Czy już wiecie,czy już wiecie-Jasiek pierwszy jest na świecie! Mamy XI-XII'13 cz.IX

[ryba91]

no to z jednej strony dobrze że tak szybko- nie meczyla sie
ciekawe czy porody naszych matek maja cos wspolnego z naszymi.. a raczej czy moga miec cos podobnego fdo naszych porodów..

[xxxMikixxx]

Napisane przez ryba91

mój powiedział, ze moze zemdlec jak juz pokaza małego- zwrazenia ;p
ja wam powiem tak na jasno- jak mmnie taka biegunka podczas parcia złapie jaka miałam w nocy to ja dziekuje, wszyscy umra

a na ten dodatni wynik to antybiotyk dostaniesz

Chyba mam zbyt bujną wyobraźnię

Ginekolog mi to tłumaczyła, ale ciągle mam jakieś obawy, że może nie zadziałać

[89Beatka]

Napisane przez xxxMikixxx

---------- Dopisano o 12:07 ---------- Poprzedni post napisano o 12:05 --------


Ja miałam robione jakoś w 32 tygodniu i niestety wynik wyszedł dodatni

tez mam dodatni, pytałam się jak się tym zaraziłam i powiedział mi że to się ma już w sobie

[ryba91]

hahaha powaznie mowie- chodzi o ilosc ;p nie bede Wam obrzydzać ale siedziałam tam sporo czasu

[xxxMikixxx]

Napisane przez 89Beatka

tez mam dodatni, pytałam się jak się tym zaraziłam i powiedział mi że to się ma już w sobie

Podobno bardzo dużo osób to ma i o tym nie wie, bo nie daje to żadnych objawów. Lekarz mnie uspokajała, że jeśli wiadomo, że wynik wyszedł dodatni to są w stanie interweniować. Gorzej jeśli lekarz nie zleci badań, bo tak też się dzieje. Nie w każdym szpitalu jest wymóg

[lubieolowki]

Napisane przez nasturcja7667

Nie, w łóżku. Mojego brata. Dosłownie do wanny nie dobiegła. Tata jechał z pracy, karetka była wezwana. W nocy miała lekkie skurcze, obudziła się i nie mogła wstać. Tyle, co do telefonu się dotaskała [był niedaleko łóżka], zadzwoniła po pogotowie i do taty. Odeszły jej wody. Doczołgała się do łóżka. Karetka przyjechała 15minut od wezwania. Wtedy już pępowina była przecięta. Ja przecinałam [miałam 5lat]. Musiałam potem do psychologa chodzić.
Tak właściwie to ja to zapamiętałam, że tata poszedł po karetkę, ale ostatnio mnie uświadomili, ze to raczej bez sensu by było.

Moja mama w ogóle szybko rodziła. Mnie np w niecałe 2h od pierwszego skurczu, który odczuła.

W takim razie bardzo podziwiam Twoją mamę, bo ja bym tam chyba zeszła z przerażenia xD

W ogóle tak w temacie dzieci przy porodzie ich rodzeństwa - siostra kiedyś trafiła na jakiś filmik laski co rodziła w domu w takim dmuchanym, dziecięcym baseniku wypełnionym wodą. Obok dwie położne, i uwaga... dwie córeczki. Matka tam prze, krzyczy z bólu, krew w wodzie, a te dziewczynki jakimiś zabawkami sobie chlupią w tym baseniku... Jak to zobaczyłam to myślałam, że ręce mi do sąsiadów opadną. Dla mnie to jest tak chore, że ja nie mogę...
Dlatego Naturcja Twoi rodzice stanęli na wysokości zadania jak wysłali Cię do psychologa żebyś problemów potem nie miała... Nie to co kurde pozwolić swoim dzieciom się bawić w baseniku, w którym się rodzi.

Napisane przez ryba91

no jakby maly z taka waga sie urodził to masakra...

ja juz sama nie wiem jak to jest, bo jak miałam takie bolesne tez skurcze i no-spa nie pomogła to na ktg ich rawie w ogole nie było..a jak miałam takie rednie to były mocno wyraźne naktg.. ?

a na ten dodatni wynik to antybiotyk dostaniesz

No więc dlatego się zastanawiam jak ta nospa w końcu działa ^^
Ale jak się ten antybiotyk dostaje to nie ma przeciwwskazań do porodu sn, nie?

