło mi Kaminomoto damska wersja i peeling ten w kostkach/proszku SuiSai. Omnomnom

Jak tylko ufarbuje włosy to zabiorę się za używanie Kaminomoto, a peeling przetestuję jak tylko przestanę się gapić na kapsułeczki.

napisz mi na pw ile kosztuje kaminomoto pliss

[asmenaa]

Napisane przez amirose

napisz mi na pw ile kosztuje kaminomoto pliss

i mi

[naked_truth]

Dziewczyny, znacie jakiegoś godnego polecenia, sprawdzonego sprzedawcę na allegro u którego kupię oryginalne bb kremy w niekosmicznych cenach (jak na asianstore czy azjatyckim bazarze)? Chodzi mi o Misshę PC konkretnie.

[201711281122]

Napisane przez naked_truth

Dziewczyny, znacie jakiegoś godnego polecenia, sprawdzonego sprzedawcę na allegro u którego kupię oryginalne bb kremy w niekosmicznych cenach (jak na asianstore czy azjatyckim bazarze)? Chodzi mi o Misshę PC konkretnie.

na ebayu sobie kup, tam PC kupisz (w tej mniejszej wersji) za 2 dychy z przesyłką ; )

[201605170931]

Napisane przez naked_truth

Dziewczyny, znacie jakiegoś godnego polecenia, sprawdzonego sprzedawcę na allegro u którego kupię oryginalne bb kremy w niekosmicznych cenach (jak na asianstore czy azjatyckim bazarze)? Chodzi mi o Misshę PC konkretnie.

nie kupuj na all - ja tak zrobiłam za pierwszym razem nie mając zaufania do ebay i przepłaciłam dwukrotnie. Na samą przesyłkę czekałam z miesiąc, podczas gdy zamawiając przez ebay zakupy mam w domu po max 9 dniach

[naked_truth]

ale na ebayu trzeba paypalem płacić, nie?

[201605170931]

Napisane przez naked_truth

ale na ebayu trzeba paypalem płacić, nie?

założenie takiego konta to max 5 minut

[naked_truth]

Napisane przez sophistgirl

założenie takiego konta to max 5 minut

Mam je od dawna, ale zdebetowane swoje konto bankowe i musiałabym najpierw spłacić debet. Bo chyba nie da się wpłacić na swój paypal zwykły przelewem nie korzystając ze swego konta?

[201605170931]

Napisane przez naked_truth

Mam je od dawna, ale zdebetowane swoje konto bankowe i musiałabym najpierw spłacić debet. Bo chyba nie da się wpłacić na swój paypal zwykły przelewem nie korzystając ze swego konta?

pewna nie jestem, ale wydaje mi się, że ktoś inny też może Ci doładować paypal

[201711281122]

Napisane przez sophistgirl

pewna nie jestem, ale wydaje mi się, że ktoś inny też może Ci doładować paypal

oczywiście że tak, w końcu to system płatności.

[naked_truth]

Napisane przez sophistgirl

pewna nie jestem, ale wydaje mi się, że ktoś inny też może Ci doładować paypal

Najbardziej zależałoby mi, żeby móc iść po prostu do banku i doładować zwykły przelewem paypal

może ktoś wie jak to jest?

[chiao]

Napisane przez amirose

napisz mi na pw ile kosztuje kaminomoto pliss

Mi tez, prosze

[bubelmart]

Napisane przez EbonyLuna

Oczyszczam dobrze [a przynajmniej tak mi się wydaje ] tj najpierw micelar, potem puder oczyszczający i olejek myjący. Średnio dwa razy w tyg peelinguję za pomocą bezdrobiowych preparatów + jak mam mega suche partie, w ruch idzie pył ze sklały wuklanicznej, dwa razy w tyg glinka [od dłuższego czasu zółta i aktualnie maska queen helene]. Chce także wrócić do alg oczyszczających, bo byłam zachwycona efektem. Akurat pod tym względem raczej nie mam nic sobie do zarzucenia, aczkolwiek wystarczy jakiś kosmetyk i oto mam zapalnik, pozapycha, robi spustoszenie i zanieczyści Na efekty oczyszczenia muszę pracować dość długo i sumiennie, a wystarczy chwila, i po zabawie. Niestety, przy tego typu cerze raz a porządnie się nie da
Mam dokładnie te same plasterki i podobne odczucia - są do bani Miałam też herbal conk mask i było jeszcze gorzej...

