Czy już wiecie,czy już wiecie-Jasiek pierwszy jest na świecie! Mamy XI-XII'13 cz.IX

[ryba91]

Napisane przez lineczka1989

https://www.facebook.com/photo.php?f...&type=1&ref=nf

nie wiem czy mam się śmiać czy płakać

płakać... czego ludzie nie wymyślą..
co dziwne- słyszałam to z ust kobiet też .

Napisane przez anulka2205

Ryba a wątróbkę próbowałaś?

Wątróbka w sobote prawdopodobnie

Napisane przez lineczka1989

ale Trele nie uprawia sexu przez TŻ'ta

o jezu, zjadłabym frytek z McDonalda i wrap'a z kurczakiem grillowanym z sosem miodowo- musztardowym

uwielbiam tego wrapa


O matko, ale dzień dzisiaj. Dopiero wróciłam, na szybko ogarnęłam. Wet mnie wkur,wił ide jutro do innego.Wziął kase i nic nie poradzić ;/... i nawet mi nie pozwoliła sie załątwic w jej 'prywatnej toalecie' a mnie juz tak bolał pęcherz ze masakra.

Po za tym nie umiem chodzić. Na prawdę, jak wczesniej jakoś sie kulałam tak dzisiaj miałam z tym problem. Ciągnie mnie w dół niesamowicie, każdy ruch sprawia mi taki ból że aż łzy w oczach sie pojawiają. kłuje mnie TAM, ból w pachwinach nie do wytrzymania. Ja wiem że to końcówka ale koszmar. Niby chce czekać do porodu, nie powodować wczesniejszych skurczy, zero seksu i innych 'wspomagaczy' ale czasem sobie myślę- zwałszcza dzisiaj że koniec- dzisiaj musze urodzić bo nie dam rady...

oo ale wysypka mi zeszła całkowcie. ;d i znów moja twarz jakoś wygląda;p

Trele- moaj znajoma wczoraj miałą termin dziecko już 4100 waży a porodu ani słycu ani widu :P dopiero za tydzień ma iść do szpitala.

[nasturcja7667]

Idę lulu! Nie piszcie za dużo

[kyte]

Jak ciężarnej można zabronić skorzystać z toalety??????

[anulka2205]

Napisane przez paulinaizabela

Nadrobiłam ale jakoś nie mam weny by cytować...zdziadzieję tu do reszty
Jak ja sobie z Majeczką i domem poradzę później jak tu wszystko pod nos mam podane


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

spoko, spoko, jak tam takie obiadki serwują, to może przy wypisie dają po jednej pielęgniarce do domu, żeby sprzątała, gotowała i dzidziolka przewijała

Napisane przez domii29

Dziewczyny coś ze mną jest nie tak.
Ogólnie wszystko jest w porządku ale mój TŻ tak bardzo działa mi na nerwy że mam ochotę go zabić. Nie robi nic takiego, ale wk☠☠☠ia mnie to że przychodzi, pałęta mi się pod nogami, non stop zachodzi mi drogę żeby mi buzi dać a mnie to okropnie irytuje... chcę ogarnąć jak najwięcej kiedy mały śpi a on by się tylko tulił i całował... Nie mam czasu godzinami wisieć na nim... Teraz chciałam nadrobić zaległości w serialach na spokojnie, tylko że coś przycina... Poprosiłam go żeby mi to naprawił, zaczął się śmiać i zażądał buzi za to, kazałam mu się pier☠☠☠ić i wyszłam...Teraz siedzę i ryczę. Jestem serio bardzo agresywna w stosunku do niego ostatnio, boję się że w końcu zrobię mu krzywdę...

już Ci chyba dziewczyny wszytsko napisały

Napisane przez ryba91

płakać... czego ludzie nie wymyślą..
co dziwne- słyszałam to z ust kobiet też .

Wątróbka w sobote prawdopodobnie


uwielbiam tego wrapa


O matko, ale dzień dzisiaj. Dopiero wróciłam, na szybko ogarnęłam. Wet mnie wkur,wił ide jutro do innego.Wziął kase i nic nie poradzić ;/... i nawet mi nie pozwoliła sie załątwic w jej 'prywatnej toalecie' a mnie juz tak bolał pęcherz ze masakra.