[89Beatka]

Napisane przez xxxMikixxx

Podobno bardzo dużo osób to ma i o tym nie wie, bo nie daje to żadnych objawów. Lekarz mnie uspokajała, że jeśli wiadomo, że wynik wyszedł dodatni to są w stanie interweniować. Gorzej jeśli lekarz nie zleci badań, bo tak też się dzieje. Nie w każdym szpitalu jest wymóg

więc nie panikujmy, podaja antybiotyk podczas porodu żeby dziecko które nie ma odporności,przeciskając się, się nie zaraziło, przy cesarce chyba nie podają ale jak jest jakas palnowana bo dziecko nie przeciska się kanałem rodnym.

[Lilith890502]

witam się i ja, byłam w labo na badaniach

Napisane przez xxxMikixxx

Podobno bardzo dużo osób to ma i o tym nie wie, bo nie daje to żadnych objawów. Lekarz mnie uspokajała, że jeśli wiadomo, że wynik wyszedł dodatni to są w stanie interweniować. Gorzej jeśli lekarz nie zleci badań, bo tak też się dzieje. Nie w każdym szpitalu jest wymóg

muszę swojego zapytać bo nic nie mówił, a wizyte bede miała dopiero w 36 tc

[89Beatka]

Napisane przez lubieolowki

No więc dlatego się zastanawiam jak ta nospa w końcu działa ^^
Ale jak się ten antybiotyk dostaje to nie ma przeciwwskazań do porodu sn, nie?

podatni GBS nie ejst wskazaniem do cc, wiec rodzisz normalnie tylko dostajesz chyba zastrzyk, ale czy to zastrzyk to pewna nie jestem

NAwet moje wysokie ciśnienie nie jest wskazaniem do cc, bo nie mam zatrucia ciążowego

[issia88]

Dzień Doberek

Ja już po wizycie u okulisty i wcinam drugie śniadanie

U nas noc przynajmniej u mnie była bliska o zawał serca
O 4 w nocy obudził mnie łomot i tak jakby ktoś chodził, biegał po tarasie, krzesła przesuwał - myślałam, że zejdę na zawał
Mąż się obudził i stwierdził, że to jakiś kot/lis/kuna i faktycznie było to jakieś zwierzę, ale normalnie taki łomot robił, biegało to po tarasie, musiało zeskakiwać ze stołu itp. W pierwszej chwili myślałam, że to jakiś człek chodzi i zagląda do domu, od razu czarne myśli. Ale mąż wyszedł na pole, pozapalał lampy i nikogo nie znalazł. Potem było słychać, że to coś biega po tarasie i potem uciekło Ale od 4 rano już nie spałam z nerwów

Wczoraj wybraliśmy szpital
Oddział malutki na 14os, przytulny, cisza, spokój. Położne bardzo bardzo miłe Sala do porodu rodzinnego - bezpłatna, czyściutko, ładnie i aż powiem, że nie odstrasza, a zachęca do rodzenia
Szpital ma swoją szkołę rodzenia, także zajęcia zaczynamy od 2 października. 2tyg przed terminem mam się zgłosić na KTG, dostałam listę potrzebnych rzeczy itp.
Byłam też dzisiaj na lumpku i nakupowałam różnych śpioszków, kaftaników itp. bo położna mówiła, że jak mamy zapas to możemy jakieś rzeczy podarować szpitalowi, ale nie musimy Od razu wzięłam sobie to do serca i nakupowałam całą siatkę rzeczy w rozm. 56 i im podaruje Taki dobry gest

[kyte]

Napisane przez nasturcja7667

Gdyby skurcze Ci się znowu pojawiły, to gnaj na IP. Bo w sumie objawy to miałaś w nocy porodowe. Gdybym ja miała tak często skurcze- obdzwoniłabym wszystkie taksówki w mieście, która pierwsza mnie do szpitala dowiezie. Panicznie boję się, że akcja może iść tak szybko jak u mojej mamy i będę rodzić w wannie

Napisane przez xxxMikixxx

Też się boję Ostatnio położyliśmy się z mężem i tak rozmawialiśmy o tym i sam przyznał, że ma niezłego pietra Ja się boję wszystkiego i jestem ciekawa jak to będzie, czy będzie bardzo bolało i kiedy w ogóle mnie złapie. Obawiam się, że rozkręci się w najmniej oczekiwanym momencie. Mąż pewnie zemdleje i tyle z tego będzie On mdleje na widok krwi, igieł, więc może być ciekawie Z jednej strony strasznie chcę, żeby był przy porodzie, a drugiej trochę się wstydzę, że coś odstawię Mam nadzieję, że zdążą zrobić lewatywę. Koleżance nie zrobili i niestety poszła dwójka przy mężu

oo kuuurde....ale po co tam zaglądał?

