Nasze codzienne jadłospisy cz. XIX - OCENA JADŁOSPISÓW

[DudiBoy]

Trzeba chcieć. Blender można pożyczyć albo kombinować jak Ervisha. Ja np nie mam miksera a murzynka upiekłem :P

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Ervisha]

Napisane przez DudiBoy

Trzeba chcieć. Blender można pożyczyć albo kombinować jak Ervisha. Ja np nie mam miksera a murzynka upiekłem :P

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Ja to murzynka zawsze bez miksera piekę Po co mikser jak są trzepaczki do piany ;D

[DudiBoy]

Napisane przez Ervisha

Ja to murzynka zawsze bez miksera piekę Po co mikser jak są trzepaczki do piany ;D

No bo według wielu przepisów trzeba ciasto mikserem mieszać

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

---------- Dopisano o 15:55 ---------- Poprzedni post napisano o 15:53 ----------

A piana super wychodzi trzepaczką z blendera

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Erena]

Napisane przez DudiBoy

No bo według wielu przepisów trzeba ciasto mikserem mieszać

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

---------- Dopisano o 15:55 ---------- Poprzedni post napisano o 15:53 ----------

A piana super wychodzi trzepaczką z blendera

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Makutra w jedną łapę, tłuczek w drugą i jedziesz

Sztukę radzenia sobie bez sprzętu to się w akademiku opanowywało - pianę z białek można przecież ubic widelcem, rozrdobnić (do pewnego stopnia) orzechy itp. za pomocą ścierki i tłuczka (kiedyś nawet waliłam w nie denkiem wypełnionej butelki - która nawiasem mówiąc jest świetnym awaryjnym wałkiem ). Tylko parówek i jaj nie gotowałam w czajniku - jak się popsuła kuchenka, to wsadzało się grzałkę do garnka. Dobrze że nas "kierownica" nie nakryła

[SybilVane]

Napisane przez teczowa dlolinka 21

Gdybym miała córkę, wychudzoną i zagłodzoną ze sporą niedowagą też bym się nie zgodziła by nie jadła mięsa, gdybyś się odżywiała racjonalnie i miała wagę w normie myślę że rodzice by się nie buntowali że masz takie a nie inne poglądy.

Myślę, że tak czy tak by się nie zgodzili, ale skoro nie mogę nic z tym zrobić to bez sensu się tym przejmować

W każdym razie dzisiaj baaardzo się starałam i jestem z siebie zadowolona



U/P



I(8.30): manna (33g na wodzie, jabłko)
20min ćwiczeń z Mel B (wiem, że mało, ale leniwa kluska ze mnie )

II(11.30): jogurt naturalny z bananem i otrębami
III(14.30): omlet na słono (2 jajka, 20g mąki razowej, pomidor), do tego 200g gotowanych brokułów – trochę się rozpadł i trochę przypalił (no i nie wiem czy domyję patelnię) ale na szczęście w smaku był całkiem ok.
godzinka spaceru

IV(16.00): kakao (mleko 0% nie śmierdzi prawie wcale więc wypiłam 'wiaderko' 300ml! )
V(19.00): chyba jest niemożliwe, żebym była głodna bo tym wszystkim, ale postaram się wcisnąć jogurt owocowy bez cukru 300g

[DudiBoy]

Napisane przez Erena

Makutra w jedną łapę, tłuczek w drugą i jedziesz

No a myślisz że jak robiłem Tylko tradycyjne receptury

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Shariana]

Napisane przez SybilVane

Myślę, że tak czy tak by się nie zgodzili, ale skoro nie mogę nic z tym zrobić to bez sensu się tym przejmować

W każdym razie dzisiaj baaardzo się starałam i jestem z siebie zadowolona



U/P



I(8.30): manna (33g na wodzie, jabłko)
20min ćwiczeń z Mel B (wiem, że mało, ale leniwa kluska ze mnie )

II(11.30): jogurt naturalny z bananem i otrębami
III(14.30): omlet na słono (2 jajka, 20g mąki razowej, pomidor), do tego 200g gotowanych brokułów – trochę się rozpadł i trochę przypalił (no i nie wiem czy domyję patelnię) ale na szczęście w smaku był całkiem ok.
godzinka spaceru

IV(16.00): kakao (mleko 0% nie śmierdzi prawie wcale więc wypiłam 'wiaderko' 300ml! )
V(19.00): chyba jest niemożliwe, żebym była głodna bo tym wszystkim, ale postaram się wcisnąć jogurt owocowy bez cukru 300g

Really?
Takie schizy to ja miałam na samym początku leczenia z ED. No przepraszam, musiałam zareagować...

