Brzuch- jak beczka, nogi-kłody... Której dziś odejdą wody? Mamy XI-XII 2013r. cz. X

[lubieolowki]

Napisane przez lineczka1989

o losie, ale sobie położną wybrała... :P no ale dobrze że bez żadnych komplikacji urodziła

Napisane przez sanrioo

ale miała taki poród jaki sobie zaplanowała

czasami ciężko jest znaleźć położną w swoim regionie i stąd pewnie taka odległość...

Ogółem była bardzo zadowolona Teraz ma termin na początek listopada i też chyba chciała w domu rodzić, ale nie wiem czy jej się uda, bo jakieś badania nie były do końca ok u niej. W ogóle ona ma 3 siostry i dwie z nich wszystkie dzieci rodziły w domach (a mają po 3 czy 4) i też są bardzo zadowolone Wydaje mi się, że jak się tak bardzo ufa położnej i swojemu lekarzowi, że pozwala na poród w domu i ma się na tyle odwagę żeby to zrobić to spoko Niektórym kobietom pewnie tak jest łatwiej - mniej stresu jak się jest u siebie w domu chyba Ja osobiście bym się chyba za bardzo bała

A położną akurat wzięła z daleka, bo taką fajną jej koleżanka czy kuzynka poleciła, ale to prawda, że czasem w regionie jest bardzo ciężko znaleźć taką co w domu poród obiera

[niunia_20]

Napisane przez nemosek

Niunia widzę że kibicujesz nam z całego serducha

oczywiście że kibicuję tylko tyle mi zostało

Cieszę zie z Wami malymi szczęściami

[Miss Triss]

Napisane przez slimaczek19

Moja Roksi może być większa

A jaką miała ostatnio wagę?

Napisane przez lineczka1989

małż by mnie chyba przegonił z domu jakbym cały dzień łaziła w piżamie :P


ehh idę trzeć buraki

Mój mnie kilka razy zastał w piżamie jak wrócił z pracy i jeszcze mnie nie pogonił więc Twój też byłby dla Ciebie łaskawy.

Napisane przez Antibia86

u Nas bez wiekszych zmian ale nie powiem dzis juz nawet cos zrobiłam...pranie wstawiałam i powiesiłam zastanawiam się tylko czy moze po prostu jakiegos wirusa nie załapałam bo moja mama chora teraz i tez mowi ze plecy ja bolą i osłabiona jest.. kiedys przechodziłam Cytomegalie i teraz czuje sie podobnie ale mam przeciwciała wiec nie powinnomnie juz łapać

A może jakieś zwykłe przeziębienie Cię łapie dlatego czujesz się osłabiona i bolą Cię plecy? Czasami tak strzyka w kręgosłupie jak odporność organizmu się obniża.

[lineczka1989]

Napisane przez lubieolowki

A położną akurat wzięła z daleka, bo taką fajną jej koleżanka czy kuzynka poleciła, ale to prawda, że czasem w regionie jest bardzo ciężko znaleźć taką co w domu poród obiera

ale pewnie wybuliła niezłą kasę za tą położną :P

Napisane przez niunia_20

oczywiście że kibicuję tylko tyle mi zostało

Cieszę zie z Wami malymi szczęściami

niunia, my też Tobie kibicujemy żebyś i Ty miała swoje maleństwo!


jak smarczę nos to mnie boli cały brzuch

[domii29]

Paulina super wiadomość Dobrze że u Was wszystko w porządku

Rybko za Ciebie i Kacperka

Nasturcja żeby z maluszkiem było dobrze

Niunia my Tobie też kibicujemy

[Lilith890502]

Napisane przez nemosek

A druga połowa to Twoja czy bobasa?

głównie bobasa, chociaż do mojej też trochę brak

Napisane przez lineczka1989

a ja bym dopakowała do końca ale mi się nic już nie chce zmieścić

nie dziwię się

[nemosek]

Napisane przez niunia_20

oczywiście że kibicuję tylko tyle mi zostało

Cieszę zie z Wami malymi szczęściami

Kochana i Ty się doczekasz i kiedyś oznajmisz nam wiadomość.