Napisane przez nasturcja7667

Nie, w łóżku. Mojego brata. Dosłownie do wanny nie dobiegła. Tata jechał z pracy, karetka była wezwana. W nocy miała lekkie skurcze, obudziła się i nie mogła wstać. Tyle, co do telefonu się dotaskała [był niedaleko łóżka], zadzwoniła po pogotowie i do taty. Odeszły jej wody. Doczołgała się do łóżka. Karetka przyjechała 15minut od wezwania. Wtedy już pępowina była przecięta. Ja przecinałam [miałam 5lat]. Musiałam potem do psychologa chodzić.
Tak właściwie to ja to zapamiętałam, że tata poszedł po karetkę, ale ostatnio mnie uświadomili, ze to raczej bez sensu by było.

Moja mama w ogóle szybko rodziła. Mnie np w niecałe 2h od pierwszego skurczu, który odczuła.

Nie no kopara mi opadła...podziwiam mamę i Ciebie 5 letnia dziewczynka a ta odważna..

Napisane przez Lilith890502

witam się i ja, byłam w labo na badaniach


muszę swojego zapytać bo nic nie mówił, a wizyte bede miała dopiero w 36 tc

Ja też mam wizytę w 36 tc i dopiero wtedy mi ginka powiedziała że pobierze co tam trzeba.

Miałam iść po produkty na rosołek dla męża ale tak pada a parasolka została w samochodzie, którym jeździ...ehh i co mam teraz zrobić?

[ryba91]

czytalam opis porodu i kolejne dziecko wyciagane próznociagiem . mam nadzieje ze mnie to ominie ...

[kyte]

Napisane przez issia88

Dzień Doberek

Ja już po wizycie u okulisty i wcinam drugie śniadanie

U nas noc przynajmniej u mnie była bliska o zawał serca
O 4 w nocy obudził mnie łomot i tak jakby ktoś chodził, biegał po tarasie, krzesła przesuwał - myślałam, że zejdę na zawał
Mąż się obudził i stwierdził, że to jakiś kot/lis/kuna i faktycznie było to jakieś zwierzę, ale normalnie taki łomot robił, biegało to po tarasie, musiało zeskakiwać ze stołu itp. W pierwszej chwili myślałam, że to jakiś człek chodzi i zagląda do domu, od razu czarne myśli. Ale mąż wyszedł na pole, pozapalał lampy i nikogo nie znalazł. Potem było słychać, że to coś biega po tarasie i potem uciekło Ale od 4 rano już nie spałam z nerwów

Wczoraj wybraliśmy szpital
Oddział malutki na 14os, przytulny, cisza, spokój. Położne bardzo bardzo miłe Sala do porodu rodzinnego - bezpłatna, czyściutko, ładnie i aż powiem, że nie odstrasza, a zachęca do rodzenia
Szpital ma swoją szkołę rodzenia, także zajęcia zaczynamy od 2 października. 2tyg przed terminem mam się zgłosić na KTG, dostałam listę potrzebnych rzeczy itp.
Byłam też dzisiaj na lumpku i nakupowałam różnych śpioszków, kaftaników itp. bo położna mówiła, że jak mamy zapas to możemy jakieś rzeczy podarować szpitalowi, ale nie musimy Od razu wzięłam sobie to do serca i nakupowałam całą siatkę rzeczy w rozm. 56 i im podaruje Taki dobry gest

Baaaardzo miło z Twojej strony!

[NEWTREND]

Napisane przez nasturcja7667

Wiesz co, może lepiej chociaż przepierz je. Bo ja słyszałam o tyyyyyylu przypadkach, gdzie dziecko wg usg miało mieć ponad 4kg a miało np. 2800... I to w sumie każda mama mi mówiła, że jej dziecko po urodzeniu ważyło ok. 0,5-1kg mniej niż podawało usg.

kurcze nasturcja nie strasz z tą wagą bo jak moja kropka ma być i tak mała to już się boję jak będzie jeszcze mniejsza.

[kyte]

Napisane przez ryba91

czytalam opis porodu i kolejne dziecko wyciagane próznociagiem . mam nadzieje ze mnie to ominie ...

Z miejsca wszystkim lekarzom powiem że ich pozwe jak tylko dotkną tego przyrządu!!