I - jeśli mleko 0% nie śmierdzi (jestem skłonna uwierzyć, wtedy też na to wpadłam...), to czemu robisz mannę na wodzie? Czemu nie dodasz innego owocu, niż jabłko? Kaki chociażby (drogie nie jest, nie wymaga obierania, kroi się łatwiej, niż jabłko!)
Po co ćwiczenia, jesli jesteś na P? Nie sądzisz, że to trochę jak fast food po ćwiczeniach na redukcji?
II - po co otręby? Nie lepiej musli, nawet nieszczęsne płatki śniadaniowie (okej, sam syf), albo owsiane?
III - omlet by ci się nie przypalił, jakbyś użyła oleju albo masła.
IV - to nie posiłek, to... picie. Nawet nie przegryzka.
V - "wciśnij" 300 g ciasta, hm?

Panna ma wagę kuchenną, że podaje co do grama? Bo na jogurty można przymknąć oko, ale "33g" manny już boli.
Jeśli nie masz ED, jak twierdzisz - po co to robisz?

[Wiolapoprostu]

PSotka87, nie jem. Po ćwiczeniach prysznic i sen

[Psotka87]

Napisane przez Wiolapoprostu

PSotka87, nie jem. Po ćwiczeniach prysznic i sen

No to jedz, koniecznie ja na początku też nie jadłam (późno ćwiczę plus po ćwiczeniach nigdy nie jestem głodna), ale mnie tu przekonali inaczej więcej szkody niż pożytku.

[Bibiannaa]

Mam ostatnie pytanie i odezwe sie do was dopiero na swieta,poniewaz tak postanowilam. 5kg w miesiac. Porzadny jadlospis,porzadna walka.
A wiec me pytanie
czy juz po przytyciu,wyjsciu z any mam szanse na spozywanie normalnej ilosci kalorii taka jak cpm bez tycia? Czy do konca zycia jestem skazana na niska kalorycznosc i pilnowanie sie oraz multum ruchu? Bo tak czytalam na forach..dziewczyny maja strasznie rozregulowane organizmy.

[Ervisha]

Napisane przez DudiBoy

No bo według wielu przepisów trzeba ciasto mikserem mieszać

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

---------- Dopisano o 15:55 ---------- Poprzedni post napisano o 15:53 ----------

A piana super wychodzi trzepaczką z blendera

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Ja mam przepis od mamy i on zawsze wychodzi... Mikserem nie robiłam jeszcze murzynka

Ale fakt piana trzepaczką z blendera wychodzi szybko ;D

---------- Dopisano o 17:50 ---------- Poprzedni post napisano o 17:49 ----------

Napisane przez Erena

Makutra w jedną łapę, tłuczek w drugą i jedziesz

Sztukę radzenia sobie bez sprzętu to się w akademiku opanowywało - pianę z białek można przecież ubic widelcem, rozrdobnić (do pewnego stopnia) orzechy itp. za pomocą ścierki i tłuczka (kiedyś nawet waliłam w nie denkiem wypełnionej butelki - która nawiasem mówiąc jest świetnym awaryjnym wałkiem ). Tylko parówek i jaj nie gotowałam w czajniku - jak się popsuła kuchenka, to wsadzało się grzałkę do garnka. Dobrze że nas "kierownica" nie nakryła

a to działa???

