Rozstanie z facetem XXVIII - Strona 142 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Zamknij wątek
 
Narzędzia
Stary 2013-12-09, 20:45   #4231
Paszczurek666
Zakorzenienie
 
Avatar Paszczurek666
 
Zarejestrowany: 2010-09
Lokalizacja: Piernikowo
Wiadomości: 4 258
Dot.: Rozstanie z facetem XXVIII

Cytat:
Napisane przez change Pokaż wiadomość
czemu sie rozstaliscie?

2 miesiace to krotko... Najlatwiej chyba pomaga jednak klin. Ja rozpamietuje juz 10 miesiac, a liczac nasze rozstania i powroty to ekhm odkad zaczelismy byc blizej ciagle tak sie rozuczalam nad jedna osoba... Boje sie ze to potrwa tyle co zwykle czyli jesli nie poznam nikogo nowego to nastepny rok bede nadal tesknic...
Mi nie daje spokoju glownie mysl, ze zwiazal sie z kims kogo kojarzylam, a ze mna byl bez zobowiazan i wszelkie rozne aspekty jego trudnego charakteru przezylam, a cos czuje ze ta laska wlasnie dostala wszystko to czego mi brakowalo za dotknieciem rozdzki..
Gdyby byl wolny, albo traktowal innych tak jak mnie, byloby latwiej...

Tez mam problem z nawiazywaniem bliskich kontaktow i praca zawodowa mi nie wystarcza, zeby byc szczesliwa...
Mam nadzieje ze w koncu to minie... Mam hasło do banku zaczynajace sie jego imieniem musze je zmienic.
Pokłóciliśmy się o to, że dużo pracował i że nie pytając mnie o zdanie założył, że się wyprowadzę z nim do innego kraju. On miałby tam pracę, którą kocha. Tzn pojechałabym, jasne. Ale chodziło o sam fakt, że ze mną powinien ustalać takie sprawy. Doszedł do wniosku, że to się nie zmieni, że nadal będzie dużo pracować, że częściej będę sama i że nie może wymagać ode mnie przeprowadzek i wiecznego czekania. Wiem, że mnie kocha, że chciał się ze mną ożenić i bardzo cieszył się, kiedy myśleliśmy, że jestem w ciąży. Żałuję tamtej kłótni, bo to ja ją zaczęłam. Ale trochę go rozumiem. Mam nadzieję, że może w przyszłości nam się ułoży razem. Teraz chyba faktycznie jesteśmy na kompletnie różnych etapach w życiu.
Dziesięć miesięcy? Nawet nie wyobrażam sobie kolejnego miesiąca w takim zawieszeniu. Najlepiej byłoby móc wyłączyć uczucia.
Co do klina - poznałam fajnego faceta. Miły, przystojny, inteligentny i chcący się ze mną umówić. Problem w tym, że mu odmówiłam. I sama nie wiem dlaczego

Zmieniaj to hasło, bo zostaniesz tak, jak ja: od iluś lat mam to samo hasło na komputerze i telefonie, jeszcze po poprzednim przyjacielu. Najpierw się ociągałam ze zmianą, teraz już przyzwyczaiłam za bardzo
__________________
Nie wydaję pieniędzy na głupoty (tysięczna para butów NIE JEST głupotą)
Miłośniczka butów wszelakich

Podskakuję z Mel B.
Joga

Jem czekoladę aż uszy mi się trzęsą.
----------------------------
Używasz poprawnie?
'Szlak prowadzi na wschód.'
'Szlag mnie trafia.'
Paszczurek666 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-12-09, 21:55   #4232
_Angelina_
Wtajemniczenie
 
Avatar _Angelina_
 
Zarejestrowany: 2012-10
Wiadomości: 2 023
Dot.: Rozstanie z facetem XXVIII

a ja mam co raz częsciej jakies mysli które nie powinny chodzic po mojej głowie. źle to na mnie wpływa, ida świeta a ja zamaist sie cieszyc robię się zła ;( ide spac..eeh
__________________
_Angelina_ jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-12-10, 09:27   #4233
rudywiking
Rozeznanie
 
Avatar rudywiking
 
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 908
Dot.: Rozstanie z facetem XXVIII

Cześć kobity, dawno mnie u Was nie było
Od rozstania (a raczej porzucenia) mija właśnie jakieś dziesięć miesięcy.
Z tego człowieka wyleczona jestem całkowicie, zresztą wyleczyłam się szybko. Nie tęsknie, nie myślę - gościa nie ma.
Co zostało? Zażenowanie. I wstyd. Że byłam naiwną frajerką, którą manipulant bawił się jak chciał.
I żal, bo ten...związek? relacja? to toksyczne "coś"?... zabrał mi coś fajnego.
Zaufanie do ludzi.
Nie mówię tylko o facetach. Po prostu teraz poznaję kogoś nowego i z automatu zakładam, że dupek. I boję się, że mogę przegapić w ten sposób wartościowe znajomości.
Jak to ujął mój przyjaciel - cierpisz na syndrom misia, kochana.
(ex wręcz histerycznie reagował jak ktoś do niego powiedział "misiu", więc logiczne, że właśnie tak o nim teraz mówię, jak już mówię).

Pisałyście tu kiedyś listy wad eksiów. Uśmiałam się czytając. Absolutnie bez złośliwości!
Raczej z refleksją taką, że wszystkie zakochane baby są takie same. Ślepe
Nawet jak nam czerwone światełko alarmowe wali po oczach, że hej...
U mnie pierwsze powinno się zapalić właściwie na samym początku.
Spóźniony okres (ja bez paniki, bo znam swój organizm i mam pewność, że w ciąży nie jestem) i eksiowe lamenty. Że na pewno ciąża, że co ON zrobi, że JEMU się właśnie życie zawaliło... I tak po kilkanaście esemesów dziennie
Powinno też się zapalić, kiedy zdemolował publiczną instytucję (bo coś poszło nie po jego myśli). Nie zapaliło się. Uspokajałam szalejącego, wyrywającego sobie włosy z głowy i kopiącego ściany misiaczka. Zamiast zostawić go tam i po prostu wyjść.
Nie zapaliło się też kiedy okazało się, że każdą sprawę nas dotyczącą konsultował z ...ciocią.
Ani kiedy klął i bekał mi w twarz mówiąc, że przy mnie może czuć się sobą.
Ani kiedy na uprzejme pytanie mojej osiemdziesięcioletniej babci odpowiedział tak, że ze wstydu nie wiedziałam gdzie oczy podziać.
Ani kiedy kupując mi coś (kwiatek, ciastko, soczek...cokolwiek) mówił z ciężkim westchnieniem, że płatna miłość jest zdecydowanie tańsza od miłości darmowej.

