Były mierzenia, wiesiołki, teraz każda zazdrości fasolki-mamusie po staraniach 2014

[agaaga89]

Napisane przez zubi89

Jasne, że tak a co do wizyty to po co tak szybko idziesz ? Ja czekałam 2 tygodnie bo od razu po teście nie ma sensu.

Ja czekałam prawie 3 tygodnie tylko dlatego, że nie było terminów wcześniej na nfz tak to pewnie też poleciałabym od razu potwierdzić

[beat@]

Napisane przez zubi89

Jasne, że tak a co do wizyty to po co tak szybko idziesz ? Ja czekałam 2 tygodnie bo od razu po teście nie ma sensu.

I tak muszę pójść bo robiłam wyniki i kazała mi przyjść jak tylko będę miała no i w ubiegłym tygodniu przechodziłam tą wysypkę bostońską i lekarz się mnie pytał czy jestem w ciąży - wtedy powiedziałam że nie bo test negatywny wyszedł. Powiedział że to dobrze bo inaczej mielibyśmy problem. A podobno ta wysypka i ciąża to nic dobrego tym bardziej że to należy do chorób zakaźnych Więc przy okazji dowiem się co i jak

[fantastka]

Napisane przez zubi89

Jasne, że tak a co do wizyty to po co tak szybko idziesz ? Ja czekałam 2 tygodnie bo od razu po teście nie ma sensu.

Zgadzam się Lepiej odczekać, jeśli nic złego się nie dzieje tak, żeby zobaczyć już serducho Ja niestety nie doczekałam do tego, poszłam do gina i był tylko pęcherzyk (miałam silne bóle podbrzusza i ostatecznie skierował mnie do szpitala na obserwację). To nie jest fajne mieć robione non stop USG, a tam jeszcze nic i nic, a potem zastanawiać się, czy pęcherzyk nie okaże się pusty...
Więc jeśli nic się nie dzieje, to beat@ możesz iść spokojnie za jakiś czas dopiero Byle przed 10 tygodniem

---------- Dopisano o 07:52 ---------- Poprzedni post napisano o 07:51 ----------

Napisane przez beat@

I tak muszę pójść bo robiłam wyniki i kazała mi przyjść jak tylko będę miała no i w ubiegłym tygodniu przechodziłam tą wysypkę bostońską i lekarz się mnie pytał czy jestem w ciąży - wtedy powiedziałam że nie bo test negatywny wyszedł. Powiedział że to dobrze bo inaczej mielibyśmy problem. A podobno ta wysypka i ciąża to nic dobrego tym bardziej że to należy do chorób zakaźnych Więc przy okazji dowiem się co i jak

A to już inna sprawa, to idź koniecznie i niech wszystko będzie ok

[wik_and_ola]

Napisane przez zubi89

Jasne, że tak a co do wizyty to po co tak szybko idziesz ? Ja czekałam 2 tygodnie bo od razu po teście nie ma sensu.

Ja też czekam, bo na tym etapie to gin mi powie, że jest pęcherzyk, i tyle, nic więcej nie stwierdzi, a tyle to i ja wiem sama . Poza tym jeszcze w sierpniu umawiałam się na wizytę na nfz i termin wyznaczyli na 4 listopada, a teraz okazało, że się niemal wstrzeliłam z tą wizytą , bo to będzie już 7t1d, więc może serducho będzie . Mogłabym umówić się prywatnie, ale jak nic się nie dzieje to nie ma sensu, a tak badania już będę miała też na nfz

Napisane przez fantastka

Jestem!

Laski, pewnie, że możecie dołączyć Niech tu będą wszystkie mamusie-staraczki

Zubi proponuję zlikwidować ten MAJ-CZERWIEC w pierwszym poście

No to ja
fantastka (Magda 23l.) 02.09-II kreseczki (4cs) OM 09.08.13 TP 10-16.05.13

10.05 to mój TP z ostatniego USG, a 16 jest wg OM, więc niech będzie taki przekrój, zobaczymy kiedy ostatecznie maluch się wykluje

Wreszcie mogę to napisać: mój szkrab ma już ponad 3 cm i rwie do przodu jak szalony, bo jest 5 dni starszy, niżby to wynikało z OM

3 centymetrowe szczęście Super!