Po za tym nie umiem chodzić. Na prawdę, jak wczesniej jakoś sie kulałam tak dzisiaj miałam z tym problem. Ciągnie mnie w dół niesamowicie, każdy ruch sprawia mi taki ból że aż łzy w oczach sie pojawiają. kłuje mnie TAM, ból w pachwinach nie do wytrzymania. Ja wiem że to końcówka ale koszmar. Niby chce czekać do porodu, nie powodować wczesniejszych skurczy, zero seksu i innych 'wspomagaczy' ale czasem sobie myślę- zwałszcza dzisiaj że koniec- dzisiaj musze urodzić bo nie dam rady...

oo ale wysypka mi zeszła całkowcie. ;d i znów moja twarz jakoś wygląda;p

Trele- moaj znajoma wczoraj miałą termin dziecko już 4100 waży a porodu ani słycu ani widu :P dopiero za tydzień ma iść do szpitala.

no brak słów

Napisane przez nasturcja7667

Idę lulu! Nie piszcie za dużo

DO-BRA-NOC

[ryba91]

Napisane przez domii29

Dziewczyny coś ze mną jest nie tak.
Ogólnie wszystko jest w porządku ale mój TŻ tak bardzo działa mi na nerwy że mam ochotę go zabić. Nie robi nic takiego, ale wk☠☠☠ia mnie to że przychodzi, pałęta mi się pod nogami, non stop zachodzi mi drogę żeby mi buzi dać a mnie to okropnie irytuje... chcę ogarnąć jak najwięcej kiedy mały śpi a on by się tylko tulił i całował... Nie mam czasu godzinami wisieć na nim... Teraz chciałam nadrobić zaległości w serialach na spokojnie, tylko że coś przycina... Poprosiłam go żeby mi to naprawił, zaczął się śmiać i zażądał buzi za to, kazałam mu się pier☠☠☠ić i wyszłam...Teraz siedzę i ryczę. Jestem serio bardzo agresywna w stosunku do niego ostatnio, boję się że w końcu zrobię mu krzywdę...

To napewno emocje i hormony. Teraz jest Jasiek i chcesz mu poświęcic swój czas, a Tż chce ten wolny czas spędzać z Tobą..

[De28]

Napisane przez Asist22

Przypomniało mi się. Kot położył mi się na nogach, przed laptopem. Zasnął, potem się zaczął wiercić i po chwili słyszę... pssyytttt. Bąka puścił. I tak jest codziennie, jak ja go wezmę na ręce

Czym ty go karmisz?moje wogole nie pierdza

Napisane przez ola_k11

Musisz opanować emocje...
Kobieta po urodzeniu dziecka czuje się biologicznie spełniona i nieświadomie odsuwa mężczyznę, bo już jej nie jest potrzebny... chodzi oczywiście o biologiczne spełnienie tzn. prokreację.
Ja po porodzie też męża odsuwałam. Mało tego przestałam dbać o siebie, bo mi nie zależało i zawsze miałam wymówkę. Po jakimś czasie mieliśmy poważny kryzys. Na szczęście mąż mi uświadomił, że on też chce być ważny, że się zamknęłam na dziecko, że jest mu źle że nie chcę być dla niego piękna...

Domii- uwazaj, podpisuje sie pod tym. Ty za to wisialas na nim przed porodem a tu nagle taka zmiana?Nie odsuwaj go od siebie.

[maomami]

Ryba masakra, niby czemu Ci zabronił skorzystać z tej toalety?!?! Rozumiem jakby przyszedł jakiś żul i chciał skorzystać, ale nie dość że byłaś u niego w jakiś sposób klientką to jeszcze ciężarna, nie ma oczu patafian??