Mogę tak długo jeszcze, ale chyba macie obraz mojego pogięcia
Myśl, że tylko takich misiaczków mogę przyciągać jest...przerażająca.
rudywiking jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-12-10, 09:39   #4234
ineska1986
Rozeznanie
 
Avatar ineska1986
 
Zarejestrowany: 2009-06
Lokalizacja: Ruda Śląska
Wiadomości: 648
GG do ineska1986
Dot.: Rozstanie z facetem XXVIII

A ja mam kryzys, siedze w domu i caly czas mam nadzieje ze to sen. Pisze z ex caly czas, rozmawiam i kłoce się. Nie wiem po co, chyba za dużo emocji i uczuc. On mowi ze wie ze mnie oklamal ze się spotkal z inna, ale ze ona z cala reszta go wrobila i wymyslila, ze nic z nia nie robil i nie pisal sms az"tak" zbereźnych. On chce to wszytsko wyjasnic, chce żeby ona powiedziała prawde i chce być ze mna znow i dalej... a ja nie wiem co mam myslec i robic zyje nadzieja ze to co mowi to prawda, choć nie wiem czy takie rzeczy można wybaczyć i zyc jakby nigdy nic...
__________________
ineska1986 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-12-10, 10:13   #4235
_Angelina_
Wtajemniczenie
 
Avatar _Angelina_
 
Zarejestrowany: 2012-10
Wiadomości: 2 023
Dot.: Rozstanie z facetem XXVIII

Jak juz raz sie wplatal w historie z jakas laska to hmm podziekujemy panu. Nie bedziesz juz mu ufac

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.
__________________
_Angelina_ jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-12-10, 10:45   #4236
ineska1986
Rozeznanie
 
Avatar ineska1986
 
Zarejestrowany: 2009-06
Lokalizacja: Ruda Śląska
Wiadomości: 648
GG do ineska1986
Dot.: Rozstanie z facetem XXVIII

A podobno kazdy czlowiek zasluguje na druga szanse....;(
__________________
ineska1986 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-12-10, 10:54   #4237
Malla
Nie depcze krokusów
 
Avatar Malla
 
Zarejestrowany: 2004-08
Wiadomości: 52 988
Dot.: Rozstanie z facetem XXVIII

Cytat:
Napisane przez ineska1986 Pokaż wiadomość
A ja mam kryzys, siedze w domu i caly czas mam nadzieje ze to sen. Pisze z ex caly czas, rozmawiam i kłoce się. Nie wiem po co, chyba za dużo emocji i uczuc. On mowi ze wie ze mnie oklamal ze się spotkal z inna, ale ze ona z cala reszta go wrobila i wymyslila, ze nic z nia nie robil i nie pisal sms az"tak" zbereźnych. On chce to wszytsko wyjasnic, chce żeby ona powiedziała prawde i chce być ze mna znow i dalej... a ja nie wiem co mam myslec i robic zyje nadzieja ze to co mowi to prawda, choć nie wiem czy takie rzeczy można wybaczyć i zyc jakby nigdy nic...
Zastanów się, jakie są fakty:
- okłamał Cię, że jest gdzie indziej, a był z nią
- spędził z nią czas (wrócił wieczorem czy rano, bo nie pamiętam?)
- wysyłał do niej smsy o zabarwieniu erotycznym

Laska twierdzi, że z nim spała. Nie masz za bardzo jak tego sprawdzić, nawet jeśli wypytasz, gdzie ją całował i w jakiej pozycji. Nigdy nie uzyskasz dowodu, jeśli nie wspominał o tym w wiadomościach do niej. Do Ciebie należy decyzja, czy warto być z facetem, który angażuje się w takie sytuacje.

Obawiam się, że nie będziesz już mieć do niego zaufania, a on się będzie lepiej krył przy ewentualnej kolejnej akcji. Należę do osób, które zdradę uznają za koniec związku. Może dlatego, że sama wybaczyłam, by dostać kolejnego prztyczka w nos. Coś osobą zdradzającą powoduje prócz alkoholu i romantycznej chwili, na pewno nie miłość i szacunek do partnera. Raz przekroczona bariera moralna staje się bardzo krucha przy kolejnej pokusie. Krótko mówiąc, kto raz zdradził, zapewne zrobi to ponownie, chyba że przejdzie cudowną przemianę i dogłębnie zrozumie mechanizmy swojej psychiki.

Nie powinno Cię obchodzić, że jego smsy nie były "aż tak" zbereźne. Nie powinno ich w ogóle być! Ani tajemniczych spotkań bez Twojej wiedzy.

Nawet jeśli nie doszło do zdrady fizycznej, czemu on zaprzecza, a ona twierdzi inaczej, to nie ulega wątpliwości, że coś go do niej ciągnęło i zdecydował się okłamać Cię i pójść do niej. Gdyby to była tylko koleżanka, niczego by nie musiał zatajać, a i treść smsów byłaby inna. Czy coś wskazuje na to, że spodziewał się układania u niej domino, a ona go bezczelnie uwiodła? Upiła i zdarła z niego spodnie?

Kolejna zdrada boli nie mniej jak pierwsza, ale niektóre kobiety są masochistkami i to lubią, bo przecież Misiu ich nie zostawia dla innej, tylko zawsze po umoczeniu wraca.
Cytat:
Napisane przez ineska1986 Pokaż wiadomość
A podobno kazdy czlowiek zasluguje na druga szanse....;(
Nie zarzucaj banałem Jakby zabił Twojego ojca, to też by zasługiwał?

Spodziewam się, że i tak wrócisz do niego, jak wiele innych dziewczyn pojawiających się w tym wątku raz, drugi i trzeci.
__________________
- Rób swoje, wiedźminie. Resztą się nie turbuj.
Geralt solennie obiecał sobie nie turbować się.

