Coraz bliżej Święta!-Kochamy Święta Bożego Narodzenia cz. IV !

[dorot_qa]

Napisane przez kleo111

Dziewczyny a moze modlitwa o śnieg i mróz nam pomoże?

Ja codziennie się modlę

[możdżulek]

Napisane przez Emocja20

Kurde, powiem Wam, że nie wiem z czego ona jest bo wycięłam metkę (prześwitywała przez bluzkę), ale wydaje mi się, że przód to poliester, a tył to bawełna. Tak myślałam, że to może być wina temperatury Chociaż z drugiej strony wcześniej prasowałam ją z użyciem pary i wszystko było okej. Może wykorzystałam już jej żywot, chociaż miała dopiero 8 miesięcy. Od dziś wszystko prasuję w najniższej możliwej temperaturze.

Od pary się nie topi. W sklepie prasowałyśmy parą, bo tak było szybciej i nic się nie działo w kontakcie z żelazkiem już jest niestety gorzej te prześwitujące a'la mgiełki zwykle są z poliestru, z czasem można się nauczyć po dotyku poznawać.

[bella719]

Ja już przestałam wierzyć, że na święta bedzie śnieg
Nie pamiętam jeszcze tak ciepłej zimy, jeszcze w ogóle nie chodziłam w kozakach

[Nimfa20]

Napisane przez bella719

Jak dla mnie dla kota najlepsze są drapaki rufiego http://www.drapaki.pl/pl/, drogie, ale wytrzymują bardzo długo (moja znajoma ma taki drapak dla kota od 10 lat i cały czas jest jak nowy). Ja teraz zbieram na taki drapak dla mojej Pusi, bo wszystkie inne niszczą sie bardzo szybo.
dadaję zdjecie z drapakiem tej firmy, który ma już 7 lat, a jest w idealnym stanie
jak reklama

Czytałam, że są bardzo wytrzymałe. Ja wzięłam ten, bo w razie czego zrobię do taty tak: i naprawi

---------- Dopisano o 05:21 ---------- Poprzedni post napisano o 05:19 ----------

Napisane przez Melka88

WooooW. Zaszalałaś

Nom Książki zbieram jak głupia. Na emeryturze będę miała co robić

Ale pięknie !!!

[stokrotenka18]

Napisane przez kleo111

Dziewczyny a moze modlitwa o śnieg i mróz nam pomoże?

to chyba ja się chętnie przyłączę

[martyna_tina]

Napisane przez Melka88

Nie wiem, jaki to rodzaj Foto w załączniku, niestety mam do dyspozycji tylko komórkę. Już ubrana, ale muszę dokupić komplet lampek Nie spodziwałam się takiej wielkiej, no. A zeszłoroczne niebieskie nie pasują

WooooW. Zaszalałaś

Pięknie tam u Ciebie No i choinka - prześliczna

Napisane przez kleo111

Dziewczyny a moze modlitwa o śnieg i mróz nam pomoże?

Ehe... Kilkanaście minut temu słyszałam jak mówili, że nie ma szans na białe święta (no, chyba że ktoś mieszka w Zakopcu )

Napisane przez bella719

Ja już przestałam wierzyć, że na święta bedzie śnieg
Nie pamiętam jeszcze tak ciepłej zimy, jeszcze w ogóle nie chodziłam w kozakach

Ja też nie Większość czasu chodzę w jesiennych butach, kurtkę zimową zakładam w sumie tylko dlatego, że ma więcej kieszeni i mi wygodniej
Dziś ubieram żywą choineczkę w sypialni Duża musi poczekać do czwartku/piątku, aż mężu wróci i przytarga ją z piwnicy na 4 piętro

[wikajaga]

My ubieramy we wigilię.
Jakieś smuty mnie ogarniają im bliżej świąt, że jeszcze parę dni i będzie po. Ja dzisiaj mam u planach umycie okien bo Ksawery się postarał i są masakrycznie brudne jakimś żółtym paskudztwem..

