Powiedz to tutaj, cz. 18

[khloe]

depilacja bikini od rana zawsze spoko

[201701300922]

Moja głowa.
Obym tylko nie była chora.

[change]

staram się kontrolować myśli, a w nocy i tak atakują mnie sny.... pojechałam po całości śniło mi się, że ona miała na fejsie ustawione Twoje zdjęcie i w ogóle pełne love, coś strasznego. a to wszystko przez to, że ciężko mi zająć myśli kimś innym, zastanawiam się nawet jak to się robi, bo jak na złość widząc chłopaka zauważam, że nosisz podobne spodnie, myślenie o poprzedniku nie wiele się zdaje, bo tamta relacja nie była tak silna...
Wiem,że to musi samo zaklikać... I ta cholerna tęsknota za wszystkim co mi się z Tobą kojarzy a jednocześnie ogromna nienawiść, że stłukłabym Cię na kwaśne jabłko nadal i krzyczała jak bardzo Cię nienawidzę... to jest słabe, ale przynajmniej juz tak bardzo nie chcę nic wiedzieć, że już unikam informacji związanych z Tobą jak ognia, wiem że musze sobie dac więcej czasu i w końcu zapomne... Nie będzie mnie obchodzić, czy Ci mnie brakuje i czy o mnie w ogóle myślisz... (wiem, że nie)
A i na marginesie cholernie żałuje, ze żłożyłam Ci wtedy życzenia urodzinowe, mogłam Cię olać po akcji z koncertem tak byłoby najwłaściwej, przecież nie byłam nikim ważnym Dam sobie rękę uciąć, ze złośliwie jako jedynej mi nie podziękowałeś, żeby mi dokopać za to, że tak cię olałam.

A teraz wracam do rzeczywistości. Musze sie w końcu ogarnać ostatnimi czasy moglabym spać po 10h, wykąpać, iśc na zakupy (winogrona, ser, ciasto, jogurt), zajrzeć do HRC . Wczoraj załatwiłam przysługę i szybko się zobaczyłam z K. Dziś odhaczam spotkanie z A. przy winie, we wtorek M. nr 1
we wtorek odezwe się też do pani T, zapytać jak się trzyma w szpitalu. Umówić się z M. nr 2
Pod koniec stycznia umowiona jestem na spotkanie u mnie z dziewczynami z forum musze przygotować dobre jedzonko juz mam pomysl na menu :P Weekend konstruktywnie przygotowania do rekrutacji, może książki w wolnej chwili i ćwiczenia
Chciałabym, żeby sesja przedurodzinowa wypaliła mimo, że wyglądam jak smoczycho. Żebym poszła przynajmniej na 2 spotkania z psycholog, mam się chyba czym pochwalić już 37 osób jest chętnych na spotkanie, 3 może wpadną.. także to był dobry pomysł.
Mam nadzieje, że wypłata starczy na to wszystko + pokrycie mieszkania.
Mam nadzieje, że w styczniu dostanę nową pracę i zrzucę trochę kg

To staranie się, żeby ludzie mnie zauważyli jest nieco męczące, moje wysiłki nie przynoszą takich rezultatów jakbym chciała, albo jestem zbyt niecierpliwa? zwłaszcza, że łatwo jakieś tam znajomości zniszczyć nieporozumieniami chyba w lutym zajme się pracą i sobą...


Dwadziesciakilkalat - ten koleś to jakaś patologia, weź ty go kopnij w cholere i zajmij się sobą!

[khloe]

I don't need no doctor
No, no
'Cause I know
What's ailing me

[Paszczurek666]

DwadziesciakilkaLat, miałaś go zostawić już jakiś czas temu. Jeśli sama nie zaczniesz się szanować, to inni również nie będą.

[Wenus21]

To był fajny sen.

[change]

"Tu się zgadzam. Nikt nie powinien zawracać drugiej osobie dupy, kiedy nie jest pewien że chce się z nią związać. Jak jeden z drugim czuje że nie jest gotów na związek albo jest pewien czy na pewno z tą osobą, powinien sobie wogóle to odpuścić. Drugi człowiek to nie tester, też ma uczucia i coś takiego bardzo boli.
Wiem, bo zostałam potraktowana podobnie. Dziś wiem jedno - dopóki facet nie będzie 100% pewny że chce byc w związku, i to właśnie ZE MNĄ, nie zamierzam się w to emocjonalnie angażować." to jest okropne uczucie, majac swiadomosc ze ta sama osoba, jednak potrafi sie z kimś związać na stałe

---------- Dopisano o 10:54 ---------- Poprzedni post napisano o 10:53 ----------

khloe - kocham link

[khloe]

Napisane przez change

khloe - kocham link

Kocham John'a i jak tylko rozejdzie się z Katty Perry zostanie moim mężem

[Young_Wild_Free]

jestem taka szczęśliwa, że to właśnie ja dostałam tą pracę! Wykosiłam konkurencję!!! Jestem tak bardzo dumna z siebie!