Mnie się zaczął jakiś płaczliwy wieczór, siedzę i chce mi się ryczeć,nie wiem czemu. Mąż będzie dopiero jakoś nad ranem o znowu na noc w pracy

[Asist22]

Idę spać. DOBRANOC Mamuśki

[Antibia86]

Napisane przez domii29

Dziewczyny coś ze mną jest nie tak.
Ogólnie wszystko jest w porządku ale mój TŻ tak bardzo działa mi na nerwy że mam ochotę go zabić. Nie robi nic takiego, ale wk☠☠☠ia mnie to że przychodzi, pałęta mi się pod nogami, non stop zachodzi mi drogę żeby mi buzi dać a mnie to okropnie irytuje... chcę ogarnąć jak najwięcej kiedy mały śpi a on by się tylko tulił i całował... Nie mam czasu godzinami wisieć na nim... Teraz chciałam nadrobić zaległości w serialach na spokojnie, tylko że coś przycina... Poprosiłam go żeby mi to naprawił, zaczął się śmiać i zażądał buzi za to, kazałam mu się pier☠☠☠ić i wyszłam...Teraz siedzę i ryczę. Jestem serio bardzo agresywna w stosunku do niego ostatnio, boję się że w końcu zrobię mu krzywdę...

Przepraszam ale sue usmialan:-Dale tylko dlatego że jakbyś byka u mnie w domu i to mnie opisywała...potrzebujesz czasu dla siebie...ja też sue chyba przyzwyczaiłam że tz nie na w dzień więc po porodzie możemy razem mogiłę im kopać

[dzidziadziumdzia]

Napisane przez kyte

Odpowiedzialny i dobry mąż

Super tylko pozazdrościć tego szybkiego dojścia do siebie

męża nie mam, ale mój facet to skarb

Napisane przez domii29

Dziewczyny coś ze mną jest nie tak.
Ogólnie wszystko jest w porządku ale mój TŻ tak bardzo działa mi na nerwy że mam ochotę go zabić. Nie robi nic takiego, ale wk☠☠☠ia mnie to że przychodzi, pałęta mi się pod nogami, non stop zachodzi mi drogę żeby mi buzi dać a mnie to okropnie irytuje... chcę ogarnąć jak najwięcej kiedy mały śpi a on by się tylko tulił i całował... Nie mam czasu godzinami wisieć na nim... Teraz chciałam nadrobić zaległości w serialach na spokojnie, tylko że coś przycina... Poprosiłam go żeby mi to naprawił, zaczął się śmiać i zażądał buzi za to, kazałam mu się pier☠☠☠ić i wyszłam...Teraz siedzę i ryczę. Jestem serio bardzo agresywna w stosunku do niego ostatnio, boję się że w końcu zrobię mu krzywdę...

Domi, kilka wątków temu pisałam, że było tak u nas. Ł. mnie tak wkurzał przez cały połóg, że po kątach ryczałam i zastanawiałam się, czy wybrałam odpowiedniego faceta. A byliśmy ze sobą już 4 lata wtedy. Hormony teraz głupieją. Weź na wstrzymanie i pamiętaj, że on miał w tym swój udział. I powinnaś jemu też to wytłumaczyć.

[zwariowane-serduszko]

Nadrobiłam, ale jestem tak wykończona, że nawet nie cytuję
Tulę się do poduchy i odpływam..
Dobre nocy!

[domii29]

Najbardziej irytuje mnie to jak chodzi za mną krok w krok i marudzi że ma ogromną ochotę na mnie, ileż razy można tłumaczyć że nie mogę Najchętniej wystrzeliłabym go teraz w kosmos...
W ogóle jest jakiś rozkojarzony, mówię coś do niego kiwa mi głową że rozumie a za chwilę awantura bo mu nie mówiłam...