---------- Dopisano o 15:36 ---------- Poprzedni post napisano o 15:36 ----------

Napisane przez Miss Triss

A jaką miała ostatnio wagę?

Mój mnie kilka razy zastał w piżamie jak wrócił z pracy i jeszcze mnie nie pogonił więc Twój też byłby dla Ciebie łaskawy.

A może jakieś zwykłe przeziębienie Cię łapie dlatego czujesz się osłabiona i bolą Cię plecy? Czasami tak strzyka w kręgosłupie jak odporność organizmu się obniża.

Wyrozumiały

[De28]

Mam nadzieje, ze u Kacperka to nic powaznego.

Trele- pochwal sie malutka!Please!

[sanrioo]

Napisane przez lubieolowki

Ogółem była bardzo zadowolona Teraz ma termin na początek listopada i też chyba chciała w domu rodzić, ale nie wiem czy jej się uda, bo jakieś badania nie były do końca ok u niej. W ogóle ona ma 3 siostry i dwie z nich wszystkie dzieci rodziły w domach (a mają po 3 czy 4) i też są bardzo zadowolone Wydaje mi się, że jak się tak bardzo ufa położnej i swojemu lekarzowi, że pozwala na poród w domu i ma się na tyle odwagę żeby to zrobić to spoko Niektórym kobietom pewnie tak jest łatwiej - mniej stresu jak się jest u siebie w domu chyba Ja osobiście bym się chyba za bardzo bała

A położną akurat wzięła z daleka, bo taką fajną jej koleżanka czy kuzynka poleciła, ale to prawda, że czasem w regionie jest bardzo ciężko znaleźć taką co w domu poród obiera

to dobrze czytać że jej się udało ja jestem pełna optymizmu jak na razie wyniki są ok, kontakt z położnymi jest, szkoła rodzenia polecona w toku...

czytam literature od dłuższego czasu, jeszcze długo przed poczęciem naszego dziecia i generalnie mam głębokie przekonanie że to jest dobra decyzja. zobaczymy jak wyjdzie w praniu bo to jednak do końca nie wiadomo na 100% a moja lekarka jest za i nawet część koniecznych badań mi na nfz daje

[nasturcja7667]

Dziękuję wszystkim za kciuki! Przydadzą się!
Mam nadzieję, ze z nerkami i pęcherzem Małego jest OK. Mój gin jest bardzo ostrożny, dba o każdy szczegół, więc myślę, że gdyby wykrył coś pewnego, to byłabym w szpitalu. A skoro zlecił dodatkowe USG, to pewnie chciał tylko rozwiać wątpliwości. Aczkolwiek stresik jest.

Swoją drogą, dziewczyny które biorą fenoterol: pamiętajcie o tym magnezie z potasem! Bo ja mam potężną dawkę, ale mam niewiele objawów ubocznych, właśnie dlatego, że jem sporo mg z potasem.
A jak widać, on przynosi efekty: moja ledwo trzymająca się szyjka przestała się skracać, a na ktg zero skurczy

A i jeszcze co do fałszywych alarmów o odchodzących wodach: mój gin powiedział, żeby włożyć czystą wkładkę, jak się nie jest pewnym i przez 30 minut coś porobić, nie myśleć. Potem sprawdzić wkładkę: jak sucho albo pachnie moczem- no to wiadomo fałszywy alarm. Jak wilgotne, bez zapachu- to jechać sprawdzić. Mówił, że sposób z kasłaniem na leżąco nie u każdej działa.

[Miss Triss]

Napisane przez nemosek;43163773[COLOR=Silver

]

[/COLOR]
Wyrozumiały

Ojjj tak!Co do tego to nie mogę nażekać.