[NEWTREND]

Napisane przez ryba91

Co Ty gadasz, dobrze wyglądacie


a nie wiem co mu jest, nie chce jeść i pić. Tzn najpierw przestał pić, to zmieniłam mu wode na różne- i te mineralne ng, i z filtra i przegotowaną i zwykłą- nic. to mój tż dawał jej pić ze strzykawki- bo kiedyś mieliśmy taki problem przy kocim katarze że nie chciała pić i kazali nam dopajać. Wiec Jakoś cos wypije.. ale przestała jeść. I mokre i suche, zmienilismy na inną karmę też nie, nawet naszej wędliny nie zje, a to taki łakomczuszek był. No to kupiłam jej takie przekąski i to zjada, a tak nic innego co jest dziwne bo nigdy aż tak apetytu nie straciła. I ciągle śpi, jak sie bawi to w ciągu dnia to jest ok 1-2 godzin a reszte śpi. Wczoraj ta babka powiedziała ze nie widzi nic niepokojącego, ale jak do środy jeść nie bedzie i pić normalnie to mamy przyjsć.. no super tyle że do środy to jest prawie tydzień(od wczoraj) mąż jej na siłe cos tam daje, ale przecież coś jest na rzeczy?? no nic, mąż ma po południu z nią iść do kogoś innego.

też tak mam, dość długo już.Od wczoraj mam nie do zniesienia.
za tydzień


ja zostaje i będę Wam marudzić dzisiaj. wiec wybaczcie.

za dzisiejsze wizyty
za tygodnie i miesiace i trymestry

My witamy w rozpoczynającym się 38 tygodniu

Noc miałam koszmarną. najpierw złapały mnie skurcze- 3 w ciągu 20 minut, potem 2 co 4 minuty, a potem taka biegunka że myslałam że umrę. PO wszystkim położyłam sie z no-spą bo skurcze nadal, brzuch jak skała, po godzinie przeszły. Bolały niesamowicie, a jedyny sposób na ich 'osłabienie' to w moim przypadku leżenie na prawym boku. doszłą oczywiscie do tego zgaga bo jakże inaczej zasnęłam o 2 wstałam o 3 i do 5 sie przekręcałam. Spojenie mnie tak boli, razem z kręgosłupem ze ani leżeć ani siedziec ani stać nie mogę. Wczesniej ból był, ale jakoś goznosiłam, teraz- nie ma mowy..
Obudziłam sie o 9 i leże. nie miałam siły nawet kompa odpalać. Boli mnie brzuch, szczęka, kręgosłup i spojenie. Brzuch nadal twardy choć nie aż tak jak wczoraj. Małego nie czuje, ale może spi. Wczoraj kopał wiec sie nie martwie.. ostatnio mu sie pory zmieniły.
a do tego mam dzisiaj podwyższoną temperature, kaszel i katar i leże w łóżku. nie wychodze i nic dzisij nie robie.Oczywiscie chciałam sobie zrobić herbate z miodem i cytryną i okazuje sie ze nie mam ani miodu ani cytryny. Ja nie wiem jak to sie dzieje ze tak szybko sie kończy.. trzeba iść po zapas do siostry, ale to też maż.

sORKI ZA TAKIE MARUDZENIE ale normalnie nie ogarniam. Na szczescie za tydzień odstawiam fenka (skończony 38 )i za 20 dni mam TP wiec dam rade!

---------- Dopisano o 11:30 ---------- Poprzedni post napisano o 11:28 ----------

śniło mi sie ze trafiłam na porodówkę zrobili USG i wyszło żem oje dziecię waży 6033g i że w związku z tym zrobią mi CC. a ja cały czas na telefonie wisiałam zeby z mężem gadać, bo on nie zdążył dojechać a chciał być ze mną i wparował na sale w momencie wyciągnięcia małego- miał peeeeeeeeeeełno czarnych włosków

możliwe że szybciej urodzisz.

---------- Dopisano o 12:37 ---------- Poprzedni post napisano o 12:34 ----------

Napisane przez 89Beatka

Dzień dobryyyyyyyy
spieszę napisać jak było na wizycie, a więc:
Ciśnienie za wysokie i to za bardzo dziś 160/95, pytał się czy chce dziś do szpitala, a ja że nie, więc jeśli mi nie spadnie po zwiększeniu dawki Dopegytu do niedzieli, to mam jechać na IP. I pewnie mnie zostawią na podleczenie i spadek ciśnienia.
GBS dodatni szkoda

Szyjka w stanie takim jak była czyli 2 cm, ale luteina dalej w działaniu, na infekcje mam maść.