[enzunio]

Witam po weekendzie, zaraz zasnę, żałuję, że nie wzięłam w wigilię wolnego w pracy bo jeszcze tyle czasu żeby się wyspać buuu
Ja tam czuję święta, brak śniegu mi nie przeszkadza bo jeżdżę autem do pracy i śnieg to ostatnia pożądana przeze mnie rzecz

Wysłane z telefonu

[sherlook]

Napisane przez lexie

Co to za książka kucharska z lidla? Dużo kasy trzeba tam wydać żeby ją dostać?

Spędziłam weekend na produkcji świątecznych ozdób a i tak jeszcze mam sporo do dokończenia... Chcę to skończyć i czekać na choinkę, bo mi cały stół zajęło
Jeszcze przede mną pieczenie pierniczków i dekorowanie ich. A na wtorek muszę przygotować coś dla promotora i szczerze to nie mam zupełnie weny, mam nadzieję że mi gość coś doradzi i pomoże skonkretyzować mój mętny obraz mojej pracy

Nie wiem, czy jeszcze zdążysz na nią uzbierać, bo jak my braliśmy w piątek naszą, to Pani mówiła, że u nas już się kończą i ostatnie zostały. Na szczęście nam się udało w ostatniej chwili wręcz się załapać.

Napisane przez Melka88

Dziękuję

TŻ jest niepocieszony, bo jego łańcuchy na choinkę mi się nie podobały. No ale co ja poradzę, że nie lubię tych grubych, z a'la anielskich włosów brrr



Duży wybór jest na allegro. Tam też szukałam dla siostry. Ostatecznie kupiłam taki zwykły, ale z karaoke dla dziewczynek

Ja kiedyś bardzo lubiłam takie duże łańcuchy, ale w tym roku jak ubieraliśmy to pierwszy raz ich nie powiesiłam i o wiele bardziej mi się choinka podoba, taka delikatna jest, nieprzeładowana.

A widzieliście pełną reklamę świąteczną coca cali?
http://www.youtube.com/watch?v=1nC5k...ature=youtu.be

Ona jest stara już, ale ja dopiero wczoraj ją odkryłam, nie wiedziałam, że ona taka długa jest, w Polsce puszczali zawsze tylko fragment Bardzo mi się podoba

[wikajaga]

http://www.youtube.com/watch?v=E56_evy5Sfg

[mika93]

Podobno dodrukują te książki, także spokojnie powinnyście się załapać Ja swoją już mam

[dorot_qa]

Napisane przez wikajaga

http://www.youtube.com/watch?v=E56_evy5Sfg

Znam

Wczoraj modliłam się o śnieg, ale nie wyszło znowu nic... ale jeszcze tydzień, może coś spadnie... przynajmniej u mnie, bo mieszkam prawie że w górach. Zostało 8 dni, dobrze odliczam?

[wykrasana]

U mnie wczoraj sypnęło śniegiem, który zamienił sie w deszcz :/

Książki z lidl'a mam już 3. Zbieramy razem z rodzicami naklejki, nawet ostatnio dostałam jedna naklejkę od koleżanki z pracy . Jedna książka przypadnie teściowej na gwiazdkę

Pomimo dobijającej aury i braku śniegu kupiliśmy choinkę w obi Ostatnia była

[dorot_qa]

O a ja ubieram choinkę w sobotę lub w niedzielę a potem pakowanie prezentów i układanie ich pod choinką

[ellish]

Ja chyba w niedziele bede ubierac choine, a dokladnie TZ. Bo jak raz ubralam to ja rozebrali ubral po swojemu. No nie mam zdolnosci manualnych trzeba przyznac, dlatego, ze zawsze siostra ubierala u rodzicow i do dzisiaj tak jest, Jeszcze w tym tygodniu ostatnie zakupy prezentowe, spozywcze, ostatnie porzadki i juz.
Szkoda, ze tak szybko mijaja te swieta. Pozniej mi jest smutno, ze tak zlecialo w expresowym tempie i znowu trzeba czekac rok.

[stokrotenka18]

ja zrobię listę co trzeba zrobić przed świętami i chyba zacznę te porządki - a czuję że tak mi się chce..

[dorot_qa]

Napisane przez ellish

Ja chyba w niedziele. Jeszcze w tym tygodniu ostatnie zakupy prezentowe, spozywcze, ostatnie porzadki i juz.
Szkoda, ze tak szybko mijaja te swieta. Pozniej mi jest smutno, ze tak zlecialo w expresowym tempie i znowu trzeba czekac rok.