Napisane przez sanrioo

to dobrze czytać że jej się udało ja jestem pełna optymizmu jak na razie wyniki są ok, kontakt z położnymi jest, szkoła rodzenia polecona w toku...

czytam literature od dłuższego czasu, jeszcze długo przed poczęciem naszego dziecia i generalnie mam głębokie przekonanie że to jest dobra decyzja. zobaczymy jak wyjdzie w praniu bo to jednak do końca nie wiadomo na 100% a moja lekarka jest za i nawet część koniecznych badań mi na nfz daje

A jak wygląda sprawa z położnymi? Będziesz je wzywać jak zacznie się akcja porodowa? A co jeśli wtedy będą miały np. dyżur w szpitalu lub w przychodni? I jak to wszystko wygląda ze strony finansowej?

---------- Dopisano o 15:54 ---------- Poprzedni post napisano o 15:52 ----------

Napisane przez nasturcja7667

Dziękuję wszystkim za kciuki! Przydadzą się!
Mam nadzieję, ze z nerkami i pęcherzem Małego jest OK. Mój gin jest bardzo ostrożny, dba o każdy szczegół, więc myślę, że gdyby wykrył coś pewnego, to byłabym w szpitalu. A skoro zlecił dodatkowe USG, to pewnie chciał tylko rozwiać wątpliwości. Aczkolwiek stresik jest.

Jak to się mówi przezorny zawsze ubezpieczony! lepiej chuchać na zimne i sprawdzać po kilka razy czy aby na pewno wszystko jest w porządku niż później by wyszło, że już jest za późno na jakiekolwiek działania. Dobrego masz tego gina!

[motylek85]

Trele!!! gratulacje przeogromne!!! Majeczka spora dziewczynka i gratki 10pkt


Rybka za Kacperka i za ciebie! Oby wszystko było w porządku!!!

[lineczka1989]

jestem turbodymowomen

obrałam, starłam i zamroziłam buraki, obrałam ziemniaki, rozmroziłam mięso, umalowałam parapety, sprzątnęłam królestwo Neli, odgrzałam tacie obiad, wypuściłam na dwór mamy psa

[Taszanta]

Napisane przez anulka2205

no niby cc to teraz bardziej rutynowy zabieg niż poważna operacja, ale mimo wszystko ciągle operacja i też potrafi mieć swoje atrakcję, czego oczywiście nikomu nie życzę

No racja, może ja będę tu niedługo jęczeć że cc to była najgorsza decyzja w moim życiu, ale jak na razie to nie słyszę, żeby ktoś uskarżał się na cesarkę, podczas gdy pozytywne opinie na temat sn należą do rzadkości

Napisane przez lineczka1989

ooo to już lepiej

wiesz, bardziej to jest jej widzimisię znaczy ona twierdzi że boi się bólu, ale po co się decydowała na dziecko skoro się boi? jakby nie było cc to by nic nie gadała a wydaje mi się że ona bardziej chce cc bo to takie jakby pójście na łatwiznę dla niej

poważaniu

W sumie trudno mi się tak wypowiadać jak jej nie znam, ale z drugiej strony dlaczego ma zgadzać się na jakąś gehennę i największy koszmar życia, bo ona pewnie tak to widzi, skoro może urodzić w godny i w miarę bezstresowy sposób

Napisane przez Trele_Morele

To teraz ja!
Maja przyszla na swiat dzis zaraz po 8.00 .
Wazy 4.110 kg I dostala 10pkt. Jest najiekniejsza na swiecie
Ja czuje sie dobrze , nacieli mnie na wszystkie mozliwe sposoby , ale udało sie urodzic SN. niestety ssak byl tez potrzebny . Wychodzimy jutro rano
Szczerze Wam powiem ze wypbrazalam sobie to tysiac razy gorzej


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

WOW, gratulacje

Napisane przez Kociak85

A bo widzisz, wtedy tego nie wiedziałam. Dopiero jak zażyczyłam sobie nr nadania to on do mnie napisał, żebym się nie zdziwiła kraju wysyłki bo on nie miał na magazynie i wysłała bezpośrednio z Chin

Nigdy jeszcze nie miałam takiej sytuacji. Poczekam dzisiaj czy mi coś odpisze. Jeśli nie będzie po mojej myśli to zgłoszę sprawę do allegro.