Napisane przez beat@

I tak muszę pójść bo robiłam wyniki i kazała mi przyjść jak tylko będę miała no i w ubiegłym tygodniu przechodziłam tą wysypkę bostońską i lekarz się mnie pytał czy jestem w ciąży - wtedy powiedziałam że nie bo test negatywny wyszedł. Powiedział że to dobrze bo inaczej mielibyśmy problem. A podobno ta wysypka i ciąża to nic dobrego tym bardziej że to należy do chorób zakaźnych Więc przy okazji dowiem się co i jak

A, no to inna sprawa, jak są jakieś wskazania, to trzeba iść jak najbardziej! Trzymam kciuki, żeby wszystko było dobrze

[jagodzia133]

Napisane przez fantastka

Jestem!

Laski, pewnie, że możecie dołączyć Niech tu będą wszystkie mamusie-staraczki

Zubi proponuję zlikwidować ten MAJ-CZERWIEC w pierwszym poście

No to ja
fantastka (Magda 23l.) 02.09-II kreseczki (4cs) OM 09.08.13 TP 10-16.05.13

10.05 to mój TP z ostatniego USG, a 16 jest wg OM, więc niech będzie taki przekrój, zobaczymy kiedy ostatecznie maluch się wykluje

Wreszcie mogę to napisać: mój szkrab ma już ponad 3 cm i rwie do przodu jak szalony, bo jest 5 dni starszy, niżby to wynikało z OM

Napisane przez beat@

I tak muszę pójść bo robiłam wyniki i kazała mi przyjść jak tylko będę miała no i w ubiegłym tygodniu przechodziłam tą wysypkę bostońską i lekarz się mnie pytał czy jestem w ciąży - wtedy powiedziałam że nie bo test negatywny wyszedł. Powiedział że to dobrze bo inaczej mielibyśmy problem. A podobno ta wysypka i ciąża to nic dobrego tym bardziej że to należy do chorób zakaźnych Więc przy okazji dowiem się co i jak

oooo kurcze no co ty. Gdzieś czytałam o tej wysypce. To masz rację leć leć do lekarza.

[Juliette25]

Napisane przez fantastka

Jestem!

Laski, pewnie, że możecie dołączyć Niech tu będą wszystkie mamusie-staraczki

Zubi proponuję zlikwidować ten MAJ-CZERWIEC w pierwszym poście

No to ja
fantastka (Magda 23l.) 02.09-II kreseczki (4cs) OM 09.08.13 TP 10-16.05.13

10.05 to mój TP z ostatniego USG, a 16 jest wg OM, więc niech będzie taki przekrój, zobaczymy kiedy ostatecznie maluch się wykluje

Wreszcie mogę to napisać: mój szkrab ma już ponad 3 cm i rwie do przodu jak szalony, bo jest 5 dni starszy, niżby to wynikało z OM

super informacja. Bardzo się cieszę i gratuluję

[zubi89]

Napisane przez wik_and_ola

Ja też czekam, bo na tym etapie to gin mi powie, że jest pęcherzyk, i tyle, nic więcej nie stwierdzi, a tyle to i ja wiem sama . Poza tym jeszcze w sierpniu umawiałam się na wizytę na nfz i termin wyznaczyli na 4 listopada, a teraz okazało, że się niemal wstrzeliłam z tą wizytą , bo to będzie już 7t1d, więc może serducho będzie . Mogłabym umówić się prywatnie, ale jak nic się nie dzieje to nie ma sensu, a tak badania już będę miała też na nfz


3 centymetrowe szczęście Super!