Mi też zostały ostatnie zakupy prezentowe, muszę dokupić dwie rzeczy i gotowe

Strasznie szybko to leci... jeszcze w październiku, czy kiedy ja tu zajrzałam pierwszy raz w tym roku, wydawało mi się, że jeszcze tyyyle czasu, wieczność normalnie a teraz... ledwie 8 dni! za szybko to leci!

Napisane przez stokrotenka18

ja zrobię listę co trzeba zrobić przed świętami i chyba zacznę te porządki - a czuję że tak mi się chce..

Mnie został mój pokój do sprzątnięcia, ale chcę się szybko uwinąć, żeby pomóc mamie w kuchni przygotowywanie jedzenia - najlepsza część (oprócz jedzenia go )


Słuchajcie, o której zasiadacie zwykle do Wigilii? Ile trwa u Was kolacja? Potem rozpakowujecie prezenty? Jak to robicie?
My np robimy tak, że ja z siostrą rozdajemy, ale wszyscy patrzą, jak dana osoba otwiera prezent, bo każdy chce wiedzieć, kto co dostał i potem dopiero następna osoba dostaj swój itd

[8malina8]

Nie było mnie ze trzy dni albo nawet cztery bo się strasznie przeziębiłam wyleguję się całymi dniami a po domu walają się tony chusteczek . Mam nadzieję , że mi przejdzie do świąt.Mąż chce już dziś choinkę wyciagnąć , żeby się rozprostowała i jutro albo w środę byśmy już ubrali. Na święta jedziemy do moich rodziców i chcielibyśmy sie jeszcze nacieszyć własną choineczką
Przyłączam się do modlitw o śnieg

[sherlook]

Napisane przez dorot_qa

Mi też zostały ostatnie zakupy prezentowe, muszę dokupić dwie rzeczy i gotowe

Strasznie szybko to leci... jeszcze w październiku, czy kiedy ja tu zajrzałam pierwszy raz w tym roku, wydawało mi się, że jeszcze tyyyle czasu, wieczność normalnie a teraz... ledwie 8 dni! za szybko to leci!



Mnie został mój pokój do sprzątnięcia, ale chcę się szybko uwinąć, żeby pomóc mamie w kuchni przygotowywanie jedzenia - najlepsza część (oprócz jedzenia go )


Słuchajcie, o której zasiadacie zwykle do Wigilii? Ile trwa u Was kolacja? Potem rozpakowujecie prezenty? Jak to robicie?
My np robimy tak, że ja z siostrą rozdajemy, ale wszyscy patrzą, jak dana osoba otwiera prezent, bo każdy chce wiedzieć, kto co dostał i potem dopiero następna osoba dostaj swój itd

To zależy czy jest u moich czy u męża rodziców. U moich zaczyna się zawsze wcześniej, bo potem jedziemy do rodziny męża tak ok 16stej i trwa ze 2h. Mamy mało potraw tylko uszka, barszcz i ryba smażona i po grecku. U męża zaczyna się ok 19stej jak już się wszyscy zjadą. U niego jest potraw pewnie nawet więcej niż 12 I trwa aż do Pasterki. Potem wszyscy się rozjeżdżamy do domów.

Prezentów sobie nie dajemy. Tylko my z mężem wkładamy pod choinkę u siebie w domu i jak wracamy po Pasterce, to rozpakowujemy.
Dawniej jak byłam przed ślubem, to zawsze prezenty otwieraliśmy u mnie w rodzinie od razu po zjedzeniu kolacji, przed ciastem i kawą. Ja zazwyczaj podawałam wszystkim i czytałam karteczki z imionami i potem wszyscy patrzyliśmy co kto dostał. Ach te wspomnienia

Pewnie jak będziemy mieli dziecko to wszystko się zmieni, bo ono na pewno dostanie prezenty od wszystkich dziadków, ale to jeszcze trochę zanim się na nie zdecydujemy.