I kurde, miało być dzisiaj ciepło i słońce. A tu buro szaro i ponuro

Wiem że zależy ci na czasie, a prowadzenie sporu przez Allegro często długo trwa, więc nie wiem co doradzić. Chyba w takiej sytuacji ze sprzedawcą bezpośrednio to najłatwiej załatwić, oczywiście jeśli się da z nim porozumieć, i nie wiem czy to cie jakoś pocieszy ale ja dużo rzeczy zamawiam z ebay z Azji i czasami przesyłka idzie tylko kilka dni, oczywiście nie jest to regułą

[kyte]

Napisane przez lineczka1989

jestem turbodymowomen

obrałam, starłam i zamroziłam buraki, obrałam ziemniaki, rozmroziłam mięso, umalowałam parapety, sprzątnęłam królestwo Neli, odgrzałam tacie obiad, wypuściłam na dwór mamy psa

ooooooo żeś się wzieła to konkretnie
A ja się wkurzyłam. Robię rybkę w piekarniku, w folii. Rybka stała rozmrożona od wczoraj. Do piekarnika włożyłam też frytki. Idę sobie zobaczyć jak tam obiadek a w piekarniku pełno wody!! Z tej ryby wyciekło..no nie spodziewałam się, dodam że pierwszy raz robię w ten sposób rybkę Wyczyściłam włożyłam z powrotem przy okazji poparzyłam się i uderzyłam głową w sam kant otwartej górnej szafki...Mam nadzieję że coś dziś z tego obiadu wyjdzie.

[anulka2205]

Napisane przez niunia_20

oczywiście że kibicuję tylko tyle mi zostało

Cieszę zie z Wami malymi szczęściami

też trzymamy kciuki i czekamy na dobre wieści

Napisane przez lineczka1989

jestem turbodymowomen

obrałam, starłam i zamroziłam buraki, obrałam ziemniaki, rozmroziłam mięso, umalowałam parapety, sprzątnęłam królestwo Neli, odgrzałam tacie obiad, wypuściłam na dwór mamy psa

ale Cię przyśpieszyło ale turbo to będziesz dopiero jak zobaczymy Nelci pokoik na fotach, bo tak to wiesz

Ciekawe co z Rybą

[kyte]

Niunia i my z całego serducha kibicujemy Tobie

[maomami]

Napisane przez domii29

Dzień dobry *
Trele gratulacje !!
Tak bardzo nie mogłaś się doczekać Majeczki to teraz masz ją już obok siebie

Zakręcony weekend za nami
Wczoraj wzięłam Jaśka i wybraliśmy się do moich rodziców, mama została z wnukiem a ja z bratem i tatą poszłam na małe zakupy i zamówiłam meble .
Wieczorem przyjechała moja babcia a Jaśkowa prababcia więc też nie było kiedy się do Was odezwać.
A dziś od rana robię rewolucję w pokoju i wynoszę wszystko... aktualnie zostało tylko łóżeczko i meble... Oficjalnie od dzisiaj zaczynamy remont W końcu będę miała swoją wymarzoną sypialnię
Jaśkowe problemy z brzuszkiem wracają jak bumerang, kiedy wydaje mi się że jest już dobrze on zaczyna się prężyć i płakać... Ale robię wszystko co w mojej mocy żeby mu pomóc, baaardzo pomagają masaże i leżenie na brzuszku

Super że w końcu będzie po Twojemu

Napisane przez Anoula

ręce opadają, nie mam na planie dwóch przedmiotów, liczyliśmy że się w tym tygodniu sprawa rozwiąże i nam je gdzieś dopiszą, sprawa się rozwiązała tak, że twierdzą, że kiedyś tam dopiszą na plan, ale jeszcze nie widzą kiedy i bądź tu mądry i załatwiaj tryb indywidualny

Kochane uczelnie, po co ułatwiać życie studentom

Napisane przez nemosek

Mam pytanko:
Na jakiej wysokości macie najwyższy poziom łóżeczka? Jaka jest odległość od materaca do góry łóżeczka?