Nie przytyłam od 2 tygi to jest plus. Ale puchnięcie dalej jest.

USG: Córeczka w 36 tyg waży 2600 g RYBKA wpisz więc szykuje się średniaczek ułożona prawidłowo, z pięknym serduszkiem.

Kurcze może jednak mogłaś iść na kilka dni do tego szpitala zawsze tam lepsza kontrola niż w domciu. Oby ci szybko to spadło po zwiększeniu dawki bo to jest jednak bardzo niebezpieczne.

[ryba91]

moje cisnienie tez nie jest wskazaniem do cc

nasturcja- za odwage

cycki mnie swedza

[basiula19]

Napisane przez nasturcja7667

Nie, w łóżku. Mojego brata. Dosłownie do wanny nie dobiegła. Tata jechał z pracy, karetka była wezwana. W nocy miała lekkie skurcze, obudziła się i nie mogła wstać. Tyle, co do telefonu się dotaskała [był niedaleko łóżka], zadzwoniła po pogotowie i do taty. Odeszły jej wody. Doczołgała się do łóżka. Karetka przyjechała 15minut od wezwania. Wtedy już pępowina była przecięta. Ja przecinałam [miałam 5lat]. Musiałam potem do psychologa chodzić.
Tak właściwie to ja to zapamiętałam, że tata poszedł po karetkę, ale ostatnio mnie uświadomili, ze to raczej bez sensu by było.

Moja mama w ogóle szybko rodziła. Mnie np w niecałe 2h od pierwszego skurczu, który odczuła.

z jednej strony fajnie tak szybko ale w przypadku twojej mamy to stanowczo za szybko.......i bardzo ją podziwiam, że dała rade sama urodzić..

Napisane przez 89Beatka

tez mam dodatni, pytałam się jak się tym zaraziłam i powiedział mi że to się ma już w sobie

to ja mam pytanie czy jak w pierwszej ciąży miałam ujemny to teraz raczej powinien tez taki być???? mam miec pobrany wymaz na wizycie to bedzie 36 tc

[ryba91]

czy tylko moj lekarz olał sprawe i nie zrobił mi tego badania??

[xxxMikixxx]

Napisane przez ryba91

hahaha powaznie mowie- chodzi o ilosc ;p nie bede Wam obrzydzać ale siedziałam tam sporo czasu

Najwyżej będziesz wołać katapultuj się kto może!

Ja już słyszałam tyle opowieści znajomych o porodach, że nic w stanie nie jest mnie zdziwić. Mam znajomą, która jest bardzoo bezpośrednia i niezbyt kulturalna i przy porodzie mówiła do położnej, że chyba się zesra

Napisane przez lubieolowki

:

Ale jak się ten antybiotyk dostaje to nie ma przeciwwskazań do porodu sn, nie?

Nie ma przeciwwskazań

Napisane przez 89Beatka

więc nie panikujmy, podaja antybiotyk podczas porodu żeby dziecko które nie ma odporności,przeciskając się, się nie zaraziło, przy cesarce chyba nie podają ale jak jest jakas palnowana bo dziecko nie przeciska się kanałem rodnym.

Tak, przy cesarce nie podobają.

Inna sprawa, że pytają czy nie jest się uczulonym na penicylinę a ja chyba nie miałam podawanej przynajmniej nie kojarzę Mąż dostał zapaści jak był mały.

Napisane przez Lilith890502

witam się i ja, byłam w labo na badaniach


muszę swojego zapytać bo nic nie mówił, a wizyte bede miała dopiero w 36 tc

Zdążysz jeszcze zrobić

Napisane przez 89Beatka

podatni GBS nie ejst wskazaniem do cc, wiec rodzisz normalnie tylko dostajesz chyba zastrzyk, ale czy to zastrzyk to pewna nie jestem

NAwet moje wysokie ciśnienie nie jest wskazaniem do cc, bo nie mam zatrucia ciążowego

Na pewno dożylnie podają, ale nie wiem czy przez zastrzyk czy kroplówkę.

Napisane przez kyte

oo kuuurde....ale po co tam zaglądał?

Tego to nie wiem

Napisane przez ryba91

czytalam opis porodu i kolejne dziecko wyciagane próznociagiem . mam nadzieje ze mnie to ominie ...