[mariairam]

Napisane przez dorot_qa

Słuchajcie, o której zasiadacie zwykle do Wigilii? Ile trwa u Was kolacja? Potem rozpakowujecie prezenty? Jak to robicie?
My np robimy tak, że ja z siostrą rozdajemy, ale wszyscy patrzą, jak dana osoba otwiera prezent, bo każdy chce wiedzieć, kto co dostał i potem dopiero następna osoba dostaj swój itd

U mnie w domu najczęściej siada się do Wigilii około 17, prezenty są kładzione pod choinkę przed rozpoczęciem Wigilii, a rozdajemy je w przerwie przed podaniem ciast Rok temu to ja rozdawałam prezenty, i było tak, jak u Ciebie, czyli ktoś dostawał prezent, odpakowywał, pokazywał, i dopiero kolejna osoba dostawała

[Hikaru]

Napisane przez dorot_qa

Słuchajcie, o której zasiadacie zwykle do Wigilii? Ile trwa u Was kolacja? Potem rozpakowujecie prezenty? Jak to robicie?
My np robimy tak, że ja z siostrą rozdajemy, ale wszyscy patrzą, jak dana osoba otwiera prezent, bo każdy chce wiedzieć, kto co dostał i potem dopiero następna osoba dostaj swój itd

Zazwyczaj od symbolicznej "pierwszej gwiazdki" albo ok 18 U mnie w domu kolacja trwa aż do pójścia spać w sumie, przed ciastami dajemy prezenty, a jak już każdy będzie miał swoje to rozpakowujemy i pokazujemy

Napisane przez możdżulek

tak a co potrzeba?

Chcę zrobić figurkę wielkości... em.. nie wiem jak to opisać, ale w każdym razie wielkości małego szczura. No i tak czytam te internety i nie wiem czy to już liczyć jako duża figurka, bo wtedy to inne proporcje, a na każdej stronie te proporcje też inne, więc chciałabym zapytać jakie właściwie proporcje w masie solnej dać do tego? Jest jakaś różnica jakiej mąki użyję? I jak z suszeniem potem, bardzo popęka w piekarniku?

Skończyłam kolejny prezent dla TŻ

[Ombre1002]

U mnie rozpoczynamy różnie, bo zależy jak kto pracuje, czasem czekamy aż tato wróci z pracy czy coś. Prezenty kładziemy już wcześniej pod choinkę, a po kolacji otwieramy ; )

Na zdjęciach moj kwiatek kupiony niedawno, prezent dla siostrzenicy, poduszeczka, i prezent dla mamy

[dorot_qa]

Napisane przez mariairam

U mnie w domu najczęściej siada się do Wigilii około 17, prezenty są kładzione pod choinkę przed rozpoczęciem Wigilii, a rozdajemy je w przerwie przed podaniem ciast Rok temu to ja rozdawałam prezenty, i było tak, jak u Ciebie, czyli ktoś dostawał prezent, odpakowywał, pokazywał, i dopiero kolejna osoba dostawała

U mnie też ok 17 Tylko że u nas nikt już nie ma miejsca na ciasta

[dariah4]

Napisane przez kleo111

Dziewczyny a moze modlitwa o śnieg i mróz nam pomoże?

Hahaha może i to pomoże a w razie czego nie zaszkodzi.

Nawet nie miałam czasu włączyć komputera przez cały weekend. U mnie w domu remont więc miałam pełne ręce roboty. W sobotę zrywałam tapety ze ścian a od dzisiaj będzie malowanie, w sumie szkoda, że mnie teraz w domu nie ma, ale od środy mam juz wolne i jadę do domu. Czeka mnie świąteczne sprzątanie, mycie okien więc jeszcze sporo mam do zrobienia.
Jakoś przez tą pogodę też nie czuje świątecznego klimatu, za ładnie jest chyba po prostu.

---------- Dopisano o 12:12 ---------- Poprzedni post napisano o 12:08 ----------

Napisane przez dorot_qa

Słuchajcie, o której zasiadacie zwykle do Wigilii? Ile trwa u Was kolacja? Potem rozpakowujecie prezenty? Jak to robicie?
My np robimy tak, że ja z siostrą rozdajemy, ale wszyscy patrzą, jak dana osoba otwiera prezent, bo każdy chce wiedzieć, kto co dostał i potem dopiero następna osoba dostaj swój itd

U mnie wigilia jest koło 19, prezenty już wcześniej są pod choinką i rozpakowujemy je zaraz po kolacji. U nas nie ma tak, że jedna osoba rozdaje prezenty. Przeważnie dzieciaki rzucają sie pod choinkę i szukaja która paczka jest dla nich.