Ktoś kiedyś pierogi mrożone na grzejniku rozmrażał a potem jadł

---------- Dopisano o 17:51 ---------- Poprzedni post napisano o 17:50 ----------

Napisane przez SybilVane

Myślę, że tak czy tak by się nie zgodzili, ale skoro nie mogę nic z tym zrobić to bez sensu się tym przejmować

W każdym razie dzisiaj baaardzo się starałam i jestem z siebie zadowolona



U/P



I(8.30): manna (33g na wodzie, jabłko)
20min ćwiczeń z Mel B (wiem, że mało, ale leniwa kluska ze mnie )

II(11.30): jogurt naturalny z bananem i otrębami
III(14.30): omlet na słono (2 jajka, 20g mąki razowej, pomidor), do tego 200g gotowanych brokułów – trochę się rozpadł i trochę przypalił (no i nie wiem czy domyję patelnię) ale na szczęście w smaku był całkiem ok.
godzinka spaceru

IV(16.00): kakao (mleko 0% nie śmierdzi prawie wcale więc wypiłam 'wiaderko' 300ml! )
V(19.00): chyba jest niemożliwe, żebym była głodna bo tym wszystkim, ale postaram się wcisnąć jogurt owocowy bez cukru 300g

po jakim wszystkim???? Wszystko odtłuszczone, wyliczone co do grama.. Jesteś w końcu na P czy R?

---------- Dopisano o 17:52 ---------- Poprzedni post napisano o 17:51 ----------

Napisane przez Bibiannaa

Mam ostatnie pytanie i odezwe sie do was dopiero na swieta,poniewaz tak postanowilam. 5kg w miesiac. Porzadny jadlospis,porzadna walka.
A wiec me pytanie
czy juz po przytyciu,wyjsciu z any mam szanse na spozywanie normalnej ilosci kalorii taka jak cpm bez tycia? Czy do konca zycia jestem skazana na niska kalorycznosc i pilnowanie sie oraz multum ruchu? Bo tak czytalam na forach..dziewczyny maja strasznie rozregulowane organizmy.

DziewczynoTy na razie myśl o tym by wyjsć z tego bagna a nie dalej w to brnąć...

[marma53]

Napisane przez Ervisha

---------- Dopisano o 17:51 ---------- Poprzedni post napisano o 17:50 ----------

[/COLOR]
po jakim wszystkim???? Wszystko odtłuszczone, wyliczone co do grama.. Jesteś w końcu na P czy R?

---------- Dopisano o 17:52 ---------- Poprzedni post napisano o 17:51 ----------


DziewczynoTy na razie myśl o tym by wyjsć z tego bagna a nie dalej w to brnąć...

Myślę, że nie ma sensu tego komentować, jak dziewczyna chce się głodzić niech się głodzi. Ja rozumiem jak uparcie można trzymać się swojego i nic nie zmieniać, ale jak już prosi się kogoś o pomoc to chyba po to, aby posłuchać się dobrych rad i mądrzejszych, obiektywnych ludzi.

Już nie denerwuj się, Ervisha

A ja mam dzisiaj kiepski dzień na jedzenie, chodzę jakaś struta i nie do życia, bywają takie dni, co poradzić..
A jeszcze co do masła orzechowego.. jak je robicie? Jak długo mielicie orzechy, co dodajecie do nich, i jak zrobić z nich taką mega gładką konsystencję?
Z nerkowców bym zjadła...

[zakonna]

co do ubijania i ciast, to tylko podpowiem, że wyjątkowo dobrze spisuje się taka okrągła ubijaczka.
Ja robię z orzeszków ziemnych niesolonych z biedrony, prażę je na suchej patelni a potem do robota kuchennego. Ucieram do uzyskania konsystencji jaka mi odpowiada, dodaję sól i cukier brązowy so smaku. Można łatwo utrzeć aż za bardzo, na takie super rzadkie, dlatego ja cały czas kontroluje

[marma53]

Napisane przez zakonna

co do ubijania i ciast, to tylko podpowiem, że wyjątkowo dobrze spisuje się taka okrągła ubijaczka.
Ja robię z orzeszków ziemnych niesolonych z biedrony, prażę je na suchej patelni a potem do robota kuchennego. Ucieram do uzyskania konsystencji jaka mi odpowiada, dodaję sól i cukier brązowy so smaku. Można łatwo utrzeć aż za bardzo, na takie super rzadkie, dlatego ja cały czas kontroluje

ano właśnie ja z tym ucieraniem mam ogromny problem, bo nigdy nie mogę uzyskać takiej gładkiej, rzadszej konsystencji tylko takie grudki mi wychodzą.