widzisz, ja kiedyś nie oczyszczałam zbyt dobrze, w ogóle średnio dbałam i wydawało mi się, że nic tych czarnych zołz nie wyciągnie (a też mam, jak się okazało, jak zaczęłam się trochę bardziej tym interesować i dbać, skórę naczynkową, mieszaną), a tu się okazało, że dobrze oczyszczać i dbać po prostu i wystarcza...zołzy się odnawiają, oczywiście, ale to dlatego, że ostatnio nie mam czasu i nie pamiętam, by regularnie robić glinkę.
a tego herbal conk chyba miałam próbkę - taka czarna mazia w żółtej saszetce?

Napisane przez naked_truth

Najbardziej zależałoby mi, żeby móc iść po prostu do banku i doładować zwykły przelewem paypal

może ktoś wie jak to jest?

wydaje mi się, że tak, tylko trzeba podać ten taki "kod" (Bof a re... coś takiego) w tytule przelewu, ale jak wejdziesz na swoje konto paypal i zobaczysz formy doładowania, to na pewno są dokładnie opisane.

[Clarity]

Dziewczyny, pomóżcie bo nie mogę się zdecydować. Wybieram sobie właśnie kilka próbek BB i nie wiem, którą wziąć jeszcze: Lioele Dollish Veil Vita Purple, Beyond the Solution czy Triple Solution? Który z nich jest żółty, bez różowych tonów?
Pytam, bo przejrzałam wątek, ale różne opinie się pojawiają co do ich koloru.

[dark01]

Napisane przez Clarity

Dziewczyny, pomóżcie bo nie mogę się zdecydować. Wybieram sobie właśnie kilka próbek BB i nie wiem, którą wziąć jeszcze: Lioele Dollish Veil Vita Purple, Beyond the Solution czy Triple Solution? Który z nich jest żółty, bez różowych tonów?
Pytam, bo przejrzałam wątek, ale różne opinie się pojawiają co do ich koloru.

...
dollish purpurowy napewno nie jest żółty.

[EbonyLuna]

Napisane przez bubelmart

widzisz, ja kiedyś nie oczyszczałam zbyt dobrze, w ogóle średnio dbałam i wydawało mi się, że nic tych czarnych zołz nie wyciągnie (a też mam, jak się okazało, jak zaczęłam się trochę bardziej tym interesować i dbać, skórę naczynkową, mieszaną), a tu się okazało, że dobrze oczyszczać i dbać po prostu i wystarcza...zołzy się odnawiają, oczywiście, ale to dlatego, że ostatnio nie mam czasu i nie pamiętam, by regularnie robić glinkę.
a tego herbal conk chyba miałam próbkę - taka czarna mazia w żółtej saszetce?