Edytowane przez Malla
Czas edycji: 2013-12-10 o 10:56
Malla jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-12-10, 12:30   #4238
JulianeLove
Raczkowanie
 
Avatar JulianeLove
 
Zarejestrowany: 2013-08
Wiadomości: 47
Dot.: Rozstanie z facetem XXVIII

Cytat:
Napisane przez ineska1986 Pokaż wiadomość
A podobno kazdy czlowiek zasluguje na druga szanse....;(
Nie bylo mnie tu kilka dni i mialam nadzieje, ze podejmiesz jakas decyzje ale widze, ze sie mylilam
Skończ to, poboli krócej.
__________________
~`~
"Everything will be okay in the end. If it's not okay then it's not the end"
JulianeLove jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-12-10, 13:54   #4239
sincerel
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2013-08
Wiadomości: 6
Dot.: Rozstanie z facetem XXVIII

Ja chyba także dołączam do Waszego grona..
Byliśmy razem dwa miesiące, niby krótko ale zdążyłam się zaangażować i do niego przyzwyczaić. Było cudownie, spędzaliśmy ze sobą każdą wolną chwilę i widzieliśmy się codziennie. Wszystko zmieniło się po imprezie w sobotę, kiedy po pijaku pokłóciliśmy się o jakąś błahostkę. Ja pojechałam do domu, on poszedł do pubu z kumplem. Myślałam, że nastepnego dnia dogadamy się i wszystko wróci do normy. Niedziela, przyjeżdza do mnie około 17:00 rozmawiamy, mówi mi że nie chce dalej tego ciągnąć, bo po tamtej "kłótni" będzie z nami coraz gorzej, po za tym ma uraz po swojej byłej, z którą był prawie 3 lata i ciągle się kłócili. Mimo moich argumentów w stylu, każdy związek przechodzi sprzeczki i po takich "awanturach" przynajmniej wiadomo co nie pasuje komuś w drugiej osobie i można się zmienić, by nastepnym razem uniknąć takich zachowań, był obojętny i przekonany ze nie chce tego dłużej ciągnąć bo juz się na mnie "przejechał". Zupełnie tego nie rozumiem. Jakby w jeden dzień zniknely jego wszystkie emocje do mnie w ogóle go nie poznawałam. Nie wiem czy to istotne- ale w pubie był ze swoim przyjacielem, który jest samotny i chętnie podrywa inne dziewczyny wręcz zachowując się desperacko ( raz byliśmy razem na imprezie i zdążył zaprosić jakieś dwie panny do stolika kiedy byłam w toalecie) . Nie wiem czy w tym pubie, kiedy ja już spałam w domu, przekonał go że nie warto pakować się w zwiazki i lepiej chodzić na imprezy nie patrzac na telefon i byc wolnym, czy poznał kogos w tą noc całkowicie o mnie zapominając. Dzisiaj mój/ex przyjeżdza do mnie jak to napisał "zabrać swoje rzeczy, które u mnie zostawił i SPADA". Chcę jeszcze raz spróbować z nim porozmawiać albo zapytać o prawdziwy powód rozstania, bo moim zdaniem ta "sprzeczka" to znalezienie byle jakiego powodu zeby to zakonczyć
Przepraszam za chaotyczny post ale jestem w totalnej dezorientacji.
Prosze o jakieś rady czy podejrzenia dlaczego tak się zachował...
Pozdrawiam Was
sincerel jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-12-10, 14:29   #4240
ricca166
Wtajemniczenie
 
Avatar ricca166
 
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 2 389
Dot.: Rozstanie z facetem XXVIII

Cytat:
Napisane przez sincerel Pokaż wiadomość
Ja chyba także dołączam do Waszego grona..
Byliśmy razem dwa miesiące, niby krótko ale zdążyłam się zaangażować i do niego przyzwyczaić. Było cudownie, spędzaliśmy ze sobą każdą wolną chwilę i widzieliśmy się codziennie. Wszystko zmieniło się po imprezie w sobotę, kiedy po pijaku pokłóciliśmy się o jakąś błahostkę. Ja pojechałam do domu, on poszedł do pubu z kumplem. Myślałam, że nastepnego dnia dogadamy się i wszystko wróci do normy. Niedziela, przyjeżdza do mnie około 17:00 rozmawiamy, mówi mi że nie chce dalej tego ciągnąć, bo po tamtej "kłótni" będzie z nami coraz gorzej, po za tym ma uraz po swojej byłej, z którą był prawie 3 lata i ciągle się kłócili. Mimo moich argumentów w stylu, każdy związek przechodzi sprzeczki i po takich "awanturach" przynajmniej wiadomo co nie pasuje komuś w drugiej osobie i można się zmienić, by nastepnym razem uniknąć takich zachowań, był obojętny i przekonany ze nie chce tego dłużej ciągnąć bo juz się na mnie "przejechał". Zupełnie tego nie rozumiem. Jakby w jeden dzień zniknely jego wszystkie emocje do mnie w ogóle go nie poznawałam. Nie wiem czy to istotne- ale w pubie był ze swoim przyjacielem, który jest samotny i chętnie podrywa inne dziewczyny wręcz zachowując się desperacko ( raz byliśmy razem na imprezie i zdążył zaprosić jakieś dwie panny do stolika kiedy byłam w toalecie) . Nie wiem czy w tym pubie, kiedy ja już spałam w domu, przekonał go że nie warto pakować się w zwiazki i lepiej chodzić na imprezy nie patrzac na telefon i byc wolnym, czy poznał kogos w tą noc całkowicie o mnie zapominając. Dzisiaj mój/ex przyjeżdza do mnie jak to napisał "zabrać swoje rzeczy, które u mnie zostawił i SPADA". Chcę jeszcze raz spróbować z nim porozmawiać albo zapytać o prawdziwy powód rozstania, bo moim zdaniem ta "sprzeczka" to znalezienie byle jakiego powodu zeby to zakonczyć
Przepraszam za chaotyczny post ale jestem w totalnej dezorientacji.
Prosze o jakieś rady czy podejrzenia dlaczego tak się zachował...
Pozdrawiam Was
1. Co to była za błahostka, bo to dość istotne?
2. Sorry, że to napiszę, ale emocje nie znikają w 1 dzień. Niestety, wygląda na to, że wcześniej tych emocji nie było i udawał.
3. Jeśli tak łatwo go przekonać do zostawienia Cię, to w sumie lepiej, że po 2 miesiącach, a nie później, prawda?
4. Po co chcesz z nim rozmawiać? Olał Cię jak zbędną rzecz bez wyjaśnień, myślisz, że teraz powie prawdę?
ricca166 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-12-10, 14:46   #4241
sincerel
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2013-08
Wiadomości: 6
Dot.: Rozstanie z facetem XXVIII