A, no to inna sprawa, jak są jakieś wskazania, to trzeba iść jak najbardziej! Trzymam kciuki, żeby wszystko było dobrze

Ja dziś idę prywatnie a na NFZ dopiero muszę się zapisać :/ bo jak dzwoniłam na początku miesiąca to już nie było miejsc a na listopad rejestracja zaczyna się 28.10 :/

[fantastka]

Muszę wam coś napisać, bo mąż mnie wczoraj zwalił z nóg... Leżymy w łóżku i on pyta: ja nie wiem... jak ty będziesz wchodzić tutaj później? (mieszkamy na 4 piętrze, a ja już teraz powoli wchodzę, bo ginka kazała mi się oszczędzać) Nie myślałaś żeby się potem gdzieś przenieść?
Ja na to zonk totalny: ale gdzie? Do moich rodziców najwyżej, ale chyba nie będzie aż takiej tragedii, ludzie mieszkali na 4 piętrze i jakoś dawali sobie radę
A on na to!: No ja myślałem, żeby przenieść się do moich rodziców ( na wieś - 30 km od naszego szpitala, gdzie tu mamy 15 minut pieszo! do domu, w którym mieszkają jego siostra z mężem i małą córeczką, rodzice, babcia, 2 siostry! i czasem na weekend przyjeżdża kolejna siostra ze studiów albo brat z narzeczoną! PARANOJA!)
Powiedziałam mu, że choćbym miała wcale z domu nie wychodzić to się tam nie przeniosę (szczególnie że coś mówił, że od 7 miesiąca ) A poza tym moi rodzice mieszkają bliżej i mają wolny pokój w razie czego, a mieszkają tylko z moją młodszą siostrą...

Skąd ten mój mąż wziął taki pomysł


Zubi trzymam kciuki za wizytę

[beat@]

W ogóle tak jak pisałam w staraczkowym byłam dziś zrobić betę. Babce która pobierała dziś opłatę powiedziałam jaki chcę zrobić wynik to mi powiedziała żebym poszła do laboratorium i dowiedziała się jak to badanie się nazywa bo ona nie lekarz i tego nie wie Wiele razy ją w laboratorium widziałam jak pobiarała materiał do analizy bo zawsze do tej przychodni chodziłam. No ręce mi opadły, spojrzałam się na nią jak na szaloną i wyszłam. No ale tak to jest jak ludzie bez kwalifikacji na stanowiskach są. Poszłam do drugiej przychodni, powiedziałam to samo jaki chcę zrobić wynik i nie było najmniejszego problemu z tym że wynik dopiero na poniedziałek.

[Juliette25]

Napisane przez fantastka

Muszę wam coś napisać, bo mąż mnie wczoraj zwalił z nóg... Leżymy w łóżku i on pyta: ja nie wiem... jak ty będziesz wchodzić tutaj później? (mieszkamy na 4 piętrze, a ja już teraz powoli wchodzę, bo ginka kazała mi się oszczędzać) Nie myślałaś żeby się potem gdzieś przenieść?
Ja na to zonk totalny: ale gdzie? Do moich rodziców najwyżej, ale chyba nie będzie aż takiej tragedii, ludzie mieszkali na 4 piętrze i jakoś dawali sobie radę
A on na to!: No ja myślałem, żeby przenieść się do moich rodziców ( na wieś - 30 km od naszego szpitala, gdzie tu mamy 15 minut pieszo! do domu, w którym mieszkają jego siostra z mężem i małą córeczką, rodzice, babcia, 2 siostry! i czasem na weekend przyjeżdża kolejna siostra ze studiów albo brat z narzeczoną! PARANOJA!)
Powiedziałam mu, że choćbym miała wcale z domu nie wychodzić to się tam nie przeniosę (szczególnie że coś mówił, że od 7 miesiąca ) A poza tym moi rodzice mieszkają bliżej i mają wolny pokój w razie czego, a mieszkają tylko z moją młodszą siostrą...