Mi się kiedyś [bardzo, bardzo dawno temu ] zdarzało i w makijażu spać [ble, fuj, wiem] i nie miałam kompletnie żadnych problemów z cerą poza tymi wągrami okropnymi. A teraz dbam, chucham, dmucham, a hormony naśmiewają się ze mnie ♥ Teraz pomijając, ze coś mnie zapcha, a staram sie dobierać optymalne dla mojej cery produkty, to dość często te bolesne paskudy miewam. Zapaskudziła mi sie twarz prawdopodobnie przez filtr, bo nie zmieniałam zbyt wiele w pielęgnacji, a jeśli już to na innej przestrzeni czasowej. Choć parę miesięcy wstecz nie mieszkałam u siebie, to i pielęgnacji nie miałam pełnej, ale było ok, lepiej nawet, niż jest
Próbowałam też przez jakiś czas toniku olejek pichtowy + nafta, ale nagle mnie mega podrażniło. A o naczynka dbać zaczęłam ok ok pól roku tak naprawdę. Zawsze mocne oczyszczanie na pierwszym miejscu było. Teraz zupełnie zrezygnowałam ze zdzieraków peelingów na rzecz azjatyckich bez drobinek i jest w porządku Choć jak z cerą kłopoty się zaczynają, to i masa suchych skórek w gratisie, ale to głównie moja wina, bo dłubię przy twarzy namiętnie i nie umiem nad sobą panować
Dla mnie jedynym ratunkiem jest wykurzenie wągrów. Oczywiście mam świadomość, ze raz się tego nie uczyni, bo i tak wrócą, ale jak znajdę wreszcie coś skutecznego, to będę wiedziała, co mnie poratuje.
Właśnie tę miałam. Taka czarna, gęsta, lepka. Nie bardzo to to fajne było. Nie twierdzę, że ogólnie tragedia, może innym pomogło, ale u mnie ani nie zadziałało, ani nie było tak całkiem neutralne. To już plastry lepsze niby.

[201605170931]

Napisane przez EbonyLuna

Mi się kiedyś [bardzo, bardzo dawno temu ] zdarzało i w makijażu spać [ble, fuj, wiem] i nie miałam kompletnie żadnych problemów z cerą poza tymi wągrami okropnymi. A teraz dbam, chucham, dmucham, a hormony naśmiewają się ze mnie ♥ Teraz pomijając, ze coś mnie zapcha, a staram sie dobierać optymalne dla mojej cery produkty, to dość często te bolesne paskudy miewam. Zapaskudziła mi sie twarz prawdopodobnie przez filtr, bo nie zmieniałam zbyt wiele w pielęgnacji, a jeśli już to na innej przestrzeni czasowej. Choć parę miesięcy wstecz nie mieszkałam u siebie, to i pielęgnacji nie miałam pełnej, ale było ok, lepiej nawet, niż jest
Próbowałam też przez jakiś czas toniku olejek pichtowy + nafta, ale nagle mnie mega podrażniło. A o naczynka dbać zaczęłam ok ok pól roku tak naprawdę. Zawsze mocne oczyszczanie na pierwszym miejscu było. Teraz zupełnie zrezygnowałam ze zdzieraków peelingów na rzecz azjatyckich bez drobinek i jest w porządku Choć jak z cerą kłopoty się zaczynają, to i masa suchych skórek w gratisie, ale to głównie moja wina, bo dłubię przy twarzy namiętnie i nie umiem nad sobą panować
Dla mnie jedynym ratunkiem jest wykurzenie wągrów. Oczywiście mam świadomość, ze raz się tego nie uczyni, bo i tak wrócą, ale jak znajdę wreszcie coś skutecznego, to będę wiedziała, co mnie poratuje.
Właśnie tę miałam. Taka czarna, gęsta, lepka. Nie bardzo to to fajne było. Nie twierdzę, że ogólnie tragedia, może innym pomogło, ale u mnie ani nie zadziałało, ani nie było tak całkiem neutralne. To już plastry lepsze niby.

a próbowałaś kwasów na te wągry? Z moimi nic sobie nie radziło, a od kiedy używam toniki z kwasem mlekowym jest o niebo lepiej

[EbonyLuna]

Napisane przez sophistgirl

a próbowałaś kwasów na te wągry? Z moimi nic sobie nie radziło, a od kiedy używam toniki z kwasem mlekowym jest o niebo lepiej