Cytat:
Napisane przez ricca166 Pokaż wiadomość
1. Co to była za błahostka, bo to dość istotne?
2. Sorry, że to napiszę, ale emocje nie znikają w 1 dzień. Niestety, wygląda na to, że wcześniej tych emocji nie było i udawał.
3. Jeśli tak łatwo go przekonać do zostawienia Cię, to w sumie lepiej, że po 2 miesiącach, a nie później, prawda?
4. Po co chcesz z nim rozmawiać? Olał Cię jak zbędną rzecz bez wyjaśnień, myślisz, że teraz powie prawdę?
1. to jest dośc długa historia- Byłyśmy ( ja i moje koleżanki, faceci dołączyli do nas w klubie) na urodzinach mojej koleżanki , która od początku imprezy była dziwnie wkurzona i obrażona. Po kolacji o niej w domu stwierdziłyśmy, ze pojdziemy do klubu, oczywiście zapytałyśmy solenizantki jaki lokal preferowałaby. Koleżanka zdała się na nas i poszliśmy do jakiegoś którego wybrała większość. W klubie dalej siedziala dziwnie obrazona mimo naszych pytan czy chce isc zatanczyc wypić , zmienic lokal cokolwiek - była obojętna i udawała ze wszystko jest ok. Ok 23 nagle wstaje i wychodzi, robiąc nam wyrzuty i wręcz wrzeszcząc że ją olewałyśmy i miałysmy rzekomo "w dupie" ( do dzisiaj nie wiemy o co jej chodziło, nie odzywa sie do nas) no ale nieważne. Kiedy przyszedł mój facet ja byłam z kolezankami w fatalnym nastroju + alkohol, on mnie pocieszał mówił ze to nie nasza wina, ja oczywiscie nie chcialam nic sluchac musialam odpocząć, a on cały czas nadawał , powiedziałam że mnie irytuje i nie chce mi się o tym rozmawiać, oboje podnieslismy głos i się posprzeczalismy. Kiedy wyszlismy wszyscy z klubu rozdzielilam sie z nim, on poszedł do pubu ja pojechalam do domu, dzwoniąc potem do niego ze jestem w domu ide spac, porozmawiamy jutro. - tak w skrócie
2. Wiesz nie wiem czy emocje zniknęły ale napiszę Ci co zauważyłam. Jak ze mną zerwał - ja w rozsypce powiedzialam zeby mnie przytulił. Odpowiedział ze po przyjacielsku i nic wiecej. Przytulilam go jak chlopaka, on mnie jak jakaś znajomą z POKLEPANIEM mnie po plecach. Pocałowałam go w szyje on delikatnie mnie od siebie odsunął. ALE- kiedy płakałam patrzył na mnie wzorkiem takim samym jak przez te dwa miesiące... wiedzialam ze o czymś myśli.
3. Wiem że teraz lepiej - ale chociaż niech powie prawdę dlaczego to zrobił , a nie znalazał moim zdaniem byle jaki pretekst zeby to zrobić
4. W niedziele byl zmeczony i w dodatku na kacu. Łudzę się, ze po dwóch dniach odpoczynku przemyslał to i owo i porozmawiamy racjonalniej

Dziękuje Ci za odpowiedz
sincerel jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-12-10, 15:02   #4242
Onnaa88
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 6 136
Dot.: Rozstanie z facetem XXVIII

I byłam u dentystki włożyła fleczer i wyjela ścianke zeba,dziaslo trochę krwawilo.W czwartek kolejna wizyta korzeń zeba jest ok.
Tylko nie daje mi gwarancji,ze to wytrzyma mam sie zastanowić nad dwoma metodami albo odbudowa na czym co wkreca sie w zeba,albo metoda i odbudowa ścianki zeba,jedna za 200 druga za 1000 zł nie wiem co robić.Zastanawiam sie czy nie iść do chirurga i wyrwać za 300 zł bo lepiej wyrwać niż robić i nie miec gwarancji ze wytrzyma prawda ?
Bo nie będę brała pożyczek i nie jestem w stanie 1000 zł wyłożyć
Jak zreszta jedna i druga metoda nie dadzą gwarancji ze zab wytrzyma
Onnaa88 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-12-10, 15:12   #4243
Weronka9292
Raczkowanie
 
Avatar Weronka9292
 
Zarejestrowany: 2013-06
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 267
Dot.: Rozstanie z facetem XXVIII

Cytat:
Napisane przez sincerel Pokaż wiadomość
Ja chyba także dołączam do Waszego grona..
Byliśmy razem dwa miesiące, niby krótko ale zdążyłam się zaangażować i do niego przyzwyczaić. Było cudownie, spędzaliśmy ze sobą każdą wolną chwilę i widzieliśmy się codziennie. Wszystko zmieniło się po imprezie w sobotę, kiedy po pijaku pokłóciliśmy się o jakąś błahostkę. Ja pojechałam do domu, on poszedł do pubu z kumplem. Myślałam, że nastepnego dnia dogadamy się i wszystko wróci do normy. Niedziela, przyjeżdza do mnie około 17:00 rozmawiamy, mówi mi że nie chce dalej tego ciągnąć, bo po tamtej "kłótni" będzie z nami coraz gorzej, po za tym ma uraz po swojej byłej, z którą był prawie 3 lata i ciągle się kłócili. Mimo moich argumentów w stylu, każdy związek przechodzi sprzeczki i po takich "awanturach" przynajmniej wiadomo co nie pasuje komuś w drugiej osobie i można się zmienić, by nastepnym razem uniknąć takich zachowań, był obojętny i przekonany ze nie chce tego dłużej ciągnąć bo juz się na mnie "przejechał". Zupełnie tego nie rozumiem. Jakby w jeden dzień zniknely jego wszystkie emocje do mnie w ogóle go nie poznawałam. Nie wiem czy to istotne- ale w pubie był ze swoim przyjacielem, który jest samotny i chętnie podrywa inne dziewczyny wręcz zachowując się desperacko ( raz byliśmy razem na imprezie i zdążył zaprosić jakieś dwie panny do stolika kiedy byłam w toalecie) . Nie wiem czy w tym pubie, kiedy ja już spałam w domu, przekonał go że nie warto pakować się w zwiazki i lepiej chodzić na imprezy nie patrzac na telefon i byc wolnym, czy poznał kogos w tą noc całkowicie o mnie zapominając. Dzisiaj mój/ex przyjeżdza do mnie jak to napisał "zabrać swoje rzeczy, które u mnie zostawił i SPADA". Chcę jeszcze raz spróbować z nim porozmawiać albo zapytać o prawdziwy powód rozstania, bo moim zdaniem ta "sprzeczka" to znalezienie byle jakiego powodu zeby to zakonczyć
Przepraszam za chaotyczny post ale jestem w totalnej dezorientacji.
Prosze o jakieś rady czy podejrzenia dlaczego tak się zachował...
Pozdrawiam Was
Szukał pretekstu i tyle. Nie aranżuj żadnych spotkań, nie roztrząsaj tego, olej temat i żyj dalej. Niech sobie sam żyje po swojemu. Skoro znudziło mu się po 2 miesiącach to nic dalej z tego nie będzie.
Weronka9292 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-12-10, 15:15   #4244
Malla
Nie depcze krokusów
 