Skąd ten mój mąż wziął taki pomysł

Chce, żebyś była otoczona opieką przez cały czas gdy on jest w pracy ;D
Generalnie ja bym nigdy się na to nie zgodziła Wystarczą mi teściowie za płotem.
Twój Tż to ma pomysły

---------- Dopisano o 10:24 ---------- Poprzedni post napisano o 10:23 ----------

Napisane przez beat@

W ogóle tak jak pisałam w staraczkowym byłam dziś zrobić betę. Babce która pobierała dziś opłatę powiedziałam jaki chcę zrobić wynik to mi powiedziała żebym poszła do laboratorium i dowiedziała się jak to badanie się nazywa bo ona nie lekarz i tego nie wie Wiele razy ją w laboratorium widziałam jak pobiarała materiał do analizy bo zawsze do tej przychodni chodziłam. No ręce mi opadły, spojrzałam się na nią jak na szaloną i wyszłam. No ale tak to jest jak ludzie bez kwalifikacji na stanowiskach są. Poszłam do drugiej przychodni, powiedziałam to samo jaki chcę zrobić wynik i nie było najmniejszego problemu z tym że wynik dopiero na poniedziałek.

O maj gad co za babsko.

---------- Dopisano o 10:25 ---------- Poprzedni post napisano o 10:24 ----------

Napisane przez zubi89

Ja dziś idę prywatnie a na NFZ dopiero muszę się zapisać :/ bo jak dzwoniłam na początku miesiąca to już nie było miejsc a na listopad rejestracja zaczyna się 28.10 :/

Jak będziesz na nfz poproś od razu o skierowanie na wyniki

[zubi89]

Napisane przez fantastka

Muszę wam coś napisać, bo mąż mnie wczoraj zwalił z nóg... Leżymy w łóżku i on pyta: ja nie wiem... jak ty będziesz wchodzić tutaj później? (mieszkamy na 4 piętrze, a ja już teraz powoli wchodzę, bo ginka kazała mi się oszczędzać) Nie myślałaś żeby się potem gdzieś przenieść?
Ja na to zonk totalny: ale gdzie? Do moich rodziców najwyżej, ale chyba nie będzie aż takiej tragedii, ludzie mieszkali na 4 piętrze i jakoś dawali sobie radę
A on na to!: No ja myślałem, żeby przenieść się do moich rodziców ( na wieś - 30 km od naszego szpitala, gdzie tu mamy 15 minut pieszo! do domu, w którym mieszkają jego siostra z mężem i małą córeczką, rodzice, babcia, 2 siostry! i czasem na weekend przyjeżdża kolejna siostra ze studiów albo brat z narzeczoną! PARANOJA!)
Powiedziałam mu, że choćbym miała wcale z domu nie wychodzić to się tam nie przeniosę (szczególnie że coś mówił, że od 7 miesiąca ) A poza tym moi rodzice mieszkają bliżej i mają wolny pokój w razie czego, a mieszkają tylko z moją młodszą siostrą...

Skąd ten mój mąż wziął taki pomysł


Zubi trzymam kciuki za wizytę

Rzeczywiście zwariował dobrze, że go przywołałaś do porządku...

Dziękuje za kciuki

[agaaga89]

Fantastka ja mam lepszy pomysł... Niech Cię wnosi na rękach na to 4 piętro

[beat@]

Napisane przez agaaga89

Fantastka ja mam lepszy pomysł... Niech Cię wnosi na rękach na to 4 piętro

ja bym powiedziała, pomysł idealny

[jagodzia133]