Bo wydaje się mi że w tym łóżeczku co mam to strasznie nisko jest ten najwyższy poziom :/

U nas jak nie ma materaca do wymierzyłam 32 cm

Napisałam do Rybki : już urodziła. Kacperek ma 54 cm i waży 3600 Aha i mały jest w inkubatorze narazie. Póki co więcej informacji nie mam

[Miss Triss]

Napisane przez lineczka1989

jestem turbodymowomen

obrałam, starłam i zamroziłam buraki, obrałam ziemniaki, rozmroziłam mięso, umalowałam parapety, sprzątnęłam królestwo Neli, odgrzałam tacie obiad, wypuściłam na dwór mamy psa

Zobacz czy Ci się laciuszki nie okopciły jak taki tryb turbo załączyłaś.

Napisane przez kyte

ooooooo żeś się wzieła to konkretnie
A ja się wkurzyłam. Robię rybkę w piekarniku, w folii. Rybka stała rozmrożona od wczoraj. Do piekarnika włożyłam też frytki. Idę sobie zobaczyć jak tam obiadek a w piekarniku pełno wody!! Z tej ryby wyciekło..no nie spodziewałam się, dodam że pierwszy raz robię w ten sposób rybkę Wyczyściłam włożyłam z powrotem przy okazji poparzyłam się i uderzyłam głową w sam kant otwartej górnej szafki...Mam nadzieję że coś dziś z tego obiadu wyjdzie.

Ja rybkę w piekarniku przyrządzam tylko świeżą nigdy mrożoną, bo w takich jest więcej wody niż ryby. Oby po tych przejściach z rybą i bólach obiad wyszedł Ci bardzo smaczny.

Napisane przez maomami

Napisałam do Rybki : już urodziła. Kacperek ma 54 cm i waży 3600 Aha i mały jest w inkubatorze narazie. Póki co więcej informacji nie mam

Gratulacje dla Rybki i Kacperka! Niech Mały będzie silny i zdrowy, a Rybka szybko dochodzi do siebie!

[maomami]

Nasturcja super że po wizycie ok, że nic się nie pogorszyło. Dalej odpoczywaj i dbaj o Was żebyście jeszcze posiedzieli w dwupaku.

Ja po wizycie jestem troche zawiedziona. Dzisiaj wzorowe ciśnienie 120/80, waga od tygodnia na szczęście stoi w miejscu. Lekarz po zbadaniu na samolocie powiedział że póki co porodu nie przewiduje jakiegoś na dniach. Kolejną wizytę mam 14.10 o g. 13:00 Anoula proszę dopiszesz??
Ogólnie wyniki paciora ok, nie wychodowałam sobie dziada ale za to mam podobno sporo grzybków czego nie czuje w żaden sposób, dostałam globulki.
Powiedzcie mi bo w sumie zapomniałam zapytać lekarza czy jak się stosuje globulki i są jakieś grzybki to można bunga bunga???
Muszę chyba codziennie jakoś baaardzo aktywnie spędzać czas żeby wygonić to moje leniwe dziecię z brzusia

[niunia_20]

Napisane przez maomami

Napisałam do Rybki : już urodziła. Kacperek ma 54 cm i waży 3600 Aha i mały jest w inkubatorze narazie. Póki co więcej informacji nie mam

Rybko gratulacje

ależ tu się dzieje od rana

[maomami]

Dostałam jeszcze od Rybki uzupełnienie. Mały jest póki co pod kroplówką i Rybka też więcej nic nie wie oprócz tego że jest lepiej. I wielkie gratulacje od Rybki dla Trele!!