[kisielova]

Khloe, wielbię Twój podpis

[Lubie Milke]

Ku.rva mać to są kpiny !!! Miało być przed świętami nie było bo kućwa chorobowe. Miało być DZISIAJ nie ma bo co ?! Ch.uj mnie to obchodzi w poniedziałek zabieram swój sprzęt czy będzie zrobiony czy nie i reputację masz minusową gościu. Jak ja mam kur.wa ten licencjat napisać to ja nie wiem

[helvetet]

dzień bez makijażu, bez zakładania soczewek i w piżamie z matematyką. kocham takie piątki..

[kisielova]

na starość jeszcze mi ząb zaczął rosnąć... jeżu kolczasty, boli.

[zielona_nadzieja]

Napisane przez paulaa6

Mnie najbardziej powala kiedy zaręczone są dziewczyny, które w szkole były kujonkami, nie miały nigdy faceta a tu nagle bam na fejsie zaręczona! Plus to co Ty dodałaś - zaniedbane.
A i jeszcze na dobitkę tak zwane klasowe bicze, które poznały faceta w wakacje i bam (święta, sylwek) zaręczone!

Ej, ja też w szkole uchodziłam za kujona i nie miałam faceta, a nie jestem zaręczona i nie zapowiada się na zmiany

[1=578537b29e2e39e1d6e3dc9 dfc9821e485b809af_62f97e7 3ceb2a;44400612]
Proszę, Boże, pomóż mi. Bo jestem na statku, który tonie, a wokół pustka.[/QUOTE]
Mocno trzymam za Ciebie kciuki

Uwielbiam tego dzieciaka, nawet jeśli czasem daje mi popalić


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Meliitele]

musze wyprac kapcie bo mi cos brzydko pachnie

dzis sprzatanie, jutro praca, niedziela praca i Ty! tak wiec chce niedziele

[Wenus21]

oby ten rok nie był tak chu*** jak poprzednie

[paulaa6]

Napisane przez zielona_nadzieja

Ej, ja też w szkole uchodziłam za kujona i nie miałam faceta, a nie jestem zaręczona i nie zapowiada się na zmiany

Takie Dziewczyny również znam. Chodziło mi o takie zaniedbane dziewczyny, o których pisała Dorotti. U mnie w klasie były to kujonki, które chyba nie miały czasu na umycie włosów raz w tygodniu.

Ja byłam cichą myszką ze swoją własną wizją świata i pewnie dla innych też nie byłam za bardzo ciekawa, średnio się uczyłam i miałam non stop jednego chłopaka - więc nudna ja (chociaż mam nadzieję, że zaniedbanym nikt mnie nie nazwał bo za bardzo zwracam uwagę na to żeby wyglądać po prostu czysto i schludnie).

[ambaje]

Ale mnie wczoraj zaskoczyłeś, nie myślałam, że naprawdę do mnie idziesz Ale miło było, mimo tego, że przemarzłam
To co, może się dzisiaj pouczę? Pasowałoby

[karinkowa]

[1=578537b29e2e39e1d6e3dc9 dfc9821e485b809af_62f97e7 3ceb2a;44400612]Dam radę, musi się udać.

Proszę, Boże, pomóż mi. Bo jestem na statku, który tonie, a wokół pustka.[/QUOTE]
kopnij go w dupe i ruszaj do przodu


Nowy rok rozpoczal sie swietnie, uwielbiam takie leniwe dni z Toba To bedzie nielatwy rok, ale damy rade, kto jak nie my
Po weekendzie pora wrocic na silke, swiateczny urlop sie konczy, nie ma lipy

[nnatalkaa89]

a co tam, zjem kilka kawałków sernika z brzoskwiniami!
Postanowienie: przytyć w tym roku!!

[201701300922]

Chciałabym żeby udało nam się wyjechać w tym roku za granicę. Jak nie do fajnej pracy to chociaż na wakacje.

[2018070520180950]

[1=578537b29e2e39e1d6e3dc9 dfc9821e485b809af_62f97e7 3ceb2a;44400612]Kolejny dzień pełen rozmów i smsów... I kolejny raz nic z tego nie wynikło.

Przyjechał, najadł się za moje pieniądze i oczywiście miał kwaśną minę, bo ciastka nie były z Wedla, tylko tańsze. Kolejny raz obiecał, że zwróci koszty, i kolejny raz tego nie zrobił. Umawialiśmy się, że zobaczymy film, który wybiorę, a skończyło się na tym, że kolejny raz widzieliśmy jego ulubioną komedię. Mówił, że niesamowicie tęskni, że wszystko będziemy robić od tej pory razem, że gramy w jednej drużynie i on też potrzebuje bliskości, a nawet nie chciał mnie przytulić, pocałować, wszystko było tak bardzo zdawkowe... Szczytem finezji było, jak poskrobał mnie palcem po włosach i udzie.