Napisane przez fantastka

Muszę wam coś napisać, bo mąż mnie wczoraj zwalił z nóg... Leżymy w łóżku i on pyta: ja nie wiem... jak ty będziesz wchodzić tutaj później? (mieszkamy na 4 piętrze, a ja już teraz powoli wchodzę, bo ginka kazała mi się oszczędzać) Nie myślałaś żeby się potem gdzieś przenieść?
Ja na to zonk totalny: ale gdzie? Do moich rodziców najwyżej, ale chyba nie będzie aż takiej tragedii, ludzie mieszkali na 4 piętrze i jakoś dawali sobie radę
A on na to!: No ja myślałem, żeby przenieść się do moich rodziców ( na wieś - 30 km od naszego szpitala, gdzie tu mamy 15 minut pieszo! do domu, w którym mieszkają jego siostra z mężem i małą córeczką, rodzice, babcia, 2 siostry! i czasem na weekend przyjeżdża kolejna siostra ze studiów albo brat z narzeczoną! PARANOJA!)
Powiedziałam mu, że choćbym miała wcale z domu nie wychodzić to się tam nie przeniosę (szczególnie że coś mówił, że od 7 miesiąca ) A poza tym moi rodzice mieszkają bliżej i mają wolny pokój w razie czego, a mieszkają tylko z moją młodszą siostrą...

Skąd ten mój mąż wziął taki pomysł


Zubi trzymam kciuki za wizytę

no to on to ma pomysły. Mój teściu jeszcze lepszy. My na 3 piętrze wózka nie ma gdzie na dole zostawić więc trzeba będzie go targać i tak gadamy jak to będzie a on na to: No to po porodzie przyjdziecie do nas pomieszkać. Będzie razem się opiekować no i winda jest no myślałam że padnę. Mają pokój wolny to fakt ale my tutaj mamy swoje mieszkanie dwu pokojowe więc po co mamy iść tam paranoja. Teścio do pracy na 5 teściowa chodzi na nocki wraca o 3 nad ranem. Tylko bym się stresowała że dziecko płacze i że im spać nie daje.

Napisane przez beat@

W ogóle tak jak pisałam w staraczkowym byłam dziś zrobić betę. Babce która pobierała dziś opłatę powiedziałam jaki chcę zrobić wynik to mi powiedziała żebym poszła do laboratorium i dowiedziała się jak to badanie się nazywa bo ona nie lekarz i tego nie wie Wiele razy ją w laboratorium widziałam jak pobiarała materiał do analizy bo zawsze do tej przychodni chodziłam. No ręce mi opadły, spojrzałam się na nią jak na szaloną i wyszłam. No ale tak to jest jak ludzie bez kwalifikacji na stanowiskach są. Poszłam do drugiej przychodni, powiedziałam to samo jaki chcę zrobić wynik i nie było najmniejszego problemu z tym że wynik dopiero na poniedziałek.

ooooo no nie to co to za babko po co tam siedzi. Paranoja

Napisane przez agaaga89

Fantastka ja mam lepszy pomysł... Niech Cię wnosi na rękach na to 4 piętro

popieram

[Juliette25]

A ja dostałam wczoraj od gina pakiet dla mamusiek. W środku - gazeta, jakieś ulotki, gazetki, pierwszy pampers, sudocrem, saszetka płynu do płukania

Mała rzecz, a cieszy

[zubi89]

Napisane przez Juliette25

A ja dostałam wczoraj od gina pakiet dla mamusiek. W środku - gazeta, jakieś ulotki, gazetki, pierwszy pampers, sudocrem, saszetka płynu do płukania

Mała rzecz, a cieszy

Ale fajnie ja uwielbiam takie pierdołki ;p

Jak chcecie to mogę wrzucić tu stronki z próbkami dla mam i niemowląt

[wik_and_ola]

Napisane przez zubi89

Ja dziś idę prywatnie a na NFZ dopiero muszę się zapisać :/ bo jak dzwoniłam na początku miesiąca to już nie było miejsc a na listopad rejestracja zaczyna się 28.10 :/

Oj, to szkoda, bo jak Ci przyjdzie robić te wszystkie początkowe badania prywatnie to tylko się za portfel trzymać. Chyba, że się dogadasz z ginem i da Ci skierowanie w ramach nfz, nie wiem czy tak może

[zubi89]

Napisane przez wik_and_ola

Oj, to szkoda, bo jak Ci przyjdzie robić te wszystkie początkowe badania prywatnie to tylko się za portfel trzymać. Chyba, że się dogadasz z ginem i da Ci skierowanie w ramach nfz, nie wiem czy tak może

A to nie może być tak, że jak pójdę na NFZ w listopadzie to dopiero zrobię ? bo teraz prywatnie odpada :/

[Juliette25]

Napisane przez zubi89

Ale fajnie ja uwielbiam takie pierdołki ;p

Jak chcecie to mogę wrzucić tu stronki z próbkami dla mam i niemowląt

Taaaaak! Dawaj.