[martyna_tina]

Napisane przez dorot_qa

O a ja ubieram choinkę w sobotę lub w niedzielę a potem pakowanie prezentów i układanie ich pod choinką

Ja zaraz zabieram się za choineczkę w sypialni, za to "główne drzewo" zabiorę się przed weekendem, bo samo jego ładne wymodelowanie zajmie mi kilka godzin

Napisane przez ellish

Ja chyba w niedziele bede ubierac choine, a dokladnie TZ. Bo jak raz ubralam to ja rozebrali ubral po swojemu. No nie mam zdolnosci manualnych trzeba przyznac, dlatego, ze zawsze siostra ubierala u rodzicow i do dzisiaj tak jest, Jeszcze w tym tygodniu ostatnie zakupy prezentowe, spozywcze, ostatnie porzadki i juz.
Szkoda, ze tak szybko mijaja te swieta. Pozniej mi jest smutno, ze tak zlecialo w expresowym tempie i znowu trzeba czekac rok.

Padłam U nas jest na odwrót - zawsze proszę męża, aby ubierał choinkę razem ze mną, a kiedy już powiesi kilka bombek - i tak przewieszam je po swojemu Za to jego pomoc jest nieoceniona, gdy trzeba zmagać się z górnymi partiami wysokiej choinki czy zawieszeniem światełek

Napisane przez dorot_qa

Słuchajcie, o której zasiadacie zwykle do Wigilii? Ile trwa u Was kolacja? Potem rozpakowujecie prezenty? Jak to robicie?
My np robimy tak, że ja z siostrą rozdajemy, ale wszyscy patrzą, jak dana osoba otwiera prezent, bo każdy chce wiedzieć, kto co dostał i potem dopiero następna osoba dostaj swój itd

Zwykle siadamy do stołu koło 17, max 18 Kiedy jeszcze mieszkaliśmy u moich rodziców, prezenty kładliśmy wcześniej pod naszą choinką, czasami rozdawaliśmy je wszystkim, czasami każdy sam musiał poszukać swojej paczuszki, raz mąż przebrał się za Mikołaja i wyciągał prezenty z wielkiego worka, a innym razem każdy musiał znaleźć na choince malutką świąteczną skarpetkę ze swoim imieniem, wyciągnąć z niej numerek swojego upominku i poszukać pasującego prezentu pod drzewkiem W tej chwili nasz były pokój został już przerobiony na jadalnię, więc pewnie podrzucę prezenty pod choinkę rodziców w salonie Każdy otwiera swój zaraz po otrzymaniu, a potem wszyscy chwalą się co dostali

Napisane przez 8malina8

Nie było mnie ze trzy dni albo nawet cztery bo się strasznie przeziębiłam wyleguję się całymi dniami a po domu walają się tony chusteczek . Mam nadzieję , że mi przejdzie do świąt.Mąż chce już dziś choinkę wyciagnąć , żeby się rozprostowała i jutro albo w środę byśmy już ubrali. Na święta jedziemy do moich rodziców i chcielibyśmy sie jeszcze nacieszyć własną choineczką
Przyłączam się do modlitw o śnieg

Życzę zdrówka Ja ze swojej strony mogę polecić Coldrex Max Grip Po jego wypiciu chusteczki schodziły tonami, ale baaardzo pomagał w udrożnieniu nosa i ogólnie pomógł w postawieniu mnie na nogi

Napisane przez sherlook

Prezentów sobie nie dajemy. Tylko my z mężem wkładamy pod choinkę u siebie w domu i jak wracamy po Pasterce, to rozpakowujemy.
Dawniej jak byłam przed ślubem, to zawsze prezenty otwieraliśmy u mnie w rodzinie od razu po zjedzeniu kolacji, przed ciastem i kawą. Ja zazwyczaj podawałam wszystkim i czytałam karteczki z imionami i potem wszyscy patrzyliśmy co kto dostał. Ach te wspomnienia

Piękny zwyczaj

Aha - u mnie 10stopni w słońcu

[aamajka]

Napisane przez dariah4

Jakoś przez tą pogodę też nie czuje świątecznego klimatu, za ładnie jest chyba po prostu.