[motylek85]

WOW! Rybka!!! Gratulacje!!!! widzę, że to jakaś się tradycja robi, że dwójkami się na wąteczku dzieci rodzą;D

[Lilith890502]

Napisane przez maomami

Napisałam do Rybki : już urodziła. Kacperek ma 54 cm i waży 3600 Aha i mały jest w inkubatorze narazie. Póki co więcej informacji nie mam

gratuluje

[nasturcja7667]

Napisane przez kyte

ooooooo żeś się wzieła to konkretnie
A ja się wkurzyłam. Robię rybkę w piekarniku, w folii. Rybka stała rozmrożona od wczoraj. Do piekarnika włożyłam też frytki. Idę sobie zobaczyć jak tam obiadek a w piekarniku pełno wody!! Z tej ryby wyciekło..no nie spodziewałam się, dodam że pierwszy raz robię w ten sposób rybkę Wyczyściłam włożyłam z powrotem przy okazji poparzyłam się i uderzyłam głową w sam kant otwartej górnej szafki...Mam nadzieję że coś dziś z tego obiadu wyjdzie.

A jaką rybkę robiłaś? Bo ja tak robię często, w folii. Zawsze mrożone i zazwyczaj to rozmrażam na godzinę przed wrzuceniem do piekarnika i nigdy nic mi nie wycieka Ale ja kupuję takie gdzie jest info o glazurze: im mniej, tym lepiej. Bo mniej glazury = mniej wody zamrożonej.

RYBA: GRATULUJĘ !!

[lineczka1989]

Napisane przez Taszanta

W sumie trudno mi się tak wypowiadać jak jej nie znam, ale z drugiej strony dlaczego ma zgadzać się na jakąś gehennę i największy koszmar życia, bo ona pewnie tak to widzi, skoro może urodzić w godny i w miarę bezstresowy sposób

ona się nastawił że na bank będzie ją bolało, skoro boi się naturalnego porodu to po kiego oglądała w internecie poród jak się odbywa? wiesz ja tu bardziej obstawiam że sobie wmówiła że inaczej nie da rady i dlatego chce cc

Napisane przez kyte

ooooooo żeś się wzieła to konkretnie
A ja się wkurzyłam. Robię rybkę w piekarniku, w folii. Rybka stała rozmrożona od wczoraj. Do piekarnika włożyłam też frytki. Idę sobie zobaczyć jak tam obiadek a w piekarniku pełno wody!! Z tej ryby wyciekło..no nie spodziewałam się, dodam że pierwszy raz robię w ten sposób rybkę Wyczyściłam włożyłam z powrotem przy okazji poparzyłam się i uderzyłam głową w sam kant otwartej górnej szafki...Mam nadzieję że coś dziś z tego obiadu wyjdzie.

rozmrażana ryba ma w sobie kupę wody więc dlatego miałaś zalany piekarnik i tak jak Nasturcja pisze, im mniej tzw glazury tym lepiej
uważaj na siebie ale nie martw się ja też przywaliłam nogą w kant stołu bo zapomniałam bo go zostawiłam prawie na środku

Napisane przez anulka2205

ale Cię przyśpieszyło ale turbo to będziesz dopiero jak zobaczymy Nelci pokoik na fotach, bo tak to wiesz

spoko, jutro pokażę dzisiaj pogonię TŻ

Napisane przez maomami

Napisałam do Rybki : już urodziła. Kacperek ma 54 cm i waży 3600 Aha i mały jest w inkubatorze narazie. Póki co więcej informacji nie mam

GRATULUJĘ! chcemy zdjecie Kacperka!

ależ te dzieci dwójkami się rodzą

Napisane przez maomami

Nasturcja super że po wizycie ok, że nic się nie pogorszyło. Dalej odpoczywaj i dbaj o Was żebyście jeszcze posiedzieli w dwupaku.