Napisane przez zubi89

A to nie może być tak, że jak pójdę na NFZ w listopadzie to dopiero zrobię ? bo teraz prywatnie odpada :/

Spokojnie, chyba pół miesiąca nie zrobi aż takiej różnicy?
Da Ci skierowanie.
A powiedz, zamierzasz chodzić tylko do prywatnego czy na nfz?

[wik_and_ola]

Napisane przez agaaga89

Fantastka ja mam lepszy pomysł... Niech Cię wnosi na rękach na to 4 piętro

Pomysł przedni Ty musisz nosić brzuch to on niech nosi Ciebie

Napisane przez Juliette25

A ja dostałam wczoraj od gina pakiet dla mamusiek. W środku - gazeta, jakieś ulotki, gazetki, pierwszy pampers, sudocrem, saszetka płynu do płukania

Mała rzecz, a cieszy

Fajnie pewnie, że to cieszy

Napisane przez zubi89

Ale fajnie ja uwielbiam takie pierdołki ;p

Jak chcecie to mogę wrzucić tu stronki z próbkami dla mam i niemowląt

Wrzucaj

[zubi89]

Napisane przez Juliette25

Taaaaak! Dawaj.



Spokojnie, chyba pół miesiąca nie zrobi aż takiej różnicy?
Da Ci skierowanie.
A powiedz, zamierzasz chodzić tylko do prywatnego czy na nfz?

Na NFZ ale czasami prywatnie.


1. Bobovita: https://www.bob ovita.pl/(usuncie spacje) tu dziewczyny dostały słoiczki z jedzeniem oraz poradniki z tego co wiem to było ich 3
2.Hipp:http://www.hipp.pl/ tu mleko w proszku i łyżeczka
edit by ewuszkaaa - rejestracja w klubie, zestaw prezentowy od 6-12 miesiąca życia (chyba słoiczki)
3.Bebilon:https://www.bebiprogram.pl/ od nich pierw przyszła maskotka, później śliniak i mleko oraz ulotka.
4.Bebiko:https://www.bebiklub.pl/ od nich mleko
5.Lovela:http://www.lovela.pl/# kiedyś wysyłali czapeczki i niedrapki a teraz tylko hipoalergiczne mleczko do prania.
6.PromoBaby:http://www.promobaby.pl/ na tej stronie możecie sprawdzać aktualne promocje w różnych sklepach.
7.Nestle:http://www.zdrowystartwprzyszlosc.pl/ ulotka, mleko.
8.Johnson's:https://www.johnsonsbaby.com.pl/products,zamow.html mini kosmetyki

[beat@]

Napisane przez zubi89

Ale fajnie ja uwielbiam takie pierdołki ;p

Jak chcecie to mogę wrzucić tu stronki z próbkami dla mam i niemowląt

Ojj tak tak dawaj

[wik_and_ola]

Napisane przez zubi89

A to nie może być tak, że jak pójdę na NFZ w listopadzie to dopiero zrobię ? bo teraz prywatnie odpada :/

Trzeba się dopytać gina czy niektóre badania mogą poczekać, a jakie musiałyby być już zrobione, żeby jak najmniej obciążyć budżet

[Juliette25]

Dzięki zubi. Jakwrócę z pracy to wszędzie się porejestruję
Tymczasem spadam, choć strasznie mi się nie chce

[beat@]

Napisane przez Juliette25

Dzięki zubi. Jakwrócę z pracy to wszędzie się porejestruję
Tymczasem spadam, choć strasznie mi się nie chce

Ja to teraz bo z pracy to po 22 wrócę

[Carmenaa_88]

Miło wejść i zobaczyć, że dołączyłyście

Napisane przez fantastka

Jestem!