Avatar Malla
 
Zarejestrowany: 2004-08
Wiadomości: 52 988
Dot.: Rozstanie z facetem XXVIII

Cytat:
Napisane przez sincerel Pokaż wiadomość
kiedy płakałam patrzył na mnie wzorkiem takim samym jak przez te dwa miesiące... wiedzialam ze o czymś myśli.
Uwielbiam argument wielbłądziego wzroku! To najczęstsze uzasadnienie "na pewno mnie kocha, tylko się pogubił".
A wystarczy przyjąć prostą zasadę - porzuca, bo nie chce dalej związku.
Nie chce dalej związku, bo nie kocha lub nie kocha jak partnera.
Nie ma sensu szukać w każdym geście i słowie, że jest inaczej niż jest.
Cytat:
Napisane przez sincerel Pokaż wiadomość
3. Wiem że teraz lepiej - ale chociaż niech powie prawdę dlaczego to zrobił , a nie znalazał moim zdaniem byle jaki pretekst zeby to zrobić
Trochę to wygląda jak pretekst, opisałaś błahostkę. I jeszcze ten tekst, że się "przejechał"... Co najmniej jakbyś całowała się z jego kolegą na imprezie

Nie wiem, na ile obiektywnie przedstawiłaś wydarzenia. Solenizantka twierdziła, że ją olewacie, może Twój eks widział Waszą wyraźną winę i dlatego się na Tobie i reszcie "przejechał". Może zapomniałyście się w imprezowaniu, podczas gdy gwiazdą powinna być solenizantka i wypadało spokojnie, w kameralnej atmosferze zapytać, czy coś się stało, a Wy jej humor olałyście sikiem prostym.

Nie zrzucaj winy na kolegę. Twój eks to nie dziecko i sam decyduje o tym, z kim i kiedy się rozstawać. Zamiast sądzić, że kolega go zaszantażował zerwaniem przyjaźni, jeśli z Tobą nie skończy, to przemyśl, czy przypadkiem eks sam nie zechciał wrócić do dawnego trybu życia. Może się spyknął z solenizantką

Byliście razem zaledwie 2 miesiące, ledwo się znaliście. Nie ma sensu wyciągać z niego, czemu naprawdę Cię rzucił. Co Ci to da? Mogłaś mu się najzwyczajniej w świecie znudzić. Jeśli nie czuje, że to TO, po co ma Ci dawać nadzieję? Jeśli znajdzie w sobie odwagę i poda Ci konkretną przyczynę, np. proste i jasne "nie pasujemy do siebie", "nie widzę z tobą przyszłości", to ma u mnie duży plus. A Ty masz jeszcze większy, jeśli to zaakceptujesz, zostawisz za sobą i pójdziesz dalej.
__________________
- Rób swoje, wiedźminie. Resztą się nie turbuj.
Geralt solennie obiecał sobie nie turbować się.
Malla jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-12-10, 15:31   #4245
sincerel
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2013-08
Wiadomości: 6
Dot.: Rozstanie z facetem XXVIII

Cytat:
Napisane przez Malla Pokaż wiadomość
Uwielbiam argument wielbłądziego wzroku! To najczęstsze uzasadnienie "na pewno mnie kocha, tylko się pogubił".
A wystarczy przyjąć prostą zasadę - porzuca, bo nie chce dalej związku.
Nie chce dalej związku, bo nie kocha lub nie kocha jak partnera.
Nie ma sensu szukać w każdym geście i słowie, że jest inaczej niż jest.

Trochę to wygląda jak pretekst, opisałaś błahostkę. I jeszcze ten tekst, że się "przejechał"... Co najmniej jakbyś całowała się z jego kolegą na imprezie

Nie wiem, na ile obiektywnie przedstawiłaś wydarzenia. Solenizantka twierdziła, że ją olewacie, może Twój eks widział Waszą wyraźną winę i dlatego się na Tobie i reszcie "przejechał". Może zapomniałyście się w imprezowaniu, podczas gdy gwiazdą powinna być solenizantka i wypadało spokojnie, w kameralnej atmosferze zapytać, czy coś się stało, a Wy jej humor olałyście sikiem prostym.

Nie zrzucaj winy na kolegę. Twój eks to nie dziecko i sam decyduje o tym, z kim i kiedy się rozstawać. Zamiast sądzić, że kolega go zaszantażował zerwaniem przyjaźni, jeśli z Tobą nie skończy, to przemyśl, czy przypadkiem eks sam nie zechciał wrócić do dawnego trybu życia. Może się spyknął z solenizantką

Byliście razem zaledwie 2 miesiące, ledwo się znaliście. Nie ma sensu wyciągać z niego, czemu naprawdę Cię rzucił. Co Ci to da? Mogłaś mu się najzwyczajniej w świecie znudzić. Jeśli nie czuje, że to TO, po co ma Ci dawać nadzieję? Jeśli znajdzie w sobie odwagę i poda Ci konkretną przyczynę, np. proste i jasne "nie pasujemy do siebie", "nie widzę z tobą przyszłości", to ma u mnie duży plus. A Ty masz jeszcze większy, jeśli to zaakceptujesz, zostawisz za sobą i pójdziesz dalej.