Chyba najbardziej przeraża mnie poród próżniowy i kleszczowy

[NEWTREND]

Napisane przez ryba91

no jakby maly z taka waga sie urodził to masakra...

ja juz sama nie wiem jak to jest, bo jak miałam takie bolesne tez skurcze i no-spa nie pomogła to na ktg ich rawie w ogole nie było..a jak miałam takie rednie to były mocno wyraźne naktg.. ?


w wannie urodziła??


mój powiedział, ze moze zemdlec jak juz pokaza małego- zwrazenia ;p
ja wam powiem tak na jasno- jak mmnie taka biegunka podczas parcia złapie jaka miałam w nocy to ja dziekuje, wszyscy umra

a na ten dodatni wynik to antybiotyk dostaniesz

a mój się też strasznie bał ale po porodzie mówił że to przereklamowane bo on to myślał ze krew będzie tryskać litrami a tam mało co było. A powiem jeszcze że ja się przeraziłam jak zobaczyłam jak drugi synuś wyskoczył / przy pierwszym niewiele pamiętam bo byłam półprzytomna/ i położna go za nogi do góry podniosła to wyglądał jak taki chudy szczurek z dziwną minką w nienaturalnym kolorze. A jak mi go położyli na brzuszku to bałam się go dotknąć taki mi się kruchutki wydawał.

[malinka123108]

ryba to ty juz 38 tydzien!? łaaaał zazdraszczaaam
no a po twoim opisie tez zastanawialam sie czy ty czasem nie rodzisz?

[anka_85]

Hello dziewczyny

Napisane przez nasturcja7667

Hormony mnie zabiją

Mąż szedł do sklepu po piwo sobie i siostrze. I mówię: "Kup mi sok pomarańczowy". I kupił Costę. A ja tego nienawidzę. To słodkie i się lepi i I teraz ryczę. Że mu nie powiedziałam jaki konkretnie chcę. A sklep już zamknięty

o matko, ja już zapomniałam tutaj że jest takie coś jak Costa... fuj!
ogólnie fanką soków pomarańczowych nie jestem.
ale lubie pomarańczkę w mixie, z mango, passiflorą i jabłuszkiem.
mmm, aż dzisiaj kupie sobie swój ulubiony soczek innocent

Napisane przez dzidziadziumdzia

A to ja muszę pochwalić, że mój Ł. stanął w pełni na wysokości zadania, kiedy u mnie zaczęło się coś dziać. Co prawda ze wskazówkami, ale kupił wszystko, czego było trzeba na już. I ogarnął logistycznie dom, Alisę, Mnie w szpitalu, pracę jedną, drugą i zakupy. Dzielny.

super, że ogarnął wszystko i wzorowo dał rade. brawa dla TŻ

Napisane przez domii29

dziewczyny dziękuję za wszystkie odpowiedzi w sprawie karmienia dziecka ulżyło mi i teraz mam pewność że robię wszystko tak jak należy




Podmywam się dość często (jak podczas okresu) i przemywam to miejsce szarym mydłem, nic innego nie stosuję Właśnie zaglądnęłam przy kąpieli jak to wygląda i goi się super Do tego ten wielki siniak którego tam miałam coraz bardziej znika

zdrowka Domii niech się szybko i ładnie goi, zazdroszcze Ci szarego mydła, nie wiem jakie ja tutaj kupie, tak w razie W

Napisane przez domii29

Dziewczyny coś ze mną jest nie tak.
Ogólnie wszystko jest w porządku ale mój TŻ tak bardzo działa mi na nerwy że mam ochotę go zabić. Nie robi nic takiego, ale wk☠☠☠ia mnie to że przychodzi, pałęta mi się pod nogami, non stop zachodzi mi drogę żeby mi buzi dać a mnie to okropnie irytuje... chcę ogarnąć jak najwięcej kiedy mały śpi a on by się tylko tulił i całował... Nie mam czasu godzinami wisieć na nim... Teraz chciałam nadrobić zaległości w serialach na spokojnie, tylko że coś przycina... Poprosiłam go żeby mi to naprawił, zaczął się śmiać i zażądał buzi za to, kazałam mu się pier☠☠☠ić i wyszłam...Teraz siedzę i ryczę. Jestem serio bardzo agresywna w stosunku do niego ostatnio, boję się że w końcu zrobię mu krzywdę...

uuuu potrafie sobie wyobrazić, też tak mam ostatnio, a z małym dzieckiem to wrzeć musi pewnie jeszcze bardziej we krwi..