Ja po wizycie jestem troche zawiedziona. Dzisiaj wzorowe ciśnienie 120/80, waga od tygodnia na szczęście stoi w miejscu. Lekarz po zbadaniu na samolocie powiedział że póki co porodu nie przewiduje jakiegoś na dniach. Kolejną wizytę mam 14.10 o g. 13:00 Anoula proszę dopiszesz??
Ogólnie wyniki paciora ok, nie wychodowałam sobie dziada ale za to mam podobno sporo grzybków czego nie czuje w żaden sposób, dostałam globulki.
Powiedzcie mi bo w sumie zapomniałam zapytać lekarza czy jak się stosuje globulki i są jakieś grzybki to można bunga bunga???
Muszę chyba codziennie jakoś baaardzo aktywnie spędzać czas żeby wygonić to moje leniwe dziecię z brzusia

wiesz co.. jak brałam globulki dopochwowe na nadżerkę to w ulotce było napisane że nie można chędorzyć musisz poczytać na ulotce no i super że paciora nie ma


napisałam TŻ smsa ze musze na kolanach szorować panele w pokoju małej bo są farbą pochlapane a trochę się boję żebym i ja nie musiała na porodówkę lecieć a ten mi odpisuje że trudno jak urodzę to urodzę rano to zaczął panikować a teraz każe mi rodzić

[lusesita23]

Napisane przez Trele_Morele

To teraz ja!
Maja przyszla na swiat dzis zaraz po 8.00 .
Wazy 4.110 kg I dostala 10pkt. Jest najiekniejsza na swiecie
Ja czuje sie dobrze , nacieli mnie na wszystkie mozliwe sposoby , ale udało sie urodzic SN. niestety ssak byl tez potrzebny . Wychodzimy jutro rano
Szczerze Wam powiem ze wypbrazalam sobie to tysiac razy gorzej


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

klask i:

i dla Ryby też ogromne gratki!

[nasturcja7667]

Napisane przez lineczka1989

ona się nastawił że na bank będzie ją bolało, skoro boi się naturalnego porodu to po kiego oglądała w internecie poród jak się odbywa? wiesz ja tu bardziej obstawiam że sobie wmówiła że inaczej nie da rady i dlatego chce cc

rozmrażana ryba ma w sobie kupę wody więc dlatego miałaś zalany piekarnik i tak jak Nasturcja pisze, im mniej tzw glazury tym lepiej
uważaj na siebie ale nie martw się ja też przywaliłam nogą w kant stołu bo zapomniałam bo go zostawiłam prawie na środku

spoko, jutro pokażę dzisiaj pogonię TŻ

GRATULUJĘ! chcemy zdjecie Kacperka!

ależ te dzieci dwójkami się rodzą


wiesz co.. jak brałam globulki dopochwowe na nadżerkę to w ulotce było napisane że nie można chędorzyć musisz poczytać na ulotce no i super że paciora nie ma


napisałam TŻ smsa ze musze na kolanach szorować panele w pokoju małej bo są farbą pochlapane a trochę się boję żebym i ja nie musiała na porodówkę lecieć a ten mi odpisuje że trudno jak urodzę to urodzę rano to zaczął panikować a teraz każe mi rodzić

Bo teraz go w domu nie ma, to możesz rodzić Jakby był, to by nie chciał porodu.. Ale skoro jest daleko

[maomami]

Napisane przez lineczka1989

wiesz co.. jak brałam globulki dopochwowe na nadżerkę to w ulotce było napisane że nie można chędorzyć musisz poczytać na ulotce no i super że paciora nie ma


napisałam TŻ smsa ze musze na kolanach szorować panele w pokoju małej bo są farbą pochlapane a trochę się boję żebym i ja nie musiała na porodówkę lecieć a ten mi odpisuje że trudno jak urodzę to urodzę rano to zaczął panikować a teraz każe mi rodzić

Właśnie nic nie ma napisane na ulotce

[lineczka1989]

Napisane przez nasturcja7667

Bo teraz go w domu nie ma, to możesz rodzić Jakby był, to by nie chciał porodu.. Ale skoro jest daleko

nie nie on by chciał porodu ale jak remont byłby skończony rano to w razie gdybym musiała jednak jechać do szpitala kazał mi szybko do niego dzwonić i ona będzie wracał

Napisane przez maomami

Właśnie nic nie ma napisane na ulotce

hmm szkoda że nie zapytałaś ginka, a nie możez zadzwonić i podpytać?