Może mi się zdawało, nie wiem, ale patrzył na moją twarz i nogi z niechęcią. Znowu się ze mnie śmiał.

Jak szukałam czegoś w kuchni i nie umiałam znaleźć, powiedział, że jak zawsze panikuję, wyolbrzymiam i jestem żmijką.

Boże, on mnie tak bardzo nie kocha.

Powiedział, że chce się zapisać do wolontariatu, żeby poznawać nowe osoby...



Co za porażka.



Wrócił do domu i znowu leciały obietnice, przez telefon. Że następnym razem zrobimy to, tamto, że się nam uda i on mnie kocha najbardziej na świecie.

Od roku jesteśmy razem i nic, ale to nic się nie wydarzyło. To ja zorganizowałam wakacje, każdy wyjazd, wyjście do teatru, spotkanie ze znajomymi, imprezę. To ja wszystko opłacałam.

Jedyne, co on wymyślił, to chodzenie do kina na takie filmy, na które ON CHCE. Oczywiście ja opłacalam swój bilet i wspólne jedzenie.



Mamy inne poglądy polityczne.

Inny gust filmowy i muzyczny.

Lubimy inaczej spędzać wolny czas.

Oczekujemy w związku czegoś innego.

Mam świadomość, że nie jestem w jego typie. Powiedział, że związał się ze mną, bo myślał, że jestem bogata

On nie rozumie mojej potrzeby uczenia się i pracy.

Dlaczego z nim jestem? Bo boję się być sama. Bo wiem, że mając 30 lat nikogo już nie spotkam. Bo mężczyźni, których kochałam, są w nowych związkach i wiem, że do mnie nie wrócą. Bo mam fatalną sytuację zawodową i rodzinną i boję się, że sobie nie poradzę.



Muszę utrzymać się na studiach i zdobyć stypendium, wtedy będzie mi znacznie łatwiej żyć. Muszę też znaleźć praktyki i pracę w zawodzie. Bardzo bym chciała.



Muszę wrócić do zdrowia, zrobić wszystko, co zalecił lekarz. Koniec odbierania telefonów w nocy, naprawdę nie muszę już wysłuchiwać tego, jak on tęskni i ile ma wspólnych planów. NIC z tego nie wynika. Koniec jego przyjazdów i zostawania do 4:00, kiedy ma humor. Chcę się zacząć wysypiać i wcześnie wstawać do pracy. Już nigdy niczego nie zawalę.

I koniec z bezsennością. Zrobię wszystko, żeby o nim nie myśleć. Wieczorami będę biegała, rano wychodzę na rower, a w weekendy na basen.

I koniec śmieciowego jedzenia.

Piękne włosy, szczupła sylwetka, dobre ubranie. Chcę się czuć dobrze we własnej skórze i zapomnieć o tym, co on mówi o moim wyglądzie.



I muszę zadbać o mamę, o dom.

Odnowić przyjaźnie. To będzie najtrudniejsze. Tego się bardzo boję. Ale zacznę, kawałek po kawałku. Chociaż jedna osoba na początek, potem druga, potem trzecia... Dam radę, musi się udać.



Proszę, Boże, pomóż mi. Bo jestem na statku, który tonie, a wokół pustka.[/QUOTE]


Szczerze to dziwie ci sie ze chcesz z kimś takim być... Z kimś kto cię nie szanuje..

[201701300922]

Dwadziesciakilkalat ja w sumie też nie powinnam się wtrącać, jednak też Ci się dziwię. Już wolałabym być sama niż męczyć się z takim człowiekiem.

[Syla_]

Przyjdą dziewczyny na rozmowę a ja za drzwiami robie dostawe :-D szybko czas unyka dzisss

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Ingran]

Rzygam, rzygam tym wszystkim.

[201701300922]

Przypomniało Ci się o mnie?

[stupify]

Coś mi dzisaj ta nauka nie idzie, ale coś tam ruszyło ...

Mam ochote na impreze, ale obie znajome pracują dziś od rana do 22 :/ Może któraś jednak da sie namówić na małe co nieco

Najgorzej wk*rwia mnie to, że nic ci nie moge zarzucić. Taka była umowa, z dniem wyjazdu miał być koniec znajomości, pretensji mieć nie moge, ale mam tylko nadzieje że jak spotkamy się przy okazji świąt czy wakacji nie będziesz liczył na to, że znowu bede twoja wyjazdową kochanką

[alicassion]

pojeździłabym na rolkach

[Paulettee]

Cholera, te święta przyniosły mi chyba 2 kg więcej ;/ Nigdy więcej sobie na to nie pozwolę, by ktoś we mnie wpychał jedzenie! Wrr, teraz czas wrócić do ukochanych nawyków żywieniowych <3

Jejku, jak mi się nie chce uczyć.

Jestem wściekłosmutna :<

[daab123]

Mam motywację do nauki i całkiem nieźle mi idzie
Oby tak dalej