[Lilith890502]

Napisane przez maomami

Mnie się zaczął jakiś płaczliwy wieczór, siedzę i chce mi się ryczeć,nie wiem czemu. Mąż będzie dopiero jakoś nad ranem o znowu na noc w pracy

ja dziś już 2 razy wyłam i za żadnym tak naprawdę nie miałam powodu ale hormony mi fixują

[domii29]

Patrzcie na moje dziecko.
Właśnie wykładam się ze śmiechu
W ogóle to dopiero do mnie dotarło że teściowa znowu założyła Jaśkowi czapeczkę a ja jej nie ściągnęłam Ciężko jej wytłumaczyć że w domu czapeczki nie potrzebuje

[Anoula]

Napisane przez domii29

Patrzcie na moje dziecko.
Właśnie wykładam się ze śmiechu
W ogóle to dopiero do mnie dotarło że teściowa znowu założyła Jaśkowi czapeczkę a ja jej nie ściągnęłam Ciężko jej wytłumaczyć że w domu czapeczki nie potrzebuje

dobre paluszki

[Lilith890502]

Napisane przez domii29

Patrzcie na moje dziecko.
Właśnie wykładam się ze śmiechu
W ogóle to dopiero do mnie dotarło że teściowa znowu założyła Jaśkowi czapeczkę a ja jej nie ściągnęłam Ciężko jej wytłumaczyć że w domu czapeczki nie potrzebuje

genialne

[maomami]

Napisane przez domii29

Patrzcie na moje dziecko.
Właśnie wykładam się ze śmiechu
W ogóle to dopiero do mnie dotarło że teściowa znowu założyła Jaśkowi czapeczkę a ja jej nie ściągnęłam Ciężko jej wytłumaczyć że w domu czapeczki nie potrzebuje

Sprawdza czy mu mleko na podniebieniu nie zostało
A czapeczkę po kąpieli na chwile zakładacie czy też nie??

[anulka2205]

Napisane przez maomami

Ryba masakra, niby czemu Ci zabronił skorzystać z tej toalety?!?! Rozumiem jakby przyszedł jakiś żul i chciał skorzystać, ale nie dość że byłaś u niego w jakiś sposób klientką to jeszcze ciężarna, nie ma oczu patafian??

Mnie się zaczął jakiś płaczliwy wieczór, siedzę i chce mi się ryczeć,nie wiem czemu. Mąż będzie dopiero jakoś nad ranem o znowu na noc w pracy

na pocieszenie

Domi super foteczka, fajnie przy takim maluszku mieć zawsze aparat pod ręką, bo czasem coś takiego cudnego wymodzą

[ryba91]

Napisane przez domii29

Patrzcie na moje dziecko.
Właśnie wykładam się ze śmiechu
W ogóle to dopiero do mnie dotarło że teściowa znowu założyła Jaśkowi czapeczkę a ja jej nie ściągnęłam Ciężko jej wytłumaczyć że w domu czapeczki nie potrzebuje

a nie wiem, może trzymał tam kogoś w tym kiblu, na szczeście niedaleko było KFC to skorzystałam. Inaczej zlałabym się mu tam na podłogę. Mało tego musiałąm mu zapłacić za to żeby mi powiedział " nie widzę tu nic niepokojącego" a mój kot nadal nie chce jeść ani pić. mąż daje jej wodę przez strzykawkę bo inaczej nie chce nic nawet liznąć. idziemy jutro gdzieś indziej, bo przecież to jakiś debil. ;/

[domii29]

Napisane przez maomami

Sprawdza czy mu mleko na podniebieniu nie zostało
A czapeczkę po kąpieli na chwile zakładacie czy też nie??

Właśnie po kąpieli czapeczka była założona i zapomniałam mu ściągnąć

Ogólnie muszę się pochwalić że dziś po raz pierwszy sama kąpałam Jaśka, tak to przez 2 dni kąpały go babcie. Cudownie myć takie małe ciałko . Oczywiście po kąpieli też ogarnęłam go ja ale ubrałam tylko do połowy bo teściowa aż się wyrywa żeby mi we wszystkim pomóc więc częściowo wkład w ubiór Jaśka miała ona

[maomami]

Napisane przez domii29

Właśnie po kąpieli czapeczka była założona i zapomniałam mu ściągnąć

Ogólnie muszę się pochwalić że dziś po raz pierwszy sama kąpałam Jaśka, tak to przez 2 dni kąpały go babcie. Cudownie myć takie małe ciałko . Oczywiście po kąpieli też ogarnęłam go ja ale ubrałam tylko do połowy bo teściowa aż się wyrywa żeby mi we wszystkim pomóc więc częściowo wkład w ubiór Jaśka miała ona

super że sobie tak dobrze radzisz

[domii29]