[DudiBoy]

Napisane przez zakonna

co do ubijania i ciast, to tylko podpowiem, że wyjątkowo dobrze spisuje się taka okrągła ubijaczka.
Ja robię z orzeszków ziemnych niesolonych z biedrony, prażę je na suchej patelni a potem do robota kuchennego. Ucieram do uzyskania konsystencji jaka mi odpowiada, dodaję sól i cukier brązowy so smaku. Można łatwo utrzeć aż za bardzo, na takie super rzadkie, dlatego ja cały czas kontroluje

Też taką okrągłą ucierałem.

A mi masło z biedronkowych orzechów wyjść nie chciało dopiero za radą Ervishy kupiłem zwykle fistaszki w skorupkach i wyszło :p

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Ervisha]

Napisane przez marma53

Myślę, że nie ma sensu tego komentować, jak dziewczyna chce się głodzić niech się głodzi. Ja rozumiem jak uparcie można trzymać się swojego i nic nie zmieniać, ale jak już prosi się kogoś o pomoc to chyba po to, aby posłuchać się dobrych rad i mądrzejszych, obiektywnych ludzi.

Już nie denerwuj się, Ervisha

A ja mam dzisiaj kiepski dzień na jedzenie, chodzę jakaś struta i nie do życia, bywają takie dni, co poradzić..
A jeszcze co do masła orzechowego.. jak je robicie? Jak długo mielicie orzechy, co dodajecie do nich, i jak zrobić z nich taką mega gładką konsystencję?
Z nerkowców bym zjadła...

Ja się ne denerwuje bo nie ma po co

Co do masła orzechowego to ja dodaje tylko sól do smaku... A blendruje aż zrobi się gładka masa.. taki krem... To różnie bywa w zależności od świeżości orzechów... Ja zawsze kupuje te w łupinkach, łuskam i blendruje.. Kiedyś kupowałam te w opakowaniu bez soli ale jakieś wyszuszone były i mi nie wychodziło Oczywiście trzeba blendrowac z przerwami bo mozna spalić blender... No i w czesniej zazwyczaj praży się orzechy na suchej patelni

---------- Dopisano o 18:07 ---------- Poprzedni post napisano o 18:07 ----------

A potem jeszcze dodaje kawałeczki orzeszków by miec wersje crunchy

[zakonna]

Napisane przez marma53

ano właśnie ja z tym ucieraniem mam ogromny problem, bo nigdy nie mogę uzyskać takiej gładkiej, rzadszej konsystencji tylko takie grudki mi wychodzą.

Może to zależy do sprzętu? albo od czasu ucierania? Pozostawione samo sobie na zbyt długo robi się za rzadkie w moim robocie kuchennym i całkiem gładkie.
Trafiłby mnie szlag gdybym miała obierać z łupinek fistaszki zawsze robię z biedronkowych i wychodzi.

[marma53]

Napisane przez Ervisha

Ja się ne denerwuje bo nie ma po co

Co do masła orzechowego to ja dodaje tylko sól do smaku... A blendruje aż zrobi się gładka masa.. taki krem... To różnie bywa w zależności od świeżości orzechów... Ja zawsze kupuje te w łupinkach, łuskam i blendruje.. Kiedyś kupowałam te w opakowaniu bez soli ale jakieś wyszuszone były i mi nie wychodziło Oczywiście trzeba blendrowac z przerwami bo mozna spalić blender... No i w czesniej zazwyczaj praży się orzechy na suchej patelni

---------- Dopisano o 18:07 ---------- Poprzedni post napisano o 18:07 ----------

A potem jeszcze dodaje kawałeczki orzeszków by miec wersje crunchy

No dobrze... jak skończy się moje kupne masło orzechowe, to zrobię domowe i będę ucierać tak długo, aż olej oddzielę (taki żart )
Robiłam wielokrotnie i nigdy jakoś smakowo nie mogłam trafić. Chyba zawitam u którejś z Was na lekcje gotowania

[DudiBoy]