Też jakoś ostatnio siadł mi świąteczny nastrój.
Ale w tym tygodniu kupujemy choinkę, przystrajamy tuje w ogrodzie i balkony, to nastrój wróci.
Zawsze mam żywą choinkę, wysoką do sufitu. Oprócz niej są stroiki, lampki i małe sztuczne choinki do innych pomieszczeń.
Pies ma już kupiony prezent - nowe legowisko.
Reszta rodziny jeszcze nie...

[Emocja20]

Napisane przez możdżulek

Od pary się nie topi. W sklepie prasowałyśmy parą, bo tak było szybciej i nic się nie działo w kontakcie z żelazkiem już jest niestety gorzej te prześwitujące a'la mgiełki zwykle są z poliestru, z czasem można się nauczyć po dotyku poznawać.

Kufa, czyli to tylko i wyłącznie moja wina No cóż, za głupotę się płaci, mam nauczkę

Napisane przez sherlook

A widzieliście pełną reklamę świąteczną coca cali?
http://www.youtube.com/watch?v=1nC5k...ature=youtu.be

Ona jest stara już, ale ja dopiero wczoraj ją odkryłam, nie wiedziałam, że ona taka długa jest, w Polsce puszczali zawsze tylko fragment Bardzo mi się podoba

Widziałam Coś pięknego i wzruszającego.

Napisane przez wikajaga

http://www.youtube.com/watch?v=E56_evy5Sfg

Jest taki dzień, bardzo ciepły, choć grudniowy - Skaldowie nawet nie przypuszczali, że odgadną przyszłość U mnie 6 stopni

Napisane przez dorot_qa

Słuchajcie, o której zasiadacie zwykle do Wigilii? Ile trwa u Was kolacja? Potem rozpakowujecie prezenty? Jak to robicie?
My np robimy tak, że ja z siostrą rozdajemy, ale wszyscy patrzą, jak dana osoba otwiera prezent, bo każdy chce wiedzieć, kto co dostał i potem dopiero następna osoba dostaj swój itd

U mnie zazwyczaj o 17:00, bo zawsze coś jeszcze jest do zrobienia, no i trzeba poczekać na mamę, bo ona wszystko robi w kuchni, więc musi mieć chwilę dla siebie. Mamy taką tradycję, że zawsze po zupie grzybowej najmłodszy z rodziny (czyli ja ) rozdaje prezenty. Siedzę pod choinką i mówię: "oooo, ciekawe co tu jest, takie wielkie pudło!" Potem jak już każdy ma swoje prezenty to rozpakowuje i się zachwyca : "zobaczcie jakie wspaniałe książki dostałam!", choć większość wie, co dostanie Zawsze też pakuję każdy prezent osobno, nawet jeśli jest to taka mała pierdółka, bo lubię jak wszyscy rozpakowują i się dziwią co dostali Wigilia trwa tak długo, aż ktoś rzuci komendę, że czas spać, zwykle jest to 01:00 Tradycyjnie po 24:00 robimy sałatkę gyros, bo co roku nie ma czasu żeby ją zrobić wcześniej

Napisane przez aamajka

Też jakoś ostatnio siadł mi świąteczny nastrój.

Szkoda gadać. U mnie dziś słońce, temperatura na plusie i pogoda iście wiosnenna Dawać mi tu śnieg, ciemność i mróz!