załatwiłam wczoraj dużo papierkowej roboty, w drodze powrotnej do domu załapałam się na promocje chusteczek nawilżanych huggies i kupiłam 4pak za 2.50 więc mamy już na "rozruch" co trzeba.

dzisiaj ide na szczepienie, niestety nie może mnie nikt do przychodni podrzucic i musze zasuwać z buta
noc miałam koszmarną, brzuch stawiał mi się jak stożek, albo z prawej i lewej strony na zmiane rosła gula.
gdzieś tam mnie ćmiło jak na okres, nie mogłam się ułożyć, leżenie na lewym boku powodowało że aż czułam ból - co ten dzieć tam wyrabiał
dodatkowo

spadł mi troche brzuch.... dzisiaj rano to zauważyłam.
dzwoniłam do babci i babcia mi mowi, Anka, szykuj się na porodówke bo mam przeczucie... jak się okazało w rodzinie mej porody w 8 miesiącu to zdarzały się nader często...

obleciał mnie strach....

Napisane przez Trele_Morele

Dziendobry!
Leze jeszcze w lozku bo boli mnie brzuch.
Wczoraj po wyjsciu z wanny bylo to samo brzuch I plecy ale zasnelam normalnie I nawet ani razu sie nie obudzilam - a juz mialam nadzieje.
Teraz tez cos cmi , ale wydaje mi sie ze mala zeszla nizej I to jej ruchy rozkrecaja ten bol a jak sie uspokoi to on znika.
Coz , jakis krok do przodu

Czy ktos tu dzisiaj zostaje czy wszystkie wybywaja? Kto bedzie sluchal mojego biadolenia?



Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

ja zostaje, uciekam tylko na szczepionke, ciekawe ile czasu zejdzie mi na doturlanie się do przychodni. zazwyczaj to 40 minut spacerkiem. teraz to chyba z 4 godziny zejdzie ale pogoda super, to moge iść

[NEWTREND]

Napisane przez ryba91

czytalam opis porodu i kolejne dziecko wyciagane próznociagiem . mam nadzieje ze mnie to ominie ...

no wiesz co nie czytaj już opisów porodów zabiegowych zwłaszcza, ciebie to na pewno nie spotka, większość z nas urodzi bez komplikacji. Myśl pozytywnie kochana to na prawdę pomaga. Mi przy drugim porodzie bardzo to pomagało i nawet mnie chwalili że taka pozytywnie nastawiona. Pozytywne nastawienie to polowa sukcesu.

[ryba91]

Napisane przez NEWTREND

a mój się też strasznie bał ale po porodzie mówił że to przereklamowane bo on to myślał ze krew będzie tryskać litrami a tam mało co było. A powiem jeszcze że ja się przeraziłam jak zobaczyłam jak drugi synuś wyskoczył / przy pierwszym niewiele pamiętam bo byłam półprzytomna/ i położna go za nogi do góry podniosła to wyglądał jak taki chudy szczurek z dziwną minką w nienaturalnym kolorze. A jak mi go położyli na brzuszku to bałam się go dotknąć taki mi się kruchutki wydawał.

coo?to tak można? ja slyszalam ze za nozki nie wolno ciągnąć . moj krwi sie nie boi, on w ogole moze jesc a w tv moze krew sie lac,ja tak nie moge.. on jakoś tak tego nie przezywa.. bardziej boi sie tego jak juz maly wyskoczy że polozna bedzie kazala mu wziać go na ręce..

Napisane przez malinka123108

ryba to ty juz 38 tydzien!? łaaaał zazdraszczaaam
no a po twoim opisie tez zastanawialam sie czy ty czasem nie rodzisz?

ej, no nie straszcie ;p nie rodze jeszcze.bole mam, ale jest lepiej niż w nocy. jestemdobrejmyśli,a poza tym czekam na TRELE.

a własnie-- trele pisała z kim tu bedzie gadać bo wszyscy weekend zaczynaja a jej nie ma ;D

[Trele_Morele]

Rybka - My to urodzimy jedna po drugiej.
Mi sie wydaje ze Ciebie wkupie trzymia te tabletki . Odstawisz - urodzisz.
A porodow nie czytaj jak tak sie boisz ..

NAStURCJA- odcielas pepowine majac 5 lat?
Ja bym chyba do dzis sie nie zebrala taka jestem dziwna.
A jak mama w 2h urodzila to ja juz bym stala pod szpitalem na Twoim miejscu.


Ja przed chwila miakam tel Od poloznej
Szook!
Czy cos sie dzieje?
Jak mala nie wyjdzie do poniedzialku to mam sie przygotowac na masaz szyjki z miejsca , nie ma co czekac.