Ja ucieralem masło najpierw z cukrem a jak już zbielało to dodalem żółtka. Dopiero potem roztopioną czekoladę i wyszło tak gładkie jak wnętrze praliny ale to jeszcze nawet nie połowa pracy. Mąkę z kakao i mleko trzeba dodawać powoli, partiami, można się nieźle spocić
I jeszcze piana na koniec, zabawy na pół godziny ale warto było już chyba nigdy ciasta gotowego nie kupię

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Edit: aaa wam o masło chodziło a ja swoje, sorki

[Erena]

Co do ubijania piany widelcem - w małej ilości da sie, ale jest strasznie upierdliwe. Nie powiem Ci ile czasu to zajmowało, ale najlepiej było wziąć miskę i widelec i zająć się czymś innym (czytaniem czy coś)

Idę smażyć placuszki kokosowe

[marma53]

Napisane przez DudiBoy

Ja ucieralem masło najpierw z cukrem a jak już zbielało to dodalem żółtka. Dopiero potem roztopioną czekoladę i wyszło tak gładkie jak wnętrze praliny ale to jeszcze nawet nie połowa pracy. Mąkę z kakao i mleko trzeba dodawać powoli, partiami, można się nieźle spocić
I jeszcze piana na koniec, zabawy na pół godziny ale warto było już chyba nigdy ciasta gotowego nie kupię

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Edit: aaa wam o masło chodziło a ja swoje, sorki

Ano o "zmaślone" orzechy

A powiem Ci, że.. jak tak napisałeś o tym cieście jak Ty je robisz, to aż poczułam zapach i zachciało mi się jeść Masz moc sprawczą

[piotrek1994]

mi masło domowe nigdy nie zastąpi kupnego za dużo zjadłem, żeby domowe było tym lepszym jak ktoś jadł 2-3 rodzaje to i domowe może zachwycać

[DudiBoy]

Napisane przez piotrek1994

mi masło domowe nigdy nie zastąpi kupnego za dużo zjadłem, żeby domowe było tym lepszym jak ktoś jadł 2-3 rodzaje to i domowe może zachwycać

A ja bym powiedział że wręcz odwrotnie im więcej spróbuje się tego przemysłowego szajsu tym bardziej chcę się wrócić do naturalnych i prawdziwych smaków. Także chyba jeszcze spora droga przed Tobą zanim docenisz domowe wyroby

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Poa alpina]

Napisane przez aguseq

Hmm, to może jeszcze moje wczorajsze ppPPppPP :

I śn: dwie kajzerki wieloziarniste z masłem, jedna z paprykarzem, serem żółtym, polana ketchupem z pomidorem, papryką i pietruszką, druga z pastą twarogową ze szczypiorem, wędliną, pomidorem, ogórkiem; jabłko, kakao na mleku 3,2%
II śn: miska twarogu z bananem, cukrem i kakao, herbata
obiad: pół woreczka ryżu z gulaszem wieprzowym w sosie z pomidorków i ketchupu (sama robiłąm ), surówka z marchewki z chrzanem i majonezem, szklanka soku z marchewki - świeżo wyciskanego
deser: kawka z mleczkiem, pierniki serduszka korzenne z Tago do niej
p: sałatka jarzynowa tradycyjna z kromką ciemnego chleba posmarowanego masłem, herbata z sokiem malinowym
k: dwa składane tosty z chleba żytniego ze słonecznikiem, jeden z masłem orzechowym i bananem, drugi z masłem, serem żółtym, szynką i warzywami, oblany ketchupem
po: wpadło kakao i jeszcze reszta ciasteczek jw. , przy rodzinnym oglądaniu filmów wieczorkiem trochę paluszków z sezamem

Proszę o ocenę, dopiero zaczynam tak jeść, wyjście z ED... Będzie tu ok. 3000 kcal, bo takie mam zalecenie, a liczyć nie chcę - staram się jeść to, na co mam ochotę. Zważę się w połowie tygodnia, wtedy okaże się, czy tyję...