Co do solenizantki, to mogę Ci powiedzieć że ona ma już taki charakter. Po za tym przyjechała do tego miasta 6 lat temu nie ma NIKOGO tutaj, po studiach i kilku pracach nie ma żadnych znajomych ani nikogo kto mógłby być na jej urodzinach. Teraz już wiemy dlaczego- trudny charakter i tyle. Nie olałyśmy jej wręcz skakałyśmy nad nią, a zatańczyłyśmy ze dwie piosenki, podczas których ona siedziała przy stoliku z innymi osobami ( nie zostawiłybyśmy jej samej). Gdy wychodziła rzuciła do koleżanki z którą tańczyłam " wypier***** do swojej nowej przyjaciółki" ( czyli do mnie ) - kobieta, która ma 25 lat... Wracając do chłopaka, zachowywał się normalnie, wręcz idealnie, nagle nastepnego dnia mnie rzuca uzasadniając to tym że się sprzeczyliśmy juz w ciagu dwóch miesiecy, im dalej bedziemy razem tym bedzie gorzej. Masz rację, jakby powiedział mi że nie pasujemy do siebie nie widzi ze mna przyszłosci to zrozumiałabym to ale zwyczajnie mi tak NIE powiedział. Zwyczajnie nasz zwiazek porównał do swojego byłego związku w ktorym wiecznie kłócił się ze swoją byłą. Jeżeli szuka kogoś z kim się nie pokłóci się ani razu - życzę powodzenia, różnica poglądów na różne tematy jest zawsze...
sincerel jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-12-10, 15:49   #4246
Malla
Nie depcze krokusów
 
Avatar Malla
 
Zarejestrowany: 2004-08
Wiadomości: 52 988
Dot.: Rozstanie z facetem XXVIII

Cytat:
Napisane przez sincerel Pokaż wiadomość
kobieta, która ma 25 lat...
Żenujące zachowanie. Aż dziw bierze, że miała z kim spędzić te urodziny.
Cytat:
Napisane przez sincerel Pokaż wiadomość
Wracając do chłopaka, zachowywał się normalnie, wręcz idealnie, nagle nastepnego dnia mnie rzuca uzasadniając to tym że się sprzeczyliśmy juz w ciagu dwóch miesiecy, im dalej bedziemy razem tym bedzie gorzej. Masz rację, jakby powiedział mi że nie pasujemy do siebie nie widzi ze mna przyszłosci to zrozumiałabym to ale zwyczajnie mi tak NIE powiedział. Zwyczajnie nasz zwiazek porównał do swojego byłego związku w ktorym wiecznie kłócił się ze swoją byłą. Jeżeli szuka kogoś z kim się nie pokłóci się ani razu - życzę powodzenia, różnica poglądów na różne tematy jest zawsze...
W przypadku tak dziecinnych wyjaśnień myślę sobie jedno - nie zakochał się.

Gdyby ześwirował na Twoim punkcie, po 2 miesiącach spijalibyście sobie słodycz z dzióbków. Może przewiduje, że niedługo posypią się kłótnie, bo nieraz trzymał język za zębami, żeby Cię nie urazić, choć chciał Ci na coś zwrócić uwagę... Nie podoba mi się porównywanie do poprzedniego związku. Widocznie się jeszcze nie wyleczył z traumy po nim.
__________________
- Rób swoje, wiedźminie. Resztą się nie turbuj.
Geralt solennie obiecał sobie nie turbować się.
Malla jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-12-10, 15:55   #4247
sincerel
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2013-08
Wiadomości: 6
Dot.: Rozstanie z facetem XXVIII

Cytat:
Napisane przez Malla Pokaż wiadomość
Żenujące zachowanie. Aż dziw bierze, że miała z kim spędzić te urodziny.

W przypadku tak dziecinnych wyjaśnień myślę sobie jedno - nie zakochał się.

Gdyby ześwirował na Twoim punkcie, po 2 miesiącach spijalibyście sobie słodycz z dzióbków. Może przewiduje, że niedługo posypią się kłótnie, bo nieraz trzymał język za zębami, żeby Cię nie urazić, choć chciał Ci na coś zwrócić uwagę... Nie podoba mi się porównywanie do poprzedniego związku. Widocznie się jeszcze nie wyleczył z traumy po nim.
Żenujące zachowanie koleżanki - racja. Dziwiłyśmy się, ze nie ma żadnych znajomych, przecież jest taka miła i serdeczna. Jak widać już wiemy dlaczego wszyscy się od niej odwrócili...

Minęły dwa miesiace po jego rozstaniu ze swoją byłą zanim zaczął spotykać się ze mną, może ja byłam jego marionetką na pocieszenie- tak z kolei twierdzi moja mama. W życiu nie spodziewałabym się takiego obrotu sprawy- wydawał się właśnie zakochany... Najgorsze jest to jak bardzo się zaangażowałam- aż to do mnie nie podobne, dlatego nie mogę sobie z tym poradzić..
sincerel jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-12-10, 16:01   #4248
Malla
Nie depcze krokusów
 
Avatar Malla
 
Zarejestrowany: 2004-08
Wiadomości: 52 988
Dot.: Rozstanie z facetem XXVIII

Rozstanie zawsze jest rozczarowaniem i podkopuje samoocenę, nieważne czy po miesiącu, czy 10 latach...
__________________
- Rób swoje, wiedźminie. Resztą się nie turbuj.
Geralt solennie obiecał sobie nie turbować się.
Malla jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-12-10, 16:09   #4249
da0d8bfe13c8e7b1f0a45039ef3ea24cd6d05a3f_5e6435942e329
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2010-10
Wiadomości: 1 585
Dot.: Rozstanie z facetem XXVIII

Nie pisałam tutaj ponad tydzień. Widziałam się z eksem, najgłupszy z moich pomysłów. Odradzam każdej z Was na takim etapie (u mnie to było 3 tyg. po rozstaniu). Ja idiotka myślałam że mi to coś pomoże, że się pożegnamy, że pójdę dalej. taaa
czułam się okropnie, wróciła nadzieja. ale w końcu chyba zrobiłam krok do przodu, byłam u psychiatry- normalnie sypiam, czuję spokój. zaczęłam terapię u psychologa.
nigdy bym nie pomyślała, że do takiego stanu może doprowadzic mnie jeden facet.
Ale będzie lepiej, prawda?
da0d8bfe13c8e7b1f0a45039ef3ea24cd6d05a3f_5e6435942e329 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-12-10, 16:26   #4250
Paszczurek666
Zakorzenienie
 