Aha. Dziekuje.
Nie zapytalam sie nawet jak mam sie przygotowac, psychicznie czy fizycznie?




Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[89Beatka]

Zbieram się, zaraz mam autobus i znów czeka mnie wycieczka do Krakowa, na moją kochaną uczelnię a najchętniej poszłabym spać

Piszcze dużo cobym miała co nadrabiać

Jutro wekkendowo wiec ja będę siedzieć na wizażu bo mąż na zawody wędkarskie jedzie więc sama zostaję.

Także do jutra, zapewne bo wracam wieczorem

[ola_k11]

Napisane przez nasturcja7667

Wiesz co, może lepiej chociaż przepierz je. Bo ja słyszałam o tyyyyyylu przypadkach, gdzie dziecko wg usg miało mieć ponad 4kg a miało np. 2800... I to w sumie każda mama mi mówiła, że jej dziecko po urodzeniu ważyło ok. 0,5-1kg mniej niż podawało usg.

potwierdzam, że tak jest. Mój synek miał ważyć 3800 a wyszedł 3250g...

Napisane przez ryba91

My witamy w rozpoczynającym się 38 tygodniu

Napisane przez kyte

Z miejsca wszystkim lekarzom powiem że ich pozwe jak tylko dotkną tego przyrządu!!

wydaje mi się, że nie ma co tak do tego podchodzić... jak nie ma wyjścia, to muszą tego użyć.
Ja pamiętam zarzekałam się, że nie pozwolę lekarzowi kłaść się na brzuch i wypychać dziecko i co i jak doszło co do czego to nic nie zrobiłam ale nie miałam już sił przeć a lekarz zrobił to bardzo delikatnie. Czułam, że chce mi pomóc i widziałam że nie zrobi młodemu krzywdy...

Zmykam z Młodym na spacer, bo wyszło słoneczko to niech się przewietrzy tym bardziej że ten katar mu nie przechodzi, to może nos mu przemrozi...

[kyte]

Napisane przez ryba91

czy tylko moj lekarz olał sprawe i nie zrobił mi tego badania??

Może zadzwoń do szpitala w którym masz zamiar rodzić i powiedz że nie miałaś?

A ja wróciłam z miasta aaalle byłam daleko po zakupy spożywcze tylko parę kroków Powiem Wam-zimno, i to bardzo. Deszcze leje niesamowicie. Wstawiam rosołek.

---------- Dopisano o 13:34 ---------- Poprzedni post napisano o 13:32 ----------

Napisane przez ola_k11

potwierdzam, że tak jest. Mój synek miał ważyć 3800 a wyszedł 3250g...



wydaje mi się, że nie ma co tak do tego podchodzić... jak nie ma wyjścia, to muszą tego użyć.
Ja pamiętam zarzekałam się, że nie pozwolę lekarzowi kłaść się na brzuch i wypychać dziecko i co i jak doszło co do czego to nic nie zrobiłam ale nie miałam już sił przeć a lekarz zrobił to bardzo delikatnie. Czułam, że chce mi pomóc i widziałam że nie zrobi młodemu krzywdy...

Zmykam z Młodym na spacer, bo wyszło słoneczko to niech się przewietrzy tym bardziej że ten katar mu nie przechodzi, to może nos mu przemrozi...

Nasłuchałam się paru historii i nie chce tego...

Moja niunia też chyba zmarzła czuję w brzuchu jak się..wzdryga

[ryba91]

Napisane przez Trele_Morele

Rybka - My to urodzimy jedna po drugiej.
Mi sie wydaje ze Ciebie wkupie trzymia te tabletki . Odstawisz - urodzisz.
A porodow nie czytaj jak tak sie boisz ..

NAStURCJA- odcielas pepowine majac 5 lat?
Ja bym chyba do dzis sie nie zebrala taka jestem dziwna.
A jak mama w 2h urodzila to ja juz bym stala pod szpitalem na Twoim miejscu.


Ja przed chwila miakam tel Od poloznej
Szook!
Czy cos sie dzieje?
Jak mala nie wyjdzie do poniedzialku to mam sie przygotowac na masaz szyjki z miejsca , nie ma co czekac.

Aha. Dziekuje.
Nie zapytalam sie nawet jak mam sie przygotowac, psychicznie czy fizycznie?




Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

cyli co, mozemmy spodziwac sie najpoźniej w poniedzialek Majeczki?