Napisane przez maomami

super że sobie tak dobrze radzisz

Od kąd pewnie czuję się trzymając Jaśka jakoś wszystko łatwiej mi przychodzi, dużo się przyglądam i później staram się robić tak samo Poza tym ciągle zasypuję moją mamcie mnóstwem pytań

[babku]

Melduję się po warsztatach, niestety nic nie wygrałam Dużo tych nagród było, ludzi mało, a ja nie zgarnęłam nawet ręcznika. Dostałam jakieś tam próbki i smoczek, ale to dla mnie stanowczo za mało, za tyle godzin siedzenia Tym bardziej, że pierwsza część to powtórka z warsztatów mamo to ja. Ciekawe dla mnie jedynie dwie części. Jedna o rozwoju maluszka z jakimś doktorem, który niedawno książkę wydał, a druga z mega przystojnym ratownikiem, który w bardzo ciekawy i przystępny sposób mówił o pierwszej pomocy, oczywiście prezentując wszystko w praktyce. Po tej części faktycznie czuję się ciut mądrzejsza.

Dobra wcinam drugie opakowanie pomidorów koktajlowych i nadrabiam

[domii29]

Włożyłam z powrotem kolczyk do pępka Tak mi go brakowało że nie mogę się nim teraz nacieszyć
Uciekam na film i spać
Dobranoc Dwupaki

[kyte]

Napisane przez maomami

Ryba masakra, niby czemu Ci zabronił skorzystać z tej toalety?!?! Rozumiem jakby przyszedł jakiś żul i chciał skorzystać, ale nie dość że byłaś u niego w jakiś sposób klientką to jeszcze ciężarna, nie ma oczu patafian??

Mnie się zaczął jakiś płaczliwy wieczór, siedzę i chce mi się ryczeć,nie wiem czemu. Mąż będzie dopiero jakoś nad ranem o znowu na noc w pracy

Napisane przez dzidziadziumdzia

męża nie mam, ale mój facet to skarb

Zapomniałam, przepraszam

Napisane przez domii29

Najbardziej irytuje mnie to jak chodzi za mną krok w krok i marudzi że ma ogromną ochotę na mnie, ileż razy można tłumaczyć że nie mogę Najchętniej wystrzeliłabym go teraz w kosmos...
W ogóle jest jakiś rozkojarzony, mówię coś do niego kiwa mi głową że rozumie a za chwilę awantura bo mu nie mówiłam...

No to faktycznie może być irytujące, ale sądzę że on po prostu potrzebuje potwierdzenia że też masz na niego ochotę, że nic się nie zmieniło Może jak mu to powiesz i się przytulisz to troszkę się poczuje pewniej?

---------- Dopisano o 22:46 ---------- Poprzedni post napisano o 22:45 ----------

hahahah ale zdjęcie wymiata słodkie te paluszki

[nemosek]

Nemosek nadrobiła żeby nie było potem

Ale nie cytuję bo za dużo i połowy nie pamiętam
Cóż zdarza się

Adosienka Przypomniałaś mi że miałam ginki o ten masaż zapytać,ale skoro od 36 tyg to już pytać nie będę.

Domi Ależ ten Twój mąż seksualnie niewyżyty
Musi teraz odpuścić

Babku Nie przejmuj się też nic nie wygrałam,nawet smoczka nie dostałam

Mieliśmy dzisiaj ciężki dzień biegacza,zamówiliśmy w końcu meble na które się czaiłam i czaiłam i trafiła się promocja przez pół bo wyprzedaż ekspozycji.Dodatkowo materac do łózka wzięliśmy.

Potem do dzieciowego sklepu ,mamy materacyk,stelaż,wanienkę ,pieluchy tetrowe i kilka innych pierdół.W końcu!
I upolowałam cudny sweterek za 24,99 taki gruby,jutro Wam pokażę

Jeszcze zakupy spożywcze i do domu.