Laski, pewnie, że możecie dołączyć Niech tu będą wszystkie mamusie-staraczki

Zubi proponuję zlikwidować ten MAJ-CZERWIEC w pierwszym poście

Wreszcie mogę to napisać: mój szkrab ma już ponad 3 cm i rwie do przodu jak szalony, bo jest 5 dni starszy, niżby to wynikało z OM

gratuluję dorastania malucha

co do terminu...to lepiej, żeby nie było wcześniejszych niż kwietniowe. Będzie za duża rozbieżność. My będziemy opowiadać o pierwszych ruchach a marcowe przygotowywać wyprawkę
Poza tym nikt kto ujrzał w marcu II kreski nie udzielał się znami na staraczkowym
A kwietniowe od razu chciałam, bo wiedziałam, że jest Julie, jagodzia i skubana

Napisane przez wik_and_ola

Ja też czekam, bo na tym etapie to gin mi powie, że jest pęcherzyk, i tyle, nic więcej nie stwierdzi, a tyle to i wiem sama . Poza tym jeszcze w sierpniu umawiałam się na wizytę na nfz i termin wyznaczyli na 4 listopada, a teraz okazało, że się niemal wtrzeliłam z tą wizytą , bo to będzie już 7t1d, więc może serducho będzie . Mogłabym umówić się prywatnie, ale jak nic się nie dzieje to nie ma sensu, a tak badania już będę miała też na nfz

powinno już być serducho

Napisane przez zubi89

Ja dziś idę prywatnie a na NFZ dopiero muszę się zapisać :/ bo jak dzwoniłam na początku miesiąca to już nie było miejsc a na listopad rejestracja zaczyna się 28.10 :/

ja ja poszłam we wrześniu to mi powiedziały, że najbliższy termin w listopadzie

kciuki za wizytę

Napisane przez fantastka

Muszę wam coś napisać, bo mąż mnie wczoraj zwalił z nóg... Leżymy w łóżku i on pyta: ja nie wiem... jak ty będziesz wchodzić tutaj później? (mieszkamy na 4 piętrze, a ja już teraz powoli wchodzę, bo ginka kazała mi się oszczędzać) Nie myślałaś żeby się potem gdzieś przenieść?
Ja na to zonk totalny: ale gdzie? Do moich rodziców najwyżej, ale chyba nie będzie aż takiej tragedii, ludzie mieszkali na 4 piętrze i jakoś dawali sobie radę
A on na to!: No ja myślałem, żeby przenieść się do moich rodziców ( na wieś - 30 km od naszego szpitala, gdzie tu mamy 15 minut pieszo! do domu, w którym mieszkają jego siostra z mężem i małą córeczką, rodzice, babcia, 2 siostry! i czasem na weekend przyjeżdża kolejna siostra ze studiów albo brat z narzeczoną! PARANOJA!)
Powiedziałam mu, że choćbym miała wcale z domu nie wychodzić to się tam nie przeniosę (szczególnie że coś mówił, że od 7 miesiąca ) A poza tym moi rodzice mieszkają bliżej i mają wolny pokój w razie czego, a mieszkają tylko z moją młodszą siostrą...

Skąd ten mój mąż wziął taki pomysł

no co, chciał dobrze tyle, że to nie koniecznie do końca by było dobrze DLA CIEBIE
Mój też jak czasem dowali z jakimś pomysłem to z krzesła idzie spaść

Napisane przez beat@

W ogóle tak jak pisałam w staraczkowym byłam dziś zrobić betę. Babce która pobierała dziś opłatę powiedziałam jaki chcę zrobić wynik to mi powiedziała żebym poszła do laboratorium i dowiedziała się jak to badanie się nazywa bo ona nie lekarz i tego nie wie Wiele razy ją w laboratorium widziałam jak pobiarała materiał do analizy bo zawsze do tej przychodni chodziłam. No ręce mi opadły, spojrzałam się na nią jak na szaloną i wyszłam. No ale tak to jest jak ludzie bez kwalifikacji na stanowiskach są. Poszłam do drugiej przychodni, powiedziałam to samo jaki chcę zrobić wynik i nie było najmniejszego problemu z tym że wynik dopiero na poniedziałek.