Avatar Paszczurek666
 
Zarejestrowany: 2010-09
Lokalizacja: Piernikowo
Wiadomości: 4 258
Dot.: Rozstanie z facetem XXVIII

[1=da0d8bfe13c8e7b1f0a4503 9ef3ea24cd6d05a3f_5e64359 42e329;44099546]Nie pisałam tutaj ponad tydzień. Widziałam się z eksem, najgłupszy z moich pomysłów. Odradzam każdej z Was na takim etapie (u mnie to było 3 tyg. po rozstaniu). Ja idiotka myślałam że mi to coś pomoże, że się pożegnamy, że pójdę dalej. taaa
czułam się okropnie, wróciła nadzieja. ale w końcu chyba zrobiłam krok do przodu, byłam u psychiatry- normalnie sypiam, czuję spokój. zaczęłam terapię u psychologa.
nigdy bym nie pomyślała, że do takiego stanu może doprowadzic mnie jeden facet.
Ale będzie lepiej, prawda? [/QUOTE]
Będzie lepiej
A teraz nie dzwonić, nie pisać, nie spotykać się z eksem.
__________________
Nie wydaję pieniędzy na głupoty (tysięczna para butów NIE JEST głupotą)
Miłośniczka butów wszelakich

Podskakuję z Mel B.
Joga

Jem czekoladę aż uszy mi się trzęsą.
----------------------------
Używasz poprawnie?
'Szlak prowadzi na wschód.'
'Szlag mnie trafia.'
Paszczurek666 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-12-10, 16:43   #4251
_Angelina_
Wtajemniczenie
 
Avatar _Angelina_
 
Zarejestrowany: 2012-10
Wiadomości: 2 023
Dot.: Rozstanie z facetem XXVIII

[1=da0d8bfe13c8e7b1f0a4503 9ef3ea24cd6d05a3f_5e64359 42e329;44099546]Nie pisałam tutaj ponad tydzień. Widziałam się z eksem, najgłupszy z moich pomysłów. Odradzam każdej z Was na takim etapie (u mnie to było 3 tyg. po rozstaniu). Ja idiotka myślałam że mi to coś pomoże, że się pożegnamy, że pójdę dalej. taaa
czułam się okropnie, wróciła nadzieja. ale w końcu chyba zrobiłam krok do przodu, byłam u psychiatry- normalnie sypiam, czuję spokój. zaczęłam terapię u psychologa.
nigdy bym nie pomyślała, że do takiego stanu może doprowadzic mnie jeden facet.
Ale będzie lepiej, prawda? [/QUOTE]

Bardzo dobrze, mi tez kiedys psycholog pomogl . Rozstalam sie z facetem po 6 latach, czuje sie paskudnie. Niekochana i nic nie warta:/ miewam chwile ze jestem totalnie zalamana, zycie nie ma sensu. Staram sie jakos trzymac , jak pomysle Eze swieta bede sama, sylwestsr w domu- to mnie doluje

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.
__________________
_Angelina_ jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-12-10, 17:09   #4252
201607040946
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2009-01
Wiadomości: 20 469
Dot.: Rozstanie z facetem XXVIII

Bez przerwy myślę. Mimowolnie. Bez uczuć. Są tylko myśli. Mogłabym napisać książkę Już mnie to rozmyślanie wkurza!

(w sobote z faaaajnym kolegą idę do kina na całą noc filmów anime )
201607040946 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-12-10, 17:36   #4253
_Angelina_
Wtajemniczenie
 
Avatar _Angelina_
 
Zarejestrowany: 2012-10
Wiadomości: 2 023
Dot.: Rozstanie z facetem XXVIII

Ooo moze i ja bym wybrala sie z kims do kina.... ale z kim???

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.
__________________
_Angelina_ jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-12-10, 17:36   #4254
rockandrollqueen
Zadomowienie
 
Avatar rockandrollqueen
 
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 1 481
Dot.: Rozstanie z facetem XXVIII

Cytat:
Napisane przez sincerel Pokaż wiadomość
1. to jest dośc długa historia- Byłyśmy ( ja i moje koleżanki, faceci dołączyli do nas w klubie) na urodzinach mojej koleżanki , która od początku imprezy była dziwnie wkurzona i obrażona. Po kolacji o niej w domu stwierdziłyśmy, ze pojdziemy do klubu, oczywiście zapytałyśmy solenizantki jaki lokal preferowałaby. Koleżanka zdała się na nas i poszliśmy do jakiegoś którego wybrała większość. W klubie dalej siedziala dziwnie obrazona mimo naszych pytan czy chce isc zatanczyc wypić , zmienic lokal cokolwiek - była obojętna i udawała ze wszystko jest ok. Ok 23 nagle wstaje i wychodzi, robiąc nam wyrzuty i wręcz wrzeszcząc że ją olewałyśmy i miałysmy rzekomo "w dupie" ( do dzisiaj nie wiemy o co jej chodziło, nie odzywa sie do nas) no ale nieważne. Kiedy przyszedł mój facet ja byłam z kolezankami w fatalnym nastroju + alkohol, on mnie pocieszał mówił ze to nie nasza wina, ja oczywiscie nie chcialam nic sluchac musialam odpocząć, a on cały czas nadawał , powiedziałam że mnie irytuje i nie chce mi się o tym rozmawiać, oboje podnieslismy głos i się posprzeczalismy. Kiedy wyszlismy wszyscy z klubu rozdzielilam sie z nim, on poszedł do pubu ja pojechalam do domu, dzwoniąc potem do niego ze jestem w domu ide spac, porozmawiamy jutro. - tak w skrócie
2. Wiesz nie wiem czy emocje zniknęły ale napiszę Ci co zauważyłam. Jak ze mną zerwał - ja w rozsypce powiedzialam zeby mnie przytulił. Odpowiedział ze po przyjacielsku i nic wiecej. Przytulilam go jak chlopaka, on mnie jak jakaś znajomą z POKLEPANIEM mnie po plecach. Pocałowałam go w szyje on delikatnie mnie od siebie odsunął. ALE- kiedy płakałam patrzył na mnie wzorkiem takim samym jak przez te dwa miesiące... wiedzialam ze o czymś myśli.
3. Wiem że teraz lepiej - ale chociaż niech powie prawdę dlaczego to zrobił , a nie znalazał moim zdaniem byle jaki pretekst zeby to zrobić
4. W niedziele byl zmeczony i w dodatku na kacu. Łudzę się, ze po dwóch dniach odpoczynku przemyslał to i owo i porozmawiamy racjonalniej

Dziękuje Ci za odpowiedz
A mnie się wydaje, że to jest jakieś pseudorozstanie z jego strony. Fochnął się chłop i tyle. Może faktycznie jest przewrażliwiony po poprzednim związku.