Jak na początek P to całkiem dobrze. Fakt, nie masz co liczyć kalorii - jeśli będziesz jadła w podobny sposób jak wyżej powinno być coraz lepiej. Zamiast cukru użyłabym jednak prawdziwego miodu - wzmocni Cię, a tego potrzebujesz. Życzę powodzenia! Jedz to, na co masz ochotę



Moje U z ostatnich trzech dni

PIĄTEK

I Owsianka z kaszą manną na mleku z: jabłkiem, cynamonem, orzechami włoskimi, serkiem homo i miodem wielokwiatowym
II Kawałek pstrąga gotowanego na parze; ponad pół woreczka kaszy jęczmiennej; ogórki ze szczypiorkiem, czerwoną cebulą i jogurtem naturalnym
W pubie (zlot licealny): 2x żytnie black ipa 500ml, stout z wędzonym słodem whisky 500ml
III 2 kromki ziarnistego razowca z: serem camembert i serem lazur błękitny; pomidor i sałata


SOBOTA (z TŻ)

I Owsianka z kaszą manną i otrębami orkiszowymi na mleku z kawą zbożową z: pomarańczą, orzechami włoskimi, serkiem homo i miodem wielokwiatowym
Przekąska: jabłko
Do kawy: 50 g mlecznej czekolady nadziewanej solonym karmelem
II Makaron z pszenicy durum z mięsem mielonym z łopatki wieprzowej, sosem pomidorowym, opieńkami, czerwoną fasolą, kukurydzą, papryką i chili
III 4 kromki i piętka ziarnistego razowca z: wędzonym łososiem, masłem, rzodkiewkami, kiszonym ogórkiem, pomidorem, sałatą i sosem czosnkowym / serem camembert, pomidorem i sałatą
Do filmów: wędzony żytni barley wine 250ml, imperial black ipa 250ml


NIEDZIELA(z TŻ)

I Jajecznica z 2 jaj na oliwie z szynką i szczypiorkiem; 2 kromki ziarnistego razowca z serkiem ziołowym, rzodkiewkami i sałatą
Do kawy: 50g marcepanu w białej i ciemnej czekoladzie
II 3 małe filety z udka kurczaka; pół woreczka brązowego ryżu; surówka z kapusty pekińskiej, marchwi, czerwonej cebuli, szczypiorku, ziół i oliwy z oliwek
III 3 kromki ziarnistego razowca z: serem camembert, pomidorem i sałatą / kiełbasą wieprzową, kiszonym ogórkiem i sałatą

[SybilVane]

Napisane przez Poa alpina

Moje U z ostatnich trzech dni

PIĄTEK

I Owsianka z kaszą manną na mleku z: jabłkiem, cynamonem, orzechami włoskimi, serkiem homo i miodem wielokwiatowym
II Kawałek pstrąga gotowanego na parze; ponad pół woreczka kaszy jęczmiennej; ogórki z szczypiorkiem, czerwoną cebulą i jogurtem naturalnym
W pubie (zlot licealny): żytnie black ipa 500ml, stout z wędzonym słodem ipa 500ml
III 2 kromki ziarnistego razowca z: serem camembert i serem lazur błękitny; pomidor i sałata


SOBOTA (z TŻ)

I Owsianka z kaszą manną i otrębami orkiszowymi na mleku z kawą zbożową z: pomarańczą, orzechami włoskimi, serkiem homo i miodem wielokwiatowym
Przekąska: jabłko
Do kawy: 50 g mlecznej czekolady nadziewanej solonym karmelem
II Makaron z pszenicy durum z mięsem mielonym z łopatki wieprzowej, sosem pomidorowym, opieńkami, czerwoną fasolą, kukurydzą, papryką i chili
III 4 kromki i piętka ziarnistego razowca z: wędzonym łososiem, masłem, rzodkiewkami, kiszonym ogórkiem, pomidorem, sałatą i sosem czosnkowym / serem camembert, pomidorem i sałatą
Do filmów: wędzony żytni barley wine 250ml, imperial black ipa 250ml


NIEDZIELA(z TŻ)

I Jajecznica z 2 jaj na oliwie z szynką i szczypiorkiem; 2 kromki ziarnistego razowca z serkiem ziołowym, rzodkiewkami i sałatą
Do kawy: 50g marcepanu w białej i ciemnej czekoladzie
II 3 małe filety z udka kurczaka; pół woreczka brązowego ryżu; surówka z kapusty pekińskiej, marchwi, czerwonej cebuli, szczypiorku, ziół i oliwy z oliwek
III 3 kromki ziarnistego razowca z: serem camembert, pomidorem i sałatą / kiełbasą wieprzową, kiszonym ogórkiem i sałatą