Zeszło do 18
Potem drzemka bo mnie zmorzyło na maksa,zrobiłam obiad,posprzątałam komodę,umyłam podłogi,wstawiłam pranie właśnie się kończy.Mam nadzieję że mnie sąsiedzi nie ubiją bo zapomniałam która jest godzina

A teraz jest w Tesco promocja (ja byłam w tym mniejszym) za zakupy za ponad 100 zł mozna sobie wybrać Silan 2 l do płukania,kwiatka albo czteropak coli.Spoko zawsze coś.

---------- Dopisano o 23:10 ---------- Poprzedni post napisano o 23:08 ----------

Napisane przez maomami

Ryba masakra, niby czemu Ci zabronił skorzystać z tej toalety?!?! Rozumiem jakby przyszedł jakiś żul i chciał skorzystać, ale nie dość że byłaś u niego w jakiś sposób klientką to jeszcze ciężarna, nie ma oczu patafian??

Mnie się zaczął jakiś płaczliwy wieczór, siedzę i chce mi się ryczeć,nie wiem czemu. Mąż będzie dopiero jakoś nad ranem o znowu na noc w pracy

Coś ostatnio humor masz kiepski

---------- Dopisano o 23:11 ---------- Poprzedni post napisano o 23:10 ----------

Napisane przez kyte

Jak ciężarnej można zabronić skorzystać z toalety??????

No właśnie,totalna głupota

---------- Dopisano o 23:12 ---------- Poprzedni post napisano o 23:11 ----------

Napisane przez domii29

Patrzcie na moje dziecko.
Właśnie wykładam się ze śmiechu
W ogóle to dopiero do mnie dotarło że teściowa znowu założyła Jaśkowi czapeczkę a ja jej nie ściągnęłam Ciężko jej wytłumaczyć że w domu czapeczki nie potrzebuje

Mniam mniam jakie smaczne paluchy

[Margot156]

Napisane przez dzidziadziumdzia

A to ja muszę pochwalić, że mój Ł. stanął w pełni na wysokości zadania, kiedy u mnie zaczęło się coś dziać. Co prawda ze wskazówkami, ale kupił wszystko, czego było trzeba na już. I ogarnął logistycznie dom, Alisę, Mnie w szpitalu, pracę jedną, drugą i zakupy. Dzielny.

dla drugiej połówki. Mogę mieć tylko nadzieję że mój też się sprawdzi.

Napisane przez domii29

Dziewczyny coś ze mną jest nie tak.
Ogólnie wszystko jest w porządku ale mój TŻ tak bardzo działa mi na nerwy że mam ochotę go zabić. Nie robi nic takiego, ale wk☠☠☠ia mnie to że przychodzi, pałęta mi się pod nogami, non stop zachodzi mi drogę żeby mi buzi dać a mnie to okropnie irytuje... chcę ogarnąć jak najwięcej kiedy mały śpi a on by się tylko tulił i całował... Nie mam czasu godzinami wisieć na nim... Teraz chciałam nadrobić zaległości w serialach na spokojnie, tylko że coś przycina... Poprosiłam go żeby mi to naprawił, zaczął się śmiać i zażądał buzi za to, kazałam mu się pier☠☠☠ić i wyszłam...Teraz siedzę i ryczę. Jestem serio bardzo agresywna w stosunku do niego ostatnio, boję się że w końcu zrobię mu krzywdę...

Miałam przygotowaną długą odpowiedź ale przeczytałam już wszystko w komentarzach dziewczyn.
Musicie to przecierpieć aż się nie przyzwyczaisz do nowego stanu rzeczy.

Napisane przez kyte

Jak ciężarnej można zabronić skorzystać z toalety??????

Chodzą po tej ziemi najróżniejsi kretyni...

Napisane przez domii29

Najbardziej irytuje mnie to jak chodzi za mną krok w krok i marudzi że ma ogromną ochotę na mnie, ileż razy można tłumaczyć że nie mogę Najchętniej wystrzeliłabym go teraz w kosmos...
W ogóle jest jakiś rozkojarzony, mówię coś do niego kiwa mi głową że rozumie a za chwilę awantura bo mu nie mówiłam...

Może Czuje się biedak odrzucony bo całą uwagę poświęcasz maleństwu?