Trochę mu się nie dziwię, bo ja też bym się wkurzyła, gdybym chciała kogoś pocieszyć, a ten ktoś by mnie olewał i mówił, że go irytuję. Tym bardziej, że według mnie za bardzo się tą koleżanką przejmujecie.

No, ale to nie jest od razu powód, aby zrywać, czy jakieś szkopki robić. Tylko, żeby porozmawiać.
__________________
IT - programuj, dziewczyno!
rockandrollqueen jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-12-10, 17:43   #4255
sincerel
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2013-08
Wiadomości: 6
Dot.: Rozstanie z facetem XXVIII

Cytat:
Napisane przez rockandrollqueen Pokaż wiadomość
A mnie się wydaje, że to jest jakieś pseudorozstanie z jego strony. Fochnął się chłop i tyle. Może faktycznie jest przewrażliwiony po poprzednim związku.

Trochę mu się nie dziwię, bo ja też bym się wkurzyła, gdybym chciała kogoś pocieszyć, a ten ktoś by mnie olewał i mówił, że go irytuję. Tym bardziej, że według mnie za bardzo się tą koleżanką przejmujecie.

No, ale to nie jest od razu powód, aby zrywać, czy jakieś szkopki robić. Tylko, żeby porozmawiać.
Wiem, że przesadziłam, ale przeprosiłam go szczerze i powiedziałam, że bardzo tego żałuje. Dlatego się zastanawiam czy istnieje inny powód żeby mnie zostawić. Nie wspomniałam jeszcze o tym, że w niedziele jak mnie "zostawił" to pytał się czy zabrać ode mnie swoje rzeczy dzisiaj(głośniki, pad od playstation itd) czy innego dnia. Ja pod wpływem emocji powiedziałam że innego dnia... Miał przyjechac wczoraj- musiał jechac do weterynarza, miał przyjechac dzisiaj- rozłożyło go i lezy w łóżku. Nie wiem co o tym myśleć ale moja przyjaciółka mówi że są 3 opcje
1. Chce zebym zatesknila i daje mi nauczke zebym wiecej sie tak nie zachowywała, przyjedzie po te rzeczy za kilka dni i wrocimy do siebie
2. Pozał kogos i teraz glupio tej osobie powiedzieć "wiesz musze jechac do swojej byłej którą zostawiłem przedwczoraj i wziąc kilka rzeczy, niedługo wracam"
lub
3. Jest skonczoną świnią i przeklada te spotkanie zeby bardziej mnie zranić i zebym głupio tkwiła w niepewnosci co dalej z nami.

Jak myslicie?
sincerel jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-12-10, 17:48   #4256
chochelka91
Raczkowanie
 
Avatar chochelka91
 
Zarejestrowany: 2013-10
Wiadomości: 115
Dot.: Rozstanie z facetem XXVIII

Dawno mnie tu nie było. Czas tak szybko leci. Niedlugo święta... to będzie ciężki czas dla mnie. Czuje się bardzo samotna.
chochelka91 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-12-10, 18:14   #4257
mychamycha
Zakorzenienie
 
Avatar mychamycha
 
Zarejestrowany: 2007-09
Wiadomości: 9 757
Dot.: Rozstanie z facetem XXVIII

A ja jakiś czas temu poznałam fajnego chłopaka, myślałam, że może coś z tego będzie, ale niestety trochę też z mojej winy się to rozeszło i już raczej nic z tego nie będzie. Teraz widziałam na fb zdjęcie tego chłopaka z kolegą, z jakiejś imprezy a na nim tylko ich dwoje i chyba z osiem panienek... I zabolało mnie to. To chore, ja chyba nigdy więcej nie chcę się zauroczyć! :/
mychamycha jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-12-10, 18:21   #4258
201607040946
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2009-01
Wiadomości: 20 469
Dot.: Rozstanie z facetem XXVIII

Cytat:
Napisane przez chochelka91 Pokaż wiadomość
Dawno mnie tu nie było. Czas tak szybko leci. Niedlugo święta... to będzie ciężki czas dla mnie. Czuje się bardzo samotna.
Ja tak samo
201607040946 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-12-10, 18:25   #4259
mychamycha
Zakorzenienie
 
Avatar mychamycha
 
Zarejestrowany: 2007-09
Wiadomości: 9 757
Dot.: Rozstanie z facetem XXVIII

Tak w ogóle to wydaje mi się, że nieświadomie postawiłam sobie za cel znalezienie sobie kogoś i to szybko, żeby udowodnić sobie i eksowi, że też mogę mieć szybko kogoś nowego, tak jak on szybko sobie znalazł nową. A to przecież nie tędy droga...
mychamycha jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-12-10, 18:43   #4260
cwany rogalik
Raczkowanie
 
Avatar cwany rogalik
 
Zarejestrowany: 2013-09
Lokalizacja: za pazuchą
Wiadomości: 105
Dot.: Rozstanie z facetem XXVIII

Cytat:
Napisane przez mychamycha Pokaż wiadomość
Tak w ogóle to wydaje mi się, że nieświadomie postawiłam sobie za cel znalezienie sobie kogoś i to szybko, żeby udowodnić sobie i eksowi, że też mogę mieć szybko kogoś nowego, tak jak on szybko sobie znalazł nową. A to przecież nie tędy droga...
Sama już doszłaś do tego, że takie zachowanie chyba nie ma sensu, bo to nie będziesz prawdziwa Ty. Wychodzę z założenia, że jak ktoś jest prawdziwie szczęśliwy, to się z tym nie afiszuje, bo zwyczajnie nie ma czasu na takie przyziemne czynności Jego szczęście tak go pochłania, że nie zastanawia się, jaki by tu dać słitaśny opis czy zdjęcie na fejsiku. Nie musisz nic eksowi udowadniać. Jego afiszowanie się nie musi mieć nic wspólnego ze spełnieniem.
cwany rogalik jest offline Zgłoś do moderatora  
Zamknij wątek

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 
Narzędzia

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 08:03.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.