Tak, już zacieram ręce i wyczekuję z niecierpliwością, aż włączę w pielęgnację kwasy. Bardzo fajnie poradziło sobie z nimi serum migdałowe z BU swego czasu.
A jaki tonik używasz? Z BU/coś azjatyckiego/jeszcze coś innego? Ja myślałam nad przetestowaniem w tym roku czegoś azjatyckiego właśnie z kwasami, ale nie bardzo orientuję się, które preparaty są faktycznie na tyle mocne, aby był widoczny efekt. Jak na razie to trafiam [jeśli już...] na raczej delikatne specyfiki, bardziej do codziennego użytku, z głowowym zadaniem zmiękczenia/wygładzenia skóry, a nie konkretnym oczyszczeniem. Zaczynam wątpić, czy w ogóle znajdę coś, czego potrzebuje moja cera.

[201605170931]

Napisane przez EbonyLuna

Tak, już zacieram ręce i wyczekuję z niecierpliwością, aż włączę w pielęgnację kwasy. Bardzo fajnie poradziło sobie z nimi serum migdałowe z BU swego czasu.
A jaki tonik używasz? Z BU/coś azjatyckiego/jeszcze coś innego? Ja myślałam nad przetestowaniem w tym roku czegoś azjatyckiego właśnie z kwasami, ale nie bardzo orientuję się, które preparaty są faktycznie na tyle mocne, aby był widoczny efekt. Jak na razie to trafiam [jeśli już...] na raczej delikatne specyfiki, bardziej do codziennego użytku, z głowowym zadaniem zmiękczenia/wygładzenia skóry, a nie konkretnym oczyszczeniem. Zaczynam wątpić, czy w ogóle znajdę coś, czego potrzebuje moja cera.

robię tonik z kwasem mlekowym z zsk i maseczkę ze spiruliny, używałam też jabłuszka z baviphat, ale ono mi zbytnio na wągry nie pomogło

[EbonyLuna]

Napisane przez sophistgirl

robię tonik z kwasem mlekowym z zsk i maseczkę ze spiruliny, używałam też jabłuszka z baviphat, ale ono mi zbytnio na wągry nie pomogło

I ten tonik pomaga na wągry? Ja miałam jabłuszko Tonymoly i akurat niekoniecznie o wągrach myślałam, oczekując jakiegoś działania, a o pozbyciu sie suchych partii, ale dupka. Nie bardzo jakoś poradziło sobie z moją cerą. Tzn nawet w porządku oczyszczało i na pewno byłam bardziej zadowolona z tego, jak wyglądała moja twarz, niż po naszych rynkowych zdzierakach, ale to jeszcze nie to. Teraz mam brzoskwinię Baviphat, ale też nie ma jakiejś rewelacji pod tym względem. No nic, będę szukać dalej, na azjatyckim rynku sporo tego typu specyfików, więc może utrafię coś dla siebie.

[asmenaa]

Napisane przez Clarity

Dziewczyny, pomóżcie bo nie mogę się zdecydować. Wybieram sobie właśnie kilka próbek BB i nie wiem, którą wziąć jeszcze: Lioele Dollish Veil Vita Purple, Beyond the Solution czy Triple Solution? Który z nich jest żółty, bez różowych tonów?
Pytam, bo przejrzałam wątek, ale różne opinie się pojawiają co do ich koloru.

triple

[201605170931]

Napisane przez EbonyLuna

I ten tonik pomaga na wągry? Ja miałam jabłuszko Tonymoly i akurat niekoniecznie o wągrach myślałam, oczekując jakiegoś działania, a o pozbyciu sie suchych partii, ale dupka. Nie bardzo jakoś poradziło sobie z moją cerą. Tzn nawet w porządku oczyszczało i na pewno byłam bardziej zadowolona z tego, jak wyglądała moja twarz, niż po naszych rynkowych zdzierakach, ale to jeszcze nie to. Teraz mam brzoskwinię Baviphat, ale też nie ma jakiejś rewelacji pod tym względem. No nic, będę szukać dalej, na azjatyckim rynku sporo tego typu specyfików, więc może utrafię coś dla siebie.