chyba po znajomości dostał tą robotę

Napisane przez jagodzia133

no to on to ma pomysły. Mój teściu jeszcze lepszy. My na 3 piętrze wózka nie ma gdzie na dole zostawić więc trzeba będzie go targać i tak gadamy jak to będzie a on na to: No to po porodzie przyjdziecie do nas pomieszkać. Będzie razem się opiekować no i winda jest no myślałam że padnę. Mają pokój wolny to fakt ale my tutaj mamy swoje mieszkanie dwu pokojowe więc po co mamy iść tam paranoja. Teścio do pracy na 5 teściowa chodzi na nocki wraca o 3 nad ranem. Tylko bym się stresowała że dziecko płacze i że im spać nie daje.

kolejny

Napisane przez Juliette25

A ja dostałam wczoraj od gina pakiet dla mamusiek. W środku - gazeta, jakieś ulotki, gazetki, pierwszy pampers, sudocrem, saszetka płynu do płukania

Mała rzecz, a cieszy

pewnie będzie z 50 razy to wyciągała jeszcze i to oglądała

Napisane przez zubi89

Na NFZ ale czasami prywatnie.


1. Bobovita: https://www.bob ovita.pl/(usuncie spacje) tu dziewczyny dostały słoiczki z jedzeniem oraz poradniki z tego co wiem to było ich 3
2.Hipp:http://www.hipp.pl/ tu mleko w proszku i łyżeczka
edit by ewuszkaaa - rejestracja w klubie, zestaw prezentowy od 6-12 miesiąca życia (chyba słoiczki)
3.Bebilon:https://www.bebiprogram.pl/ od nich pierw przyszła maskotka, później śliniak i mleko oraz ulotka.
4.Bebiko:https://www.bebiklub.pl/ od nich mleko
5.Lovela:http://www.lovela.pl/# kiedyś wysyłali czapeczki i niedrapki a teraz tylko hipoalergiczne mleczko do prania.
6.PromoBaby:http://www.promobaby.pl/ na tej stronie możecie sprawdzać aktualne promocje w różnych sklepach.
7.Nestle:http://www.zdrowystartwprzyszlosc.pl/ ulotka, mleko.
8.Johnson's:https://www.johnsonsbaby.com.pl/products,zamow.html mini kosmetyki

super, dzięki przyda się

Napisane przez Juliette25

Dzięki zubi. Jakwrócę z pracy to wszędzie się porejestruję
Tymczasem spadam, choć strasznie mi się nie chce

ciaooo

Napisane przez beat@

Ja to teraz bo z pracy to po 22 wrócę

paaa

[zubi89]

Od kilku dni mam lekkie mdłości na szczęście aż tak mi to nie przeszkadza byle się nie nasiliły

[Carmenaa_88]

Napisane przez zubi89

Od kilku dni mam lekkie mdłości na szczęście aż tak mi to nie przeszkadza byle się nie nasiliły

a próbowałaś kiszonego ogóra? pomaga

ja na razie miałam raz takie mocne. Ale tak jak mówię, zjadłam z ogórem kiszonym i przeszło jak ręką odjął

[zubi89]

Napisane przez Carmenaa_88

a próbowałaś kiszonego ogóra? pomaga

ja na razie miałam raz takie mocne. Ale tak jak mówię, zjadłam z ogórem kiszonym i przeszło jak ręką odjął

Powąchałam i blee tak samo jak pomyślę o czymś smażonym na oleju to

[Carmenaa_88]

Napisane przez zubi89

Powąchałam i blee tak samo jak pomyślę o czymś smażonym na oleju to

współczuję mnie odrzuca od smażonej mrożonej ryby

a właśnie a jak z Twoją wagą?