Napisane przez domii29

Patrzcie na moje dziecko.
Właśnie wykładam się ze śmiechu
W ogóle to dopiero do mnie dotarło że teściowa znowu założyła Jaśkowi czapeczkę a ja jej nie ściągnęłam Ciężko jej wytłumaczyć że w domu czapeczki nie potrzebuje

Rewelacja!!!


Właśnie oglądam zdjęcia z mojego ślubu i się załamuję.... jestem tak strasznie niefotogeniczna że aż szok... próbuję wybrać chociaż kilka fotek któe wywołamy dla rodziny ale nigdzie się sobie nie podobam

[nemosek]

Napisane przez Margot156

dla drugiej połówki. Mogę mieć tylko nadzieję że mój też się sprawdzi.



Miałam przygotowaną długą odpowiedź ale przeczytałam już wszystko w komentarzach dziewczyn.
Musicie to przecierpieć aż się nie przyzwyczaisz do nowego stanu rzeczy.



Chodzą po tej ziemi najróżniejsi kretyni...



Może Czuje się biedak odrzucony bo całą uwagę poświęcasz maleństwu?


Rewelacja!!!


Właśnie oglądam zdjęcia z mojego ślubu i się załamuję.... jestem tak strasznie niefotogeniczna że aż szok... próbuję wybrać chociaż kilka fotek któe wywołamy dla rodziny ale nigdzie się sobie nie podobam

E tam pewnie przesadzasz

Proszę nam tutaj wkleić parę bo chcemy zobaczyć

---------- Dopisano o 23:28 ---------- Poprzedni post napisano o 23:25 ----------

Dobranoc

Wyjątkowo spokojnie dzisiaj na wątku

[babku]

Uśmiałam się przy waszych wpadkach seksowych
Nas co prawda nikt nigdy nie nakrył, ale mój mądry mąż, wtedy jeszcze chłopak, zrobił sobie ze mnie niezły żarcik, dawno temu. Byliśmy u mnie, było rano więc rodzice w pracy. Ubrałam się dla niego w jakieś seksowne wdzianko i tak paradowałam, kiedy to okazało się, że nie ma gumek i musiał do sklepu iść. Po dwóch minutach odkąd wyszedł dzwoni wystraszony i mówi "ubieraj się szybko, twój tata idzie do domu". No myślałam, że się zapalę. Z nerwów nie mogłam trafić w nogawkę od spodni. No ogólnie popłoch straszny, a ten idiot pisze smsa "żartowałem, przebieraj się spowrotem". Odpisałam już tylko "wracaj, gumki nie będą już potrzebne", ale miałam ochotę go zabić.
To tyle w tym temacie u mnie

Domi położna jakaś głupia, pomimo że ma racje, to nie rozumiem po co tak gadać. Zamiast mówić jakieś przyjemne rzeczy, to te wiecznie muszą straszyć. A może właśnie Jasiek będzie bardzo grzecznym dzieckiem. Co do karmienia, to ja słyszę wszędzie, że co 3 godziny około, więc chyba nie masz się czym martwić.
A odnośnie odrzucenia męża, to właśnie bardzo boje się tego. Mój zawsze był niedopieszczonym dzieckiem (było ich 4) i jakby to opisać, chyba wynagradza sobie mną to niedopieszczenie. Jest strasznym przylepą i ogólnie lubi kiedy zajmuję się tylko nim. Po za tym jesteśmy ze sobą 11 lat, więc przyzwyczailiśmy się do tego, że jest nas dwoje.
Mam nadzieje, że albo ominie mnie taka sytuacja, albo że będę umiała jakoś sprytnie ukryć, to że mam go dość Za Ciebie też trzymam kciuki, żeby szybko przeszło ci wkur... na męża

Dzidzia cieszę, że wszystko u Was w porządku i mały nabiera masy. Od początku wiedziałam, że oboje dacie radę
Dawaj jeszcze jakieś foty Witka.

Za wszystkie rozpoczęte tygodnie tudzież miesiące Jesteśmy coraz bliżej

[Anoula]

Zobaczcie co znalazłam, trafiłyśmy na plotkowe: https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=719175