Nic mi się nie chce Zrobiłam jakieś tam podstawowe czynności typu pranie, zmywanie, ogarnięcie blatów w kuchni i na tym chyba będzie koniec. Jutro znów posprzątam całe mieszkanie i tyle. W ogóle to wstałam dziś po 11:00, bo jak zobaczyłam to słońce to mi się odechciało wszystkiego

[ellish]

Napisane przez dorot_qa

Słuchajcie, o której zasiadacie zwykle do Wigilii? Ile trwa u Was kolacja? Potem rozpakowujecie prezenty? Jak to robicie?
My np robimy tak, że ja z siostrą rozdajemy, ale wszyscy patrzą, jak dana osoba otwiera prezent, bo każdy chce wiedzieć, kto co dostał i potem dopiero następna osoba dostaj swój itd

u nas wigilia okolo 18.
Prezenty leza pod choinka juz od rana.
Kolacja u nas trwa najczesciej az do polnocy. TV zawsze jest wylaczone, tylko leca koleda.
Rozpakowanie prezentow podobnie jak u Ciebie, czyli ja z siostra rozdajemy i patrzymy co kto dostal.

[dorot_qa]

Napisane przez Emocja20

U mnie zazwyczaj o 17:00, bo zawsze coś jeszcze jest do zrobienia, no i trzeba poczekać na mamę, bo ona wszystko robi w kuchni, więc musi mieć chwilę dla siebie. Mamy taką tradycję, że zawsze po zupie grzybowej najmłodszy z rodziny (czyli ja ) rozdaje prezenty. Siedzę pod choinką i mówię: "oooo, ciekawe co tu jest, takie wielkie pudło!" Potem jak już każdy ma swoje prezenty to rozpakowuje i się zachwyca : "zobaczcie jakie wspaniałe książki dostałam!", choć większość wie, co dostanie Zawsze też pakuję każdy prezent osobno, nawet jeśli jest to taka mała pierdółka, bo lubię jak wszyscy rozpakowują i się dziwią co dostali Wigilia trwa tak długo, aż ktoś rzuci komendę, że czas spać, zwykle jest to 01:00 Tradycyjnie po 24:00 robimy sałatkę gyros, bo co roku nie ma czasu żeby ją zrobić wcześniej



Szkoda gadać. U mnie dziś słońce, temperatura na plusie i pogoda iście wiosnenna Dawać mi tu śnieg, ciemność i mróz!

Nic mi się nie chce Zrobiłam jakieś tam podstawowe czynności typu pranie, zmywanie, ogarnięcie blatów w kuchni i na tym chyba będzie koniec. Jutro znów posprzątam całe mieszkanie i tyle. W ogóle to wstałam dziś po 11:00, bo jak zobaczyłam to słońce to mi się odechciało wszystkiego

U mnie też każdy mniej więcej wie, bo robimy wcześniej listę życzeń, ale w sumie one są na tyle duże, że do końca nie wiadomo, co dostaniesz ale ważne, że prezent trafiony.

Mnie się nie chce, ale uczyć bo rzeczy związane ze Świętami, to bardzo chętnie

A słońce też mnie wkurza jakby był śnieg, duużo śniegu + słońce - to co innego

---------- Dopisano o 13:39 ---------- Poprzedni post napisano o 13:33 ----------

Napisane przez ellish

u nas wigilia okolo 18.
Prezenty leza pod choinka juz od rana.
Kolacja u nas trwa najczesciej az do polnocy. TV zawsze jest wylaczone, tylko leca koleda.
Rozpakowanie prezentow podobnie jak u Ciebie, czyli ja z siostra rozdajemy i patrzymy co kto dostal.

To długo siedzicie u nas aż tak długo nie, siostry się szybciej zmywają, bo są z małymi dziećmi

Ale ogólnie to kolacja trwa godzinę, rozdawanie prezentów druga godzinę potem jakieś ciasto

[allmode]

Wigilia u mamy około godziny - atmosfera i tak jest do d.... , więc dłużej nie siedzę.
Potem u teściów dłużej siedzimy -ale też nie więcej niż dwie godzinki, z czego najwięcej zajmują prezenty, bo dzieci nie są w stanie zajmować się czym innym, a to się udziela W domu jesteśmy koło 20, rozpakowujemy nasz prezenty i siedzimy sobie we trójkę - i tę część wieczoru zdecydowanie lubię najbardziej.

Mój nastrój jest tak daleki od świątecznego, że dalej być nie może. Wczoraj cały wieczór przeryczałam. Nic nie robię, najchętniej to bym wlazła do jakiejś dziury i wyszła po Nowym Roku.