mnie pomógł, mam ich jakąś połowę mniej

[rosa3]

Napisane przez EbonyLuna

I ten tonik pomaga na wągry? Ja miałam jabłuszko Tonymoly i akurat niekoniecznie o wągrach myślałam, oczekując jakiegoś działania, a o pozbyciu sie suchych partii, ale dupka. Nie bardzo jakoś poradziło sobie z moją cerą. Tzn nawet w porządku oczyszczało i na pewno byłam bardziej zadowolona z tego, jak wyglądała moja twarz, niż po naszych rynkowych zdzierakach, ale to jeszcze nie to. Teraz mam brzoskwinię Baviphat, ale też nie ma jakiejś rewelacji pod tym względem. No nic, będę szukać dalej, na azjatyckim rynku sporo tego typu specyfików, więc może utrafię coś dla siebie.

u mnie na suche partie bardzo pomogl tonik i esencja ze slimaka z misshy. naprawde po paru dniach juz nie mialam skorek, a tonik jak sie wklepuje to takie fajnie uczucie jakby skora pila. i strasznie to wydajnie stosuje od maja 2 x dziennie, wcale nie oszczedzam; toniku jest jeszcze polowa a esencji 2/3.
czy ktos probowal moze serii z peptytami z misshy, near skin peptide czy cos takiego?

[EbonyLuna]

Napisane przez sophistgirl

mnie pomógł, mam ich jakąś połowę mniej

Czyli muszę sie mu bliżej przyjżec Tylko nie lubię toników ,ale jak ma pomóc... A stosujesz codziennie czy raz na parę dni? Ja mam teraz z PHA z BU, ale używam od przypadku do przypadku.

Napisane przez rosa3

u mnie na suche partie bardzo pomogl tonik i esencja ze slimaka z misshy. naprawde po paru dniach juz nie mialam skorek, a tonik jak sie wklepuje to takie fajnie uczucie jakby skora pila. i strasznie to wydajnie stosuje od maja 2 x dziennie, wcale nie oszczedzam; toniku jest jeszcze polowa a esencji 2/3.
czy ktos probowal moze serii z peptytami z misshy, near skin peptide czy cos takiego?

Looknę na te serię, ale toniki jakoś są dla mnie wrogie Aczkolwiek azjatyckich nie miałam, wiec może działają nieco inaczej niż nasze, ale to, co na drogeryjnych półkach można znaleźć w Pl, omijam z daleka.
A ślimakowego mizona żel krem właśnie wykańczam i produkt dla mnie przyjemny, więc akurat może ślimaczki mojej skórze służą

[201605170931]

Napisane przez EbonyLuna

Czyli muszę sie mu bliżej przyjżec Tylko nie lubię toników ,ale jak ma pomóc... A stosujesz codziennie czy raz na parę dni? Ja mam teraz z PHA z BU, ale używam od przypadku do przypadku.
Looknę na te serię, ale toniki jakoś są dla mnie wrogie Aczkolwiek azjatyckich nie miałam, wiec może działają nieco inaczej niż nasze, ale to, co na drogeryjnych półkach można znaleźć w Pl, omijam z daleka.
A ślimakowego mizona żel krem właśnie wykańczam i produkt dla mnie przyjemny, więc akurat może ślimaczki mojej skórze służą

jakieś 3 razy w tygodniu

[EbonyLuna]

Napisane przez sophistgirl

jakieś 3 razy w tygodniu

[reila_]

Zrobiłam sobie dzisiaj peeling Kanebo Suisai. Buźka jak pupcia niemowlaka. Zero suchych skórek. Tylko się zastanawiam czy dobrze zrobiłam...

Wysypałam proszek z kapsułki na rękę. Do opakowania po kapsułce wlałam letniej wody i dodałam do proszku. Zrobiło mi się takie mleczko. Nałożyłam na twarz rozmasowałam, trochę się rozpieniło. Zostawiłam na 3 minuty i spłukałam masujac twarz. Tak to powinno być? Bo buźka czysta, gładka i piękna.