Podziwiam różnorodność produktów
a jak łączysz owsiankę z manną?

a masła orzechowego domowego sobie nie wyobrażam... aczkolwiek jadłam kiedyś "kupne" i było przepyszne, zwłaszcza na tostach z jakimś kwaśnym dżemem

[Erena]

Poa, jak dla mnie mniam to, co tygryski lubią najbardziej - nie nasiedzieć się w kuchni, a zjeść smakowicie i róznorodnie.

[Poa alpina]

Napisane przez SybilVane

Podziwiam różnorodność produktów
a jak łączysz owsiankę z manną?

Nie dziwię Ci się, że podziwiasz różnorodność produktów w moich jadłospisach, skoro dla Ciebie istnieją tylko odtłuszczone jogurty... Byłoby mi niezmiernie miło, gdybyś się choć odrobinkę zainspirowała mną, czy kimkolwiek innym z tego wątku...

Jak łączę owsiankę z manną? Do mleka wstawionego na gaz wsypuję 2 łyżki kaszy manny i 3 łyżki płatków owsianych, gotuję do zgęstnienia co jakiś czas mieszając. Zero filozofii.

Napisane przez Erena

Poa, jak dla mnie mniam to, co tygryski lubią najbardziej - nie nasiedzieć się w kuchni, a zjeść smakowicie i róznorodnie.

Dokładnie - wszystkie posiłki możliwe do przygotowania w tempie ekspresowym

[kiciakasia]

Napisane przez beatiska

Czy taka mrożona dynia smakuje dobrze, robiłaś z niej może krem? Czy jednak czegoś jej brakuje?

Niestety nie. Z dwóch powodów:
1. szczerze nienawidzę smaku dyni
2. pierwszy raz widziałam w sklepie, ale lojalnie informuję dyniożerców, że to istnieje

[piotrek1994]

Napisane przez DudiBoy

A ja bym powiedział że wręcz odwrotnie im więcej spróbuje się tego przemysłowego szajsu tym bardziej chcę się wrócić do naturalnych i prawdziwych smaków. Także chyba jeszcze spora droga przed Tobą zanim docenisz domowe wyroby

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

przemysłowy szajs? ja nie jem masła, które ma skład jak stąd do Paryża, tylko zazwyczaj wybieram te trzy(cztero)składnikowe. a robiąc w domu, to ich smak nigdy nie będzie taki sam. próbowałeś kiedyś masło od M&S, albo Black Rose? jeżeli smak domowego wychodzi Ci taki sam, jak producenta to gratuluję

co do domowych wyrobów.. oczywiście niezaprzeczalne jest, że dżemy, konfitury, wpieki itd są lepsze, ale nie widzę po prostu sensu uzdrawiania jakiegos produktu na silę, który nawet w wersji sklepowej smakuje tak samo/lepiej, a zdrowiu nie uwłaszcza..

[Erena]

Napisane przez piotrek1994

przemysłowy szajs? ja nie jem masła, które ma skład jak stąd do Paryża, tylko zazwyczaj wybieram te trzy(cztero)składnikowe. a robiąc w domu, to ich smak nigdy nie będzie taki sam. próbowałeś kiedyś masło od M&S, albo Black Rose? jeżeli smak domowego wychodzi Ci taki sam, jak producenta to gratuluję

co do domowych wyrobów.. oczywiście niezaprzeczalne jest, że dżemy, konfitury, wpieki itd są lepsze, ale nie widzę po prostu sensu uzdrawiania jakiegos produktu na silę, który nawet w wersji sklepowej smakuje tak samo/lepiej, a zdrowiu nie uwłaszcza..

A jogurty (jesli jadasz nabial) kupujesz owocowe czy dosmaczasz?

To chyba kwestia znalezienia jakiegos zlotego srodka, jak zwykle Ja np. maslo orzechowe bez problemu zjem sloikowe (oczywiscie po przeczytaniu skladu ), ale np. wole sobie sama przyrzadzic mieso niz kupic szynke w supermarkecie.