[bubelmart]

Napisane przez EbonyLuna

Mi się kiedyś [bardzo, bardzo dawno temu ] zdarzało i w makijażu spać [ble, fuj, wiem] i nie miałam kompletnie żadnych problemów z cerą poza tymi wągrami okropnymi. A teraz dbam, chucham, dmucham, a hormony naśmiewają się ze mnie Teraz pomijając, ze coś mnie zapcha, a staram sie dobierać optymalne dla mojej cery produkty, to dość często te bolesne paskudy miewam. Zapaskudziła mi sie twarz prawdopodobnie przez filtr, bo nie zmieniałam zbyt wiele w pielęgnacji, a jeśli już to na innej przestrzeni czasowej. Choć parę miesięcy wstecz nie mieszkałam u siebie, to i pielęgnacji nie miałam pełnej, ale było ok, lepiej nawet, niż jest
Próbowałam też przez jakiś czas toniku olejek pichtowy + nafta, ale nagle mnie mega podrażniło. A o naczynka dbać zaczęłam ok ok pól roku tak naprawdę. Zawsze mocne oczyszczanie na pierwszym miejscu było. Teraz zupełnie zrezygnowałam ze zdzieraków peelingów na rzecz azjatyckich bez drobinek i jest w porządku Choć jak z cerą kłopoty się zaczynają, to i masa suchych skórek w gratisie, ale to głównie moja wina, bo dłubię przy twarzy namiętnie i nie umiem nad sobą panować
Dla mnie jedynym ratunkiem jest wykurzenie wągrów. Oczywiście mam świadomość, ze raz się tego nie uczyni, bo i tak wrócą, ale jak znajdę wreszcie coś skutecznego, to będę wiedziała, co mnie poratuje.
Właśnie tę miałam. Taka czarna, gęsta, lepka. Nie bardzo to to fajne było. Nie twierdzę, że ogólnie tragedia, może innym pomogło, ale u mnie ani nie zadziałało, ani nie było tak całkiem neutralne. To już plastry lepsze niby.

mnie się właśnie też zdarzało nie zmywać...a jak zmywałam, to, pożal się boże, dwufazowym płynem do demakijażu oczu z ziaji i też jedyne co, to te zawalone pory - głównie na nosie, ale potem zaczęły się "rozprzestrzeniać" na czoło i policzki więc zaczęłam czytać o pielęgnacji, sięgnęłam po BU...i tak się zaczęło ale wiesz, każda skóra jest inna, ty w końcu też trafisz na coś, co zrobi ci "wow" na twarzy, tylko musisz szukać...

Napisane przez sophistgirl

a próbowałaś kwasów na te wągry? Z moimi nic sobie nie radziło, a od kiedy używam toniki z kwasem mlekowym jest o niebo lepiej

no właśnie! zapomniałam o kwasach - zeszłej jesieni włączyłam do pielęgnacji tonik z BU - na początku bomba, widoczna zmiana, potem miałam wrażenie jakby spoczął na laurach i mimo częstszego stosowania (a może właśnie dlatego?) jakoś za wiele nie robił, ale też moje czarne "cacuszka" nie były większe... tak właściwie nawet nie wiem kiedy poprawiło się w tym względzie...chyba odkąd stosuję jabłuszkowy peeling mizona...no i oczywiście zawsze po użyciu tej glinki, o której pisałam właśnie idę sobie zaraz ją zrobić, bo dawno nic z twarzą nie robiłam...
ps. czytałam też, że przemywanie twarzy zwykłym mlekiem pomaga na zaskórniki, ale jak nie mam czegoś pod ręką, to zapominam, więc najczęściej kończyło się na jednym, dwóch razach...
ps 2. aaa i jeszcze truskawkowa maseczka baviphatu jest fajna